Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 14.03.2024 w Odpowiedzi
-
tęsknię piórami rzęs opuszkami palców zalotnym spojrzeniem ze złota... a czasem najzwyklej milczę - gęsto obficie namacalnie otulona mrokiem i między nami żal się rozrasta jak grad z impetem spada pod linijkę splątania układam... już się nie podźwignę ugrzęzłam na twoich kolanach wokół wieczna ciemność jak lilii zapach kochania5 punktów
-
kochałam ale pogrążył mnie w nocy bez snu białe piwo wino biały rum człowiek od zawsze stawia kręgi gorący orgazm przeplata zimny to nie wystarczy zaciąga mrok siadam na nim i myślę o tobie pieprzysz mocniej jesteś naprawdę obecny wewnętrzny płomień podniecenia lubię cię w ustach on jest taki mono dryfująca w samotności dusza to łatwy cel teraz już uwielbiam ten ból całe życie mam żal że go nie mam idę na dno może cię okłamię ale pocałuję głęboko i szczerze bo lubię z tobą spędzać czas3 punkty
-
Wieszanie mostu ponad przepaścią To gwałt przeciwko natury prawu - Zbyt gęsto sieci szlaków się jawią Tym, co się godzą z naturą własną. Ona im każe błądzić na pamięć, W potknięciach kroki naprzód sposobić, By pokłonili się instynktowi, Gdy na swej drodze spotkają krawędź. I płacą wtedy za garść nicości Rwącym do tańca krótkim momentem, W dół prostującym wszelkie zakręty. Pospacerujmy jeszcze po moście.3 punkty
-
na dnie szuflady stygną wiersze niedokończone, niedojedzone kotlety niestety nie wyjdą same nie trafią do nikogo prędzej je coś trafi nic nie mogą zżółkną papiery wyblakną litery czasem szmery poczynią i przeminą żałosne i zapomniane nawet przez wieczne pióro na dnie szuflady jak w grobie z aurą ponurą a przecież mogły być pokochane autorze - skuś się na zmianę sięgnij głęboko przymruż oko na niedoskonałości przepędź słabości i daj im szanse na życie ukrycie niech się schowa do góry głowa! Na dnie szuflady niech kurz pozostanie a każdy wiersz niech co dzień sycącym daniem się stanie.3 punkty
-
kiwi już nie dziwi banan potas da nam a gruszki na wierzbie wciąż udają choć my już siwi że ciągle są3 punkty
-
ziemi garść na odchodne i amen dla mnie to zbyt mało ja nie chcę być tylko wędrowcem między umarłymi gwiazdami będę chciał dalej być sobą uśmiechać się i grzeszyć z niepewnym grać w karty w świecie który ktoś stworzył w którym uczę się bać ziemi garść oraz amen to naprawdę zbyt mało za to że byłem że żyłem wierny swym poglądom w których potrafiłem być sobą3 punkty
-
Umrę w samotności Lecz to dobrze Nie będę musiał wysłuchiwać jęków i narzekań Tych, co jeszcze żyją Nie będę widzieć ich spojrzeń Pełnych ubolewania Nad moim losem Umrę w spokoju, w ciszy Tak, jak się powinno umierać Z godnością.3 punkty
-
Wielki znawca kotów z Wałcza miał kota co głośno miauczał, gdy mu to dopiekło, wtedy z miną wściekłą na kota szczekał i warczał.3 punkty
-
„Wędrówką jedną życie jest człowieka” biegniesz wciąż, wciąż pod prąd mówią - tak trzeba mijasz po drodze ogrody wspomnień nie wiesz że jesteś tylko przechodniem dziś nie ma nieba w genach spisany kierunek marzeń chcesz ich spełnienia duszę napędza magia zwycięstwa gdy miniesz metę wspomnisz poetę życie to pic "to nic, to nic, to nic" twój bieg to klęska2 punkty
-
Z cyklu: Inni wrzucają, my wyławiamy Wizażystka (falujące piersi) Ach, co za piersi, czy je dostanę Sterczące sutki, widzę nad ranem Deszczem zmoczone, ten podkoszulek Nie rozeźlone, weź moją koszulę Ale daj mi je w dłoni potrzymać Chcę uruchomić, to jest maszyna Chcę je całować, pieścić i trwonić Nie musisz od razu po policję dzwonić Ja tu zostanę, z tymi piersiami A Ty rób swoje, między gazetami Ja udowodnię, że dobrze dobrałem Że świat swój piersiami tak zasłaniałem Nie byle jakie, i jest Twój ruch Rozbierasz się, nie w partiach dwóch Pokazujesz, zachęcasz, włosy na boku Aż dziwne, że do takich piersi nie ma tu tłoku Łapię i całuję, jakie zdziwienie Czy dobrze widzę, czuję, westchnienie Piersi całe pluszem wypchane I tyle zachodu, a oszukane //Marcin z Frysztaka Piszę opowieści, dialogi i wiersze Wszystkie moje książki Za darmo Znajdziesz na stronie: wilusz.org2 punkty
-
cierpienie kształci i wypala ślady na ściennej tapecie tu światło nie ma się od czego odbić w szklanych pantofelkach (co sprawia kłopot pejzażystom) kolejka po pesel namacalny dowód istnienia pod najwyższym kościelnym stropem pokotem leżą anioły a w zaciemnionych kątach pokoju szczerniałe Madonny z ustami otwartymi do krzyku przecinają niebo fałszywym akordem2 punkty
-
W bezruchu tkwię, w milczeniu tonę, Dziecięcych lat nie wspominam, w cieniu pozostaną, Nikt opowie historię mego istnienia, Jestem tylko ja i ta pustka nieustająca. Choćby cień kogoś przemknął przez życie me, To przynajmniej tkwił w nim ślad historii, Cokolwiek to byłoby, a ja tu pozostaję, Samotna wśród martwej ciszy, wciąż nieświadoma. Jedyne, co wartem na tej ziemi, to relacje, Więzy z innymi, to jedyne co cenne, Nic nie zastąpi człowieka, bo w nim tkwi istota, Tylko ja i ta wieczna pustka, bezbrzeżna i głucha2 punkty
-
@Klip Dzięki za świetną ripostę. Pies damy z okolic Redy przysporzył jej wielkiej biedy, był rasy chow-chow, nie szczekał, miauczał, choć szczek ćwiczył u logopedy. Pozdrawiam. @Klip Ostatni wers trzeba zmienić na: choć ćwiczył u logopedy.2 punkty
-
w szary deszczowy dzień wirując wśród słodkiej kamelii jak z czarodziejskiego pucharu założyłam nową sukienkę koloru truskawkowego podtrzymaj wiosenną atmosferę chodź za rękę2 punkty
-
w kwiecie wieku lwia paszcza szeroko fijołki w makówce jak kwiatki do kożucha przekwitną a goździkiem do trumny nemezja zamiast pamięci i już ostatni dzwonek na ścięcie (26.3.20)2 punkty
-
2 punkty
-
wszystko u mnie gra i Buczy tylko czasem wybucha granat martwych oczu przedwcześnie osiwiałego wyrzutka sumienia 05.04.20222 punkty
-
w obiektywie — szekspirowski sen nocy letniej na fotografiach pamięci już tylko wspomnienie dobrze wracać tam, gdzie zostawiłam część siebie narysować perspektywę i widzieć znacznie więcej2 punkty
-
Sen to jedyne Czego pragnę Tak po prostu Utonąć w objęciach Morfeusza I odpocząć Od trosk tego świata I nie pytać Po co i dlaczego Tylko zasnąć Choć na chwilę2 punkty
-
milczałam w gorączce chora z niepocałowania uśmiech rozbity na obrączce zdjęłam z twarzy jak ślepiec podarowałam ci palce ................... usta moje nie mówią uszy słyszeć nie chcą oczy niewidome ................... palce ci podarowałam milczenie na wieki ból i zwątpienie pochyliłam sumienie nad wątłym słowem niewypowiedzianym .................... ciało moje - nie ciało dłonie moje - nie dłonie stopy moje - nie stopy .................... jest cicho ciszej jeszcze kiedy mówić zaczynasz ................... jest ciepło cieplej jeszcze kiedy milczysz2 punkty
-
Pod błękitnym niebem, pod dachem szerokim, pod kwitnącą śliwą, pod białym obłokiem... Z rękoma pod głową, z książką u boku, z wiernym psem przy nodze, z bystrą myślą w oku... Wiatr muska mą skórę, słońce gładzi włosy, wszystko nazbyt piękne: - Ach, te wstrętne osy! Poleżeć nie dadzą wśród świeżutkiej trawy. Zburzą chwile piękne - żywot mój niemrawy! Przymknięta powieka szerzej się otwiera, drzemki dziś nie będzie - A niech to ch...a!1 punkt
-
ten człowiek mówi ludziom w głowach się przewraca wojna jest potrzebna ten ksiądz powtarza boskie słowa czyńcie sobie ziemię poddaną ten naukowiec krzyczy zostało niewiele czasu tan dietetyk stwierdza sól i cukier to mordercy ten dyktator oznajmia demokracja to przeżytek nie wiem co się ze mną dzieje moja twarz w kałuży drży i faluje na wszystkie strony rozchodzi się obraz rzeczywisty1 punkt
-
Zawilec kłania się przed mleczem. W nocy traw fiołki przed siebie z latarnią — litym sklepieniem w choreografii — sąsiedzie! Ledwie napomkniesz, na spacer, może z rozkładu autobus. W nieprzejednanym — wojażer z ciebie wylęgnie się pod róż. I tak do jutra, do jutra! Istnienie w nas całe nieme. Oczy czyste zadziwieniem, kształtów-preambuł i ciebie. @ zdjęcie własne jak każde I… co tam słychać? — powolny głos przebił się przez kosmiczne niemożliwości. Po prostu wpadł, tak jak zwykle to robił, ze zweryfikowanej życiową mądrością, kurtuazji, która wypełniała po brzegi całą niewypowiedzianą przestrzeń wrażliwości. Przestraszyłam się okropnie. No bo przecież, nic szczególnego. Ale to pewnie dobrze! (Drugie zatłukło się w głowie, niestety, dopiero gdy zadziałało myślenie). Bo „nic” — jest dobre. Nic, to nic złego. Tak samo, podobnie… - prosta wiejska życiowa mantra. Trzy sarny przez pagórkowate, kamieniste pole, jeszcze nagie przed wiosną. Tylko puchate, białe gniazda w szarych, oddalających się sierściach. — To nic, takie właśnie... Kiedyś chyba aż tak by mnie to nie ucieszyło, te zaledwie — kilka sekund.1 punkt
-
nagle ktoś zmarł nagle mówią 'umarł w butach ' bo właśnie szedł biegł stał i przemawiał jadł pił i rozmawiał czy to źle? umierać powoli w ciężkiej chorobie w szpitalu przy rurkach wężykach monitorze siostro! Boże... niech mu ktoś pomoże bo tak strasznie cierpi a może ani nagle ani powoli lecz normalnie na ławeczce pod brzózką w słoneczku a z dala szum topoli i gwizd srebrnego pociągu1 punkt
-
1 punkt
-
@Ajar41 Dystyngowana matrona z Wałcza chciała pieseczka mieć rasy chow chow. Wmawiał jej sąsiad: "To piękny szpic", aliści chyba brał ją pod pic, bo chow chow z Wałcza czarownie miauczał. Pozdrawiam1 punkt
-
1 punkt
-
zapytałem aniołów czy śmierć boli czy mam się bać lecz nic prócz ciszy nie słyszę mimo że słuch mam dobry więc myślę sobie chyba jednak nie boli i nie jest smutna gdyby prawdą było - by mnie ostrzegli bym nie umierał więc dalej upajam się swoim życiem nie bojąc się ciszy1 punkt
-
nie inwestuje w swoje przyszłe nie ma pewności że doczekam wolę dziś żyć bogatszy o to co mam odłożyć na jutro i broń Boże nie chodzi mi o pieniądze - lecz o stracone chwile których niestety nie upiększyłem bo chciałem to zrobić później czyli w czasie którego na sto procent nie mogę być pewny Cytuj1 punkt
-
Tęcze całe z pelikanów Nie każdy - w odcieniu różu. I w którym oknie wieży Babel siedzi tłusty Bóg? Być może - w twojej skórze...1 punkt
-
po miłości została nieufność węsząca za panem i żal kropla po kropli z dziurawej tamy którą postawiłeś między sobą a sumieniem i tą mną która wierzyła że na stałym budujemy dom 19.03.20221 punkt
-
tych miejsc zwiedzić się nie da nawet w tygodniu zamknięte kustosz z kluczem zaginął nikt tu już dziś nie zagląda zaszły tam nieład panuje smętnych myśli skrzepy zakurzone strupy i strzępy bez światła powietrza zatęchłe czy ktoś tam kiedyś się włamie chwyci za miotłę wysprząta tak abym zajrzał w głąb siebie na razie gniję od środka1 punkt
-
@Łukasz Jasiński proszę Pana, dziękuję za opinię, refleksje i całkiem obszerne wyznanie, niestety jednak nie sposób mi tego ocenić, bo nie znam Pana sytuacji, za to intryguje mnie, nie powiem, całkiem zaskakujące nawiązanie do narodu wybranego. Chciałby Pan jakoś o tym szerzej? Jutro w synagodze mógłbym poruszyć pańskie rozterki z braćmi w wierze. Shalom, Panie Łukaszu.1 punkt
-
O, to mi bardzo miło :)))))) Podobny obraz miałam w głowie, gdy to pisałam :) Pięknie dziękuję :) Pozdrawiam :) Deo1 punkt
-
@agfka Dzięki, pozdrawiam :) Po magu łysa łuna, panu łasy ług. - A mop?1 punkt
-
Myśli moje płyną z falami, odbijają się od siebie tworząc sztorm mały. Niby lato nastało, A nadal tkwię w zimie. Niechętnie wstaję, zmieszana, samotna, Całe morze do stóp mi się kłania. Rutyna problemy sprawia, Pływam, by zapomnieć te lata. Wracam do wody, Już nic nie boli - odpływam. Na niej unoszę się bezpieczna, Staram się nie myśleć - od teraz. Widzę brzeg, Nie poddam się. Teraz już droga prosta, Naprawdę tego chcę. Lecz cóż to? Wnet z wody wynurza się potwór. Panika, smutek, niechęć podpływa, To uczucia skrywane od dawna. Potwór ten topi, Bez uczuć wszystko robi. Ciągnie do dna, Wiem że to strach. Już wynurzać się nie chcę, Odpuszczam tę walkę bezpiecznie. Zamykam oczy, I płynę głębiej. Dotyk czyjeś ręki wyrywa mnie z transu, Patrzę w górę. Nadchodzi pomoc! Czy to naprawdę konieczne? Chwytam ją mocno, Duszę się wodą. To ciężka bitwa, Bitwa z samym sobą. Coraz wyżej jestem, Widzę światło. Czy wpłynęłam do tunelu? Czy może ratunek nadszedł po latach tylu? Budzę się ze snu, Wokół ludzi tłum. Ratownik opatruje rany, Chyba nie dam rady. Wyścig z czasem zaraz się zacznie, Rodzina już nie zaśnie. Przyjaciele nie pomogą raczej, Psychiatra leki przekaże. Teraz będzie już z górki, Wszystko się wydało. Będzie już dobrze, Prawda? - czas pokaże...1 punkt
-
Kolejna myśl błądzi w mej głowie, Czy zdążę przed sobą i Panem Bogiem? Ciągłe rozterki i stany lękowe, Dla mnie to norma, czy ktoś mi pomoże? Wróciła codzienna niechęć do życia, Nie umiem sama tego powstrzymać. Gorycz, rozpacz, czarna chwila, Życie to ciągła sinusoida. Nie chcę znów utknąć przy Mrocznej Pani, Błagam niech życie teraz się nie wali! W Miłości jest siła Nic mnie nie powstrzyma. Ta kula u nogi To TYLKO jedna chwila... Odskoczę od dna We wspomnieniach zatonę, Odwrócę się taktownie Przecież nie spłonę. Maraton zwycięstwem muszę zakończyć, Na ostatniej prostej już nie ma przeszkody. Dobiegłam, z Miłością udać się musiało. Już teraz zakończenie ma jeden scenariusz...1 punkt
-
"Tkwię w bezruchu i tonę w milczeniu nie wspominam już tamtych lat, pozostanę w głębokim cieniu jak mój świat..." Łukasz Jasiński1 punkt
-
@Andrzej_Wojnowski Stworzone z miłości, miłością zostanie Chyba że wybierzemy, dobrowolne oddanie Fajnie piszesz. Mądrze Pozdrawiam miło, M.1 punkt
-
W moim domu zamieszkają inni Pewnie nigdy ich nie poznam Mam nadzieję że będą szczęśliwi W ścianach zagości śmiech Mam też nadzieję że nie zrobią krzywdy Moim drzewom w ogrodzie A zresztą każdy lubi posadzić swoje To w pełni zrozumiałe Przeobrażą też pewnie pokoje Tak że bym ich nie poznała Gdybym jakimś cudem zadzwoniła do drzwi A oni by otworzyli stałabym w nich zupełnie zbita z tropu powiedziałabym że się pomyliłam i odeszłabym w zapomnienie1 punkt
-
@Kwiatuszek Na tę osę, darowano Żywot piękny, jej skracano Fajnie, bo z uśmiechem :) Lubię uśmiechnięte wiersze A Twój jest w dodatku dobrze napisany Pozdrawiam miło, M.1 punkt
-
nie nakarmię się cudzym słowem owiniętym w barwny papierek głód powróci żądając więcej muszę wejrzeć w siebie odkrywając źródło które nasyci1 punkt
-
Angielski Języku współczesnych Łączniku narodów Kreatorze wszelkiej mody Nie cenią cię tylko niewykształceni Bo nie znają twej niezwykłej urody Robisz to Czego nie potrafią Żadne inne języki I bez względu na poglądy Stałeś się najistotniejszym elementem Naszej kinematografii i muzyki Twa boskość Wynosi cię na piedestał Lecz to nikogo nie dziwi Nie jest żadną tajemnicą Że jesteś najwspanialszym językiem Jakim posługują się ludzie uczciwi Tak oto Podbiłeś cały świat A przede wszystkim nasze serca I w całym tym chaosie Jesteś jedynną niezmienną Dającą nam poczucie bezpieczeństwa.1 punkt
-
zachodziłam z nimi ot tak bez wysiłku chwila zapomnienia i już potem panika mdłości gdy rosło coś czego nie rozumiałam a czułam w końcu wyskakiwały łatwo o czasie pomarszczone pokurczone brzydkie ale ja byłam taka dumna z miłością tuliłam każdy wers liczyłam każdą sylabę chciałam i nie chciałam żebyś je zobaczył bo ze zbyt dużym prawdo- podobieństwem przypominały mnie 20.03.20221 punkt
-
pierestrojka umysłowości narodu jest niemożliwa staje się raną przedśmiertną dziurą na wylot w sklepieniu czaszki jeszcze nie zdążyliśmy zapomnieć o ruskim prawie na gruzińskiej ikonie wśród prawosławnych świętych pojawił się Stalin starowiercy myślą po swojemu dowód poszlakowy wskazuje władza i siła zdobią panteony nie oduczysz góralki beczeć na koloraturę kładzie zaśpiew bez względu na skalę głosu zaciąga ciągle nowe linie imperium naszego brata przez setki lat podnoszą ciśnienie wysyłają synów jednoczesnym chrztem bojowym na śmierć lokowanie na swoim pozwala ściągnąć podatek pieniądz najbogatsi są kapłani Amona W piątek wieczorem do mojej córki przyszli znajomi. Nie była gotowa do wyjścia, więc mówię do nich: - Ej, chłopcy zapraszamy na herbatę malinową i ciasteczka, bo Zuzia będzie biegać pół godziny między pokojem a łazienką i trzaskać drzwiami... Przyjęli zaproszenie i weszli, rozmowa przebiegała miło, śmialiśmy, syn był oczarowany ,,dorosłymi chłopakami" i zaczął zakładać buty, bo wydawało mu się, że pozwolę mu pójść z nimi na miasto. - A pani trzyma za Ukrainę czy Rosję? - usłyszałam pytanie. - Za Ukrainę... - otworzyłam szeroko oczy. - Ja, za Rosję, a Ty Szymon? - Ja też.1 punkt
-
@viola arvensis Ja nie potrafię pisać erotyków, wszystko zamieniam w groteskę :)1 punkt
-
1 punkt
-
wtedy się problem zrobić może gdy w Czarnobylu - nie daj Boże - myśl o schłodzeniu reaktora będzie ci milczeć do wieczora po tym jak przeoczysz ją skromnie; a nazajutrz lądujesz w trumnie z wzajemnością ;)1 punkt
-
1 punkt
-
Dziekuję Mamo, że mnie urodziłaś nauczyłaś mówić, chodzić nauczyłaś. Dziękuję Mamo, że byłaś przy mnie przytulałaś do siebie wyczekiwałaś w oknie. Dziękuję, że w tak niedługim czasie i przy nie lada wysiłku zrobiłaś z małej córeczki człowieka światłego umysłu. Dziękuję, że pozwoliłas mi się uczyć, zdobywać wiedzę chodzić spać wieczorami umacniałaś w Boga wierze. Dziękuję, że mnie ochrzciłaś i dałaś mi me imię i, że jestem strzelcem także dziękuję. Dziękuję, że pytasz czy dobrze się czuję, że dajesz pięć złoty, gdy Malarzy kupuję. Dziękuję, że dałaś mi dwóch braci wspaniałych bez nich by życie było zbyt szare. Dziękuję, że mnie kochasz i jesteś wciąż przy mnie, że z Tatą i braćmi jesteśmy rodziną. (21.05.2000r.)1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne