Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 26.06.2024 w Odpowiedzi

  1. Płynę przed siebie dlaczego nie wiem ciężko się płynie burzliwa rzeka w głowie pytanie co mnie tam czeka? cisza dokoła nikt nie zawoła dzieciństwo młodość dojrzałe chwile milczące tłumy wolno omijam chciałbym zrozumieć jeszcze nie umiem może jak ujścia będę już blisko znajdę odpowiedź po co to wszystko
    6 punktów
  2. żeby nienawidzić? mieć żal i złorzeczyć? daj sobie spokój cierpieniom nie będzie końca po co masz pamięć? żeby zazdrościć i tęsknić kiedy było dobrze? daj sobie spokój próżna to pamięć, pusta bez przyszłości po co masz pamięć? żeby hołubić? wciąż tkwić w przeszłości? jak zardzewiały gwóźdź w martwym drewnie? daj sobie spokój to całkiem daremne po co masz pamięć? żeby pamiętać żeby pamiętać siebie zawsze i bez pamięci
    5 punktów
  3. Zbudowany na rzece człowiek chciał z natury spamiętać darem; przez bulgoty strumieniem Boga z powietrza rozsyłany w głębi zup wspólnych algorytmem ci czci! Ten Mikołaj z worków prezentów nie przynosił — jeszcze nie było; doświadczeniem, wybuch 'Beryla' ze spadochronu zesłał butelki Sam, oto Stwórca prawdopodobnie chciał ci pokazać częstotliwości płynące z muzą śmiechem miłości na ustach w zębach wiatru szczątki Odrestauruje, chodząc w wodzie skryty ptaszek — smętne 'Gangesy' głosem na nowo zmienią w czyste budowlą środka wartość serca! Będzie przysiadem jak praktyka w wodzie bez bólu łez na północ... -:))))
    5 punktów
  4. samotny człowiek pośród ścian błądzi myślami daleko uśmiech jak fotografia wydobyty z pamięci choć wiedział doskonale że mgła zstąpi na kogoś urosły skrzydła to ten czas oswobodzić ptaka
    4 punkty
  5. w portfelu leży dziewięć złociszy z troską zaglądam jak do szpitala jakże się mają, nadzieja żyje czy na szaleństwo mogę pozwalać raz jeszcze liczę, choć nie wiem po co oczy przecieram, sprawdzam i wzdycham bez saturacji się nie obejdzie żal ściska serce, bo ledwie dycha
    3 punkty
  6. kiedy liczysz każdy krok miesza się proporcja światła i cienia skowronek śpiewa rytmicznie zbyt równo wśród wierzb chowa się w ich ramionach spróbuj we mgle zabaczyć myśli bez imienia swobodne ślady chociaż na piasku zatrzymać kiedy razem pójdziemy na spacer
    3 punkty
  7. Tu i tam trąbią tędy i owędy i chyba najbardziej o pokorze Na takie dudnienie włącza mi się przekora Chcę tupać i pokrzykiwać natomiast... (raper Tupac śmieje się na chmurce) Zresztą też chciałbym głośno opowiadać o Sarze i o naszych zorzach I o naszym miłosnym wzorze!! Warszawa – Stegny, 26.06.2024r.
    3 punkty
  8. To taki z lekka zrymowany chaos wielbiciel napędu serc rozpoczął plantacje z pomocą mrocznego zaklęcia też nabył sadzonki wampirów choć małe wzdłuż czy w poprzek traktował z czułością dobrze rosły w ramach wdzięczności na pulsujących młodziach jednak nie szybciej szkoda podlewał maluszki magią oraz swoim płynem wykorzystywał każdą chwilę oczywiście w procederze miał swój interes spełnionych marzeń wiele nawet z pewną nostalgią był przekonany że warto wierzył że dzieciątka gdy dorosną zerwane umilą kubki smakowe rozkosznie mocno nawet wysysając ludzkie postacie a później z ich dzióbków do jego dzióbka oraz inne smaczne figle takie na przykład śnił o karmelkach z boskim smakiem ze skrzepłej krwi a jednak bajka na koniec smutna wilkołak paskud gałgan nicpoń przylazł nocą nie za dnia? zapyta ktoś no i po co? po czorta? no właśnie z umysłem biesa w kiszkach krwinkowo chrząkał wampiry z ziemi wyrywał osikę i czosnek wciskał żeby popełnić zło na własną zgubę uczynił też to przypadkiem wyżarł ze zbiorów→o wszystko pomieszał pomylił zaczęły grasować z krwi skrzepłej→ zbiry wyciućkały i zjadły wszystko wokół zgoła nawet plantatora krwią plując o łaskę rzęził próbował o litość wołać
    3 punkty
  9. Są martwe kamienie, życiodajne źródła, fontanny ubogacone figurkami mitologicznymi. Wiele dróg prowadzi w koło, albo ma kształt spirali. W sercu ogrodu jest zegar słoneczny, rzuca cień na wielki plac. Nieopodal stoi świątynia wyłożona szmaragdami. W rogu leży dziwny snop siana. Alejkami idzie muza ukochana.
    2 punkty
  10. najczęściej szarpie po uszach doskonale go rozpoznasz zdarza się jednak piękną melodią słodkim głosem kojącą ciszą da o sobie znać konsternacją i szokiem po końcu
    2 punkty
  11. Jesteś (A tak jakby cię nie było) Bo gdy podnoszę wzrok To zostają tylko ślady szminki (Na moich policzkach) I tylko noc chłodna Zostaje przy mnie A czas trwa w twoim dawnym "ja"
    2 punkty
  12. zawsze myślał że tylko krajobrazy rzeźbi bez dłuta mijający czas lecz pewnego dnia idąc ulicą poczuł się głupio ponieważ ktoś kto go znał minął go jak obcego więc dlatego teraz stara się nie zerkać w lustro ani kalendarz by nie wiedzieć jak coś przemija rzeźbiąc nie tylko krajobraz ale również jego twarz ozdabianą zapomnieniem
    2 punkty
  13. czerwona linia odgradza spojrzenie na drugą stronę rzeczywistości do świata… naszych władców to tam w cieniu realności rozgrywa się los tasują karty z namaszczeniem godnym szachisty ale nie ma myślenia decyduje ślepy los wynik ogłaszają jak wyrok nie ma odroczenia namaściliśmy ich to nasi wybrańcy 6.2024 andrew
    2 punkty
  14. Anioły w nas Nie umierają Bo są jak dotyk Boga Wczesnym i chłodnym świtem A czas nie pozwala Nam na więcej Jak tylko krążenie W jednym miejscu I cicha modlitwa W ulewnym deszczu
    2 punkty
  15. @Łukasz Jasiński cieszę się że się spodobało Ano właśnie. Urok rozniecić jeszcze jakoś tam można, ale jak go utrzymać?? No tak, ale w tym wypadku byłby to właśnie taki szczebiot o niczym, a chciałoby się przejść na całkiem inny temat. @befana_di_campi Obertyńskiej rzeczywiście jeszcze nie znałem. Dzięki za zwrócenie mi na nią uwagi. Poczytam sobie. @iwonaroma dziękuję za śliczny komplement @Monia @Starzec dziękuję za serducho
    2 punkty
  16. Jegomość zdjął czarny cylinder i się skłonił. Po czym medal odsłonił…
    2 punkty
  17. człowieku musisz kochać śmiać się żyć z podniesioną głową do przodu iść nie narzekać na przeszkody robić przy nich duże kroki bo gdy przestaniesz to robić zaczniesz życie trwonić więc proszę nie rób tego nie zamazuj dobra jego ono najczystszą jest poezją w twoim szeregu pierwszą drugiej takiej nie napiszesz nie pomoże to żeś rycerz rób to od rana do wieczora na to każda dobra pora kochaj śmiej się mocno żyj gdy zechcesz do księżyca wyj
    2 punkty
  18. Była pusta tablica, uczniowie byli zamyśleni. Narysowałem kilka kresek, młodzież dopowiedziała wiele i zlękła się. Później gdy pracowałem, popadła w euforię. W końcu ukończyłem arcydzieło.
    2 punkty
  19. Z pola dźwięczy mi podniośle; nie wiem skąd mi się zachciewa... - Przyjdź tu, czeska dzieweczko, pieśń ojczystą mi zaśpiewaj. Dziewczynka w podskokach biegnie odkłada na bok sierp swój, na skraju pola siadając i śpiewa - Kde domov muj.. Umilkła teraz. Pełne łez oczy we mnie wpatruje, bierze mojego krajcara I milcząc w rękę całuje. I Rainer (1894): Vom Feld klingt ernste Weise; weiß nicht, wie mir geschieht... «Komm her, du Tschechenmädchen, sing mir ein Heimatlied.» - Das Mädchen läßt die Sichel, ist hier mit Husch und Hui, - setzt nieder sich am Feldrain und singt: «Kde domov muj»... Jetzt schweigt sie still. Voll Tränen das Aug mir zugewandt, - nimmt meine Kupferkreuzer und küsst mir stumm die Hand.
    2 punkty
  20. Gdzieś przy malwach, w pięknych barwach, ja ci nic nie zmyślę i na łące nic nie splączę, choć piękny przebiśnieg. Lecz z ochotą nicią złotą, co już się nie porwie, dom namotam, dym i kota, lecz tylko przy morwie. Oraz dalie i konwalie wśród kwiatów w ogródku. Niechaj radość krzepi, za dość niechcianego smutku. Przy browarku, w chłodnym parku można tekścik sklecić. Ciut spełnienia daje wena i podziw poety. Ale strachy, te na lachy stary zamknie gracik, gdy się muszka w rosie pluska, twardnieje kosmacik. Niby z drżenia, od niechcenia wierszem wabisz z rana. Jak ta tuja chcesz się bujać, zaraz splotę hamak. 2014
    2 punkty
  21. On ledwo dychał podczas dyktanda z dyktatu dychotomii. I żaden wers ani żadna zwrotka więcej wcale nie są tutaj potrzebne. Warszawa – Stegny, 23.06.2024r.
    2 punkty
  22. Kraina wspomnień w pamięci kwiatach z dzieciństwa kartki wyrwane lata na stole zdjęcia uśmiechy dotyk w przeszłość wpatrzone zamglone oczy Dwie bramki piłka guma i trzepak rozmyta pierwsza jakże daleka serca i strzała bójki i plotki młodzieńczych uczuć różowe pąki Ciemność na klatce całusek grzeszny i na ławeczce nieśmiałe gesty foremki babki konik na kółkach gdzie odjechały dawne podwórka
    1 punkt
  23. bagienna łąka ważki motyle kwiaty bajkowy widok
    1 punkt
  24. @Amber Aha czyli nick w kierunku bursztynu? Wydać książkę nie jest jeszcze najtrudniej, ciężej jest zrobić zamieszanie ku książce żeby ona była rynkowa, a dodatkowo mieć odpowiednią umowę z wydawnictwem, którego notabene szukam dla swojej trzeciej książki i ciągle znaleźć nie mogę :// Stąd pytanie... Jokera i ja obejrzę, ale Bad Boysi 2 byli całkiem wporzo, dużo zabawy :))
    1 punkt
  25. @Leszczym Proza poetycka !!
    1 punkt
  26. @Leszczym ↔Dzięki→Wowww!!!↔Pozdrawiam:)
    1 punkt
  27. ostatni raz upomniał wiatr szybuj dopóki jeszcze skrzydła masz
    1 punkt
  28. co do krętych ścieżek to chodzić umie lecz na prostych jak po grudzie
    1 punkt
  29. @Amber Prawda to, uratowali trochę honoru... :) Tutaj natomiast nie aż tak o piłce, którą faktycznie lubię :)) A Koleżanka Magda ma związek jakiś z wydawnictwem Amber? Tak tylko spytam przed pójściem do kina na Bad Boysów 2 ;)) Pzdr. M.
    1 punkt
  30. @violetta ↔Dzięki:)↔No ale jakby nie spojrzeć, to trudno zmienić czasy:)↔Pozdrawiam:) *** @Leszczym ↔Dzięki:)↔Jednakowoż źle zwątpić zupełnie, choć zależy w co?↔Pozdrawiam:)
    1 punkt
  31. @Alicja_Wysocka ↔Dzięki za pomysłowy wierszyk. Chociaż mnie raczej tak nagle nachodzi, bez hodowli:)↔Pozdrawiam:) *** @corival ↔Dzięki:)↔Ano zaiste, jakiś tam morał był – chyba – w zamyśle:)→Pozdrawiam:)
    1 punkt
  32. @Leszczym Każdy wzór jest wart tezy. Ładna puenta. Chłopaki dobrze zagrali, z Francją byli nawet zgrani. Pozdrawiam:)
    1 punkt
  33. Bardzo mi się podoba życiowe płynięcie. Może odpowiedź znajdziemy. Pozdrawiam P.S. tłumu, czy tłumy?
    1 punkt
  34. kazali bić więc biłem i piłem kazali pić więc piłem i biłem splendor spijali ci co kazali
    1 punkt
  35. @corival ;) marudny, bo chce widzieć TERAZ i być tej teraźniejszości w pełni świadomy :) Ale masz rację, dobro i piękno trzeba pamiętać zwłaszcza wtedy gdy przeżywamy aktualnie nienajlepszy czas, być świadomym, że to minie, bo dobro i piękno jest pierwotne :) Dzięki i pozdrawiam również:) @Andrzej P. Zajączkowski Dziękuję:)
    1 punkt
  36. @iwonaroma .. wczoraj poszło w niepamięć już go nie ma nie pamiętam pochmurne niebo poranki bez słońca... dziś dziś budzą radosne myśli śpiew ptaków pokój pełen blasku nie tylko słonecznego ... Pozdrawiam serdecznie Miłego dnia
    1 punkt
  37. W gorące popołudnie Po miękkim piasku kroczy Boskie napina mięśnie Promieniem złoci oczy I wprawia w poruszenie Damskie serca na plaży Kiedy tak sunie brzegiem To każda o nim marzy Jakby z Olimpu zstąpił Bóg Eros namiętności Rzuca lekkie spojrzenia Obdziera z moralności Nagle ku mnie się zwraca Już policzki mi płoną -„Kukurydza czy pop- corn, może kawę mrożoną”
    1 punkt
  38. Powietrze takie przejrzyste - W krwistość pelargonii zieloną jak w kobietę wnika - błękitnoskóre lato 31.05.2012
    1 punkt
  39. 1. boi się świata w jego ryżych poblaskach nie ten raj - tym bardziej piekło - czerwiec - czyściec (nie)pogód 2. czekają na deszcz niespokojne druty wysokiego napięcia 3. balkon otwarty na zieleń z tą samą wonią deszczu jak mokre łąki 4. piwonie nakładają zapach na słonecznych wafelkach waniliowych lodów 5. chlorofilowy makijaż ciszy podkreśla schnące siano kiedy spada rosa 6. burza zderzyła się z drzewem przerażona kotka błysnęła tęczówką 7. ciepło - cieplej - gorąco upał razi udar czerwienieją gruntowe pomidory 8. co tak pachnie - - - - - - - - - - - - - - drobnolistna lipa kiwa na wrzesień
    1 punkt
  40. @Nefretete erekcjato musi mieć erekcjato w tytule, a awersacja, powinna mieć max 2 wyrazy, przyimki nie zaliczają się do wyrazów @violetta w konkursie biorą udział utwory niepublikowane nigdzie wcześniej, czyli musisz pisać następne erekcjato, jeśli chcesz, na konkurs i pierwszym miejscem gdzie je wkleisz musi okno "konkurs" na erekcjato.eu żeby były brane pod uwagę, potem możesz je przeklejać gdzie chcesz. i nawiasem mówiąc, to nie ja wypłacam nagrody i to nie ja jestem organizatorem konkursu, ale za organizatora i jego uczciwość, mogę ręczyć, nawet swoją głową :P
    1 punkt
  41. Chmurka, wietrzyk, deszczyk, gwiazdka, zwierzątko, stworek… Albo : chmurzysko, wicher, ulewa, gwiazda, zwierz, stwór… Raz jestem duży, raz mały.
    1 punkt
  42. @violetta Ja miewam nadzieję, że mnie wieczność od nauki uratuje właśnie ;))
    1 punkt
  43. Delikatnie odklejony Szukam Twojego snu Podniecony obrzydzeniem i brakami Czemu obracam się w kolorowym pocie Czemu patrzę na niski sufit Czemu klamkę stopą bym tworzył Uśmiechu Mojego Snu
    1 punkt
  44. tańczy poezja sens umie znaleźć chociaż przerzutnie wciąż mylą taniec
    1 punkt
  45. @Dekaos Dondi Ma tak !!
    1 punkt
  46. czasami słowa są ważne na tyle ile jeszcze ważniejsze między słowami chwile
    1 punkt
  47. @Monia Dokładnie tak jak mówisz. Dla miłości nie ma rzeczy niemożliwych :) @violetta Ja też mam w pracy excela niestety :) @Rolek Bo hanysy się znajo :) @iwonaroma Dzięki Ci wielkie za miłe słowo @viola arvensis Tak jakoś się panoszy :) @slow Świetny kawałek, nie znałem @Jacek_Suchowicz Jednym słowem, miłość potrafi :) @Leszczym Warszawie marzy się Śląsk A Śląskowi, Warszawa Tak to działa :) @Andrzej P. Zajączkowski @ja_wochen Dzięki, i miłego poniedziałku dla wszystkich! Pozdrawiam miło, M.
    1 punkt
  48. Z cyklu znalezione w "szufladzie" cz.I upadły anioł ze złamanym skrzydłem nie zaznaje spokoju chcą żeby zaczął latać jego twarz w blasku słońca coraz mniej łez na nowo ukochał świat odkrywa swe oblicze
    1 punkt
  49. to ja więzień labiryntu nic nie zstąpiło z nieba zakryj moje usta milczę wśród trosk i zachodu
    1 punkt
  50. – Dlaczego cię to spotkało? – szepnęła, stojąc nad grobem. Patrzyła na zdjęcie uśmiechniętego blondynka. Nie wyglądała już, jak kiedyś. Była wychudzona, prawie same kości. Miała podkrążone oczy, tłuste, zaniedbane włosy i twarz na zawsze pozbawioną uśmiechu. Wiedziała, że na dzień bez cierpienia będzie musiała długo poczekać, o ile taki w ogóle się zdarzy. Tydzień było hucznie w mediach, dwa tygodnie ludzie ją pocieszali, ale potem i tak została z tym wszystkim sama. Nie wiedziała, jak długo jeszcze to zniesie. Przejechała łagodnie ręką po zdjęciu synka i złożyła mu życzenia urodzinowe. Kończył właśnie jedenaście lat. *** – Nic pani nie widziała, jak wychodziła do sklepu? – zapytał policjant. Nie przestawała płakać. Próbowała wydusić z siebie słowa, ale nie potrafiła. – Moje kondolencje – dodał sąsiad, który znał ją ze studiów, ponieważ kobieta pracowała w dziekanacie. Pogrążyła się w myślach. Słyszała śmiech swojego synka i przekręcane słowa. Widziała jego uśmiech, koszulkę z Robertem Lewandowskim, którą często brudził czekoladą i poobdzierane kolana po podwórkowych zabawach. Zaczęła żałować, że okrzyczała go ostatnio za nieposprzątany pokój, tym razem przed spaniem nie dała mu buziaka i przełożyła kino na następny tydzień. Ale najbardziej tego, że nie było jej z nim w tamtym momencie. *** Chłopiec spał, przytulony do misia. Śnił o tym, jak gra na boisku i zdobywa bramkę. Na twarzy pojawił się lekki uśmiech. W rzeczywistości był małym, chudym chłopcem i warunkami fizycznymi nie dorównywał rówieśnikom. Stąd też rzadko udawało mu się dobrze grać, choć od dawna było to jego marzeniem do którego nieprzerwanie dążył. Mama zawsze mu kibicowała, choć na piłce nożnej w ogóle się nie znała. Miał tylko ją. Ścisnął mocniej misia. Właśnie biegł po boisku, jeszcze szybciej niż wcześniej. Była szansa na kolejną bramkę. Nie wiedział, że właśnie czyha na niego śmierć. *** Rosły mężczyzna zmierzał do nieświadomego niczego, bezbronnego dziecka. Czuł gorąc, rozpływający się po ciele. Wiedział, że jest sam i nikt mu nie pomoże. Minął przedpokój, potem kuchnię, kierując się wprost do jego pokoju. *** – Czyli mówisz, że masz wyrzuty sumienia? Zapadła chwilowa cisza. – Tak, mam… On miał przed sobą całe życie… Ta dziecięca twarz na pewno zostanie ze mną na zawsze… – Wyjaśnisz, co teraz czujesz? Skąd się wzięły? Te wyrzuty sumienia… Opowiesz o tym? Mężczyzna napił się wody i odchrząknął. *** Tłum oczekiwał na dobre wieści. Na ich czele stała przerażona matka. Nie dopuszczała do siebie myśli, że może stracić Kamilka. Ludzie ją pocieszali, mówiąc, że będzie dobrze, ale żadne słowa do niej nie docierały. Czuła, że mdleje, ale nie mogła do tego dopuścić. Musiała go zobaczyć. Całego i zdrowego. Kucnęła i nerwowo ściskała kurtkę. Oddychała ciężej. Serce biło coraz szybciej. W końcu ich ujrzała. Strażak wyniósł z płonącego domu jej syna. Niósł go na rękach, nieprzytomnego. Zetknął się z jej wzrokiem. Jego wyraz twarzy mówił wszystko. Wstała i zaczęła biec w ich kierunku, ale mężczyzna zmierzał z chłopcem do ratowników. Bez pośpiechu. – Co z moim synem?! Kamil! – krzyczała wniebogłosy. – Bardzo nam przykro... Nic nie dało się zrobić – powiedział ze smutkiem ratownik, gdy kobieta była obok nich. Poczuła, jak robi jej się słabo. Mężczyźni przytrzymali ją, aby nie upadła. W tle słyszała przerażone krzyki ludzi. Skierowała wzrok na strażaka. Wpadła w furię. Płakała i krzyczała, że to jego wina, że to ich wina, że przyjechali za późno. Próbowała rzucić się na mężczyznę, ale mocny uścisk ratowników nie pozwolił jej na to. Reszta słów przypominała bełkot. Całkowicie poddała się rozpaczy i skuliła na ziemi. Strażak bez słowa odszedł i zniknął wszystkim z pola widzenia. Za maską gazową kryły się łzy. *** – Wiesz, że to nie była twoja wina? Jesteś prawdziwym bohaterem. Robiłeś wszystko, co w twojej mocy – powiedziała dziennikarka. – Ale to nie zmieni faktu, że się nie udało. Nie zaspokoi mnie to. Zawsze będą pojawiać się myśli, że gdybym może był tam szybciej, a może gdybym tam akurat przechodził… ten chłopiec by żył. Nigdy nie zapomnę wzroku tej matki, która jeszcze kilka sekund wcześniej miała nadzieję, czekała na dobre wieści… Takie historie zawsze zostawiają ślad na psychice. Wiem, że… zrobiłem tak naprawdę wszystko, co mogłem, ale… Mężczyzna głęboko odetchnął. – Myślę, że do takich rzeczy nie da się przyzwyczaić. Mam ochotę czasem rzucić to w pizdu… Przepraszam za wyrażenie. – Nie krępuj się. – Troszkę się powtarzam, ale jeśli miałbym coś powiedzieć przyszłym lub początkującym strażakom i w ogóle nie tylko strażakom, ale ratownikom, tym, którzy odpowiedzialni są za ludzkie życie... to wiedzcie, że czasami nie wygracie z czasem, choćbyście nie wiem, co robili. Takich historii są miliony. Każda równie bolesna. Ale myślę sobie, że gdzieś kiedyś czeka tam na mnie człowiek, któremu będę mógł pomóc. Ta właśnie myśl dalej mnie tu trzyma...
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...