Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 27.08.2024 w Odpowiedzi

  1. każdy każdy wiersz owinięty jest w bawełnę inaczej nie byłby wierszem lubi ciepło lubi miękkość lubi naturalne barwy lubi mgłę i tęsknotę splątanie i niedookreśloność lubi się otulić i śnić o sensie, który jest gdzieś daleko w nim samym
    9 punktów
  2. gdybym mogła usunąć cień który blask serca skrywa byłabym bardziej swoja byłabym bardziej prawdziwa
    9 punktów
  3. Z cyklu: Stonoga co wołali na nią Miłość (dość stary wiersz, ale ciągle aktualny) (18 z prawej) Miłość była na plaży Robiła babki z piasku Wnet przyleciało dziecko Narobiło wrzasku Babki nogą rozwaliło Głośno się zaśmiało Miłość smutna odeszła Na niewiele to się zdało Bo dziecko poszło za miłością I kolejne jej dzieło zniszczyło Bo dziecko było nienawiścią I plany złego wypełniło Żeby miłość dręczyć Żeby nie dać miłości żyć Miłość się nie poddała I wnet zaczęła tyć W pewnej chwili tak urosła Taka wielka się stała Że dziecko co życie jej uprzykrzało Najnormalniej rozdeptała I nie miał już kto psuć Nie miał kto przeszkadzać Miłość mogła być sobą Nie musiała się skradać. //Marcin z Frysztaka Piszę opowieści, sztuki teatralne, dialogi kabaretowe i wiersze Wszystkie moje książki Za darmo Znajdziesz na stronie: wilusz.org
    7 punktów
  4. Nie wiem co mnie tutaj trzyma krótkie lato długa zima i historia popaprana jak krwawiąca ciągle rana wokół krzyże oraz groby godłem umęczony orzeł który chciałby w górę wzlecieć lecz blokują źli sąsiedzi kiedy byłem małym dzieckiem chciałem wierzyć w jutro lepsze od rodziców wciąż słyszałem strzeż się Niemca i Moskala oni wzlecieć nie pozwolą Polska dla nich dojną krową mają wspólne interesy miejsca dla Nas brak niestety pewnie jest w tym trochę racji nie potępiam emigracji ale jednak coś mnie trzyma nie historia ani klimat
    7 punktów
  5. jesteś dla mnie szeregiem znaków zapytania, podniosłych chwil i tych nijakich, bukietów róż kwitnących w ogrodzie - ścinanych o zmroku... aż do ostatniej - ich liczba dla mnie skończona odkryję ją kiedyś... czasu mam... jeszcze trochę...?
    7 punktów
  6. ten dzień nie spełnia kanonów leniwy jest pobudką w rynsztunku stawia się późno jogging na jutro przekłada herbata na zimno i z cukrem w żołądku pusto lub lukier wypasem tymczasem on granice wygody przekracza na wczasy w jednym kierunku kanapa w zasadzie mógłby się skończyć gdyby nie banał dwa dania co jednak, co by nie mówić mają moc przekonywania no i już tylko idylla ciągnąca się do wieczora kolacja jednak wzorcowa choć późna pora więc, żeby nie było spiny zarzutów patogennych że, dzień nie spełnia standardów niech się nie kończy choć jego wina
    7 punktów
  7. nieobecność wlała się w serce przynosząc tęskne kawałki nieba i nic co twoje nie jest już dla mnie wybrałam klika odcieni wspomnień przebranych w nocne szaty czas uśpić żal i rozczarowanie gwiazdy nie są już czułe na nasze westchnienia to tylko samotność spadająca w dłonie i dni malowane zimnymi barwami w przeciwnych strzępach czasu
    6 punktów
  8. - Dbajmy o ziemię.- Kret „Jarek” otworzył drzwi, do swej „pieczary” Dzieci krzyknął, chodźcie. To są jakieś czary. Jesienią, na zimę, gdy drzwi zamykałem. Śnieg sypał a mrozik, lekko odczuwałem. A tu, luty mija. Słońce świeci miło. Mówię wam dziecięta. Coś się porobiło. Młody, nos wychylił. Grudka się sturlała. Tatuś mówi- ok! Jest. Aura się zjeb.ła. Ludzie bez pamięci, opryski — psikają. Efekt cieplarniany? W poważaniu mają. Nic już nie szanują. Na nic nie zważają. Powietrze i wodę? W dup.e wszystko mają. I będą niedługo,mówić -Ach- dlaczego?! Zanim się ogarną -nie będzie niczego. Kret „Jarek” drzwi przymknął. Chaos, pomieszanie. Gatunkiem tym wstrząśnij, wspólny Boże, Panie! Ty jak nie ogarniesz. Nic tu nie zostanie. Drzwi lekko przyciągnął. Słońce zasłoniło. Spać dzieci idziemy. Oby się zmieniło. Luty 2024 (Rzeszów)
    5 punktów
  9. radują moją duszę ratują moją duszę
    5 punktów
  10. przewala się burza przez graty – klasery uschniętych owadów badziewie-rękopis-majstersztyk- sentencje-zlepione-klastery czas krzepi scalone są gnaty od mantry się kleją nim spierzchnę na dobre zgorzknieję w brak smaku skansenu wyblakłych plastików ołtarze z tombaku siermiężne górują wśród ruin dla zgrzytu
    5 punktów
  11. każdemu wolno kochać ? pewnie, przecież kocham Jolkę, Kasię i Monikę być kochanym wolno …mi się przytrafia
    5 punktów
  12. jeszcze za mną chodzą te chodzenia dziecinne pukają do świadomości by tam się przemyślenie rozłożyć skroplonymi po deszczu parkami i przede wszystkim lasami najczęściej w dni wolne od innych chodzeń za swoim gniazdem tym całym szczęściem kiedyś nikomu do niczego niepotrzebnym gdy docieram do atlantyku brudnej kałuży wspomnienia wywołują mnie do odpowiedzi z odkryć geograficznych przy rzadko czytanych posłowiach bez trudu w cypelku z błota odnajduje swój przylądek dobrej nadziei
    4 punkty
  13. Stoczyć bitwę rzecz łatwa Lecz zwyciężyć trzeba nie mieczem, Nie rewolwerem Nie klawiaturą Nie gwałtownym ruchem, słowem czy gestem Kto nimi wojuje polegnie wykrwawiając Firmament swojej duszy Węże chodzą między gołębiami, A owce w ciszy karmią się polną rośliną W wielkiej cierpliwości lew czeka na zwierzynę Może znosić skwar dnia Każde z nich patrzy z zazdrością ku niemu. Jakby mówiły: Chodź, razem stanowimy siłę Chodź, niech uczą się od nas aniołowie Niech patrzy Lucyfer, Zbierzmy jego dzieła By tanio kupić zbłąkane w betonie istoty Emocjonalne Tak narrację i melodię życia gonię by pomstę wykonać na tych, Którzy zabili mój skarb najcenniejszy Bez litości sprawiedliwość wymierzyć Taki wstęp do urny najgłębszych pragnień Rozsypanej po niebie, W którym znów będę stąpał swobodnie, w sandałach, I nie potknę się już na ślizgawce urojeń Gdyż sam je stworzyłem.
    4 punkty
  14. Koniecznie trzeba tu przewietrzyć. A babcia, dlaczego tak zbladła? Że dziś jest festiwal kolorów? Czy to znaczy, że babcia zacznie? Kolejny list napisany. Czarna stoi buteleczka - - to kałamarz ogólny. Do tego każdy ma pióro. Gęsie, bo przecież nie kacze. Można też myszką kierować, byle się nie zacinała, a ładnie objeżdżała ronda, i wiozła prosto do babci. Ona przytuli, ukocha... poczęstuje dynią z makiem.
    4 punkty
  15. kwiaciarka plotki sprzedaje widomy ślepego udaje malarz przechodniów maluje poeta wiersze recytuje gołębie wesoło gruchają ludzie o pogodzie rozmawiają na wieży hejnał grają gwar rynkowy przedrzeźniając więc proszę uśmiechnij się synku tak jest na każdym rynku tak było i tak zawsze będzie to jest miast polskich orędzie które wszyscy kochają swoje miejsce w nim mają niezależnie od pogody dodają mu czaru urody
    4 punkty
  16. Gdy grabił sąsiada zbój z Ryni, nadepnął na grabie przy skrzyni. Trafiony tuż przy pęcherzu, ze strachu dostał łupieżu. Łupieżcze wyprawy więc czyni.
    4 punkty
  17. zapach książki zagubiony w e-booku wertuje kartki
    4 punkty
  18. tak moi drodzy to los rozdaje karty to on decyduje czy czy będzie lepiej tak moi drodzy los to czysta prawda to jej zawsze jest racja tak moi drodzy jesteśmy jego zabawką która nie ma nic a nic powiedzenia tak moi drodzy los zawsze ma racje tak było jest i zawsze będzie tak moi drodzy los to nasz horyzont który raz cieszy a innym razem nie tak moi drodzy od losu wszystko zależy czy nam się to podoba czy nie i tak on wygra
    4 punkty
  19. Kolejna narodzona dusza Kolejna wściekłość dnia Kolejny upadek słońca Kolejny zmierzch Cię wita Mistyczne koło wciąga spragnione dusze penetrujące po przestworzach ludzkiej wyobraźni Uwięzione w ciele krzyczą! Nie mogą się wydostać! Nienawidzą tych, którzy wpatrzeni w siebie niszczą wewnętrzną aurę innych ludzi! Na koniec chwila! Ciągły krzyk! Burza emocji! Dysonans życia! i ta cisza... *** Obiecany świat gdzie miejsca zabrakło Krząta się po progach ludzkiej pamięci... Nikt jej nie widzi Nikt jej nie słyszy Została tu sama A z nią smutek i żal...
    4 punkty
  20. Mieszkała myszka raz pod wsią Byki, co miała całkiem bycze nawyki. Do norki niewielkiej spraszała wróbelki. Teraz w niej skaczą mysikróliki.
    4 punkty
  21. Jesteś coraz bliżej czy czujesz moje serce? wzrok... opadnie niżej przyjemność? to szczęście? Jesteś coraz bliżej nie będzie trzeba słów Królowo moich snów uniesiesz mnie wyżej? Jesteś coraz bliżej oddam Ci bezmiar tchu klucze do myśli dróg Słońce co we mnie do stóp Jesteś coraz bliżej powiedz mi, czego chcesz? co z głębin zapragniesz - bierz w odbiciu wzroku mi widniej Jesteś coraz bliżej zdefiniuj, nasze szczęście zaczaruj, raz na zawsze pokaż, błękitu lędźwie...
    4 punkty
  22. wiatr jak skalpel tnie niebo we wszystkie strony marzeń na wirtualnej plaży układam ryby w odwrotnej kolejności do greckiego alfabetu filigranowe kobiety falują brzegiem morza uwikłane w błękit
    4 punkty
  23. Nim zima przyjdzie Jesień jabłka zabierze, które latem mi obiecałeś
    3 punkty
  24. Do żony, co mieszka na Helu pan Bronek rozkosznie rzekł: "Elu! Dzwonię, bo na Zakopiance, w dodatku przy pannie Ance, znów stanął mi maluch. W tunelu."
    3 punkty
  25. Po co włączyłem w zegarku Powiadomienie o zbliżającym się zmierzchu Czy deszcz za oknem Nie jest wystarczającym zwiastunem Nadchodzącej jesieni? Codziennie trzy minuty szybciej Teraz już o 19:54 To denerwuje bardziej Niż kościelne dzwony Wybijające godziny i połówki Zawsze o minutę za wcześnie
    3 punkty
  26. "Myślę więc jestem" - tak jak klasyk powiedział... lecz czy nadal jestem, gdy myśl nic nie zmienia? Nie przysparza wrażeń, bytu nie odmienia gdy byt w myśli pierwszej na stałe zasiedział. Bez blasku geniuszu czy byt będzie istniał gdy tylko myśl pusta wypełni stworzenia ? Czy w pustocie myśli nowe pokolenia nadal trwać będą, choć czas wiele zmieniał? I czy przemyślenia lub lśnienia rozumu nie będą już obce przyszłym pokoleniom przez tych co nauki puszczą mimo uszu? Pozostaje wszystko zostawić nadziejom, - na śpiące w jednostkach okruchy geniuszu - że istnienie przetrwa, dzięki przemy-lśnieniom.
    2 punkty
  27. Jakby to dobrze było, ułożyć w myślach życie swe całe, by żyć jak nam się wyśniło, prosto i zrozumiale. Żeby nie trafiać ciągle na schody, szczęście mieć w każdym zamyśle, sercem roztapiać lody niezgody, a smutki utopić w Wiśle. Iść wspólną drogą,trzymać swe dłonie, na życie jest wtedy ochota, usta się śmieją i dusza płonie, rym, niepotrzebny na koniec.
    2 punkty
  28. Zarzuciło mnie na brzeg Krzyczeć nie mam sił Nocą widzę więcej dróg Niż przebytych w dzień Zostawiłam w łódce mej Wszystko to co było Idę we mgle ponad dal Słyszę oddech swój A we mnie… zwierz ryczący! Włóknista szata w blasku lśni Słyszę więcej! Czuję! Widzę... A smaku dość by zgasić pragnienie! Wyzwoloną czuję siłę! Oddech w piersiach na wskroś głęboki Szybkość ponad optymalną – nie katastrofalną *** Ucieknę stąd, przed wszystkim i przed niczym Nie zatrzymam się i nie popatrzę w tył! Do innego świata biegnę daleko Tam będzie lepiej... Tam będzie lepiej...
    2 punkty
  29. Dzień dwudziesty siódmy Udaje czerwiec więdnący sierpień połoniny przemierza halny rosną grzyby po deszczu Dzień dwudziesty ósmy Jak pazurki ogląda ogon wiewiórka jagódka po jagódce skapuje krew z berberysów Dzień dwudziesty dziewiąty Lato stygnie niczym herbata cichnie przyroda pakują lotki bociany Dzień trzydziesty Nastaje sezon spłowiałej zieleni w złoto przenika mosiądz Dzień trzydziesty pierwszy W afirmacji pór roku wypala fajkę pokoju jesienne lato z letnią jesienią
    2 punkty
  30. Dwa spojrzenia. Czas… jest darem ulotnym. Uchwycić (nie) każdy może. Wystarczy zatrzymać w biegu - tak by powiedział Mistrz. Jest darem niebios dla jednych, gdy inny nie widzi nic. Jak być poetą? - zapytała przesypując ziarenka piasku i przyglądając się swoim palcom z troską. Myślisz, że jest im zimno? Podałam jej rękawiczki. Co jedzą na drugie śniadanie? - rzuciła zniecierpliwiona zbyt długim milczeniem. Ta mała istota przyglądała się mrówce…, a już za chwilę biegła za słońcem, a ja zrozumiałam zbyt późno, co chciała przekazać.
    2 punkty
  31. zachodzi słońce na niebie widać księżyc zaprasza do snu
    2 punkty
  32. In scelus bellum* To już ostatni oddech lata, cisza przed burzą i słońca cień, i padną do stóp losy świata zmartwychwstałego i milczenie jak nić nastanie - to za ten dzień - pierwszego września i jęczenie, chore szaleństwo, usta - piana wściekłości - obłęd i serca - cierń, idzie kolejna warty zmiana... *więcej informacji Państwo znajdą w następujących esejach: "Komentarz - komentarz odautorski" i "Mój drogi świecie" - Autor: Łukasz Jasiński (sierpień 2024)
    2 punkty
  33. Boże, uratuj Od codzienności W której się znajduję Tak bardzo chciałbym wrócić do podróży w czasie Kolanko Twoje, dotykane tak sumiennie Na pierwszym spotkaniu Myślałem, żem oszalał Od nadmiaru Twoich słów Od codziennych całusów Od seksu w każdej pozycji Wyklęty Co znaczą te słowa? Gdy jesteś schizofrenikiem Świat nie jest Tym co Ci się wydaje Gdy w pijańskim amoku Słuchając King Crimson Wspominasz słowa wnuka Stachury Wracając do środka gwiazdy, z której nas poczęto
    2 punkty
  34. @Jacek_Suchowicz właśnie:) Dziękuję @Hiala Jasne, wiersz bez serca jest bez sensu. Dzięki, również pozdrówka @Leszczym ;) tak się tylko kamuflują :) Dzięki @Natuskaa tak tak :) Dzięki, również pozdrawiam
    2 punkty
  35. @iwonaroma ... to wszystko, co wymieniasz, że.. lubi.. to prawda, bo przecież ludzie o tym właśnie piszą. Po trosze racja, są takie, które są owinięte.. w bawelnę.. a niektóre nawet w konopie..:) (że gorzej je rozsupłać) Hej.. na noc.
    2 punkty
  36. Takie wiersze się bierze jak poduszkę na noc. A co się przyśni? Czasami rzeczy i sytuacje o jakie byśmy sami siebie nie podejrzewali :) Pozdrawiam.
    2 punkty
  37. 🌱 Mówiono o nas, konwalie. Lecz nigdy nie mogliśmy zakwitnąć w domu, Poczuć ciepłe światło, za żółtymi oknami. Zakwitnąć z różą, lub z pachnącym groszkiem. Chociażby na trochę, przytulić płatki do marzeń. Ich zapach fruwał za nisko. Dla nas za wysoko. Co z tego, że blisko nieba. Ktoś kiedyś włączył szybkie zakwitanie. Trudno zrozumieć taką rzeczywistość. Teraz w wyobraźni oka, tańczymy na źrenicy. A gdy jesteśmy zmęczone i jest nam cholernie zimno, zasypiamy pod powieką. Zazwyczaj śnimy o innej bajce. 🌱
    2 punkty
  38. Jestem Trochę za bardzo Trochę za mało Jak odpocząć w niebycie Będąc na full Koan w ruchu
    2 punkty
  39. NIEZALEŻNA telewizja serwuje współczesny serial o Janosiku, a nawet wielu. Wszyscy KRADLI starając się aby społeczeństwo żyło w dostatku, daleko od biedy. TV opowiada bajki o władzy,która okradała SAMĄ SIEBIE , aby wzmocnić ubogich. Za nadwyżki z kradzieży kupowała złoto, które już nie mieściło się w skarbcu, ulokowali za granicą, zbójom trudniej będzie sięgnąć Bajka taka byłaby prawdziwsza, gdyby nie UNIA,Ona odkryła że kraina nie była okradana. W rankingach rozwoju dawała PRZODUJĄCE MIEJSCA . ODWAŻNI są ci co zarzucają jej ślepotę. Podobnie uważały i światowe firmy ratingowe i banki.Ich nikt nie oszuka. Trzeba być głupkiem ,gdy opowiada się takie bzdury,za to mogą ukarać obywatele, zwłaszcza wielbiciele opowiadaczy, z których robią durni, Widać mocodawcy tak każą. RATINGI tamtych lat są w internecie. MOŻE TO zbyt trudne zajrzeć,wystarcza TV. 8.2024 andrew Taka pochwała dla złodzieii, musieli być bardzo pracowici. Aby siebie okraść,trzeba te miliardy zarobić.Nieudaczniacy nie kradną, unia im daje,tak się chwałą, a pieniędzy nie ma. Jak oni to robią. Może wielbiciele znają odpowiedź.
    2 punkty
  40. (Życie) Masz tylko jedno A miłości i namiętności (Tak wiele) Które toną w morzu (Dziwnych dźwięków i nocnych jęków) I cały świat o tym wie (Odziany w barwy nocy)
    2 punkty
  41. @iwonaroma jest wygodny. Jednak tradycyjna książka ma swój urok - pozdrawiam
    2 punkty
  42. @FaLcorN Jestem coraz bliżej, lecz nie czuję twojego serca gdy wzrok twój opada niżej... przyjemność to symbol szczęścia? Nie jestem coraz bliżej gdy słowa niewiele znaczą, królowa twoich snów nie szuka sposobów na to by wznieść cię na wyżyny by kluczy do dróg myśli szukać i słońcem z bezmiarem tchu zmysły tak łatwo oszukać I nie wiem czy - "czego chcesz" dodają ci więcej uroku i czy głębiną jest w zasięgu twojego być wzroku Jestem coraz bliżej i coraz dalej za razem a lędźwie i błękit w nich jak cię pokocham zobaczysz... Pl będzie na dobrej drodze kiedy poza egocentrycznym "ja" w związku dostrzeże coś więcej a "raz na zawsze" pojawi się niekoniecznie w zestawieniu z błękitem lędźwi ;) Nie dla każdej istotne są tylko skóra, fura i komóra. To moje zdanie, ale może dzisiejsze kobiety są inne? Serduszko niezależnie od tego, czy zgadzam się ze sposobem myślenia Pl-a, czy nie. Pozdrawiam :)
    2 punkty
  43. bardzo ładnie!! codziennie mam nowe znaki zapytania i chwile podniosłe przykre i nijakie czy liczba bukietów dla ciebie skończona nie -nie wiesz co miałkie co naprawdę warte :))
    2 punkty
  44. Ach te cknienia i sentymenty! "i nic co twoje nie jest już dla mnie" zwłaszcza samochód ful pełny wypas gwiazdy się stały takie nieznane czas postrzępiony wraz z latem wypadł :)
    2 punkty
  45. -Ludzie się dzielą głównie na tych, co za psami, drudzy zaś koty wolą. A ty mistrzu za kim? -Udział wraz z panem w łowach, psa jest ważną rolą, a kota grzanie kolan, kiedy później bolą.
    2 punkty
  46. pora pyszna i piękna ze staranną etykietą działasz kojąco i uspokajająco wypiję z tobą filiżankę gorącej herbaty tylko rozwiąż różową wstążkę zimne makaroniki latem wyjątkowe
    2 punkty
  47. (Już tutaj był. Wraca poprawiony) Głęboko w lesie. Za starym drzewem. Co w swej koronie gałęzie krzyżuje. Kamień, dość duży. Mchem porośnięty. Ciężarem swoim, grób blokuje. Słońce, w to miejsce raz w roku pada. A wtedy z ziemi kwiat się wybije. Paproć. Przepiękna. Która raz kwitnie. Która to sekret z kamieniem kryje. Wiara niewinna. Zło, no i zazdrość. W dawnej godzinie spotkanie było. W blasku księżyca. W dole kamieniem. Niewinność czystą, zło przykryło. Świadek to drzewo. Nie mógł nic zrobić. Gdy korzeniami, z krwią, sok wciągało. W swojej niemocy, w swej bezsilności. Konary dziwnie skrzyżowało. Może z paproci, kwiat ten ktoś zerwie. Kamień odsunie. Grób odkryje. Cóż-nic to nie da. Bo przecież serce, które kochało, już nie żyje. Modlitwa mówi, że anioł czuwa. Gdy go poprosisz, się opiekuje. Czasami jednak, choćby na chwilę. Nad dobrem, zło zatriumfuje.
    2 punkty
  48. Osobliwy obraz ujrzałem dziś w nocy tłum szczęśliwych ludzi szedł środkiem ulicy wszyscy mieli bardzo roześmiane oczy nikt z nich nie narzeka nikt głośno nie krzyczał szli spokojnym krokiem jakby jedno plemię część trzymała krzyże część tęczowe flagi na rękach opaski tylko biel i czerwień ci stojący z boku bili im oklaski pierwsze skojarzenie ja nie jestem w Polsce tylko na mitycznej wyspie Atlantydzie o której czytałem w opisach platońskich u nas coś takiego nie zdarzy się nigdy ale kiedy doszli do ronda Dmowskiego pomyślałem wtedy jednak jest możliwe i się obudziłem
    2 punkty
  49. Słońce jakby słabiej świeci. Do nauki wracać, dzieci! Gdy czuć tchnienie Persefony, Honorarium napełniony Portfel. Koniec tych wakacji, Teraz niech nabierze akcji Ów poemat już jesienny. Do Hadesa przez gehennę! Wkrótce święto ludzi zmarłych, Znicze, kwiaty, trumny... larwy. Cóż to? Czyżby złota jesień? Przeszła przez chłodną moją sień? Jeszcze trochę babie lato, Nic takiego, mądry Platon, Homer, a nawet Epikur. Byle ściągnąć ich myśli... z chmur.
    2 punkty
  50. Cicho spływam po gardle w sukni czerwonej
    2 punkty
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...