Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 03.04.2025 w Odpowiedzi

  1. Zbędne zabawki świat sobie wyśnił z nadwyżki bogactw próżnego życia pozorny wybór wśród złotych myśli wyrósł odludziem samotnym dzisiaj Co kiedyś proste wplątane w sieci kanały czaty fora portale kup kochaj polub korzystaj jeszcze gdyby nie jedno tęskniące ale... Wciąż w dali tlą się harmonii dźwięki pragnienie ciało do tańca prosi na dłoni dając siebie nic więcej odbiera echo i piękne oczy
    13 punktów
  2. Twarze znajome, chociaż postarzałe, marszczą się czoła i policzki bledną. Kogoś poznałem, kogoś nie poznałem, większość pamiętam, zapomniałem jedną. Czy dla nich jestem tym, kim kiedyś byłem? A może cieniem, co przybył w ich strony? Biegną wspomnienia, przenoszą na chwilę w świat bezpowrotnie, dawno utracony. Kościół, co kiedyś zdawał się katedrą, teraz skurczony w jakiś dziwny sposób. Cuda z dzieciństwa jakby nieco bledną, gdy na mszy pełno tylko starszych osób. Dom, jak stał, stoi, cichy, opuszczony, pamiątka zgiełku i zamierzchłych czasów. Idę na spacer w dobrze znane strony. W lesie przecinka. Nie poznałem lasu. Wszystko się zmienia, wszystko jest tak samo. Nowy las rośnie, rosną pokolenia. Pora się żegnać, bo wyjeżdżam rano, zabieram tylko kolejne wspomnienia.
    8 punktów
  3. "na trampolinie płaczu" skaczę przed siebie także w bok aby nie widzieć i nie patrzeć kiedy rodzice pijani są za wszelką cenę obraz zatrzeć mamusiu bardzo kocham cię a ty w barłogu już po flaszce zaś wujek coś od ciebie chce tatko jak zwykle z kolegami mi nakazano z domu wyjść czy ktoś mnie weźmie na kolana przytuli pięknem zwykłych dni wyciągam rączki aż do słońca ono ogrzeje ciepło da spraw bym nie musiała tak bez końca na trampolinie płaczu trwać "na trampolinie płaczu" - słowa 6 letniej dziewczynki
    6 punktów
  4. Swego szczęścia szukałam skrzętnie i daleko, Och, szukałam w każdej świata stronie: Przeszukałam góry, pustynie i morza, Na wschodzie i zachodzie pytałam o nie. Szukałam w uroczych miastach ludzi, Na brzegach słonecznych i lazurowych, Zaznałam śmiechu, liryki i przyjemności W cudownych komnatach pałacowych; Na me modlitwy świat odpowiedział hojnie, Ale nie znalazłam tam szczęścia, oj nie! Wtedy wróciłam do starej doliny I do domku nad brzegiem potoku, Gdzie wiatry świstały pośród jodeł Rosnących na wzgórza stoku; Szłam ścieżką, którą znało me dzieciństwo Pośród paproci i w górę przez jar, Przystanęłam w bramie ogrodu, by znów Zapachu dzikich róż poczuć czar; Światło domu jak dawniej zmrok rozjaśniało A przy drzwiach szczęście na mnie czekało! Hm, w wersji męskiej tytuł mógłby brzmieć: poszukiwacz, ale poszukiwaczka natychmiast mi się zrymowała z kaczka-dziwaczka. Zatem: poszukująca. I pod żadnym pozorem nie pokazujcie tego przekładu Czechom... I Lucy: I sought for my happiness over the world, Oh, eager and far was my quest; I sought it on mountain and desert and sea, I asked it of east and of west. I sought it in beautiful cities of men, On shores that were sunny and blue, And laughter and lyric and pleasure were mine In palaces wondrous to view; Oh, the world gave me much to my plea and my prayer But never I found aught of happiness there! Then I took my way back to a valley of old And a little brown house by a rill, Where the winds piped all day in the sentinel firs That guarded the crest of the hill; I went by the path that my childhood had known Through the bracken and up by the glen, And I paused at the gate of the garden to drink The scent of sweet-briar again; The homelight shone out through the dusk as of yore And happiness waited for me at the door!
    6 punktów
  5. myślisz że rozumiem jak każdy mam nadzieję miejsca jeszcze potrafią tworzyć historię bez nas odpowiedzi nic nie znaczą najważniejsze są pytania a prawdę mierzy się w kilometrach po północy
    5 punktów
  6. są ludzie, którzy mają nadzieję, że brak miłości nie jest końcem. podnosi z ziemi zapałki. te, którym źródło ciepła zmięto i rzucono w kąt, jakby było niczym. te, którym szczęście zgasło przedwcześnie przez podmuchy, pod podeszwą czy obślinionymi palcami. ortofosforan sodu skutecznie zgasił nieśmiało tlące się w główkach iskierki. to było zanim zdały sobie sprawę, że ta intensywność to tylko moment... ma dla nich dom, w jeszcze zimnych dłoniach. ma nadzieję.
    5 punktów
  7. Wywiośniało naokoło słonko, zieleń, kwiatuszki Ludzie hurtowo wywinęli się na spacery znów idzie gra w uliczne Nieurzędowi niedomknięci wszelkimi teczkami, sprawami ważnościami strącającymi sny z piedestału Taki ich zwyczaj, taki obyczaj nawet powietrze pachnie tlenniej i mniej arogancko, ale butniej (ach buty) Spór ważnych spraw jak stał tak stoi to tylko sprzyjająca wzruszeniom pora roku... (nie mam zamiaru przejąć ciebie tym tekstem proszę czasem tylko idź na spacer) Warszawa – Stegny, 02.04.2025r. Inspiracja – Poeta Mirosław C (poezja.org).
    5 punktów
  8. Czas przesypuje się jak złoty pył, cicho osiada na ramionach dni. Każdy świt wydaje się obietnicą, każdy zmierzch – cichą przestrogą. Ślady na piasku zostawiamy lekkie, w jednej chwili są – w następnej nikną. Myślimy, że coś trwa na zawsze, a to tylko echo, tylko odbicie. Ludzie przychodzą, zostają, odchodzą, ich głosy milkną w szumie godzin. Miasta rosną i kruszą się w pył, świat oddycha, ale nie pamięta. A jednak... wśród tych znikających chwil iskry zostają – ciche, uparte. W spojrzeniach, w słowach, w sercach, które wciąż sięgają po wieczność.
    4 punkty
  9. przez szyby okien zimnym srebrzystym wzorem sączy się światło po cichu i skromnie z wiatrem od morza wiosna chodzi po prośbie tuż przed południem psy rozwłóczyły po polach promienie słońca i płynie po trawie ćwierkot skowronka platynową mgiełką od drzewa do drzewa nizane na pajęczą nitkę jej pierwsze tchnienie
    4 punkty
  10. Są cztery domki, cztery ułomki. Stoi zamek poety, ma tylko parter niestety. Rządzi prezydent - przygodny rezydent. Strumyk płynie, wypoczywają bure konie i wkrótce koniec. Moje państwo pilnuje rycerz. ( harcerz)
    4 punkty
  11. złociste drzewa chryzantemowe ogrody pajęcze sieci
    4 punkty
  12. Mała dziewczynka, sukienka w groszki, kokardy jak motyle. Mówi „dzień dobry”, słucha rodziców, w głowie ma marzeń tyle. Każde marzenie szybuje w niebo jak motyl kolorowy. Grzeczna dziewczynka spogląda w górę. Kokardy drżą wokół głowy. Mała dziewczynka w sukience w groszki tańczy boso po trawie. Czeka na miłość i na spełnienie. Spogląda w górę ciekawie. Ale marzenia, jak każdy motyl żyją tylko przez chwilę. Po co ci więc, mała dziewczynko bólu i żalu tyle. Może nie próbuj, szkoda sukienki, jest delikatna przecież. Popraw kokardy, usiądź na trawie, od razu poczujesz się lepiej. Mała dziewczynka siedzi na trawie. Przestaje wierzyć w cuda. Już nie próbuje i tak się nie uda. Motyle płoszy burza
    4 punkty
  13. Byłaś ty Byłem ja I serca dwa Prowadzone na oślep przez życie Czy w końcu Trafił swój na swego? Czy minęliśmy się Zagubieni w ciemności?
    4 punkty
  14. w kieszeniach tylko drobne żale i miłostki przelicza wystarczy
    3 punkty
  15. ach jaka miła niespodzianka dziś mi kupiłeś sztuczne kwiaty, to ja ci kupię sztuczną lalę będziemy kwita, jesteś za tym?
    3 punkty
  16. w marzeniach istotna jest sprawczość
    2 punkty
  17. w tramwaju pięć usiadło zabieganych osób, pięć ust, dziesięć oczu, pięć głów i pięć nosów. ich spojrzenia się nie spotkały, ich ręce nie tknęły, bez słowa czy gestu, tak w piątkę siedzieli po kilku przystankach wysiedli na rynku, odbiegli od razu do klocków z szkła i tynku, po całym dniu pracy do domów powrócili, a historię z poranka dokładnie powtórzyli i zaraz po powrocie w pokojach się zaszyli tylko wciąż narzekają że ludzie, niezbyt mili
    2 punkty
  18. Dzisiaj w Warszawie czuję się jak spec, więc idę na specer, a o ważne sprawy i tak już od dawna mnie nikt nie pyta, co mam za swoje własne, duże i prywatne szczęście, którym już z nikim nie muszę się wcale dzielić. Warszawa – Stegny, 03.04.2025r.
    2 punkty
  19. może jest za horyzontem na oceanie wśród mórz chociaż na jeziorze może stawie za domem za powiekami własna wyspa odłączona od twardej ziemi spieczonej skłóconej może jest w snach zmęczonych ludzi galopie spłoszonych koni zazdrosnych spojrzeniach musi gdzieś być może w nas gdzie można oderwać myśli od zgiełku zgorzknienie od warg poczuć smsk słonego wiatru
    2 punkty
  20. ile żyć kosztuje życie? może po to jest liryka by ją paznokciami wryć w wewnętrzne komór ściany "jeśli Bóg istnieje, będzie..." może po to jest piosenka by ktoś słuchał co śpiewamy "...musiał błagać mnie o przebaczenie" może po to jest tu słowo by ktoś wiedział jak to było jest i będzie, nigdy nie śpi człowiek zaszyty w człowieku jak bez życia się nam żyło?
    2 punkty
  21. Och jakże pięknie wylegujesz się Uwikłany w słońca topiące promienie Twe włosy wilgotnym mchem porośnięte Z powiekami zakrywającymi puste ślepia Pozbawiony trosk, zbędnego pożądania Usta popękane pokryte sinym fioletem Flanelowa koszula, rozdarta brutalnie Strzępy twych wnętrzności okrywają ją Pięści twe zaciśnięte w martwej purpurze Paznokcie skruszone unoszą się na wietrze Serce rozgrabione przez larwy żerujące Ich coraz więcej, twej osoby coraz mniej Me oczy brną coraz głębiej w ciebie Na wątrobie blizny, okryte marskością Wtapiasz się w chłodną ziemię, odchodząc Wracasz do korzeni, budując na nowo
    2 punkty
  22. dźwięki harmonii pragnienie ciała czy to naprawdę jest takie ważne dobra uczynić możesz niemało budować różne fajne przyjaźnie kanały czaty fora portale niech sobie będą gdzieś tam na boku żyj w zgodzie z sobą to nie jest mało zachowaj własny wewnętrzny spokój :))
    2 punkty
  23. Daj święte słowo Podpisz proszę cyrograf… Zostaniesz diabłem? @Konrad Koper Haiku podobny
    2 punkty
  24. słonko zieleń i kwiatuszki na spacerze ludzi w bród ktoś przypadkiem zgubił uśmiech a ktoś znalazł właśnie tu za to sprawy tkwią w urzędzie wszystkie troski zgarnął dom pełny luzik brak pieniędzy a marzenia drogie są ale dłoń mi możesz podać łapka w łapkę ze mną iść i niech mówią co chcą o nas doceniamy piękne dni :)))
    2 punkty
  25. Śliczna panna ze wsi Kropidło nie chciała, by liczko jej zbrzydło, kupiła miksturę, wklepała ją w skórę, pryszcz na pryszczu przez to mazidło. Kropidło - wieś w gm. Słaboszów
    1 punkt
  26. o syryjski mój książę czymże jestem, czym byłam pod płatkami słów giętkich nasza noc się zmyśliła? dziś olejek nardowy w ust pokusach spijałam, od rzemyka po sandał byłam twoja, kochałam pierwszy raz to, strażniczki niepokojów zalążki, rozsypały się same od kosteczek po piąstki jerychońskie daktyle, galilejskie winnice, anemony, mimozy, migdałowców nie zliczę o mój książę, mój panie sen nas złączył, pojednał, alabastry pachnidła znowu noc, idę żebrać
    1 punkt
  27. Próbuję ujarzmić gwiazdy, ale myśli wymykają się Twoim objęciom. Usiłuję nadać porządek godzinom - czas przepadł bez listu pożegnalnego. Przejaskrawione są ślady na sercu; pochopne wnioski, niosące Cię ku pokucie. Rozpościeram ciało - niezbyt dorosłe, aby współgrać z resztą słów. To kolejny kubek kawy, nic poza. Słońce zagnieździło się w ostrym kącie nieba - nie rozumiem znaczenia ówczesnego świata. Czy jestem tym samym rajskim ogrodem, w którym szukasz zakazanych owoców? Może rzeczywistość przyczynia się do wieczności, rozdeptanej wolności? Nie sprzyjają mi wczesne przywidzenia. Przyszłość nie współgra z kalendarzem. To upragnione przyznanie się do winy. Oto prostota, z jaką traktuję Twój roznegliżowany dotyk, chwytliwą puentę. Ginę na rozkaz łez, wbrew epoce.
    1 punkt
  28. @Leszczym Naprawdę nie chciałem, tak mi się wymsknęło :) Dziękuję i pozdrawiam:) @Rafael Marius Dziękuję i pozdrawiam:)
    1 punkt
  29. @Rafael Marius w domu:) w domu mi się najlepiej pracuje:)
    1 punkt
  30. Ale to w maju dopiero. A Ty dzisiaj w pracy czy w domu?
    1 punkt
  31. @Rafael Marius tulipanów nie widziałam, stokrotki piękne tylko :)
    1 punkt
  32. Dziękuję. A u Ciebie są już czerwone?
    1 punkt
  33. Zabawki na dworzu są najlepsze:) W końcu znalazłeś magnolie:)
    1 punkt
  34. @Bożena Tatara - Paszko Na to liczę, dziękuję :)
    1 punkt
  35. @Alicja_Wysocka Wet za wet, super rewanż i kto wie może gwarancja dożywotnich ciętych - kwiatów dla jasności ;)
    1 punkt
  36. @mariusz ziółkowski Filozofia pełną gębą:) Tak jak lubię. Pozdrawiam.
    1 punkt
  37. No tak - zapomniałem. Dziś z dalszą rodziną widzimy się z okazji ślubu (rzadziej) ale na pogrzebach obowiązkowo się spotykamy - nie domyśliłem się. Załączam wyrazy współczucia (ale jak obserwuję grono 80+ to nie wiem co myśleć- czy tam nie jest lepiej?)
    1 punkt
  38. @Leszczym Wczoraj byłam, dzisiaj pójdę :)
    1 punkt
  39. Bardzo mi się podoba;-) Pozdrawiam serdecznie!
    1 punkt
  40. A gdybym Cię jednak nie spotkała nigdy To tak chyba jakbym Się nie urodziła I przyszło mi się narodzić do świata wstrętnego Pełnego potworów, hałasu i brudu I to moja rzeczywistość jest, teraz A jednak nie żałuję
    1 punkt
  41. Miłośniczka figur stylistycznych? poezją uwiódł Ewkę Zdzich w Krośnie gdy mówił o niej jako o wiośnie i na ręce brał jak lalkę aby przenieść na wersalkę wprost zachwycały ją te przenośnie Pozdrowionka.
    1 punkt
  42. w niedokończonym śnie ciągle jesteś w cichym ostatnim westchnieniu nocy odkąd zbłądziłaś w uśpioną przestrzeń oczu o świcie nie śmiem otworzyć żeby najlżejszym mrugnięciem powiek nie spłoszyć niemal realnej zjawy i nie wybaczyć już nigdy sobie gdybym na zawsze miał cię utracić obiecaj chociaż przyśnić się znowu wciąż taka sama jak dziś wiosenna daj mi się zbudzić lecz jutro powróć bym reszty życia nie musiał przespać
    1 punkt
  43. u mnie od rana mróz i śniegowe zaspy prima aprilis
    1 punkt
  44. Biały puch na przedwiośniu zaskoczył radośnie, gdy szarzyzną zmęczona już ziemia. Drzewa pięknie przyodział - tylko zmarznięta woda, a tak wiele w chwil kilka zmienia. Krzewy iskrzą srebrzyście choć brak na nich liści, wyglądają niezwykle uroczo. Śnieżek skrzypi pod butem, uśmiech przyniósł nam luty. Znów pomysły pod czapką się tłoczą. Dziękuję za inspirację @Manek:-)
    1 punkt
  45. no wiesz - zaskakujesz te sztuczne kwiaty na czyiś grób choć lepiej wyglądają świeże szybko ukradną próżny trud sztuczne zapewne sobie poleżą a facetowi sztuczna lalka nie wnikam co z takową zrobi gdy byłem dzieckiem ktoś mi kupił w kawałkach zbierał ją z podłogi :)
    1 punkt
  46. Okres romantyzmu ze swojej natury posiada charakter międzynarodowego mesjanizmu, widać, iż głównym wątkiem jest miłosna zdrada, podmiot liryczny porównuje kobietę do biblijnego Judasza, a sam siebie widzi w roli Jezusa Chrystusa, robiąc logiczną analogię: Adam Mickiewicz widział Polskę jako - "Chrystusa Narodów" - tutaj mamy agrarną zbiorowość i wynikała ona z tragicznego położenia kraju - rozbiory i walki narodowowyzwoleńcze, natomiast: u hiszpańskiego poety dominuje jednostkowy personalizm, jak dla mnie: nie przetłumaczyła pani źle - potrafiła pani wyczuć nastrój - jest głębia, cierpienie, żal i tęsknota... Ja, idąc za pani tłumaczeniem: zrobię oryginalną stylizację - interpretację... I zraniono mnie w głębokim cieniu, cierniem pieczątki: pocałunkiem - zdrady, otuliła mnie dłońmi i jak jadowita żmija rozdarła mi duszę na cztery wiatry świata i odeszła własnymi ścieżkami - szczęśliwa, nieustraszona i uśmiechnięta - krew jak lód z jej rany nie tryska - to trup po raz kolejny zmartwychwstał... Tak przy okazji: Cyprian Kamil Norwid nie był lubiany przez mu ówczesnych i zmarł w przytułku dla bezdomnych na kulturalnej emigracji i dopiero po stu latach został odkryty. Łukasz Jasiński
    1 punkt
  47. Nie można kogoś kochać, a potem go nie kochać, bo albo się kogoś kocha, albo się nie kocha.
    1 punkt
  48. @iwonaromaCzasem lubię takie trudne tematy:-) Wiadomo - wszystkich kochać to wyzwanie.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...