Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 15.07.2025 w Odpowiedzi

  1. -Mistrzu, czy można się wyrwać z gorzałki niewoli? -Jak groźny to wróg musisz sobie uświadomić, udaj sie do kościoła, powiedz: Panie Boże, pomóż mi grzesznikowi, bo tylko ty możesz, dać mi siłę wytrwania, bym do końca życia, był wolny od nałogu gorzałki wciąż picia. Wtedy udać się może, choć ciężko ci będzie, bo ona będzie kusić cię zawsze i wszędzie. To łatwe nie jest nigdy, wielu nie jest w stanie, gdy ktoś mówi inaczej, głupi albo kłamie
    8 punktów
  2. oczywiście że pustka! w nią można wszystko też ciebie i mnie i rozrośniemy się w cały świat! a nic to tylko twardy czarny punkt nierozszczepialny samotny do bólu nikogo nie przyjmie... dopiero piekło wspomoże rozgrzeje do czerwoności! na koniec popiół... w nim drobinki bieli... nutki nadziei...
    7 punktów
  3. Byłem u ciebie dziś, nic się nie zmienia – napisy coraz ciemniejsze jedynie i niebo, z którego lunie za chwilę, mocząc wyschnięte łodygi dalii. Nic się zmienić nie może – świat opisany zero-jedynkami, tak lub siak, w tę lub we w tę – w tę drugą stronę i tak samo splątany jak my kiedyś, dwie cząsteczki złożone z atomów – niedaleko, jak mówią, pada jabłko od jabłoni. Postałem przez chwilę, mówiąc, o co mam żal do Ciebie, do innych, samego siebie. Obok człowiek, trzymający kwiat w ręce, znicz w drugiej, miłe dzień dobry - nic we mnie nie rezonuje od miesięcy. Zabić – wieczny głos w głowie, krzyk obsesji – zabić pustkę przy pomocy leków albo, nie czując nic, wstrzyknąć insulinę w pieprzyk ku utrapieniu patomorfologa. Zdechnąć. Pod mostem – o ile jest rzeka (tu nie ma wody i schną rośliny, spójrz, marnieją posadzone kwiaty). Tak czy siak – w tę drugą stronę, skończyć (włóczęgę) godnie. Byłem u ciebie dziś - obserwowałem przechodniów: nestorów, oldbojów, damy, emerytki gryzące wargi w bezzębnej modlitwie – na nic. I starzejące się litery – kabalistyczne formy zaklęć. Nic się nie zmienia i zmienić nie może - stąd bliżej nam do siebie, jak kiedyś, Tato.
    6 punktów
  4. Tego się nie da ubrać w słowa Jest metaforą wszystko we mnie Margines świata mnie pociąga Między wierszami się dopełnię. Stoję dziś jak otwarta księga Ze swą wysoką wrażliwością Bo jest przekleństwem, również łaską Bywa, ze staje w gardle ością. We mnie są rzeki nazbyt kręte Wartkie potoki smutnych zdarzeń Serce spękane, połatane Choć nie szukało nigdy wrażeń. Drzwi obrotowe w moim wnętrzu Dusza jak gąbka wszystko chłonie Boli mnie za dnia, krwawi nocą Czeka na czułe czyjeś dłonie. Samotność siostrą, obcość bratem Niezrozumienie jakby matką Nie mów mi, że przesadzam znowu Dla ciebie będę wciąż zagadką. Wasza królewska mość wrażliwość Niech cię szlag trafi! Trwaj na wieki! Codzień mnie nękasz, co noc budzisz Zamknij już wreszcie swe powieki. Nijak żyć z tobą, nijak umrzeć Gdy mnie w objęciach trzymasz swoich Trochę ci dzisiaj już nie ufam Ty jakby trochę się mnie boisz. Bóg jest arystą we wszechświecie Stworzył to wszystko niepojęte Wielką wrażliwość tych nielicznych Uczynił niczym dzieło święte. Cóż więc mi czynić z wrażliwością Co raz mi krzyżem, raz skrzydłami Wiersz jej ułożę, pieśń zanucę Niech miłość pozostanie z nami.
    5 punktów
  5. nie miałaś innego wyjścia musiałaś przyjść na świat sama z tobą rodziły się tylko skarga i niechęć ona splatała twój warkocz z pretensji że ośmieliłaś się wejść do jej życia była szorstka raniłaś się potykając o jej cierniste słowa nic nie wiesz o kolorze jej oczu ani jak delikatna może być skóra matczynej dłoni pojawiała się by znikać pachniała egzotycznie wonią Lewantu nigdy domowym ciastem masz już oblicze dorosłej kobiety wyciągnij do niej rękę jak do rannego ptaka spójrz w oczy poznaj ich barwę i powiedz "wybaczam"
    4 punkty
  6. Kiedy po Warnie młody krzyżowiec ducha wyzionął na polu chwały skuteczną byłaś Ante-murale choć hufce Twoje ginąć nie chciały. Związał swój los w Ars bene moriendi blisko domostwa ciało zostawił nim zamknął oczy dziadki przygarnął i białogłowie obejście darzył. Nie każden godzien Castrum doloris zwinąć chorągiew westchnąć nad grobem gdy kompan szablę w pospiechu złamał i rzucił w bagno w odległym lądzie. Tworząc na stepie legii kurhany Diabeł w szlachcica przebrań przebiegle lub Niemcem widzisz żydowskie łachy namiestnik piekieł Boruta z Łęczyc. Zaprzągł diablików w cugle ubranych pędzi ten orszak nad połoniną w Diariuszach chwała spisana czernią Non omnis moriar w niebiosa płyną. W tym Epitafium zgrabnie schowane i wspomną jeszcze na kartach Sylwa lub w Stemmie herb twój wzniośle opiszą jak przed wiekami zagrzmisz bitewnie. Na chwałę swoją postawisz wieczną do serca pałasz przyciągniesz rzewnie srebrzyście spłyniesz na krańce Świata wtedy w Vistuli stopy zatrzymasz. Pomna zasług Twych potęgą zasiej w ludziach swoją wiarę by odkryli Twoje piękno i psubratów moc zwalczali.
    4 punkty
  7. I znów przyjdzie spełniona radością wiosna. Rozpuszczę włosy wyjęte z grubej czapki. Na działce zwanej wiarą gra tylko miłosna. W zwiewnej sukience będę jak miss z okładki. I dwadzieścia pięć talentów zakopanych ciał. "*Oddech sąsiada umrzyj umrzyj wreszcie. Eliaszu patrz ile otwartych bram." Oni imię mają, dopełnia się Ewangelii gram. Jutro będziemy widzieć wszystkie słońca. Całuję - patrz Mama wciąż radosna bez końca. Tato, nikogo nie ma tu w betonowym schronie. Haustu powietrzem znów toast mogę jeszcze, za życie, nasze zdrowie i wszystkie sprawy. Te do przeróbki i też te do naprawy.
    3 punkty
  8. bywa i tak zbliżenie oddala zagłaskane szczęście rozczarować może przestraszony świt nie obudzi dnia a ja chciałbym więcej więc dla ciebie spłonę
    3 punkty
  9. Nie ma mnie u siebie Dzwoniłem, pytałem Nic nie łączy duszy Z nierozumnym ciałem Nie ma mnie u siebie Pusto dźwięczą ściany Jestem niemal pewien Że byłem tu widziany Nie ma mnie pod kołdrą Pod donicą z kwiatem Pod wycieraczką nie leżę Umówiony ze światem Nie ma mnie u siebie Choć znam miejsce pobytu Wróciłbym z najchętniej Na ścieżkę rozkwitu Coś mi jednak szepcze Coś brzęczy do ucha Widzieć się nie mogę Z właściwym mi duchem I trwam tak nie u siebie I gorzkie krople spijam I tęsknię wciąż do ciebie I sam się z sobą mijam
    3 punkty
  10. Osobliwym, choć troszkę nobliwym, jest gdy rodzaj głupca, albo głubczyni, ma dwanaście groszy w rozumie. Nie dość, że dwanaście groszy, to jeszcze w jednej monecie, zwanej miedziakiem. Dziwią się mędrcy świata tej osobliwości, zważywszy, że muzyka od dawien dawna ich nie buja, więc zupełnie nie przekonuje, choć może powinna tak czynić. Warszawa – Stegny, 15.07.2025r.
    3 punkty
  11. Pewna z Afryki langusta ciężka bardzo i tłusta spojrzała w zwierciadło Nietzschego nie dostrzegła w nim nic złego "Tako widzi Zaratustra"!
    2 punkty
  12. Gdzie się podziało: piękne, rozleniwione gorącem, lato radością pełne, palące rozgrzanym słońcem. Chodzę i wszędzie szukam; po polach łąkach i lasach, a tu kukułka kuka, chłodem wśród drzew wiatr hasa. Z żalem zajrzę pod liście i wołam głośno „Gdzie jesteś”. W gawrze słodko śpią misie * a z nieba pokropi deszczem. Czasem zbyt głośno krzyknę, chodząc w tym deszczu samotnie. Niebo błyskiem zamilknie potem nagle coś grzmotnie. Ja rozsmucony wracam do baru - chyba się upić, by rankiem leczyć kaca. Ech lato, lato do d.... * misie w ciepłe dni stoją przy drodze z radarkiem
    2 punkty
  13. chciałam pisać list do ciebie przeklęłam margines bo nie cierpię ograniczeń karteluszki ścinek niebotycznych są rozmiarów dzisiaj moje chęci więc nie streszczę w cztery brzegi nie dam się uwięzić mam już datę w prawym rogu i słowo kochany list na niebie dymem piszę kaligrafowanym nie przeczytasz nie otrzymasz dokończyć nie mogę zbrakło dymu pomóż proszę potrzebny mi ogień
    2 punkty
  14. smutno gdy na kuchennym stole nie widać chleba a dzieci popłakują gdy któryś raz życie trudno dzień wita matka smutna smutno gdy za oknem słońca nie widać a w radiu żałoba gdy ktoś kogoś bije drugi nie reaguję jest kamieniem smutno bo Bóg to widzi a nie reaguje - pytam więc dlaczego tylko niebo ma być fajne a tu na ziemi ból płacz oraz cierpienie gdzie smutek na śniadanie obiad i kolacje - czemu do cholery
    2 punkty
  15. nie sztuką mówić o miłości w ciemnych okularach tylko wtedy gdy patrzy się w oczy nie sztuką opluć komuś twarz bez powodu lecz uśmiechnąć się do niej szczerze nie sztuką płakać na pogrzebie pokazowo tylko wówczas gdy życie innym dokucza nie sztuką udawać głupiego lecz być sobą zwłaszcza gdy pada jest nieciekawie i smutno
    2 punkty
  16. Tak mi się może tylko wydaje, ale wspólną cechą wszystkich tu piszących jest właśnie wrażliwość, zapewne w różny sposób uzewnętrzniana, ale jednak... Pozdrawiam:)
    2 punkty
  17. @viola arvensis Nasza wrażliwość - boża łaska, co trochę boli, trochę nosi. Jest jak na szyi kontur paska, co nam odlecieć nie pozwoli.
    2 punkty
  18. tak głęboko że nie potrafi otworzyć ust ani jeść ani pić ani mówić ani krzyczeć ratuje go pióro...
    2 punkty
  19. nie odstawiaj starości na bocznice dlatego że tak wygodniej częstuj uśmiechem nie skazuj jej na samotność była ci bliska cieszyła dobrem lubiłeś jej zapach budowała lepsze jutro gdy ci wychodziło cieszyła się a gdy nie udawało i smutno było ci była obok nie odstawiaj jej niech cieszą ją kolejne noce i dni
    2 punkty
  20. Witam - nie każda myśl marzy - są puste myśli tak mi się wydaje - dzięki za komentarz - Pzdr.serdecznie Witaj - dokładnie nie lubię krzywo myśleć - Pzdr. @Rafael Marius - dziękuje -
    2 punkty
  21. @Rafael Marius, @Leszczym, @[email protected] dziękuję
    2 punkty
  22. @Rafael Marius Fakt, można się obejść - sprawdzone, kawalerskie, info :) @Waldemar_Talar_Talar Świetnie, są szańce, których mam wrażenie warto bronić. @Starzec fakt, przechodzi i to jest światełko w tunelu :)
    2 punkty
  23. stary cmentarz z tłem nowoczesnego miasta kamień i zieleń
    1 punkt
  24. @Starzec to prawda. Cząstka wolności dla wrażliwości.
    1 punkt
  25. @StarzecNie czyta Twoich wierszy? Ale może kiedyś?... Wiesz, ja też mam znajomych, a jak zacznę temat o poezji - zaczynają ziewać, brak wspólnej płaszczyzny i rwie się gadka :(
    1 punkt
  26. @viola arvensisI super, że takie są :)
    1 punkt
  27. @viola arvensis No naprawdę nie miałbym nic przeciwko ;)) Czułbym się nawet i zaszczycony i nie wiem wyróżniony nawet. A najbardziej bym się ucieszył gdybym napisał kiedyś hit i Ty byś go hitowo wykonała :)) To byłoby dopiero coś :) Ale nie wiem, czy się uda, jeszcze wierzgam, to wiem, ale wątpię coraz bardziej...
    1 punkt
  28. @viola arvensis Nie jestem WWO, ale najlepiej się rozwijam poprzez wzrost wrażliwości, co również bywa męczące. Wtedy też znajduję najlepsze wiersze.
    1 punkt
  29. @viola arvensis Violu, czytałam ten wiersz, jakby był o mnie, jakbyś zaglądała w miejsca, do których nie każdy ma dostęp… Słowa płyną tu jak rzeka, czasem wzburzona, czasem ledwo słyszalna – ale zawsze prawdziwa. Twoja wrażliwość nie tylko boli, ona buduje – wers po wersie, czyjeś zrozumienie, czyjąś ulgę, czyjąś ciszę po burzy. Każda strofa niesie ciężar i światło. Dziękuję Ci za to pisanie „jak trzeba” – prosto z duszy, przez serce, do serc.
    1 punkt
  30. @FaLcorN nie wiem czy jesteś jak ja WWO, ale na pewno posiadasz piękną wrażliwość co wynika z Twoich wierszy i co też wyczuwam swoim szóstym zmysłem.
    1 punkt
  31. @viola arvensis Słowa są trafne, gdy się wie o czym pisze.
    1 punkt
  32. nie warto szczęście jak kota można zagłaskać z tego głaskania za chwilę zdechnie zachować umiar pozwolić wzrastać by nam zakwitło urzekło pięknem :))
    1 punkt
  33. @Łukasz Jasiński To nie chrześcijanie ani islamiści zawłaszczyli sobie obozy koncentracyjne jako miejsce zagłady wyłącznie ludności żydowskiej.W Auschwitz ginęli obywatele 21 państw i to jest fakt niepodważalny.Zamiescilem w moim komentarzu cytat z Raportu Pileckiego na potwierdzenie moich słów i opinii.I doskonale wiem o pierwszych transportach do Auschwitz, że to byli Polacy.I jeszcze jedno to kim pan jest czy poganinem czy agnostykiem albo ateistą jest mi obojętne ale proszę w imieniu własnym i wiernych z tego portalu o nie obrażanie ludzi wierzących i nie nazywanie religii sektą bo nie jest to prawda a obraża uczucia religijne tych osób i zarazem stanowi naruszenie netykiety.Bardzo proszę o zaniechanie takich praktyk i uszanowanie osób, z którymi nie jest panu po drodze.
    1 punkt
  34. Odsunęła jeszcze kilka kartonów i przeciskając między nimi swoje różowe, pluszowe kapcie, dostała się do kąta, w którym stała maszyna do szycia. Przetarła dłonią milimetrową warstwę kurzu i przeczytała cichutko: - Singer... - zamyśliła się. - Maszyna mojej kochanej babci. To przy niej spędziła pół swojego życia szyjąc ubrania dla całej rodziny i dla mnie sukienki! - uśmiechnęła się gładząc delikatnie napis wyryty w drewnie. I nagle myśl o niej przywołała pewien obraz. Zobaczyła ją przy parapecie kuchennego okna, na którym stała gliniana doniczka, z taką samą rośliną jaka walczyła o życie w altanie. Babcinka urywała z niej liście, gniotła w ręce, a potem zanosiła dziadkowi, kiedy bolało go ucho. Wszędzie czuć było wtedy specyficzny zapach, który nieodłącznie kojarzył się Anielce z dzieciństwem. - Przecież to geranium! - krzyknęła z zachwytem dziewczyna. - Że też od razu nie skojarzyłam! Nie czekając ani chwili wybiegła z altany do łazienki, która znajdowała się na drugim końcu korytarza. Pośpiesznie wyjęła z szuflady nożyczki z czerwonymi uchwytami. Minutę później stała już w kuchni z małą, pragnącą żyć, odnòżką geranium babci Zosi. Z wiszącej nad zlewem szafki wyjęła małą szklaneczkę. Zapełniła ją do połowy wodą i włożyła malutką roślinkę. Postawiła na stole. - Teraz tylko poczekać tydzień, aż wypuści korzonki - uśmiechnęła się do siebie, wąchając jednocześnie dłonie, które tak intensywnie pachniały babcią.
    1 punkt
  35. Znowu zapłoną ognie w twych oczach otwierasz szafy przepastne wrota kurz już się zebrał na siwych włosach melancholijnie zza zaświatów kochasz. A cóż tu robią stare sukienki zielona w stójkę rękaw bufiasty materiał piękny niczym gipiura kiedyś na trawie zagniotła kwiaty. Do piersi tulisz te wszystkie cuda kręcisz się z nimi jak w pięknym walcu wciąż jeszcze myślisz że z ich pomocą cofnie się życia okrągły parkiet. I po kolei wszystkie wyciągasz aż ze zdziwieniem patrzą się stroje jakby pytały czym zasłużyły żeby powrócić na ciało twoje. Ta letnia z halką jeszcze ją czujesz wiatr cię utulał układał plisy zwiewnie docierał do twoich ramion tak czule szeptał jak ją kołysał. Ta aksamitna gdy do opery biegłaś spóźniona w jesiennej słocie lekko siedziała na miękkim krześle w loży skrywając płomienny półcień. No i ta żółta wycięty dekolt tysiące oczu błądziło za nim jeszcze przypomni nostalgii urok i kiedy pierwsze róże pachniały. I choć włożona jest ta sukienka co silnie serce wzruszyła nocą pod nią nie widać ciała przejrzyście mrok pokrył parkiet otulił w liście.
    1 punkt
  36. @Annna2 Faktem jest, że poezja nie jest wyścigiem, więcej tu najróżniejszych niuansów intelektualnych, ale jeśli jest coś na kształt tegoż właśnie peletonu, Ty akurat jesteś daleko przed nim i to widać, naprawdę widać. Nie kadzę - to coś w rodzaju faktów.
    1 punkt
  37. @Hiala Nie, nic z tych rzeczy. Fajnie że zajrzałeś, ja akurat jestem daleki od krytykowania za pisanie.
    1 punkt
  38. pogodny wieczór słońce powoli znika płonie horyzont
    1 punkt
  39. @Alicja_WysockaTo miała być parafraza powiedzenia o książce, w którym też występuje czasownik "brać". Oczywiście rozumiem, co to powiedzenie oznacza, ale chciałam zażartować. Widocznie nie każdy żart ma w sobie takt. :)) Pozdrawiam! @Waldemar_Talar_TalarBardzo dziękuję i pozdrawiam! @Natuskaa@Rafael MariusŚlicznie dziękuję!
    1 punkt
  40. * * * na runie krople słońcem nagrzana ziemia prawdziwki w kosze * * * skąpe poszycie huragan zwiewa warstwy kołyska w wodzie lipiec, 2025
    1 punkt
  41. @iwonaroma ładnie, daje do myślenia
    1 punkt
  42. @iwonaroma nicości nie ma- wszystko to, o czym piszesz jest jej zapełnianiem życiem człowieczym
    1 punkt
  43. @Natuskaa może być...
    1 punkt
  44. 1 punkt
  45. @Nata_Kruk ... Dzięki @wierszyki :) na ogół. Są budowane nowe nie tylko na obrzeżach starych (wówczas je też można uznać za stare :)) ale w różnych okolicznościach i miejscach zdarzają się całkiem nowe. Znam taki - nie podoba mi się. Z wygody sadzone są tylko iglaki ( żeby liści nie trzeba było sprzątać;)) ale iglaki wolno rosną, więc "łyso" to wygląda. Nie ma klimatu. Dzięki:)
    1 punkt
  46. @Rafael Marius mogłabym być w poprzedniej, ale dla mnie za daleko i zamęczone to było, a teraz jestem w centrum. Po pracy poszłam po sportowe butki. Kupiłam białe, skórzane całe tenisówki, także będę biegać do pracy, poczułam ulgę w pracy i relaks:) emocje ze mnie spadły:) od października mam sporą też podwyżkę, także zmiana na dobre w sumie, warto proponować i negocjować warunki i wyjść z inicjatywą:)
    1 punkt
  47. @Wiesław J.K.Faktycznie! Słuchałem relacji na żywo w komputerze i nie spodziewałem się, że Iga tak szybko sobie poradzi w tym finałowym meczu Wimbledonu. Cieszy serce, że mamy taką mistrzynię. 🎾
    1 punkt
  48. Jean seksoholik, do dam (gród Paryż), wiecznie tę jedną cholewkę smali, bo drugą, w te pędy, zwykle robi z gęby. Chce kto mu ‘w końcu’ stłuc co... azaliż?
    1 punkt
  49. @Jacek_Suchowicz melodię stworzyłam najpierw a potem napisałam słowa. Dziękuję bardzo i pozdrawiam.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...