Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 26.07.2023 w Odpowiedzi
-
wydobądź ze mnie drobiny światła i delikatnie złóż na powiekach może rozpoznam drogę do serca bo przecież każde na kogoś czeka wysłucham wszystkie słowa wyparte stworzę im przestrzeń do przytulenia niech się zagoi pierwotna rana by w jasne blizny sny pozamieniać5 punktów
-
Wiara rzucona o brzegi miednicy Odbija się szczękiem mych złości Marskość, marskość i wszystko marskość Obiecałaś mi w deszczu tańczyć macabre Chciałabym ci wierzyć na słowo: Doza szczerości, zastrzyk z miłości Lecz anafilaktycznie, niepraktycznie Nie przyjmuję już żadnej dawki5 punktów
-
Dożywotni wyrok Na życie Każdy niewinny (ile osób tak mówi - nawet nie zliczę) Kara to niełatwa Jak coś się nie psuje To wszystko się gmatwa I tak w kółko Zamknięci w celi Własnych ograniczeń Nie mamy nadziei Na odzyskanie wolności Więźniowie ciała I umysłu Bez żadnego pomysłu Na ucieczkę Pogodzeni z losem Czekamy Bo z każdym oddechem Zbliża się koniec odsiadki Nasze ciała Wyniosą następni więźniowie A świat będzie milczał Nikomu o nas nie powie.4 punkty
-
jak dobrze mnie znasz czytając z mych oczu piękne uczucie życie ubarwiło czy jest jeszcze coś co może zaskoczyć przychodzi jak sen niebezpieczna miłość. wciąż jesteś przy mnie bo serce nie sługa ja trwam przy tobie bojąc się utraty czy pozostanie i jak potrwa długo sławią uczucia w wierszach literaci. czasem brakuje ciepła i bliskości co przy poznaniu duszę połączyły to co się stało ukrytą słabością w swych obietnicach szczere i prawdziwe. na dobre i złe będąc zawsze obok żadne banały tylko ważne słowa niech obietnice będą nam ostoją jak najpiękniejsza bezcenna ozdoba. bądź zatem we mnie i trwaj już na zawsze dzieląc się śmiechem oraz problemami czasem się zgubię ale mnie odnajdziesz jesteśmy wszystkim co dla siebie mamy.4 punkty
-
Projekt Takamoya, chwila 71 Papierówki z drzewa, stawy i ogniska, Książki o piratach, Wędrówki w zaokienne końce świata. To wszystko dalekie choć bliskie. Przebiegły po pięciolinii czasu Miłości, projekty i katastrofy, Cisze poranków i tłumy nocy I nigdy nie zgasły. To moje życie i dobrze mi z nim Biegałem obok Forresta I nie chcę przestać Od kiedy jesteś Ty. Pięćdziesiąta ósma w oku łezka I wciąż chce mi się żyć.4 punkty
-
kiedy cię spotykam staję się magiczna bo ty jesteś kocham się z tobą kochać wczoraj jutro zawsze przemoknięta dryfuję miastem nic nie widzę czuję tylko ciebie strzela ramiączko stanika opuszczam więzienie ciała czerwień ust na policzki rozlana obłęd zapachu przymyka oczy zsunięty napletek rośniesz w moich dłoniach ustach skończymy w płomieniach3 punkty
-
poranne światło w kuchni jest piękne czysto i cicho to trochę sen a na sobie różyczkową sukienkę jagodowy sernik wewnątrz odwiedź mnie rustykalny motylku3 punkty
-
Z cyklu: Na ringu, czyli kto jest kim 36 cios Radości: Radość założyła się Z kolegami Że przepłynie rzekę wpław Machając rękami O własnych siłach I o własnych pomysłach O własnych teczkach Nie tykając tych ministra I się rozebrała I do wody wskoczyła Woda była zimna Ależ się Radość zmroziła Ale płynie Ale się nie poddaje Mija kolejne fale I głowę nad wodą trzyma stale Podpłynęła do niej ryba I pyta czy to przypadek Że się radość nie śmieje Z kolejnych zagadek Radość na to że płynie I nie ma czasu Ani na zagadki Ani na rozmowe zawczasu Porozmawia jak dopłynie Ryba na to, chyba że zginie Radość mówi, w sumie tak Rozmawiaj póki czas Bo nigdy nie wiesz, kiedy miniesz Swój ostatni znak I na środku rzeki Radość z rybą rozmawiała I o tym, że dalej jest wir Się dowiedziała Nie płynęła więc Radość dalej Szybko zawróciła I powiedziała, Że się rozmyśliła Zawsze można się wycofać Nawet jak obiecałeś Czasami obietnica szkodzi Ale od zawsze to wiedziałeś //Marcin z Frysztaka wilusz.org3 punkty
-
Czy można nań liczyć patrząc w lusterko na którym są rysy. Lub gdy drogę przetnie nam czarny kot , a pod drzewem zobaczymy martwego ptaka Czy można nań liczyć pytam dziś was , bo ja wątpliwości niestety mam...3 punkty
-
Chłopcy niekiedy lubią wrócić na start żeby znów dostać premię lub zaryzykować cios w ciemię albo przejęte przyjęcie na klatę. Warszawa – Stegny, 26.07.2023r.3 punkty
-
*** widzisz i słyszysz to czym twój umysł cię karmi a może jest coś więcej pomiędzy konturami przestrzeni i czasu niewidzialna ręka krawca co kraje może wszystko to poza tobą dla ciebie co konieczne się staje3 punkty
-
Rozmowa w Kawiarni (Różowy notes) Krótka rozmowa w księgarni to moje okno na świat... różowy notes w ręku i chłopiec silny (męski) tak… i chwila zawahania… ten notes dla niego jest. a on jest silnym mężczyzną nie chce (nie możne) pokazać łez.. Obraz Rembrandta wspominam i on już zostanie z nami… Powrót marnotrawnego syna wymowny zdecydowanie. z akcentem na ręce ojca co tak mu bliskie są… prawa ciepła matczyna. lewa ojcowska dłoń i notes co obraz ten spina…3 punkty
-
Przystanęłam, posłuchałam... Pieśń się niesie barytonem, con amore, wyśpiewana. Orgazm z liter - zapowiada, w każdym wersie przenośniami i pauzami pieści, a ja głos chropawy, szorstki, wolę - jak ściernisko. Oczy ciemne od miłości - jak po burzy, co gwałtownie, niszczy cielsko porwie, i to, że zatopi, rymy zmiecie, rytm zaburzy... Zatem... Posłuchałam Pańskiej pieśni. Kunszt metafor, niczym liany się wijących wokół Drzewa Poezyji - doceniłam, ale... Za to, gdy ktoś śpiewa zbyt klasycznie... tylko ziewam... Pan wybaczy... (Już mnie nie ma...!) 6.3.202 punkty
-
Zastanawiał car się w M w czasie dziwnej wojny, jak przerzucić z U do B pięć tysięcy zbrojnych. Chciałby przy tym także zwieść W, co M złorzeczy, że coś złego dzieje się w carstwie na zapleczu. Ważne również było to, żeby świat zamroczyć, by zasnute było tło dla ciekawskich oczu. Kucharz w sukurs przyszedł mu, bo się dobrze znali, gdy zastawiał carski stół, tak mu w ucho prawił: Rozwiązanie proste jest. prosty ruch taktyczny, Najpierw "pucz" i marsz na M, odwrót strategiczny. Siły przejdą z U do B nieco dłuższą drogą, lecz przekonasz przy tym się, lepszą już nie mogą. Klasnął w dłonie na to car: Szykuj się do drogi! Zgotowałeś niezły plan mój kucharzu drogi! Jak im wyszło, przecież wiesz, pisać tu nie muszę. Czasem w głowach roją się dziwne scenariusze. I choć chciałbym, żeby to była tylko bajka, to bajeczne niezbyt są dane nam realia. Jeszcze jedna prosta myśl z bajki tej wynika, znana prawda nie od dziś: Szanuj przeciwnika.2 punkty
-
2 punkty
-
Wsuwa lekko rękę we włosy, złote warkocze mi zaplata. Cichą opowieść w ucho wkłada o miłości słońca i lata. Na ramiona woal zarzuca utkany z drobnych ziaren piasku, pieści skórę z każdym oddechem i kąpie ją w ożywczym blasku. Tu ust muśnie, tam dłoń pochwyci raz subtelnie, raz z namiętnością. By zawirować morską bryzą nad rozgrzaną słońcem nagością. Rozkocha w sobie bez pamięci. Tak mocno, aż do utraty tchu. Potem ucichnie i zostawi spragnioną po gorącym dniu. Odleci, gdzieś tam za horyzont, gdzie słońce z latem zaplątane. Zabierze ze sobą pieszczoty i wszystkie szepty wyśpiewane.2 punkty
-
Jego syn nie spełnił jego oczekwiań rzucony w wir życia zapomniał o tym kim jest marzył tylko o miłości ojcowskiej o silnym przyjacielskim ramieniu wspierającym w każdej chwili, w chwili słabości i braku zrozumienia w samotności rodzeństwo odrzuciło pierworodnego brata by obarczyć nim tymi samymi błędami jakie popelnia każdy jak oni ich słabości/ żale niedoskonałości by widzieć w nim to co każdy się wypiera by widzieć siebie w "czarnej owczej skórze"... rodzice nie widzą miłości tylko wady te które sami odziedziczyli już dawno, dawno temu...2 punkty
-
2 punkty
-
-Mistrzu, dlaczego człowiek zazdrości drugiemu? -Jak stoją obok siebie, to niższy wyższemu.2 punkty
-
co my wiemy o dzieciach 6 cio letnie bawią się w wojnę dorosłe realizują wspólnota szczytu głupoty bo głupią jest wojna przyjaźń tylko pomiędzy swoimi reszta wrogiem pokochaj wroga i zabij snajper widzi przeciwnika unieszkodliwia junarmia to taki snajper indoktrynacja influencja twarde zasady wojny wolframowy żołnierz chodzący dron do zabijania eliminowania zwyciężania nie do zatrzymania automat systemu wagnerowiec to pikuś2 punkty
-
Zróbmy to po ciemku, żeby grzechu Bóg nie widział. Ja i tak mam z nim na pieńku, więcej mi nie trzeba. Gdy zapłaczę - nie przestawaj. To nie w Tobie jest przyczyna. Czasem tylko jest mi szkoda, że tu też miłości nie ma. Jeśli chcesz, mogę powiedzieć o tym co mnie w serce kole. Czasem marzę, by gdzieś wisieć. Całe życie jestem w dole. W szczęście też nie wierzę. Nie w stanie trzeźwości. Potem też głupoty bredzę, tak jak teraz, bez wartości. Wybacz, że Cię tym zadręczam. Ja nie chciałem byś się smucił. Już, zdejmuję z siebie spodnie, w końcu po to żeś mnie wpuścił.2 punkty
-
żyć pełną piersią nie bać się prawd być tylko sobą umieć czuć żal nie marnować czasu do nadziei się uśmiechać widzieć to i tamto żyć pełną piersią nie bać się Boga zrozumieć miłość być jej na tak bo życie bo potęga w niej twój czas który niestety ale zamknie drzwi za którymi nie będzie szumu drzew i tęczy będzie nicość i to jest fakt2 punkty
-
Powiedz mi koleś coś przeskrobał że cię skazano na strych Powiem ci - tylko przyrzeknij mi że nie będziesz się śmiał - przyrzekam Więc szeptem mu odpowiedział - ktoś stwierdził iż wolniej chodzę od innych Ten mimo danego słowa takim wybuchł śmiechem że aż pękła pod nim nić Lecz po chwili podszedł do niego mówiąc - przepraszam cię bardzo miły kolego Ja się nie śmiałem z ciebie - lecz z tego który skazał cię na strych A wiesz dlaczego- nie Bo zamiast się złościć powinien się cieszyć że wolniej upływa mu bezcenny czas2 punkty
-
2 punkty
-
;) Fakt, można:) Trzeba ustać :) Dzięki Bardzo dziękuję, miło mi:) Również najlepszości :) Oj jak trafnie :) Dziękuję i również pozdrawiam2 punkty
-
podzielę się z tobą myślą ulotną bo wieje latawce proszą o wiatr ten wznoszący i niech poniesie nas2 punkty
-
Kim byś była, Weroniko, gdybyś poszła inną drogą? Ślad imienia Twego zniknął, lecz zapomnieć Cię nie mogą. Żyjesz ciągle we wspomnieniach, choć mijają tysiąclecia, na krzyżowej drodze, niema, wciąż podchodzisz do człowieka. A gdy on otworzy oczy, znów zdejmujesz z głowy chustę, by współczuciem go zaskoczyć i zachować się po ludzku. Ścierasz pot i krew zakrzepłą, pełna bólu i cierpienia, jednym gestem trzęsiesz Piekłem i odkrywasz skrawek Nieba.1 punkt
-
W maleńkiej gotlandzkiej mieścinie Visby przygodną Got wpuścił trzpiotkę do izby. Na figle wzięła Gota ochota, więc uwierała stale myśl go ta: "Jak tu z żoninych raz wyrwać się ryz by?" Z dedykacją dla @samm, w podzięce za masowe polubienia.1 punkt
-
smutek tragiczny bez tragedii ale smutno nie wytrzymały opory i szkło układ słoneczny się zmienia każdy chce zachować swoje życie1 punkt
-
@iwonaroma Stawiam na trafny :) PS. Kto by tam się przejmował znaczeniami ja puste miejsca pomiędzy rzędami :)1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Życie to droga pełna drogowskazów to one uczą łez i uśmiechu Życie to prawda to las i zaćmienie czas zrozumienia Życie to chwile pełne nadziei to cud we wszechświecie Życie to droga która bywa że boli albo mocno cieszy Życie to wolność wiatr echo oraz tęcza to czysta poezja Życie to coś co warto przeżyć nie bać się jego cieni Tak mili czytelnicy życie to człowieczy los to jego zwycięstwo1 punkt
-
uwierzyliśmy w to czego nie było nigdy w dom przystrojony firanami - w harmonii i ciepłem nieba zasnuty ugruntowaliśmy twardą jak gruda ziemi - świadomość nasączoną słodyczą najczystszą lecz wymyśloną... spijaliśmy latami nieswoje listy pragnień otulonych gdzieś w serca okolicach modliliśmy się za nieswoje marzenia uwierzyliśmy w to że jesteśmy dla siebie ważni1 punkt
-
@bronmus45 Mniemania weryfikuje mądrość O ile się ją odnajduje Z czasem.. Albo tymczasem Pozdrowienia1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Współczesna Nike Współczesna Nike z Samotraki w marszu i biegu wciąż. W natłoku myśli zaplatana: że mama dzieci jeszcze mąż... Jest niby ta Ariadny nić ale dziś ramion nie masz Ty. Paryska Nike z Samotraki co piękno boskie przecież ma nie zatrzymała już się wcale i taka ja pamięta Świat… Ty jeszcze skrzydła masz na plecach… Wolności Twej kobiecej znak… masz swą świadomość i swą wielkość Wolności Kreślisz w głowie plan. Nie chcesz być Nike z Samotraki tą Piękną Nike z tamtych lat niosą Cię skrzydła te na plecach współczesnych czasów współczesny znak…1 punkt
-
siedziało zmartwienie na krawędzi otchłani ptakiem bym chciało tak sobie myślało pofrunąć w przestworza żwawo ale było by klawo i spróbowało lecz tylko na dnie plamą zostało a morał z tego jest taki zawczasu porzućmy zmartwienia nie gaśmy nadziei promienia ******1 punkt
-
w ukropie miasta zimne szklanki kostki lodu ułożę w ustach taki Rubik kolory ustalimy jutro powiedz to raz wiersze w walizce przeliczą każde słowo w pustej przestrzeni rymowanka kot czarny jak godzina przechodzi przez wersy1 punkt
-
dosięgam drzew płonących dymiących ruin zalanych pól brzemiennych drżących ramion ust wygiętych w bólu jestem z wami1 punkt
-
Nie mam serca już Nawet nie wiem gdzie biło Jedną nogą jestem w grobie A drugą ledwo żyję Nikt, Nikt się z tobą nie równa ... Nikt się z Tobą nie równa.1 punkt
-
Ale buty chce się rzec , niezła tyrada:), ciekawe jak zareaguje, gdy przeczyta wiersz? Do uwagi kolegi dodam podział na strofy by się przydał - po to by można było odetchnąć :) Pozdrawiam :)1 punkt
-
Autem po niebie nikt nie wie jadę we wszechświecie bez świateł pół siebie prawie nie płaczę skąd możesz wiedzieć przyjaźń na księżycu w zbyt dziurawej cerze bliskość nie istnieje mrówki w kraterze w zbyt chorej siebie spójrz na poniżenie gwiazd spadłych na ziemię1 punkt
-
Całowałem cię wiosną Całowałem cię latem Całowałem cię jesienią Całowałem cię zimą A teraz nie całuję cię wcale I wylewam swoje gorzkie żale W czarną otchłań rozpaczy Ale przecież dla ciebie To już nic nie znaczy!1 punkt
-
Brzozowe damy zwieszały swoje włosy Nad trawami łąk, zimnymi od rosy Wśród których rosły kwiaty utkane z chmur Delikatne jak oddech dziecka Za nimi falowały szmaragdowe lasy Drzew, które zapomniały stare czasy Objęte spokojnym ramieniem nieba I ciepłym pasem obłoków Fiolet zachodu zalał świat Świersze zaśpiewały tak Jakby dobiegł już koniec I wszystko przeminęło Rajski ogród, nieziemsko na ziemi Półotwarte usta człowieka Ktorego opuścił żal1 punkt
-
Nie ma takiego zaufania wśród ludzi Jak kocha i ufa ci zwierzę Choć miłość podobno Dla homo sapiens znamienna To ja w to po prostu nie wierzę Dlatego wolę przyjaźń kota Nie kata Psa, świnki morskiej, żółwia kamrata Bo jeśli zaufa ci zwierzę To zwierzyć mu możesz się z wszystkim Bądź pewien Samochód przejedzie Nie zdradzi cię z niczym I nie dlatego Że mówić nie umie Zdziwiłbyś się jak potrafi szeptać Jak się przymilać Pokazać dumę Lecz kochać nie potrafi Przestać I kiedy będziesz leżał już W trumnie I szafy będą przetrząsać Przyjdzie twój kot Zamiauczy smutnie Jeden był pan I przysięga1 punkt
-
Smakuję cię przy porannej kawie Nadgryzam delikatnie jak kruchego rogalika, dającego początek rozkoszom dnia. W moich ustach rozpływasz się ambrozją. W zenicie słońca gaszę pragnienie pocałunkiem, który jak życiodajna woda ratuje me żądze. Aby wplątany w granat nocy zjeść z tobą kolację i kochać się do świtu.1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne