Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 15.05.2024 uwzględniając wszystkie działy
-
mięknę przy róży i wisterii jestem z ich zaletami piękna delikatna w wymarzonym ogrodzie rozpoznaję wydeptane ścieżki śmielej zanurzona bardziej bliska ciebie lata z tymiankiem i oliwką8 punktów
-
Za trudne życie prośbę mam małą by mnie do grobu w jedwab ubrano. W trumnie już ciało bólu nie czuje, ale duszyczkę gest oczaruje, bo delikatna jestem z natury a los mi wydał podeszwy w dziury. I każdy kamień po drodze rani, chociaż się staram zobaczyć w dali puchu na niebie ciepłą pierzynkę, kolibra, mgiełkę, czułości krztynkę. Więc gdy pomyślę, że właśnie wtedy będzie już lekko, zakończę biegi, w końcu odpocznę, w sukni z jedwabiu, będzie mi miło - będzie jak w raju.4 punkty
-
4 punkty
-
po równej drodze lżej wędrować niż wspinać się czy pędzić ale dech w piersi nie zapiera i serce na uwięzi3 punkty
-
Z taką mój warkocz widzą radością, Gdy wypatrują z niebios uroków, A gdyby wolno puścił mnie kosmos, Nikt by nie zdążył odwrócić wzroku. Gdyby tak bliższy im był mój dotyk, W tym wygłodniałym widzenia tłumie Drążyłby czaszki po mózg wilgotny Żar od jasnością oślepłych lunet. I kiedy wracam tu, uwiązana Praw tego świata wieczną kotwicą, Widząc, jak tęsknią, w zadumę wpadam, Dlaczego życia tak nienawidzą.3 punkty
-
płodność ucieka przed cywilizacją próbuje przetrwać w nieoświeconych podbrzuszach z górskich dolin i innych krańców gdzie jeszcze amulet z kłów ocelota jest powodem dumy wysoka kultura łatwo zrywa tradycję płodzenia potomków opadają skrzydła zdolności w białej klinice dzieci z zimnych płytek a legenda kładzenia się do łóżek warta już tyle co bóstwa ukryte w pasmach krzemienia na tym etapie zarodek nie ma połączonych nerwów obwodowych z mózgiem życie na życzenie z pozornie martwej poczwarki wylęga się motyl3 punkty
-
Chciałbym Cię zobaczyć, poczuć znów, dotyk twoich miękkich ust. Lecz to nie wróci już zgubiłem klucz.. Zrobiłem wiele głupstw ale jedno muszę przyznać Ci nie kochałem nigdy wcześniej mocniej niż dziś. skoda3 punkty
-
nasycam oddech wiatrem mierzę się z falami morskiej toni nie widzę z bliska białych żagli ani najmniejszych odłamków radości - żadna siła żaden impuls - policzków do góry mi nie wznosi niewiadoma tuż za horyzontem z żalu - rozciąga się jak porozrywany brzeg a ja żegnam cię przed rozwlekłe minuty choć ty jak majaczący obraz na przezroczystym tle - w słońca bursztynie rozpływasz się dalej nic2 punkty
-
by metafory pisać skrzydlate starczy atrament do moich piór i myśl jak stać się niebieskim ptakiem który beztrosko frunąć by mógł więc się uganiam za tym kolorem jeszcze piechotą wśród pól i łąk a chociaż kuszą mnie łany złote to tak bławatki chabrowo śnią że się na miedzy tuż przy nich kładę widząc błękity tam w górze hen i w turkusowy wkraczam świat marzeń by rozniebieszczać się całe dnie2 punkty
-
Skrzydlaty wierzchowiec - mityczny pegaz, Układa rymy i pędzle jak skrzydła, Łączy dwie muzy w kształt jakby monidła, Unosi niemal mnie w Olimpu przekaz. Natchniewa, aby tworzyć malowidła, W nadziei potem obrazy obleka, Pióra liryki strąca dla człowieka, Daje się okiełznać mocą... wędzidła. Lecz sztuki wolą jest bieda poety, Często i malarz wcześnie zje obola, Nad oboma fatum ciąży niestety, Bo nie w ambrozji kończy się ta rola, Ani na Olimp, ani w morze Krety, Tylko w nurt Styksu - taka bogów wola.2 punkty
-
kolejny poeta odszedł dopadła go nadwrażliwość żachnął się przechodzień najczęstsza dolegliwość gryzipiórka wierszowego smutno mi... inaczej być nie może mówią z dwudziestym wierszem znów poczujesz radości wenę w upływie czasu utopisz smutki zaczniesz od nowa znalazłem rarytasa nad rzeką wspomnień by chwilę potem zgubić coś bezpowrotnie smutno mi2 punkty
-
Już nogi same rytm ujarzmiły, ciało wiruje wraz ze światłami, a myśli tkwiące na długiej szyi pragną wyskoczyć w nieznane. Zdrowy rozsądek otworzył oczy; przypominając istotę rzeczy, czym chętne myśli ze szyi spłoszył i je natychmiast zniweczył.2 punkty
-
Ekumeniści w Rimini: ksiądz, pastor, pop i rabini rozpoczęli debaty na poważne tematy, skończyli na d. Maryni.2 punkty
-
Niech ktoś mu wreszcie powie, że umarł, Żeby mu zanikł ten rozpęd w kościach, Rozwieście czarno-biało na murach, Że pogrążeni w smutku, że coś tam. Co was tak bawi w pozorach życia, Gdy dłoń obdarta z wszelkiego chcenia Parafki haczy na drukach, kwitach, A nic własnego nie ma w kieszeniach? Może by nawet odetchnął z ulgą, I wam od prawdy nie uschnie język. Jak wy, w szarości grzęźnie zbyt długo. Trochę empatii, do kurwy nędzy.2 punkty
-
2 punkty
-
Mam rodzinę żonę dzieci dom przyjaciół - jakoś leci mieszkam na wsi blisko miasta w okoliczny klimat wrastam łowię ryby gram w pokera ale ciągle to niewiele duszę moją coś rozpiera tak jak Francja Robespierra lubię ludzi kocham przestrzeń ale dalej ciągle nie wiem co jest dla mnie przeznaczeniem czy to życie pragmatyczne czy pisanie idiotyczne nie ukrywam lubię pisać głupie teksty nie od dzisiaj lecz co dalej jak mam żyć statystycznym cieniem być chciałbym ludzi czymś zachwycić i też się nie zcelebrycić2 punkty
-
nie żałuje tego co było był wiatr i deszcze były chwile pachnące snem i nadzieją nie żałuje minionych chwil to one były światłem moich nocy i dni uśmiechały się nie żałuje tego co minęło były gwiazdy echo było zaćmienie i kwitnący sad był smutek i żal nie żałuje bo wiem że to co było to życia gra nie bała się prawdy była zawsze na tak nie żałuje to czysty fakt rozmawiam o przemijaniu które czasem bolało jak zimny wiatr2 punkty
-
@Leszczym :) właśnie... Dzięki:) @jan_komułzykant wiem, choć kukiełka też ma jakieś skojarzenia... W sumie chodziło mi o sztucznego człowieka (coś więcej niż robot). Jeszcze pomyślę... Dzięki:) @poezja.tanczy :) Bardzo dziękuję, również miło pozdrawiam @Ewelina @Marcin Tarnowski Podziękowania:)2 punkty
-
Moje ciało całe drży na wspomnienie tamtych dni, już dawno zapomnianych przez ciebie. Chcę jeszcze raz poczuć ciebie, twoich pulsujących ud wspomnienie, poczuć się jak w niebie, albo piekle, sam to oceń. Moje gorące ciało mówi nie, na twoje grzeszne myśli i pragnienia, wiodą ku unicestwieniu mego ciała i duszy, ku wiecznemu potępieniu. Pozwól to poczuć jeszcze raz w moim śnie, pokaże czas, czy moja jaźń kochała cię? Czy to był tylko sen zapomnienia.2 punkty
-
1 punkt
-
Muzykanci Melodia wciąż ta sama, nie da się wytrzymać; Melodia? Dobre sobie - kakofonia raczej. Rozkręca się orkiestra, dźwięk po dźwięku skacze, I wszystko w mętną całość zlewać się zaczyna. Bez przerwy za mną łażą. Mówią: usiądź przy nas, Posłuchaj, tak jak reszta, to przywykniesz z czasem. A strójcie się gdzie indziej! Rzępolenie wasze Aż nazbyt, już od rana, życie mi umila. Słuchawki gdzieś tu miałem. Szybko, tutaj leżą, Odetną od brzdąkania, zadziałają pięknie, Bo uszy… Te z pewnością już od dawna wiedzą, Jak bardzo za spokojem razem z nimi tęsknię. Znów grają, wygłuszony słyszę wciąż co nieco, Lecz pewność mam, że głowa chociaż mi nie pęknie. ---1 punkt
-
po co mi przypominasz... żal... i ciało z liści - szumi jak trawy mgłą zroszone tęsknota głęboka oczami i myśli bezsilne jak zmęczone dłonie po co mi przypominasz... czemu biegniesz zatrzymaj się choć na chwilę wołam... serce w liściach gniotę1 punkt
-
od tego dnia w którym po raz ostatni usiedliśmy na balustradzie mostu jak gołębie stroszyć piórka a nurt rzeki nam błogosławił i pstrągi poczuły że są bezpieczne przy skrzącym się złotem na zachodzie niebie co rano budzi mnie stukot ptasich dziobów w okno zapraszając na spotkanie z czymś nieoczekiwanym niczym droga do eldorado usłana szarymi lotkami1 punkt
-
A ja tylko dobrze, ba, najlepiej jak się da ci życzę, więc nie dziw się aż tak, że nie siebie z tobą żenię (ze mną droga do nieba jest dużo za daleka), a ty widząc co wyprawiam przezywasz mnie psem ogrodnika, czego zwyczajnie nie mogę w pełni szczerze odszczekać... Odczekam więc tę zawiłą zawisłą zawistną kłótnię kto, dlaczego, za co.... Seranon, 14.05.2024r.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Ceny kawy rosną bardzo dynamicznie. Może i ja powinienem podrożeć? 🤔😝 Ja się nie denerwuję, ja tylko sobie piszę 🙃1 punkt
-
@violetta ale się środku ucieszył... a Ty zrobiłaś coś prawdziwie dobrego... Nie można wszystkiego przeliczać na profity...1 punkt
-
List, który mi napisałaś, Nie trwoży mnie nadmiernie; Zbyt już długo mnie kochałaś..., Ale piszesz obszernie. Stron dwanaście, pismo tycie! Małe opowiadanie! Nie pisze się tak obficie, W liście na pożegnanie. I Heinrich: Der Brief, den du geschrieben, Er macht mich gar nicht bang; Du willst mich nicht mehr lieben, Aber dein Brief ist lang. Zwölf Seiten, eng und zierlich! Ein kleines Manuskript! Man schreibt nicht so ausführlich, Wenn man den Abschied gibt.1 punkt
-
1 punkt
-
jest Twoją Matką zawsze pomoże prostuje ścieżki do nieba bram dla Niej wartością jest każdy człowiek aby zbawienie osiągnąć chciał :)1 punkt
-
@andrew Bo spotkania, łez otarcie Przekreślenia, już na starcie A Twój wiersz inaczej, i dobrze Ma swoją wartość Pozdrawiam miło, M.1 punkt
-
@Andrzej_Wojnowski Bo o zachwyt, tutaj chodzi To tej duszy, nie zaszkodzi Każdy szuka tego zachwytu :) Pozdrawiam miło, M.1 punkt
-
@Ajar41 Bo w Japonii, tak to dają Że w ferworze, rozpłatają Fajny, "klimatyczny" limeryk Pozdrawiam miło, M.1 punkt
-
@Ajar41 Bo debaty, na stwierdzenie To nowego, urodzenie? Fajny limeryk Z uśmiechem i mądrością Pozdrawiam miło, M.1 punkt
-
Chwila jest ulotna Jak rozstania i powroty A w sercu wiosna I słońce wyłaniające się z ciemności (Wciąż czuję ten ciepły wiatr w trzewiach)1 punkt
-
Pierwsze 4 wersy i o pisaniu to też o mnie, potem już nie, bo łowienie ryb i poker to nie dla mnie. Nie czuję też potrzeby zachwycania. Tak czy inaczej z zainteresowaniem przeczytałem. Pozdrawiam1 punkt
-
@Marek.zak1 @Deonix_ @Łukasz Jasiński drodzy, skojarzenia z myślami o śmierci są logiczne, ale nie do tego przypadku. Nigdzie się nie wybieram, co kilka lat zmartwychwstaję (po różnych onko), więc jestem ostatnią osobą, którą by goniło w tamtym kierunku, może dlatego, że za blisko byłam, znam okolice i ciekawią mnie bardziej rejony życia, nie ciemności. Tym niemniej przyznaję się do tęsknoty za delikatnością, bo ciężko się w tłumie o to upominać, trudno opłotkować: delikatnie pukać, bez zgody nie wchodzić. Albo ja nie umiem. Ściskam wszystkich. bb1 punkt
-
Mi to pachnie zombi. Nie prowadzi mnie misja zbawiania świata i walki z cudzymi demonami, ale mogę mówić - nie idźcie w korporacje (choć znam takich co się tam czują jak ryby w wodzie). Test bystry, sprawny. bb1 punkt
-
QQQQQQQQQQ QQQQQQQQQ QQQQQQQQ QQQQQQQ QQQQQQ QQQQQ QQQQ QQQ QQ Q VOV Q QQ QQQ QQQQ QQQQQ QQQQQQ QQQQQQQ QQQQQQQQ QQQQQQQQQ QQQQQQQQQQ1 punkt
-
Zwyczajnie brzydka - się nie obejrzysz. Makijaż zginął, zwykła sukienka, wtopiona w szarość - zapewne żebyś nawet przypadkiem nie zapamiętał. Lecz gdy przemówi zginęła szarość. Słowa budują koloryt twarzy. Słuchałbyś, słuchał i ciągle mało, a gdy odejdzie samotnie marzysz.1 punkt
-
1 punkt
-
@andreas Tytuł, po prostu wyznacza teren działania opisanej anomalii. A jak wiemy z historii i co potwierdza teraźniejszość , słowianie nie dla wszystkich są..., że przytoczę tylko jedno określenie - 'demoludy' (zachowanie ambasadora izraela po zamordowaniu...) Pozdrawiam.1 punkt
-
Noc z reguły nie odmawia mi snu: powoli rozkłada ręczniki na łzy i wsiąka - w siebie, ta czarna rozgwieżdżona dama. Rzucam w nią granatem. Obrywam meteorytem. "Pomyśl życzenie i klepnij się w policzek." Błagam Boga by nie patrzył mi w twarz - chcę spokojnie wklepać krem mijanych za dnia placów i parkanów. Bezradnie rozglądam się po przestrzeniach bólu, przeminionej żywotności, która dziś plącze się w matniach zdawkowych półsłówek. Bezpowrotność. To słowo gorsze od "śmierci." Płaczę jedynie do sufitów w nieumeblowanych kawalerkach, płaczę na widok par, które widzą pomiędzy sobą miłość, ale kompletnie jej nie czują ... Tak, tak - zdarzyło mi się dostać prezent od losu. Zwykle nie taki celofan i wstążka w prążki zamiast gładkiej. Pudełka też nie te - z reguły puste, a ja zamawiałam kawior i szampan z bąbelkami w kształcie wieży Eiffla. Całkiem normalnie przeżywam samotność w związku ze światem. Dziesiątki wątpliwości porozrzucanych po całym łóżku. Wstaję. Uśmiecham się do tramwajów śpiewających serenady pod oknem, recytuję z pamięci wszystkie przypadki ... Gramatyka umiarkowanej moralności. ... a jak się odmienia 'pieprz'?1 punkt
-
1 punkt
-
Mocno czerwone wargi krwawiły na myśl o tobie. Chciałam się wbić w nie, jak ty w me łono. Czerwona krew spływała, jak z rany zadanej ciosem w serce. Pełna zamętu pustka, okala moje jestestwo. Puste trupie oczy patrzą w bezkres daleki. Spoglądam w tłum ludzi, nie widzę ciebie, tak daleko a tak blisko, tylko krew źródło życia, pulsuje mi w żyłach i nie każe mi zapomnieć o tobie.1 punkt
-
W zasadzie tematy są tu dwa. Pierwszy dotyczy uproszczonej komunikacji internetowej niwelującej język i relacje międzyludzkie. A drugi (czy może bardziej zaproponowany przez Panią tytuł książki) odnosi się do samotności jako takiej. Żyjemy w czasach post-humanizmu. Wystarczy popatrzeć na ludzi na ulicy, w metrze, autobusie, na przystanku, czy podczas przerwy śniadaniowej w pracy etc… Nie ma już tego jak kiedyś. 95% zanurza się w błękitnawej poświacie smartfonów. Klasyczny przykład Homo Smartfonicus. Taka oto historia: w autobusie siedziało obok siebie dwóch młodych chłopaków oczywiście ze smartfonami w dłoniach. Co się okazało? Oni ze sobą rozmawiali poprzez Messengera. Nie spojrzeli na siebie ani razu, nawet gdyby jeden z nich rozebrał się do naga drugi by tego nie zauważył. A co do zagrożeń językowych? Cóż. Wszystko dąży ku maksymalnemu uproszczeniu. Weźmy takie emotikony. Wystarczy je komuś wysłać i nie trzeba więcej się rozpisywać. A w ogóle to po co pisać? Wystarczy stukać, pykać i wydobywać z siebie jakieś skrótowe, nieartykułowane dźwięki przypominające bardziej jęz. obrazkowy. Zmierzamy na powrót do epoki jaskiniowej, niestety, mimo że w unowocześnionym, kosmicznym anturażu. Nie wiem czy ma to coś wspólnego z zagrożeniami współczesnej polszczyzny (i nie tylko polszczyzny, ale jęz.. w ogóle) z powodu SMS-owo-internetowej nawały, ale oto kilka przykładów. Co do nawiązań literackich, podobnych w jakimś sensie do podanego wyżej tytułu, to być może będzie to powieść „Nikt nie odpisuje”, Eun-jin Jang. To o samotności, potrzebie rozmowy i różnych sposobach komunikacji (min. poprzez SMS, czy internet). Jak również książka „Światy zastępcze. Samotność wobec kultury”, Pawła R. Wojciechowskiego. To o zjawisku wspólnej samotności. Bo w sieci wszyscy jesteśmy tak naprawdę samotni. O uciekaniu w quasi-rzeczywistość. O ukrywaniu się za maską, za fasadą. O ucieczce w urojone imaginacje. O oszukiwaniu samych siebie i uczestnictwie w aktach zbiorowej iluzji etc. Nie jest to powieść, tylko socjologiczno-psychologiczne rozważania. O podobnej tematyce jest również książka „Wirus Samotności”, Wojciecha Kruczyńskiego (z przedmową Janusza L. Wiśniewskiego) Kolejna to: „Hikikomori. Historie o uciekaniu w samotność”, Poli Rise. Ale również film. Jednym z nich może być: „Ona”, na podstawie scenariusza i w reż. Spike Jonze`a., ze znakomitym Joaquin`em Phoenix`em. Bohater filmu (pisarz) zakochuje się w systemie operacyjnym komputera, który przemawia do niego pięknym kobiecym głosem. Czy film „Ex Machina”, w reż. Alexa Garlanda. To z kolei rzecz o emocjonalnej więzi bohatera ze sztuczną inteligencją pod postacią homoidalnego robota (kobiety). W pewnym sensie nawiązuje to tego również film „Łowca androidów, w reż. Ridleya Scotta. Na razie tyle.1 punkt
-
1 punkt
-
Gdy druty kolczaste obozów koncentracyjnych, Wyzierające z czarno-białych fotografii, Zamieszczanych na rozkładówkach publikacji naukowych, By pochłoniętych współczesnością ludzi sumienia poruszyć, Zdają się krzyczeć szeptem niesłyszalnym, O okrucieństwie nieznanym w historii ludzkości… Łykając z kominów gorzkie dymy, Mroźnym wieczorem zimowym, Gdy chłodny wiatr przeszyje me plecy, Będąc zimnym oddechem przeszłości… Do mrocznych kart historii, Pośród setek pytań w głowie się kłębiących, Gdy w bólu serca niewypowiedzianym, Zdławione płaczem słowa w gardle uwięzły, Wyszeptuję wtedy czasem trwożne swe myśli, Szukając tak niewysłowionego okrucieństwa przyczyny… Gdy wypaliła się niegdyś ofiarność matek, Pragnących w obliczu straszliwej wojny, Na największą choćby nie bacząc cenę, Ratować od cierpień własne swe dzieci, Które przymuszone niekiedy bolesnym rozstaniem, Patrzyły trwożnie w załzawione ich oczy… A dziś na wspomnienie tamtej ofiarności, Szklą się łzami starych historyków oczy, Wspominających niekiedy własne swe matki, Z którymi w tamtych czasach nie znających litości, Obozów koncentracyjnych drut kolczasty, W dzieciństwie na zawsze już ich rozdzielił… Do mrocznych kart historii, Wraz z starymi historykami siwowłosymi, Zanoszę i ja także pytań swych dziesiątki, O sens tamtych czasów niewysłowionym bólem naznaczonych… Gdy przygnębienie pochwyci mą duszę, Przebijając na wylot upiorów historii szponem, Niczym w straszliwej przepaści czeluście, Wpadam czasem w rzewną melancholię… Która to niekiedy gdy zmrok zapadnie, Przyobleka się czasem w koszmarny sen… Gdy pojawią się pierwsze znamiona odwilży, I topnieje już ostatni brudny śnieg, Nadzieja pisze do ludzkich sumień listy, Nadejścia wiosny będące milczącym zwiastunem… Do mrocznych kart historii, Wyszeptuję wtedy czasem trwożne swe myśli, Dziwiąc się ludzkiego okrucieństwa bezmiarowi, Zatopionemu niegdyś w morzu bezkresnej nienawiści, Która to milionów ludzi przecięła życia nić, Która to zrodziła niegdyś koncentracyjne obozy… 1 marca 1942 roku miał miejsce początek funkcjonowania obozu Auschwitz II-Birkenau i rozpoczęcie masowej zagłady Żydów w komorach gazowych. Pamiętajmy o tej strasznej dacie w historii Polski...1 punkt
-
Ach, więc wróciłeś. W zdumieniu zdążyłam coś szepnąć, wyszedłeś bez "pa". Zniknąłeś jak wtedy, przepadnij z kretesem! Sprawdzałeś czy tonę we łzach? A ja sobie pływam. Mówiłam - nie umiem? To prawda, a jednak, no cóż... Opływam we wszystko - mam koniak i wódkę, nalewkę, piwo i rum. Pocieszą mnie zawsze, lód dźwięcznie gra w szklance, przyjemnie kołysze do snu wspomnienia, problemy, tęsknotę wariatkę, a ból to zrzucamy pod stół. Dziś listy od ciebie tlą się na parkiecie, a ja wróżę z kart - lubią dym. Śmierć widzę i ogień, gdy linie na dłoni zbiegają mi się w wielkie nic.1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne