Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Czarek Płatak

Użytkownicy
  • Postów

    5 769
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    55

Treść opublikowana przez Czarek Płatak

  1. Jest tu sporo jakiejś rezygnacji i pogodzenia. Jakieś szczerości, prawdy. To siła tego tekstu. Ukłony
  2. Uliczni, miastowi, wpisani w miejskie murale, popękane chodniki, szyby okien mrugajacych niebiesko po zmroku. Z dużym podobaniem czytałem. Pozdrawiam
  3. Oby jednak była to okazja pooddychać głębiej. Nacieszyć oczy dobrociejstwami kwitnącej i rodzącej natury, a uszy jej śpiewem, by łatwiej między tymi wronami iść w stronę widnokregu. Pozdrawiam
  4. Współczuję i doskonale rozumiem, bo czasami też się tak odbijam... Z pozdrowieniem i życzeniami, by los częściej prostował drogi.
  5. Podoba mi się wizja snującego się po domu wiersza. Zastanawia ona - Bóg - kobieta. Czyżby Pani Poezja? Pozdrawiam
  6. Dokładnie. Może nie zawsze przyjemne i miłe, ale mogą być dobre jeśli przekuć je w coś dla nas pożytecznego :) Odpozdrawiam Dziękuję. Również pozdrawiam Ja też bym chyba wolał, ale jednocześnie wolałem uniknąć powtórzenia z wcześniejszego wersu,gdzie ta fraza pasowała mi jeszcze bardziej. Cieszę się, że wyłuskujesz smaczki. A kim jest Czarek to jest ukryte. Między wierszami ;) Oo, niezwykle często mam Marek podobnie ;) Pozdrawiam
  7. Racja. Dzięki. Pozdrawiam
  8. No, przynajmniej czasem się nim bywa ;) Dziękuję. Tak, możemy być niemal tym wszystkim o czym są wiersze i w drugą stronę. Pozdrawiam To już tak ze mną jest, że jak pisząc opieram się o rymy staram się by było to melodyjne, rytmiczne i śpiewne. Dziękuję za czytanie i wyrozumiałość ;)
  9. No właśnie. Przecież wiersze choć rozdrapują generalnie powinny, a przynajmniej mi pomagają. Takie osobiste catharsis. Co z tego, że trzeba je co chwilę odnawiać. Lepsza chwilowa ulga niż jej brak. Pozdrawiam i życzę by udawało się ją odnaleźć.
  10. Jestem Brudnym psa, które biegnie skundlone i dzikie o północy w ulicę do księżyca wyciem twarzą matki zakrzepłą pod lodem powieki kiedy sine jej palce różaniec utrefił na pamiątkę miłości co młodo umarła ciałem krzyża schylonym na drogi rozstajach tą z którą można dotknąć dna i w niej utonąć strzałą w sercu głęboko po brzechwę utkwioną szarym świtem gdy czoło do szyby przylepia budząc nocy bezsennej przed światłem dnia przestrach z dachu ust w bruk zepchniętym wciąż głodnym, brzemiennym permanentnie, rejestrem straconych nadziei i w odwiecznej po szczęście kolejce petentem jednocześnie w głąb siebie zwiniętym ze szczętem w ok(n)o Boga kamieniem zapiekle rzuconym który w ziemię z powrotem strącają anioły wszystkich tęsknień Aortą w szept zmienioną i krzyk kiedy w błoto z krwią wsiąkną kiedy zeschną się w Nic z kurzem liter unosząc się nad drogi ciałem na wspomnienie kroków gdy już dawno przebrzmiały żeby szramy oblepić wciąż nie zagojone w których zadry jątrzące, żywy ogień płonie żeby drżeniem strun cienia światło oswobodzić żeby światła dygotem cień kłaść znów przed oczy myśli w bruzdy wisielczej kołnierz zakutane pod wzdętymi żaglami cisnąć w rzeki fale niwą piersi toczącą zachodów katedry aż gdy rzece uda się w pół tę niwę przegryźć i z kolejnym oddechem ziemi rozszczepionej jak dorosłe niemowlę znowu się urodzę zlepekiem liter i sylab, wersów, strof, bo jestem z każdym dniem wciąż na nowo piszącym się wierszem.
  11. :D Oj, ja szczerze. Poraz enty zapomniałem, że dziś Dzień Śmiechały :))
  12. Niezwykle punkowy tekst Waldku. Szacun!
  13. Samo życie. Kapitalny!
  14. Stoicyzm może być bardzo w życiu pomocny. Btw - uwielbiam film o podobnym tytule ;)
  15. Hmm, wychodzi, że jeszcze trochę pożyję, bo mój sen zwykle jest dosyć krótki. NIe zdążam się zagazować :P
  16. Ale oszo chodżi ja szię pytam no i skąd ta kuropatwa, chociaż w sumie czemu nie makolągwa
  17. Hmm, nie wiem dlaczego, ale wyśpiewała mi tą piosenką w głowie Barbara Kraftówna :) Pozdrowiena
  18. o kurde! Najlepsze super ultra mini jakie ostatnio czytałem. Pozdrawiam!
  19. Podoba mi się kosmiczność tego hmm chyba erotyku, a na pewno tej miłości. No i odniesienia biblijne. Chociaż nie jestem wierzący znajduję kwestie religii ultra lirycznymi. Z pozdrowieniem
  20. Czasami zdarza mi się podpowiadać, ale tym razem się wstrzymam ;) Dzięki za wizytancję. Pozdrawiam Podobno, podobno :) O, a ja nie kojarzę z km mam przyjemność. Mam nadzieję, że mi to wybaczysz. Ostatnio coraz żadziej tu bywam. Interpretujesz niemal dobrze, tylko nie w tą stronę, ale w sumie myślałem, że i w tą będzie można. Czyli w ogólnym rozrachunku to dobra interpretacja :)) Pozdrawiam!
  21. Chyba oblałem się rumieńcem. Dziękuję z całego serca za tak ciepłe słowa. Pozdrawiam z serdecznością Dziękuję Justa za słowa do wiersza i za przypomnienie sobie o mnie :) Pozdrowienia
  22. Dziękuję :) I odpozdrawiam
  23. Pewnie to 'ono' mogło Cię zmylić. Wybrałem ten rodzaj, bo uznałem, że opisywane hmmm zjawisko nie ma płci ;) Myśl złapałem i przesyłam dwie swoje :))
  24. Dziękuję. Te sprawy chyba nigdy nie będą proste. Cieszę się, że rozszyfrowałeś chociaż rodzaj nijaki może wprowadzać w błąd, a przecież 'ono' nie ma płci. Chyba ;)
  25. Rad jestem. Któż inny tak jak Ty jest w stanie docenić strofy gęsto rymami szpikowane :) Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...