Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 29.05.2023 w Odpowiedzi
-
Siedzi na miedzy rosochata grusza, oblana kwieciem, niczym panna młoda. Cicho szeleści, albo huczy groźnie, smagana wichrem pędzącym przez pola. Stoi na straży pełna majestatu, wiekiem spokojna obserwuje dzieje. Szumi przeszłością, tajemnicze siły żyją pod korą, także w koronie. Dojrzała matka darzy świat wiernością, ostoja życia miłością obdziela. Czasem śmierć wróży, chowa gniewne miecze, ofiary trzeba, by ubłagać drzewo. Pień przysadzisty, wiekowa matrona czerwonym ciałem zdobi, oczy kłuje, grą piękną cieszy zaprawione uszy, dymem okurza i rysuje linie.8 punktów
-
Cisza mnie lubi jest zawsze obok potrafi płakać uśmiechać się Cisza mnie kocha śpi obok mnie jest szczera niewiele chce Cisza mi poezją umie pocieszyć jest mego jutra oknem i drzwiami Cisza jak siostra dużo o mnie wie jest ze mną nawet gdy wiatr i deszcz Cisza mą nadzieją nie unikam jej rozmawiam z nią nocą i dniem Cisza moją trumną pochowa mnie przykryje sobą ja o tym wie7 punktów
-
nie chcę się cofać do przeszłości wracać do tego co było wszak wszystkie najpiękniejsze chwile na zawsze serce ukryło. i żadna chwila się nie powtórzy dlatego warto iść do przodu nie oglądając się za siebie nie patrząc na ludzi wokół. dlatego żyję właśnie teraz pięknem do woli się napawając kroki do przodu stawiam nieśmiało na to co jeszcze przyjdzie czekając. bo życie ciągle daje mi szansę gdy wstając rano oczy otwieram dostaję ciągle od niego wiele moich momentów nie odbiera.6 punktów
-
E-milość dostałem uczucie na skrzynkę złamałaś mi hasło do serca jutro spotkamy się w sieci złapie Twą rękę przez ekran weźmiemy ślub na serwerze dzieci zrobimy przez WiFi a gdy się będę zawieszał wymienisz mi przetworniki wkrótce mi stanie procesor wirusy pochłoną mą pamięć załaduj miłość do chmury sformatuj ostatnie wyznanie wiatrak już przestał się kręcić me zmysły odpiełaś od sieci rdzewiejąc w ciszy tu czekam na odbiór elektrośmieci5 punktów
-
Powolutku Czy słyszysz to, kochanie? Słyszysz jak oddycham? Jak tęsknię za falami ciepła i rozkoszy? Za chwilę, już za moment… Myślę tylko o tym… Ach, proszę, nie przestawaj, proszę, już się zbliżam. A jednak… Jakże słodka pieszczot jest granica, I jakże niewyraźna - pragnę ją przekroczyć. Pomożesz mi w tym, skarbie? Spraw, by każdy dotyk, Na skórze niecierpliwej zaczął wnet rozkwitać. Porywczy temperament, ciągle przytłumiony, Złakniony o potrzebach przypominać światu; Oddałaś mi kontrolę, więc już nie proś o nic, Lecz zmysły rozognione przed pożarem ratuj. Gdy kwitnąć ci pozwolę, gdy już się odsłonisz, Wypiję słodki nektar z wnętrza twego kwiatu. ---5 punktów
-
biel fałszywie niewinna - podszyta strachem i najgłębszą ciszą... bladość - nieruchomych policzków zimnych wiecznością tylko włosy nadal żywe na wietrze dryfują a ona leży od dawna w sukni z wodorostów na brzegu - spokojna wreszcie szczęśliwa od ludzkich głosów i pomówień wolna5 punktów
-
Światłowody mnie grzeją rzutem ciepła w długości przemierzam z nimi świat nadziei w kostkach serfujących kości Klikam i zasysam pokarm nie nurkuję a jestem na dnie zjadam wszystkie brudy chciałem w stadninie a wyszło stadnie. Śmieci wpadają stale są na imprezie w gościach nie było plastikowych sztućców i talerzy inny był rozstaw Kupuję w promocji pokrowce za złotówkę mam wszystkie miejsca nakrywam puste krzesła bez urazy i złości wręcz by nie wyręczać z ostatniej wieczerzy wypasając owce w dożynki witam pasterzy ubranych w zero jedynki.4 punkty
-
Zryw (tytułowy paczwork 3) Panie Dobrosławie, jak tu żyć.? Na ulicy Szopena to... jak sen we śnie, a ja lubię spokój. Ciągłe podchody, szemrane podróże. Weźmy tego Glutka Poli - on jak myśliwy i... U brata na Andrzejkach gadali, że na poczty napada. Jeszcze chwila, a sprintem nam chałupy obrobi. Jego matka od lat fastryguje własne serce. No... jak tu żyć.? Pa.. Pani Mario, taaaka rola matki. osaczonym trzeba dać latawce, w nich na.. na.. dzieja i dobre duszki. Wszelkie żalki to takie nieeezapominajki, a teraz mamy po..ranek, prawie wio.. sennie. Taki plecień. Ale ten Glutek... Ot, chłopczyk, puuuszek marny i handlował towarem z pa..pani mężem. No co pan... ciszej. Jakoś trzeba żyć. maj, 20234 punkty
-
spaliłem całą paczkę choć lekarz zabronił stanowczo opróżniłem butelkę a jedna to zawsze za mało wspomniałem wzroku przecięcie jak serce uciekło z klatki gdy patrzyliśmy w głąb siebie nie znając imion i nazwisk nie znając numerów i kont czekałem na ławce stęskniony nie powiedziałem Ci gdzie i o której naiwnie wierzyłem jak dzieciak że miłość sama Ci powie bo miłość jest większa niż słowa większa niż pociąg i bilet większa niż praca i plany miłość nas sama znajduje nie prosi o randki i tańce miłość sama w nas tańczy jak wiatr w parkowych alejach nadal tu czekam na Ciebie choć liście opadły już z drzew kwiaty zwiędły w mych dłoniach włos posiwiał na zawsze wciąż wierzę jak dzieciak że miłość sama Ci powie bo miłość jest większa niż słowa większa niż pociąg i bilet większa niż praca i plany miłość nas sama znajduje3 punkty
-
wchodzi na wieżę wierzy że pofrunie czuje że rosną mu skrzydła wie na pewno owszem rosną do wewnątrz3 punkty
-
Dzięki! Dzięki. Lubię tam wracać. lChyba6l w sumie nigdy do końca nie wyjechałem. Oczywiście Wielu rozrzuca i zostawia. Wiec, wiesz Troszkę ;) Dzięki @Ewelina Dziękuję3 punkty
-
@kwintesencja Miło mi, że doceniłaś moje wysiłki. Pozdrawiam :) @violetta Dziękuję, że zajrzałaś. Pozdrawiam :) @Somalija Człowiek zawsze osadzał się w pobliżu wody, natomiast, kiedy miejscowość się rozrastała, problem dostępu do wody też rósł. Rzymianie zdołali rozwiązanie tego kłopotu rozwinąć ze znanym sobie rozmachem. Dziękuję, że zajrzałaś i ustosunkowałaś się... Pozdrawiam :) @Waldemar_Talar_Talar Cieszy mnie Twoje podobanie Waldemarze. Pozdrawiam :) @Rafael Marius Nie wiem jak tam z łaciną w szkołach. Tak się złożyło, że miałam ją w liceum i na studiach, więc nie odczułam jej braku. Miło mi, że poświęciłeś czas temu wierszowi. Pozdrawiam :) @Nata_Kruk Lubię zadumiać i cieszy mnie, że zawsze znajdzie się ktoś, kto zechce podrążyć, by dojść sedna. Miło mi, że zajrzałaś. Pozdrawiam :) @Asia Rukmini Dziękuję za odwiedziny i ślad, pozdrawiam :) @Elwira Miło mi, że poświęciłaś czas, pozdrawiam :) @Tectosmith Cieszy mnie, że zajrzałeś i zapewne poczytałeś. Pozdrawiam :)3 punkty
-
Za czerstwym chlebem kolejka szara zakręca młodość w dojrzałe smutki z gniazda wypadłe za wcześnie ptaki czekają z celem wczepionym w troskę W dole rodzice tęskniący cicho w szponach depresji leżą bez ruchu przez wojny wichry strąceni z dachu na losie piskląt niemocą piszą Życie na kartki za życiem stoi parami szybciej zdobędą szczęście wspólna historia dodane skrzydła odfrunąć z kluczem do dużej roli Em trzy spółdzielcze wersalka żądze miłość wiadomo jest dla dorosłych mówisz za mali, spójrz w głębię oczu szmat czasu wyrył dziesiątą wiosnę Nie dla każdego czas w tym samym tempie płynie. Wszystkie przedstawione wydarzenia są autentyczne.2 punkty
-
2 punkty
-
Poczuła dziewczyna w Miętnie miętę i mruczy namiętnie: "Nie bądźże aż tak święty i weźże wreszcie mię, ty". Więc wziął ją, aczkolwiek niechętnie.2 punkty
-
czy los można przechytrzyć burzyć to co jest pisane czy wypada z nim walczyć skoro jest nienamacalny a może lepiej poczekać polubić to co nam dane nie martwić się jutrem skoro dziś jest udane przecież los nie musi boleć może być lekiem na zło uśmiechem który fajnie śni2 punkty
-
Nieznana narracja A zatem znowu wiosna. Jest raczej chłodny maj i jeszcze zimniejszy poranek wypełniony warkotem samochodów. Uwielbiam te wschody słońca, kiedy zapach twojej skóry to miszmasz aromatu kawy, mleczka dla niemowląt i snu. Rozogniam cię i sztywnieję napięciem twoich przerzutni. Płochliwa jak uczennica, która wylatuje z lekcji przez okno na złamanej stopie metrum. To wszystko, co krzyczy, aż drży materia widnokręgu u wylotu ulicy, w bursztynowej poświacie promieni i zrzuca nakrycia z głów przechodniów, lekkie skrytością. Werony głodnej nas bardziej od rodzinnych stron, z całodniowym biletem miejskiego transportu i mapą miasta w plecaku. Gdzie wmasowujesz mnie w siebie jak krem z filtrem. Gdzie nic z wyjątkiem odgłosu naszych kroków nie stuka o bruk codzienności. Daleko poza zasięgiem telefonów, tych, którzy chcą do nas mówić, ale nas nie słyszą, tych, którzy czytają te wersy, zagłębiając w nich ręce po łokcie. I wiesz, to mogłoby nawet wypalić. A jednak wypalamy się my. W muśnięciu czubka języka, w przedmowie i w posłowiu, w przypisach u dołu podbrzuszy.2 punkty
-
Z cyklu: "Stonoga co wołali na nią Miłość" (22 z prawej) Miłość myślała, że będzie przebiegła I że rozkocha w sobie cały świat Dlatego pokazywała się z każdej strony I powtarzała, że nie ma wad Chodziła na koncerty Do filharmonii i opery Było ją widać na balach I spotkaniach wyższej sfery Paliła drogie papierosy I zapijała je whisky A później się dziwiła Skąd jej wzrost niski Później jednak zrozumiała Że do ludzi nie trafiała Że tylko ją lubili Tylko się z nimi spotykała Zmieniła więc taktykę I teraz chce, żeby za nią tęskniono Teraz się nie narzuca Jest taka jak ją stworzono Skromna i miła Nie kręci się w kółko Teraz spotkasz ją w przestworzach Jak się ściga z jaskółką. //Marcin z Frysztaka2 punkty
-
Z cyklu "350 uniesień duszy" Servus Mój dziadek witał się ‘serwus’ Jak piękne to przywitanie Pokazuje gotowość Do służby na pierwszym planie Pokazuje jak ważna jest druga osoba Mówi, że jesteś niżej Niż balu życia ozdoba Nie pchać się na górę, to być człowieka bliżej //Marcin z Frysztaka2 punkty
-
@Nata_Kruk Wszystko co piszę to "pierwsza myśl" Jak jedno pociągnięcie pędzlem Inspirowane kaligrafią Taka taktyka, nie poprawiać, pytajników nie stawiać :) @corival Dzięki @Rafael Marius Nie zawsze trzeba być odkrywcą Czasem dobrze naśladować to co dobre Dziękuję za zainteresowanie2 punkty
-
Witam - dokładnie tak jak napisałeś - świat jest czasem hałaśliwy - Pozdr. Witam - cisza to skarb - trzeba ją szanować - miło że czytasz - Pozdr.cichuteńko. Witam - dziękuje za miły komentarz - Pozdr.serdecznościowo. @Tectosmith - dzięki -2 punkty
-
Jesteś budowniczym, a zatem cementujesz związek. Tańszą szpachlą (na droższą cię nie stać) wyrównujesz pewne nieodzowne niedoskonałości Najtrudniejsza wierzba dachowa nie daje ci spokoju po nocach (młotkuje gwoździami sen za snem) Malujesz ściany z kolorową fantazją jak niejeden obraz własnego autorstwa Miewasz sukcesy i przytrafiają ci się błędy w niełatwej sztuce budowlanej Czasem nachodzą myśli nie do odgarnięcia żeby go przypadkiem przed czasem nie wykończyć. Seranon, 26.05.2023r.2 punkty
-
Corival ..:) miło, naprawdę miło mi, że chce Ci się cofać... no tak, kolejne liczby mogły.. skusić.. o co tej kobiecie chodziło... :) Mam takie tytuły, że "domalowanie" treści nie stanowiło jakiegoś większego problemu. .... bo mam w swoich.. Niedziela nad Niegocinem... to jeden z tytułów, który znalazł się w... zrywie. ... wiesz, też lubię tę frazę. ... :) może i inni miewają podobnie. Dziękuję za obszerne odniesienie do treści. Doceniam.2 punkty
-
@corival @Nata_Kruk Postanowiłem pozwolić sobie na odrobinę wyrazistości. Taki miewam nastrój ostatnimi czasy, jeśli chodzi o erotykę szeroko pojętą oraz długie delektowanie się nadchodzącą przyjemnością, z odrobiną niepewności czy aby na pewno nadejdzie.2 punkty
-
Miewam podobnie widząc np. obeliski z wyrytymi datami czy kamienice. Jakiś czas temu widziałem obelisk z datą 1861r., bodajże, więc zapewne oglądał powstanie styczniowe. Uwielbiam takie smaczki. Niestety nie pamiętam już jaka to była miejscowość. Stał nad strumieniem, bardzo klimatyczne miejsce.2 punkty
-
... odczuwam to samo i ilekroć jestem przy jakimś starym, okazałym drzewie, zadumam się.. ileż to drzewo "widziało". Tutaj o gruszy... :) i daaawnych wczasach pod nią. Ładnie o... drzewie... bardzo ładnie.! ... a gdyby... żyje pod korą, ale też w koronie... zyskasz jedną sylabę. Pozdrawiam.2 punkty
-
@poezja.tanczy Skrupulatnie wyłuszczyłeś znaczenie wiele mówiącego powitania i doskonale ubrałeś wnioski w słowa. Podoba mi się to, co napisałeś. Pozdrawiam :)2 punkty
-
Wędrowałem jak chmura samotna Ponad ziemią wysoko niesiona, Gdy wzrok olśniła ilość zawrotna, złotych żonkili, wprost niezliczona; Wzdłuż brzegu jeziora, pod drzewami, Lekka bryza tańczyła z kwiatami. Jak mleczna droga w noc linią długą Gwiazd migoczących rozjaśnia mroki, Tak one tam nieskończoną smugą Rosły licznie wzdłuż brzegu zatoki: Dziesięć tysięcy w jednym spojrzeniu Złotych kwiatów drżących w roztańczeniu. Obok tańczyła woda, lecz kwiatów Taniec fale przewyższał w radości: Nie ma miejsca dla smutnych poetów, Wśród tak pogodnych okoliczności: Patrzyłem-, patrzyłem-, myśląc mało Co też mi to widowisko dało: Bo odtąd, gdy na sofie spoczywam czy w zamyśleniu, czy w bezmyślności, Ich tan wewnętrzne oko ożywia, które rozkoszą jest samotności; Me serce wspomina tamtą chwilę, I idzie tańczyć między żonkile. Wordsworth - angielski poeta romantyczny i też William. To imię wydaje się nadreprezentowane. I William (Wordsworth): I wandered lonely as a cloud That floats on high o'er vales and hills, When all at once I saw a crowd, A host, of golden daffodils; Beside the lake, beneath the trees, Fluttering and dancing in the breeze. Continuous as the stars that shine And twinkle on the milky way, They stretched in never-ending line Along the margin of a bay: Ten thousand saw I at a glance, Tossing their heads in sprightly dance. The waves beside them danced; but they Out-did the sparkling waves in glee: A poet could not but be gay, In such a jocund company: I gazed—and gazed—but little thought What wealth the show to me had brought: For oft, when on my couch I lie In vacant or in pensive mood, They flash upon that inward eye Which is the bliss of solitude; And then my heart with pleasure fills, And dances with the daffodils.2 punkty
-
namaluj proszę piosenki lśnienia barwą muzyki szkicuj wytrwale choć dźwięk złudzeniem nuty pozmieniał kluczem drzwi rytmu otwieraj nieraz mimo że tony nie zawsze całe spróbuj malować to co wyśpiewasz skowronek w błękit głos twój zabiera by razem stamtąd były słyszane chociaż melodię wiatr zły pozmieniał na pięciolinii koncert masz teraz spełni marzenia a może wcale malować jednak piosenki trzeba mimo że aranż często powielasz gdzie ślady tańca jakieś niecałe a nutom każesz znowu umierać oby nadzieja dziś nie zasnęła w ciszy bez śpiewu tam brzmienia wcale maluj nie zwlekaj piosenki lśnienia bo czas melodię skraca zabiera2 punkty
-
Zryw (tytułowy paczwork1) nasz dom jest jak niespokojna przystań, to klatka, właściwie taka jak inne, co więcej, to nasza separatka. gdyby tak można cofnąć czas, wejść w sen i otworzyć dawne koperty, ale ty jak zawsze w butach nie do pary. mam dosyć nocnych wędrówek z pokoju do pokoju, cyklicznych uczt i niedzielnych wizyt nad Niegocinem. jesteśmy jak bierki - cztery pory roku zamieniają się w wysypisko - starałam się, ale ten stan mnie obrasta. kiedyś tworzyliśmy tandem, zostały nędzne kadry, ciągłe powtórki i pulsujące pytania. brakujące ogniwo gnije w rozlewiskach, tam dla burzanów nie ma alternatywy. podobno czas nas uczy pogody, ale we mnie jesienny chłód. dzisiaj albo nigdy - rzucam pętlę w falę odpływu. marzyłam o safari - na półstepach złapię świeży oddech, w pacierzu poukładam rozsypane myśli - bez pośpiechu stworzę ogród bez luk i tych cholernych trzech papryczek. nic już nie będzie na niby - mówiłeś - praca nie zając, a życie to nie bajka, a jednak moja tęsknota, czasem spóźniona, już nie taka sama, bo dojrzalsza staje się gigantem. ostatni raz zlizuję okruchy - to mój exit - czy warto? minione chwile - na zawsze moje - dawno spopielały, ale już po - jeśli nie do twarzy ci z taką jesienią idź na rogatki, gdzie możesz pławić się w nocnym graffiti i nie łudź się, bo nigdy nie usłyszysz - bądź przy nas. czerwiec, 20122 punkty
-
1 punkt
-
dzisiaj jestem dla siebie ze sobą w sobie nic nie zostawię tobie będę się maczać w mleku i miodzie i choćbyś był na cholernym głodzie nie zmięknie mi serce ani kolana będę się bawić do białego rana Sama1 punkt
-
wyrosłem z pól łąk i lasów dziś że kwitną niezabudki najczęściej dowiaduję się ze zdjęcia na instagramie coraz bardziej tracę wiarę w autentyczność informacji czekam na czas kiedy AI zrozumie że oszukuje nie z własnej nieprzymuszonej woli jest tylko narzędziem demonów odtwarzających niezapominajkową łąkę1 punkt
-
co to jest przemijanie czy to była nadzieja a może to echo i wiatr co to jest przemijanie które dotyka mnie oraz pewnie i was co to jest przemijanie czy ono ciągle jest obok nas co to jest przemijanie czy to pola łąki i las a może to tylko gra co to jest przemijanie czy warto o nim myśleć czy to stracony czas1 punkt
-
Spójrz! Na wschodzie gdy światło dostojne Ognistą głowę wznosi, cały lud Hołdy przed nim składa bogobojne, Z lubością patrząc na ten święty cud; Gdy wespnie się na niebieskie wzgórze, Jak młodzian krzepki w szczycie ochoty, Śmiertelnych wzrok wciąż patrzy ku górze, Bacznie śledząc jego pochód złoty: Lecz gdy w dół wóz zmarniały się toczy, Z dnia uwożąc gasnącą personę, Wierne wpierw, odwracają się oczy Od zejścia i patrzą w inną stronę: Oto mija południa twa godzina W ciszy zemrzesz, gdy nie spłodzisz syna. I William: Lo! in the orient when the gracious light Lifts up his burning head, each under eye Doth homage to his new-appearing sight, Serving with looks his sacred majesty; And having climbed the steep-up heavenly hill, Resembling strong youth in his middle age, Yet mortal looks adore his beauty still, Attending on his golden pilgrimage: But when from highmost pitch, with weary car, Like feeble age, he reeleth from the day, The eyes, 'fore duteous, now converted are From his low tract, and look another way: So thou, thyself outgoing in thy noon Unlooked on diest unless thou get a son.1 punkt
-
1 punkt
-
@Leszczym Budowanie związku to trudna, zawiła praca i świetnie to oddałeś. Końcówka zabójcza i się tu uśmiechnęłam... Pozdrawiam :)1 punkt
-
@Nata_Kruk Ha, nie mogłam się pochwalić znajomością Twojej wcześniejszej twórczości, więc przy trzecim Zrywie męczyło mnie... co za zlepek, z czego niby... i cofnęłam się tutaj. No i? Wszystko jasne... Podziwiam, że ze strzępków udało Ci się złożyć sensowną, logiczną całość. Podoba mi się i idę do kolejnego. Pozdrawiam :)1 punkt
-
Elephant... powyższą treść widzą tylko jako piosenkę... podoba mi się przekaz... piszesz o zwariowanych, współczesnych czasach, cóż... cała prawda, którą wielu widzi (może poza elYtami... ;)) i.. pisze, i ok. Pozdrawiam.1 punkt
-
Coś mnie wypluło z odrazą w bezdenną otchłań skotłowanej, sinej nocy, pełną jakichś szmerów, piskliwych szumów. Pamiętam ten krzyk skierowany ku gwiazdom, który szedł z głębokiego grobu mojej matki. Opłakiwała śmierć kolorów, gdyż widziała już wszystko w szarości poprzez martwe oczy. I przechodzą przez moje ciało inne ciała. Skąd one się tu wzięły? Nie wiem, ale wiem, że płynę, Nie wiadomo, kto jest żywy, kto martwy. Ja? Czy one? Ciężko stwierdzić, gdyż zdetonowana czarna dziura wiruje wokół mojej głowy i wciąga załamujące się na krawędzi źrenic światło. Wsysa nie tylko materię, lecz i czas. Ale słyszę wciąż echa. Pierzchania kroków z przeszłości. Pokasływania. Szurania przesuwanych w tę i z powrotem, knajpianych krzeseł… To znów tętent kopyt cwałujących diabłów. Moje odbicie z lustra roi się w każdym załomie, w każdej płaszczyźnie i cieniu. Powiela się. W gorączce, w malignie… Pełznie. Czołga się spocone i cuchnące. Zdycha w pełnej pajęczyn, blaszanej paszczy potwora W ciągnącej się donikąd plątaninie rur. Skulone pod wielką, żeliwną wanną. Pomiędzy jej krótkimi, krzywymi nogami, jak u wiedźmy. Mieni się lśniące, śliskie ciało. W drżeniach zimnego płomienia trzymanej oburącz świecy… Moja pokręcona, własna egzystencja. (Włodzimierz Zastawniak, 2023-05-28)1 punkt
-
@Sylwester_Lasota Znalazłem dzisiaj w Internecie i zgadzam się ze wszytkim: "To narzędzie, które niemal całkowicie unieważnia niektóre ludzkie kompetencje. Przez rozwój sztucznej inteligencji zostają również zaburzone sprawdzone i tradycyjne zasady porządkowania rzeczywistości – np. zdjęcie czy film tracą wartość wiarygodnego źródła informacji o czymś, co obiektywnie zaistniało. Być może jesteśmy też o krok od śmierci sztuki" – ocenił prof. Zybertowicz.1 punkt
-
... aqua... bez niej nie byłoby życia, to jeden z najważniejszych skarbów naszej Ziemi.!!!! Zaczynam coraz bardziej lubić Twoje wiersze, choć nieraz mam niezłą 'zadumkę'... :) Pozdrawiam.1 punkt
-
Samotnie w tym bagnie ugrzązłeś… Widownia się jeszcze wyludnia Każdemu to znana opowieść Od wieków ciążąca na ustach Kto żyw już wyświechtał monodram Spamiętał kwestyjki na wieczność Tragedia jednego aktora O strachu i szepcie do wewnątrz Monolog obmierzły do szczętu Fałszywie nam gra na pozorach Bo straszy jedynie po wierzchu Sam jeden mu w końcu podołasz1 punkt
-
jednym mrugnięciem jesteś na łące wdycham resztki wiosennego ciebie między fioletowo-niebieskimi kwiatami zielonkawymi listkami i paprotkami złączona w harmonię ze śpiewem ptaków szeleście liści zieleni różu i bieli1 punkt
-
@corival Trochę po polsku trochę po łacinie i całkiem zgrabnie wyszło. A teraz podobno łacina do łask wraca, nawet w polskich szkołach.1 punkt
-
1 punkt
-
Pan X z Polski się nie śmieje, Bo jest, w stu procentach, gejem. Zanim go poszczuli psami, Nim się znalazł za kratami - Uciekł z kraju - w Pireneje!1 punkt
-
Do sufrażystki z miasta Namysłów wpadł z przedsięwzięciem pop, bez namysłu ciuszki zrzuciła, gdyż w tym tkwi siła, by przejść do rzeczy, bez gier, wy-my słów.1 punkt
-
Pewna piękna Meggi spod miasta Solura, Miała męża lenia, prawdziwego knura. Jak go zmusić i zrobić, By chciał franki zarobić? On odmawia, twierdząc "ot moja natura".1 punkt
-
rzut wolny dokonany a bez auta zostaje człowiek styrany na elektryka będzie go stać jak wykupi abonament na prąd w firmie dają usługę 24 na dobę elektryk i pstryk a diesel benzyniak dożywotnio ma myk kupujcie balony chińskie latajcie myśliwce strącajcie szpiegów wyautowane auta z obiegu nie wszystkie kolekcjonujesz? kup sobie Ferrari, Bentleya może coś jeszcze spadnie z nieba1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne