-
Postów
2 363 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
5
Treść opublikowana przez azk
-
Jakoś dzieciom w szkołach nie każą takich wierszyków czytać w/w autorów. O ile dawniej wtrącenie wulgaryzmu do utworu było jak dosypanie łyżeczki chili do potrawy i majestat poezji czy literatury w ogóle nie cierpiał, to w chwili obecnej przeplatanie tekstów wulgaryzmami jest próbą uwierzytelniania takiego języka, jako dopuszczalnego języka przekazu. Ja się na to nie zgadzam. Za dużo jest tego na co dzień i naokoło. Pozdrawiam
-
Miłość na raty
azk odpowiedział(a) na Bolesław_Pączyński utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
ja zaś się gubię w sieci przypuszczeń czy to stwardnieje nabrzmiałe tłuszczem? -
Miłość na raty
azk odpowiedział(a) na Bolesław_Pączyński utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Lecz w nim już krew nie tak gorąca :)))) i niestety drogie panie co opadło nie powstanie :)))))))))))))))))) Pozdrawiam -
Moje ciało moje grzechy i łzy
azk odpowiedział(a) na Waldemar_Talar_Talar utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
No tak, w pierwszym momencie scyzoryk w kieszeni się otwiera. Bo cokolwiek się z peelem dzieje to nie nasza sprawa. A więc niech idzie do diabła! Ale , myślę, że chodzi Tobie o to, żeby nikt nikomu nie próbował urządzać życia po swojemu, a bez względu na płeć, rasę, awatar, preferencje polityczne i seksualne dostrzegał człowieka czującego jak on sam. Skazanego na taki sam los. Pozdrawiam -
Co było pierwsze wiatr czy słońce
azk odpowiedział(a) na Waldemar_Talar_Talar utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
No tak, przez 80 miliardów można trochę pożyć i parę ciekawych miejsc odwiedzić. Co do "zgaśnięcia" Słońca, to nie będzie to tak jak z żarówką kiedy idziemy spać, bo słońce spuchnie aż mniej więcej do orbity Ziemi i dopiero po tym zapadnie się w siebie,. Ale w tym samym czasie nasza Galaktyka "zderzy" się z mgławicą Andromedy, która jest większym zbiorem gwiazd. I może być tak, że siły grawitacji wyrwą Ziemię z jej orbity zanim zostanie spopielona przez swoją puchnącą gwiazdę dzienną. Ale to czyste spekulacje, bo żadna forma życia, żaden gatunek nie liczy swojego istnienia w miliardach lat. -
Co było pierwsze wiatr czy słońce
azk odpowiedział(a) na Waldemar_Talar_Talar utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ooo... Deonix_ nie wpadła tutaj aby pokazać Tobie brak ogonka. Ale ja cytuję w innej sprawie, bo w tym wierszu, pomimo, że biały bardzo fajnie operujesz rytmem. I w cytowanym wersie zastąpiłbym "ale" przez lecz - żeby nadal czytało się rytmicznie, no i jeszcze w tym kawałku : tutaj właśnie dołożyłbym przed dalej "i" - nic nie znaczącą kreseczkę, z jeszcze mniej znaczącą kropeczką, a co do przesłania - pewność, że status quo nie ulegnie zmianie. Ma to swoje dobre i złe strony. Jakiś czas temu przeczytałem gdzieś, że uczeni obliczyli, że Wszechświat skończy się za jakieś 80 miliardów lat. Ale czy zbiegnie się cała materia w jeden punkt, czy niesamowicie więc rozproszy, to już były różne szkoły. A w co wierzą uczeni dzisiaj? Tego nie wiem. Pozdrawiam -
Co prawda, dekadentyzm wył znamionującym rysem poezji młodopolskiej, ale tutaj, miałem na myśli warsztat, który swoimi narzędziami przywołuje tamten nurt, choć oczywiście , nie cała twórczość była pesymistyczna. Pesymizm, dekadencja są obecne przecież w każdej epoce, aż po socrealizm. Bo nie można było zasmucać robotnika. :)))))))))))
-
Nikt nie uczy pisania wierszy. Można się uczyć operowania słowem choćby na warsztatach poetyckich. I ten portal może pełnić rolę takich warsztatów. Wszyscy mamy, mieliśmy okres, w którym się sięgało po najbardziej oczywiste symbole, jak choćby tęczę - ponadczasową alegorię szczęścia. Ale jak się czyta po raz n-ty o tej tęczy to już się nic nie widzi. Istotą dobrze napisanego wiersza jest opowiedzenie swojej historii za pomocą symboli, które zaowocują treścią odbiorcom, ale przy okazji nie trącą banałem, kalkowaniem podobnych opowieści. Jednym słowem z takich klocków, co mają wszyscy, zbudować swój własny, niepowtarzalny pałac - trudne, ale to właśnie odróżnia artyzm od rzemiosła. A ludzie uczą się tylko w jeden jedyny sposób - podpatrując jak to robią inni, aby zacząć to robić po swojemu kiedy już nabiorą wprawy. Więc dlatego ważne jest żeby czytać, czytać i czytać i oczywiście dyskutować. Pozdrawiam
-
No jeszcze i spopularyzowała moskaliki A kto powie, że kot bury jest podobny do Żydówki, temu w łeb przywalą ciury w kościele zaraz po jutrzni. :)))))))
-
To jakiego jesteśmy wyznania, jaką partię popieramy, preferencje seksualne, nick, awatar i to co jedliśmy na śniadanie, lub jak kot ,ganiamy na czczo do wieczora, nie powinno być przedmiotem niczyich rozważań, a w szczególności na portalu literackim. Naruszanie tych stref prywatności świadczy albo o elementarnych brakach w kulturze, albo o złej woli. Jak widać, kultura, to coś więcej niż wiedza, kto namalował Giocondę. I zamiast się chwalić tym kto nas uczył, lepiej jest chwalić się tym czego nas nauczył.
-
Umknęło mi to "z mozołem" w drugim wersie. Bo wtedy taka wymowa jak napisał to jak_komułzykant. Teraz mi się spina całość. POzdrawiam :)
-
Młodopolsko. Fajnie. Pozdrawiam :)
-
Ani na avatary
-
Ni e do końca odnajduję się w puencie, Marcinie. Bo zagrożenie życia nie wynika z wcześniejszej treści i co ma zostać odesłane? Tutaj zrobiłeś chyba jakiś wielki skrót myślowy, co dla postronnego czytelnika może nie być czytelne. W ostatnim wersie pierwszej zwrotki usunąłbym powtarzające się wers w wers "jeszcze". Bez szkody dla rytmiki wiersza, a i myślę, że sensu przesłania za mocno nie wypacza. I w przedostatnim wersie wiersza zaburzony jest totalnie rytm, co sprawia, że to się trudno czyta, myślę, że usunięcie zaczynającego go "i" poprawiłoby rytm. W sumie domyślam się, że pewnie chodzi o odesłanie śmierci, aby peel jeszcze mógł się nacieszyć tym wszystkim co zostało mu dane. Początek nie sygnalizuje takiej puenty. Autor dokonuje w końcówce zaskakującego nieco zwrotu. Bardzo fajnie to pomyślane. Pozdrawiam :)
-
No cóż, zawsze się może przyplątać ktoś, kto za główny cel przyjmie zepsucie innym zabawy. Niewiele można poradzić na to ponad ignorowanie go, jak ja to zrobiłem. Ale Doceniam Twoje dobre chęci i przez moment rzeczywiście bawiłem się dobrze, dopóki... No cóż, gdybyśmy wszyscy byli normalni i przewidywalni, to byłoby nudniej na tym świecie. Pozdrawiam i dziękuję za limeryk :), o którym już powstał limeryk zresztą :)))))))))))))))
-
Malując i góry, i rzeki - dla zawalczenia o rytm. Podoba mi się ten wiersz. Pozdrawiam
-
No właśnie myślę, ze ważne jest - kto pyta. I dopiero wtedy opowiadamy historię swojego życia, albo tylko że dobrze jeśli nie jest to bliski znajomy. o wiadomo, że jeśli się pyta co słychać, jak tam czy w tym rodzaju, to po to aby uraczyć się jakąś smutną historią, która przydarzyła się na szczęście nie jemu , ale bliźniemu. Bo kto by sobie chciał zaśmiecać pamięć o powodzeniu ledwo co znanych ludzi? Pozdrawiam :)
-
Deonix_, żyję w centrum wielkiego miasta. Na ulicach, w tramwajach, w metrze na okrągło spotykam ludzi, dla których wulgarne słowo staje się wręcz znakiem przestankowym. Za płotem naszej działki jest domek na wynajem i w wakacje na okrągło co tydzień przyjeżdżają ludzie z dziećmi. Przez dwa dni chleją i bluźnią do siebie, do dzieci. Nie da się czasami wyjść do ogrodu. Po dwóch dniach, jak już przepiją wszystko, to tylko zostają bluzgi, na trzeźwo z nie mniejszą częstotliwością. Język potoczny jest przesączony wulgaryzmem. I uważam, ze poezja powinna chronić i bronić nas przed zalewem brudu. Wiersz z przekleństwami, to tylko wulgarny czy sprośny wierszyk na murze. Nieładne graffiti. Jak ktoś chce życiowe teksty, to niech poczyta sobie napisy na ścianach kamienic w wielkich miastach. Uważam puentę Twojego wiersza, za próbę ściągnięcia tego portalu do poziomu odrapanego muru zaniedbanej kamienicy czy pordzewiałego ogrodzenia budowy.
-
Powinno być tę szramę. tą szramą Uciekasz się do bardzo wyeksploatowanych metafor, symboli i dla mnie, abstrahując od tematyki wiersza, nad którą można byłoby głęboko pochylić, nie opowiadasz nic po swojemu. To brzmi, Bajago, jak strasznie wyświechtany slogan. Zamyka w mnie wszystko. Poruszasz się po mocno wydeptanych ścieżkach, Spróbuj zbudować własny zbiór słów i symboli. Czytaj innych poetów i zabierz od nich to, co Tobie pasuje, tworząc swój niepowtarzalny obszar. Na kimś, kto przeczytał tysiące wierszy, ten Twój utwór nie robi wrażenia ze względu na zbyt oczywistą metaforykę. Choć oczywiście istnieje ogromna rzesza ludzi, która nie potrafi opowiadać w taki sposób jak Twój. Sorry i pozdrawiam.
-
Albo "po" albo "między", chyba że miało być napisane łącznie - "pomiędzy". Nie podoba mi się puenta " dociera jak imperium" subiektywnie, dla mnie nie do obrony. Wyskakujący zajączek nadaje Twojemu pisaniu pensjonarskiej wymowy. Odpuściłbym mu, niech sobie gna, zanim pan Szyszko nie weźmie go na muszkę, nim dorosną bażanty. Odpuściłbym sobie jeszcze łyżwy, bo wydają mi się zbędnym szczegółem i próbą przybrania jakiejś nonszalanckiej pozy w narracji. Kupujesz mnie oczkami fiołków i grzebykiem na gałązce wiśniowych kwiatów - to ładne. Pozdrawiam
-
Ma się dobry humor Drogi Panie gdy się ma licencję na zabijanie :)))))))))
-
Niektórzy mogą bezkarnie używać wulgarnych sów, a inni jeśli tylko je zacytują to dostają po łapach od administracji.
-
Portal ten nie jest wolny od klik i koterii, jak wszystkie zresztą zgromadzenia. Jest tutaj grupka osób, która uważa, że zagarnąłem coś co słusznie im się tylko należy i co jakiś czas pisywali głupowate wierszyki z kotem w roli głównej, albo napuszczali różnych popaprańców żeby prowokowali awantury. To jaki ktoś ma awatar, nick, to jest jego prywatna sprawa. Więc całe to zamieszanie traktuję jako kolejną próbę wywołania awantury, bo może kotu puszczą nerwy jak temu kolesiowi z ZLP w grudniu? Mają po swojej stronie administratora i widzę z jego zachowania, że nie będzie potrzebował powodu, a wystarczy tylko mu pretekst aby uziemić kota. Jedyne co mogę zrobić i robię to blokowanie takich osobników. I widzę z powiadomień, że jeszcze cytuje, wpisuje. Mi to się niestety nie wyświetla, więc jeśli próbuje eskalować cokolwiek, to niestety trafia w próżnię. Pozdrawiam
-
A co masz do mojego wyglądu? Co miałbym poprawiać według Ciebie? Zdjęcie zrobione z ciemnej widowni bez lampy pod sznurem niebieskich i czerwonych świateł. Nie mam sobie nic do zarzucenia. A poza tym najważniejszej osobie na tym świecie się podobam. Wiec zdanie kogoś, kto wstydzi się tego co zrobił z nim czas i zasłania się czarną kropą nie jest w stanie wyprowadzić mnie z równowagi. Denerwuje mnie tylko rola Żydówki w tym komentarzu, jako coś gorszego od normalnej kobiety. W Jedwabnem, w Kielcach Żydów zamordowali Polacy właśnie z takim przekonaniami.
-
Masz rację, że zjadłem nieoznaczoność w ferworze pisania komentarza :) Czas jest nierozerwalnie związany z przestrzenią. Żadne z nich nie może samodzielnie istnieć. I wydaje się, że można postawić pomiędzy nimi znak równości. Ale to moje postrzeganie świata. natomiast miejsce poza czasem? Miejsce, czyli kawałeczek przestrzeni poza czasem? Tak ale tylko w tych trzech wymiarach do jakich dostosował się nasz mózg. A oczywiście, artyści nie mają obowiązku przestrzegać obowiązującego właśnie przepisu na kształt świata. Tym bardziej, że jest to obraz nieustannie zmieniający się. Artyści tworzą własne światy, w których rządzą stworzone przez nich prawa. Pozdrawiam.