Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 12.11.2023 w Odpowiedzi
-
Czy za rogiem to już ty gdy szkice nie mają kolorów, czy wciąż ta sama twarz gdy przetrę rękawem łzy i skryję je w mroku nie miałem gumki żeby ci dać jaśniejszy obraz siebie, tylko brudne palce po kartce cieniują zmęczenie na dniach kiedy przy winie próbuję... dodać im kilku barw.13 punktów
-
Zwyczajny człowiek lubi oglądać cudzy płomień, rozniecać go, podtrzymywać, dorzucać mu tlenu - - żeby oddychał mocniej, żeby piął się wyżej, żeby palił go w oczy swoim ciepłem zajmując coraz szerzej rejony, zwykle chłodnych miejsc. A gdy już wleje mu błękity, fioletami dostrajając, przez pomarańcz powiedzie wprost w kolory słońca, a gdy całego go wciągnie - - to człowiek ogniem objęty, siedzi zahipnotyzowany i wszystko inne znika. Bo taki zwykły człowiek, nie potrafi funkcjonować bez płomienia miłości w sobie i w drugiej osobie.9 punktów
-
nie po to dojrzewam i soki wypuszczam by twoje zmysły nasycić jestem blisko jestem...to prawda lecz droga do mnie żmudna i nawet za dnia w słońcu nie jaśnieje8 punktów
-
Wieczorem wychodzę powolnym krokiem, zaglądam ludziom do wielkich okien. W ich wielkich domach pełnych próżności, wszystkiego pełno, oprócz miłości. Przed ich domami są wielkie fury, w wielkie ekrany patrzą na bzdury. W wielkich komórkach mieszka ich życie, na wielkich stołach jedzenie, picie. Wielcy to ludzie, wielka mamona, w bogatych bankach dobrze strzeżona. Wszystkiego wiele a w wielkich ciałach, dusza maleńka, skarłowaciała. Wielkie ich brzuchy i tęgie głowy, poważne sprawy, mądre rozmowy. Kochają piękne odbicie w lustrach, ich życiem rządzi wielka rozpusta. Ci wielcy ludzie w swojej wielkości, sądzeni będą tylko z miłości. Nic nie pomoże przepych, mamona, gdy Miłość Boga jest odrzucona. Tak "wielkie" życie ma marne skutki, chcesz stać się wielkim- stań się malutki. Błogosławiony pokorny, mały, ten pierwszy dojdzie do Wiecznej Chwały.8 punktów
-
SERCE Uspokój się serce i nie fikaj po co ci to kołatanie jest zakochaj w kimś się idź do kina albo na spacer z psem Jakie ty głupie serce jesteś wybrzydzasz tak jak nie wiem kto myślisz że jesteś wyjątkowe a to nieprawda bo Takich jak ty to są tysiące a może nawet milion jest wszystkie spragnione są miłości i migotają S.O.S.8 punktów
-
Miłość zawsze piękne ma imię Gesty Spojrzenia i nawet nie potrzebuje wielu słów By wyjść z pierwszego zawstydzenia Na bezkresne przestrzenie spełnionych marzeń Miłość nie błądzi nie myli kroku nie potyka się gdy jest Nie odchodzi daleko Bo nie chce Wystarczy mały gest I zaraz wracasz bo chcesz Choć jest pełnią wszystko chcesz jej Dać By mogła powiedzieć Że nigdy jej nie było tak dobrze Jak z tobą Jednego tylko pragnie By mogła wiecznie Trwać7 punktów
-
różą mnie trącasz niedbale głos zciszam żyję niemym pragnieniem w bezpiecznym domku dla grzecznych lalek7 punktów
-
Z cyklu wyciągnięte "z szuflady" cz.XII jak martwe ciało przestała krążyć krew dusza odchodzi zagubiona w mrocznych korytarzach do światłocieni znaleźć klucz bez żadnych obrazów śmierci zatrzymanie na jedną chwilę wśród złocistych pól6 punktów
-
Na samym dnie, w pojemniku z używaną odzieżą, przygnieciony empatią bez opamiętania, czeka na okazję strój świętego mikołaja.5 punktów
-
spacerując przez sam środek dnia mierzy wysoko w górę a tu na dole ktoś kwili ktoś woła o wszystko ktoś przejrzał na oczy4 punkty
-
Za oknem szybują jesienne latawce Już wokół dniem szarość się karmi Codzień cię mijam na tej samej ławce Chociaż z miłością mi nie do twarzy Znów żar papierosa zawisł pod wargą Dym oddech zawiązał w krtani Wspomnienie zabrane na własność Czas nie przepisze w kolejny pastisz I tak nie zamienimy chociażby słowa W połowie kroku z kontekstu wyrwani Niczym wędrówka księżyca i słońca Jakbyśmy nigdy się nie spotkali4 punkty
-
,, Czuwajcie i bądźcie gotowi,, Mt. 24 świat czaruje każdego dnia porywa jak rzeka spadające liście giną gdzieś w odmętach a my my także potrafimy dać się porwać zatracić w złudnych radościach budzą się wtedy myśli zastanawiające czy to jeszcze my w zgubnych rewirach czujemy się często dobrze wpadamy tylko…na chwilę potem… wracamy do codzienności nie znamy dnia i godziny nie wszystko odzyskuje blask 11 2023 andrew Niedziela, dzień Pański4 punkty
-
Zatrzymuję się na moment. Patrzę w błękit nieba, na którym białe chmury nader śmiało naśladują letnie obłoki. Cykl. Biorę głęboki wdech. Czuję zapach wiatru przepełniony ferią ulatujących żółci, brązów i czerwieni, które wiedzą, jak bardzo potrafią zachwycić. Cykl. Zapisuję w pamięci. Oswajam to, co ulotne, i wiem, że wznieci ostatnie tchnienie najbarwniej, najostrzej, jak tylko może. Cykl.4 punkty
-
Będę nadal czekał Aż mi pokażesz Mój Świat Malowany twoją ręką. I zanim przywyknę Do twoich oczu Zakończę Już teraz, ten przedziwny dzień. Poczekam cierpliwie Aż moje usta Odnajdą Drogę i miłość do ciebie. I zaśmiejesz się Podając mi dłoń. A potem... A potem zawirujemy... ... W tańcu poczekamy Aż dokończysz Mój Świat Malowany twoją ręką.3 punkty
-
Zawsze pragnąłem kopnąć los w dupsko który czasem miewa ciemne zamiary by dotarło do niego że nie jest to miłe Zawsze pragnąłem by dziecko nie zaznało smutku nie widziało jak wygląda ojciec zły lub nachlany Zawsze pragnąłem żeby nikt nie podnosił na drugiego rąk żeby miłość była dla każdego jak i dom Dzisiaj oglądając się za siebie co widzę - ano to że los dalej drwi bo dziecko jest smutne ktoś pod mostem śpi Ludzie się po pyskach tłuką miłości jak na lekarstwo dlatego jest mi smutno że to prawda a nie sen3 punkty
-
- tunel światło z przodu czasami gaśnie wcześniej zawsze ucieka - echo kroków odbija się głośniej gdy jesteśmy bliżej - oddech rwie się gdy dobiegniemy wpuszczają następnych3 punkty
-
Im dłużej żyję, tym częściej stawiam pytanie: Jak można czarną kropkę na białej kartce z tego samego miejsca widzieć inaczej?3 punkty
-
w szyjnych tętnicach stary początek i koniec cierpienia mimo samorodnej nocy życia przeciągu w koło odtwarzanej codzienności dotarłam do ciebie żywa rozświetlony plechami porostów listopadowy las krzepnącym sokiem wiśniowych drzew sad podnoszę oczy ponad mgłę amorficzna bez rozległej rany małżeństwa miłość2 punkty
-
Z cyklu 350 uniesień duszy Staranne wychowanie Wychowałem się przy drzewach akacji Wielkich, dostojnych, kłujących Kto mówi, że to zwykłe drzewo, nie ma racji Serce rośnie od samego dotknięcia Drzewa akacji wrastają w duszę człowieka Zapuszczają korzenie Zmieniają Cię od wewnątrz Tworzą na nowo istnienie //Marcin z Frysztaka wilusz.org2 punkty
-
2 punkty
-
myślę więc jestem czasami myślę mniej ważne jest to co się czuje ważne jest to co było i jest światy , poglądy, rezultaty systemy i obyczaje dla dobra ogółu sposób myślenia wynika z życia czy z teorii? jedno i drugie może mieć sens czarna tablica czy biała , a może zielona...2 punkty
-
Bywają czasem na mieście albo w ciszy zasiadają nad laptopem z kawą i papierosem wrzucają gdzieś kiedyś linki do sieci i myślą i uważają i planują że wskrzeszą sprawy łóżkowe piosenką że zmierzą się z wszechoporem spojrzeniem przyznaję, że dość zabawni z nich nieumarli a kobiety się cieszą się cieszą się cieszą Warszawa – Stegny, 10.11.2023r.2 punkty
-
2 punkty
-
@Ewelina W każdym razie tekst się udał. Naprawdę udał. Powtórzę, że właśnie te miniaturki te 4 wersówki świetnie Ci wychodzą :)) No ale to moja subiektywna jest opinia ;))2 punkty
-
@Leszczym nie wiem czy pesymistyczne...na pewno ma w sobie dużo prawdy. @Łukasz Jasiński no tak. W zasadzie po co przeszkadzać w czymś co nas nie interesuje i nie dotyczy.2 punkty
-
POLSKA to nie slogan na tablicy który można zmazać to ciągłość pokoleń rodacy ginęli od wieków za wolność aby wspólnie podążać do wieczności chcą Cię postawić do kąta zrzucić koronę ustawić ... bez własnej woli cóż możesz POLSKO znaczyć czy potrafisz być posłuszna zawsze chciałaś być NIEPODLEGŁA 11 2023 andrew zapomniałeś kim jesteś, zapytaj dziecka ,, kto ty jesteś …,,2 punkty
-
@Łukasz Jasiński a nie wiem czy są nagie. To już zostawiam wyobraźni czytelników. @Nata_Kruk dziękuję za wnikliwe czytanie i wyłapanie literówki 😊 Co do innego rozdzielenia treści, wydaje mi się, że tak jak jest teraz jest ok. Oczywiście to moje zdanie ;) Rozdzielenie zmieniłoby sens w jakimś stopniu, co oczywiście też jest ciekawą alternatywą. Ja jednak tym razem zostanę przy swoim. Pozdrawiam serdecznie 😊 @Leszczym sprint mam we krwi ;) Dziękuję, że zajrzałeś :)2 punkty
-
Mógł być wielki jak wieść niesie, Trenowany lata całe, Nie gdzieindziej tylko w lesie. Wykrzycz się dowoli - powiadali Cicho teraz w drzewach jak zasiali. W lesie czy w ogrodzie na polanie, Nie tam, to gdzie krzyczeć drogi panie? Lecz są miejsca dla krzykaczy, Na ulicy lub na placu, A najlepiej Sejm uraczyć. Bo gardłowo-ważną jest ta sprawa, Kto już krzyczał wie na wstępie jaką Wielką boleść gardło będzie sprawiać I był krzykacz, i po krzyku, jaką? Dalej wierszyk mógłby dawać...2 punkty
-
2 punkty
-
Polacy Zmienili bieg historii, aby woda zmyła z korupcji moje miasto... Właśnie, Rafał Trzaskowski zadał pytanie: "Po co nam CBA, kiedy mamy Policję?" Otóż to: panie Rafale, obowiązkiem Policji jest dbanie o bezpieczeństwo wszystkich Polaków, a zadaniem CBA jest to, aby nie dochodziło do korupcji na każdym szczeblu władzy publicznej. Łukasz Jasiński2 punkty
-
Witam - zgadza się to jest warsztat więc wszystkie za i przeciw są mile widziane - wyciągnę więc wnioski - Pozdr. Witam - krytyka w warsztacie jest mile widziana - poprawie tu i tam - - dziękuje za plusik - Pozdr.serdecznie. Witam - dziękuje za ten komentarz - jest miły - Pozdr.niedzielnie. @Somalija - @Bożena De-Tre - @Rafael Marius @Tectosmith - dziękuje serdecznie za polubienia -2 punkty
-
Śpiewam i tańczę. Nie, nie śpiewam i nie tańczę. Powiedz, gdzie ty jesteś? Ja tylko tak. ja tylko tak chciałem… Zresztą wiesz. Wiesz, prawda? W pustym pokoju. W półmroku pokoju. W szarej, deszczowej egzystencji. W kroplach ściekających mi po rzęsach, twarzy… Gdzie jesteś? Powiedz… Ja nie tańczę. Nie prawda… Nie tańczę i nie śpiewam... Tęskno mi… A czy tobie… Piszę do ciebie list, pisałem. Coś pisałem. Co? Nie pamiętam. Urwane w połowie zdania, jakieś gryzmoły, schizofreniczne wizje w odmętach mroku. Strumień świadomości wylewa się ze mnie i zalewa niezapisane do końca kartki, albo i zapisane, tylko nie wiadomo czym… Poplamione, podeptane, pogniecione kartki… Powiedz, gdzie ty jesteś? Ja jestem tutaj, o, tutaj… Spójrz na mnie. Jestem tutaj i nigdzie. Jak długo? Nie wiem. Ale wiem, że czekałem we śnie i czekam nadal, zaplątany jak motyl w pajęczej sieci żeliwnych rur. Wsłuchany w ich jęki i bulgoty… Plątanina starych żeliwnych rur. Rdza pokrywająca moje dłonie… To miał być wiersz? Nie. Nigdy nie będzie to wierszem, bo i nigdy nie miało to był gównianym, pieprzonym wierszem. Ugładzonym, wymuskanym, wycacanym… Co najwyżej brudną maligną chorego umysłu zanurzonego w oparach rozgorączkowanego absurdu. Gdzie ty jesteś? Jesteś? Gdzie? Szukam cię i nie widzę. Macam wokół rozedrganą ręką jak ślepiec. Nie widzę nic. Niczego. Nic… Wiesz, kocham cię. Tęskniłem i tęsknię jak wtedy, kiedy wracałem w środku lata, w pomarańczy zachodzącego słońca. Wracałem w pełnej melancholii samotnego człowieka. Skąd? To nie ma znaczenia, skąd. Wracałem pustym autobusem… Spoglądając przez okno… A wszędzie rozkopane doły. Jeden wielki plac budowy. Były kładzione torowiska, rozjazdy, betonowe płyty nie wiadomo czego. Betonowe tunele, wzmocnione fundamenty. Spawacze w czarnych maskach przypięci do butli ze sprężonym powietrzem… Wiszący jak grona na krzewie. W chmurze pyłu, w jaskrawych blaskach acetylenu wznosiła się kratownicowa wieża do samego nieba pełnego ptaków. (Włodzimierz Zastawniak, 2023-11-11)2 punkty
-
2 punkty
-
@Nata_Kruk O czerpanie z tej energii właśnie chodzi Bo to część nas. Tylko mało kto jest w stanie to poczuć Dzięki @duszka Tak, trzewa przenikają człowieka Bo uczą spokoju i wypełniania swojej roli Wiele można się od drzew nauczyć I poczuć Dzięki2 punkty
-
lubię jak wodzisz na pokuszenie wersem od słowa do słowa, nie daj bym kiedyś dreszczowych wzruszeń bardzo musiała żałować uniesiesz taki ciężar sumienia, czy długo mam jeszcze prosić? jak się zawezmę, później rozdąsam dopiero będziesz miał dosyć1 punkt
-
Echolasek po nocy w ciszy okien brzask próbuje zdjąć zasłony kukułka skrzydłem trąca smak przy kawie rogal z miodem znów dudni werblem zegar las jak zawsze według planu samotne botki drepczą rów tuż za nim jeleń z łanią objęci spojrzeniami woń już z łuku strzela amor jak dobrze że jesienią z drzew liście choć lecą na mnie listopad, 20231 punkt
-
ładne - nawet melodię słychać nie po to dojrzewami soki wypuszczam by twoje zmysły nasycić jesteśmy tak blisko prawie usta w usta drogę zgubiłaś i milczysz faktycznie jest żmudna w słońcu nie jaśnieje wiedzie do nikąd pozornie lecz ja wiem że czekasz pomimo że dnieje brzask nas przytuli spokojnie :)1 punkt
-
1 punkt
-
Morze biało-czerwonych flag... Urzekające pięknem tajemniczych fal, Rozpryskujących się na zabytkowych kamienic klifach, Tego jednego szczególnego dnia… W dwóch świętych barwach jedynie się mieniące, Bieli przeczystej i czerwieni skrzącej, Tysięcy flag powiewających dumnie, I namalowanych na policzkach okraszonych rumieńcem… Kiedy dnia tego ostry chłód jesienny, Perli skrzącym rumieńcem policzki dzieci, Które przybyły z rodzicami na marsz coroczny, Dla swej umiłowanej dziecięcym sercem Ojczyzny, Ich rumiane twarze dziecięce, Dla flag biało-czerwonych pozłacanym są drzewcem, Choć na policzkach namalowanych jedynie pędzelkiem, Na sercach wykutych pamiętnych przeżyć rylcem… Morze biało-czerwonych flag... Niczym włosy księżniczki Waleski rozpuszczone przez wiatr, Niczym blask zaklęty w spojrzeniu króla Bolesława, Odbitym na ostrzu prastarego Szczerbca… Niczym wyłaniające się z wiru pradziejów, Płynące niespiesznie dzieje dynastii Piastów, W rozgałęzieniach licznych strumyków, Będących odnogami jednego Piasta rodu… Niczym prastare rzeki rwące, Padające niespiesznie w morze spienione, By otulone jego ogromem, Odrodzić się na nowo w morskich fal pędzie, Tak przesławnego rodu Piastów dzieje, Porwane wielkiej historii pędem, Zatonęły w głębinach wieków unieśmiertelnione kronikarzy piórem, By odrodzić się w milionów Polaków patriotyzmie… Morze biało-czerwonych flag… Ten nasz bezcenny duchowy skarb, Cenniejszy od srebra czy złota, Cenniejszy od blasku zatopionego w najkosztowniejszych klejnotach… Wykuty z bezcennego kruszcu, Dumnych Polaków szczerego patriotyzmu, Dnia tego wydobywanego z głębin serc milionów, Rzewnymi emocjami miast żelaznych kilofów... Skarb którego nie można złożyć w ofierze, Przed wyobrażającym demona pogańskim posągiem, Ni spopielić na wieki w całopalnej żertwie, By nie pozostał najmniejszy ślad wspomnień… Taki, którego nam wykraść nie można, Przetopić, zastawić ni sprzedać, Ni u trzęsącego połową świata biznesowego magnata, Ni u starego zawistnego pasera… Morze biało-czerwonych flag… Niczym namalowany ręką mistrza przepiękny obraz, Budzący zachwyt w całego świata muzeach, Zazdrość w zawistnych paserów spojrzeniach, Którego płótna mrocznych czasów upiory, Nie zdołały rozszarpać swymi piekielnymi szponami, Ciągnących się latami zaborów krwawych, I zmieniających się okupantów niezliczonych represji… Na którym odmalowano nasze narodowe traumy, I kolejnych pokoleń heroizmu akty, Przeplatając ponure, mroczne barwy, Złotej farby wymownie dostrzegalnymi smużkami, Symbolizującymi licznych bohaterów poświęcenie, Zatopione w naszej Ojczyzny przeszłości bolesnej, Niczym w najszlachetniejszej mirry bogato zdobionej karafce, Wirujące w tajemniczym tańcu płatki złote… Nie mogąc osobiście uczestniczyć w wielkim Marszu Niepodległości w Warszawie, choć tym skromnym patriotycznym wierszem mojego autorstwa chciałbym połączyć się duchowo z wszystkimi jego Szanownymi uczestnikami...1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
@Natuskaa To ta cudowna, zaskakująca (choć nie zawsze możliwa) nadzwyczajność zwyczajnego człowieka :) Pozdrawiam.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Zamknięty w betonowym pudełku Gdzie lokatorów stos Próbuję nauczyć się myśleć Outside the box Nie jest to łatwe zadanie Trzeba się porządnie wysilić Choć coach w reklamie mówił Sky is the limit Za ścianą słyszę śpiewy Choć za oknem szum Widać, że ci ludzie są Over the moon W końcu zwyciężają Społeczne schematy Idę się zabawić Shit happpens.1 punkt
-
Dzień umarł jak co dzień pochowany w koszu kartką kalendarza przykryty nie pamiętam nawet czyje to imieniny i jakie złote rady czy przepisy na odwrocie "Był jedyny i niepowtarzalny"1 punkt
-
wchodzę czasami do środka szafy gdzie wiszą słowa, a nie ubrania każde się wdzięczy i rzuca w oczy, i obiecuje świat mi przesłaniać tylko kobieta może zrozumieć o czym tu prawię, gdy się przebiera nie mam co włożyć, o wierszu mówię, wszystko noszone, jasna chol...a1 punkt
-
ubierałam myśli w koszmarne gałganki chyba nie ze skąpstwa, raczej ludzkiej biedy trzeba je czymś okryć, żeby kształt zobaczyć wyszukanym słowem, tak myślałam kiedyś. mądrzej było chyba każdej łeb ukręcić, niż się teraz żalem i wstydem opychać za śmieszność przepraszam największych poetów i ciebie za śmiałość, jeśli możesz wybacz.1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne