Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 02.04.2025 w Odpowiedzi
-
przez szyby okien zimnym srebrzystym wzorem sączy się światło po cichu i skromnie z wiatrem od morza wiosna chodzi po prośbie tuż przed południem psy rozwłóczyły po polach promienie słońca i płynie po trawie ćwierkot skowronka platynową mgiełką od drzewa do drzewa nizane na pajęczą nitkę jej pierwsze tchnienie10 punktów
-
Na pohybel Siedząc mocno już na tronie Nie usłyszał szumu traw, Ciężką głowę ujął w dłonie. Na pohybel – śpiewał brat. Siedział cicho, w zadumaniu, Gdy na dworze hulał wiatr, Na szafocie, na zaraniu Ścinał bratnią głowę kat. Nocą nadleciały zmory, Teraz wszystko możesz brać, Ceną długie są wieczory, Nocą znów nie będziesz spać. Marek Thomanek 01.04.20258 punktów
-
aksamitne płatki rozpuszczone w powietrzu tworzą fuksjową mgłę można się zgubić w ich zapachu i odnaleźć na nowo jako ktoś inny różowieję połyskując świtu lśnieniem gdy nadchodzi zmierzch zasypiam wpleciona w ciebie ćmy spijając nektar jedwabnymi skrzydłami wabią świetliki8 punktów
-
Żyjemy pochłonięci w świecie kolorowych świateł. W świecie gdzie nie ma prawdy. Jeśli taka jest - ukryta w teorii intrygi, złudzenia, skrytykowana przez wielkich znawców internetu, którzy nie potrafią poczuć. Poczuć życia, wsłuchać się w wiersze ptaków, posmakować złotych promyków słońca, zobaczyć to co dla wielu niewidoczne, poczuć zapach delikatności lasu. Dla nich wszystko jest martwe. Szare światła. Gdzie zbyt kolorowe, zbyt gładkie, udawane piękno, nie jest pięknem. Jest brzydotą, a piękno tak powszechne, bo łatwo kogoś oszukać, łatwo jest coś przeoczyć, gdy oślepia ciebie martwe światło. W tym świecie to wyczyn poczuć życie.6 punktów
-
Samotny na ugorze, suchym liściem szeleści; w przygaszonym kolorze swój majestat pomieścił. Nim w święto zmiany kimon - japońskiej poweniencji - pąki zieleń rozwiną: Cześć Waszej Marcescencji!4 punkty
-
w niedokończonym śnie ciągle jesteś w cichym ostatnim westchnieniu nocy odkąd zbłądziłaś w uśpioną przestrzeń oczu o świcie nie śmiem otworzyć żeby najlżejszym mrugnięciem powiek nie spłoszyć niemal realnej zjawy i nie wybaczyć już nigdy sobie gdybym na zawsze miał cię utracić obiecaj chociaż przyśnić się znowu wciąż taka sama jak dziś wiosenna daj mi się zbudzić lecz jutro powróć bym reszty życia nie musiał przespać4 punkty
-
gdy się bawiłem w głuchy telefon i zapodałem kocham cię to ta ostatnia spłonęła śmiechem i wykrztusiła ja ciebie też3 punkty
-
Tajemniczki dwa jamniczki Dwa jamniczki w tajemnicy... nie rozeszły się tak z niczym. Dał zlecenie jamnik stary w archiwizowane plamy. Drugi jamnik przy latarni wybrał dzieło aktualne. Przymierzyły się z mozołem, wespół w zespół — dały nogę. Tap w ikonę z apki tapnij rentierze — po ilu sekundach — reakcję ci zmierzę z nagraniem głosu filmik w zestawie plus odcisk palca — zgadzasz się? wcale? to się pan podpisz jeszcze adres i pesel3 punkty
-
w kieszeni nóż otworzy się czy nie zgaduj mocną stroną myślenie nie jest zablokowana głowa gdzie klucz do niej znaleziony czy wyrzucił go ktoś dawno wiesz coś o tym klasyczny przypadek nikt nic nie widział ani nie zobaczy nigdy3 punkty
-
A ja chciałbym swoją duszę Ocalić od opustoszenia Słałbym jej pocztówki z dalekich myśli I wspomnienia Lałbym w nią wiersze i poematy I zasłyszane zaklęcia I dzbany, pełne w polne kwiaty, Wzrok w gwiazdy wzbity w rumieńcach. I pchałbym w nią całe stosy splecionych rąk By trzymały mnie z dala od niechcianych stron I napełniałbym dalej duszę wrażliwością Choć nie jestem pewien czy jej ogrom wytrzyma Ale jeśli pękłaby dumnie napełniona miłością To pal licho, niech pęka, tak trzymać. A ja chciałabym duszę swoją Ocalić przed opustoszeniem Niech byłaby dla snów moich ostoją Niech byłaby marzeniem…3 punkty
-
przytulić się do ciszy zrozumieć sens tęczy z ptactwem porozmawiać wziąć echo pod rękę ukłon oddać drzewom pokochać deszcze z wiatrem poszeptać zachwycić się świerszczem śmierci podać dłoń gdy nadejdzie pora nie wstydzić się życia na ostatnim zakręcie3 punkty
-
3 punkty
-
Na „Moment Hamiltonowski” Unii Europejskiej. Przez co rozumieją w Brukseli uwspólnotowienie długu i wydatków, oraz nakładanie wspólnych podatków w ramach wspólnoty, zaproponowane dla konsolidacji USA przez Alexandra Hamiltona sekretarza skarbu w administracji George’a Washingtona. Z wieczora lubię wywoływać duchy W fantazji, dla nauki i otuchy. – Wołam pytać Alexandra Hamiltona: Co myśli z perspektywy Stanów dokonań? A on mi: „Rzecz jest prosta jak w małżeństwie – Mąż i żona kupują na kredyt łoże… – Dług + wydatek = mebel połączyć ich może! Kiedy trzech starszych panów toż łoże kupi, To się wzajem i oszuka i wygłupi! Od myśli o człeku przejdź do tej o państwie: Młodym, ledwo co, luźno związanym krajom, [1] Me „momenty” siłę = szansę przeżyć dają! [2] Stare zapomną, że same trwać potrafią, [3] Kłócąc się komu co, do przytułku trafią, Skąd trakt nie w dorosłość a na cmentarz. Spać śpiesz!” . . . Zmęczony dniem w którym bywałem tu i tam, Posłusznie w ramiona Morfeusza się pcham. Dobrej nocy! PRZYPISY [1] Były to stany, które nie miały odrębnych, wypracowanych przez dziesięciolecia i wieki strategii sposobów radzenia sobie różnymi trudnościami. Rozsądnie zatem, że nie brano pod uwagę ich historycznej specyfiki z braku tej specyfiki. [2] Niewiele lat później wybuchła Wojna Brytyjsko-Amerykańska trwająca od 18 czerwca 1812 do 18 lutego 1915, która przebiegała z licznymi bitwami, oraz takimi wydarzeniami jak spalenie Białego Domu w dniu 24 sierpnia 1814. Tak więc próbę niepodległości USA przeszły i ją zdały, w tym sensie, że po wojnie istniały dalej bez strat terytorialnych. Być może przyczynił się do tego właśnie synergizm wysiłków poszczególnych stanów, wywołany m.in. „Momentem Hamiltonowskim”. [3] Europa jest bardzo zróżnicowana, kraje europejskie mają własne tradycje, czasem mądre, czasem głupie, ale z czegoś wynikające. Niektóre z powodów tych różniących się strategii można ujednolicić, ale niektórych nie, a w każdym razie nie bez tragicznych skutków. W dodatku stare strategie o których każą nam zapomnieć jakoś działały, a co do nowych strategii można mieć tylko nadzieję. Ilustracja: John Trumbull (1756–1843) „Alexander Hamilton”, 1806.3 punkty
-
Unieść sztukę... Sztukę, by ją unieść, potrzeba bagażu co gniecie nad miarę, nie pojmie lekkości ta dusza, która przyjmie troskę na wiarę. Raczej nie uśmiechnie się pięknie kto rozpaczy smaku nie poznał i by radość odczuć prawdziwie trzeba byś szmat smutku doznał. Nieprawdziwe są deklaracje gdy nie idą z uczuciem w parze, nieprzydatne są dekoracje kiedy prawdy nie ma w ich żarze. By uwagę skupić na wierszu by poezja w pełni wybrzmiała trzeba zrzucić bagaż przy wejściu i zanurzyć w błogości hamak. Jednych ukoi Vivaldi innych Zośka co dywan trzepała, mnie wystarcza zapach lawendy kropla ciszy, by zatrzymała myśli niechcianych gonitwę co drążą, jak im tylko pozwolić, by móc odczuć wokół poezję i wenę skostniałą wyzwolić. A wtedy poezją jest wszystko i woal zapachu herbaty, płonące w kominku ognisko, świat w nowe doznania bogaty. Z inspiracji wierszem @beta_b "jak"2 punkty
-
Twarze znajome, chociaż postarzałe, marszczą się czoła i policzki bledną. Kogoś poznałem, kogoś nie poznałem, większość pamiętam, zapomniałem jedną. Czy dla nich jestem tym, kim kiedyś byłem? A może cieniem, co przybył w ich strony? Biegną wspomnienia, przenoszą na chwilę w świat bezpowrotnie, dawno utracony. Kościół, co kiedyś zdawał się katedrą, teraz skurczony w jakiś dziwny sposób. Cuda z dzieciństwa jakby nieco bledną, gdy na mszy pełno tylko starszych osób. Dom, jak stał, stoi, cichy, opuszczony, pamiątka zgiełku i zamierzchłych czasów. Idę na spacer w dobrze znane strony. W lesie przecinka. Nie poznałem lasu. Wszystko się zmienia, wszystko jest tak samo. Nowy las rośnie, rosną pokolenia. Pora się żegnać, bo wyjeżdżam rano, zabieram tylko kolejne wspomnienia.2 punkty
-
2 punkty
-
Wywiośniało naokoło słonko, zieleń, kwiatuszki Ludzie hurtowo wywinęli się na spacery znów idzie gra w uliczne Nieurzędowi niedomknięci wszelkimi teczkami, sprawami ważnościami strącającymi sny z piedestału Taki ich zwyczaj, taki obyczaj nawet powietrze pachnie tlenniej i mniej arogancko, ale butniej (ach buty) Spór ważnych spraw jak stał tak stoi to tylko sprzyjająca wzruszeniom pora roku... (nie mam zamiaru przejąć ciebie tym tekstem proszę czasem tylko idź na spacer) Warszawa – Stegny, 02.04.2025r. Inspiracja – Poeta Mirosław C (poezja.org).2 punkty
-
warto kochać marzyć żyć bo to wszystko razem spięte tworzy piękną nić - nić po której się wspinając nie spadniemy w dół2 punkty
-
dwie dusze w jednym ciele - poetycko dwa serca oddzielone tylko wydechem ścieranie jest nieodzowne na tak małej przestrzeni (a było tak przytulnie) zabrał swoje ją wrzucił w dół twarzą do ziemi (niech zapadnie się bardziej?) mógł chociaż oczy związać by nie widziała szans na zapełnienie pustki2 punkty
-
pod stopami kwitnące fiołki tęskniąc za światłem i ciepłem głęboko w piersi uczucie lub echo odbijam się księżycową łąką1 punkt
-
wyhodowałam w macicy siedem i pół kilograma żywego ludzkiego istnienia nie licząc łożysk reszty błon i wód płodowych dwie dusze syn pięć lat nie wypuszczał z ust mojego sutka dziewczynki wiadomo zdolniejsze łatwiej przyswajają obraz zdarzeń nie wyjdę z domu wymiotuje a temperatura graniczy z koagulacją białka dlaczego ma takie zimne rączki lepiej spakuję rzeczy do szpitala RSV jelitówka bostonka niemożliwe termometr chyba popsuty o trochę spadła 39,9 nie płacz synku zaraz przyjdę Mimi ma dreszcze muszę jej potrzymać głowę pleśniawka języka dziś dla odmiany ospa1 punkt
-
w bujanym fotelu rozkołysane myśli blisko daleko daleko blisko najcichsza z cisz w jednym słowie1 punkt
-
Może kiedyś się nauczę Że tak już pozostać musi W pozycji skulonej Moje ciało najlepiej chłonie Wilgoć łez tej ziemi W końcu coś zasilać musi Wrodzony smutek mej duszy1 punkt
-
Zakwitłaś, Przepiękna. Złudzenia umknęły. Tam nie ma gorąca, Zmienność się zieleni. Błękitem przeplatasz Rumieńce na twarzy. Usta rozświetlasz Chłodnym blaskiem fali. Rozkwitasz, Przepiękna. Gdzie serce tam diament. Rozbłyśnie ponownie Nim minie ten zamęt. Rozchylę rękami Warkocze splecione, Żeby tam spojrzeć Wprost w oczy twoje. I tak pozostanie, Dopóki nie przeminie, Zwierciadło duszy Skąpane w Seledynie. Pozwól, że Cię dotknę...1 punkt
-
Rany świata nie wiem. Wiem, że tylko jutro idę do dentysty z dzieckiem. Zaraz sprawdzę jakiż to :) A że autystyków? Dzieci w szkole miały dziś ubrać się na niebiesko Ach, to o tym :)))) Swoją drogą, i cóż z tych kolorów. Podobno ma być jakaś demonstracja antyszczepionkowa, ale ja słabo się w tym orientujé. Wszystkiego dobrego :)1 punkt
-
1 punkt
-
Ja to mieszkałem z babcią, a do drugiej babci do Warszawy do innej dzielnicy na wakacje to raczej słabo. A prababcia na tej samej ulicy. Żadne wakacje Dla mnie babcia była jak mama, a ciocia jak siostra. Zupełnie inny układ. Na wakacje jeździłem do zaprzyjaźnionych gospodarzy nad morze lub czasem w góry.1 punkt
-
Przyśnili mi się : zbierający żaby i klejnoty. Niektórzy śmiali się… Mam wrażenie, że wiele jest przeinaczone. W pewnym śnie byłem w raju, innym razem stanąłem przed diabłem. Nie dawno znalazłem się w sennym namiocie, obok stały wielbłądy. Podczas snu dusza buja.1 punkt
-
1 punkt
-
Miłośniczka figur stylistycznych? poezją uwiódł Ewkę Zdzich w Krośnie gdy mówił o niej jako o wiośnie i na ręce brał jak lalkę aby przenieść na wersalkę wprost zachwycały ją te przenośnie Pozdrowionka.1 punkt
-
Lepiej dusza niż ciało, ciało łatwiej zregenerować. Dzięki za komentarz @Rafael Marius, pozdrawiam.1 punkt
-
i nadchodzi czas pojednania, wybacza się ślepcom odkupiającym winki (R. Niemowlakiew przysięga, że już nigdy nie obrazi, F. K. Noworodczuk zarzeka się, że ostatni raz poszedł w tango). tak wiele dobrego dzieje się we mnie. choć, jak zawsze, widzialność dobra do słabej (chropowate określenie, jakie podchwyciłem z radiowej prognozy pogody, jest takie adekwatne!), chociaż ciągle podpisuje coraz bzdurniejsze ustawy nieobieralny, wieczny prezydent, samostanowione zło. ale ten czort nie jest skończonym cynikiem, nie powie z doklejonym uśmieszkiem komisanta, że "resztki mózgu na kierownicy i desce rozdzielczej wcale nie świadczą o wypadkowej przeszłości pojazdu". on to de facto nachodzące na siebie obrazki: mężczyzna zlizuje barwy z kolorowanki, by zastąpić je własnymi, kilkulatek planuje włamywać się do domów, by zabierać bezwartościowe bibeloty, zamiast nich – zostawiać precjoza, ktoś mało widzialny śmieje się z czerni. w czerni.1 punkt
-
A mnie się śnią w 90% takie bardzo realistyczne, na tyle że gdybym nie wiedział że to sen to mógłbym pomylić z rzeczywistością Takie zwykłe powszednie i nigdy tego nie pamiętam dłużej niż chwilę po przebudzeniu.1 punkt
-
@Leszczym Wielkie graty Brachu ;-)) I masz rację, są intelektualnie niewidzący i argumentoodporni na tym świecie. Pozdrawiam1 punkt
-
@Manek I kunszt przekonywania :) Ale tylko przekonanych, bo niektórych przekonać nigdy nie idzie...1 punkt
-
@Kwiatuszek,@beta_b, @Waldemar_Talar_Talar, @Bożena Tatara - Paszko dziękuję bardzo za odwiedziny i spodobanie się. Miło mi. Pozdrawiam1 punkt
-
Piąteczka Gdy tylko miną ostatnie roztopy jeż z łóżka wstaje, nabiera ochoty do życia w pełni, do harców i randek. Może też przyszedł pod twoją werandę? Słyszysz jak skrobie, jak węszy i fuka? Cóż, znaleźć wodę niełatwa to sztuka. Okaż mu serce i wystaw miseczkę to jeż ci za to przybije piąteczkę. fot. Jeżurkowo Ośrodek Rehabilitacji Zwierząt1 punkt
-
1 punkt
-
nie chcę wiosny ciemno-jasnej jak śmiech wożąc posmutniały kiedy drapacz chmur wyraźnie zawirował resztką walk swych nie chcę wio śniąc guza czyhać płaczu z pochmurniałych oczu kiedy zwraca czort z rozbitych brak wyzwania traktu kroków; nie chcę patrzeć w o'czy po 3 nie chcę matul rozpłakanych; nie chcę witać się, by płoszyć od podwórka w rytm fanfary nie chcę trzymać nas 'za rękę' jakbym łapać mgieł nie umiał; szczerze wolałbym w objęciu groźby znosić jak praktykant1 punkt
-
1 punkt
-
@Bożena De-Tre Dziękuję. Rytm gra ważną rolę w moich wierszach. Jasne, że można także pisać wiersze nierytmiczne, ale one często do mnie nie przemawiają. Dziękuję za odwiedziny. Pozdrawiam1 punkt
-
Biały puch na przedwiośniu zaskoczył radośnie, gdy szarzyzną zmęczona już ziemia. Drzewa pięknie przyodział - tylko zmarznięta woda, a tak wiele w chwil kilka zmienia. Krzewy iskrzą srebrzyście choć brak na nich liści, wyglądają niezwykle uroczo. Śnieżek skrzypi pod butem, uśmiech przyniósł nam luty. Znów pomysły pod czapką się tłoczą. Dziękuję za inspirację @Manek:-)1 punkt
-
1 punkt
-
Sny uskrzydlające... takie w których jakiś impuls przeskakuje po neuronach i się dzieje... uwielbiam takie odskocznie od codzienności. Pozdrawiam :)1 punkt
-
@Starzec o tym nie pomyślałam, a rzeczywiście, pasuje :) dziękuję bardzo, dobrej nocy :)1 punkt
-
tak, wkraść się, zwariować wprost w ciebie! i cieszyć się jak dziecko z faktu, że wszystko poza nami jest ponuklearną groteską, rzeczywistością, która została przeznaczona na przemiał, bo zagnieździły się i opanowały ją nieśmieszne, kamienne krasnale o ubrokaconych mordach, bo to wyścig Schlörwagenów. bez mety. aż chce mi się pozwiększać poziom jego absurdalności, wejść z impetem na salę plenarną kompletnie sprowincjonowanego Sejmhedrynu i krzyknąć: "bęcwały! zamiast Łukaszenki skazaliście na ukrzyżowanie Majkę Jeżowską!", w jedynej działającej restauracji zamówić... mięsną agrafkę o smaku wątroby Leonardo DiCaprio, dorysowywać uśmiechy zaśmiecającym ulice pastelowym mumiom, pisać kwietne słowa na żuchwach fosforyzujących szkieletów, umierać z zachwytu, że widzimy się po dzikszej, bardziej drapieżnej stronie. że jest to graniem w łapki. po zażyciu lofentanylu, a wszędzie brzydko i opacznie, gdzie nas nie ma.1 punkt
-
w ciszy spotykamy siebie giną krzyki świata czas nie goni najmilej w naturze nie muszą być Himalaje spacer rower odkrywamy sens… słyszymy co w trawie piszczy kwiaty się uśmiechają nie betony i galerie zdobią życie 3.2025 andrew1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Pragnąć cię to mało rozumieć, Niepewną ręką odkrywać przypadkowe karty. Znów zacząć pisanie poza granicami linii, Za daleko, by złożyć cię w całość słowami. Świece dogasną, ale noc nas nie wybierze, Tak jasno będziesz czytał spomiędzy wersów. W oknie, gdzie kiedyś czekałam na ciebie, Posiedzę jeszcze chwilę - tak na parę wierszy. Tęsknić za tobą, to mało wykreślać, Gdy każda z liter układa się w imię, Osadza wśród rzęs spływając nieśpiesznie, Tylko dłoń ukradkiem wyciera kropla po kropli, Miłość.1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne