Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Czarek Płatak

Użytkownicy
  • Postów

    5 836
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    55

Treść opublikowana przez Czarek Płatak

  1. Serdecznie dziękuję. Dobrze wiedzieć, że jest nas więcej, bo niestety wielu mężczyzn zdaje się problemu nie dostrzegać, bądź go ignorować. Jeżeli tak to są wyrachowanymi ślepcami, którzy nie zauważyli choćby tysięcy kobiet na polskiej ulicy podczas Czarnego Protestu. Co do nazw organów płciowych to rzeczywiście nasz piękny przecież język polski w tej kwestii siebie niespecjalnie 'popisał'. Pozdrawiam i życzę udanego dnia :)
  2. Żebyś wiedział, że ciężko. 2 na 5 zamordowanych na świecie kobiet ginie z rąk partnera. Rocznie wg UNESCO wyżezaniu poddaje się ok. 3mln kobiet. Nierówności w płacach, bicie (w Rosji legalne), sati, które jest już nielegalne, ale choć kobiet nie wrzuca się już w ogień to w wielu regionach po śmierci męża uważa za martwe i wyklucza ze społeczności. Orfeuszy jest więcej, bo coraz częściej problemami kobiet interesują się faceci. I dobrze. Szkoda, że problem w ogóle istnieje. Pozdrawiam
  3. Żonom, córkom, siostrom, matkom. Ave Femina Wy, madonny malowane patriarchalnym make-up'em, nierzadko za własne zdanie z pasją głaskane kułakiem, z dodatkiem do niemiłości, pod zgasłych oczu okapem. Wy, muzy na pohańbienie skazane w kohabitacji, ze wzrokiem, co piekieł cienie tak trudno wam w nim zataić, w matni sypialni zaszczute, śniące na jawie koszmary. Wy, królowe z praw odarte stanowienia o swym łonie, za westalizm, za oddanie macie — klitoridektomię, namazanie wiecznym piętnem, za grzech, Ewę i Pandorę. Wy, czarodziejki na stos sati jak suche szczapy ciśnięte, przed wami w hołdzie cny Narcyz na złotej tacy ze wstrętem złożył głowę Olimpe de Gouges, i obmył skrwawione ręce. Wy, boginie-niewolnice, łez padołu dobre duchy, nie rzucajcie srebrnych skrzydeł, by żyć godnie mogły córki, choć to nie jest równa walka coraz więcej Orfeuszy.
  4. Co nie zmienia faktu, że przyjęty za prawdę mit o stworzeniu kobiety z żebra mężczyzny uczynił płeć piękną ludźmi 'drugiej kategorii' skazując na dyskryminację i upokorzenia.
  5. Podoba mi się rytm i melodia. Żart konstrukcyjnie też jest bez zarzutu, choć sprawa w moim odczuciu jest znacznie szersza niż sprowadzenie kobiecej piersi do poduszki. W Biblii znajdują się dwa opisy stworzenia człowieka. Pierwszy można uznać za równościowy: "Stworzył Bóg człowieka na swój obraz, na obraz Boży go stworzył: stworzył mężczyznę i niewiastę". Drugi wprowadza już hierarchię, gdyż według niego po zasadzeniu ogrodu w Edenie, Pan Bóg umieścił tam człowieka, którego ulepił. Dopiero później z człowieka wyjął żebro i zbudował niewiastę. A gdy ją przyprowadził do mężczyzny, mężczyzna powiedział: "ta dopiero jest kością moich kości i ciałem mego ciała". Jak wiadomo powszechnie obowiązująca stała się druga wersja. Z niej wyciągnięto dwa wnioski o trudnym do przecenienia znaczeniu dla relacji między płciami: mężczyzna pojawił się na ziemi jako pierwszy, więc z woli Boga ma na niej więcej praw: kobieta jest bytem wtórnym stworzonym z ciała mężczyzny, a zatem powinna mu się podporządkować. W jakim miejscu fakt ten na wiele stuleci postawił kobiety dobrze wiemy. Osobiście ten stan mnie mierzi i budzi głęboki sprzeciw. Choć nie zaprzeczę, że taka poduszka to bardzo przyjemna sprawa.
  6. Robię tak niemal codzień po pracy łażąc po lokalnych parkach i łączkach, a w weekendy po lesie. Po drdze można upajać się śpiewem słowika, szumem liśći, zapachem kwiatów. Czasem wcale nie trzeba uciekać do puszczy, można znaleźć Naturę tuż pod nosem, obok, nawet w mieście :) Udanej soboty
  7. Można, ale trzeba też umić. Znałem kiedyś osobę, która 'resetowała się' świadomie i celowo za każdym razem kiedy okazywało się, że jej aktualna postawa nie sprawdziła się w jakieś sytuacji. I na nowo, i na nowo. Choć odzywiście wciąż była to ta sama osoba, jednak potrafiła zachować się w tej samej sytuacji w zupełnie inny sposób, bo akurat 'zarzuciła sobie nową planszę'. Wciągnął ją ten wir restartowania osobowości. Teraz jest ich zlepkiem i wciąż tkwo w tym samym miejscu. Zatem, ostrożnie :)
  8. Fakt. Źle jest, gdy język jest szybszy niż głowa.
  9. Piękny wiersz i to tato - lato. Rozpłynęło mnie :)
  10. Dola moja, niedola na Trygława i Swaroga w tych dąbrowach, w tych wądołach gdzie raz po raz diaboła widziano i widziadło chłopa w bagno wessało: - był Jasiek Jaśka brakło i nie ma go tu Licho nie śpi wcale gotowe capnąć za łeb ze wszystkich tętnic upuścić krwie ci pane tu Dadźbóg na niebie zawiesił swą tarczę a świata w cztery strony bacznie spoglądają cztery twarze choć dawnych bóstw pod sandałem upadły ołtarze tysiąc lat wstecz. ;) 'pomierchany'? - nie powinno być zmierchany? Jeśli to z gwary od 'mroczyć się'. Kłaniam
  11. Że poezja jest jak narkotyk. Potrzebuję jej stałego dopływu. Alkoholu, nikotyny, narkotyków (poza poezją ;) ) nie zażywam. Skoro wierzysz, że pozytywne to tak trzymaj. To ważne czuć się dobrze z tym co się robi. Udanego weekendu.
  12. Urzekło mnie wprowadzenie. Chciałabym tak umieć, ale wciąż coś usilnie pracuje nad myśli mych rozganianiem. Jakby jastrzębie w stado wróbli... Pozdrawiam!
  13. Świetnie! I niech sobie niektórzy pitolą kocopoły, że 'tak się teraz nie pisze'. Jak się nie pisze jak się pisze właśnie! I to jak! Tylko za @Annie_M dać 'w przestrzeni' i szlus, bo jak zauważyła @Deonix_ i @Sylwester_Lasota tak jak jest gryzie w oczy :) Ukłony!
  14. Taka drobna 'zabawka' :)
  15. Narkotyk Daj powąchać, popróbować trochę wetrę sobie w dziąsła, wstrzyknę prosto w żyły jeszcze. Niech z szumem do serca płynie, część też do płuc wchłonę z dymem chętnie i wypiję resztę. Niech przyniesie mi obrazy, niech zatrzęsie, niech przestraszy, niech do raju weźmie mnie też. Niech rozleje się po duszy, niech zbuduje coś, coś zburzy. Tylko daj mi ten wiersz wreszcie!
  16. Z lekkim zdziwieniem i sporym zainteresowaniem czytałem. Mam niedosyt dalszej historii :)
  17. Nic nie szkodzi :)
  18. Właśnie. Co raz mniej poematów. Daję serducho. Miewam podobne myśli. Pewnie dlatego mniej , że białasów mnogość. Pozdrawiam
  19. Podoba mi się Twój smutny niemal do bólu lot ku niebu. Nastrój i zgrabne, lekkie rymy. Za Justyną druga strofa i wersy 'a żal się bije z płaczu z płaczu ścianę' stanowi podejrzewam jakiegoś chochlika.
  20. Nikt. Dziękuję :)
  21. Dziękuję. To mnie cieszy ogromnie, bo pisałem ten wiersz z dwoma głównymi, przyświecającymi mi celami: by stworzyć dla siebie poetycki zapis, tych bardzo miłych i utęsknionych chwil z lat szczenięcych i spróbować zabrać czytelnika w nastrojową wycieczkę na wieś. Wychodzi, że chyba choć troszkę się udało :) Kłaniam
  22. No tak, miałem na myśli jakieś uroki, szamanizm :) Mi osobiście pomaga myśl, że każdy dzień przybliża nas do czarnego, co czycha za drogą, a że póki co nie śpieszno mi tam, staram się wziąć coś z każdego dnia, każdym jakoś się ucieszyć. Nie zawsze jest łatwo, czasem wir jakiś nie koniecznie ciekawych zdarzeń potrafi tak wystrzelić z orbity, że zapominam, by choć spróbować wziąć z tego dnia coś dobrego, i dzień jest stracony. A to przecież nasz dzień, nasz czas. Nie pozwólmy, by się nam zatracał ;)
  23. Dzięki wielkoe. Racja, po cholerę, ale w tym świecie chętnych niestety nigdy nie zabraknie. Z pozdrowieniem!
  24. Może trzeba roztrzaskać lustro i przebiec drogę czarnemu kotu, a się odkręci?
  25. Interpretacja najzupełniej trafna Justi :) Miłego dnia!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...