Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 13.05.2025 w Odpowiedzi

  1. jak Słowackiemu smutno mi Boże wciąż mnie dopada ów splin ten drań bo żebym chociaż nie śmierdział groszem lecz forsy więcej niż lodu mam spokojnie żyję w wolnej ojczyźnie i z dobrym zdrowiem nie jak nasz wieszcz lubię o wierszach także pomyśleć jednak chcę w wersy pogodę wpleść a się zarażam chandrą jak dżumą od swoich ziomków grobowych min więc pytam Panie czy to tak trudno z ciepłym uśmiechem przez życie iść
    10 punktów
  2. Więc proszę zaczaruj mnie wierszem, co urok posiada i treść. Dotyka problemów dzisiejszych i dla mnie przesłanie ma nieść. Klimatem od razu niech wzruszy, sentencją przybije do drzwi, bo ze mnie pojętny jest uczeń, wiersz taki już dzisiaj daj mi. Zaś piękno języka podkreśli muzyczna rytmika i rym, z metafor pokropi choć deszczyk, i pióro obróci myśl w czyn. Lecz nie mów, że świerzbi więc drapiesz, że w głowie natręctwo i mus, a morał dał dyla gdzieś za piec. Wiersz dobry mi napisz i już. Bezsensy wyrzucaj do kosza, bluźnierstwa od razu na szmelc, a żale w kąciku pozostaw. Uśmiechem mnie uracz jak Szelc. Tęsknoty wylewaj najszczersze, mimozy z nostalgii mi znieś. Więc proszę zaczaruj mnie wierszem, co urok posiada i treść.
    7 punktów
  3. Martwi mnie czasem, że pisanie, również moje, jest tylko przekonywaniem przekonanych. Przekonywaniem przekonanych, a zatem czymś w pewien sposób niekoniecznym, a nawet zupełnie zbędnym. A może spójrzmy nieco bardziej optymistycznie, również na niniejsze, jest kolejnym utwierdzaniem w przekonaniu? No a potem przepełniony pesymizmem lub optymizmem piszę nowy tekst, licząc nawet, że znów będzie w czytaniu. Znów piszę znów mając dziwną nadzieję, gdzieś może nawet z pogranicza choroby, że mój tekst cokolwiek zmieni w tej nieustannej batalii ładnych kilku armii, które już same nie wiedzą do czego je zaprzęgnięto i o co im tak naprawdę każą walczyć. Warszawa – Stegny, 13.05.2025r.
    6 punktów
  4. myśli o tobie jedna po drugiej składają głowy pod pióro pooblekane w niewinność bieli za śmiałość życia zbyt dużą nikt ich nie liczy ani nie waży każda z czerwoną wstążeczką kładzie się grzecznie i równolegle w łóżeczkach zwrotek jak dziecko na co i komu kto zna odpowiedź kto się zaduma użali ogień jest święty czysty i wieczny zamyślam wiersze podpalić
    5 punktów
  5. co jest w tym słowie że tak cieszy tych którym mówione co takiego kryje się w nim że tak mocno innych urzeka co za magia w nim się kryje - że co niemożliwe staje się realne jak to wytłumaczyć tym którzy nie są nim częstowani mówiący że to że to tylko puste słowo tanio sprzedawane które jak górskie echo na nizinie jest słabo słyszalne jak to wytłumaczyć że owe polega na zaufaniu
    4 punkty
  6. wyjcie! przyciśnięte do masek samochodów, zimnego betonu, ulicznie, gardłowo. szalone syreny - do zatracenia zdzierajcie tę noc z łokci, kolan, z krzykiem do uszu, w miasto, do kości. (usłyszysz o tym w radiu, w telewizji) (dasz się skusić?) wyj! w chaosie z miłością.
    4 punkty
  7. Mleczna droga ten mlecz, a może tamten przy wiejskiej drodze żółtawo barwi trawę słońcem dla mrówek miodem dla pszczół dla mnie życia aromatem _______________________________
    3 punkty
  8. Tekst: Leszczym Rozmowa z AI: Krzysztof Czechowski Muza i głos: AI. Piosenka nr 7 pt. Tancerka testerka wierności Ref. Wdaliśmy się w myśli i czyny o zdradach zdrada zatem ku nam przyszła – takie czasy stałość związkowa wielkim jest wyzwaniem pewnym nigdy nie było że stali będziemy oboje oj oj oj związek prysł oj oj oj Padło na nas to zlodowacenie związku rozstanie trzeba było zaplanować i zrealnić moja żona postanowiła na tym nie oszczędzać testerce wierności dała na mnie dużą piątkę Jako pieśniarz amator wręczyłem testerce wiersz polubiła mnie tą całą swoją ładną kobiecością żonie rzekła nieustalone, wyprosiła więcej czasu żona w nerwach wysupłała nową piątkę Testerka tancerka istotnie mi się spodobała miała piękną suknię w te sprawy hen biegła cóż zacząłem się o nią faktycznie starać siódma piosenka była i jest o niej i dla niej Ref. Wdaliśmy się w myśli i czyny o zdradach zdrada zatem ku nam przyszła – takie czasy stałość związkowa wielkim jest wyzwaniem pewnym nigdy nie było że stali będziemy oboje oj oj oj związek prysł oj oj oj Chłodna żona wymożliwiła trzecią piątkę mogliśmy z testerką chodzić po knajpach żona czekała na najgorszy materiał zdjęciowy nie musiałem wcale wieczorów tłumaczyć Związek i tak miał się przecież skończyć mrozy związkowe bywają tutaj nieuchronne cóż wielką winę przyjąłem na własną klatę mężczyzna i tak jest winnym i taka basta Jestem teraz w związku z ową testerką zmieniła dla mnie zawód swój nawet cóż całkiem fajna z niej urzędniczka znów jestem zakochany i to na amen Ref. Wdaliśmy się w myśli i czyny o zdradach zdrada zatem ku nam przyszła – takie czasy stałość związkowa wielkim jest wyzwaniem pewnym nigdy nie było że stali będziemy oboje oj oj oj związek prysł oj oj oj Z bycia winnym musiałem się wytłumaczyć koledzy znający życie wybaczyli mi łatwo żona choć biedniejsza swoje tutaj dowiodła na ten moment wszyscyśmy zadowoleni i już Testerka to tancerka faktem ładnie tańczy dalej piszę o niej eterycznie szumne piosenki związki jak związki wiadomo się rozstają nawet głupie żarty nie są wcale za zabawne Takty do naszego tańcowania pisze nam AI dzieła nie arcy rozpowszechniam po sieci możliwe że nie wszyscy są zadowoleni ale przecież nigdy takimi wcale nie byli (satysfakcja jest płytszą miarą niż się zdaje) Ref. Wdaliśmy się w myśli i czyny o zdradach zdrada zatem ku nam przyszła – takie czasy stałość związkowa wielkim jest wyzwaniem pewnym nigdy nie było że stali będziemy oboje oj oj oj związek prysł oj oj oj Kocham tancerkę testerkę mojej wierności nie ma żadnej obawy o kolejną zdradę póki piszę mamy przecież razem dzieci pojutrze może być i tak nieodgadnioną melodią (przyznaj że nawet o jutrze domyślasz się niewiele) Ref. Wdaliśmy się w myśli i czyny o zdradach zdrada zatem ku nam przyszła – takie czasy stałość związkowa wielkim jest wyzwaniem pewnym nigdy nie było że stali będziemy oboje oj oj oj związek prysł oj oj oj Oj oj oj związek prysł a w ślad za nim przyszła nowość. Nowość nowość nowość A i aha. A i aha.
    3 punkty
  9. @Jacek_Suchowicz Jeśli chodzi o aktualną politykę, to jestem ciemny jak tabaka w rogu, więc mój wierszyk z pewnością nie nawiązuje do niej. A o komunie mam jeden limeryk: Ideowiec wspomina często towarzysz z Wólki to cudne życie z czasów Gomułki pełne haseł i idei pełne wiary i nadziei dobrze że puste były choć półki A prąd z dzietnością ma wiele wspólnego, bo co robić, gdy telewizor i radio nie gra, a w dodatku ciemno... Pozdrowionka.
    3 punkty
  10. oj z tym uśmiechem pachnie mi swoisko ktoś go przerabiał na hasłach był już wiem pamiętam wywalę prosto idzie o Polskę ktoś wciska kit ja mam nadzieję że ów wiersz wyżej z owym sloganem nie łączy nic choć spada dzietność aborcja idzie naród się kurczy - ktoś chce by znkł przypomnę pierwsze lata komuny bieda wokoło i prądu brak a świat zalewał dziecięcy strumień czy prąd i dzietność coś z sobą ma :))))
    3 punkty
  11. poezję schroniłam w sercu jej zew jak powrót do domu proza mnie nieraz zawiodła a wiersz niejeden mi pomógł
    2 punkty
  12. Albowiem dotykając… Wiesz, piszę w świetle idącym od gwiazd. W drżących rozpryskach iskier. W powietrzu piszę słowa spokojne jak niebo, jak noc. W zapachu jaśminów. W woni słodkawej i tkliwej. W przestworzu ogromnej melancholii. W tej otchłannej zmysłowości, co mnie okrywa szalem utkanym na drutach matki będącej w niebie. Jakby to był jej prezydent i błogosławieństwo na pierwszy krok naszej wspólnej drogi. To od księżyca. To wszystko płynące od niego. Albowiem omiata srebrnymi brwiami pustkę ogrodu, ścieżki niknące w dali. I przemyka chyłkiem, rozsuwając gałęzie cichym szmerem wiatru. To od księżyca. To od niego miłość się niesie jak echo. Wszystko zbyt długo dławiłem w gardle, nie mogąc z siebie wykrztusić słowa. I szedłem od drzewa do drzewa. Od krzewu jaśminu do róż nabiegłych krwią, czerwonych jak spragnione usta. Twoje? Moje? … nasze… … choć na razie w tej samotni niczyje… I widzę twoje włosy. Rozfalowane. I czuję na skroniach twoje dłonie… Na jawie? We śnie? Nie wiem. Ale wiem, że tęsknię, kochanie. Omiatasz mnie w noc każdą tym spojrzeniem, wzrokiem zastygłych oczu. I omiatasz mnie podwójnie, potrójnie snem skrzydlatym jak nigdy dotąd. I bardziej. I jeszcze.. I kiedy ulatujemy w przestwór, złączeni, mijamy wierzby kulejące, co się podpierają na zgrubiałych sękach. I topole strzeliste, i dęby, kasztany… Dużo tego. Tak bardzo wiele… I pamiętam, że w dłoń moją weszłaś ciepło jak lato. To było wtedy. A teraz? Zamykam cię w sobie tak jak zamyka się kwiat drżący w powiewie. I byłaś we mnie. I jesteś... (Włodzimierz Zastawniak, 2025-05-13)
    2 punkty
  13. Przez głowę Na barki już weszło Naciągam na plecach Brzuch wciągnąć Ostatni guzik Zapięty Mało oddychać Podwinąć rękawki Broń Boże się schylać Podchodzę do lustra Rozdarcie pod pachą Pocę się cała Jeszcze druga "Tylko wsunąć" Trzydzieści osiem normalnie W trzydzieści sześć - się wyrobię To wsuwam I schylam Po plecach jezioro otwarte Guzik lustro wyszczerbił Ładny podskok i... ... Jeszcze stopy gołe
    2 punkty
  14. W wiosennym lustrze nieba przegląda się nimfa zielona, szuwary w warkocze splata, na każdym drzewie korona. Błyskotki - żyjątka srebrne na tafli jeziora układa i ptasim trelem miękkim miłosną baśń opowiada. O kochanku, któremu oddała swe serce zielone i wszystkie miłosne szepty na złotym brzegu złożone. Lecz jego serce puste, nieczułe, na wdzięki dziewczyny, gdzie indziej szuka szczęścia, gdzie indziej zaręczyny. Zaszumiała falami, ze złością brzegi zalała, i rzęsą szmaragdową zazdrośnie zamrugała. Oj, przepadłeś już chłopcze, co nie chciałeś w niej żony. Zielonym splotem cię zwiąże w wierzbie zostaniesz stracony. Będziesz wisiał gałęzią nad szmaragdem jej wody i nie odrzucisz przenigdy ni serca, ni tamtej urody. Więc tak trwa przy jej brzegu, w płaczące drzewo zmieniony, już do końca dni swoich Goplanie przeznaczony
    2 punkty
  15. @Amber Mnie ogólnie w takich sytuacjach jakiś wewnętrzny pragmatyzm się włącza, że chodzi mi tylko o siebie. I o mój interes, mój właśnie. Ale jak tylko o tym wspomnę, no to atakują całe hordy ludzi pro publico, że to nie tak jak myślę jest. Dodać można tylko, że szereg przedstawicieli tych hord robi tak w swoim życiu z jeszcze większą ode mnie zaciekłością, ale się do tego nie przyznają. Choćby dlatego, że popsułoby to im interes, lub mogłoby stanowić przyznanie się do winy. Ciężka sprawa generalnie :)
    2 punkty
  16. @Dominika Moon w takim razie raz jeszcze dziękuję. I wzajemnie, miłego :) @Rafael Marius tak to na pewno, życie to ciągłe wzloty i upadki.
    2 punkty
  17. pod kwitnącymi olchami zbieram delikatne listki na herbatę i wino ciekawa jej uroku podobno pyszne ułożona w koszyku sfruwam z źdźbła wiatrem mam kwiaty gdy odpoczywam jest pięknie
    2 punkty
  18. @violetta Och Violka, Ty to potrafisz rozbroić człowieka :))
    2 punkty
  19. Nie narzekam na nadmiar urody Skromności - też nie bardzo. I sen mam bardzo lekki, choć zwykle śpię bardzo twardo Uważam, że znaczna większość lęków bierze się z urojeń: boję się, bo tak trzeba. Boję się - bo wszyscy się boją. Podobnie jest z kompleksami. Bywa, że bardzo zazdroszczę: piegów lub oczu jak czekoladki Ostatni grosz idzie na lifting i żeby mieć gładsze pośladki Najbardziej gruntowną spowiedź robię u kosmetyczki By nieco wysmuklić moralność - co wieczór: skoki o tyczce. A przecież każdy jest ''jakiś'' - ciekawy i bez tego, co w DNA nie wyszło, co trzeba nadrabiać ego Rzadko wychodzę na dziedziniec - warowanego zamku Chcę siebie uwolnić z więzienia - trzymając mocno za klamkę ...
    2 punkty
  20. @Dominika Moon To Twoje skomplikowane ubieranie przypomniało mi fraszkę Sztaudyngera: Zamek błyskawiczny Kocham cię od stóp do głów, a potem na powrót znów. Pozdrawiam.
    2 punkty
  21. @andreas Ech, dlaczego zawsze za szybko kończy mi się Twój wiersz? Chyba tego co dobre, musi być mało, żeby nie spowszedniało, nie zanudziło. Twoje wiersze są jak niedziela, no, a oprócz tego z rymem, w dodatku niebanalnym, z rytmem, przesłaniem, wszystko to lubię, żeby nie powiedzieć, kocham. Modlę się o to żeby mi nie przeszło, bo różnie z tym bywa. Zawsze wiem o czym piszesz. Nie męczysz zagadkami i niedomówieniami, nie tracę energii i czasu. Masz władzę nad piórem, lekkość, myślę, że pióro potrafi Cię ponieść, gdybyś mu na to pozwolił. Ale i tak jest dobrze, mówię Ci o tym tylko ja, nie musisz mi wierzyć :) Serdeczności :)
    2 punkty
  22. @Naram-sin Widzę, że wena Cię dopadła grającego na gitarze. Pewna pianistka z Tarnowskich Gór wpadła na inny pomysł... Szukanie weny wielka pianistka z Tarnowskich Gór chce skomponować cykl miniatur więc by ujrzeć coś tyciego przywołała Antoniego bo nosił cienkie gatki w ażur A Twój wiersz spodobał mi się.
    2 punkty
  23. Nie mówię W twoich słowach tonę Gdy stopy lekko zmoczone Ręcznikiem Do kości przetrę zapomnę I wyjdę I z ziemią się zrosnę
    1 punkt
  24. jeśli pozwolisz w tobie cichutko może pod powieką w skroni może w którymś z nadgarstków zatętnię a potem w arteriach i venach delikatnie drgać będę jeśli pozwolisz i poznam cię jak krew na zawsze i jak krew wracać będę wciąż w te same miejsca
    1 punkt
  25. Czemuż nie mają sznytu me wiersze, Nowości brak i nic się nie zmienia? Czy nie czas rzucić spojrzenie szersze Na nowe style, śmiałe złożenia? Czemuż ja jeden piszę niezmiennie, A motyw chowam w szaty znoszone, Aż słowa wskazują mnie imiennie, Skąd pochodzą, gdzie są urodzone? O! wiedz kochanie, o was to słowo, Ty i miłość, me wątki wybrane; Mogę tylko rzec stare na nowo, Wydając znów, co było wydane: Jak słońce stare, pośród świtu zórz, Ma miłość mówi, co mówiła już. I William: Why is my verse so barren of new pride, So far from variation or quick change? Why with the time do I not glance aside To new-found methods, and to compounds strange? Why write I still all one, ever the same, And keep invention in a noted weed, That every word doth almost tell my name, Showing their birth, and where they did proceed? O! know sweet love I always write of you, And you and love are still my argument; So all my best is dressing old words new, Spending again what is already spent: For as the sun is daily new and old, So is my love still telling what is told.
    1 punkt
  26. Gdy życie cię zaskoczy I w swym sercu poczujesz niepokój, Usiądź i zamknij oczy, W wolnym oddechu odszukaj spokój.
    1 punkt
  27. W oddali gdzieś tam Bóg sie gniewa. Po drzewach widać wichura sie zbiera. Niektórzy musieli uciec z walącego sie domu. Inni schowali sie wcześniej dla świętego spokoju. Jakaś kobieta pod liściastym drzewem schowana, wysunęła pierś i karmi swoje dziecie, prawie cała rozebrana. Naprzeciw, przechodzi mężczyzna, spogląda na postać piękną. On z uśmiechem na twarzy. Ona, chyba również uśmiecha się lekko. W jej oczach jednak strach i zmęczenie, bo nad miastem gniew Boży, więc ona myśli Co dalej będzie? A on. Ten losowy, jakże dobrze odziany brunet. W jego oczach tylko promienny uśmiech. Opiera sie o jakąs laske – być może dla niego coś więcej znaczącą. Patrzy jakby sie zakochał. Raczej nie mysli teraz o tym, aby gniew Bóży go nie dotknął. Wszystko inne – codzienne. Rzeka powoli, pod niedalekim mostem przepływa. Mury budynków jeszcze stoją. I tylko biały ptak – siedzący na w połowie zerwanym dachu oczami to wszystko nagrywa.
    1 punkt
  28. mistrz w podstawianiu nogi hakuje też umysł próbuje podcinać skrzydła nie podleci jednak wysoko ociężały podłością z pewnością przyglebi (i nie dostanie się do serca)
    1 punkt
  29. @Jacek_Suchowicz Jak zawsze, Jacku, zgaduję, że wiersz nowy będzie, pozdrawiam :) @Rafael Marius, dziękuję za wdepnięcie.
    1 punkt
  30. Poprawnie Łukasz Jasiński
    1 punkt
  31. I tak źle i tak niedobrze. Ale łamaga jednak chyba gorzej.
    1 punkt
  32. To nie jest zmartwienie raczej potwierdzenie ok zatwierdzenie :))
    1 punkt
  33. dobra rada - nie dokładać bajko'pląsów kobylastych; w'ciąż na doli raj ku płodu by aktywy odczuć po stuk modry zginie kłody bronią licząc wyrwać płat miliona łatwiej jemu bez podglądu na'rozrywać leżak doznań szczerząc paszczą korci uli wyjąć kit i pląs czci głodnej; po bór chłosty z wkrętu ulic by wydobyć ciosy spod niej
    1 punkt
  34. Czy wiecie, że słowo "ku...as" miało całkiem inne znaczenie w przeszłości: " W dawnej polszczyźnie kutas oznaczał ozdobę z nici, jedwabiu, wełny, sznurka itp. w kształcie pędzla. W języku potocznym i oficjalnym powinno się unikać tego wyrażenia ze względu na jego negatywne nacechowanie." Słownik języka polskiego PWN
    1 punkt
  35. Oczywiście, a dupa w staropolszczyźnie to dziupla... Łukasz Jasiński
    1 punkt
  36. @andreaskolekcjoner:)
    1 punkt
  37. @andreas Masz rację, czasem bywa trudno z tym uśmiechem
    1 punkt
  38. @Roma Napisałem kiedyś wierszyk zaczynający się: prawu ciążenia zaprzeczasz sobą gdy letnim brzaskiem wraz z mgłą się zbliżasz tuż tuż nad ziemią na palcach boso taka ulotna zwiewna nadzwyczaj Oczywiście nie ma tyle dylematów co Twój podmiot liryczny. Pozdrawiam.
    1 punkt
  39. Dziecięcy ogród : figurki aż baśniowe zoo… i zabawki
    1 punkt
  40. @Marek.zak1 Zgadzam się, a gdzie mu będzie lepiej? Dobrej nocy :)
    1 punkt
  41. A tu go - kwili - "opili w koguta."
    1 punkt
  42. @violetta @Deonix_ :)) Ja też :) @Michał Smółka Zgadza się :) Dzięki @Domysły Monika @Natuskaa Dzięki :))
    1 punkt
  43. @Rafael Marius A facet, jak to facet, zawsze był winny. Był, jest i będzie tylko trzeba go w to ubrać. Najlepiej umiejętnie zresztą. A jak winny nie jest znaczy się to łamaga, co też jest winą tylko nieco inną. Ogólnie niniejszy wpis kobiety zdaje się nie komentują, ale to w sumie dobrze.
    1 punkt
  44. @Roma Można by też porównać do sinusoidy.
    1 punkt
  45. @Roma Jak mówią raz na wozie raz pod wozem.
    1 punkt
  46. @Kekksiik Ooo, fajny masz nick :) Nie wiem czy tego tekstu nie powinnaś umieścić w dziale Proza. (Możesz kliknąć na trzy kropki, w prawym górnym rogu swojego postu. Pierwsza z opcji brzmi 'zgłoś' Możesz tam kliknąć i jako powód zamieszania poprosić o przeniesienie do właściwego działu) No chyba, że to jest wiersz, Twoim zdaniem :)
    1 punkt
  47. szedł z rozłożonymi skrzydłami na przeciw ciebie podnosił je lekko do góry opuszczał lekki wiatr unosił każde pióro które falowało, cisza trwała kiedy płatki kwitnącej wiśni opadały bezwiednie na ziemię zapach rozchodził się w powietrzu niczym perfumowane szczęście 27.04.2025 r.
    1 punkt
  48. i po co się tak opinać ściskać ciało słowami być sztywnym się nie naginać czy trzeba chłopa omamić bo on się także opina chcąc kibić piękniejszą zoczyć zapytam czy jego to wina gdy strzela słowami jak z procy :)))
    1 punkt
  49. Kiedy coraz mniej nieba jest na horyzoncie, z pokorą proszę o prostą zwyczajność. Codziennie nie przekraczam nurtów Rubikonu, a węzły gordyjskie rozwiązuję sama. Dopóki mi jeszcze nie jest wszystko jedno, nie porzucam marzeń, cierpliwie czekam na wyroki losu, wciąż coś jest ważne i coś mnie zadziwia, zanim znajdę odpowiedź na swoje pytania.
    1 punkt
  50. Cóżżeś uczyniła, ma miła, pod lipą? Skóra pęka z żalu, serca bicie słabnie. Skradłaś je w blasku lichego piękna, Słowem szkaradnym ugodziłaś strasznie. Me usta spękane lgną do twych wilgotnych, Lecz ty uciekasz jak sarenka w rosie. Podążałem za zapachem twym zgubnym, Ścieżką zwodniczą, w noc ciemną, bez końca. Sztywno spoczywam w grobie nieznanym, Martwy złożony w ziemi chłodnej, cichej, Okryty liśćmi, jesiennymi snami – Pod lipą, gdzieś między dniem a nicością.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...