Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

befana_di_campi

Mecenasi
  • Postów

    2 467
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    20

Treść opublikowana przez befana_di_campi

  1. Dzisiaj mi się zanotowało: Przez deszcze jesień na zielonym rauszu - Jedynie spomarańczowiał mój ciepły szalik Bardzo serdecznie :)))
  2. Nie nazwałabym tego "esejem". Przejmujący tekst w duchu i z duchem Holokaustu; ze strofami Paula Celana [prawie tożsamy z jego słynną "Fugą śmierci"], Nelly Sachs [zbiór "In den Wohnungen des Todes"] czy nawet - prawie nie (za)pamiętanego - wybitnego polskojęzycznego twórcy - Kalmana Segala, nie mówiąc o Stanisławie Wygodzkim. Lista zresztą długa, bardzo długa. Natomiast w przypadku samego utworu: jego chropawość oraz kanciastość dodaje mu określonej wartości. Tu nie zawahałabym się, by nadać mu dopowiedzenie, że "wybitny". Serdecznie :)
  3. To prawda. Bardzo serdecznie :)
  4. Coś tu już się komuś wypsnęło, wymknęło, rozeszło na boki. Zaczęło od przekładu [według mnie bardziej filologicznego niż artystyczno-pragmatycznego] a teraz mamy tego odpryski jak nie przymierzając po eksplodującej bombie domowej roboty [brrr!]. Czy nie należałoby zamknąć tego tematu, który w sumie niczego konstruktywnego nie wnosi? Bo i tak każdy z dyskutantów zostanie przy swoim zdaniu, zaś komentatorski tasiemiec coraz bardziej gubi swoje segmenty?
  5. Inspiracja: https://www.youtube.com/watch?v=4lC7V8hG198 Zmiłuj się nade mną Boże, według wielkiego miłosierdzia swego, A według mnóstwa litości twoich, zgładź nieprawość moją. […] Tobiem samemu zgrzeszył i uczyniłem złość przed tobą […] Nie odrzucaj mię od oblicza twego i Ducha Świętego twego nie bierz ode mnie [z Ps 51 w tłumaczeniu X Jakuba Wujka) Boże mój – w łaskawości swojej zmiłuj się! Nie gniewaj więcej - któż Ciebie przebłagać może łzą gorącą i połamanym sercem * Pod świątynnym niebios bursztynowym sklepieniem dziecięcy lament dusz. Zbłąkanych. Głodnych. Przemarzniętych – zeschłe liście - żaden ogień rosa szronem nie napoi dymi ziemia lecz nie płonie świecą pachnie z mokrym wapnem ** Miserere mei Deus, secundum magnam misericordiam tuam. Et secundum multitudinem miserationum tuarum dele iniquitatem meam. [...] Tibi soli peccavi et malum coram feci [...] [...] Sacrificium Deo spiritus antribulatus: cor contritum, et humiliatum, Deus, non descipies ... Tęsknota w stallach jak wosk pokruszona - wibruje świątynia żałobnym echem Zmiłuj się Boże nade mną ale wpierw stwórz przeczyste serce
  6. Przypomniała mi się andersenowska "Mała syrenka" :)
  7. Glosa (moja) do fotografii: Wszelkie pogodne umieranie ścina niebiański lazur sunie cirrusem dyżurny anioł * Czyśćcowe klimaty cmentarne nastroje migocą serca chryzantem * Ze światłości wiekuistej powstają umarli Bóg im stawia pałace z kryształów Teraz Twój wiersz: Światełko ulgę przynosi rozbija trwogę ... Wiem, tylko nie pytaj skąd wiem, że ci już wybawieni nadal proszą o światła, przy których się grzeją ci, którzy czekają na wiekuiste szczęście, dlatego - jakże jest proroczą ta Twoja:"Cisza poświęcona ziemi" :) Staram się także, aby ci ze strofoidy, gdzie: "Na pamięć czekają i opuszczeni w kopczykach zapadniętych zszarpanych zapomnieniem płaczących samotnością" nie płakali... Dlatego co miesiąc zamawiam w Ich intencji Mszę świętą, dzięki czemu nie muszę już w tych dniach martwić się o wypominki :) Bardzo serdecznie :)
  8. Link: http://www.poezja-polska.pl/fusion/readarticle.php?article_id=26877 Był to jeden z moich pierwszych zamieszczonych na portalu "p-p" wierszy. Oczywiście zaraz znaleźli się dużo mądrzejsi, i oczywiście ja: rogata i kolczasta, która swoje wie a wszelkim polepszaczom oraz ulepszaczom mówi "stop" ;-) Podziwiam Twoją anielską cierpliwość :) Ja taka - "stety" - nie jestem :-) Bardzo serdecznie :-)))
  9. Kiedyś [w 2007 roku] opublikowano mi tomik pt. "Rędziny", później doszła "Mistyczna Wieliczka", gdzie opisałam obrazy oraz rzeźby moich znajomych. Do jednego z tych wierszy zaraz dołączę link :)
  10. Takie wiersze i tego rodzaju liryki, skromna b_d_c lubi najbardziej :-) Bardzo serdecznie :-)))
  11. Nie znoszę Goyi, wiersz podziwiam :) :)))
  12. Jesień nie znudzi się nigdy :) Babioletnie z 15 stopniami Celsjusza w cieniu :-)
  13. Mogłabym coś za dużo napisać / powiedzieć; źle komuś pożyczyć, a ja chcę iść do nieba ;-) Z serdecznym podziwem :)
  14. Umarli poeci. Ucichli trubadurzy. Za grań Giewontu przechodzący gęślarze – rajscy anieli. Śmierć czyli Nowe Życie zręcznie przebiera po skrzypiec gałązeczkach. Po strunie - - - serca ugodzonego Boga strzałą strzelistą Przeto ślizga się smyczek violi d’amore. Smyk wiolonczeli zimą zbrązowiały. Lecą iskierki i sypią ogniki nutek. Basetla akuratnie pozamykana na wszystkie wioliny zielenią pączkuje. Wibrująca choreografia gitar. Świeży zapach jabłek-czyneli Pęknięte lutnie jezior melodii oddechem wzbierane. Las srebrnostrunych harf. Zagajniki fletów rozkląskanych. Cymbałków w powietrze klaskanie. Dym fiołkowy ofiarnej mgły zagłusza chorałów świetlne organy. I jeszcze srebrne cytry źródełko szczebioce. Trąbki i fanfary hejnałem tubę do snu kołyszą - ten grom złowrogi. Bo wszak nie pora na Sąd Ostateczny. Lecz gong zachodu jęknął rozmigotaną purpurą. Obwieściwszy kolejny odmarsz. Prosto do nieba aniołów - - - Umarłych poetów. Zgasłych trubadurów. Grań Giewontu przekraczających gęślarzy.
  15. Majestatycznie lekki. I tyle w temacie :))) Oczywiście według ułomnego rozumowania skromnej b_d_c ;-) :)))
  16. Oryginalne jak ta domowa bajka opowiedziana przez skrzata w późnojesienny wieczór :))) :)))
  17. Ładnie :-) Serdecznie :)))
  18. Prześliczne :-)
  19. Gdyby ode mnie zależało, to pozostawiłabym ten wiersz takim jakim jest. Znaczy: prawdziwy, bez upiększeń. Poezja nie zawsze jest ulizana. Czasem musi być chropawa, gdyż i kostropatym bywa życie. Bez jakiejkolwiek ulgowej taryfy. Serdecznie :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...