Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 15.07.2023 w Odpowiedzi

  1. Oddycham zielenią deszczu. I twoim spóźnieniem na rozdanie świadectw ... niedojrzałości Jak to jest, że przecież przed chwilą się urodziliśmy, a za kolejną - obijamy się o ten świat, jak pomylone neurony? Reakcje, jakie zachodzą pomiędzy ludźmi nie rozumieją uczuć. I szybko spisują swój własny testament ... Adresat? Pomylony.
    5 punktów
  2. skoro wszystkich okradli czemu tylko ty się nie martwisz pytali bardzo zdziwieni uśmiechnął się i powiedział bo ja to co cenie nie w szkatułce ani za obrazem ukryłem lecz w swoim sercu
    4 punkty
  3. Kiedy przyjdzie lato wyprowadzę się z miasta. Wystawię na sprzedaż wszystkie wysłużone sprzęty: zakurzone dni, myśli zżarte przez mgłę i zatrzymane serce. Z otwartą duszą zmieszam się z tumanem kurzu na drodze, aby dojść tam , gdzie nie wiem. W czerwieni maków zachłysnę się powietrzem zmąconym ukojeniem i przestanę istnieć na chwilę. Ku zachodowi będę sunąć Na skrzydłach ciszy, By w jego cieple się skąpać I zabrać ze sobą wszystko.
    4 punkty
  4. Na szczycie siedział człowiek poznałem go , to nie byłem ja przysiadłem się, nie spojrzał jego oczy były wpatrzone gdzieś tam… pomyślałem, że to dziwny gość zapytałem czy wie, że jestem z nim popatrzył dookoła i więcej nawet, jego wzrok przeszył mnie jak mgłę tak ty jesteś – odpowiedział (ucieszyłem się ) - bo myślałem ,że … palec jego spoczął na mych ustach - nie używaj wielkich słów! nie zrozumiałem wtedy co chciał przez to powiedzieć - ty jesteś jednym z nich nikogo jednak nie widziałem jego wzrok wpatrzony był gdzieś tam… w cmentarzysko, gdzie nie było mogił. A jednak czułem ,że prawdę rzekł człek.
    4 punkty
  5. Byłam najurodziwszym kwiatem w twoim ogrodzie. Byłam najpiękniejszym powietrzem, które wdychałeś z rozkoszą. Tak, przypominałam gwiazdę na piedestale samotności. Wiedziałam jednak, nie wystarczy myśli, nie wygram walki z życiem. Kwiat zwiądł od nadmiaru łez, powietrze stało się nagle ciężkie, gwiazda runęła w przepaść. Nie pozostało nic, co pozwoliłoby mi pielęgnować wieczność, dbać o czas, troszczyć się o czarnooką nadzieję. Znienacka zabrakło mi przeszłości, zbrakło słów, którymi mogłabym sycić ciało, karmić wiarę, że pewnego poranka wszystkie pory roku rozpoczną się jednocześnie, że zjednoczą strony świata. Na własne oczy zobaczę smutek przyklejony do twoich ust, ujrzę maleńką samotność w twoich ojcowskich ramionach.
    4 punkty
  6. Otrzeć się o spadający liść, popłynąć prosto z wiatrem. W dżungli pełnej ludzi znaleźć dobre miejsce. Nie mieć żadnego celu podjąć głupią decyzję bez wzglądu na konsekwencje. Bez wykształcenia, mało inteligentny, co dzień żądać więcej. Parę groszy się należy, żeby tylko nic nie robić. Jutro też jest dzień na pewno będzie dobry.
    4 punkty
  7. w nierozbudzonej ciszy nagie wiersze uczepione jaskółki z papieru odfruwają w nicość ktoś podziurawił niebo na początku była kropka i wers okaleczony w błękicie nasze siwe słowa wiatr targa za włosy
    4 punkty
  8. Jesteśmy gwiazdami niczyjego nieba. Pariasami kosmosów, którym kłaniamy się w pas wiedząc, że zbawienia nie ma w żadnej z religijnych iluzji. Nakarm mnie czymś równie uspokajającym jak Ciało Chrystusa, tylko żeby nie trzeba było aż tak bardzo żałować za ten grzech! Odbijamy się kauczukiem od powierzchni nadziei. Przeglądamy - w wiatach bursztynowych słońc. Czy czas nie żyje?! Dlaczego nic nie nadjeżdża?! Patrzę bezradnie po twarzach zegarów: zatrzymaliśmy mechanizm - zasmuconą radością życia. Wykonalne 'pod dedlajn' marzenia i linoleum euforii na Mlecznej Drodze ... Już Marszałkowska. Chodźmy! Bo nam odjedzie! Wtopmy się w wertepy grobowców na cmentarzach. "Nie wszystek umrę!" Tylko dokończę lizaka. Ostatnia, droga? "Nie potknij się!" Na pewno ostatnia?! Prosta.
    4 punkty
  9. Coś rozprasza moje myśli Jakiś krzyk Wewnętrzny głos Pragnie ogarnąć mój umysł I duszę Którą sprzeda Za marną cenę Walka ta trwa niezmiennie "Ja" kontra "ja" A nagrodą jestem Ja Ten prawdziwy Ja Stawiający opór A nie krzywiący kark Nie potrzebuję sojuszników Muszę zabić część siebie Aby dalej móc być (o)sobą.
    3 punkty
  10. usiądę z książką do ziemi zatopiona w myślach cudzych i własnych z odbiciem światła w twoich oczach... tak bym chciała na zawsze zabłysnąć! być wyżej niż gwiazdy
    2 punkty
  11. bo jeśli nawet jest... to i owszem... jest! choć nie zawsze tak jak chcemy w gruncie rzeczy jednak jest - coś zawsze coś z czego możemy się cieszyć jak dorośli - na poważnie albo tak jak dzieci na wariacko po omacku radość... między kącikami ust się mieści
    2 punkty
  12. Na tej ziemi Wojny zarzewiu Jest grupka ludzi Żyjących w cieniu W zaspie tragedii Której dotknęli Ognia zarzewie Zmieniło ich w cienie Inteligentni Wrażliwi nad miarę Od świata odcięci Co miał być rajem Niezrównoważeni Nadpobudliwi Łańcuch chemiczny W krwi ślad wstydliwy Biegają w gorączce Ambitni łapacze By ich ułożyć Na miękkiej macie Wstrzyknąć kolejną Dozę trucizny Aby był spokój Zniknęły blizny A tylko oni Biedni wariaci Mogą to sprawić Życie ocalić Moja twarz pierwsza Nosi wspomnienie Przybrałem drugą Fotonu mgnieniem Jak piękne jest To zapomnienie Deszcz wody i Odosobnienie Psychiatra odkrył Kim był mój brat Wmawia mi inne Stąd pochodzenie Chce abym został Nie wracał na Kpax Lecz ja wyruszam W ostatnią drogę Nie wrócę na Ziemię
    2 punkty
  13. -Mistrzu, bardzo żałuję, że się z nią zadałem. -Niejednego takiego już w życiu widziałem, i możesz mi uwierzyć, ten bardziej żałuje, który z braku odwagi nigdy nie spróbuje.
    2 punkty
  14. zerknij w siebie najlepiej jak potrafisz wsłuchaj się w tę ciszę a może zrozumiesz choć na małą chwilę siebie poczujesz utul w swych dłoniach ten mały skrawek czasu wypij go do dna i skosztuj jak kielich najlepszego wina bez lęku rozpaczy potem otwórz oczy na nowo może to też zobaczysz
    2 punkty
  15. I oto jest! Praca nad tą książką była ciekawą przygodą – podróżą po zakamarkach języka ojczystego (w tym gwarowego) oraz szeregu języków obcych. Niech dobrze służy, niech inspiruje. Proszę się częstować do woli. Zezwalam na udostępnianie treści w formie elektronicznej: https://drive.google.com/file/d/1BzGY66IPjuOnYq3iWkZZU-hNP5zIG3h6/view?usp=drive_link Książka „Pomału żaba żuła mop” przypadła do gustu p. Krzysztofowi Oleszczykowi, który jest ekspertem w dziedzinie rozrywek umysłowych. Oczywiście, do kwestii najdłuższego palindromu podszedłem tutaj z przymrużeniem oka (to taki zamierzony żart; ufam, że widok owych tomiszczy przyprawi pracowników głównych bibliotek o uśmiech). Pozdrawiam, Mariusz Szwonder
    1 punkt
  16. różowe policzki od opadającego słońca szarość na horyzoncie jak kwiat rozchyla się myśli i włosy w powietrzu się plączą z daleka od szumu wysokich drzew na krańcach ziemi przetaczam szept jak owoc obieram się cała ze słów które z zaciętych ust wyrywają się szarpią mi żebra... ciało wciąż krzyczy - milczeniu wbrew okazać zdumienia nie mogę i nie chcę gdy obok przechodzi jedynie cień - jaskrawe światła nad głową mam i w sercu echo z krainy łez
    1 punkt
  17. w jakim języku Polacy mówią w swoim kraju po rosyjsku czy niemiecku pochodził z dobrze zasymilowanej żydowskiej rodziny po przymusowym wysiedleniu ze Lwowa mundur odznaka runy SS i czerwona gwiazda ród pradziadów nie wydawał niewieściuchów od doby Piasta przed wojną handel syn w poselstwo córka na sojusz życia podarowane światu kakofonia zdarzeń odziera ze świętego elementu wciskając w niechciane strofy Krzyżacy zniszczyli Jaćwingów dla nich to byli Polacy
    1 punkt
  18. uniwersytet mężczyźni od wieków kobiety od lat sześćdziesiątych rodzicielstwo kobiety od wieków mężczyźni od lat sześćdziesiątych
    1 punkt
  19. oboje nasyceni nocną grą.. witają nas rano jej gesty dotykamy się stopami w kuchni oddzieleni stołem rozmawiamy o nowym dniu uśmiechając się do dzieci, jednak myśli nas zdradzają kusząc powtórzeniem nocy.
    1 punkt
  20. @Corleone 11 Aretuza? To szkoła czarodziejek z Wiedźmina...
    1 punkt
  21. my czterej jeźdźcy apokalipsy powrócimy by niewiernym zabrać sad i psa podpalimy świat później już z góreczki siedem plag zabić bestię szóstka szóstka szóstka pat jedna trzecia pójdzie w piach ... przyjdź Panie Jezu! zaiste przyjdę niebawem Amen.
    1 punkt
  22. @Corleone 11 Jadźwingiwie, to też poprawna forma, lubię ją...
    1 punkt
  23. Między ludźmi zwykle jest więcej zachodów niż wschodów. Wspólnie nieczęsto doświadcza się zjawisk w których zasłane różem słońce wydostaje się z cukrowej waty świtu, by ociekając drobinkami wilgoci rozpocząć wspinaczkę ku zenitowi. Przed porankiem człowiek bywa zbyt zaspany, żeby brać udział w tej ceremonii. Lewa mu powieka opada, prawa nie podtrzymywana traci wolę, wreszcie obie zjeżdżają bez specjalnej ku temu zachęty, bo serce zaspanego umysłu bije zbyt wolno, a krew krąży niemrawo. Zaś zachody słońca to autobusy pełne ludzi, czas rozciąga się w nich jak guma, a przetrawiony dzień i odwiedzone miejsca odcina się jak kupony. Człowiek spokojnym wzrokiem goni żółtą kulę chowającą się za coraz to inną chmurką. Jednocześnie jego emocje siedzą grzecznie przy nodze jak pies, bo albo się wyszalały, albo maksymalnie nasycone uznały bladość własną w obliczu tak spektakularnego, jednocześnie powtarzalnego choć zawsze oryginalnego, cowieczornego pożegnania dnia. A zakochane pary trzymając się za dłonie - spacerują. Ona wolna od gotowania, on od kosiarki. W taki właśnie sposób zdradzają swoje porzucone zajęcia, z wolną od tychże atmosferą wakacji. To nic złego - odnaleźć coś, co kiedyś już dobrze im się skomponowało, gdy horyzont szykował się, by przywdziać ciemne ubranka nocy wyszywanej gwiazdami. Zakochani najprawdopodobniej prześpią świt: zmęczeni ale ukołysani sobą. Nie zauważą początku dnia, nie będą asekurować przy jego narodzinach, ale wieczorem chętnie zobaczą jego kres, kolejny kres. Znów zapatrzeni w konające promienie słoneczne, przez kilka minut będą próbowali przypomnieć sobie minione zachody słońca, swoje pierwsze wspólne wakacje.
    1 punkt
  24. Tak to już jest Często Choć czasami kończy się wyrzutami sumienia Bo za dużo było chcenia i spełnienia
    1 punkt
  25. @Somalija Ale Ty masz wyższe wykształcenie, możesz przynosić "do domu pieniądze" i robisz to. Odnośnie zaś do związków Twoich koleżanek z pracy: tak sobie wybrały lub tak się zgodziły. Zatem żyją tak, jak chciały i tak, jak wciąż chcą. Albo, innymi słowy: żyją tak, jak zgadzają się. Dzień po dniu. Prawda?
    1 punkt
  26. Wreszcie się może doczekało Twojej obecności. Zatem dobrej pogody.
    1 punkt
  27. @Ewelina W wierszu zawarłaś dobrą filozofię życia. Popieram.
    1 punkt
  28. @Giorgio Alani Warto pilnować, by to fałszywe ja wykreowane przez speców od marketingu i wpływ otoczenia nazbyt się w nas nie rozrosło, zasłaniając prawdziwe.
    1 punkt
  29. @Ewelina racja. Zawsze coś jest. I warto to znaleźć. Bo daje piękny uśmiech 😁
    1 punkt
  30. @Jacek_Suchowicz niepopełnione to w kategorii lekkich wymarzonych ale posmak ochoty zostaje na długo
    1 punkt
  31. Pomiot; sowa łowi woła, w ostoi mop. A do namiotu - sowo - suto im. Anoda. Julu, myszołap. Upał? O, zsymuluj. Julu, myszojad; o, podaj... Oz... symuluj.
    1 punkt
  32. Dobry pomysł, tak mam :)
    1 punkt
  33. @Rafael Marius Kilka rzeczy tutaj zawarłam plus dla podpowiedzi dodam,że to nie o mnie.Dziękuję za odwiedziny pozdrawiam ;)
    1 punkt
  34. gdzieś ty jest tu o wschodzie marnie jest mary z Marynami straszą marynatą głowy lecą ktoś wychodzi z siebie ktoś dochodzi i tłum jest jeszcze dalej o godzinę wzeszło słońce niejednemu nie małe dzieci bawią się minami duże haubicami dobrze jest coś wybuchnie urwie głowę albo nogę to się wie moja wina twoja wina jego wina obarczają się wybaczenie wybacz to pojęcie abstrakcyjne jest niechby wojna ta skończyła się słychać tylko nie
    1 punkt
  35. @duszka Każdy ma swoje teorie, ale wcześnie czy później musi dojść do głosu rozsądek. Z punktu widzenia Rosji - nie mają już innego wyjścia jak wojnę przedłużać w nieskończoność, zrzucenie nowych "słońc" byłoby jej zakończeniem. Ze strony NATO? cóż pożyjemy - zobaczymy albo to będzie bolesne rozstanie z tym światem. Dziękuję i pozdrawiam.
    1 punkt
  36. Pani M. Piękna pani M. z miasta stołecznego chciała coś dostać od ducha jasnego. Nic nie otrzymała... Bo szczęścia nie miała? A jednak dostała — ale od złego!
    1 punkt
  37. @Pan Ropuch To niełatwe (dla mnie) przyjąć taki koniec i nowy początek z pokorą... A może ma on nas pokory nauczyć..? Tak czy inaczej bronię się przed potępianiem tego, czego nie rozumiem (do końca). I nie jestem pewna jaka postawę wyraża Twój wiersz. Odbieram go, jako otwarty, choć wyczuwam tez ironię. Pozdrawiam :)
    1 punkt
  38. Nie pomyl się i zabij tą część pana Hyde, którą każdy z nas gdzieś tam chowa.
    1 punkt
  39. Tak! A najbardziej zniekształca go i oddziela od niego chyba nadmierny lęk przed nim. Dziękuję Ci i pozdrawiam :) Tak, ten "mur" może przed nami stwarzać też świat, pewni ludzie w nim... Dziękuję Ci za to uzupełnienie :) Pozdrawiam.
    1 punkt
  40. @Corleone 11 Przeanalizowałam związki moich koleżanek z pracy i większość mężów lub partnerów nie ma wyzszgo wykształcenia... to zwykłe małżeństwa, w których kobiety są na urzędzie a mężczyzna w szeregu..., poprostu tak już jest, że kobieta przynosi do domu pieniądze, bo może...
    1 punkt
  41. Wszystko się zmienia Gdyby stało Byłoby nudno A nie jest
    1 punkt
  42. @Ewelina życzę cudownego urlopu:)
    1 punkt
  43. 1 punkt
  44. @duszka Każdy postrzega świat poprzez własne schematy poznawcze ukształtowane w ciągu życia. Niektórym mogą one dostarczać tylko zimnych wrażeń. A słowa wysyłane na zewnątrz odbijają się nie przynosząc oczekiwanej odpowiedzi.
    1 punkt
  45. @Rafael Marius Możliwe, całkiem całkiem interpretacja :) @violetta Kiedyś jeszcze zobaczę wystawę Fridy :) Ta postać mnie fascynuje od dawna. I akurat myślę, że akurat ja znalazłbym coś tam dla siebie :) @Kwiatuszek O dziękuję, cenię Twoją opinię :)
    1 punkt
  46. jest słuszna racja w tych wersach złożonych najgorsze - żałować grzechów - niepopełnionych :)
    1 punkt
  47. @Pan Ropuch Brdzo jasna, zdecydowana postawa i działanie, i wierzę - że skuteczne :) Dziękuję!
    1 punkt
  48. @Pan Ropuch Rozumiem... I nie zaprzeczam, że jest takie zagrożenie, które trzeba ropoznać i mu przeciwdziałać - zagrożenie, ale nie pewność. Dobrego dnia :)
    1 punkt
  49. @Somalija Byleby tylko świat nie sprowadził nas mężczyzn do roli Wielkiego Potulnego Komara, ale to moja subiektywna jest opinia :))
    1 punkt
  50. Czas obracam w dłoniach: opal, szafir, ametyst ... A on mną ciska po ścianach! Cóż, wieczna przemoc - niestety ... Zapalam nocną lampkę: rogal księżyca - kinkietem. Parkuję przejezdne myśli - na Mleczną Drogę - winietą. Za horyzontem wszechświata - jasno: złocone toaletki, pudrowe róże i lustro ... Ot, sama matka nadzieja otula się zwiewną chustą! Na jutro przecież burze, grad, mróz i huragany ... czyli objawi się Stwórca - nagły, nieubłagany? Cumuję łódkę przy porcie. Tonę po głowę - w mieliznie - cierpliwym oczekiwaniem. Na horyzoncie - blizny ...
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...