Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 04.11.2024 w Odpowiedzi
-
Pleśń nienawiści nas podbija zabija umysł niszczy duszę dla demokracji ciężka chwila przegrywa możesz zwycięża musisz manipulacji zarodniki padają na bezbronne mózgi i infekują wszystkie pliki żeby każdego dziś poróżnić łatwiej panować gdy są spory wybrańcy ludu o tym wiedzą wciąż wywołują nowe wojny dzielić i rządzić to ich credo dotychczasowy świat się kończy przestanie świecić kolorami zwycięża ciemna strona mocy z prostym obrazem czarno-białym7 punktów
-
Nikczemnik Poznałam, żądam więcej! Jesteś niemożliwy, I serca... Nie masz serca. Dziwię się, jak możesz, Tak długo w ekscytacji... Znowu... Skarbie, proszę, Dlaczego nie pozwalasz nawet mi się zbliżyć? Już prawie... Och, łajdaku! Wiem, że to, co widzisz Podoba ci się. Patrz więc! Idziesz wciąż za ciosem, I myślisz teraz pewnie: Jakież to urocze; Zobaczmy, czy namiętność bytem jest cierpliwym? Okradasz mnie z rozkoszy, jednak jakimś cudem Pozwalam, i nalegam, żebyś zabrał wszystko, I razem ze mną wzdychał, coraz głośniej, dłużej, Zmieniając na okrągło zmysłów rzeczywistość, W nieznane pożądaniu myśli i ułudę, Ażeby niespełnioną stać się mogły iskrą. ---7 punktów
-
Pomniki dzisiaj wyczyszczone, Przykryte kwiatów kolorami. Tysiące zniczy wokół płonie, Cofa się w czasie nasza pamięć. Przesuwa bliskich przed oczami, Radosne chwile i cierpienia I zdaje się, że znów są z nami, A przecież ich już tutaj nie ma. Myślę: czy nie ma ich naprawdę, Bo nieraz kiedy się odwracam, To mam wrażenie, że zobaczę Jak z dali patrzy na mnie tata. I wiem, że żyje, gdzieś istnieje, Wierzę, że został w niebo wzięty. Kiedyś go spotkam, dziś westchnienie, W ten dzień zadumy: "Wszystkich Świętych"... 20066 punktów
-
moja głowa nie jest neurotypowa przylatują do niej ptaki kolorowe śpiewają piosenki prowadzą rozmowy na gałęziach mózgu rozpościerają skrzydła oswojone straszydła uciekam prze tłumem człowiekiem co nie rozumie pozwól nie patrzeć ci w oczy nie podchodź za blisko przede mną urwisko a hałas i zgiełk i pęd i gniew tratują moje wszystko co dzień zbieram się od nowa ponad słowa składam wypadam w tej grze źle zatrzaśnięta we własnym śnie gwałtownie spadam maluję uśmiech tworzę gest żebyś miał w tym sens uciec chcę lecz nie mam gdzie się schować w neurotypowych ogrodach z koszmarnych snów twoja piękna codzienność to mój najgorszy wróg6 punktów
-
wczoraj było głośno wszyscy święci w niebie! światła kwiaty tłumy dziś zaduszki schyłek dnia dogasają znicze kwiaty ciemnieją znikają ludzie dusze w drodze tuż za wszystkimi świętymi przybywają tu5 punktów
-
Leśna kompilacja drzewa stare i młode nawet niemowlaki przebogaty słownik nazwisk imion gdy słońce świeci w bezwietrzny dzień ptactwo ożywione – Bel canto dla niewskrzeszonych mrówki tańczą tu chodzonego od czasu do czasu ciche monologi tu jest prawie wszystko co powinno być schludne granity wśród gęstych porostów mech i trawa na starym lastriko tylko grzybiarz wróci stąd z pustym koszem a ktoś przepełniony tęsknotą nadal niepocieszony 1 listopada 20224 punkty
-
W LISTOPADZIE sumienie mocniejsze od ciszy przenika skostniałe mury myślenia i kojarzenia zwyczajnych prostych ludzi za życia to tylko osoby po śmierci Wszyscy Święci to niebo pełne aniołów to raj ten utracony w zadumie myśli uśpione taka to kolej rzeczy mocno są z sobą powiązane narodziny i umieranie Lisopad 2024 ***************************************************************4 punkty
-
Idzie ulicą miłość i nicość promienie słońca deszczu czarne krople Idzie ulicą w kogoś wsiąka spojrzeniem zarzuci miłość czy nicość? Potykasz się robisz fikołka na rękach stajesz z ulicą się witasz i gonisz, gonisz miłość nagle wpadasz na nią a tu nicość Czerń od rana grafitowe tęczówki kranówka z E colą mielone z duszy i duszno Ci i trudno trudno... wszędzie tlenek niespełnienia4 punkty
-
Jesteśmy wciąż sobie potrzebni, choć świat podpowiada inaczej i w szklanej pułapce zamyka, depresją racząc. Jesteśmy dla siebie ratunkiem przed pustką, rodzącą niedosyt, w powodzi towarów i usług, co mydlą oczy. Jesteśmy dla siebie odbiciem nadziei, wierniejszej od lęku. Choć najpierw, nim wzrok podniesiemy, warto przyklęknąć.4 punkty
-
Coraz częściej widzę w lustrze jego oczy, przyłapuję się czasami na jej geście. Choć oboje z tego świata już odeszli, w jakiejś części żyją przecież we mnie jeszcze. Z drugiej strony czeka Niebo albo Piekło, ostatecznych prawd otchłanie niezgłębione, póki żyję, tu w jej geście, w twarzy jego, powracają coraz częściej we mnie do mnie.4 punkty
-
Staje sie taka, jak moja mama i chociaż kiedyś to wyśmiewałam, dzisiaj rozumiem, patrzę w pokorze. I choćbyś nie wiem jak się odwrócił, jak się oddalił, to przyjdzie moment, kiedy z oddali wspomnisz korzenie. Daleką drogę musiałam odbyć, od kiedy w buncie zanegowałam ścieżki po niebie, moje korzenie. Wracam do domu. Wracam do siebie.4 punkty
-
przefarbowałaś włosy na kolor kasztanowy i włożyłaś ciepłą sukienkę rzucając kilka słów mimochodem coś jakby w gorzkawo-cierpkim smaku teraz będę melancholijna i z każdym dniem bardziej zimna ukłoniłem się nisko jak słonecznik przy ogrodzeniu nietuzinkowych spotkań i na przekór okolicznościom podarowałem ci korale jarzębiny przekłute krótką sentencją w przyszłym roku bociany przylecą na dłużej3 punkty
-
Poprzez park połamanych dębów i jarzębin, Akademii malarstwa dziwnokształtne gruzy, Dymiące zwłoki kina, w którym zgasły Muzy, Przez wieloznaczne pióra nieżywych gołębi, Przez minione osiedle, o zjeżonej linii, Zamku złamane żebra i płonącą głowę, Odłamki murów żółte, zielone, różowe, Które jednako skryły winę i niewinność, Grzmot przetacza się ciężki, dudniący, kolczasty, Szarpie ścian obalonych strzępiaste fragmenty, Błyszczącymi szponami drapie domów kości Świetlistym dziobem kąsa – kruche rzeźby świętych. Lecz już wcześniej złączyły się z ciszą wieczności Drobne dziecięce ciała – pod ginącym miastem…3 punkty
-
Dokąd prowadzisz mnie drogo, zanim spod nóg się usuniesz? Czy z wiekiem będziesz mi bliższą, abym cię mogła zrozumieć? Ile masz w sobie zakrętów, za którym już cisza głucha? Czy mogę z jasnym spojrzeniem, bardziej niż sobie zaufać?3 punkty
-
Przestępne lata. Myśli, które nigdy nie nauczą się latać. Przypadek, co obróci się w pychę, jeśli tak postanowi czas. Poznałam Cię po smaku ust - zbyt słodkim, aby były prawdziwe. Wiem: nadejdzie taka pora, gdy oczy zapomną, jak płakać; pozostanie mi po Tobie łza zaklęta w bursztyn, milcząca przyszłość, wyklęta epoka. Nie będzie już ani cienia, ani światła. Nie pozostanie milczący oddech, cierpiące słowo, mgła, która łasi się do moich nagich kolan. Jutro obudzimy się po drugiej stronie samotności - tam, gdzie płoną lasy, gdzie wolność staje się udręką. Usiłowałam przyznać się do życia, którego nie popełniłam. Los jednak, ten nieuleczalny hipochondryk, zapragnął skazać mnie na dożywotnią pamięć. Poza barykadami wspomnień wtóruje mi łaska, zaprzęgnięta do nieba; gdzieś w środku zderzają się wytrawne łzy, jakich nigdy nie zrozumiem. Nie umiem śnić tak, aby klękała przede mną ziemia. Nie śmiem patrzeć tak, żeby niebo odeszło na zawsze w nieznane.3 punkty
-
Pijąc kakao, wyczuwam Criollo, jedząc ser cienki – Ementalera. Gdy leci motyl tuż nad mą łąką, barczatkę widzę, śliwówkę nie raz. Dotykam ziemi, czuję rędziny, wciągam zapachy – chyba zielone. Słucham muzyki granej Vivace, kocham te zmysły, niezwyciężone.2 punkty
-
jestem niczym cyklamen ciemnoczerwone usta srebrny makijaż mieć mnie w domu obok głębokich bratków ucieszę twój widok zaprzyjaźniony mój jaki cudny na wejściu2 punkty
-
I jeśli Śmierć Przyjdzie na kawę Łzy staną na baczność Schowane w powiekach Poproszę: "bądź obok" Choć drogi tam nie znam Pożegnać się muszę Ty za mną przeżegnaj Do zobaczenia wkrótce Do światła ... Do światła ... .2 punkty
-
Już nie mów nic Pozwól niech cisza trwa Niech przeniknie na wskroś Cały nasz mały świat Niech zginą w niej Wszelkie smutki i żal Niech wsiąknie w nią Cała złość którą masz Już nie mów nic Ja już wszystko to wiem Że jestem zły Głupi i co tam chcesz Już nie mów nic Nie dobijaj już mnie Już nie mów nic Krztynę litości miej Kochałem cię Że za mocno wiem dziś Ufałem ci Tak jak ufny jest pies Oddałem ci cały mój dawny świat Za wszystko to Taką nagrodę mam I cóż mam rzec Gdy mnie ranisz jak stal Gdy całe zło tego świata to ja Już nie mów nic Pozwól niech cisza trwa Może gdzieś na jej dnie Spotkam swój lepszy świat2 punkty
-
pamiętasz drogi szepnęła cichutko ściskając swoją jego drżącą dłoń dawno temu na tej ławeczce powiedziałeś mi coś pięknego tak mój skarbie - pamiętam to powiedziałem że będąc razem łatwiej nam będzie się starzeć po czym przytulił całując w skroń chwilę potem pomagając sobie wzajemnie wstali i odeszli a na ich ławeczce wietrzyk położył dwa listki jesienne2 punkty
-
kiedy zwolnić przykucnąć przyjrzeć się dokładniej temu co nas otacza nie gonić od rana po wieczór dać nacieszyć się zmysłom odpocząć odsapnąć nie dajmy się zwariować życiu przecież mamy tylko jedno jedno jedyne nam dane żyjmy pełnią księżyca zaćmieniem słońca kochajmy nie tylko siebie kochajmy też innych a będziemy szczęśliwsi gdy dojdziemy do końca2 punkty
-
2 punkty
-
Hej kochanie, czy pamiętasz jak dałem ci klucz do mego serca? Było zbyt pięknie, złudnie myślałem, że mnie podkręcasz. Zakorzeniłaś się we mnie jak pięknej róży krzew. Lecz zapomniałem, że każda róża ma kolce wiesz. Pomimo trudu starań i czasu dlań poświęconego; Zachowujesz się jakby nie było to nic wielkiego. Kamienna twarz, która kryje drugie oblicze; Szacunek po śmierci - to wszystko na co liczę. Możesz się śmiać, płakać, robić wszystko dowoli, Rób to co czujesz, co tak naprawdę cię zadowoli. Przecież jesteś królową swojego życia brnij w to dalej, Nie zabronię ci nic, tak właśnie chciałaś, leć i szalej. Lecz muszę cię zmartwić, bo jesteś mordercą. Mój mózg w żałobie, takie zbrodnie cię kręcą. Serce pokruszone w pył, może właśnie tak chciałaś, Na koniec dnia zadowolona - bo przecież wygrałaś.2 punkty
-
@Andrzej_Wojnowski Rządzący wypowiedzieli nam wojnę. Niestety nie wszyscy się zorientowali... A Europa to Titanic... Pozdrawiam.2 punkty
-
przeuroczy nikczemnik jak bierze to wszystko nawet krzty nie zostawi na jakieś tam potem łapczywie spogląda twardnieje ochota a ona pragnie jeszcze - ciężka rzeczywistość :)2 punkty
-
Złote zioła wyrosły przy lesie słońce chmurą przesłania oblicze gdzieś przez pola wędruje już jesień tlą się myśli i płoną jak znicze kwiaty zapach rozdają ostatni i kolorem malują obrazy dwa podgrzybki strażnicy brunatni chłodny dotyk marzenia na twarzy księżyc srebrem przystraja swe noce drzewa zgięte słabością wichury jakiś zając się w krzakach szamocze zamazują się lata kontury2 punkty
-
2 punkty
-
@Wiesław J.K. tak Miało być "starczy" Dzięki za wyłapanie @Adaś Marek Dokładnie tak Bez zrozumienia, bieda @andreas Szkoda kaszy :) @Natuskaa Podoba mi się Twoje myślenie Bo z uśmiechem :) @jan_komułzykant tj na wyższej gałęzi? :) @Adaś Marek Niektórych odstrasza cena Ale warto pogrzebać Czasami są na skrzydła promocje @iwonaroma @Domysły Monika @Rafael Marius @Andrzej P. Zajączkowski @MIROSŁAW C. Miło mi Was wszystkich tu widzieć Dzięki! M.2 punkty
-
2 punkty
-
Opadły las - jest innym lasem: ścieżki znajome w liście ubrane, niby podobne, lecz nie te same. Sufitu nie ma, bo spadl na ziemię. Wręcz nie poznaję. Zarysem zwraca uwagę droga, gdy tonę w liściach ścieżka się chowa, największe tylko błądzą wspomnienia. Niby to las mój, ale go nie ma. Czy tak już będzie, gdy ktoś odchodzi i traci głowę, wspomnienia, pamięć, Niby to ciało jest jak pień brzozy, i niby znam go, a nie poznaję.1 punkt
-
1 punkt
-
zostanę sam we własnym świecie może urządzę go na nowo lecz póki co odgrażam że cię nie wpuszczę - już dałem słowo :)))1 punkt
-
Ludzie są coraz bardziej skupieni na budowaniu siebie i zaspokajaniu swoich potrzeb, często sztucznie wykreowanych przez świat konsumpcji. Miłość to bardziej budowanie w Sercu i Duszy obok, a obok? Czy obok to ja?1 punkt
-
1 punkt
-
Z tym się z Tobą zgodzę, ale reszta Twoich postulatów to nie moja bajka. Świat jest popierdolony - wiem. Ludzie są popierdoleni - wiem. Ale popierdoleni mają takie same prawa jak inni. Siłowe rozwiązanie jakie proponujesz odrzucam. Pozdr.1 punkt
-
Gdy byłem dzieckiem, mieliśmy tradycję rodzinną w postaci spaceru po cmentarzu, wieczorem. Pięknie to wszystko wtedy wygladało.1 punkt
-
@Leszczym Moja opinia psychiatryczna: podwójna moralność, dualizm psychofizyczny i brak samodzielnego myślenia, jak można wywnioskować z pańskich tekstów: siedzi pan tyłem od ludzi (pokazuje pan im plecy) i ma pan przed sobą białą ścianę, słowem: ograniczenie - intelektualne, rozumiem dzieci, którzy malują po ścianach, a pan? Nie wstyd panu? Łukasz Jasiński1 punkt
-
@Amber Filozofia to mądra wiedza teoretyczna, którą należy umiejętnie wykorzystywać w praktycznym życiu, na przykład: w zeszłym miesiącu kupiłem sobie skarpetki, a stare stopki nie są mi potrzebne i nie oddam nikomu, tylko: wykorzystam je do mycia podłogi, proste i logiczne? Łukasz Jasiński1 punkt
-
@beta_b @iwonaroma @Jacek_Suchowicz @jan_komułzykant @poezja.tanczy @Rafael Marius @Sylwester_Lasota Podziękowanie od serca za serca :) @jan_komułzykant Oczywiście, a jak już nie ma tam nikogo, to spacer wśród tego osobliwego lasu, nieraz oprócz zadumy przyciąga wenę :) Dziękuję za słówko i pozdrawiam. @Jacek_Suchowicz a jakżeby inaczej, ale tylko na przełomie czerwca i lipca - zapach bardzo intensywny, bo poza tymi miesiącami zwykła tandeta :) Dziękuję jak zawsze za wersowaną recenzję :)1 punkt
-
jesteś jak kwiat zerwany w porannej rosie karminowe usta delikatny makijaż jesteś puste lustro nie smuci kwitnie tobą 11.2024 andrew1 punkt
-
@iwonaroma Takie tłoki, i rozwody To zadymy tej powody W te dni dusze mają ruch Jak w ulu :) M.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Czyli albo się spali, albo coś się w środku zatrze... tak czy inaczej kicha. Dobry wiersz Pozdrawiam :)1 punkt
-
@andreas Chodzi o to ,żeby nie pluć, nie masz czegoś pozytywnego Sztaudyngera? Pozdrawiam1 punkt
-
@poezja.tanczy Dzięki za komentarz. Zwady są nie wskazane w ogóle. pozdrawiam.1 punkt
-
@andreas @Sylwester_Lasota @poezja.tanczy @MIROSŁAW C. Dziękuję serdecznie za pochwały i komentarze. Bardzo to miłe. Pozdrawiam serdecznie.1 punkt
-
tonie moja dusza w niemym zachwycie chwili pełnej piękna gdy oczy dotykają nieba1 punkt
-
Mój Kompleks Niepokoi: złożyć pocałunek spowiedzieć ci o wszystkim, nie jak z nut ukrywać praprawdę o familii. Wiesz - obrazy córek zwisają z każdej ściany, książek nie czcituje dziś nawet "Nikt z Przydomkiem", gubię się sam chyba w kompleksie przedpokoi. "Złożyć pocałunek" - - chcę tylko to ci zrobić na nasz poczęstunek, częstunek... za częstunek. Ale się nie wyda żalprawda o familii. Wiesz - obrazy córek są ciut nietaktualne, każdy oszukuje. Zbłądziłem w tym obłędzie, villi lafiryntach, w kompleksie wnęk, pokoi. Złożyć pocałunek na złonoc, przedsnąć, półsnąć, zasnąć, bo nie tu jest mój dom rodzinnie rdzenny. Boję się, że ty znasz zaprawdę naszych filii. Znasz obrazy które nie są do przebaczenia. Liczy się szacunek ale nie "wstępny" - głębszy. Chcę gdy czas zasypiać w kompleksie nekropolii, włożyć pod całunek praprawdę o infamii. Wiesz - obrazy córek. ------------------------------------------------------ 1. "Nella villa" - wł. "w villi" 2. "Filia" - wł. "córka" 3. "Nikt z przydomkiem" - tytuł tomiku poezji Radosława Wiśniewskiego1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne