Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 08.05.2023 w Odpowiedzi

  1. -Mistrzu, związki małżeńskie, jakie wady mają? -Ludzie, którzy w nie wstąpią, mniej się przykładają, uważając małżonka jak zawłaszczonego i bywa miłość gaśnie z niedbania o niego.
    5 punktów
  2. Kołem wokół Delos, kolebki Apollona. Bezleśne, górzyste, rybami słynące. Bogactwo figurek: drobne zaścielają, tam, tu, trwają duże. Wyczekują bogów. Cierpliwie stojące splatają swe dłonie. Od siedzących dźwięki harfy, fletu słychać. Cisza pełna życia mnogością tajemnic chlupoce falami, niknąc w przeszłości.
    4 punkty
  3. W takiej sukni jestem smukła jak kwiat magnolii, który jeszcze nie otwarty - kołysze się, jak ludzkie prośby wyrosłe na gruncie ziemi dopiero co rozgrzanej wiosennym promieniem. Nie widziałeś? Bo cóż mogłeś zobaczyć nocą, poza błyskotkami z gwiazd i księżyca blaskiem, któremu seriale przysiadły na ogonie. Krwią niedbale zlane pieczęcie. Życia losy? Ledwie ekran, przekątna nierówna marzeniom, a wzięła sobie wszystko czego nie doznałeś. Jak „być” może się tobie otworzyć w rozkwicie? Jak ty właściwie sobie ten stan wyobrażasz? I choć ptak uwił sobie gniazdo pod twym oknem, nie zdołasz go zauważyć... a tam pisklęta wołają wraz, jedno przez drugie - mamo! tato! Tak, wiosna uparcie tworzy prawdziwe światy.
    4 punkty
  4. najbardziej wewnętrzni najmocniej otwarci
    4 punkty
  5. morze dotyków, którego nie przepłynę, kałuża łez, do której nie wpadnę, bo tylko przelotem u mnie byłeś ach musnęłam cię okiem - nie całkiem uważnie
    4 punkty
  6. Wiersze przestały się liczyć. Seranon, 08.05.2023r.
    4 punkty
  7. Dawno temu, pewnej pani w pole z rana się śpieszyło, później mi opowiedziała, co tam jej się przydarzyło. Gdy zbliżyła się do studni, którą widać tuż przy drodze, usłyszała jakiś chrobot, i zdziwiła się tym srodze. Gdy do środka jej zajrzała; - w studni było mało wody - a na dnie, strwożony wielce, miotał się borsuczek młody. Pani przyciągnęła gałąź, którą wiatr ułamał z drzewa, i wepchnęła ją do studni, w której ów borsuczek siedział. Korzystając... z jednej szansy borsuk tu zadaniu sprostał, i - z pomocą t e j ż e pani - ze studzienki się wydostał. Opowieści o borsuczku z ciekawością wysłuchałam; to, co wówczas się zdarzyło, w tej bajeczce opisałam.
    3 punkty
  8. stoję na placu w obcym mieście wszystko tu obce pies szczeka w obcym języku patrzy na mnie na obcego piję oranżadę ze sklepu gdzie stoi groch z Kapuścińskim w miękkiej okładce dziewczyna przechodzi uśmiecha się inaczej niż dziewczyny w moim mieście patrzy na mnie na coś za mną tu się może zdarzyć wszystko ale nie ma sposobu na to żeby jednak coś ludzie przy placu szeptają że wczoraj na wieży była inna godzina a drzewa przestaną dawać cień po południu
    3 punkty
  9. Raz się spotkali w Suszcu pod Pszczyną facet puszysty z chudą dziewczyną. On nie przypuszczał, że ona z Pruszcza, a tłuszcz jest w Pruszczu żartów przyczyną.
    3 punkty
  10. w pobliskie krainy zmierzamy przy różanym zachodzie słońca gdy my i powietrze zupełnie nadzy i garstka oddechu z nozdrzy jest taka kojąco spokojna zacieśniamy przestrzeń między sobą miażdżymy ją chciwymi dotykami i niby ćmy fruniemy do siebie dźwiękiem żadnym niezbrukani a potem senny powieki zamykasz odpływasz w krainy ode mnie dalekie a ja znów sama ze swoimi wierszami i zamyślona życia swojego czekam
    3 punkty
  11. Nastolatki, jak zawsze, czują się niespecjalnie. Niespecjalnie dobrze, niespecjalnie ładnie. Wiszą godzinami na komunikatorach, jakby wyjście z domu było nielegalne. Siedzą w schronach, dziuplach, zamknięci w swych światach - - przodków rytuały są dla nich trywialne. Są inaczej posępne, inaczej radosne - - przeżywają raz pierwszy, jak nikt nigdy dotąd… Rozprawiają, śmieszkują, chcą być niebanalne. Ubierają się inaczej, inaczej się noszą, i na zawsze, naprawdę, stają się oryginalne. Ale jednak, jak zawsze, czują się niespecjalnie. Niespecjalnie dobrze, niespecjalnie ładnie...
    2 punkty
  12. Do szklanej kuli litania próżna przyszłość zasnuta milczeniem złotym z pewnych wykresów mylna prognoza na gładkiej ręce los nieodbity Na białych kartach jutro zawodne cyganka wróży zdziwionym wzrokiem uczony pragnie oswoić drogę ocalić życie od błędnych kroków Z przygodnych liter zbieramy lata odpłyną zanim myśli stężeją do wysp szczęśliwych przyszłego świata wbrew naukowym ścieżkom do celu
    2 punkty
  13. Labolubnie złączyliśmy nieparzyste przestrzenie Impet sumy mnożeniem zafascynował miało szumne razem cuda świata zastąpić miałem personalnie osobiście tobie wystarczyć Za rękę poszliśmy głębiej w las nieobojętny a drzew wyrosło nieprzejrzyste mega tysiące współodczuwanie wdepnęło w znaki zapytania wytęskniona laba wyprowadzona w pole Teraz real setką sposobów na przeżycie szepczesz na ucho ostrą jak brzytwa pretensją wzrok oblekasz w bolesny wyrzut sumienia krzyczysz że jesteśmy jak dwa grzyby w barszczu Seranon, 08.05.2023r.
    2 punkty
  14. A między nami tak rześko. Jeszcze emanują wszystkie oddechy myśli Jeszcze wpływa każdy bez wyjątku powiew wiatru Jeszcze świeże są chwilunie... A najbardziej rządzi nami (zaiste po monarszemu) istna loteria niejasnych okoliczności Króluje domiar domysłu. Seranon, 07.05.2023r.
    2 punkty
  15. Rozwijam się dla Ciebie. Dla Ciebie wśród tysięcy liści. Wśród tysięcy liści kocham. Nie wiem, czy to właściwa droga. Czy będę cierpiał raz jeszcze? Czy wspinać się będę? Czy ponownie powstanę... Pośród tysięcy liści jest nasze życie. Umyka w kolorach ta rzeczywistość. Ale pochylę się i utulę. I raz jeszcze dam Ci siebie. Rozwinę się dla Ciebie. Dla Ciebie wśród tysięcy liści. I tak właśnie będę Cię kochał. . .
    2 punkty
  16. Nigdy nie rozumiałem poetów Szalonych pisarzyn wierszokletów Zbytnio ich forma wyrażania uczucia Przyprawiała mnie o mdłości aż do zatrucia Za dużo chorej słodyczy miłosnej Depresyjnej jesieni, emocjonalności ciasnej I dusznej; Forma też tak pachnąca Kwiatami, metaforami - od przesytu zdychająca I te nastroje, doznania, wzruszenia miłością Rozpacze samotników, stające w gardle ością I płacze, zachwyty i przesłania Konsumpcji krytyka, do walki wezwania Ta prawdziwa sztuczność, ta boleść ogromna Do walki ze światem chęć nieudolna Wyrzyganie emocji i problemów wewnętrznych Aby się kto inny z nimi męczył
    2 punkty
  17. @Rafael Marius nie ma przypadków, są tylko cuda:)
    2 punkty
  18. ,,Już moja praprababka sypiała z Twoim prapradziadkiem. Co Ty na to?..." C.P.-B. mam pałac karety zaprzęgane jednak mieszkać pragnę w twoich spodniach w grze o tron bajkowy ślub przypada pannie Spencer ale nie ciało nie myśli ja tampon czuję poślizg twojej cipki ocean miłości w ratach przez całe życie czy pułap wyrachowania sięgający nieba pod rozpostartymi ramionami Jezusa religii siostrzanej zbutwiała baśń rozkwita nie całuj byle kogo możesz zostać królową
    2 punkty
  19. @error_erros Dziękuję :) @Kwiatuszek Dziękuję :) @zetjot @zetjot wiersz nie musi być rytmiczny, poza tym jak zaczynam pisać to płynę i nie zawsze liczę sylaby - chyba, że jest to wiersz typu strofa saficka itd. gdzie liczba sylab i akcenty muszą się zgadzać Co do rymów męskich z żeńskimi nawet nie wiedziałam, że takie się wyróżnia - słyszałam o gramatycznych, ale o męskich, czy żeńskich nie miałam pojęcia. Dziękuję za uwagi . @kwintesencja Dziękuję :) @Tectosmith Dziękuję i pozdrawia. Sama jestem laikiem, a nie specem, więc zapewne jeszcze wiele niedociągnięć w tych moich wierszach będzie, ale kocham pisać, dlatego czytam, analizuję rady i w każdym kolejnym staram się być lepsza. Czy mi to wychodzi niech oceniają "znawcy". @Jacek_Suchowicz Dziękuję za wskazówki
    2 punkty
  20. Niech mnie w "ucho" pocałuje kawał tak marnej ciemięgi.
    2 punkty
  21. Nie przewidział ojciec, że syn nie podoła. Skrzydlate koniska miotają rydwanem. Ogień tak żarłoczny, krzyk płonącej Ziemi niesie się daleko. Błysk i grzmot pioruna. Heliosowe córy głośno rozpaczają. Los okrutny dotknął, zła ocena siły. Lament siostrzyc biegnie Eriadonu brzegiem, dotyka serc bogów. Szum topól jest cichszy. Krople łez złocistych można tutaj znaleźć. Cenne jak klejnoty i poszukiwane.
    2 punkty
  22. @tetu Miło Cię powitać. Z podziękowaniem za odwiedziny, czytanie pozdrawiam serdecznie :) @GrumpyElf Cieszy mnie, że poświęciłaś czas temu wierszowi. Ucieszyłam się, że po długim czasie nie bycia tutaj, wciąż mogę poczytać Twoją twórczość i zamienić choć parę słów. Dziękuję za niezwykle pozytywny komentarz i pozdrawiam serdecznie :) @Wiesław J.K. Schował się biedaczek, bo go ze skóry obłupią gorliwi poszukiwacze. Dziękuję za czytanie i intrygujący komentarz. Pozdrawiam :) @Asia Rukmini Dziękuję za czytanie i komentarz. Pozdrawiam :)
    2 punkty
  23. Natura jej pełna. Nie zawsze dostępna. Życiodajna skała byt wspomagająca. Mało, ciało umrze jak roślina suszą, zbyt dużo zaszkodzi, umiar cenną sprawą. Warzona z wody już od tysiącleci, wręcz poszukiwana na różne sposoby. Wypełnia pustynię, i górskie czeluści, wysiłek wkładany czasem tytaniczny. Metody zdobycia pochłaniały głowy, budziły pomysły, często wynalazki. Tam, gdzie wydobycie rozkwitają ludy, handel to bogactwo, ono mnoży siłę. Bywa źródłem wojen kuszącym pazernych, tak bardzo spragnionych cennego surowca. Kosztowna jak złoto, choć to tylko skała. Jedyna na świecie jedzona przez ludzi. Dziś powszechna, tania, nawet w słodyczach, choć skrzętnie ukryta. Zdetronizowana sól.
    2 punkty
  24. Majestatyczne kolumny mrocznej, tajemnej świątyni, gdzie światło z cieniem miesza szumne, strzeliste sklepienie. Mami spojrzenie i zmysły, bóstw, duchów leśnych siedziba. Znana, a tętni nieznanym, budzi obawy i lęki. Płochliwe oko chwyta ruch, czujne ucho trzask, szelesty. Pełne nieśmiertelności pnie... stajesz na progu świątyni. Przeszedłeś próbę dzielności. Złocista tarcza jaśnieje, dźwięczą rozliczne dzwoneczki przecudnych, wonnych kobierców. Puszyste wrzosową barwą, gronami kwiecia wołają, brzęczą i buczą miodnice, gromadzą plony bogate. Wzrok uspokaja, wyostrza, przepych kolorów, aromat. Uroczy szlak ze świątyni: symbolu życia na ziemi.
    2 punkty
  25. Wiatr niesie stare pieśni, echo żałobnych biesiad, prastary dąb znów składa na grób obfite dary. Pod nim zaś archeolog myśli drapie na głowie, patrzy w stare kości, jakby na tekst pisany. Życie od nowa daje do grobu złożonemu, nadając nazwy zgrabne z własnej wyobraźni.
    1 punkt
  26. Młodzieńczy sokół, użycza swych piór bogini. Dostojny orzeł: dziki, wojowniczy i nieustraszony. Szczęśliwy kruk łopocze nad głowami wojowników. Szczęście, śmierć i mądrość zarazem, szybuje na czarnych skrzydłach. Przekażcie temu kto czyta, same dobre wieści.
    1 punkt
  27. najbardziej bolą słowa ukryte w milczeniu te niewypowiedziane ciągle i te od nowa zaniemówione skrycie co na wargach się czają przysiadają na plecach i w oczach chowają a łza samotna smutek roni i w niemocy się srebrzy ślad ukryć się stara nieśmiałym gestem dłoni słowa obmywa rozpaczą co ciszą sieczą znacząc serce bliznami ranią go i kaleczą...
    1 punkt
  28. Nie można pisać o życiu nie znając nie szanując jego wartości z których zbudowany jest jego sens Nie można pisać o pięknie którego się nie widzi mimo że jest tuż tuż obok nas na wyciągnięcie ręki Nie można pisać o śmierci która była jest i będzie o którą się ocieramy udając że jej nie ma Bez tej powyższej trójcy których ktoś nie zna nie rozumie - na pewno nie można pisać zwłaszcza wierszy
    1 punkt
  29. Proszę bardzo, choć nie zamierzony, naprawdę myślałem, że ze szkoły.
    1 punkt
  30. @Leszczym Można schować do szuflady i wyciągnąć, gdy będzie lepsza koniunktura.
    1 punkt
  31. @Rafael Marius Fakt, no to nie wiem :// Oszczędzanie, lokaty jakieś ?
    1 punkt
  32. @Ewelina Może wakacyjna miłość? A ten nowy awatar to zdjęcie z podstawówki, czy liceum?
    1 punkt
  33. Tyle, że w ten sposób powstaje spirala inflacyjna.
    1 punkt
  34. @Rafael Marius Dziękuję za wizytę i pozdrawiam :)
    1 punkt
  35. @violetta Cudem jest wygrana na loterii ;) No np trafienie szóstki ;) @Rafael Marius Fakt, jak nie jak tak...
    1 punkt
  36. @Ewelina Właśnie, i to w dużych ilościach ;)
    1 punkt
  37. @Marek.zak1 Takie są reguły gry, gdy się je zna unika się zbędnych rozczarowań.
    1 punkt
  38. Jak w przysłowiu, co dwie głowy to nie jedna. Ostatnio wiele się o tym mówi. Są zwierzęta jak pszczoły, czy mrówki, które tak funkcjonują, ale nam to już znacznie trudniej. Są społeczeństwa bardziej kolektywne, jak Chińczycy i mniej jak Polacy. Również ludzi dzielimy pod ze względu na cechę osobowości na indywidualistów i kolektywistów. Tym ostatnim znacznie łatwiej odnaleźć się w umyśle zbiorowym. Dziękuję za przychylność.
    1 punkt
  39. @Antypoeta Podoba mi się oryginalny pomysł z wyśmiewaniem poetów w formie wiersza. Jeszcze nigdy czegoś takiego nie widziałem. Wygląda na to, że rzucileś poetom rękawicę, a ja ją przyjmuję. W ciągu najbliższych kilku dni pojawi się moja odpowiedź. PS. Witaj na forum
    1 punkt
  40. Przecież wróci, a samotność tymczasową. Można pisać wiersze i czekać. Lirycznie, przyjemnie się czyta. Pozdrawiam
    1 punkt
  41. Trafiłaś w sedno. U mnie w rodzinie też poruszenie tematem koronacji, dla mnie nie do końca zrozumiałe. Gdyby nie nowoczesne środki przekazu to mało kto interesowałby się tymże wydarzeniem na taką skalę. Pozdrawiam
    1 punkt
  42. Słyszę jak do mnie przychodzą spróchniałe truchła. Wyłażą z lustra stojącego trema, z popękanych ścian, trzeszczącej podłogi. Przychodzą i szepczą. Nachylają się. Nad czym? Nad zsiniałym ciałem mojej umarłej matki, gładząc opadowe plamy i zlizując z niej szary pył martwego domu. Który opada powoli. Okrywa wszystko warstwami zapomnienia. Zaciera ślady dawnego życia. Porozrzucane zdjęcia, pożółkłe gazety… Widma patrzą tymi czarnymi, wypalonymi wiatrem nuklearnego żaru oczodołami… Wyciągają kościste dłonie i klekoczą nimi tuż przed moją twarzą. Głaszczą mnie po czole, skroniach… I ten szum. Piskliwy w uszach szum, kiedy do mnie szepczą… Wskazują na ściany, na rdzawe zacieki. Upodabniają się do nich, próbując znaleźć w nich swoje odbicia. Otaczają plątaninę żeliwnych rur w jakimś dziwnym tańcu nocnego misterium. Nie wiadomo, po co. (W ogóle tu wszytko dotknięte jest atrofią pamięci) Wspinają się w kącie pokoju. Rzucają skrzydlate cienie w drgającym płomieniu świecy. I doznają wniebowstąpienia, przedzierając się przez płótna pajęczyn… Zmierzają do tej korony szeroko rozwartej jak grób… , Klekoczą i chrzęszczą. Wloką za sobą swoje cielska, postrzępione, dziurawe szmaty… Pokryte naroślami kończyny ścięgna, piszczele… Stępione nowotworowym bólem niepotrzebne nikomu chwasty. Pełzną w tym pochodzie urojone widma, przeszyte gorączką sennej maligny. Ostre jak brzytwa zwidy, majaki jarzące się na krawędziach czerwonym płomieniem. (Włodzimierz Zastawniak, 2023-05-07)
    1 punkt
  43. Radzili mi czekać, Czekałem cierpliwie, Zabronili angażować, Czekałem bezczynnie. Pozwolili mi patrzeć, Zabronili dotknąć, Ale czy można zapalić, I się nie zaciągnąć? Nie radzili myśleć, A jak już to na chłodno, Zabronili marzyć, Marzyłem ciągle. Radzili mi szukać, Mówili o opcjach, Doradzali rozważać, Ja nie mogłem słuchać. Pozwolili mi mówić, Byle nie zbyt często Nakazali mi słuchać, Wysłuchałem wszystkiego. Nie radzili mi czuć, Kazali kalkulować, Pozwolili na tyle! Nie pozwolili kochać.
    1 punkt
  44. ten co wojny wywołuje, też nie spocznie bez udręki.
    1 punkt
  45. znajdzie się nie jeden "wujek" co ukocha nie za treść a wdzięki
    1 punkt
  46. @Ewelina Zgubna to droga - uzupełnianie luk w prawdziwym życiu za pomocą wierszy. Ale za to jaka pasjonująca!
    1 punkt
  47. @Nefretete Dziekuję bardzo pozdrawiam. @FaLCorneL Dziekuję bardzo i pozdrawiam.
    1 punkt
  48. @corival Mitologia grecka + Twoje pisanie = Przyjemność poznawcza połączona z kojącą estetyką słowną. Bardzo mi tego brakowało, o czym się przekonałam właśnie.
    1 punkt
  49. Szumiał, mruczał, huczał, chlupał praocean. Tak mijały wieki... wody rozmyślały. Utworzenie życia niełatwa to sprawa, musi być materia. I powstało jajo. Wielkie, złote jajo istnienia zarodek spoczywało na dnie. Początek był dany. Drzewo niebotyczne wzniosło ponad wody. Rozbite początkiem światów i zaświatów. Prawyspa domostwem, gdzie dusze odchodzą. Życie i śmierć razem, idealna całość. Dla wyjaśnienia dodam, że wiersz bazuje na micie słowiańskim o stworzeniu świata. Miejscami jest bardzo niejasny, bo nie ma źródeł, które mogłyby wyjaśnić, czy choćby zasugerować o co chodzi.
    1 punkt
  50. O megalitach już rozprawia długo, archeologów całkiem spora grupka Europa, Azja i Afryki kupka na drewno, ziemię no i kamień mruga. Dyskusje trwają nad jednością formy, inni podnoszą zaś jedność znaczenia. Tarcie poglądów wiedzie do iskrzenia i wykazuje braki pośród normy. Nie zawsze kamień oznacza megalit, liczy się rozmiar i monumentalizm. Niektórych niemal przepełnia fatalizm, gdy wykazano budowli lokalit. Megalityzmem rozpalone głowy, rozsadza wizja innych miłośników, a pośród mediów jest ich już bez liku. Chaos poglądów tworzy obraz płowy. Skąd są Airowie, a gdzie Atlantyda? To baza UFO, a tam moc czakramów. I linie życia pokażą bez namów, co bez wątpienia komuś tam się przyda. Nad grobowcem kujawskim szelest liści, niesie ze sobą chichoty historii. Meandry myśli prowadzą do glorii? Niech się idea jednolita ziści.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...