Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 29.11.2024 w Odpowiedzi

  1. Czasem gubię się w półsłówkach, w pół tonacjach i półcieniach. Kiedy karmią mnie półprawdą, to wychodzę od niechcenia. Czasem biorę za półdarmo i oddaję połowicznie. Zdarza mi się o północy, tworzyć w półśnie wersy śliczne. Często pytam się półszeptem, czego pragnie ma połówka. Zatrzymując się w pół kroku, żeby nie wyjść na półgłówka.
    10 punktów
  2. Kocha nie kocha lubi szanuje wróżba witkami los dwojga splata spadają listki snując fabułę płacząca wierzba zna przyszłe lata Co komu jeszcze w gwiazdach pisane nim czas wysypie treść z piaskownicy na świat szeroki i pełen wrażeń między słowami naszej ulicy Mała ławeczka pod jarzębinką korale drobną rączką zakryte odgadnij liczbę jeden do czterech odbierz całuski i baw się życiem Na naszym podwórku wróżono z witek wierzby płaczącej, odrywając kolejne listki wraz z naprzemiennie wyliczanymi słowami z pierwszego wersu. Ostatni był wyrocznią. Na ławeczce pod jarzębinką zwyczajowo gromadziły się nieco starsze dzieci. Stare drzewo, pamiętające wiele pokoleń, rosło pod sporym kątem, tak że opadające gałęzie tworzyły coś w rodzaju domku chroniącego przed mniejszym deszczem lub letnim upałem. Zabawa nazywała się kotki(wierzbowe), lecz u nas ich rolę pełniły czerwone koraliki wiszące nad rozmarzonymi głowami. Dziewczynka ukrywała w dłoni sekretną ich liczbę, od jednego do czterech, a zadaniem chłopca było jej odgadnięcie. Gdy mu się to udało miał prawo odebrać całuska.
    5 punktów
  3. gdybym potrafił jak nie potrafię skraść letnim brzaskom ptasie szczebioty z kredką do oczu zielonych barwień i flakonikiem woni lipcowych a nocom w pełni tym lunatyczkom co nad dachami wśród snów się snują by blaskiem sierpnia móc się zachłysnąć uszczknąć co nieco na jesień burą to rozmazanym dniom listopada gdy już nadejdą spłakane szare mógłbym makijaż słońcem nakładać z tych wykradzionych tak płochych marzeń i porwać ciebie w mój świat w błękicie byś była kwiatem a ja motylem i razem z tobą nim się zachwycić lecz wyobraźni czy masz na tyle
    5 punktów
  4. kołysanie gór i deszcz jak diament my wciąż tacy sami bez głosu... ze słowami cienkimi jak szkielet włókien kołysanie gór za nami wszystko za nami za lasem zarośniętym latami i deszcz jak diament
    5 punktów
  5. Jestem rzeką, rzeką słów z oddechu wyspą utkaną w dniu pomimo powodzi seryjnych susz chwila mnie pogodzi dla głębszych słów Meandry mnie lubią zmieniają mi twarz pogoda różna hartuje każdy Serca gram Przez nowie, świty, zenity od nowa definiuję swój czas świadomy kruchości, marności na twarzy maseczka - to piach Lubię ten wiatr podczas lotu silnik największy to cel jak wzbija, to wiara, nadzieja a Miłość... wybiela czerń Chwytam sekundy - motyle zielenie się, do Serca wzlotu słowo jest moim naczyniem uczucia są, jak krople miodu Uśmiecham się do kilku imion do głębin spojrzenia, oczu jak promień do księżyca nocą wysłany zapomnianą szosą Świadomy własnej mglistości losu co pływa w poezji rozglądam się za bratnią duszą jak za przebłyskiem w amnezji
    4 punkty
  6. Wyludnia się nieubłaganie tamten czas Niekiedy widzę prawie dokładnie tak samo Jak przez kalkę zachowaną kopię Chwili i zupełnie nie wiem dlaczego właśnie tę z tak wielu Jednak coś ją wyzwala Wieść jakaś o tym lub tamtym co było O tamtych ludziach że już nie żyją Odeszli i widzisz ich przez chwilę W tej frazie nie innej miłej lub niemiłej Ktoś stoi naprzeciw ciebie uśmiecha się Coś mówi nie słyszysz co i nie pamiętasz A czasem nie chcesz bo zbyt boli I chcesz mieć już to za sobą Zamknąć ten rozdział i pójść do przodu Odnaleźć się w innej roli Lecz powoli powoli Czas pozwoli ci kiedy zechce I nigdy nie będziesz do końca wiedzieć Dlaczego jest tak a nie inaczej Może to nie ma znaczenia A może ma wiele znaczeń w równoległych istnieniach
    4 punkty
  7. Nie byłam zuchwała Nie chciałam za wiele Nie trzymałam zbyt mocno Potłukło się nagle Wypadło niepostrzeżenie Przejmujący trzask Rozpadajacych się kawałków Na atomy Zdobiona porcelana Twoimi inicjałami Gdzie litery wędrują Po mokrych kafelkach Układając się nieskładnie W nielogiczną całość Ułomna matematycznie Z perfekcją słonia Zbieram nieposkładane części Raniąc się w palce Owijając bandażem Resztę godności
    3 punkty
  8. urywamy się kolorom nocy kiedy jeszcze nie ma snów z ust przygryzionych na wietrze ulatują zarumienione słowa w chwilach największych obietnic nikt nie sprawdza sumienia nieprawdziwy jest czas krótkie chwile gubi zegar puentę przyniesie poranek w przebudzonym wierszu otworzą się cudze oczy
    3 punkty
  9. Gdy zrozumie sens pracy, zasmakuje miłość, zostawi idee w kurtce z ocieplaczem. W naderwanych kieszeniach tajemnice zginą i na życie spojrzy inaczej. Elegancję oraz szyk okaże na zewnątrz, wykreuje styl bycia, auto zmieni. W ręku utrzyma spokój zawinięty w pewność; wtedy włożą jesionkę z wełny. Która niczym służąca, oddana bez reszty, miękkim ciepłem otuli w zimny ranek. Zasmakuje goryczy, upadków co przeszły, a tajemnic nie zdradzi za nic. Najmodniejszym fasonem obwieści sukcesy, pomiędzy nitki wplecie zwykłą szarość. Nie wykrzyczy, że dość już, że niesmak i przesyt lub że więcej by się przydało. Niezliczone mądrości ukryje w rękawach, bezgraniczną pokorą serca zjedna. Gdy nieważny już splendor, nieistotna sława, zamienią na - jesionkę z drewna. 2010
    3 punkty
  10. W miejscu gdzie strach bywa odwieczny, Słychać znów płacz, bynajmniej nie wierzby, Tak wielu z nas, zboczyło ze ścieżki, Skąd to zwątpienie? Za mało imersji? Pływam tak dobrze, bo nie raz tonąłem, Choć czasem wspomnienia mnie palą jak ogień, To nigdy nie było tak proste, nigdy nie było proste. Styl Werterowskiego buntu, a może toksyczna miłość do ciszy, Stałem się duchem jesieni, bo kocham to co tak bardzo mnie niszczy..
    2 punkty
  11. Cały czas tręczy mnie to jedno pytanie czym jest te kochanie? Dotykiem za którym tęsknisz pragniesz go całym ciałem, zapachem bez którego braknie ci oddechu, miłością i bliskościa bez której pustka się w tobie ciągle powieksza porzera cie całego niczym największa zaraza. Braknie mi słów żeby opisac to kochanie ale czym miłość i czym kochanie czy to tęsknota czy ból odczuwany wpólnie placz we dwoje a moze jednak te lepsze nastroje? Nie opisane słowami a czynami uczucie. Czy milosci tak silnej balon pęknąc może? Czy sie rozleci jak dmuchawiec na łące czy w tedy to miłość czy tylko kochanie dalej zadręcza mnie to pytanie. ~999
    2 punkty
  12. ich serca to ogrom poświeceń których wypadkowymi są dłonie delikatne jak mech wzrok rozumiejący - głos barwny przyjemny tak tak moi mili - tak wspaniałe są tylko one prowadzące trudną misje pod każdą szerokością o każdej porze dlatego bądźmy dla nich czuli i mili zwłaszcza w trudnych dla nich chwilach które też im się przydarzają
    2 punkty
  13. Kalejdoskop późnojesienny można już nie dostrzegać wszechogarniających barw fruwających nici przędnych nie odczuwać zapachu lasu o poranku co innego obrazy odwzorowane w rogu Amona winorośl usta skrzydła – w złotym obramowaniu bluzka z parzenicą i czerwona przepaska we włosach a to dopiero wiosna sekretne ścieżki za akademikami ciemny szmaragd Jeziora Kortowskiego bywały letnie dni z ciemnymi chmurami zimy też jedna szczególna – od 11 lutego – złowróżbne dźwięki na intensywnej terapii oczekiwanie wreszcie błękit rozwartych oczu czasami uśmiech częściej grymas w drugim pokoju modlitwa teraz – herbaciane róże w granitowym wazonie dobrze komponują się z jesiennym wystrojem
    2 punkty
  14. jedziemy prawym pasem w stronę poznania wokoło mleko i nic do dodania w taką pogodę jedynie gwiazdy forsują tempo i jeden z drugim z grona szaleńców choć nie mam podstaw śmiało postawię ktoś musiał im namieszać w sercu
    2 punkty
  15. @Rafael Marius teraz ludzie są zbyt poważni :) kiedyś nie było internetu, to wymyślali zabawy. Teraz ludzie przesadnie dbają o siebie, mają swoją rutynę i nic ich innego nie interesuje:)
    2 punkty
  16. @Rafael Marius Rzeczywiście, większość filmów tak wygląda. Jednak zdarzają się takie, w których aktor/aktorzy w zasadzie nie grają ale autentycznie przeżywają. Jednak by taki zobaczyć trzeba się czasem przekopać przez tony chały, a to może zniechęcać:( Zresztą, tak jest z w każdej dziedzinie, my też egzystujemy częściowo w czymś sztucznym, bo wiersz to przecież nie realne życie, tylko to, co nam się dzieje w głowie. Jednak bywają wiersze, które dotykają życia... Dzięki:) @andreas :) Dzięki i również pozdrawiam @aff Też tak myślę. Może (jeszcze?) nie w ilościach hurtowych, ale są takie sztuczne wiersze. Są też takie (niestety niekiedy autorstwa uzdolnionych, więc można się nabrać) pisane dla tzw. jaj, by nabijać się z naiwnych czytelników. Dzięki
    2 punkty
  17. @Natuskaa @Natuskaa Czasem kłamstwo to mniejsze zło.. Zwłaszcza w dzisiejszych czasach. Zostawiam to do własnej interpretacji, lecz zastanawia mnie "to i tamto". (Czysta ciekawość) "Jestem z pokolenia które czuje za dużo" Pozdrawiam.
    2 punkty
  18. *** (walka z minotaurami cenzura zwykle bywa udaje dziś że żywa Architekci Jedni, przystąpili ochoczo. Drudzy, z niejakim trudem. Jeszcze inni się nie odnaleźli może jeszcze — tego przecież nie wiem. A każdy miał konto i własne wspomnienia miłości na własność. Znał myśli, a choćby co drugie plemiennych zwaśnionych i w baśniach. I gdzie ci polegli w kosmosie o różnych w sobie inklinacjach — ja pełznę czy biegnę ku Tobie? Żelazna jak dama tkwi racja.
    1 punkt
  19. gdy się beton w głowie zwiąże pneumatyczny młot ma problem
    1 punkt
  20. Prawda jest dobra lecz trzeba wiedzieć, którą i komu można powiedzieć. Truth is good, but not the whole truth is good to say.
    1 punkt
  21. 1 punkt
  22. @Rafael Marius istanieje taka prawidłowość choć nie każdy chce ją dostrzec od razu, czasem wcale.
    1 punkt
  23. @andreas Limeryk przedni, czyta się z uśmiechem:) Dziękuję za wgląd. Pozdrawiam. PS Jednak przesiadywanie pod tą lipą nie pomogło, musiałem sięgnąć po coś mocniejszego, zgodnie z zaleceniem odgórnym :)
    1 punkt
  24. "Nie obudzę się pewnego ranka. Ot, spodziewana niespodzianka." - Sztaudynger Pozdro.
    1 punkt
  25. @Rafael Marius jaki z Ciebie chrześcijanin :) my mamy kochanego Boga:)
    1 punkt
  26. Cień gaju soczystych cytrusów Ochładza marmury portyków Twój uśmiech jak miąższ pomarańczy I dłoń - kromka chleba pachnąca I oczy - szmaragdy z dna morza I uścisk w objęciach wieczności Stoimy jak drzewa czereśni Kwitnący wonnymi płatkami W kościele w świątyni w boskości Gdzie Twoje rumieńce są sacrum Tu Nas cierń zła nie ukłuje Ni burza nie strzaska Nas gradem Lecz wkrótce Nam rozstać się przyjdzie Nie tęsknij - lecz tylko pamiętaj Ten kościół w marmurze portyków Ten cień te cytrusy tę chwilę!
    1 punkt
  27. Ja bym się nie bał, to mnie się bano i do dziś tak jest, choć z innego powodu. Ja kiedyś byłem bardzo towarzyski. Tak sobie układałem tydzień, by każdy wieczór spędzić w innym gronie, a bywało i noc, gdy było miło. Raz były to większe grupy, a innym razem mniejsze. Na Andrzejki to zawsze w kilku miejscach się bawiłem. A potem ciąg dalszy serii Mikołajki, Opłatek i Sylwester, też w nie jednym gronie. Jestem od lat abstynentem zatem mogłem szybko samochodzikiem zmienić lokal, a potem nawet wrócić. Wedle fantazji.
    1 punkt
  28. Ja chodziłem nawet jeszcze po 40tce. Dokąd mogłem należałem do jakiś grup, stowarzyszeń, a one zawsze organizują różne spotkania przy każdej okazji, po kilkanaście razy w roku, by się ludzie integrowali. Dobrze wspominam. Jak bym był zdrowy poszedłbym i dziś. To było na co popatrzeć.
    1 punkt
  29. @Rafael Marius po prostu żyjemy inaczej, mamy inną świadomość, inaczej zarabiamy, pokazujemy się w necie w całej okazałości, a wcześniej pokazaliśmy się na Andrzejkach. To były imprezy szkolne, dziecinada. Ja chodziłam na takie imprezy, ubieram się w mini:)
    1 punkt
  30. @Rafael Marius uroczy wiersz, teraz to zabawy do netu przeniosły, chociaż ja to się bawię, kupuję sobie elfy i domek dla lalek:)
    1 punkt
  31. Tyle, co kot napłakał.
    1 punkt
  32. @Poezja to życie Mądry jest ten, który potrafi podnieść się z upadku.
    1 punkt
  33. Ja akurat nie piszę fantastyki, nawet bym nie potrafił. Nie mam zresztą takiej potrzeby. Tylko o tym co sam przeżyłem materialnie lub duchowo lub bliskie mi osoby doświadczyły.
    1 punkt
  34. @aff no widzisz nie jest tak źle ze starym kredensem Pozdrawiam Kredens nie taki znowu stary
    1 punkt
  35. jemioła zimą wśród szarych gałęzi drzew bukietem lata
    1 punkt
  36. @degatoja Słowa mają tą moc sprawczą iż przynoszą ulgę dają ukojenie emocjom - uczuciom które czasem są nadprzyrodzoną przerośniętą materią w zbyt małym sercu....no nie pomieści choćby chciało ...." Jestem z pokolenia które czuje za dużo"... Na pytanie jak przekuć wewnętrzną destrukcję w kontrolę nad - za dużo za mocno ... Odpowiedz zna ten który to "poskładał" Słowa są hasłem do walki ale walką samą w sobie jeszcze nie są .. Są punktem zero - początkiem .. Pisze Pan w ich języku z ich emocjami dla nich ta "mowa wiązana" jest ...punktem zero. Ps. Wiem że będzie Pan wiedział ...czemu ten "kawałek"
    1 punkt
  37. Witaj - dziękuje serdecznie za miły komentarz - Pzdr.uśmiechem. @Ajar41 - @Rafael Marius - uśmiechem wam dziękuje -
    1 punkt
  38. kłamstwo ma krótkie nogi uśmiech zaś szeroki horyzont kłamstwo boi się prawdy uśmiech nie umie płakać kłamstwo to niewygoda uśmiech bywa czuły cieszy się kłamstwo to góra wstydu uśmiech pomaga zwyciężać kłamstwo to niewiadoma zaś uśmiech buduje przyszłość kłamstwo to niedorajda uśmiech zawsze wie czego chce reasumując to wszystko kłamstwo to krzywa uśmiech nie
    1 punkt
  39. @Duch7millenium twoja racja
    1 punkt
  40. fajne :))) ja poł litra mam pod pachą pół kiełbasy w palcach trzymam oraz jajko na półtwardo nie zaskoczy mnie pół zima :)
    1 punkt
  41. To bardzo powazny temat. Moim zdaniem nie chodzi o to w istocie, by al pisal wiersze bo na co one komu, ale współpracując z nim to on się uczy od nas, a ma tą przewagę, że ogranicza go proces starzenia i umieranie. Uczy się być nie rozróżnyany. Może też pisać komentarze. Wszyscy tu jesteśmy bazą danych. Pzdr Nie ogranicza😁
    1 punkt
  42. @Wędrowiec.1984 dokładnie. Jasne, sztuczne pomaga, samochodem szybciej dojedziemy niż nawet rączym koniem. Szybciej zrobimy zakupy przez allegro niż chodząc i szukając. Szybciej przeczytamy tomik wierszy stosując włożoną do głowy metodę 'szybkiego czytania' niż czytając powoli i przeżywając każdy wers. Szybciej, sprawniej etc. - tylko można zagubić w tym życie. Oczywiście, czasem 'szybciej' w wielu sytuacjach jest potrzebne jednak umiejętność rozróżniania co, kiedy oraz jak - i zachowanie jakiegoś balansu i, co najważniejsze - panowania nad sztucznym! - naprawdę nam się przyda w nadchodzących latach, bo jak zauważyłeś, postęp sztucznego jest gigantyczny. Jak się tym upoimy, to możemy przespać własne życie i faktycznie popadniemy w regres. Dzięki @sisy89 dziękuję
    1 punkt
  43. Kałuża skrywa : robaki, błoto, żwirek… Smaki dzieciństwa.
    1 punkt
  44. Mówili, że z Wrzeszcza Mary kombinuje - nie do wiary... Nie mówi nikomu, a chłopa ma w domu. Jadźkę... czekają koszmary.
    1 punkt
  45. Nie wiem, jak to dokładnie wygląda z tą sprężyną... . Oby tylko nikogo nie skaleczyła... .
    1 punkt
  46. porto, moda, Iwona, gniew, tramwaje... lato. Ot Aleja w martwe, Inga... no wiadomo, trop.
    1 punkt
  47. Ja już płaczę. Bardzo wiele wierszy, które czytasz, są z udziałem Ala. Tak czuję, ale obym się myliła.
    1 punkt
  48. @iwonaroma U mnie już nie kwitną. Było dużo śniegu.
    1 punkt
  49. Leci kometa, zatem 'ok, i cel. Zaraju, wuj ów; z metalu latem zwój u wuja raz.
    1 punkt
  50. przekształcić myśl w słowo zrozumiałe dotknąć serce wrażliwością poruszyć umysł nową ideą spojrzeć na byt z innej perspektywy zapisać parę linijek przeczytać je zapamiętać nauczyć się zapomnieć dalej żyć pozdrawiam
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...