Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 19.07.2024 w Odpowiedzi
-
nim słowa staną się wierszem niech najpierw pokażą twarz każde o pustym spojrzeniu czyta się tylko raz6 punktów
-
4 punkty
-
" Ze starego sztambucha" Ciężko się układa, na kamieniu, kamień. Ten, co kamień kładzie, twardy jest, jak kamień. I można powiedzieć, tam, na tym kamieniu, jeden kamień kładzie, kamień na kamieniu. (Piwniczna Zdrój)3 punkty
-
Magiczny „flet” płycie do rytmu przygrywa. Płyta tańczy w kole, czas, miło upływa. Lekko krąży płyta. Głośno zegar tyka. Dłoń moja, się z Twoją, dreszczykiem dotyka. Palce, gładzą palce. Usta, ust szukają. Szepczą coś, do siebie. Bardzo się kochają. Zegar, cicho tyka, Serca, głośno biją. W Twym drgnięciu, w oddechu, pragnienia się kryją. Znów, „flet” się zanurzył, cały, w toń cieplutką, Usta, z ust wypiły, słodycz, tę słodziutką. Magiczny"flet"pięknie melodii przewodzi. Choć za oknem ciemno, dla nas Słońce wschodzi. Odetchnął” flet"- ulga. Odpocznij kochanie. Płyta się nie kręci. Było piękne " granie ". (Koszarawa.)3 punkty
-
Nic wam nie powiem moi panowie I drogie panie też , naturalnie. Nic wam nie powiem, jedno co zrobię, To już nikomu więcej nic nie powiem. Nie powiem wam wszystkim jaki ze mnie człowiek, Że życie tak kocham jak... jak kogo nie powiem. Nie powiem , że wiosna już idzie po świecie, A z nią też marzenia i chęci na życie. Nie powiem jak z wiosną tęsknię za przyrodą, Za zapachem ziemi, za łąką, za wodą. Nie powiem jak słońce na wiosnę mnie mami Swym ciepłem i blaskiem.... Nie bądźcie ciekawi. Nie powiem wam o czym tak myślę namiętnie, Gdy wiosna rozkwita i pachnie ponętnie. Gdy ptaki nad głową już lecą i krzyczą, Że wiosnę prowadzą, nie jest tajemnicą. Nie powiem wam tego, wszyscy o tym wiedzą Nawet szarak mały siedzący pod miedzą. Gdy Kwiecista Pani przyjdzie już na dobre, Gdy krew się rozgrzeje w żyłach na potęgę, I ujścia na zewnątrz szukają uczucia, Gdy krzykiem euforii śpiewa moja dusza, Wiem to doskonale, co ja wtedy zrobię, Wiem, ale niestety tego wam nie powiem. Na spacer zaproszę mą połowę drugą , Pójdziemy na łąkę kwiecistą za strugą, Słońce nas oślepi i zawróci w głowie. Na dywanie z kwiatów usiądziemy sobie.... Myślicie.....że wiecie co ja wtedy zrobię. Może to jest prawda, a może .... wiosenne pstro w głowie, Lecz tego ja przecież , nigdy wam nie powiem.3 punkty
-
przetłumacz mi siebie na cztery sposoby by miłość ma własna nie poszła w egoizm nie napychała sobie głowy bielizną ani nie szukała w bożkach wszelkiej maści prowadź gdy nakładam ludzkie ciężkie buty którym brak jest wygód i elastyczności piórka mi posyłaj jak chleba okruchy bym tak szła po śladach jak na obiad bo cóż słońce cóż niebo zimne ponure świat co rusz kończy się przez wielkie tąpnięcie nie pozwól by mnie zastał pośród zagubień lecz w spokoju co wypełnia ludzkie serce2 punkty
-
nie mogąc zasnąć w środku nocy wyjdź przed dom i zacznij krzyczeć gdzie jesteś ty niewdzięczny śnie za którą gwiazdą się ukryłeś po chwili usłyszysz ty głupi palancie czemu po nocy mordę drzesz wtedy głupio się poczujesz wrócisz do domu i szybko zaśniesz2 punkty
-
promyczek okienko słoneczko chmureczki ptaszeczki kuchenka śniadanko mleczko i jajeczko koteczek-miau miseczka sukieneczka sandałki spacerek miasteczko uliczki chodniczki ludziczki drzeweczka działeczki kwiateczki powrocik pokoik kawusia smartfonik ploteczki ciasteczka wyjścióweczka zakupeczki pieniążki siateczki domeczek obiadek gotowanko jedzonko koteczek-miau miseczka fotelik relaksik herbatka radyjko książeczka wierszyczki e-mailik wieczorek wizorek i filmik kolacyjka smacznusia koteczek-miau miseczka wannusia łóżeczko podusia sennusia w oczętach w serdeńku spokoik lato lato lateczko deczko mi przygrzało...2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
Dałem ci całą miłość świata Prezenty dla Ciebie i Twoich gości Dam też prezent nowożeńcom Istnieją różne prezenty, a niektóre są duplikatami W dniu Twoich urodzin, imienin i innych uroczystych dni Prezent to jest zawsze kłopot Czy zegar być , czy robot? Zamiast kwiatów - które zwiędną Cieszyć oczy krótko będą Podarować szczęście kupując kupon w kolekturze i go nam dać Lovej . 2024-07-19 Inspiracje . Kupno prezentu2 punkty
-
1 punkt
-
W kwiecie młodości Marian z Leszczyny, W ogóle nie zerka na żadne dziewczyny. Rzekł ojciec "weź witaminy", On na to "mam inne terminy". I nie wychodzi spod grubej pierzyny.1 punkt
-
napawaj mnie zachwytem dostrojoną do fal kwiatów czerwonych maków na sukience usłyszmy się miedzy gałązkami mój truskawkowy księżycu1 punkt
-
...lipowy balsam niezawodny na przeciążone skrzydła natchnienia gdy ono maluje z zapałem koralowy dach zielonego domku a fioletowy lipiec uwalnia deszcz parnorzęsisty o zapachu opalizującego widma...1 punkt
-
2008 A gdy mi smutek ciszą dokuczy, gwiazdami spłynie siwulec księżyc, zbudzę na strychu książkowe duchy, pośród pajęczej przędzy. Będę wertował, czytał, odkurzał. Ożywię ludzi zdarzenia rzeczy, aż zbulwersuję anioła stróża, ręce załamie etyk. Obudzę prawdy śpiące w milczeniu, schowane skrzętnie pomiędzy słowa, co na dnie duszy, w kąciku cieni, brzęczą jak czarny owad. Niech się rozpełzną larwy obślizgłe granatem bluźnierstw z Pandory puszki! System wartości obrócą w niwecz i każą żyć bez ustępstw. Lecz nagle bledną granaty, czernie, w ciepłych kolorach porannej zorzy. Ktoś zresetował ducha odmienił, od nowa będę tworzył.1 punkt
-
@Dagmara Gądek Celna uwaga Pani Dagmaro, a jakoś nam to umknęło, zmienimy i dzięki za korektę. Pozdrawiam Adam1 punkt
-
@Konrad Koper Zamek stoi na lodzie :p Na kurzej stopce stoi chatka Baby Jagi. Zresztą kura nie ma "łapki", bo to ptak...1 punkt
-
1 punkt
-
,, Zbawić duszę grzesznika, to jak uratować usychające drzewo,, Ojciec Pio czujemy się królami świata i nimi jesteśmy gubimy jedak często sens życia idę drogą nieskładnych myśli rozpiera duma i... pycha klocki z których buduję świat byle wiatr porywa jak liście dostrzegam zło zdarza się pochylić nad zagubionym pomóc wstać wskazać drogę wydobyć bliźniego z nad przepaści usunąć raniące kamienie … to krok w stronę nieba 7.2024 andrew Piątek, dzień wspomnienia męki i śmierci Jezusa1 punkt
-
Nad Bałtykiem zbyt ciepło nie jest. Mnie to około tygodnia zabierała aklimatyzacja, ale jak się jeździło na 1-2 miesięcy do tyło ok. Nie ma to jak w domu. Na Kanarach bardziej Ci się podobało, pamiętam.1 punkt
-
1 punkt
-
A nie lepiej tak: Rzuć na mnie urok: dostojny zachwyt - do tych falistych kwiatów - czerwonych maków na nieprzezroczystej sukience i wtedy usłyszmy echo między nagimi gałązkami, księżycu mój, truskawkowy... Łukasz Jasiński1 punkt
-
@corival Dzięki, chyba jednak potrwa. Text nie spełnia już moich norm jakościowych, czyli przepiszę go od nowa i dodam co potrzeba, wracam do tego, dokończę co zacząłem i jestem cholernie z tego zadowolony, a to dzięki Tobie. Dziękuję zatem, z miesiąc może mi to zabrać, chyba nie więcej. Pozdrawiam również :)1 punkt
-
@Łukasz Jasiński Dziękuję za dobre uwagi kolego. Wiersz faktycznie nie jest perfect. Nie będę zmieniał tego porywu chwili. Tak czułem i tak wypłynęło ze mnie. Hmmm... w poezji... Bliższy mi naturalizm niż perfekcjonizm. Dziękuję, pozdrawiam :-)1 punkt
-
@iwonaroma Właśnie ze "miał" a nie "mia-u", nie będę pisał z błędami, Ty pisz jak chcesz... @iwonaroma co oznacza, że od dzisiaj nie piszę "automat", tylko "ałtomal" i ałtobus" :D Dzięki :)1 punkt
-
@Marek.zak1 właśnie:) Dzięki @Kot Koteczki są najważniejsze :) I największymi indywidualistami, stąd w języku polskim nie ma au, ale kotek ma to w głębokim poważaniu i artykułuje miau! :) Dzięki i również pozdrawiam:) @corival o, to dzięki, bo już myślałam, że całkiem mi odbiło od tego skwaru... ;) Dzięki i również pozdrowionka:) @sisy89 @violetta Dziękuję:)1 punkt
-
@corival Przykro mi, ale nie mam już tego nawet, było sto stron, dwie osoby mają, jedną mógłbym poprosić o przysłanie, ale po paru pierwszych stronach poziom trochę opadł bo pisałem na bieżąco żeby codziennie wrzucać po 5 stron; chciałem rozwinąć potem bo za duże skróty były, ale ta formuła wszechwiedzącego narratora przestała mi odpowiadać, poza tym liczyłem na wydanie nie znając realiów. Może faktycznie wrzucę z adnotacją ze to szkic tylko czegoś co nie powstanie, a zmieni postać. Dzięki za zainteresowanie :)1 punkt
-
@corival Raczej sądzę że po prostu nie jest to dostatecznie ważne dla Ciebie, by chciało Ci się potrafić. Ja to będę musiał chociażby do mojego świata fantasy, co pierwszą wersję już pisałem, tu akurat nie było, bo proza słabo się tu czyta i nie przyjął się pierwszy odcinek. Teraz to zresztą wierszem zamierzam, tylko jeßcze przygotowania chwilę mi zajmą... Dzięki, pozdrawiam również :)1 punkt
-
@Dagmara Gądek ↔Dzięki:)↔Przyznać muszę, iż Twoje komentarze są takie↔intrygująco rezolutne. Jak zwał tak zwał🙂:)↔Nawet inspiracja znalazła miejsce, w związku z tandetą :) Możliwe, że kiedyś za żywota jeszcze, napiszę wiersz↔ Tandetozaurus→ jak mi palma na urlopie odbije. Ta druga, od lewej🌴:)↔Pozdrawiam😉:) *** @corival ↔Dzięki:)↔No cóż↔Dla jednych chybiony, dla innych mniej. Człek w ogóle bywa chybiony. Jak to w życiu czasem jest. "dotyczy sprawy raczej niezbyt wesołej"→hmm... można i tak rzec w pewnym sensie. Pozdrawiam:)1 punkt
-
@befana_di_campi Jak u Zbigniew Herberta: Kamyk Kamyk jest stworzeniem doskonałym równy samemu sobie pilnujący swych granic wypełniony dokładnie kamiennym sensem o zapachu który niczego nie przypomina niczego nie płoszy nie budzi pożądania jego zapał i chód są słuszne i pełne godności czuję ciężki wyrzut kiedy go trzymam w dłoni i ciało jego szlachetne przenika fałszywe ciepło – Kamyki nie dają się oswoić do końca będą na nas patrzeć okiem spokojnym bardzo jasnym1 punkt
-
1 punkt
-
mam inne przemyślenia (dygresja na boku) obrazy bez ram co dzień o czymś mówią a my zafiksowani blichtrem i mamoną nie słyszymy gwiazd jak grają nam w północ niezmierzonej Miłości która ku nam płonie pozdrawiam1 punkt
-
Sen z galerii obrazów. Obraz z galerii odbity w weneckiej szybie majaczącej maski. Długie życie objaśniają senniki tym co o malowidłach śnią barw spokojnego słońca. Tu oczu zdumionych trzepot. Bo w nagą źrenicę wpada molekuł prochu łzy krwawo rozszczepionej. Wtedy n-tego wymiaru wyobraźnia ściany rozsuwa - dręczona na perłowo dusza która po kątach suszy ręczników całuny wystrzępione przez demony depresji jak drut kolczasty. Skaleczonej melancholii. Rozklejonego smutku1 punkt
-
@iwonaroma Koteczek-Miał (taką pisownię promuję bo w polskim nie ma au) pojawia się trzy razy, wiersz jest tak naprawdę o nim, rewelka. Pozdrawiam :)1 punkt
-
1 punkt
-
@Ajar41 Bo co krawat, oniemiały Mówi, "reszta"?, Dyrdymały Fajnie Podoba mi się :) Pozdrawiam miło, M.1 punkt
-
1 punkt
-
Wypaplałam dziś o swej miłości sośnie. Ta, zieloną suknią zaszumiała. Zatańczyła tuż pod lasem z wiatrem. I spojrzała w moje oczy tak zazdrośnie… Potem długo szumnym śpiewem czarowała. Oplątała miłość swoim grzbietem. Przesłoniła oczy mgłą poranną. I po porostu tak zwyczajnie ją zabrała. Teraz cieszy się miłością ukradzioną. Tak jak złodziej, co ma brylant w dłoni. Pieści ją, kołysze w swych konarach. I obwieszcza wszystkim, że zostanie żoną. Nie chcę chodzić już do lasu, tam gdzie sosna. Ona miłość moją mi zabrała. Zasypała wiatrem wszystkie ślady. I to u niej w sercu kwitnie kwiatem wiosna. Nie posłucham już jej śpiewu sosnowego. Nie przytulę twarzy do jej kory. Obraziłam się już tak na zawsze. Bo zabrała mi mojego kochanego.1 punkt
-
A gdyby tak brzozą wrosnąć w ziemię, gdzieś na rozstaju drogi. oddać rumieniec za biel chropowatą, za smukłe korzenie - nogi. Poddać się wiatrom co wytargają, szarpną zieloną koronę. zatańczyć z nimi w szalonym rytmie chyląc się w każdą stronę. Swym cieniem długim utulić błogo wszystkich zmęczonych drogą. Wyszeptać im w ucho pieśń prawdziwą, że oni też tak mogą. Że mogą białą brzozą wrosnąć, korzeniem sięgnąć ziemi. Zastygnąć na chwilę pod błękitem, a resztę w ciszę zmienić.1 punkt
-
1 punkt
-
Witam - pamiętam tamte czasy - jakoś człowiek żył - a dziś proszę pułki się w sklepach uginają wszystko jest - mój dziadek by nie uwierzył - Pzdr.1 punkt
-
inwestuję w miłość ale nie stawiam na jedną kartę tęsknię do miłości z wierszy w malinowym chruśniaku na wyspach szczęśliwych uczę się jak kochać na co dzień wybieram Ciechocinek od święta Las Vegas.1 punkt
-
Wyrosłam z samotności. Wykurowałam się z marzeń, z jakimi nie warto się sprzeczać. Moje ciało unosi się ponad granice istnienia, poza margines epitafium. Jestem rozczarowana takim zakończeniem autobiografii; nie brak tu odpowiedzi retorycznych, pytań wydanych na pastwę znaku zapytania. Wymierzam szkarłatną, ciernistą kropkę, aby strzegła dalszego ciągu. To tylko balansowanie na trapezie, rozwieszonym gdzieś na granicy ściany i okna. I choć oswaja nas ten moment, gdy niebo kładzie się do snu, a poranek wpełza na twarze - objawimy się smutkom, objawimy tęsknocie, która jak zwykle żebrze, stale kocha się w publicznym niebie. Wydostaję się ze zbędnych pocałunków, zza kotary, która czule strzeże mojej niewinności.1 punkt
-
W gorące popołudnie Po miękkim piasku kroczy Boskie napina mięśnie Promieniem złoci oczy I wprawia w poruszenie Damskie serca na plaży Kiedy tak sunie brzegiem To każda o nim marzy Jakby z Olimpu zstąpił Bóg Eros namiętności Rzuca lekkie spojrzenia Obdziera z moralności Nagle ku mnie się zwraca Już policzki mi płoną -„Kukurydza czy pop- corn, może kawę mrożoną”1 punkt
-
Dzień po zamachu, poeci do piachu ? A pośród burzy : słowaccy, broniewscy, Którzy ? ps. A w odwetu zapale, Zamknąć portale ?1 punkt
-
wszystko i nic czarne i białe otchłanie w nas i w wszechświecie otchłanie i czeluści bytu człowieczego falami obryzgują myślenie wszystko i nic oświecenie1 punkt
-
Minęło kilka obfitszych lat, Lecz teraz idzie Zielony Dziad. Skrzeczy głośno już z daleka: "Od dziś krowa nie da mleka. Koniec dobrobytu macie, Teraz wszyscy się zesracie. Sznycel, kurka i schabowy, O tym w ogóle nie ma mowy. Tylko soja i robale, Żreć to możesz sobie stale. Ja dobytek wasz zmarnuję, Ziemię waszą ugoruję. Własny dom chcesz? Bogacz taki? Dawaj kasę na wiatraki. Własne auta? To marzenia. Teraz już się wszystko zmienia. Choć na własne macie smaki, Będą drogie pożyczaki. Każda Gośka, każda Hanka Będzie chodzić bez ubranka. I ty, sorki, głupi bracie, Raz na rok dostaniesz gacie. A na koniec tak bez mała, To mi dacie własne ciała. I pójdziecie tak po prostu, Calusieńcy do kompostu." Władcy tego posłuchali, Odpowiedzieć już się bali. Ja choć wolnym jest od jadu, Lecz mu powiem; "spieprzaj dziadu."1 punkt
-
zostają na dłużej czasami na całe życie miewają różne oblicza przechadzają się niczym cienie przypominają jacy jesteśmy innym razem rozświetlają pochmurny dzień kiedy wspomnień pozytywnych myśli dotyka serce bolą kiedy pali się żar dotkliwych zwad ale ponad to wszytko niedościgła ich moc czyni więcej niż spodziewany wkład © Artbook1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne