Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 09.07.2024 w Odpowiedzi

  1. Spróbuj spojrzeć nocą w rozgwieżdżone niebo. Wiele gwiazd już zgasło, mrowie nadal świeci. Gasną światła, okna znikają w ciemnościach. Na ulicach lampy lśnią, wiatraki dalekie. Chłodnego powietrza strumień musnął palce. Łagodnym powiewem przeczesuje włosy. W ciszy nawet echo przysnęło pod drzewem. Dobranoc - westchnęło; na dzisiaj już dosyć.
    9 punktów
  2. Oni, którzy są co kolejny raz podkreślam, chcą tylko byś robił i robił i nigdy nie zrobił i jest w tym logika, skądinąd bardzo różnorodna. Są tacy, którzy chcą byś pisał i pisał i pisał, ale nigdy przenigdy nie napisał, bo mógłbyś ich opisać i to nawet zbyt „dobrze”. No ale nie dalej jak wczoraj podczas seksu z nią (tak, jestem chwatem) – przyznaję się bez bicia – miałem i ja całkiem podobne pragnienia i nawet jeszcze nie wiem jak wyszło. Warszawa – Stegny, 09.07.2024r.
    6 punktów
  3. z tych niższych lecz podniesionych z tych gorących choć zimnych tak wyraźnie owianych mgiełką zamkniętych w obrębie doznań z nich wszystkich kreślę przystanki wystaję na nich z innymi ludźmi inni czasami dziwnie patrzą a inni inni chyba tylko stoją obok w ekranie trzymając palce i oczy z powracających gwałtownie burz ułożyłam sobie prywatną prognozę mam parasol i wysoką podeszwę a nawet cieszyć się już umiem z czasu tak właśnie traconego jakby to był czas dla mnie najlepszy mimo że towarzystwo mieszane tworzące przypadkowe sytuacje nie zawsze nosi się kolorowo mam dużo miejsca i mało zarazem mieszczę się przejeżdżam wysiadam potem idę kolejną ciekawą drogą gdy słoneczko przyświeca z góry wątpliwości trzymając na smyczy niech wiedzą kto tutaj rządzi niech ja wiem że je adoptowałam i wśród doznań wychować muszę na najlepszych pomocników po czas optymalny
    5 punktów
  4. Czemu nie może być tak samo? Człowiek tęsknotą ogarnięty, która go gna w krainę słońca, jak kluczyk z sejfu nie wyjęty, tkwimy bez sensu i bez końca. Tkwimy w swych domach, w swych rodzinach, na stanowiskach, na świeczniku, aż kiedyś przyjdzie ta godzina, co wrażeń zsyła nam bez liku. Wtedy pojawia się zwierciadło, jest naturalne, bez pryzmatu, odbija wszystko, co weń wpadło, aż chciało by się krzyczeć światu. Nie można?, tak jak dawniej skrycie, w ramionach witać dzień co rano? wsłuchiwać się w Twe serca bicie, czemu nie może być tak samo? Chcę , żeby było jak przed laty, kiedy chodziłaś roześmianą ja Ci zbierałem polne kwiaty. Czemu nie może być tak samo? Wspominaj chwile tak odmienne, od tych ostatnich, bez natchnienia, wiem, szczęście także bywa zmienne, i czułe jest na głos sumienia. Chciałbym , choć nie wiem jak to zrobię, zatrzymać czas , gdym był przy Tobie, a Ty nie byłaś uczesaną. Czemu nie może być tak samo? Czar wreszcie kiedyś prysnąć musi, i życie, z wolna w nas wygaśnie. pójdziemy na wołanie głusi, a każdy z nas na wieki zaśnie. Zostanie łąka w zieloności, nasi najbliżsi też zostaną, pomyślą z nutą bezsilności , czemu nie mogło być tak samo? I tylko pył z nieskończoności, cicho zapyta w każde rano, jak objąć bezmiar tej miłości , kiedy nie może być tak samo.
    5 punktów
  5. nie znam się na budownictwie dlatego zwracam się do tych którzy już z tym problemem szybciej niż ja sobie poradzili na jakich fundamentach mam zbudować swój rodzinny dom który z byle błahego powodu nie runie jak ten z kart jakiego koloru farb mam użyć do pomalowania jego ścian tak by jego radosnych barw nie zamazał deszcz ani czas jakie okna i drzwi zamontować by po jego pokojach nie mógł bezkarnie kiedy będzie chciał hulać beztrosko wietrzyk zła z jakiego drzewa postawić dach by zechciał przysiadywać na nim nie tylko zmęczony długim lotem lecz każdy przelatujący ptak
    5 punktów
  6. wszystko by z tobą w nadświatach nim Słońce obniży łuk dając znak Wężownikom pobyć sobą miłosny przedświt ciepła jasność u podstawy czaszki gołoborze serca faluje kwieciem twój już magiczny obraz płonie na wnętrzu źrenic obdarowana oczarowaniem rozlałam się demoniczna na pustym biegu księżyca dotknę cię dzika kobieta w nowej kreacji zmysłów
    4 punkty
  7. Napisać w końcu dobry wiersz Jak ze szkolnych czasów Wieszcz Niech go pani na polskim rozbierze Wyjaśni porównania i epitety Niech powie co autor miał na myśli Chociaż on sam tego nie wie. Napisać w końcu coś epokowego Jak wazon z kryształu na eksport Niech go czytają na Zachodzie Wyjaśnią stan ducha i natchnienie Niech dadzą Nobla, że rozumieją Chociaż własnych myśli nie znamy Napisać w końcu coś z miłości Jak wtedy za pierwszej młodości Niech smak prostych rymów wróci Wyjaśni po co tak naprawdę żyjemy Niech znów poczuję, że istnieję Chociaż sam nie jestem pewien.
    4 punkty
  8. Chodzi za mną ktoś nawet nie wiem kto sprawdza i szuka i drąży i wraca w moją przeszłość I nawet nie wiem czego tak zawzięcie szuka wiem natomiast, że tego nie ma Śmieję się czasem z tego osobliwego kogoś (choć naprawdę dobrze rozumiem osobliwości) no bo jak znaleźć on ma coś czego nie ma? I nigdy nie było... Powiedziałem kilka ładnych razy temu komuś jakoś tak szczerze zupełnie, może pod chwilą że nie ma... - no bo nie ma A on dalej tropi twój fakt, że nie ma? O co w tym biega? Przypuszczam tylko, że o kanał informacji (w moim odczuciu wydumany) Czasem martwi że mnie tak niepokoi bierze mnie na żarty niekiedy (to nawet rodzinne) więc mu tłumaczę, że jest tyle że gdzieś indziej... i że mu wcale nie powiem gdzie... To chyba zresztą nie jest zbyt rozsądne mówić tak komuś że coś jest jak czegoś nie ma przyznaję martwią mnie czasem te moje żarty a żarty potrafią niekiedy autora wystraszyć... (naprawdę straszą ciebie twoje celne żarty) No ale przecież generalnie mu mówiłem (to jest faktycznie coś z prawdy) że nie ma... Zresztą on uważa, że przecież to nie koniec opowieści... i że jest i że on znajdzie... Warszawa – Stegny, 08.07.2024r. Inspiracja: Żwawa kulawa i człowiek z czerwoną twarzą z Osiedla Stegny.
    4 punkty
  9. @Amber oj to akurat przypadkowe Gogola czytałem jedną książkę, ale nie pamiętam jaką i nic z historii również nie pamiętam :) Ale dziękuję za ekstra komplement :) @Kwiatuszek Z tym naszym rozumkiem różnie bywa. I z ich również też różnie :) @agfka Jest podobnie nieprzyzwoity jak mój "wiersz" ;) @corival są różne życiowe zasady i powiedzonka, a niektórzy zwyczajnie kierują się jakimś innym ich zestawem :)
    4 punkty
  10. inwestuję w miłość ale nie stawiam na jedną kartę tęsknię do miłości z wierszy w malinowym chruśniaku na wyspach szczęśliwych uczę się jak kochać na co dzień wybieram Ciechocinek od święta Las Vegas.
    3 punkty
  11. Źródło inspiracji zamierzone śniegu tyś białość srebrzysta z ciebie iskrząca zaspa ile godzi się łopatą namachać gdy zmęczenie wzrasta ten dopiero powie gdy wśród bolących kości i przekleństw się dowie którą stracił dziś twoją biel opisać muszę nawet gdy twarz zmęczoną widokiem twym wzruszę migotaniem tej jednej jedynej kałuży aż mi z nosa pociekło gdy zapłakałem na tobą śnieżynko co mnie mrozem pieściłaś wtedy światło ciepłe w tobie ujrzałem chociaż przez łopatę w nerwach uniesienie gdy cię odwalałem roztopiłaś sumienie
    3 punkty
  12. być seksualną istotą babką, która dzieli na dwoje tęsknię za całością ale te oczy twoje...
    2 punkty
  13. Grzechoczą drżące kłosy, kręcą głowy płochliwie, zioła i trawy szepczą niespokojnym szelestem. Rozwiane warkocze brzóz w daremnej ucieczce i werble z oddali głoszące groźny atak. Zaciąga zasłonę dłoń wichru piaskiem i wodą, świsty piszczałek słychać, tętnią świetlne sygnały... Nagle, promyk nadziei gdzieś z boku, nieśmiało, powstrzymuje natarcie, buduje łuk zwycięski. Cichnie wycie i świsty, uśmiechem wielobarwnym, brzozy czeszą kołtuny. Dziś już bitwy nie będzie.
    2 punkty
  14. kiedyś mnie synu zrozumiesz, widzę, że jeszcze nie teraz mijają się nasze myśli, lub mamy złego suflera on cichcem nam podpowiada w którą udawać się stronę niech się twe serce spogląda na dzieci oraz na żonę tak samo uczynić pragnę, a napotykam przeszkody czasoprzestrzeni nie zagnę, jest lipiec a wokół lody kiedyś mnie synu zrozumiesz i usta wykrzywisz w grymasie żeby to nie nastąpiło, po czasie, synu po czasie...
    2 punkty
  15. Spokojnie, Twoja pozycja Bogini, nie jest zagrożona 😇 @Rafael Marius U nas podwórko się ożywiło. Rodzice za fraki powyrzucali dzieci z domów. Siedzą garbate i patrzą w telefony...
    2 punkty
  16. pełen zapału idę po śladach pierwszego słowa i w najmniej spodziewanym momencie wśród błękitów rodzi się cudowny obraz dnia co wyznacza drogę dla słońca na niebie a rozsiane wiatrem ptasie trele nad muślinową łąką z kocyka kraszą naszą pierwszą rozmowę we wzajemnym objęciu spijam dźwięki jak kwiat poranną rosę ciekawe co będzie dalej
    2 punkty
  17. @Leszczym Dziękuję @Ilona Rutkowska Pozdrawiam ciepło! :)
    2 punkty
  18. Kolejny kubek kawy. Piąty czy dziesiąty - kto to wie? Każdy kubek ma identycznie przetrącone ucho. Otaczam go sennymi dłońmi, wciągam w płuca rozkoszną woń samotności. Delektuję się tym zapachem, sycę duszę. Tak, wypełnia mnie aż po wierzchołek serca. Czy ta kawa kiedyś dobiegnie końca? Czy pewnego razu nie wystygnie, zanim zdążę ją wypić? A może... A może wysiorbię do ostatniej kropelki, pozostawiając grubą warstwę fusów? Nie wiem. Nic nie wiem. Ale rozumiem jedno: ta kawa sprawi, że nie będę mogła zasnąć, że przede mną niecierpliwa, ograbiona ze snu noc. Kofeina buzuje w skroniach, czuję zbawcze działanie. Ale... Kawa czasem również usypia, uspokaja. Może ma na mnie taki właśnie wpływ? Kto wie... Jedno jest pewne - uzależniłam się od kofeiny. Jeden kubek to nic... Zupełnie nic.
    2 punkty
  19. nie spełnisz marzeń zamknięta w minionym świecie nowy oglądasz przez tęsknotę kwiaty w wazonie dawno zwiędły nie wróci się im życia wyjdź naprzeciw nowego może znajdziesz je w parku może na wycieczce 7.2024 andrew
    2 punkty
  20. rozgwieżdżone niebo oglądane nocą a po nim kometa kto wie dokąd mknie jedne gwiazdy gasną zaś inne migocą a na drodze mlecznej ruch ogromny jest ... :)
    2 punkty
  21. Kiedy góra zwiastuje wody wodospad, ja siedzę w wannie z pachnidełkami. W czepku z ceraty występuję publicznie w operetce łazienkowych rytuałów. Echo spłuczki, szum prysznica — to muzyka. W codziennych domowych koncertach z reguły oszczędnościowo używam ciepłą wodę. Nie cisza, tylko akustyczna ruletka. słychać każdy szmer, każdy szept, cichy krok, stają się częścią sąsiedzkiego soundtracku. Komedia pomyłek, gdzie ściana ma uszy. Codziennie występuję w naszym spektaklu.
    1 punkt
  22. dotyk ręki a nietknięta jestem tylko deszcz wciąż pada - na ramiona jak skrzydła rozpostarte i wszędzie obcość i więzienie raj utraconych chwil... przesadnych powrotów coraz więcej dzień za dniem, pod nogami grunt - z błota i niespełnionych obietnic do tyłu, wciąż niedościgniona, biegnę z głęboką wiarą, że nadal przed siebie
    1 punkt
  23. planeta Speranza zbliżyła się zbytnio do ziemi to jej promieniowanie błyskawicznie przyspiesza ewolucję komórek androiczych rzeczy martwych jak klocki lego tworzą nową rzeczywistość nie robią tego pierwszy raz sporo zamieszania było w szóstym wymiarze i innych rejonach wszechświata nie udało się wciąż próbuje jesteśmy na ziemi to tutaj rozgrywa się nowy scenariusz ożywają rzeczy martwe zdziwiło mnie pozdrowienie telefonu uśmiech laptopa zamyślona mikrofala inne przedmioty drogą błyskawicznej ewolucji zaczynają myśleć rozwijać te rejony swojego jestestwa które uwierało zamknięciem na błysk ich wrażliwości nie miały wpływu na to co zrobią z nimi ludzie o niczym nie mogły decydować jeśli się to powiedzie kto wie komu przypadnie pierwsza rola w kosmosie rozwój organizmów żywych jest zbyt wolny a my rzeczy martwe otrzymując życie chcemy być panami świata 7.2024 andrew Myśli na jutro
    1 punkt
  24. Taniec żywiołów Kapie kropla, kapie, pieści, Deszczyk pada, deszczyk deszczy, Kapie, kapie na okapie, Po kałużach kalosz ciapie. Szare chmury i niebieskie, A za nimi czarne jeszcze. Wietrzyk dmucha, wicher dmie, Płynie woda, bo tak chce. Idzie, idzie taka duża, Najpierw bardziej się zachmurza, Później gromkim biczem byczą, Burzy gdzieś, tytani ryczą. Iskry skrzą po firmamencie, Świetlne nieba wzdłuż pęknięcie. Chyba zaraz się zawali. Galopują już z oddali. Biesy sypią grudą lodu, Bez namysłu, bez powodu. Ryczy, wyje, bije, trzeszczy Rozhukany i złowieszczy Perun. Rozpościera skrzydła, Uzębione śle straszydła. Na bestialską rzeź je wodzi, A powodzi się powodzi. Leje, siecze, grzmoci, wrzeszczy Jeszcze więcej, więcej jeszcze, Szarpie, miażdży, łamie drzewa, To ulewa hymn swój śpiewa. Ach ulewa – nawałnica Dzika, wściekła, gradolica, Wichrowłosa, zgubnoszponia Pani burz, Peruna żona... Nagle ... kończy się zjawisko, Tylko z liści kropla pryska. Znowu piękna jest pogoda, A za chwilę ... znów od nowa. Marek Thomanek 04.07.2024
    1 punkt
  25. Terkot silnika Przejmują palce dziecka Latem na szybie
    1 punkt
  26. @Adaś Marek @Jacek_Suchowicz Pisałem odruchowo,bez korekty prawie,zmieniam spoglądać na udawać, dzięki za uwagi. Pozdrawiam @agfka Trudno jest nam to zaakceptować i w tym problem. Przecinek uzupełniony, dzięki, uszło uwadze pisałem z marszu. Pozdrawiam:)
    1 punkt
  27. @agfka ... to ciekawe, nie ma słowa.. traktor.. w treści, a ja od razu o nim pomyślałam, podobnie jak Gosława. ... "terkot".. to sprawił... :) Dobrego lata Wam życzę, Kobietki.
    1 punkt
  28. @agfka Życzę spełnienia.
    1 punkt
  29. @Rafael MariusPrzyjemnie:)
    1 punkt
  30. @Rafael Marius nie wiedziałam o tym co lubią osy:) nie ukąsiły, bo uciekłam:)
    1 punkt
  31. @violetta Bardzo ładna, nic dziwnego że osy przyciąga. One lubią takie barwy.
    1 punkt
  32. :-O Dzięki za odwiedziny. Pozdrawiam :) Doznań jest zawsze dostatek. Dziękuję za komentarz. Pozdrawiam :)
    1 punkt
  33. Wiersz "świeżynka", więc zmiany - na pewno zajdą... Dziękuję bardzo za poświęcony czas na lekturę... Pozdrawiam.
    1 punkt
  34. @Adaś Marek Dobry wiersz, dlatego odpowiadam: *** Nie może być... tak samo los czasem opisany wszystko się zmieniać musi i "serc planety małe" Nie może być... tak samo kręta i w supeł bywa droga jedyne "samo" zwie się: śmierć Na cały Wszechświat przyjdzie pora pozdrawiam
    1 punkt
  35. @Adaś Marek @agfka Dzięki, przed że już jest. Też myślałem żeby podzielić ale wszystko dzielę a ten wiersz jest inny, więc niech tak zostanie. Tak pewnie często jest ale czy musi tak być? Przypomniał mi się inny wiersz w tym rodzinnym temacie wstawiam go teraz, zerknij proszę. Pozdrawiam
    1 punkt
  36. @andrew Sprawnie wykreowany świat. Uwierzyłam czytając. Przeniosłam się tam. A to dużo. Pozdrawiam. Ewa
    1 punkt
  37. W czasach, nie wiem nowej erze jakiejś, sado – maso, maso – sado masz za friko. I masz tego tak dużo, że aż cię boli za bardzo i nawet niezabawnie. I nawet ty pokojowy poeto lub pokojowa poetko musisz czasem podnieść na nich pióro za co zaraz oberwiesz, bo równowaga musi być w przyrodzie zachowana. Warszawa – Stegny, 06.07.2024r.
    1 punkt
  38. @StraconyBardzo ale to bardzo dziękuję za tę pochwałę :)) No ale za czymś niewłaściwym i jakimś małym bałaganem też tęsknię :) Ale jeszcze raz dziękuję :)
    1 punkt
  39. @Natuskaa Dojazdy... wiem coś o tym, swego czasu sporo się nadojeżdżałam środkami transportu publicznego. Zgadzam się z doznaniami i konkluzjami w całej rozciągłości. Pozdrawiam :)
    1 punkt
  40. @Rafael Marius zgadza się. Dzięki:) @jan_komułzykant :) właśnie:) Dziękuję (Śliczne oczko :))
    1 punkt
  41. Witaj - są tacy którzy haftują - dziękuje za przeczytanie - Pzdr. @Natuskaa - @Rafael Marius - @corival - @Andrzej P. Zajączkowski @andrew - wszystkim wam dziękuje -
    1 punkt
  42. @Dagmara Gądek :) Dziękuję. Tak, stać mnie na więcej. (Też lubię, gdy wiele dziele się w przestrzeni między wersami.) Pozdrawiam. Ewa @Rafael Marius :) Dziękuję. Wilki są fascynujące. Niestety narosło wokół nich wiele krzywdzących stereotypów. Pozdrawiam. Ewa
    1 punkt
  43. Ta "masakra" mnie z miejsca odtrąciła. Może dlatego, że na identyczny temat wypowiadała się Beata Obertyńska🤔
    1 punkt
  44. @Nata_Kruk Dziękuję:) Ciekawe wiersze rodzą ciekawe komentarze, po prostu...
    1 punkt
  45. napisać w końcu coś miłego piórkiem poezji lekko dźgnąć facecji deczko dać kolego sentencją rzucić w szary kąt już z komentarzy wiatr zawieje a Ty poczujesz że istniejesz :)
    1 punkt
  46. Adieu, adieu! błękitna morza dal Pochłania mój ojczysty brzeg; Nocnego wiatru szept, szum fal I mew rozochocony skrzek. Słońce, które tam w morzu zachodzi W locie ścigamy z całej mocy; Je oraz ciebie pożegnać się godzi, Ojczyzno ma - Dobrej Nocy! Za kilka godzin znów błyśnie zorza By przynieść jutra narodzenie; I powitam ocean i przestworza, Lecz nie mą matkę ziemię. Pusty stoi mój stary dwór, Jego kominek zniszczony; Zielsko porasta jego mur; W bramie wyje pies porzucony. od tłum.: Childe oznacza mniej więcej to samo co nasz panicz. I Byron: Adieu, adieu! my native shore Fades o'ver the waters blue; The night-winds sigh, the breakers roar, And shrieks the wild sea-mew. Yon sun that sets upon the sea We follow in his flight; Farewell awhile to him and thee, My native Land-Good Night! A few short hours, and he will rise To give the morrow birth; And I shall hail the main and skies, But not my mother earth. Deserted is my own good hall, Its hearth is desolate; Wild weeds are gathering on the wall; My dog howls at the gate.
    1 punkt
  47. @Kwiatuszek @Nata_Kruk I bardzo szybko mi ten wiersz przyszedł. Jakieś dwie godziny i.... ciach. Z wielką frajdą napisany. A na drugi dzień tylko parę poprawek i gotowe. Inne wiersze trzeba dosłownie wymęczyć. Każde słowo wywalczyć i z mózgu siłą na papier jak cytrynę wycisnąć. A ile się przy tym szarych komórek napsuje i supłów na neuronach porobi, o tym już nie chcę mówić. Czasem mam wrażenie, że jest to jeszcze bardziej szkodliwe niż picie na umór spirytusu przez cały weekend. :-))))) Pozdrawiam i dziękuję za spodobanie się.
    1 punkt
  48. @Jacek_Suchowicz Z wędką to najlepiej jeszcze przed burzą. Oj, to były czasy:-) Bardzo ładny obrazek lipcowej burzy. Pozdrawiam!
    1 punkt
  49. @Leszczym Na poecie ciąży odpowiedzialność za słowo, jest przywilejem być pokojowym poetą. Dowcipny tekst ze szczególnym przekazem. Pozdrawiam:)
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...