Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 17.01.2024 w Odpowiedzi
-
wsiąkło w ziemię jak krew czy na dnie serc się skuliło uśpione a może się uskrzydliło białe jak śnieg i wzbiło wtedy jest wolne5 punktów
-
deszcz zmył makijaż z naszych słów ich nagość wymazała sny obudziła demony 1. 2024 andrew5 punktów
-
Otuleni płótnem własnej niepewności W przytulnych bańkach strefy komfortu Bronimy pomieszczeń swojego mieszkania Jak murów warownych twierdzy lub fortu Azyl udzielony na nasze żądanie Bez większych problemów - wydało sumienie Lecz gdzie zgubiliśmy odwieczny przodków Zapał ku czynom, do celu dążenie Prokrastynacja dziś członkiem rodziny Poniekąd nikogo to już nie dziwi Choć zanim odejdę zadam pytanie Czy bez celu drogi jesteśmy szczęśliwi?4 punkty
-
Tato, tato! Ale kino! Już podnosi się kurtyna, kupmy popcorn wraz z popitką, obejrzyjmy widowisko! To nie kino, synu drogi, to jest teatr dla ubogich. Niewidoczni są aktorzy, chociaż chyba nie są chorzy. To jest synu teatr lalek! Sznurki widać doskonale. Skaczą lalki nakręcone, każda ciągnie w swoją stronę. Znów na scenie zamieszanie, poplątanie z pomieszaniem. Nie wiadomo o co chodzi? Chór z orkiestrą się nie zgodził. Lalki na nas spoglądają, jakieś gniewne miny mają. Uzbrojone są niestety w najprawdziwsze pistolety.3 punkty
-
Natchnienia brak a wena milczy Kopnij mnie wierszem solidnie w zadek tak aż mnie twórczo zaboli. Niech to nie będzie żaden przypadek lecz czysty akt dobrej woli! Złap mnie za serce ckliwą liryką aż mi łzy z oczu popłyną. Wzruszenia pragnę, miłosnych przysiąg by się w poezji rozpłynąć. Kiedy natchnienie omija łukiem i za nic nie chce zawitać Co z nami będzie weno kochana???? Pytam… choć może lepiej nie pytać……3 punkty
-
właściwie nie ma znaczenia o czym mówi jego tembr jak miód jego fala jak jedwab nie muszę uruchamiać głowy tylko słucham słucham sercem3 punkty
-
Droga prosta, droga inna, Trochę trudna, trochę niepewna. Słup za słupem zanikają granice. Droga w poznanie, droga w nic, Jakby to było wszystko dla nas. Nie jest to jednak to czego dzisiaj chcę. Za mgłą rozbiją się myśli. Nie trzeba już zwlekać, trzeba iść. I nie, nie przed siebie a po prostu przed! Przed drogowskazy, przed słupy, Wyłonią się niechciane myśli... Przed tobą wyzwania a może i cel. Pójdź ze mną tym różnym torem. Chwyć moją dłoń bardzo boleśnie, Wgryź się zębami w silne nadgarstki! Do krwi. Niech nikłe istnienia pójdą donikąd, Razem. Wiersz powstał przy tym utworze (nie spodoba się) :3 punkty
-
o namacalnym gęstym złu wszechobecnym w pisarstwie Dostojewskiego o imposybilizmie moralnym Houellebecqua — pierdolę bo jak to inaczej nazwać? a ona mówi leżąc obok — pachniesz cipką3 punkty
-
A skoro nagięli tak wiele, ba, wręcz caluchne dzieje aż miejscowo pękają, trzeba im odpowiedzieć i szkoda tylko, że pogiętą metaforą. Świat zła zmora i nie ma znachora ani doktora, a najzdolniejsi szamani zostali powybijani w pień, albo nabici w butelkę. Warszawa – Stegny, 16.01.2024r.3 punkty
-
lubię gdy dzień uśmiechem wita noc się nie żali prawdę chwali nie płacze lubię gdy dzień dobrem wita nadzieją pachnie nie szuka smutku tylko racji lubię gdy dzień potrafi marzyć nie wstydzi się tego czym los go uraczy2 punkty
-
2 punkty
-
Spojrzał na nią spod oka tuż po wyłączeniu oskarżającego wszem i wobec dudniącego telewizora Pomyślał, że za ubiór i wyzywający makijaż i w ogóle swobodne zachowanie nad wyraz można byłoby przemyśleć paragraf albo kilka Potem go naszło konsekwentnie pomyślując że brak takowych też podbiega pod prowokację i okrucieństwo a zatem można by śmiało karać i jest na co donosić, co ważne... Padły mu na umysł wszystkie zgrozy absztyfikantów. Następnie palnął prompta w kompa Chatowi GPT 4 (najnowszemu i bez łatek przyzwoitek) w kierunku niniejszego wiersza właśnie AI napisała co trzeba za niego, w dodatku uczyniła to lepiej od niego. AI już tak łatwo nie ukarzesz za słowa choćby karalne i kryminalne i nie takie kopiuj wklej i spokojnie głowa nie boli zresztą publikację też – z ostrożności - zaprogramował... Warszawa – Stegny, 14.01.2024r. Inspiracja – Poetka Somalija (poezja.org).2 punkty
-
2 punkty
-
@Somalija ucieczki od tego co nas ciągnie w dół.... bo za tym co wspiera warto chodzić ;) @duszka dziękuję dobra Duszko ;)2 punkty
-
Dzisiaj nie wstałam o siódmej i budzik też nie zadzwonił leżę - już chyba południe czas mnie w ramionach roztrwonił. Telefon się rozładował nie chce już mego dotyku, kołdra mnie tuli namiętnie lenistwo wnika do szpiku. Nie pójdę dzisiaj do pracy nie taka to inna będzie, niech każdy mnie wypatruje i niech pozostanie w błędzie. Nie wstanę, bo tak mi dobrze, oczu otworzyć nie zdołam, podrzemię do upadłego i do snu kogoś przywołam. Czuję się taka bezbronnna, łóżko ma niecne zamiary, ale nie stawiam oporu chociaż spodziewam się kary. Przekręcę się jeszcze na bok, raz jeden a może cztery, i niech mnie nikt nie obudzi, spać mi się chce do cholery! Nie czuję przymusu, presji, świat niech się kręci, ja leżę, jak prawie śpiąca królewna noc już nadeszła, nie wierzę! Dzień dobry noc, moja miła! Czas wstać, za siebie się zabrać, lecz spaniem się nie znudziłam, na życie nie dam się nabrać !2 punkty
-
Nienormalność - czyli kuchenna norma Gdyby taki stan rzeczy mogła zniszczyć muzyka, przemyciłabym samą siebie do orkiestry Andre' Rieu - on potrafi. Gralibyśmy koncerty w każdej kuchni, bo większość obumiera od oparów. Nie wyczują słabego punktu, coś tam wiem, szkolenie w trakcie - inni też tak robili i... skręca się rok za rokiem, a ziemia jałowieje. Szemrze po nocach, rozmawia - za mało koszyków dobra, przez dziury wypada to, co mogłoby być namiastką nadziei. Człowiek w zasięgu głowy widzi tylko kły - jak brzytwy przeobrażają wielu w hordę ciągle nienasyconych wilków. Pozagryzają się w walce o tron, a ten, od dawien dawna w dwóch barwach. Który to raz w kipieli słów tonie jednia. styczeń, 20241 punkt
-
leżą po lasach kości chłopców od tamtego powstania w styczniu wiatr rozwiał fosfor blask czarnego obsydianu i srebra nie pozwala zapomnieć ofiary* wolność ma wspaniały smak pachnie kawą w niedzielny poranek pracuję ćwicząc czytanie tekstu wchodzę w zdania pauza akcent syn z nad Minecrafta krzyczy ,,meni gówne" ,,główne" poprawiam ,,pani mówiła gówne" sprawdzam: narrator czat nie jestem już potrzebna ktoś na forum poezji zdefiniował mnie lewicowym algorytmem wyszła nienawiść ogólnie nic dobrego właściwie do końca nie jestem Polką dziadek ożenił się za granicą nie mam też długiego kija do flagi na marsz tylko zażenowanie gdy falset bez testosteronu zawodzi ,,Ruda wrona, orła nie pokona." nie ma dla mnie miejsca prawica się kończy widać w poziomie zapalenia nerwów prezydenta* używa paluszków i ,,Duda pomocy" sam diabeł się w nim miota * czarna biżuteria była symbolem klęski powstania z 1863 r. * skandaliczne, nieopanowane wzburzenie emocji w wystąpieniu Andrzeja Dudy w dniu 14.01.2024 r.1 punkt
-
Nietypowo Niekoniecznie Niebanalnie Nie mam siły Nie dam rady Nie proś więcej Niepotrzebnie Nieodzownie Niedorzecznie Nie pomagaj Nie zapraszaj Nie bo nie *stary wiersz z mojego tomiku „Tym razem jestem tymczasem” wydanym w 2022 r.1 punkt
-
Przycumowane statki turystyczne tu na zamglonej promenadzie nad Menem życie toczy się pod kloszem z pieskami na wózkach spacerowych na jarmarku bożonarodzeniowym można skosztować "ognistego placka" lokalnie zwanego Flammkuchen wypić kubek Glühweina w sam raz na tę pogodę nadciągającą katastrofę mieszkańców którzy jeszcze niedawno żyli daleko od hekatomby i pośród których byłem ja nim uciekłem tu do miasta wina i kościołów na starym moście w Würzburgu wszyscy święci chowają głowę w piasek wyznają eskapizm „Pij wino i czyń dobro” nie oczekuj końca bo klosz jest trwały1 punkt
-
Z cyklu wyciągnięte "z szuflady" cz.XIII w nieznane bieg znikają ślady purpura przed oczami dokąd to nas zaprowadzi krajobraz w jej odcieniu stopa fragmentem postawiona trzeba zaklinać ten deszcz być tu cały czas1 punkt
-
śladów kroki stawiane w rozpuszczonej soli inaczej myśli one drążą do dna piwną głębię piasku Warszawa, 24/7/101 punkt
-
1 punkt
-
To jest ta sama piosenka, którą słyszałem podczas moich kolejnych narodzin. Piosenka o powodzeniu i o szczęściu, o długim urodzajnym życiu, o miłości pozbawionej nienawiści. Piosenka na wiele nut, których nie znam.1 punkt
-
Witam, Zobaczcie co napisałem i oceńcie. Wszelaka konstruktywna krytyka mile widziana. Wiersz jest dość o motywach trudnych, prawdziwych i bolesnych. Nieco buntowniczy i przekorny. Początkowo rozwija kamień za kamieniem milowym, które są punktami odniesień - mapą punktów literackiej grawitacji, czyli punktów nacisku. Mówi o dobru, które w obliczu problemów jest dumne. Mówi o bezlitosnym losie. O marnowanym czasie. O słabości i wadach w nas. Takze o Bogu nieco, choć w obliczu nowoczesności, z którą jest w konflikcie, to peel nie broni Boga - bardziej wiarą zmęczony z niej rezygnuje. "Niech zagości niewiara, gdy rozum to jedyna miara". Ale Bóg nie przejmuje się apostatą. Dobrze mu życzy. No, powiem koktajt to niezły i często też ciekawe napisany. Ale wiem, że można lepiej, dlatego proszę o wsparcie. Pozdrawiam! Mówie - życie - Szeptam -boli - Krzyczę - mnie uwolnij! Wnosimy do życia wady charakteru Splątane ze słabością w walce o nie Głos mówi - choć je troche wypoleruj Bo kiedyś znikniesz w nieistnienie Ile to ran człowiek na sercu rozdartych Otrzymał od mistrzyni walk - słabości Stawiając los na zbyt ryzykowne karty Co jest jak upadek i połamane kości Jestem nieśmiałym i pewnym siebie W zależności do kogo wtem podchodzę Oddaje się chwili i człowieka potrzebie Stoję w cyrku już długo na jednej nodze Zegarki sprzedają czas na zmarnowanie Niby podniety i rozkosze żądz uwodzą Ale cóż jeśli jestem grzeszny o mój Panie? Czy mój czas wtedy nieistnieniu dadzą? Kiedy jak nikt grzechu nie ma, sami święci Na świecie juz więcej nigdy nie binarnym To będziemy piekłem czy niebem objęci Gdy dróg już dwóch nie ma tak marnych Boże - wybieramy niewiarę i wygrywam Bez nieba i piekła bez grzechu chcę być Aż partytura miłości się ze mnie wyrywa Chce się wolnym od chorób Boga uczynić Bóg spojrzał i jękną - a idź w ch*j banito! Choć wygrałeś to właśnie o to tutaj chodzi Teraz masz wieczność ciemnością spowitą Niech mają cie w sercach w Boga ubodzy1 punkt
-
Po raz pierwszy do mnie przyszedłeś W kwietniowej porze, I me pierwsze spojrzenie w twe oczy Było jak pierwsze spojrzenie na morze. Jesteśmy już razem przez cztery pory kwietniowe Patrząc na rozkołysane zielenią gałązki wierzbowe; I wciąż, gdy wprost w twe szare oczy Moje oczy otworzę, Czuję się tak, jakbym Pierwszy raz widziała morze. I Sara: It was April when you came The first time to me, And my first look in your eyes Was like my first look at the sea. We have been together Four Aprils now Watching for the green On the swaying willow bough; Yet whenever I turn To your gray eyes over me, It is as though I looked For the first time at the sea.1 punkt
-
Otulona snami Biegniesz przez mroczne doliny A czas nie istnieje W twoim mniemaniu Gdy wyciągasz ręce do nieba Do swoich aniołków Bo tylko Bóg zna prawdę Tylko Bóg wie po co tu jesteś1 punkt
-
@jan_komułzykant ... Janko, tak, temat cyklicznie powraca, ale jak ma nie powracać... Każdy z piszących wie, o co chodzi, ja tylko ponownie zasygnalizowałam temat. Licznik.?. czy ja wiem... to chyba nienajlepszy pomysł. Chodzi o zwykłe fair play wobec innych, jak napisała kiedyś Ala Wysocka, znowu ją przywołuję.... chcesz mieć 'komentarze', daj słowo także innym, to takie proste... Tak, dłuuuga cisza może zniechęcić do wejść, a niektóre wiersze naprawdę ciekawe. Druga racja... nierealnym jest bycie u każdego, ale i częstotliwość wrzutek czasem zwala z fotela. Z przyjemnością wspominam limit, sztuka na tydzień, był już taki wątek, więc nie ma co drugi raz... No tak, temat ciężkawy i znowu ja się z nim wychylam... ehhh... Nata... :) Dziękuję Ci. Pozdrawiam.1 punkt
-
@Dawid Rzeszutek Nie warto się przejmować, bo rodzimy się niedoskonali i nie bardzo mam wpływ na środowisko... Więc zostaje nam środek...1 punkt
-
1 punkt
-
Kura, która wyżej siędzie, Nasra tam, gdzie niższa będzie. ps. Taka dola w tym padole, Brudni ci, co tkwią na dole.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Gadali ludziska raz w mieście Świecie, jak to pokłócili się tam dwaj Miecie bo jeden odgrażał się, że wymiecie wszystkie brudy po tym drugim zaś ów ten drugi teraz swoje długi zamrozi bo kiedy przyjdą znów zamiecie nikt nie będzie słał pozwów za Mieciem kto z Mieciem wojuje ten od Miecia ginie a ma oparcie jeden i drugi w swej rodzinie… gotowa babka, szwagierka i ciotka ich orężem będzie szczotka zmiotka kto nie jest z Mieciem tego zmieciem prawdziwa wojna i to w całym powiecie i co teraz na to panie i panowie powiecie nie da się zmienić Mieczysława na Mieszka bo ten drugi dawno w Świeciu nie mieszka zaś cała sprawa rozeszła się po całym świecie1 punkt
-
Stary Świat Ten dawny Świat, dziś już passe, przypomina koszulę. W kratę koszula we wspomnień kuferku, której przyglądam się czule. Ma swe zapachy, ludzkie marzenia owiane miłości czasem. Dzisiaj jest ze mną jak wielkie dzieło. Powoli wraca do łask. Na fotografii miała ją babcia, zanim nadeszły łzy. Dziś znów potrzebna, zamknięta w kufrze nuci opowieść swą…1 punkt
-
Może to w politycznych być powinno? Kurczaki, teraz wszystko jest polityczne. Moim zdaniem przypomniałeś w sposób nie powiem, wulgarny i drastyczny (ale cóż, może zasłużyłyśmy sobie tymi strajkami), (nie no, przesadziłeś, dajcie spokój o tej godzinie), że istnieje odwieczny, biologiczny podział i harmonia, a tu go w Polsce nijak nie uświadczysz. Może to panegiryk na cześć powrotu tabletki "dzień po", którą jak wiele innych wolności, kobietom odebrano. I dlatego może i stało się to, co się stało. Dlatego nie podoba mi się, bardzo mi się nie podoba, ale może i zagłosuję. Chociaż nie głosowałam ani na tych, ani na tamtych, ani na tych, których pewnie popierasz, nigdy nie zagłosuję. I ta wulgarność mi się też mega nie podoba. Ale czy ktokolwiek w sejmie powinien komuś wypominać, czy "ma jaja"? Co tu jest normalne. No i kto głośniej krzyczy, tego racja, co nie?1 punkt
-
@beny7777 Tak, poczucie bezpieczeństwa, szczególne "zdobyte" w ten sposób chyba nie przynosi szczęścia, bo więzi oraz paraliżuje chęć i wolę życia... Ważny, wyrazisty przkaz i ważne pytanie na końcu wiersza. Pozdrawiam :)1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Są i to się nie zmieni dopóki kreaturom (siewcom 'brokuł) nie odstawi się gnojówki, którą je 'nawożą'.1 punkt
-
@Corleone 11 Tak.Pod czapą śnieżną czas myśli zbiera…..przecież Ci powiedziałam że za chwilę.Odwilż niebawem😁💃😘1 punkt
-
Wydaje mi się, że miłość może zawierać w sobie zazdrość, ale nienawiść to przeciwne uczucie. Niezmiennie - miłości. Pozdr.1 punkt
-
@Kamil Olszówka Starożytni Rzymianie powtarzali - w swoim języku, rzecz jasna - sentencję Horacego: "Dimidium facti, qui coepit, habit". Tu coepisti, ergo lexisti dimidium. Gratias magnas 🙂 .1 punkt
-
@Corleone 11 No cóż... Zdecydowanie więcej niż mniej... Pozdrawiam Najserdeczniej!1 punkt
-
@Lahaj Oczywiście zakpiłam sobie tym serduszkiem.To wiersz?Czy aby na dobrym portalu umieściłeś swoje „ co nieco”?Fajnie wiedzieć gdzie trafiłam-:)1 punkt
-
@Corleone 11 A tak jak obiecałam niespodzianka niebawem-:)Jeszcze raz dziękuję za każde „ ludzkie” „ słowo z poetycką treścią.Dobrej nocy..1 punkt
-
... czasami można coś wtrącić.. pomiędzy.. dla luzu, ale rozciąganie ploteczek na kilkanaście, lub kilkadziesiąt kolejnych postów, to totalna masakra, dla mnie... od tego jest poczta prywatna. Sporo racji w dalszej części... że łatwiej gadać o niczym, tyle, że nie wszystkich to interesuje. Sytuacja bieżąca, w ogóle... no tak, to czuć ogólnie w treściach, da się sporo 'wyłowić'. Bawmy się.?.. ano próbujmy.. być także dla innych. Będę chyba zawsze do tego zachęcać. Dzięki za komentarz.1 punkt
-
@Kwiatuszek Zastanów się, czy nie może to być początek jakiejś książki. Pisz! Kiedy o Tobie myślę widzę wesołą, pełną życia, dziarską kobitkę, zatem czekam na Twoją książkę :).1 punkt
-
Gdy byłem młodym inaczej świat widziałem nie bałem się prawdy szczęścia szukałem Wszystko co było obok wyraźne się wydawało nie bolały mnie łzy uśmiechu szukałem Gdy byłem młodym młodość cieszyła życia się nie bałem byłem szczęśliwy Kolegów szanowałem nie myślałem o śmierci nocami i dniami się cieszyłem Gdy byłem młodym nie jedną dziewczynę sercem kochałem czy one mnie nie wiem Dziś o tym wspominając myślę sobie czy to wszystko co było rację miało1 punkt
-
cisza - zmięta i niepewna... dźwiękiem chce być wypełniana dotykana i pieszczona cisza - pragnie być... szeptem, głębokim oddechem, westchnieniem - szarpana... cicho najciszej i wciąż bez śmiałości cisza jak igła kłuje wyszywa głębię - nićmi złotymi cisza... nie głucha a niema spętana bezdźwiękiem1 punkt
-
1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne