Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 15.06.2025 uwzględniając wszystkie działy

  1. rozsnuj mnie z mgieł, rozszczelnij - niech spłyną pasożytnicze obłoczki, kwilące wieczorzenia, śleposmutki współistne tylko po omacku... niech spłyną nim przemoknę, nim zgniję. słoneczko spójrz - chcę świtać i mrużyć oczy, chwilę namiętne rozkrzątać, kusić cię, aż się zarumienisz. aż mnie zrumienisz najgłębiej, rozwarstwisz promieniami, rozświetlisz do porostu, zapachu, mchu i paproci. aż wrośniesz w kości, rozkorzenisz w szpiku.
    6 punktów
  2. mój perwersyjny biseksualizm już z nim nie walczę już się poddałem lecz czy sam siebie mam za co ganić gdy wciąż libido pełne pstrych marzeń zmienne w zachciankach jak kameleon co choć ślicznotką raczy się właśnie to głodne myśli gdzie indziej biegną by zakosztować co nieco przaśniej w tym drugim ego tkwi dziwny smaczek odkąd brzyduli popróbowało nic nie pomaga błagam tłumaczę że to w złym guście taka niestałość więc rozdwojony dzielę po równo czy te z urodą czy bez niej nawet bo przejedzona słodkością jurność woli czasami pikantną strawę
    6 punktów
  3. tacy radośni tacy młodzi tacy szczęśliwi teraz on zgięty w pałąk idzie o dwóch kulach ona za nim z laską kochają się to widać choć postronni mogą uważać inaczej cierpienie to maska ciało - bolesny bagaż on prowadzi ona ufa
    6 punktów
  4. Wściekłe psy ujadają wszystkim ubliżając, cielaki przytakują nic z tego nie mając. Dziś dorwał się do żłobu jakiś obcy źrebak, dewastuje wszystko i praw nie przestrzega. Tęczowi ekolodzy grzmocą w kuper kaczy, A kaczka: „Rozpieprzy się samo - spokojnie rodacy"
    4 punkty
  5. jestem częścią naturalnego cyklu wrastam w ziemię wyrastam z wody w związku z księżycem bywam matką żoną kochanką przy nadziei pola pszenicy szeleszczą swoim językiem i wszystko wzbiera kręć się kręć wrzeciono i choć dłonie mam pełne gwiazd wyplatam życie miłość wkładając między zboża
    3 punkty
  6. przemyciłem nielegalną miłość gestem i słowem nie przypadkiem całkiem świadomie może czeka mnie kara od niebios tego nie wiem w ciemno ją biorę
    3 punkty
  7. Dystans bez dysonansów. Prosta droga po horyzont niczym sławetna Route 66, jeśli światła to tylko zielone i z obu stron drogi, prędkość prawie każda dozwolona tak do dwustu kilometrów na godzinę i żadnych złośliwych zawieszeniu, paskudnych zwalniaczek. Po obu jest stronach równia wspaniałych i wieloznacznych krajobrazów z co najwyżej dużymi, soczystymi i miękkimi kaktusami, które nie mają możliwości przekłuć blachy auta. Warszawa – Stegny, 15.06.2025r.
    3 punkty
  8. Mroczne, smutne, depresyjne to nie alarm. Radosne, motywujące, słodkie, wręcz ckliwe nie łączy się z pozytywną energią emanujacą z duszy. Zahamuj zanim zatrąbisz i zastanów się nad właściwą reakcją. Może wówczas uznasz, że można było jechać dalej, a tam gdzie tego nie zrobiłeś - popełniłeś błąd. Czasem życie wymaga od Nas smutnych scenariuszy. Niejednokrotnie świadomie je piszemy, a ci, ktoŕych życie przeżuło się nimi ksztuszą, starając się Nas ratować. Tylko po co? .
    3 punkty
  9. tu jest zbyt ciasno nad miastem brakuje gwiazd gasną rozległe łąki nie da się zasnąć myśl o wolności do szpiku przenikają twarde łamią kości dzieli nas nie płot raczej kod własne hasło na wielkiej przestrzeni zbyt wiele śladów tu jest zbyt ciasno na ciszę własną
    3 punkty
  10. wpuszczam do domu zapach powietrza moje ciało kwitnie pastelowymi gerberami łodyżki lekko tańczą po plecach pocałuj muśnięciem zorzy
    3 punkty
  11. Dwoje kochanków pędzi do źródła gdzie woda żywa przeczyste lustra kiedyś przysięgę tutaj składali wśród tataraków bez obaw brali. Pyszna natura szumi w oddali wiosna płomiennie pąki migdali a nad łąkami słychać koronnie ptaszek świergoli swe pieśni płonnie. I choć od dawna się spotykają słowne zaklęcia sobie wyznają wkrada się w ciszę eko oiom’u nieznośny szelest kombinezonów. W bieli ich ciała ze sobą zwarły i przez przyłbice miłością żarły a cienkie z gumy cud rękawiczki nie czuły piersi ani pieprzniczki. I tak zaraza się przyczyniła nie zdradza męża słodka dziewczyna a i kochanek mimo ochoty nie zdradza żony czując zew cnoty. Słońce ich muska miłość ich grzeje bliskość pobudza grzeszne nadzieje parzą ich krocza tętni im szyja jakże okrutnie chora ta chwila. Bo duch natury niewinnie sprawił bez penetracji dopięli sprawy i choć niebiosa nierade były w szczodrości swojej ich rozgrzeszyły.
    2 punkty
  12. tam za domem gdzie stała lipa wysoka zaćwierkana wieża babel z której wróblowate zaglądały do okien i tam gdzie stała wierzba płacząca obudowana wianuszkiem drewnianych szopek muśniętych tajemną wiedzą w których pan Edmund parał się radosną alchemią przemieniając ostre kolory w pastelowe opowieści o drugiej wojnie światowej po czym zmęczony głaskał czule futerka królików a ja majsterkowałem przy słowie kultywator czym sprawiałem szczerozłośliwą radość swoim starszym kolegom
    2 punkty
  13. @melorymy zainspirował/zainspirowała mnie do napisania tego pastiszu. Mam nadzieję, że mistrz Leśmian się o to nie pogniewa. Dwoje ludzieńków 2.0 Dwoje kochanków, sercem tak podobnych do siebie Się szukało nawzajem, razem mieszkać chcąc w niebie. Kiedy miłość poczuli, to od pierwszej już chwili Jeszcze się nie spotkali, już za sobą tęsknili. Dla niej bitwy by staczał, rwać pragnęła dlań kwiaty, Jakiż świat był w dążenia i marzenia bogaty. Bez poznania mijali z bliska się i z oddali – Nie wiedzieli o sobie, bo się przecież nie znali. Aż w niepoznawaniu żywot dożywocili, Pochłonęła oboje gleba w tej samej chwili. Nie spotkali się ciałem, więc szukali się duchem, Zaszumiały przestworza trochę czarne i głuche. Dusze hen uleciały, gdzieś do nieba czy piekła, Tylko pamięć za nimi grzmiała po grobach wściekła. A wściekała się wściekle, acz na koniec skończyła – Na wytartych nagrobkach opuściła ją siła. Wtedy ciała kochanków rozsypały się w prochy, Powiał wiatr przeznaczenia, mieszał wszystko po trochu. Proch przemieszał starannie, złączył pod głazu bryłą, Lecz ludzieńków na świecie już niestety nie było. Marek Thomanek 08.05.2025
    2 punkty
  14. dotknąć wspomnień dogonić marzenia być jak wiatr raz tu raz tam usmiechnąć sie do smutku uwierzyć w niebo być wolnym jak echo i ptak tylko o tyle proszę zagmatwany los może usłyszy i powie tak
    2 punkty
  15. czasem część ciebie wciąż szuka błędów węszy usterki co w głowie mieścisz gdy ją pokąsasz to ślady zębów na warsztat weźmie pokaże w sieci gdy się zapomnisz lub coś przeoczysz data ci umknie godzina z tarczy strażnik sumienia i mistrz przemowy latarką ostro w oczy ci zajrzy tym się przekonasz żeś żył w ciemności co ci ją stworzył mózg osobisty więc się jej spytasz czemu z wielości nie da ci roli choć konformisty naraz zdziwiona obejrzy skronie zmierzy gorączkę zajrzy ci w gardło może skrótami neuron gdzieś pobiegł albo co szare w żołądek wpadło
    2 punkty
  16. W sektorze pracy – strefa trzy, kwadrat A, Dwójka obiektów niezgodnie się mija. Kontakt wzrokowy trwał dłużej niż trzeba, Zarejestrował to skan obserwija. Nie padło słowo – to znana taktyka. Uczucie działa na prawie podprogu. Zgodnie z dyrektywą Ministra Dotyku, Myślozbrodniczy impuls był u progu. Nie złożyli skargi, nie wyszli z formatu, Ale ich myśli błądziły niezgodnie. Raport wskazuje: podczas testu danych Subiekty odczuły emocje pod spodem. Myślokalkulator zawiódł przy dodaniu, Ręka drżała przy odczycie norm z pracy. Subiekt B litery gubił na ekranie, A Subiekt A – zawiesił się bez racji. W bazie wspomnień (kod prywatny: “księżyc”), Zarejestrowano obraz zakazany: Chwila milczenia, bez kamery w zasięgu, Uśmiech. Dotyk. I brak śledztwa nad danymi. Kontakt wzrokowy trwał dłużej niż pięć, Nie odwrócili się zgodnie z rozkazem. To nie jest miłość. To rebelii cień, Bo miłość w Partii jest tylko wyrazem. Nie spojrzysz w oczy – bo wzrok jest jak nóż. Wielki Brat czuwa. Wrażliwość to zdrada. Nie czuj. Nie tęsknij. Nie buduj już dusz. Myśl w ramach. Kochaj, jeśli władza nada. Oczekiwali końca zmiany w milczeniu. Kiedy obserwokamera znów śpi, Wyjdą – jak zwykle – zgodnie z przeznaczeniem, Lecz może uciekną? Choć na dwie chwile? Zniknięcie grozi za gest nieregularny. Myślozbrodnia – lecz bez dowodu. W zapisie nic nie ma – lecz cały ich czyn Wykrzywia siatkę. Nie pasuje – fatal. W świecie, gdzie słowo jest własnością władzy, A twarz i serce podlegają cenzurze, Jedno spojrzenie – jak akt sabotażu – Jest buntem, który wybucha w kulturze.
    2 punkty
  17. zakwitła lipa herbacianym zapachem natura kusi
    2 punkty
  18. Na ogół wydajesz się zbędny. Już dziecko wie, żeby nie igrać z ogniem, czego dowodem są zwęglone patyki wrzucone do ogniska. Piasek w słońcu grzeje stopy najlogiczniej w świecie. Kolce róży kłują - nic prostszego. Śnieg nie bywa gorący, lód bez protestów przyjmuje swój chłód. Współpraca słuchu z czujnym wzrokiem załatwia niemalże całą robotę. Nie doceniałem cię, dotyku. Ale to właśnie ty mi mówisz, że póki co trzymam się ziemi, szepczesz do mnie w momencie zetknięcia się dłoni. Utrwalasz w pamięci wszystkie dreszcze ciepła, których wzrok nie widzi, słuch nie słyszy, węch nie czuje - a serce przecież tak ich potrzebuje, by bić trochę szybciej.
    2 punkty
  19. Jacku drogi Jacku nie chcemy jeszcze spać tyś heros galaktyczny i myśliciel ...kurna mać... Beryl. Astat. I Bor. pierwiastki tu migocą na lody z Jackiem gigantem wybiorę się z ochotą on czyta tom za tomem i wiedzę swą pogłębia mądrości stu autorów to Jacka są oręża gwiazda żelazna milczy a galaktyka wiruje apeptyt rośnie wilczy na wiersze które pisuje Jacek jest super hero i w kinie blask świetlisty nad głową jak aureola jasnym światełkiem błyszczy!
    2 punkty
  20. życie nas chciało przerosnąć o krok o włos o głowę ale trwaliśmy jak drzewa zginane tylko w połowie
    2 punkty
  21. Przestań mówić bo, Nie mogę myśleć Nienawidzę słów Są tak oczywiste Daj mi poczuć więcej Prawdziwe emocje W pernamentnej ciszy Słyszę je najgłośniej Heban twoich oczu Zabił me koneksje Znowu mnie oszczędził Lecz połamał serce Lekki podmuch wiatru Muska moje skronie Gdyby miał pistolet Wybrałby zaś dłonie Nie może mnie zranić Choć ciągle próbuje Jak można mnie skrzywdzić Skoro nic nie czuję? A ty wciąż się łudzisz Wierząc moim słowom Muszę stąd uciekać Nie jestem już sobą Coraz bliżej sufit A zniknęło wyjście Ty już nic nie musisz Ja, Ci wszystko zmyślę
    2 punkty
  22. @Marek.zak1 ... @Natuskaa :) Świetny filmik 👍 Dzięki @wierszyki :D ;) Dziękuję i również zdrówka (by nie obciążać nadto NFZ ;)) @Jacek_Suchowicz :)) 😊 @andreas :) dzięki
    2 punkty
  23. Płynę (Nie zginę) I jak liście Na wietrze Uniosę się I wciąż będę grać W tej trudnej grze Zwanej życiem
    2 punkty
  24. 2 punkty
  25. I tak też można... Łukasz Jasiński
    2 punkty
  26. a idź i zrób siku i przestań marudzić smutki same zasną bo nie chcą cię budzić a wiatr mgły rozwieje smucące obłoczki świat gdy się obudzisz klarowny i prosty słoneczko gdy wstanie przywita z ochotą rozświetli sentencje będą niby złoto zapachów i kwiatów odnajdziesz bez liku a teraz przed snem proszę idź zrób siku ;)))
    2 punkty
  27. Mierz siły na zamiary Nie zamiar według sił Aż z planów srebrnozłotych Zostanie proch i pył Głową sięgaj wysoko Ponad powłokę chmur Aż zgubisz róg złocony I czapkę z pawich piór Pałace stawiaj nowe Wśród strzechą krytych chat Opiewaj w słowach wielkich Okrutny obcy bat Twórz księgi i obrazy Z marmuru rzeźby trzy Choć rzeczywistość szara Zewsząd swe szczerzy kły Wobec zagrożeń świata Modlitwy nowe pisz One mur stworzą gruby Nie przejdzie przezeń – mysz Gdy historia bezbronnym Znowu zaskoczy cię W plecaku miej butelkę Z wierszami kartki dwie Słów wielkich miej manierkę Jeden dziurawy but Gitarę poszczerbioną Medalik zestaw nut Kiedy nabojów braknie Weź waleczności wór Eposów starych komplet I gregoriański chór A gdy twa dusza w niebo Podążać będzie już Niech starczą wielkie słowa I bukiet polnych róż Gdy nie chcesz by z twych planów Szary pozostał pył Nie słuchaj romantyków Mierz zamiar według sił
    2 punkty
  28. @Dagna autonomicznie — nie. Nie ucieknę od tego, że wszystkie moje teksty są ze sobą w jakiś sposób emocjonalnie powiązane. Ten wiersz to nie deklaracja, tylko marzenie, które z każdym „kocham się” staje się coraz bardziej realne. Rozumiem, że w zestawieniu z wcześniejszymi wierszami może się to wydawać niewiarygodne, jakby nagle: hop siup, z nienawiści do miłości... ale ja po prostu piszę to, co czuję. A że czasami czucie wyprzedza zmianę, no to mamy ten wiersz :) Dziękuję za komentarz i również pozdrawiam. @Waldemar_Talar_Talar cieszę się, że to do Ciebie trafiło :) @FaLcorN nie potrafię się nie uśmiechnąć na Twój komentarz, dziękuję bardzo i również pozdrawiam :) @Naram-sin zapraszam :) piękna piosenka, nie spodziewałam się, że do mnie trafi, a jednak...
    2 punkty
  29. Basen publiczny, to nie jest miejsce, gdzie możesz przeżyć miłosne szczęście, Gdy na coś liczysz, to, moim zdaniem, najlepiej będzie, licz na pływanie.
    1 punkt
  30. @Alicja_Wysocka ciekawe bardzo, to też ważne @Naram-sin zmysłów jest na pewno więcej niż 5 i wszystkie oczywiście są istotne. To jest temat bardzo rozległy i w sumie trudno go streścić
    1 punkt
  31. @Łukasz Jasiński dzięki za czytanie:) wszystko można i dozwolone:) @Rafael Marius jutro będzie chłodniej, to będzie dobrze:)
    1 punkt
  32. @Wochen Puenta ma moc !
    1 punkt
  33. @Rafael Marius Tak, bardzo możliwe że to już tylko legenda. Ale za to jaka :))
    1 punkt
  34. @Rafael Marius Nie wiem takie jakieś mi się wydaje w kontrze co mam, bezkresne, bezbrzeżne i po horyzont, jakaś taka mega swoboda :)
    1 punkt
  35. Z jednej strony - ciekawe ujęcie, indywidualizujące jeden ze zmysłów, eksponujące jego rolę i nadrzędną funkcję, przede wszystkim w przeżywaniu emocji. Z drugiej - wszędzie dobrze tam, gdzie nas nie ma. Ludzie, którzy w wyniku wypadków, chorób, stracili wzrok, słuch, smak czy węch (po cowidzie), powiedzą bezsprzecznie coś innego (no chyba, że od urodzenia są pozbawieni jakiegoś zmysłu, to wtedy ich poczucie ułomności zapewne jest zupełni inne). Wszystkie zmysły są ważne, o każdym można napisać, że z jakiejś perspektywy jest istotniejszy, daje więcej, tworzy przestrzeń do lepszego poznawania świata i jego zjawisk, stanowi mocniejszy emocjonalny nośnik. Zresztą ludzie mają zdecydowanie bardziej rozbudowany aparat kognitywny i percepcyjny; pomijając zjawiska paranormalne, każdy posiada dodatkowe, osobiste 'sensory'. Nawet język poetycki jest pewnego rodzaju zmysłem, który pozwala w specyficzny sposób skanować i przetwarzać rzeczywistość.
    1 punkt
  36. gdzie Jesteś Boże .... On On jest bliżej niż myślimy pozwala się szukać nie narzuca się nie podstawia nogi jest Jasnością to droga nie tylko do Niego to droga do nas idźmy nią Światło poprowadzi godnym życiem w…nieskończoność do wieczności Jezu ufam Tobie 6.2025 andrew Piątek, dzień wspomnienia męki I śmierci Jezusa
    1 punkt
  37. @Naram-sin po drugim pół litrze żubrówki może się da zrozumieć - na trzeźwo nie idzie :)))))
    1 punkt
  38. Łukasz Jasiński
    1 punkt
  39. @wierszyki Dzięki Ci za uważne czytanie i za uwagę: poprawiłem pomyłkę. Powiadasz, że "(...) ilustracje (...) wydają się jak z klaseru (...)". Zapewniam Cię, że są "(...) na świeżo (...)" - sam je wykonałem. Tak więc mają charakter subiektywny. Dzięki Ci też za literackie uznanie. Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego niedzielnego wieczoru. Kwiatuszku, Tobie również dzięki za wizytę, czytanie I uznanie dla powyższego. Serdeczne pozdrowienia. Miłego wieczoru.
    1 punkt
  40. Łukasz Jasiński
    1 punkt
  41. ,,Pan jest łaskawy, pełen Miłosierdzia,, Ps.103 jak obłoki na niebie płyniemy w nicość gubimy się w słowach naszych iluzyjnych wodzów tracimy czas na spory gniew spalamy siebie i czas mamy jedno życie a On On nie pamięta występków nie skupia na gniewie wierzy w nas do ostatniej chwili Jezu ufam Tobie 6.2025 andrew Niedziela, dzień Pański
    1 punkt
  42. No, a co tam komu źrebak zdewastował? Widocznie ma chęć coś zmienić. Niewiele może. Działa, jak potrafi. Stare konie - zaś - wszystko dobrze organizują?
    1 punkt
  43. @Jacek_Suchowicz wspominałam już, że uwielbiam Twoje komentarze? Zrobiłeś mi dzień, dziękuję :) @FaLcorN też je dostrzegam... w Twoim wierszu jest dużo z tego co we mnie siedzi. I bardzo podoba mi się sposób w jaki ubrałeś to w słowa. Pozdrawiam, miłej niedzieli :)
    1 punkt
  44. kocham się i choć już się nie ranię, to nadal krwawię żywiczną ofiarą, kobiecością skrzepniętą, polepioną z tych, którymi już byłam, i tych, którymi się stanę. krwią smoczą, cynobrową, rozlaną w biodrach, pulsującą w piersiach — siarką i jonami niebieskiej miłości, zapachem rdzy. łono woła: wróć do mnie, boli tęskliwie, a ja krwawię, choć już się nie ranię. kocham się i wracam i już zawsze tu będę, najprawdziwsza, z wiankiem na głowie.
    1 punkt
  45. @violetta A co mi do tego? Ja, jako pogański racjonalista - libertyn i intelektualny biseksualista - uniwersalny - chętnie deportowałbym żydów i chrześcijan do Izraela i Watykanu - co oni robią w moim kraju - w Polsce? Łukasz Jasiński
    1 punkt
  46. Przedostania najbardziej:)
    1 punkt
  47. Ale żyją, a ich rówieśnicy w trumnach. Pytanie, co lepsze?
    1 punkt
  48. moja wina była wielka twoja wina to kropelka plusk
    1 punkt
  49. @andreas ale u nas w tym świecie ciężko o cokolwiek < takie osoby najczęściej są ignorowane i dostają kopa później bo nie są potrzebne , ludzie wolą żyć w zakłamanej iluzji z pozoru ktoś może być miły ale taki nie jest może okazać się podłym człowiekiem , a są osoby o złotym sercu dla których takie wartości istnieją
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...