Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 20.06.2025 w Odpowiedzi
-
wspomnienia spod kożucha na mleku, historie porosłe mchem i bajkami - to ja - słodycz rozsypana na stole i sól w twoim oku (spłynę twoim dotykiem, spłynę gdy zapłaczesz). para z lustra w łazience, osad na kafelkach, pod twoim obojczykiem, pomiędzy zębami - to ja, gdy ty - podróże po jeden uśmiech i marzenia wciśnięte pod poduszkę. kawa ściekająca po brodzie, śmiech w moich ustach (rozpuszczasz mnie, rozczulasz). smak z nadgryzionego filtra, gdy palimy na pół, z przespanych na rozsypanym popcornie filmów - to ty. to my - kleptomani czasu i przestrzeni. skradłam ci kubek pocałunkami, koszulkę zapachem, ty mi poranki i noce.5 punktów
-
Chociaż znów dla Ciebie piszę, to do końca po co, nie wiem... Lepiej było w leśną ciszę, lub poleżeć gdzieś pod drzewem. Chociaż znów dla Ciebie piszę, to naprawdę nie wiem po co... lepiej w morze, co kołysze, lub pohasać ciemną nocą. Po co szarpać się z myślami, które przecież nie są wieczne, lepiej oprzeć się o ścianę, często bywa też bezpieczniej. Po co mierzyć, po co ważyć słowny ciężar i rezonans, jeśli to, co tu się rodzi, już za chwilę może skonać. Czemu czytasz takie bzdury, gdy się dzieje rzeczywistość? Czy ciekawość ta z natury, czy przypadkiem czytać przyszło? Ta zagadka wciąż mnie męczy, chociaż nie jest tajemnicą: W leśnej ciszy komar brzęczy, a pod drzewem mrówki gryzą No, a morze morzyć może, no, a noc nie zawsze ciemna, raz jest lepiej, raz jest gorzej, rzeczywistość też daremna.5 punktów
-
Puściła go z torbami jak to one niejednokrotnie miewają w zwyczaju (prawo zwyczajowe ma czasem osobliwy tutaj wydźwięk). Miał szczęście, bo w torbie był notes i był długopis. Miał odwagę niejedno opisać i dobrze. Teraz spotkasz go czasem zawstydzonego prawdą z pogranicza pewnego rodzaju siedmiu boleści. Warszawa – Stegny, 20.06.2025r. PS. Jakby co to jest poetycka proza :))5 punktów
-
żyliśmy tu na sinusoidzie ludzkich ułomności lecz na pewno daleko od szczerej nienawiści wiatry sezonowe ze wschodu i z zachodu mokrymi miedzami od łez potu i odchodów strachu przemierzały na przemian okolicę psy obszczekiwały powietrze a bzyczenie much przenikało do szpiku kości kiedy Jakub z rodziną zatłuścili nam szyby okien w chałupie i przepadli gdzieś w błękicie nieba coś we mnie pękło zetlałym trzaskiem4 punkty
-
ludzie zawsze w wędrówce zamieniają się w ptaki ja zagubiona dzika kaczka ciągle czuję zapach z pobliskich kartoflisk czerstwy popiół porwał wiatr unosząc ponad dachami stodół ciepłem światła wsączając się w dzień za lasem dziewczyny w pomiętych sukienkach kręcą się wokół własnej osi smutne jak wyodrębnione cienie na twarzy dodają im lat zielone liście paproci drżą jeszcze w złocie ostrość spojrzenia jak w soczewce skupia natręctwo komarów nie podnoś mnie z kolan tu bliżej do dna4 punkty
-
Buracze Patrząc na świat przez pelargonie — buracze chmury suną gustowniej, jakiej nie użyć nomenklatury — od dawna tutaj baba i nieżyt przez pelargonie. Zostaną po nas płatki czerwone, wiatr je przegoni i asfalt wchłonie, butni synowe dewotnych matek i pelargonie, po których nosek ściera się za mnie. Odpocząć całkiem i od wszystkiego. Zapachem przenieść się do pradziejów. Przed tobą szereg wyzwań młodości, a gdy urodzisz — dospać i dośnić. Lęgi Maruna w rzepak się wybujała. Ze starorzeczy woda tu stała. Skrzypowy wianek zaległ przed groblą — drobnej krzewinki przy dębach ogrom. Wyka w nić słońca, border na smyczy przez ażur ziemi lekko i z niczym skorupki jajek na wąskiej ścieżce. Nikt nie uczesze się i z gwiazdnicy. A groblą bobry, motyl i dziki.3 punkty
-
Kiedy ten raz ostatni spojrzał na dół, w urwisko, wiedział, że zaraz wzleci, wiedział, że może już wszystko. A tam na górze burze. Tam niebios strop wysoki nieubłaganie zalały ciężkie od czerni obłoki. Nad nimi szerzy się wiecznie pustka nieprzemierzona - w wątrobie ludzkiego świata rana po boskich szponach. A tam na dole w mozole pisze się życia poemat - malutcy ludzie się gubią w swoich malutkich problemach. Leciał, nie wiedząc gdzie, bo na nic mu były cele - chciał tylko ulotnej chwili, co z tego, że to niewiele? Najkrótszy moment ciepła, i pocałunek słońca. Sekunda miłości bez granic wiecznym ogniem płonąca. Kiedy ten raz ostatni podniósł do góry ręce wiedział, że sięgnął nieba i nic nie trzeba mu więcej. Gdy on - spadająca gwiazda płonął i krzusił się w pyle: pomyślał: pięknie umiera, kto nie bał się żyć przez chwilę.3 punkty
-
każda z pór roku wiosna lato jesień zima to inna bajka każda po swojemu świat ozdabia wiosna ogrody budzi lato ciepły darzy jesień złotym liściem częstuje zima wiadomo zacna wigilia dlatego ja lubię te pory do każdej się uśmiecham każdą z nich szanuje wiersze o nich piszę bo je bardzo lubię3 punkty
-
W wannie. Jak już zdołasz ją przekonać, szmaty rozłóż dookoła, bo gdy potem zaszalejesz to sąsiada nie zalejesz. Pod prysznicem* Ona jej nie lubi, nawet gdy pożąda, bo ma mokre włosy, a w czepku źle wygląda. *Ilustracja do wiersza w filmie "Specjalista" z S. Stallone i S. Stone. To ostatnie z wakacyjnej serii "W wodzie". Dzięki za czytanie i wpisy.3 punkty
-
tam gdzie kraniec wsi pod starą bieloną jabłonką co ją przed koziołkiem ojciec wapnem wysmarował porodziłam cię córko z boleści ty przyszłaś i znoju na nieszczęście w rodzinne strony mory i wiepierze przywołując mówili z czepka wyjęta Przeklęta drżąca jak wątłe źdźbło na wietrze w podkurczonej piąstce dzierżąca życiodajną pępowinę na cóż ci było świata ogladać po trochu ścierałam wnętrznicę wkładając do mleka proch cichoj no cichoj dziecino sześć sióstr sześć świec makiem obsypana sukienka2 punkty
-
lubię gdy inni się uśmiechają gdy smutek im nie dokucza nie muszą szukać prawdy bo mają ją w sercu lubię gdy inni się cieszą rozumieją tych których starość dogoniła i boli ich samotność lubię gdy inni spacerują parkowymi alejkami cieszy ich kwiat i motyl oraz pary zakochanych taki już jestem nic nie poradzę że lubię owe polubienia bo wiem że one moje życie upiększają2 punkty
-
@tetuUprzejmie dziękuję za komentarz i przepraszam za późne podziękowanie, ale perturbacje rodzinne trochę mnie sparaliżowały. Przesyłam wyrazy wdzięczności i serdeczne pozdrowienia🌻 :) @wierszyki Kocham zimę i jesień, ziąb, wichury, deszcze i śnieżyce. Dziękuję za komentarz i przesyłam serdeczne pozdrowienia🌻 :) @Jacek_Suchowicz Dziękuję za wierszowany cudny komentarz :) i przesyłam serdeczne pozdrowienia🌻 @iwonaroma Dziękuję za komentarz i przesyłam serdeczne pozdrowienia🌻 @Alicja_Wysocka Dziękuję za wierszowany komentarz i przesyłam serdeczne pozdrowienia🌻 Ps.: moje wewnętrzne dziecko skacze do góry, jak kangury :) @Rafael Marius Są na świecie dziwacy :) Dziękuję za komentarz i przesyłam serdeczne pozdrowienia🌻 @andreas Ciiiii :) Dziękuję za komentarz i przesyłam serdeczne pozdrowienia🌻 @Nata_Kruk Bardzo ładnie dziękuję za komentarz :) i przesyłam serdeczne pozdrowienia🌻 oraz @Lidia Maria Concertina Dziękuję!🌻 @m1234 Dziękuję!🌻 @moina Dziękuję!🌻 @Waldemar_Talar_Talar Dziękuję!🌻 @JWF Dziękuję!🌻 Wszystkim bardzo dziękuję za czytanie❤️🙂2 punkty
-
@Rafael Marius Tak, prawda to, ale zdaje się wiem, że się zdarza co jednak jest w miarę optymistyczne... @Roma Tak, tak, warto bardzo. Rzadkość, ale zdaje się zdarza się, co nie oznacza, że wszystko jest kolorowo. Byłoby bardziej kolorowo, ale real to duża trudność, okoliczności ciągle przeciwdziałają, wirtual mąci, no różne takie, obowiązki, prace, forsy, utrzymania etc. itd. Smutne to, ale są właśnie czasem takie nutki optymizmu... @MIROSŁAW C. Dokładnie tak jest. Cuda, panie, cuda...2 punkty
-
zbrodnia buduje potęgę błotnista tundra nie sprzyja mamutom zabrały ze sobą tygrysy polodowcowe cmentarzyska w poszukiwaniu przestrzeni życiowej Cezar ruszył na Galów Ukraina już kiedyś objawiała się Niemieckim Missisipi przegonić ludność na bagna dziś potomkowie Indian szukają duchów i odczytują ten niesprawiedliwy piktogram poludzkie cmentarzyska twoja ziemia gdzie pod nadprożem murszeją łożyska synów a czas rozsypał fosfor kości praojca na nic szable w zębach gdy nie ma pokarmu1 punkt
-
diaboliczna gardziel sidlącego pożądania nie oderwę się od twojej skóry podróż językiem z tych poza widzialne na najwyższym wibrysie doznaniem nagiego ciepła eteru ciał mastki śliny1 punkt
-
jestem częścią naturalnego cyklu wrastam w ziemię wyrastam z wody w związku z księżycem bywam matką żoną kochanką przy nadziei pola pszenicy szeleszczą swoim językiem i wszystko wzbiera kręć się kręć wrzeciono i choć dłonie mam pełne gwiazd wyplatam życie miłość wkładając między zboża1 punkt
-
jest lato ciepłe filiżanki z kawą kwitną pod altanką mruczy kot pod wersem pies szczeka biednie ale z honorem1 punkt
-
1 punkt
-
@Marek.zak1 ;))))) No słuchaj, przyczyniłem się nawet :))) Tak teraz to wybrzmiewa jako całość :))1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
@Leszczym Dlatego niektórzy wolą rzymskie małżeństwa, albo intercyzę. Ale też jest inna kwestia: On - biznesmen, właściciel świetnie prosperującego interesu. Ona - gospodyni domowa, matka, kucharla, praczka, sprzątaczka, analityczka logistyczna. Po 20 latach On ma inną. Młodszą, wypoczętą, pachnącą. Ona za swoją ciężką pracę żąda gratyfikacji. I puszcza go z torbami. 🙂 Zapomniałam: poczutaj o żonach Konstancina :)1 punkt
-
Ten się śmieje kto się śmieje ostatni z kruka, który może i wykrakał, ale generalnie zawczasu ostrzegł i to przed niejednym niebezpieczeństwem. Lepiej bądź orłem. Lataj. Warszawa – Stegny, 03.06.2025r.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
@Leszczym rozumiem, po jednej piosence ciężko cokolwiek wywnioskować. Zatem czekam aż płytę przesłuchać i wtedy chętnie przeczytam jak tam wrażenia :)1 punkt
-
@Roma Kartky poszedł totalnie w złego chłopca, kiedyś grzeczniejszy był. A Gibbsa bardzo mało znam i słyszałem więc nie wiem nawet, zerknę bo chyba też warto.1 punkt
-
@Leszczym no wiem, wiem :) bardzo lubię tą piosenkę, mam do niej duży sentyment, choć teraz wykręciłam się w rapie bardziej w Kartky czy Gibbsa.1 punkt
-
A wiesz @wierszyki, że obie wersje są poprawne? :) Źródło: https://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/ze-wsi-i-z-WSI;6370.html Dziękuję za Twój komentarz i serdecznie pozdrawiam🌻🙂 Panu Łukaszowi 🌻@Łukasz Jasiński i Panu Michałowi🌻 @Leszczym bardzo dziękuję i serdecznie pozdrawiam🙂1 punkt
-
Każdy obłok przypomina postać burze niosącą, Szelest liści bije się z krzykami dzieci, Wzrokiem zmęczonym przemierzam pustkę nucącą, Jednak nie słyszę w tym wszystkim żadnych odpowiedzi.1 punkt
-
1 punkt
-
@Łukasz Jasiński Jeśli można słowami uchwycić pewną emocję, to nawet trzeba. Dziękuję za komentarz, pozdrawiam.1 punkt
-
1 punkt
-
nie znamy dnia ani godziny idziemy drogą do świętości błądzimy On gubił się nie raz walczył o Polskę orężem został kaleką wojna zabrała nogę otrzymał dar sztuki przez nią chciał dotrzeć do Boga malarstwo było jego pasją odnosił sukcesy aż do chwili gdy jak św.Paweł zobaczył Światło Ono wskazało drogę ujrzał biedę ulic pomagał żyjąc dostatnio nie zrozumie bogaty biednego otworzył przytulki zamieszkal w nich blisko rynsztoku w ranie społeczeństwa z tymi których świat się wstydził odnalazł Boga i siebie 6.2025 andrew Mój patron. Pierwszy w Europie założył przytulki dla KOBIET. Warto zajrzeć do biografii1 punkt
-
Przez szybę zerkam nieśmiało Brud i osąd To dwie rzeczy, które dostrzegam. Tego typu pogodę lubiłam spędzać z Tobą Rozmywają się już twoje oczy Twoje ręce i włosy. Deszcz czasu. Te krople mydlą mi serce, A ja wciąż czekam aż podasz mi gąbkę, Osuszysz oko Będziesz.1 punkt
-
Ciągły szum wstęgi która jest ci dana, Stały opór wioseł, Od rana do rana, Brzydkie i piękne brzegi mijane, Na końcu morze długo obiecane, Tam wstęga się zwija, Nie ucieka i nie płynie, Na zawsze cumujesz w swojej marinie, Wybudujesz dom który inna rzeka minie, Będziesz miał co chcesz, Ale do doliny nie wrócisz. Jeśli tam pędziłeś to się tym nie smucisz. Nie tęsknisz za miejscami gdzie mijałeś cudze morze, Nie oglądałeś go, Nie chciałeś dotknąć go. Gnałeś tylko dzień i noc wierząc, że to da ci moc. Pędziłeś wciąż, mówiąc: żeby żyć. Jakie masz wspomnienia? żadne, nic. Jakie masz marzenia? nie mam ich. Pędziłeś wciąż, tylko przez rzeki. Co zrobisz, jak wpadniesz w wody słone? Co zrobisz, jak przejdziesz na głęboką stronę? Pędziłeś wciąż… …czy pęd ci da oddech wziąć?1 punkt
-
@Rafael Marius właśnie. Jeszcze w głowie żeby był :) Dzięki @Jacek_Suchowicz :) podziwiam Twoją umiejętność takiego ad hoc recenzowania :) @Alicja_Wysocka @Natuskaa @Andrzej P. Zajączkowski @wierszyki @MIROSŁAW C. Dziękuję pięknie1 punkt
-
1 punkt
-
@andreas @Jacek_Suchowicz "Z badań archeologicznych wynika, że już neandertalczycy przyrządzali sobie rosoły, jest więc wielce prawdopodobne, że raczyli się bulionem z mamuta! Ciekawe, jak mógł smakować". I to się nazywa tradycja:) Dziękuję za komentarze, pozdrawiam.1 punkt
-
Na cmentarzysku, można pozostawić różne rzeczy - tyle w temacie tytułu. Michale - próbuję uchwycić to i tamto, co przychodzi w różnej formie, nawet - to co zdaje się, że pomyliło adres - najważniejsze, żeby nie pisać na zimno, bo to nie wychodzi. "Wyłaniają" - właściwie czemu nie? Dzięki za zawitanie. Pozdrawiam :)1 punkt
-
1 punkt
-
Faktycznie rzadkie zjawisko, aż prawie niemożliwe, a jednak każdemu może się zdarzyć, czy to jawie, czy to w marzeniach. W tych drugich niemalże wszystkim. A szkoda, że tylko tak. Niby to łatwe i bliskie, a jednak trudne i odległe.1 punkt
-
Gdy planujesz w morzu miłosne wyczyny, to nie na głębokiej, bo tam są rekiny. z kolei w jeziorach, których jest tam tyle, uważajcie bardzo, bo w nich krokodyle*. *albo aligatory - to te z szerokim pyskiem1 punkt
-
Basen publiczny, to nie jest miejsce, gdzie możesz przeżyć miłosne szczęście, Gdy na coś liczysz, to, moim zdaniem, najlepiej będzie, licz na pływanie.1 punkt
-
obietnice jak latawce zachwycają pięknem gdyby tak... podziwiamy je dają chwile nadziei odrywamy się od ziemi tam w przestworzach wspaniały świat nie musimy śnić o jutrze już dziś je pokazano nagle zerwał się sznurek obietnice uleciały w siną dal wracamy do codzienności świat nie lubi pustki w górze następny latawiec z piękną przyszłością 5.2025 andrew1 punkt
-
Bardzo ładny, nastrojowy wiersz. Prosty, prawdziwy, naturalny i pełen uroku. Dobrze się czyta. Tytuł koreluje z treścią, spina całość. Ciekawe rymy. Wszystko tutaj na miejscu. Podoba się. Pozdrawiam.1 punkt
-
1 punkt
-
Pani Agnieszka na ławce dworcowej siedzi i czeka na pociąg do nieba, ten ma opóźnienie, bo tory w budowie, ale ta pani i tak nie chce jechać. Pani Agnieszka na ławce dworcowej, zapala czwartego już papierosa, choć wie, że nie wolno, że to niezdrowe, ale to z żalu, bo chciała by zostać. Pani Agnieszko, pani już jedzie, bo późna pora, bo tam czekają. Pociąg już stoi, a miejsc mało przecież. Pani się boi? Tam też pięknie grają! A ja wiem jedno, znam panią Agnieszkę, i z żalem to powiem... Nie dojechała... Choć weszła, usiadła, pomachała jeszcze, na pierwszej stacyjce, jak mogła, tak zwiała. Teraz co robi? Dawno wróciła, siedzi na kominie i bawi się ze światem. Z dziecięcą miłością, niezrównaną siłą, albo po prostu, jak siostra z starszym bratem.1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne