Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Luule

Użytkownicy
  • Postów

    1 591
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    12

Treść opublikowana przez Luule

  1. Ale co poradzę, skoro to się tak czasem ciągnie parabolicznie, góra-dół, góra-dół;) Cieszę się więc, że igła zahaczyła;) pozdrawiam
  2. Myślę Betko co odpisać. W zamyśle o harmonii tu nic nie było, może to dalej idąca dedukcja, która w sumie trafnie opisuje jakieś moje potrzeby i dążenia.;) Więc jestem zaskoczona. Bardziej opisałam tu mój 'trójpodział' myśli wraz z częstotliwością ich występowania. Dostrzegłam, że każdy stan jest w jakiś sposób uciążliwy, że chciałoby się być już w tym innym, ale każdy na dłuższą metę męczy, ale i każdy jest potrzebny. Na więcej smaczków nie mam pomysłów póki co, fajnie, że chociaż ten zasmakował:) dziękuję i pozdrawiam Betko
  3. Jak na to, ile tych odnóży myśli jest, to na pewno;)
  4. Wiem, wiem, ale celowo nie usuwałam dubbla. Chciałam te myśli 'napiętnować'. Ale rozumiem, że to gryzie? Lepiej by było 'Te wypełnione helem' ? Dalej sterowiec odpada, bo mi o taki zwykły balonik chodzi.. Ale mnie też ten ostatni wers nie do końca gra.
  5. miewam takie szlaczki dni gdy głowę pompują myśli w niezwykle ciężki balon wtedy marzą się myśli wypełnione helem o zapachu landrynek lub igła miewam chwile pełne dobrych słów gdy każda litera jak starodawny inicjał na czułych kartkach kunsztowna iluminacja ale i nadmiar pnączy męczy a ich ciernie skalpują najczęściej noszę puste dni tomy niezapisanych zeszytów całe kolekcje - biblioteki jestem jak automat ale bez kawy co budzi chwilę odpoczywam potem długo tęsknie choćby za przyciężkim balonem
  6. Jejku, toć ja wcale drugiego dna nie wyłapałam! A to trochę jak z zagadki Sfinksa;) teraz tym bardziej super:)
  7. A właśnie miałam napisać jeszcze, że tak umiałeś wczuć się w umysł dziecka - niestety okazuje się, że nie musiałeś, wystarczyło przypomnieć:/ przykro mi. Jak zawsze na myśl o czyimś ciężkim dzieciństwie...
  8. Kurczę, nie chciałabym wkładać kija w mrowisko, ale jestem ciekawa o jakich 'ruchach' piszesz Sylwestrze. Czy np. o małych lub rosnących w siłę sektach- jak czyta się o poszczególnych, ich 'zwyrodnieniach', będąc z boku, widzimy jakie to chore i o co tam chodzi - z reguły o kasę, potem dzięki niej wpływy itd. Ale jak tak spojrzeć z boku, to niemal wszystko jest taką sektą. Na skarbcach złota. Albo czy nie jest to 'atak' na wszystko inne, co podważa tą naszą główną religię. Na ateistów np. Janko, ja bym wykreśliła 4te od końca słowo. A ostatnie, niech będą owce:) Mam nadzieję, że nie urażę Sylwestrze. ja po prostu jestem zwolenniczką teorii, że być może nikt z 'nas' nie ma racji- a nie jest to rzecz do naukowego udowodnienia, żeby to rozstrzygnąć. Oczywiście zakładam, że mogę nie mieć racji hehe Więc wynoszenie jednej ponad drugą, patrząc na historię i to do czego one służyły i doprowadzały, jest dla mnie bez sensu. tak samo kłótnie, spory, potem wojny.. Jednak nie można przekreślić tego, że nauki o miłości dla drugiego człowieka, by być po prostu dobrym dla innych - są potrzebne i nie są bez znaczenia. Ale niestety - pobudki są z reguły wzniosłe i wartościowe - ale bywa, że Ci co trzymają stery, ich intencje- już mniej. I trudno mi uciec od generalizowania, że z reguły jest to machina, która ma swoje cele. I z reguły tak wielka, że wiedza o niej by nas zgniotła. Pozdrawiam:)
  9. I mnie się podoba. Kilka uroczych fragmencików, zakamarków, szczególnie ujęło to:) Ale nie ukrywam, że jak dla mnie dość zakamuflowany początkowo był w odczycie ten wiersz i kilka momentów było 'jak z kosmosu'. (Gratuluję @Deonix_, oj potrafisz rozszyfrować:) ) Nawet zaczęłam czytać o supernowie i trafiłam tam na określenie 'biały karzeł' heh - to tak przy okazji. Wracając do wiersza, przyznaję, dopiero po komentarzu Deo + zerknięciu na tytuł oświeciło. Bo tytuł, po tej magicznej skrzaciej robocie, w moment mi umknął. I dopiero wtedy odnalazłam celowość każdego wersu.. I powiem Ci, że coraz bardziej mi się podoba, szczególnie pomysł, to, od której strony podjąłeś temat- niesztampowo (wiem, że Cię to słowo ucieszy:P) Mimo ciężaru opisywanej sytuacji zrobiłeś to (wizualnie) bardzo delikatnie. Ale właśnie w tym moc tej metafory. Myślę też, że nie musi tu chodzić tylko o pobicie, ale o zburzenie dziecku świata magii, który miał w sobie, czymś zupełnie innym. I ja tak początkowo bardziej interpretowałam - lżej. Z dcieciństwa pamiętam tylko jedno- w Mikołaja jakoś nigdy do końca nie wierzyłam, przynajmniej wiedziałam, że u nas nie on daje prezenty, ale obraziłam się na mamę jak ją przyłapałam, że wkłada pieniążka za wróżkę zębuszkę, i to, że okłamywała mnie tym. Wtedy prysło, rozsypało się... Pozdrawiam. sorry że tak długo
  10. Zgrabnie i ciekawie. Ujęła ta pierwsza strofka. Oczywiście życzę peelowi wyjścia i światła, jeśli by sobie tego jeszcze życzył :)
  11. Dziękuję:) tak myślę myślę i chyba masz rację z tym deptaniem. poprawię;)
  12. Dziękuję @ania mila milewska za polubienie - oraz witaj:)
  13. Mnie zawsze najbardziej uwodziły 'szkice węglem'. Myślę, że po prostu silne emocje, szczególnie te trudniejsze, są najpłodniejsze Proszę, zamawiałaś 'sok z żuka'? Ściskam żuka jak cytrynkę wypłakuje szklankę soku już zakładam pelerynkę Ciebie lecę szukać na Roztoczu ;)
  14. Dzięki. Z naszej perspektywy gwiazdy są swoimi sąsiadami, ale wiemy, że tak nie jest. Cieszę się, że znalazłeś coś dla siebie:)
  15. Też miałam podbić do Marysinej gorzkiej, że w takiej się nie umiałabym rozpłynąć, za to mlecznej odmówić mi gorzej, lecz potem z nadmiaru - miękkam jak Coccolino;) W ogóle to reklamy nie próżnują- wy tu o słodyczach, a w banerze detoks koktajlowy mi wyskakuje;) Ach, Leonardo to był taki robot, co dwoma rękami zmywa, nogami froteruje, trzecią i czwartą gotuje i kołysze dziecko. Mieć w sobie tyle talentów. A malował chyba dla odskoczni, relaksu;)
  16. Że na orgu? :) może jest dobry księżyc heh mnie też póki co nie dotykają. dzięki Maryś za serduszko. @Kobra także z podziękowaniami:)
  17. Heh przewrotny ten wierszyk! O pożądaniu i 'pożądaniu spełnionym'. Dobrze ujęte i fajnie skonstruowane - dla kontrastu - oszczędnie przy tej rozpuście. Jeszcze jest 3 strona medalu- gołąb w garści , bywa, też szybko się nudzi;)
  18. Po pierwsze nastraja. Po drugie bywa, że poeci się namiętnie wcielają w symbolikę natury, zjawisk, według samopoczucia. Ale i tak - w porównaniu z przytoczonymi, są w lepszym położeniu, a przynajmniej mają na to szanse:) dzięki Janko
  19. Żarcik to był przecież. Ale nawet ma to sens, w ciemności - żar papierosa, małe okrągłe światełko... ;) Czyli nieźle pokręceni ci poeci;D
  20. I znów wiersz o kocie, znaczy kocicy;) no, w erotykach też jesteś dobry. pamiętam tamtą obietnicę w świetle księżyca, po remoncie;)
  21. gdy dotykają smutki poeta powie jesiennym liściem opadam na chodnik- moje drzewo marznie z tęsknoty - nie bawi gonitwa miękkich wiewiórek - wdeptany w martwotę albo samotność stoisz ode mnie daleko jak gwiazdy od siebie na wyciągnięcie ręki o długości świetlnych lat same w sobie gorące jednak gdy teraz stoję na ziemii czuć tylko chłód drzewa zaliści dopiero na wiosnę gwiazdy samotnie będą płonąć i to się nie zmieni jak dobrze - poeto żeś po prostu człowiek kogoś do ciebie przyciągnie wiosna zdarzy się jesienią
  22. Witam. Te powolne spacery przypomniały mi o wierszu łódzkiego poety Piotra Groblińskiego - ***( nasze życie jest obliczonena cztery psy). pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...