W siebie
Bogów w ogniu podrygi,
na wietrze pył czarnoskrzydły,
dewocjonalia, paciorki,
grzech pierworodny, połknij
wniebosyt, żyjmy tu i dziś.
Sens w siebie, dla siebie, sami,
sercami, garściami, bez granic,
w nas z jednopłciowym uśmiechem
jest oświecenie plemienne,
dalej więc idźmy, i trwajmy.
My — Homo Sapiens, my — Zwierzę,
głupie, krwiożercze, drapieżne,
zwęszymy ten raj utracony,
gdy z oczu spadną zasłony
i w sobie znajdziemy siebie.