Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 06.01.2025 w Odpowiedzi

  1. jak co dzień wysyłam do nieba biedronkę choć pewnie tym razem bardzo Cię zaskoczę słowami które znajdziesz pod kropką niech odpocznie dorosłem i zanim marność przeniknięta duszą spojrzy w słońce zmruży oczy o wszystko zatroszczę się sam
    9 punktów
  2. wylałaś mi się z kubka jak kawa z uwodzicielskim aromatem z nutą brazylijskich smaków strużką popłynęłaś niczym lawa gorąca gdy miałem w ustach do pana - nie wnikam w gusta i wyschłaś już śladu nie ma ja nowy zaparzam poemat
    9 punktów
  3. Na tym starym zdjęciu zatrzymana młodość, przystanęła lekko, by uwiecznić chwilę. W oczach ma figlarność i wiosenną zieleń, w dłoniach szczery zapał i obietnic tyle. Jeszcze wzrokiem sięga, dalej niż horyzont, tam gdzie sny przed świtem dotykają marzeń. Uchwycone w kadrze czarno- białe szczęście, błogo nieświadome, kolejności zdarzeń.
    7 punktów
  4. stojąc w progu trzymałem się klamki wyrwanej na siłę z otwartych drzwi i kto by pomyślał że wystarczyło wejść do środka by naprawdę zacząć żyć
    6 punktów
  5. Dwa spojrzenia Czas…, który jest darem ulotnym. uchwycić nie każdy może, zatrzymać na chwilę w biegu jakby powiedział Mistrz… Jest darem niebios dla jednych, gdy drugi nie widzi nic. Jak być poetą? Zapytała - przesypując ziarnka piasku, przyglądając się swoim małym dłoniom z troską. Myślisz, że jest im zimno? (podałam jej rękawiczki) Co jedzą na drugie śniadanie? … zapytała zniecierpliwiona, kiedy zbyt długo milczałam. Już przyglądała się mrówce i już za chwilę biegła za słońcem.
    5 punktów
  6. Urodzić się w stajni czyż władcy przystaje Trzech Króli Go wita on Panem zostaje i cokolwiek byśmy o tym nie myśleli nie ma władcy większego na pięknej naszej ziemi Trzej Królowie do niego z darami przychodzą mimo swej godności pokłon Mu składają i nam wszystkim ludziom dobry przykład dają więc i my się pokłońmy Hołd oddajmy jemu naszemu Władcy Panu Niebiańskiemu 2022/2025 andrew
    5 punktów
  7. Prócz tego, że kocham - jestem nikim.
    4 punkty
  8. w wielkich miastach wieżowce sięgają chmur na pięćdziesiątym trzecim piętrze układam się do snu próżno patrzę przez okno za szczęściem szczęście jest tu
    3 punkty
  9. Pamiętam zimę z puszkiem, gdy zachorowałam, mama wiozła mnie na sankach do lekarza, bo tylko tak można było. I taką, jak złamałam sobie rękę, wchodząc pod górkę do szkoły rano, a później biegałam szczęśliwa z gipsem po krzesłach w domu. Ale też, jak czułam zimy lód w tunelu, który wyrobił dziadek na podwórku, żeby przechodzić. Cały ogród wyglądał jak igloo. Chowałam się w nim. Najbardziej lubiłam wziąć łyżwy i pobiec na pasternik pojeździć na lodzie między kępkami traw. Świeżymi śnieżynkami zakrywałam swoje widoczki, które wcześniej podziwiałam. Mogłam tak całymi dniami przemieszczać się od jednej do drugiej, upadając. Śmiałam się i wracałam z czerwonymi policzkami.
    3 punkty
  10. Mając w dłoni owoc wszelki, nie zjadajmy jego p e s t k i. Nie zjadajmy, gdy nie wiemy zbyt dokładnie, cóż to jemy?
    3 punkty
  11. grudzień rozsypuje śnieg na Gubałówce otulona grafitowym płaszczem rozsiewa wokół siebie chłód choć wnewnątrz kipi tęsknotą za zielonym koncertem pod otwartym niebem czterysta kilometrów i pięć miesięcy wstecz Łazienki Królewskie palce pieszczące fortepian jak ciało kochanka i muzyka niesiona przez liście przez trawę na skrzydłach ptaków w futerkach wiewiórek jedzących prosto z ręki i on patrzący na nią jak spragniony kot chłepczący wodę z miseczki
    3 punkty
  12. Traktorek z pługiem Kwadrans przed trzecią w nocy Tam i z powrotem
    3 punkty
  13. Zima w związku mrozi do trzewi. Przenika przez ciało i kości, serce paraliżuje, duszę wtrąca w wątpliwości, a umysł przegania po domysłach. Zimę w związku da się jednak czasem wytrzymać. Przeczekać. Nawet odmienić. Ale jednego peel by już nie wytrzymał, że rzecz jasna byłby sprawcą tej zimy. Tylko i wyłącznym, jedynym sprawcą, sprawcą w dodatku w pełni umyślnym. To nie ulega nawet wątpliwości najmniejszej. Mężczyźni, tak się utarło, w dziewięćdziesięciu procentach są sprawcami zim. W ten, czy inny sposób. To oni wypijają całe puchary winy i w tej kwestii od setek lat nic, absolutnie nic, się nie zmieniło. I prędko się nie zmieni. Uprasza się drogie panie o nieodwracanie kota ogonem. Warszawa – Stegny, 05.01.2025r.
    3 punkty
  14. Niektórzy z Owoców Poznania; robią kompot dla przyszłych pokoleń.
    3 punkty
  15. samo w sobie nic nie może dać
    3 punkty
  16. "Kawa i żona, najlepsza świeżo parzona." - Sztaudynger Pozdrowionka.
    3 punkty
  17. Być w kropce albo być pod kropką. Fajne. Niestety ale jesteśmy niekompletni, więc szukamy przeciwieństw, aby się uzupełniać. Widocznie biedroneczka dostała już wszystko ;-) Pzdr
    3 punkty
  18. Sylwester bielą przywitał gości ktoś nie dojechał ktoś się rozzłościł sprawka to niecna Dieda Maroza co zgasił światło rozniecił pożar Na dnie kryzysu malutka świeczka egipska ciemność lecz w sercach ciepło szklanka zamarzła złudzenie prysło na półkach ocet bezsilna wściekłość Szkołę zamknięto na cztery spusty a wraz z nią młodość i czas beztroski pod sklepem tłumek z żołądkiem pustym zwiastuje wrzenie „Solidarności” Chude śniadanie woda i płatki owsiana miłość na dłoniach babci nie baw się z losem jak wieczny śmieszek życie to przecież nie kaszka z mlekiem Died Maroz – w sowieckiej tradycji zamiennik Świętego Mikołaja. W sylwestrową noc przynosił prezenty.
    2 punkty
  19. szukam w naturze minionych kształtów, melodii pieśni słowiczej, dźwięków: sopranów i altów - w tobie i w sobie na przemian
    2 punkty
  20. Sinusoida próbuje trwać Nasze światy są od siebie tak daleko, może cztery, lub czterysta ciszy chwil, nowe frazy zawieszeniem znów szybują, a tytuły galopują ze wszech stron. Jak pył kurzu pomkną w otchłań niepoznane, chociaż ciepłem niejednego z lekka musną, gdzieś w przestrzeni obojętność je tratuje, może wiosną do czytania się przecisną. W czarne dziury powpadały proste słowa, nawet chciały gdzieś na boku być spisane, ale jakże nadwyrężyć gęsie piórko, przecież - ciszą - najwygodniej mieć gadane. styczeń, 2025 inspiracją wiersz Jacka Suchowicza, pt. "Jeszcze trwa".. plus małe zapożyczenie - kursywa
    2 punkty
  21. piję dużo sypanych herbat w przytulnym kąciku z tobą ze złoconymi łyżeczkami przygotuję gorący napój ogrzej mnie podniebieniem
    2 punkty
  22. Każda zimna wina we mnie nakłania do wielu postaci sprawstwa w domu i za oknem. Uprasza się świat, uprzejmie co trzeba dodać, o szereg najróżniejszych wyroków uniewinniających, bo tylko takie wyroki mają jakiś większy sens i potrafią przynieść nam słodkie nierobienie, inaczej mówiąc wspaniałe, bezczynne bąblowanie, które tak fenomenalnie tego świata nie zmienia ani trochę. Warszawa – Stegny, 06.01.2025r.
    2 punkty
  23. kłamstwo goni prawdę po polach łąkach i lasach jednak ciągle jest o krok za nią prawda się uśmiecha mówi aleś wariat przecież dobrze wiesz że mnie nie dogonisz to ja jestem gwiazdą a ty tylko kłamstwem które wmawia sobie że jest czymś fajnym
    2 punkty
  24. @Nata_Kruk Fakt, tytuł dłuższy od utworu :) Stworzyłem nowy gatunek :) Chyba chciałem dać jakąś nadzieję. Dzięki za miłe odwiedziny i pozdrowienia - wzajemnie.
    2 punkty
  25. @Nata_Kruk Bynajmniej. Wina jest w moim przekonaniu nawet bardziej po stronie kobiet. Częściej. Ale one sobie z winą lepiej radzą. I lepiej umieją ciebie zrobić w winę. System człowieczy w dodatku im bardzo w tym sprzyja. Choćby cała ta koncepcja podrywania. Mężczyzna podrywa, a więc to on co do zasady jest pomysłodawcą związku. W każdym razie w teorii tak jest. Bo ogólnie wiadomo, że to kobiety na ogół bardziej podrywają. I znacznie lepiej im to wychodzi. Choćby dlatego, że natura dała im znacznie więcej atutów w tej kwestii :) Również pozdrawiam.
    2 punkty
  26. Strach - wypełnia cały ten świat, jednego mniej, drugiego więcej, ale paraliżuje wciąż tak. Pochowany gdzieś po strychach, jednak nadal wśród nas. Sen szyderczy uśmiech w nocy ubrał. Pusty pokój, pełna głowa, pośród tych czterech ścian. Chcesz wszystko, ale prawie dosięgasz już dna. Brak planów, ale próbujesz nadal wstać. Samotność, zaufać ciężko nadal. Nie masz nikogo, komu mógłbyś wszystko powiedzieć. Ot tak... Ciągłe myśli, zimne dłonie, znowu pęka głowa. Proszę Cię, powiedz, jak mam się zachować? Puste ulice, ciepłe światła, idziesz po kryjomu. Jedyne pytanie, którędy do domu? Pełny plecak, wśród doświadczeń nadal brak pomysłu - jak stąd uciec, bez zbędnego namysłu.
    2 punkty
  27. 2 punkty
  28. @andreas …no i nic tu po mnie-:)Wpadłam z wizytą ..a kawę już piłam-:)…reszta milczeniem zostanie😂😂😂
    2 punkty
  29. @UtratabezStraty Masz rację więziennictwo było, jest i będzie. Nie mam nic więcej do dodania. Skup się na swojej wrażliwości i wierszach, zamiast zaglądać mi albo innym "pod skórę". Dziękuję za dyskusję, pozdrawiam.
    2 punkty
  30. samo w sobie nic nie może dać To prawda! Nawet poczucia szczęścia nie da. Chyba, że pojawi się w nieszczęściu :).
    2 punkty
  31. @Nata_Kruk Bardzo dziękuję za ładny komentarz, bo nasza Hania Rani na to zasługuje:) https://www.youtube.com/watch?v=sp3B97N67Cw @Domysły Monika również dziękuję. A obu Paniom i wszystkim czytelnikom życzę SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU.
    2 punkty
  32. @Poezja to życie "Od pielęgnowania urazów i nadmiernej koncentracji na przeszłości, wybaw mnie..." Można by spuentować:)
    2 punkty
  33. piosneczka wiedźmy Oxyvii Dziesięć uncji tolerancji, ciut winnego kwasu, liść goryczki, kwiat szarmancji z czułością do smaku, szczypta cukru, deczko soli, sto karatów złości, łyżka pieprzu też przystoi w sosie niewinności, z namiętnością garść empatii, kielich szczęścia drżący, zagotować, zapiec, zakryć, dusić w żarze żądzy. Gdy do serca przywrze węgiel przypalonych uczuć, dopiec ogniem, zedrzeć śniegiem lub garnek wyrzucić.
    2 punkty
  34. niesfotografowana zima nie mogła zasnąć efektowne ulotne samotne płatki śniegu tuliły się do okien pierwszej nocy siedzieliśmy owinięci szalem i tak nastał styczeń
    2 punkty
  35. porą jesienną zjawiskiem dwa deszczyki wodny i liściasty
    2 punkty
  36. nie daliśmy się całkiem zabić no i porwał nas prąd strumieniowy historii nad krainę z mchu i paproci gdzie wbiliśmy palce w ziemię jak bagnety w burzę wrześniową kruchy akt własności niebo niezmiennie głuche na ludzkie wołanie przykryło wszystko wokół anielskim pierzem wszystko oprócz tego co zalega nam w głowach a chmury niczym siwe wrony wpadają w źrenice i świdrują wietrznym śpiewem germańscy bogowie znów będą toczyć bitwy ostatnia deska ratunku święta woda roztopu
    1 punkt
  37. koniec lata wrzesień i październik przynosi chłodne krople deszczu trafiające prosto w serce i gdzieś z tyłu głowy po cichu szeleści czas którego zabrakło usypiam wątpliwości a palce nadal drżą idę pod prąd słucham deszczu niech zaszepcze tęsknotę ona zabiera mi duszę każdej jesieni od nowa
    1 punkt
  38. (I wciąż tacy sami) I z tego samego miesiąca Choć ja z początku a ty z końca To rozumiemy się bez słów A nasza miłość jest jak z pięknych snów I czerpiąc z życia pełnymi garściami Wciąż jesteśmy tacy sami!
    1 punkt
  39. przejedzone czułymi słówkami serce ledwo cukrzycy uszło, po skrzydłach miłości zostało mu puszczyka piórko przy detoksie spróbowało dobry wiersz napisać, rozmazała się jednak nieposłuszna łezka i z wersów wyszła groteska na pocieszenie poszło chociaż popatrzeć, na świeże ciasteczka
    1 punkt
  40. @Nata_Kruk Na luzie, wolność słowa;)
    1 punkt
  41. Scena 5 Na scenie poeta i zjawisko. Poeta : „Maro przepadnij”! Zjawisko pulsuje. Poeta : „przestań !” Zjawisko szybciej pulsuje. Poeta : „Na wenę” Zjawisko : „Zostań” Poeta : Czym ? Zjawisko : Mną albo niczym ! Zjawisko przyciąga grawitacyjnie. Scena 6 Na scenie kosmita i poeta. Kosmita : „Yen, Yen, Yen ” Poeta : „ Mów normalnie ” Kosmita : „ Jestem panem gwiazd ! ” Poeta : „ Z czym przyszedłeś ? ” Kosmita : „ z kwarkami, atomami, cząstkami, drobinami, planetami, niebieskimi ciałami…” Poeta zasypia. Kosmita chodzi na paluszkach i rozsypuje powoli scrabble. Scena 7 Na scenie poeta i stonoga. Rozmowa : Poeta : „ Moja poezja to pomieszanie z poplątaniem .” Stonoga : „ Moje nogi też się plączą.” Poeta : „ Popełniam setki błędów.” Stonoga : „ Mam gorzej, potrzebuje stu butów.” Poeta : „Ale ja składam samokrytykę, samokrytykę, samokrytykę, samokrytykę !” Scena 8 Na scenie poeta i krytyk. Rozmowa : Krytyk : „Twoją poezje cechuje grafomania, epigonizm, lenistwo.” Poeta : „Mylisz się. Jak pszczoła robię miód i jestem pracowity. A ty jak pszczoła żądlisz ! ” Krytyk : „ Raczej ja jestem pszczołą, a ty trutniem. Scena 9 Na scenie tylko poeta. Monolog : „Weno przyjdź do mnie, zwłaszcza rano. Nie bądź ironistką ; ty taka i owaka… Może zawładnę tobą.” Po chwili słychać głośne kroki.
    1 punkt
  42. lubię siebie w ostrężynowym ostrężyna jest w zamyślonym i w dodatku szmaragdu też wyjaśniają się oczy gdy chcesz lubię ciebie gdy ze mną stalową moc pigmentu granatu ozdobą w oberżynie miłosnej też mi zima z latem w kolorach ja ty
    1 punkt
  43. @aff Nie dość że kłuje, to jeszcze smakuje! Pozdrawiam Affciu... ja, ty... to my!
    1 punkt
  44. A mnie się skojarzyła fraszka Sztaudyngera: "Poeta i anatom, inaczej się przygląda kwiatom." Pozdrawiam.
    1 punkt
  45. @Radosław Masz alergię na miód... To nie kosmetyka to ścięcie - wycięcie. ...zapewne rozeszło się o kwestię "ból" Twoje wiersze się "treściwe" w minimalistycznej formie - tak skomponować wiersz (miód 😉) geniusz. Wiersz ubiera "rzeczywistość" w "nierzeczywisty" świat . Prawdziwy "koneser" po przeczytaniu zobaczy, doszuka się podobieństw...jego świat zatańczy do melodii skomponowanej jakby dla niego. Ból - życiowy, każdy go doświadczył tak że aż czuł go fizycznie ...co zrobiłeś w tym wierszu ? Ugłaskałeś, oswoiłeś, życia trud. Fakt najlepszym wyjściem jest ucieczka, ale nie każdy chce uciekać ...żeby stanąć i powiedzieć ..no wiem jesteś... wiem że nie zabawisz tu długo... wiem że miniesz i będzie jeszcze bardziej wyjątkowo... Potrzebny jest "bodziec" - tu bodźcem był- jest wiersz.
    1 punkt
  46. komar kronika olsztyńska miska hymn zupy Wittlina świeże pranie białe noce krew na twarzy Balladyna oczy zamknę pod powieką Maupassant'a baronessa wściekły wstanę wstanie w lustrze rycerz błędny Cervantesa
    1 punkt
  47. Nasze światy są od siebie tak daleko; ponad milion, chyba z hakiem świetlnych lat. Tylko czasem w telefonie dźwięczy echo wraz z nadzieją, że coś w sercu jeszcze trwa. Mkną w nieznane czułych westchnień galaktyki, gdy codzienność jak pył gwiezdny wchłania nas. Coś wstrzymuje, jeszcze na coś chcemy liczyć, ale wtedy czmychnie chyłkiem figlarz czas. Gdy ja mogę, ty nie możesz i odwrotnie. To planety absorbują każdą z chwil. Gdy cię spotkam; przypadkowo - już nie dotknę, nic nie zburzę, nie zbuduję z braku sił. Jeszcze trochę i wchłonięci w wir kosmosu przekroczymy, nie bez obaw, świetlny próg. Pozostanie gdzieś w przestrzeni smutek oczu, oraz ciepło najzwyklejszych, prostych słów. Z każdą chwilą się od siebie oddalamy. Za to wszechświat podsłuchuje szepty gwiazd rozważając sens tajemnic niepoznanych. Ja się łudzę, że zostało - jeszcze trwa?
    1 punkt
  48. @Jacek_Suchowicz@Nata_Kruk Mnie również zdarza się "podkradać" jakieś fajne zdanko lub metaforę. Sprzed kilku lat mam taki wiersz o ciszy zaczynający się kradzionym pierwszym wersem:"lubię gdy cisza się spowiada".Pozdrawiam.
    1 punkt
  49. Kościół. Zachował prośby i dziękczynienia. Patrzy na ludzi ufnie wciąż. Matczyne lęki, ojcowskie żale tak oczywiste i te niebiańskie w murach skrywane od lat. Obraz, przed którym ona wciąż stała – - dziewczyna o oczach Chagall. Od dziecka tu przychodziła, modły składała, marzenia miała. Konie w galopie zawsze lubiła. Mówiła - życia to treść. O barwne życie w biegu prosiła po życia ostatni kęs. Jeszcze grosik i ta staruszka, co zapamięta ją świat. Suknia – mówiła – wiatrem podszyta wartość życia ma. I jeszcze chwila… kolejna wiosna, zanim przywoła ją Pan. Kościół wciąż czeka, wrota otwarte, od wieków dumny ten sam. Czeka na prośby wiernych w potrzebie. Dziś może udam się tam.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...