Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 13.08.2024 w Odpowiedzi

  1. Przyjazna nutka wśród słów wędruje zgodna melodia przyciąga dusze pod jednym dachem gracja i heros symetria spojrzeń odbicie wzruszeń Współbrzmienie więzią dwojga usłane balans uczucie z myśleniem brata na łąkach marzeń pasą się dłonie splecione niebem i pełnią lata Lecz bywa ładem spór zakołysze krzywy uśmieszek proporcje spłoszy zaginie droga złotego środka szalkę na wadze przechyli życie
    8 punktów
  2. Tak bardzo boli, gdy słyszę, widzę i wiem. Rozczarowanie na otwartym sercu. Tylko wątróbka na talerzu: „Jedz będziesz silny”! Wgniotło w łóżko sumienie krainy lodowej Przymknij mi okno Komary lubią to czerwone.. A na kolacje czerstwe między zębami skrzypi Dusza przez okno wypadła Kropla w kropelce przemyka po oku Bąbel źrenicy na środku Słusznie wenflon pod prąd i na ukrzyż Na przekór… Czterdzieści stopni złości nie rozniesie Twoich majtek za trzy złote
    7 punktów
  3. Życie tańczy ze mną, Patrzy mi w oczy, A ja, nieśmiały, Spoglądam na boki. Próbuję prowadzić, Choć stale Nadeptuję mu na stopy, A wtedy tylko śmieje się I patrzy pobłażliwie. Kiedyś śmierć Zapraszała mnie do tańca, Wyglądała pięknie, Chciałem iść Ale życie trzymało mnie Mocno za krwawiące ręce. Kiedyś przyjdzie ta pora Moja miła Lecz teraz Tańczę z życiem, Bo nie chciało mnie puścić. I dopiero kiedy Spojrzałem mu w oczy, Zrozumiałem Że piękne jest, choć straszne, Że choć brzydkie i plugawe, To kuszące w tej sukni Uszytej z chwil.
    6 punktów
  4. zło rozlewa się po świecie żądne morza wrzącej krwi już żniwiarze ostrzą kosy belka z oka w mózgu tkwi nie jest w stanie goić rany zafajdany myślo-glob czasu mało jest na zmiany gdy rysuje już się tło atomowych nie zbudują elektrowni ani bomb ci co kiedyś przyjdą po nas by wyrzucić całe zło co rozlewa się po świecie strumieniami ciepłej krwi pogubiły się nadzieje znieczulone dobro śpi
    5 punktów
  5. człowiek stroszony wojną atomową gospodarczą konwencjonalną hybrydową religijną biologiczną ogólnoświatową totalną apokaliptyczną obdarowany potęgą Maskary i Stretchu gdy piękny schizoid ma problem z duszą w coś mu się wkręca nogawka w szprychy nie rusza księżyc na pięcie patrz też szalony ubiera stroje i kotyliony świadomie - kto z nas świadomy żonglując słowem niezwerbowany w fasonie rezon i uśmiech damy
    4 punkty
  6. Miała być noc świateł, Noc gwiazd, lotów nocy. Wyszedłem dziś zatem, Co mam? Mam niedosyt. Dziś miałem zostawić, Spis wad, konwenanse. Jedyny światłami, Mamił ambulansem. Myślałem już, W sumie, mówi się trudno. Słysząc zza pleców "Jak jedziesz ty..." Umknąć! Mi umknąć mógł szczegół, A czego? Sam nie wiem, Spośród gwiazd pogrzebu, Chcieć piękno na niebie. Na niebie grad kropek.... Nic nie wart ten przebieg. Gdy ludzi teleskopem... Wciąż mniej niż na niebie.
    4 punkty
  7. jestem tylko człowiekiem czasem mówię prawdę czasami po kłamie losu się nie boje mimo że czasem trudny jestem tylko człowiekiem który kocha życie uśmiecha się to wszystko o czym wyżej to czysta prawda jestem tylko człowiekiem który prosto idzie nie kaleczę dróg to wszystko o czym mowa to mój horyzont jestem tylko człowiekiem od narodzin aż po śmierć nic tego nie zmieni żaden dzień ani noc
    3 punkty
  8. Każde serce umiera Samotnie w kroplach deszczu
    3 punkty
  9. Zmarła mi na rękach moja motywacja, prosiłam, by żyła, bo jest potrzebna.. Umarła, bo rozpaczliwie zgubiła się pomiędzy prawdopodobieństwem a zgrozą rzeczywistości.
    2 punkty
  10. zaśpiewasz wróżko jeszcze piosenkę chociaż nie teraz kiedyś zapewne po przebudzeniu wyśnionym wierszem ktoś twoje skrzydła podciął dziś wrednie lecz w śnieniu nadal dźwięki zaklęte zaśpiewasz wróżko jeszcze piosenkę z dnia na dzień w lesie jest coraz piękniej słoneczny promień wspomóc cię zechce po przebudzeniu wyśnionym wierszem zwierzęta drzewa wierze uległe że znowu wstaniesz i przecież zechcesz zaśpiewać dla nich leśną piosenkę lecz czas upływa wciąż coraz prędzej czy aby z nami jeszcze tu jesteś w kochanym lesie wyśnionym wierszem trosk już nie będzie pewnie tam więcej drzewa ozdobisz poezji lśnieniem stamtąd zanucisz leśną piosenkę po przebudzeniu piękniejszym wierszem
    2 punkty
  11. czasem brnąc przez taki śmietnik można znaleźć zgiętą puszkę czasem wytarte ubrania lub wiatrem niesiony fetor co się rozłączył od grupy czasem wielki szary worek wspomnień złych czyjś rozwiązany leży po środku i prosi o wolność dla uwięzionych swoich tam i nie swoich chwil tych które ktoś w niedbałości rzucił dodając pozory otwartego zakończenia lecz gdziekolwiek by z tym poszedł i wracać nie miał zamiaru nie potrafi go opróżnić
    2 punkty
  12. Szczęśliwą jest Anglia! Byłoby mi miło Nie widząc innych niż jej rodzime zielenie; Nie czując innych bryz niż ta, której tchnienie Romantyką się w jej lasach napełniło: A jednak czasem pewną tęsknotę czuję Za niebem Italii i parcie na skronie By wśród Alp wysokich zasiąść jak na tronie I na wpół zapomnieć, czym się świat zajmuje. Szczęśliwą jest Anglia! Słodką cór jej uroda; Dość mi ich naturalnym wdziękiem się raczyć, Dość gdy najbielsze ramiona wyciągają: A jednak częstokroć płonę by zobaczyć Gracje głębszych spojrzeń i słuchać jak śpiewają, I unosić się z nimi na ciepłych wodach. I John (1817): Happy is England! I could be content To see no other verdure than its own; To feel no other breezes than are blown Through its tall woods with high romances blent: Yet do I sometimes feel a languishment For skies Italian, and an inward groan To sit upon an Alp as on a throne, And half forget what world or worldling meant. Happy is England, sweet her artless daughters; Enough their simple loveliness for me, Enough their whitest arms in silence clinging: Yet do I often warmly burn to see Beauties of deeper glance, and hear their singing, And float with them about the summer waters. Od tłumacza: Ostatnio przychodzą stamtąd smutne wieści. Panta rhei.
    2 punkty
  13. Lepiej się żyje z tą świadomością. Pozdrowienia @Rafael Marius Słowa mądre,ale zamiana w czyn to sztuka.Nasuwają mi się tutaj słowa św. Augustyna „Raz wybrawszy ciągle wybierać muszę.”
    2 punkty
  14. Sześć kilometrów nad ziemią (To tylko liczby – lub słowa) W definitywnym swym kształcie Konieczność błyszczy stalowa. Na świata pustym sklepieniu (To dziesięć liter – sklepienie) Jaskrawym tuszem się pisze Wyrok – na liczne istnienia. Między odwagą a trwogą (To tylko wyraz jest – między) W kleszczach się gromów rozplata Kłąb rudo świetlistej przędzy. Stopni półtora tysiąca (Na termometrze to odczyt) Cierpienia, myśli i skargi W pył zmienia tchnieniem żarłocznym. Kwiat drobny jasnoróżowy (To tylko – nazwa koloru) Wyrasta z ziemi zranionej W objęciach – strzaskanych kolumn.
    2 punkty
  15. Miałem tyle marzeń i pomysł nowy i wcale nie jest on ściętej głowy by ludzie się wszyscy pokochali i w cudzie miłości żyli duzi i mali by wyciągnęli na zgodę obie ręce i żadnych wojen nie było już więcej Miałem tyle marzeń i dobrych snów a teraz czekam aż się spełnią znów śmieje się ze mnie bogini przeznaczenia że chleba nie upiekę przecież z kamienia mówi bym wyszedł z tego złudzenia popatrzył raz na słońce spoza cienia Miałem tyle marzeń witając dzień z rana a życie trwa tylko chwilę jak fatamorgana I choćby to co piękne było tylko snem powtarzam sobie czasem ,,Carpe diem’’* wciąż wszystko zmienia się od tylu lat chociaż to wszystko to ten sam świat Pomarzyć mogę sobie o czym tylko chcę ukradkiem przełykając gorzką żalu łzę myślą polecę na jego koniec i gdy wrócę w ciszy serca sobie kolejny raz zanucę: ,,Jedyne co mam to złudzenia że mogę mieć własne pragnienia’’** * sentencja z Pieśni Horacego=chwytaj dzień ** cyt.-z piosenki zespołu Czerwony Tulipan
    2 punkty
  16. sierpniowe słońce zanurza się w snopach siana i żółtych słonecznikach które koniecznie chcą sięgnąć nieba ono jest tylko dla wybranych tu na ziemi można znaleźć jego malutki kawałek przy odrobinie szczęścia też nie minąć się z marzeniami które w błękitny dzień toną w chmurach kiedyś przyjdzie ten czas gdy białe kołderki zejdą niżej i pozwolą urzeczywistnić się ulotnym snom nie będzie za czym tęsknić aż do następnego lata
    2 punkty
  17. Motyle ubierają się kolorowo, a pszczoły zbierają nektar z barwnych kwiatów.
    2 punkty
  18. Tańczą uczucia to nic że obcy świat nie zna granic miłość w promocji już nie rodzice lecz głosem serca ona wybiera opcje najlepszą jedzie z kochankiem w odległe kraje czar szybko pryska i co zostaje nie jest jedyną lecz jedną z wielu a jak ma pecha skończy w burdelu
    1 punkt
  19. Skoro się wydawało, to znaczy, że tak do końca nie było. Staram się w życiu nie wspominać tego co się nie udało, jeżeli już tak się zdarzy, to powtarzam sobie jakie doświadczenie z tego mogę pozyskać na przyszłość, jak to przekuć z korzyścią dla mnie. Tłumaczę sobie, że powtarzając porażki mogę nauczyć się tego jak jakiejś mantry, i zapełniając tym komórki pamięci nie będzie miejsca dla miłych wspomnień. pozostawiając smutne chwile poza zasięgiem swojej uwagi, z czasem o nich zapominam, wspominam to co mnie cieszy jak wesołe opowieści, które przynoszą dobry humor i zadowolenie. Tak już mam.
    1 punkt
  20. Życie kuszące w tej sukni uszytej z chwil, nieodgadniona Dama.Fajnie napisane, jednak dla mnie za duży ten kontrast"brzydkie i plugawe" nie pasuje mi do pozytywnej puenty. Pozdrawiam
    1 punkt
  21. Rzeczywistość tańczy kankana.
    1 punkt
  22. 1 punkt
  23. Tak do końca to nikt, ale przynajmniej dobrze do tego dążyć.
    1 punkt
  24. To niemal sonet! :) Pozdrawiam
    1 punkt
  25. To też jest pewien paradoks, ale tak to niestety działa. Łatwiej jest uzyskać pomoc i znaleźć życzliwość w małych społecznościach niż w dużych skupiskach ludzkich.
    1 punkt
  26. U ciebie tak zawsze ładnie, z pomysłem i stylowo:)
    1 punkt
  27. Otóż to w życiu piękne są tylko chwile.
    1 punkt
  28. Dziękuję za pozytywny komentarz i serduszko.
    1 punkt
  29. Piękny wiersz. Pozdrawiam :)
    1 punkt
  30. Jeszcze możesz, nie plastikiem. Szanujmy to.
    1 punkt
  31. @Amber Po części - tak :D @Amber Jestem głęboko niewierzący, to tekst o tej pustce.
    1 punkt
  32. @Rafael Marius Właściwie prawie jedyna trafna niestety... @Dared Cóż mogłem pojechać:// Ale przecież mniej więcej tak sprawa się ma z drugiej strony...
    1 punkt
  33. Bezkres oceanu myśli, cichy powiew, sztorm, huragan. Nie mam szans, tonę w falach wspomnień. Znów jestem na samym dnie serca – gdzie Ty.
    1 punkt
  34. @corival dziękuję
    1 punkt
  35. @jan_komułzykant :) Twoja miniatura extra :) Tak, pewności nie mamy co tu nam szykują... @Andrzej P. Zajączkowski Dziękuję ślicznie
    1 punkt
  36. Przycinam końcówki Myśli poszarpanych Rozdwojonych pomiędzy Nadzieją i rozpaczą Poskręcanych chaotycznie Z miłości głodu Zapętlone loki Słów przecinam Kołtunami grożące Balsam ciszy nakładam Na umysł poczochrany I kiedy zadowolona z efektu W lustro prosto patrzę Kolejne warstwy wciąż Odkrywam na nowo Poszarpanych myśli Końcówki przycinam
    1 punkt
  37. @Leszczym Ok, niby racja, co Ty wybojowałeś? łatwo stawiać zarzuty, szanuję Cię bardzo, chyba jednak pojechałeś
    1 punkt
  38. @andrew Nie ma to jak nad morzem.
    1 punkt
  39. @corival Choć ten wiersz swoje odleżał w szufladzie i krajobraz myśli znacząco się zmienił, to praca z umysłem zawsze jest cenna. Pozdrawiam
    1 punkt
  40. @violetta Żadnego osobiście nie poznałem, czytałem jednak o wielu, może więc jest jeden absolut którzy ludzie ubierają w różne szaty?
    1 punkt
  41. @sisy89 Zatem bujajmy w obłokach póki czas.
    1 punkt
  42. Przez wiatr chora z liśćmi szarpana płynę włoskim lazurem pod prąd. Nieba chmurzastego Lecz słońce. Ten Goliat swym mieczem prześwietlonym grozi przebiciem serca - zwariowaną tęsknotą
    1 punkt
  43. @Dominika Moon ja tak mam :)
    1 punkt
  44. @Łukasz Jasiński 💕
    1 punkt
  45. @iwonaroma Dochodzi jeszcze sztuczna sztuka, niestety. Co do samej SI, to potężne narzędzie, dające niesamowite możliwości, niemniej jednak bardzo niepokojące. Okazać się może dość szybko, że człowiek stanie się odczłowieczony, nim w ogóle zdoła się zorientować, że coś idzie nie tak.
    1 punkt
  46. Rak ma nogi karbon, a rano brak, Igo, nam kar. O! Na ryby? Ty, by rano. Zło za to łzy złota zołz
    1 punkt
  47. karabin z zamkiem ryglowym był jak bilet w jedną stronę przyzwyczailiśmy się do ognia wolni od ciężaru tożsamości pod kołdrą z gruzu zachowywaliśmy pozory bliskości coś jakby wiatr w konarach ulic muskał rajskim powietrzem dwa jabłka rumiane oszukując przeznaczenie tysiącem złud długoletnie nadzieje i pragnienia wplecione w syreni warkocz niczym modlitwy przebłagalne pośrodku niczego trzymam jej dłoń i niczego więcej nie wymagam od wieczności
    1 punkt
  48. dotyk ręki a nietknięta jestem tylko deszcz wciąż pada - na ramiona jak skrzydła rozpostarte i wszędzie obcość i więzienie raj utraconych chwil... przesadnych powrotów coraz więcej dzień za dniem, pod nogami grunt - z błota i niespełnionych obietnic do tyłu, wciąż niedościgniona, biegnę z głęboką wiarą, że nadal przed siebie
    1 punkt
  49. Zmienił-om sobie płeć Hermafrodyt(k)a zajebista rzecz - - - - - - - - - - - - - - Nie idzie z sikaniem
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...