Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 19.06.2024 uwzględniając wszystkie działy
-
nie byłoby wytchnienia gdyby nie noc nie byłoby wytrwania gdyby nie noc nie byłoby gromadzenia gdyby nie noc nie byłoby wyczekiwania gdyby nie noc cieniu mój nie byłoby twojego znocywstania9 punktów
-
Ranisz, choć nie jesteś Różą. Zaciskam dłonie na twardej Tarninie. Cierpki ten smak owoców. Dzisiaj... Jutro, nie przeminie. Czy wiesz, jak smakują Gwoździe Wbite między między Kości śródręcza? Czy wiesz jak słodkie są owoce Wilczej jagody, dzikiego mlecza? Pachniesz cynamonem i miodem. Kusisz barwą pięknych tęczówek. A jednak nie widzisz, nie wiesz I chcieć nie chcesz, jak wiele, Jak wiele trzeba, żeby Cię wielbić, Żeby pocieszać w trudniejszej chwili. Ja już wybrałem i nie uciekam. Ty jednak wolisz milczeć i zanikać. Tęsknotę wypisujesz do innych. Chcesz pachnieć gorącym ogrodem. A ja Ci mówię, że róże nie bolą, Że kaleczą tylko trochę... mimochodem. Ranisz i nie widzisz krwistych plam. Ranisz i wcale Cię to nie przejmuje. Bo przecież ból nie dotyka Ciebie... A ja chciałem tylko kochać, jedynie Mierzyć wzrokiem Twoje dłonie I duszę wylaną na papier. Chciałem po prostu być Dla Ciebie i dla mnie. Podążam teraz bez ciebie. Wiersz powstał przy tym utworze:7 punktów
-
Lato przyszło szybkim krokiem warto się pożegnać z mrokiem to najlepszy dziś dla duszy lek słońce budzi wszystkie zmysły ludzie jakby bardziej milsi nie spróbować to naprawdę grzech daj się ponieść fali uczuć odrzuć w kąt zimowy smutek może idzie twój najlepszy czas już nie ważne to co było lato szansą jest na miłość niech pamięta o tym każdy z nas5 punktów
-
Żaglowce (co autor miał na myśli) Zostali najsilniejsi czyli nie ty nie ja ci co nie piszą wierszy i za nic mają sny a my co żaglowcami popłynęliśmy w dal nasz los jest przesądzony tułamy się to tu to tam pisywać wiersze umie nie każdy przecież z nas nie każdy też potrafi zamknąć w literach czas próbują zakochani i zrozpaczeni też czasami coś tam wyjdzie najczęściej jednak nie bo wiersz to paranoja nie wszystkim się podoba najczęściej wzbudza zachwyt jedynie u autora5 punktów
-
wstążka strumienia szkło zapalone tęczą rozdzwonionych wód * pod urwiskiem mech niebem podparta zieleń samotnej sosny * leci wodospad szarzeje biel szarotki wapnieje skała * wzruszone ciepło w ramiona chwyta halny kaprysi obłok * na niepogodę kompresy wilgotnej mgły rozwiesza Beskid * przygodę z gromem niesie echo po wierchach z ognistym błyskiem * lazur nad granią szafirowy gencjanną w kolibie litwor * szkic wysokich gór spektakularna hala spiskie szafrany * kamienne światy dla wichrów krążących słońc odbitych w szreni * nasycony mrok wtedy na połoninie noc przesypia dzień * śpiewający pstrąg marzy o jasnym stawie i dziwożonach * idącym turnią podaje ciepłą rękę dobra pani Śmierć3 punkty
-
na łące grzechów nie ma kwiatów ani snów na łące grzechów rządzi smutek czarnych chwil na łące grzechów nie ma miejsca na śmiech ale z tej łąki widać jest wyraźny horyzont a tam nadzieja próbuje otworzyć szeroko drzwi3 punkty
-
Wykorzystane tutaj: https://on.soundcloud.com/bS5w5bnQxyaDe5EA9 dzielnica szara i ciemne klatki odarta farba i serce matki gdzieś tam się niosą echa krzyków dzieciak wybiega nie robiąc uników i ostre wrzaski i wściekłe krzyki pijane tango zza ściany ryki butelki lecą w rytmie bolero i biją brawa, zabawa kolego! lecz to nie brawa, nie ma litości ryją i brużdżą w mej świadomości chlaszczące dźwięki, klaszczące dłonie czy jeszcze kiedyś siebie dogonię? i dusza woła, i wściekle krzyczy otwarte usta w tej pełnej ciszy i nic nie widzę, jak zawieszony uciekam stojąc, głaz nieruchomy lecą te bluzgi strzelają biczem wiszą drgające wprost pod sufitem to pląsające "kurwy" i "złodzieje" werbalny taniec, nienawiści wiele i znów te brawa, nie ma litości ryją i brużdżą w mej świadomości chlaszczące dźwięki, klaszczące dłonie czy jeszcze kiedyś siebie dogonię? chłopak wstał i uniósł głowę zza zamkniętych, ciężkich powiek tak bezradnie wprost z przeszłości patrzy w me dzisiejsze oczy...3 punkty
-
ścieżka nad zalewem jak droga donikąd sięga niebios mknie ku słońcu na dalekim horyzoncie Świnoujście wokół piękno rodzące się samo z siebie maki przeplatają się z bławatkami czerwień i fiolet budzi wyobraźnię obok żółte... białe kwiaty próbują wejść w słowa zachwytu śpiew ptaków loty motyli cudowny krajobraz nagle pojawia się gęstwina tunel wśród leśnych drzew pochłania ciemność w biały dzień chłód spaceruje po plecach chwila błogiego wytchnienia od gorącą w oddali słychać szum morza kolejny cud natury piękny ten nasz świat powstał przypadkowo tak twierdzą mędrcy i ich wielbiciele 6.2024 andrew3 punkty
-
wszystko jest w NAS, cała wielokomponentowa miłość, jaką epatujemy, jaka nas uskrzydla, daje humor , lekkość i bywa zaraźliwa. Jest też inna strona tego medalu; podczepiają się pod tę euforię osoby wypalone; zgorzkniałe i dufne, najczęściej - toksycy. Ssają. Odsysają, wygaszają. Chrońmy swoją miłość, chrońmy SIEBIE . Opisany obraz, czy wyobrażenie PL-ki, PL- a - jest wtórne; najpierw miłość, później - jej odnogi … pozdr.3 punkty
-
– Masz fart! Prawie za friko, na pięciolinii jesteś muzyką. – Wiem. Doceniam szczęście, lecz chociaż przez chwilę. chciałbym być dźwiękiem.2 punkty
-
kazali bić więc biłem i piłem kazali pić więc piłem i biłem splendor spijali ci co kazali2 punkty
-
2 punkty
-
Gabinet – są zamsze i plusze I noże, droczymy się z ostrzem Tam miękko się słania, gdzie może Na oślep, na obłęd, na zabój Dozuję różaną kombuchę Mam widok – murale na bluzgach W uliczce aperol dla smaku Tak klei się, lepi w ten upał Przy okazji chciałabym zaprosić Was na moje spotkanie autorskie, które odbędzie się 25 czerwca o godzinie 18:00 w Bibliotece Miejskiej w Gliwicach2 punkty
-
2 punkty
-
@Tectosmith tekst, choć bazujący na znanym temacie, tradycyjnych obrazach - przemawia autentyzmem dzięki spokojnej emocji za nim płynącej. Specyfikę róży ładnie opisała pani Bożena De Tre ( jeśli się nie mylę ) Draśnięcia odczuwalne mimochodem…to zawsze cena albo wewnętrznej integralności; albo ochronnych barykad, fasad i tutaj opis kłóci mi się nieco z / gorącym ogrodem/, bo mam wrażenie, że róże/ nie róże - same skazują się na pojedynczość a ogród - to jednak mnogość… pozdrawiam miło.2 punkty
-
Motto: W pogodną czerwcową noc zawsze pod Wielkim Wozem układa się do spoczynku królewski gwiazdozbiór Lwa. Świecąca w jego ogonie gwiazda o nazwie Denebola pokazuje - jak strzałką - konstelację Panny, której najstarszym wyobrażeniem jest dziewczęca postać bogini urodzaju trzymającej w dłoni kłos zboża. A kłos po łacinie znaczy spica. Przyjazny dystans źródlanego chłodu - przyprószona ciemnobłękitnie najjaśniejsza z dziewiczego gwiazdozbioru gwiazda biała i niebieska - Bezbronna podobno Nic błędniejszego. Rozsądnie zakochana w wyłącznie dla niej widzialnym towarzyszu swoją jasność Spica przemienia w pulsujące widmo by móc widywać się z ukochanym aż cztery doby - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - w roztworze międzygwiezdnej materii w galaktyk sześciu gromadach. Skrząc lśni wielościanem Martwej Natury - Kłos Panny miliardów lat świetlnych kwazarem2 punkty
-
Byłbym ostrożny z określaniem kogoś jako mądry, czy głupia często mylone to jest z inteligencją, czy wykształceniem. . Przyszły cesarz Klaudiusz był uważany za młodu przez rodzinę i mu współczesnych za głupiego i opóźnionego w rozwoju, a jednak gdy już został cezarem, miał niemałe osiągnięcia. Pozdrawiam.2 punkty
-
1 punkt
-
Roztarłem w palcach wspomnienie, słuchając gęstej jak matecznik ciszy. Pyłek niespiesznie zmieszał się z dymem z przedostatniej suchej fajki. Patrząc pod słońce na czerwone opuszki poczułem zimną falę przerażenia. Zniszczone wspomnienia bolą - uczyła przecież szeptucha. Roztarłem w palcach wspomnienie, bo nie chciałem by ktoś znowu je ukradł. Wolałem oddać je Ziemi, niech ma dziś ode mnie choć tyle. Jeśli przez to zginę - weź fiolkę, złap jego fragment i ukryj. Proszę tylko o dopisek przy grobie: "O dziwo jednak umarł szczęśliwy".1 punkt
-
Gdy poeta porusza się po nieco innych i trochę odleglejszych orbitach niż przyziemny czubek nosa, choćby ładny, bywa że nieco więcej niebezpieczeństw na niego czyha. Orbity zamiast oczu kłaniają się do pasa. Warszawa – Stegny, 17.06.2024r.1 punkt
-
Ważniejsze sosny od Ziemi duchów kamiennych niespokojnej wyobraźni głazem łomocąceg serca - Zieleń nieba z lazurem trawy po której jedwabną satyną chrzęszczą odświętnie kroki Szczęścia - bo Stwory Słońce całuje te głowonogie Koboldy za rogatką w dalekim kraju na wyciągnięcie ręki gdzieś w podwielickiej Sierczy1 punkt
-
Oczy szeroko otwarte (Blask księżyca nigdy nie gaśnie) Piękne ciało kobiety (Rajski ogród zakwita wiosną) Zła i dobra strona (Tego samego medalu) Takie dni słoneczne (Brzydota nocy nie umiera)1 punkt
-
Czy głupim wolno marzyć a co jeśli myślą głupio i po głupowemu świat zechcą ustawić Być blondynem to jest w głowie Zupełnie nie o włosach choć i czasem głupi blondyn poznacie go po głosach Czy głupim wolno głosić Czy głupim wolno prosić Czy głupi powinni się panoszyć Czy powinni marzyć Czy powinni rządzić Mądrzy mogą tylko marzyć że odpowiedź jest niegłupia1 punkt
-
1 punkt
-
@Łukasz Jasiński owszem, wykształcenie to nie wszystko. Jestem pewna, że taki Trump np ma jakies wykształcenie, pewnie biznesowe i talent do interesów, a z drugiej strony jak przeczytałam jego przemówienie ostatnio, to masakra, on zwykle ględzi bez sensu, stąd ten wiersz się wziął. A Szymborska nie skończyła studiów, a pod koniec życia to chyba nikt by jej głupią nie nazwał, choć za młodu może i tak, jak mówisz doświadczenie robi swoje, ale też nie każdy mądrzeje.1 punkt
-
@Wędrowiec.1984 Dokładnie, po chwili uniesienia, ponowne spotkanie z ziemią bywa bolesne... Pozdrawiam :)1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
@Leszczym A mnie się .......się nikt nie kłaniał to zakupiłam luster więcej, Dobry tekst z płaszczyznami.Idę spojrzeć w lustra swoje.Pozdrawiam tradycyjnie ... bez lustra.1 punkt
-
No właśnie po nic. Smuci jednak, że peel nie jest wystarczająco interesujący. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie.1 punkt
-
@Tectosmith poruszający wiersz. Dobrze się czytało, chwilami zaskakujący w swojej treści. Pozdrawiam Piotrze.1 punkt
-
@Łukasz Jasiński mam podobnie z tym, że teraz o wiele mniej mam oczekiwań i jest mi z tym o wiele lepiej. Ludzi którzy mnie zawiedli itp. raczej omijam jeśli mogę i staram się po prostu o nich nie myśleć, chociaż to trudne, ale z czasem to się wszystko wyrówna Kredens pozdrawia1 punkt
-
Kropił jesienny deszcz, nam się nie chciało jeść, bo byliśmy tak sobą zajęci. Kelner kiwnął na znak, że już pora iść spać, nie zjedzone spaghetti al dente. Założyłeś mi płaszcz, co kupiłam na dniach, zauroczyć cię chciałam czerwienią. Wzięłam swój bukiet róż. Ach, wręczyłeś mi tu! Me uczucia się nigdy nie zmienią. Wieje jesienny wiatr, nam się nie chce iść spać, podrepczemy alejką wtuleni. Kelner zamknął już drzwi, w mroku: cienie i my. Cienie -smutne, my- rozanieleni.1 punkt
-
1 punkt
-
Nie śpieszę się nigdzie bo nie ma po co. Terminarz spalił wszystkie wizyty. Ty już zamknęłaś ten dzień na zawsze. Wyrwałaś serca co nie zastygły... Powtórzę Twój zamysł, ale nie teraz. Jeszcze nie koniec Tej właśnie chwili. Zbyt wiele bólu, zbyt wiele żalu, Zamknęłyby drogę od teraz do nigdy... Chyba niedobrze, niedobrze zrobiłem, Że nie przerwałem czasu wspomnienia. Przecież wiedziałem, że wszystko na nic, Że nie ma tutaj mojego miejsca... Przecież to czułem aż w szpiku kości! Naprawdę wiedziałem, że tak to będzie. Tak wiele zaschło łez słonych na twarzy, Tak wiele pustych... modlitw żałosnych... Idę do Ciebie... Pewnie nie czekasz. Tak wiele barwnych dróg jest przed Tobą. Ja mam swą własną, błotnistą i mroźną, Pójdę jednak dalej... z pochyloną głową. Samotnie tak jak Ty. Wiersz oprócz tego, że mówi o autorze, dotyczy także osoby, która przed wcześnie zakończyła swoje życie. Moim zdaniem miała rację.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Dzielnica szara i ciemne klatki wydają się miłe w ten dzisiejszy upał, ale dalej niekoniecznie. Fajnie napisane. Zapewne pierwszy tytuł miał być: z przeszłości, zostało Z. Też zastanawiające może to być zestawienie. Pzdr.1 punkt
-
@Stary_Kredens Najlepiej jednak atmosferę odmeduzić. Bardzo mi się spodobało ujęcie tematu. Słów niewiele, a ile treści. Pozdrawiam :)1 punkt
-
I. Minerał Poezja dźwięku plastyka poezji wykreowana przez kształt soli co zacina deszczem i wstrząsa dreszczem Łzy smakują solą kamienną na wyrzeźbionym słonym policzku Bieliczki. Grudką halitu II. Ja - Bieliczka Wśród solnej ciżby tego jedynego szukam Papieża który zawraca Minę do wód słodkich wywierzysk i wypływów podziemnych rzek przewietrzając pastorałem metan. I wygasza saletrę - Szukam kamieniarza tnącego skalne bloki jasnego uśmiechu laserem. Szukam Świętego Klemensa w mojej Kopalni. Ja - nieskazitelny kryształ a najcięższy głaz. Kobieta złowieszcza. Królowa soli - Bieliczka III. Zaduszki w Magni Salis W górnika lampie wiekuista światłość nie (o)grzeje - Lecz sparzy modlitwy ugaszona żarem Bo kopalnia to czyściec a on gnieciony urobkiem codziennych grzechów zwinięty czeka jak amonit na jedną `Zdrowaś` czy może `Amen` IV. Tu nie wieje Boreasz Wiatr zasklepiony w soli W ampułce kaszlu wstrzymuje oddech zima1 punkt
-
@corival Uwielbiam wspomniane dziedziny fizyki. Mógłbym o nich rozmawiać godzinami, pewnie przy okazji dowiadując się rzeczy, o których jeszcze nie przeczytałem.1 punkt
-
@Wędrowiec.1984 Najwyraźniej dzięki temu Twój wiersz do mnie przemówił dość wyraźnie. Dziękuję przy okazji za krótki wykładzik fizyczny. Pozdrawiam :)1 punkt
-
Wszystko fajnie, tylko przychodzi czas, że upojenie ustępuje w końcu rzeczywistości, niemniej jednak wspomniany w utworze stan uwielbiam.1 punkt
-
@Leszczym Zatrzymałam się na chwilę by odsłonić swoją duszę.Pomyślałam co mi szkodzi.....A tymczasem zaskoczenie.Moje słowo poczeka a TOBIE POETO serdecznie gratuluję tomiku.Jest nas coraz więcej i to jest piękne...słowo ma moc a człowiek cierpliwość.Pozdrawiam Bożena Denys-Trela.1 punkt
-
1 punkt
-
porąbać i wszystko spalić a kamienie w popiele przemówią Garmino nie przepadał za Słowem Bożym lecz od kiedy na ulice Blue wkroczyli niemieccy żołnierze i zaczęły spadać gwiazdy poczuł się jak w kuźni szatana skronie go piekły a oczy wychodziły z orbit po drugiej stronie chmur stracił punkt odniesienia w kolejce do nieba krępująca cisza1 punkt
-
@Marek.zak1 wiersz jest o dorosłych, nie o dzieciach i nie wstawiłam nazwisk, więc każdy może wstawic kogo chce, bo głupich nie brakuje. A jaką kto ma definicję głupoty to zupełnie nieważne, niech rozumieją ją jak chcą, takie mają prawo. Ja myślałam o kimś innym pisząc, a Łukaszowi przyszedł kto inny do głowy jak czytał i to mi zupełnie nie przeszkadza.1 punkt
-
1 punkt
-
@jan_komułzykant ... Janko, ja także nie mam pojęcia, czyj los bardziej... :) Dziękuję za... mądry. @poezja.tanczy ... dziękuję za miłe słowo, co do treści oraz... że.. 'pustakowo' było..:) Panowie.. dziękuję Wam za zostawione słowa... :) @iwonaroma .... dzięki za śladzik. Pozdrawiam Was.1 punkt
-
Zakwitnąć jak kwiatek pragnęłabym latem, rozwinąć znów płatki swoje. Wykąpać się w rosie i wszystko mieć w nosie rozpocząć lipiec we dwoje. Drobinę zapachu rozpylić nad lasem, zwabić motyla na kawę. I zalśnić mu w słońcu, by dojrzał mnie w końcu, że nie jestem snem lecz jawą. Zakwitnąć jak kwiatek, czasem, pod lasem dobrze by przecież było. Szkoda, bo motyl mruknął pod nosem, że mnie się to wszystko śniło.1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne