Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Andrzej_Wojnowski

Użytkownicy
  • Postów

    3 450
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    39

Treść opublikowana przez Andrzej_Wojnowski

  1. Dokładnie tak, pamiętam to jeszcze z wykładów i nie tylko. pozdrawiam
  2. Kiedy to, co dla mnie bliskie będzie w życiu najważniejsze kiedy maski przezroczyste też na twarzy znajdą miejsce szczęście to pojęcie względne każdy widzi je inaczej rzadko kwitnie szybko więdnie w zaplatanym lesie marzeń każdy coś innego szuka każdy o czymś innym marzy to, co ja najbardziej lubię inni nazwą błahą sprawą ja z kolei nie rozumiem kwestii, które oni grają chciałbym kochać wszystkich ludzi ale chyba nie potrafię, chciałbym, ale mnie to nudzi mój szlak mknie po innej mapie ból im sprawiam niepotrzebnie i sam tego nie rozumiem wciąż szczerości unikamy czy boimy się śmieszności różne maski nakładamy często życia mamy dosyć udajemy i kłamiemy sami sie nie doceniamy i w efekcie tak jak cienie bezimiennie podążamy czy możemy klątwę zmienić wszystkim nam o szczęście chodzi
  3. To powinno być zapisane w konstytucji, albo przynajmniej w przysiędze podczas ślubu. Myślę, że świat był by wtedy lepszy. pozdrawiam
  4. Dzięki Waldku . To takie parę słów o osobie bardzo mi kiedyś bliskiej, z którą chodziłem po kruchym lodzie. Powieść też można by było z tego zrobić - ale może jeszcze nie teraz? pozdrawiam
  5. Nie musi. Jego wybór. Miłość to produkt delikatesowy, tylko trudno znaleźć sieć sklepów gdzie ten produkt jest dostępny. Dziękuje Justyno i pozdrawiam.
  6. Chcesz coś nowego ?. Może o szczęśliwej kobiecie. Pozdrawiam - więcej optymizmu.
  7. Czego się boisz , co masz do stracenia to oczywiście do peela . pozdrawiam
  8. Smutno to widzisz , a nie można inaczej pozdrawiam.
  9. Wciąż sama, ale mężczyzn tłumy przy tobie nieustannie liczne każdy przystojny, miły, dumny taki oddany bezkrytyczny każdy tak dużo obiecuje świetlaną przyszłość rozpościera lecz kiedy długo słuchasz tego to na wymioty ci się zbiera kolejny dzień za dniem wciąż mija ty sama w jasny księżyc patrzysz pejzaż nadziei kreślisz chwilą że w końcu kiedyś go zobaczysz i razem dalej popłyniecie tą rzeką życia słoną, mglistą w świecie gdzie wszystko jest dziś sztuczne poza miłością - oczywiście potrafisz kochać całym sercem i nienawidzić duszą całą dlaczego ciebie to omija przecież od losu chcesz tak mało chciałabyś kochać, kochać, kochać miłości ciągle ci brakuje chciałabyś spotkać w końcu tego co cię pokocha i zrozumie czy kiedyś w końcu przyjdzie on i zaprowadzi do wrót raju drogą miłości pośród gwiazd za rękę mocno cię trzymając
  10. Pewnie masz rację. W związku z tym optymistyczna piosenka https://www.youtube.com/watch?v=twyLfOYfkxA Pozdrawiam
  11. Przemyślę to, ale ja już sam boję się moich marzeń. Dziękuje i pozdrawiam
  12. Też miałem dylemat. Myślałem o cesarzu, Wilhelmie Tellu, Zdobywcy, Gustloffie a to chodziło o symbol nudy i angielskiej dumy. pozdrawiam
  13. Nie znam. Szukam. "Szukam szukania mi trzeba domu gitarą i piórem a góry nade mną jak niebo a niebo nade mną jak góry" pozdrawiam
  14. Jeżeli to telefon komórkowy to pewnie wielu chciało by nim być : Tradycyjnie ładnie i obrazowo. pozdrawiam
  15. Kochać nie kochać o to jest pytanie czy taki głupi łysiejący samiec który dziś życie oddał by dla niej a ona zawsze z tym uśmiechem błogim gdy on siedzi w pracy przyprawia mu rogi może znać odpowiedź - Shakespeare nie pomoże pozdrawiam
  16. Czy chcę jeszcze spotkać miłość co podpali serce świat przewróci do góry nogami w stosie gruzu odnajdzie ten kamyk co od lat złotym blaskiem mnie wabi żebym w końcu obudził się dla niej czy chcę jeszcze po ten owoc wyciągnąć me ręce ugryźć go tylko mały kawałek poczuć słodycz i gorycz nad ranem kiedy słońce noc nagle przegania i nadchodzi ta chwila rozstania czy chcę jeszcze czasem myślę że chyba już nie chcę i próbuję wciąż schodzić jej z drogi iść przez życie samotnym i zdrowym przecież miłość to tylko choroba chociaż piękna lecz bez niej żyć szkoda
  17. Byli tak zamożni, że ich córki mogły mieć na sobie wszystkie modowe wynalazki tak jak córki marynarzy - na przykład. Ale nie o to mi chodziło. Najlepiej ja zamkniemy to tupotem szarych mew pozdrawiam
  18. Waldku jak Ci chleb smakuje to pewnie jest od Cześka piekarza. smacznego i pozdrawiam
  19. Czemu dawne, może retro będzie niedługo modne. pozdrawiam i dziękuję
  20. Dzięki Waldku. Wiersz szczery bo sam chyba jestem za szczery. Dlatego kariera mi nie grozi co bym nie robił
  21. Czemu dawne wspaniałe czasy - życie różne dania gotuje. Dziękuję i pozdrawiam
  22. Befana przestań. Mewki to były prostytutki w miastach portowych. Jeszcze w latach osiemdziesiątych - teraz nie wiem jak to wygląda. Nie mi je oceniać, ale były inteligentne , wykształcone(nie tylko przez naturę) i zgodnie z prawami rynku musiała być nisza w tej działalności. Nie jestem z rodziny lwowskich patrycjuszy, ta kamienica w Petersburgu mojego pradziadka to chyba była z napiwków ( był urzędnikiem u Romanowych - pewnie kelnerem), dlatego innych komentarzy po mnie się nie spodziewaj. Odetta z Jeziora Łabędziego - to chyba nie na Kołymie (dziadkowie o tym nie wspominali). pozdrawiam
  23. Muzyka super, głos powala, tekst jak dla mnie zbyt rockowy i Eurowizji nim nie podbijesz. Tam są inne rymy np.: "To nie ja byłam Ewą to nie ja skradłam drzewo" Oni mają tych szwedzkich tekściarzy, którzy opierają się na sondażach i utwór staje się produktem . Nieistotny przekaz, liczą się słupki. Ja bym zmienił początek np.: Ten niepokój co żyć słodko nie pozwala korytarzem idzie, w labiryncie mroku nie wiem może , jakaś struna nie zagrała w rozstrojonych skrzypcach naszych wspólnych kroków obiecałeś że mnie będziesz strzec już zawsze warkocz marzeń będziesz plótł mi wieczorami i w tym korowodzie życia szarych zdarzeń zawsze przy mnie ty i ja do końca razem Będziesz trzymał w swojej dłoni Moją dłoń Bez jej ciepła zbyt nieznośnie ufam snom Wirujące marzeniami nasycone złudzeniami Dostarczają niepokoju zwykłym dniom Sny są różne A szczególnie moje – wiesz Sny są piękne, gdy co rano budzisz mnie Wtedy widzę w nich cukierki, polne kwiaty i sukienki Kolorowe moje babci, pięć lat wstecz Będziesz trzymał w swojej dłoni Moją dłoń Bez jej ciepła zbyt nieznośni ufam snom Wirujące marzeniami nasycone złudzeniami Dostarczają niepokoju zwykłym dniom Kiedyś przyjdzie bez wątpienia taki czas Chce w to wierzyć, Czym jest życie bez szaleństwa? Że będziemy piać o świcie Kochać, tańczyć, siać w zachwycie Bańki szczęście, polne kwiaty, ułud pęk Ale i tak tekst jest super. PS Ja się na tym nie znam. Przypadkowo posłuchałem, potem przeczytałem, potem pomyślałem i napisałem , potem posłuchałem płyty "Pragnienie"(nie żałuję).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...