Dzięki Waldku. Z pozdrowieniem!
Ty nie coś moja droga zdajesz się za dobrze znać. Ja tu pazury gryzę, w głowę zachodzę jak być perfidnym, ukryć co ma być zakryte, a Ty czytasz we mnie jak w przysłowiowej otwartej. Jeszcze się echa dopatrzyła :)))
A na serio to bardzo dziękuję. Serce rośnie ;)
Dziękuję. W razie wu, gdyby nurt poniósł za daleko rzucę koło ratunkowe ;)
Pewnie. Tak najlepiej. Przynajmniej w moim uznaniu.
;)