Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Czarek Płatak

Użytkownicy
  • Postów

    5 802
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    55

Treść opublikowana przez Czarek Płatak

  1. dzięki za odwiedziny ;) Jak zauważyłeś - nie jesteś kobietą, a słowa do kobiety są skierowane. Pozdrawiam
  2. Hahah, tytuł to Spotkanie kojocie :)) Inne czasy, inna stylówa :D ale temat wciąż dla mnie dojmujący
  3. Modliszka liż mnie gryź mnie żuj połykaj mówiłaś że jestem jednym z niewielu których jesteś w stanie strawić liż mnie gryź mnie żuj połykaj obiecuję że nie stanę ością w gardle
  4. @error_erros @huzarc @heks dziękuję Panowie
  5. Treść mega. Mam zastrzeżenia co do rymów. Bo tak, uwielbiam rymy niedokładne i rym pieści - jesteś się tutaj wpisuje, ale strasznie podbija mnie podczas czytania na wyboju - westhnień - bez ciebie. Wiem, wiem, jestem stetryczałym upierdem ;)
  6. Słuszne uwagi. Szczególnie ujęła mnie ostatnia strofa. Pozdrawiam
  7. eee, no nie pośpieszajmy. Jeszcze ponad miesiąc ;)
  8. Dziękować Z pozdrowieniem Ludzie je sobie tworzą, ale też ludzie tworzą je ludziom. Mam nadzieję, że nie w Polsce. Chociaż jak na to wszystko patrzę.... Jest dokładnie tak jak piszesz plus - czasami może być tak, że nie może być inaczej, a mur nie musi być materialny. Tak sobie na kilku płaszczyznach kombinowałem Odpozdrawiam :) A to się cieszę ;) Z pozdrowieniami Waldku Cóż, nie do końca myślałem o tych na dołku pisząc o oknie pokoju. Wtedy musiałoby chyba być coś jeszcze o kratach żebym musiał grypserą ;) Salut! Jest piękno w tej historii, chociaż dożywocia nie dostaje się za kradzież cukierków. Zawsze pozdrawiam
  9. Dziękuję Czytasz tak jak to widziałem. Musiałem się uściślić chociaż faktycznie obie strony muru łączy znak równości. Serdeczności
  10. piąta ściana za oknem rósł mu więzienny mur pionowo-rdzawą taflą i tylko mur był za oknem pokoju nieba nie było drzewa nie było dachów ani kiełkujacych z nich kominów nawet słońce omijało go tutaj z niesmakiem preferując tę część która sąsiaduje z parkiem trudno dziwić się słońcu za oknem rósł mu więzienny mur wciskał się oknem i był oknem kiedy wdzierał się w cegły pazurem myśli zębami wyrazów malując na nim obrazy: letniej łąki w południe dnia morskich fal targanych sztormem panoramy miasta w rozdygotanym powietrzu ludzi trzymających się za ręce po drugiej stronie ktoś robił to samo.
  11. Peryhelium C/1995 O1 Noce bezsenne już zawsze trzeszczą trupią bladość i odbijające się ozonową czkawką jak przez rurę PCV szczekanie psa, któremu z rozgałęzienia mroku odpowiada jakiś inny skundlony monolog. Słyszysz? To przechodzi ludzkie pojęcie. Obcasy zgrzytają o chodnik. Krok jest nierówny. Znowu pijane mamrocze pod nosem. Tam daleko za mgłą jest rodzinny mój dom. Ale taksówkarz tylko dodał gazu. Zimno, że pękają kamienie. Ja spod wieka czaszki w katapulcie z mokrym mlaśnięciem o ścianę zdążyło tylko — you won. Heaven's Gate otwierają w przyszły wtorek. Spakuj torbę i przygotuj obola na bilet. Trzeba było rozstrzelać tę ciszę. Z przegubów wypływa purpurowa mgłą, kiedy rozmytą szpilką pociąg rysuje widnokrąg na czarnej kartce za oknem. Stukot kół usypia równie dobrze — mówiłaś. Teraz Nikt nie patrzy
  12. Ten tekst przypominał mi wizję jaką kiedyś snułem. O tym, że Bóg to Wszechświat, a wszystkie znajdujące się w nim planety, słońca, gwiazdy, żyjące na nich organizmy, w tym my jesteśmy jak komórki budujące jego ciało. Dobry wiersz. Przypomniał mi jeszcze najsłynniejszy cytat z Łowcy androidów ;) Pozdrawiam
  13. Uśmiechnięty żal jakoś tak mi w tej 'ekipie' nie stroi, ale w sumie można się uśmiechnąć mając smutną minę. Głośno myślę ;)
  14. Ja się nie podpisuję, ale widzę, czytam to czesto. Pozdrawiam
  15. Człowiek z depresją rzadziej chce wychodzić z domu. A do ludzi tym bardziej. Tak sobie myślę. Pozdrawiam
  16. Kiedyś napisałem rymowankę w podobnym nastroju. Tyle, że o lisie, których tutaj pełno. Pozdrawiam
  17. Czas, dobry doktor. Większość ran potrafi zaleczyć. Zgrabne wersy. Pozdrawiam
  18. Czasami po prostu wraca, bo wiem ile, jak bardzo zapsuło. Jak bardzo inaczej mogłoby wyglądać... Dobrze, że Poezja jest tak wyrozumiała. Chce słuchać i pozwala wracać będąc jednocześnie jak plasterek na ranę :) Dzięki za poświęcone chwile. Dziękuję i odwzajemniam życzenie
  19. Właśnie. Ja je tam miałem upchnięte długo. Wstydziłem się ich, aż zrozumiałem, że to nie ja powinienem się wstydzić. Dziękuję za dotarcie i tutaj. Za uwagę i słowa. Pozdrawiam serdecznie @huzarc, @Leszczym, @Pan Ropuch, @Natuskaa dziękuję
  20. Dziękuję za empatię ? Tak, przebaczyć można, zapomnieć się nie da. Pozdrawiam Dzięki Marek. To tak jak ja - chciałbym wiedzieć jak to jest dorastać w domu bez tych wszystkich... Wyobraźnię mam sporą. Trudno nie jest, choć to potęguje odczucia. Pozdrawiam Dzięki, że byłaś :) Dziękuję za czytanie, wizytę. Pozdrawiam Dziękuję ? Cóż, to prawda. Dużo rozumiem, jak to, że dla niektórych rzeczy inne niż dom, rodzina, własne dzieci, są ważniejsze. Z płaszczyzny widzenia dziecka jest to jednak nie do zaakceptowania. Pozdrawiam Dzięki, że byłeś. Pozdrawiam
  21. wiem że smutno ale dla was lepiej Tyle lat a ty ciągle tam leżysz i masz tyle lat co ja teraz zawsze i wciąż nie nim nie jesteś i wciąż jesteś ty na drewnianej poduszce z wyrazem miękkiej błogości na twarzy kąciki ust lekko uniesione uniesione pod pachy i za nogi uniesione a ręka kiedy w łuku wahadła jakbyś machał jeszcze w kieszeń list w kopercie z krzyżykiem mówią — znaleźć krzyżyk niefart mieć będziesz chciałeś ode mnie jak nigdy niczego wcześniej tak ode mnie nie chciałeś oczy też ci się jak nigdy przedtem ładny był nie dałem wtedy to masz teraz na AMEN i lubię myśleć że pośród tych niewielu rzeczy ważnych i potrzebnych jakie dla mnie zrobiłeś w pragnieniu wejścia w posiadanie tamtego kawałka srebra nie było sroczej zachłanności a chęć przyjęcia pecha nagłego zgonu na siebie.
  22. Cóż, prawda. W czasach pandemii maska może być pomocna ;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...