Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 28.04.2023 w Odpowiedzi
-
Rozwijam się dla Ciebie. Dla Ciebie wśród tysięcy liści. Wśród tysięcy liści kocham. Nie wiem, czy to właściwa droga. Czy będę cierpiał raz jeszcze? Czy wspinać się będę? Czy ponownie powstanę... Pośród tysięcy liści jest nasze życie. Umyka w kolorach ta rzeczywistość. Ale pochylę się i utulę. I raz jeszcze dam Ci siebie. Rozwinę się dla Ciebie. Dla Ciebie wśród tysięcy liści. I tak właśnie będę Cię kochał. . .7 punktów
-
Do szklanej kuli litania próżna przyszłość zasnuta milczeniem złotym z pewnych wykresów mylna prognoza na gładkiej ręce los nieodbity Na białych kartach jutro zawodne cyganka wróży zdziwionym wzrokiem uczony pragnie oswoić drogę ocalić życie od błędnych kroków Z przygodnych liter zbieramy lata odpłyną zanim myśli stężeją do wysp szczęśliwych przyszłego świata wbrew naukowym ścieżkom do celu6 punktów
-
Lubię wiosenne w lesie poranki i zamieszanie w koronach drzew, ptasie zaloty, przekomarzanki, rosę w prześwitach i słońca deszcz, paproć w koronkach, mech nawilżony i kokoryczkę rwaną ze snu. W poszyciu lasu kos zagubiony: z czego by mościć miał gniazdko tu?! Fiołki mam w głowie i przed oczami. Och, jak zielono mi w lesie tym! Konwalie buchną zaraz dzwonkami, bo życie wiosną wiedzie tu prym. Co rano witam leśny poranek, by naładować energią się z twarzą do słońca, smardzów piegami - wracam do życia, życia co wre.6 punktów
-
bezgłośnie krzyczę coraz ciszej a mocniej i milczenie jakby bardziej milczące żłobi w duszy otwór jak w drzewie kornik bezgłośnie krzyczę coraz ciszej a mocniej nic o mnie nie wiesz ani o moich łzach i myślach do ciebie nic nie wiesz i ja nic nie powiem6 punktów
-
nigdy cię nie znałam kochaliśmy się jedynie ćma każdy wraca osobno w strumieniu niezrozumiałych obrazów i zdarzeń pomiędzy cienką skorupą Ziemi kryjącą wewnętrzne monstrum a termonuklearnym Słońcem gdzie życie to dwa trzy akty w sztuce przetrwania przed fajerwerkiem śmierci samą mnie zostawiasz bez adresu na spodzie mocnej nocy piszę do ciebie w nieprzystająco wrażliwym martwym języku kocham cię5 punktów
-
patrzyłeś na mnie z powagą doktora uważnie wciskałeś mi swoje spojrzenia tak bliska byłam tak bliska rozkoszy i wciąż milczałam nie całkiem5 punktów
-
4 punkty
-
chwytam świat w żelazny kaganiec że niby ziemia lekką mi będzie gdy już zmęczona calutka zamrę i będę samotna w sztywnym ramieniu trzymam się kurczowo wielkiego dębu co swoją siłę mi w liściach podaje pieści mnie korą w każdy poranek oczyszcza ciało z cichego lęku rozpinam barki na szerokość słońca w jego gorącej energii zastygam miłością i drzewem zasypiam pachnąca do końca samego w mej duszy cichosza4 punkty
-
*** Kiedy nam ciągle mało, prosimy wciąż o więcej. Lecz lubi los posprawdzać, jak czyste są intencje. *** To nic, że w życiu jesień i czasem ciało jęknie. Lecz kiedy dusza śpiewa, wtedy się żyje piękniej.4 punkty
-
Biały kot z czarnym ogonem przeciął przede mną dróżkę leśną i zadał mi kocie pytanie o bycie przesądnym. I chyba taki byłem przez chwilę skoro zagłozdka mnie naszła cóż to do licha może oznaczać. A może nieodgadniony świat zwierząt znów raczył sobie ze mnie zażartować? Seranon, 27.04.2023r.4 punkty
-
Zakwitły sady zakwitły ogrody Na dworze więcej ładnej pogody Przelotny deszczyk popaduje Na łąkach i skarpach trawa faluje Ptaszki od rana radośnie śpiewają Ludzie życzliwie się uśmiechają W parkach wesoło bawią się dzieci Po niebie srebrzysty klucz leci Starsi przesiadują na ławeczce Trzymając się słodko za ręce Czując miły zapach bzu i sosny Więc jak tu nie kochać wiosny3 punkty
-
Wyszłam z domu po piątej, było całkiem jasno. Przydrożne latarnie powolutku gasły. Słychać było traktor. Ktoś już w polu orał. Nim słońce wzejdzie - to najlepsza pora. Ptaki powstawały chyba już przed czwartą. Przebudziłam się wtedy, szczerze - było warto! Wypełniły mą duszę swoim boskim śpiewem. Jak długo to trwało, tak dokładnie nie wiem. Pamiętam jedynie, że zadzwonił budzik, a potem już witałam znanych w pracy ludzi.3 punkty
-
bo ja kocham heroicznie pozwoliłem serce przeszyć strzałą amor chełpi się sukcesem ja triumfuję choć przegrałem3 punkty
-
plaża składa się z kobiety przysypanej piaskiem na ręczniku zawieszonym pod ażurowym niebem w oddali wzgórek zamazuje rozgrzane powietrze wilgotna delta rzeki zamieni się wieczorem w potok drobiny piasku piszą dalej swoje historie układane wiatrem nikt nie wie kto kogo dziś przysypie3 punkty
-
Życie to odwieczna maskarada która przebiera w księcia lub żebraka A czasem w głupca albo mędrca W zależności od zapotrzebowania Więc nie narzekajmy że taki czy inny przypadł nam strój tylko w nim tańczmy2 punkty
-
Kilka rzeczy mi nie wyszło znowu coś się nie udało czy to znak że jestem gorsza czy mam w sobie skryty talent. Diament trzeba oszlifować zawsze staram się jak mogę lecz wad swoich nie ukrywam wszyscy znają moją drogę. Wszak człowiekiem tylko jestem małym pionkiem na planszy życia nauczyłam się pokory marzę o czymś w ukryciu Pokazuję twarz prawdziwą to jest dla mnie najważniejsze a uczucia co są we mnie zawsze opisuję wierszem.2 punkty
-
Mam umysł przenikliwy. Lubię przeszywać różne materiały. Tylko ci się wydaje, że jestem wątła. Przeciwnie. Widzę siebie gibką w omijaniu przeszkód. Spójrz na mnie, jak na pstrąga w potoku. Możesz wpleść wątek do mojego ucha. - Uszyję ci czapkę błazna, a sobie trójnóg. - Uszyję ci frak, a sobie welon. Ślubny lub pogrzebowy -- dużo zależy tu od twojej inicjatywy. Kocyk do kołyski. Ściereczkę pod wazon na bzy, lub pod butelkę whiskey. Cierpliwość doceniam, naparstków -- raczej nie przewiduję. Czasem wymknę się z rąk -- lecz, przez chwilę pozostanę w polu widzenia. Możesz mieć grube i twarde opuszki, ale miej też delikatne dłonie. Prowadź mnie ostrym wzrokiem, - łącz materiał ściegiem gęstym, a kończ overlockiem. Pojemnik na ścinki opróżniaj regularnie, a wszystko uszyje się samo. Tak jak zwykło - zgodnie z planem.2 punkty
-
Natura jej pełna. Nie zawsze dostępna. Życiodajna skała byt wspomagająca. Mało, ciało umrze jak roślina suszą, zbyt dużo zaszkodzi, umiar cenną sprawą. Warzona z wody już od tysiącleci, wręcz poszukiwana na różne sposoby. Wypełnia pustynię, i górskie czeluści, wysiłek wkładany czasem tytaniczny. Metody zdobycia pochłaniały głowy, budziły pomysły, często wynalazki. Tam, gdzie wydobycie rozkwitają ludy, handel to bogactwo, ono mnoży siłę. Bywa źródłem wojen kuszącym pazernych, tak bardzo spragnionych cennego surowca. Kosztowna jak złoto, choć to tylko skała. Jedyna na świecie jedzona przez ludzi. Dziś powszechna, tania, nawet w słodyczach, choć skrzętnie ukryta. Zdetronizowana sól.2 punkty
-
@poranki w górach to wszystko fajniejsze, a w Bieszczadach fajniejszenaj :) @violetta no właśnie. Niby z jednej strony jestem po stronie nauki, a z drugiej taki zakład Pascala. Hehe, żart. No nie umim sięgnąć nawet gdybym chciał @Rafael Marius coś w tym jest pozdrawiam @Nata_Kruk urokliwe przekonanie :) Dziękuję @Leszczym, @Marek.zak1, @Ewelina, @corival, @Tectosmith, @Dragaz bardzo dzięki2 punkty
-
@violetta wiosna jest szczęśliwa, a przynajmniej: oby... @W.M.J wymaga poprawek, ale do wierszy się nie przywiązuję. Czasami też nie wiem, co z nimi zrobić. Wyrzucić/zachować? @Jacek_Suchowicz tak, liczba się czasami nie zgadza, choć wielokropek traktuję jak oddech, albo bezdźwięczną sylabę. A Twoje jak zawsze - zgrabne i sprawne. :) @Nata_Kruk "Defilada" to odpowiedź na zapotrzebowanie do rymu (kładzie/defiladzie). Merytorycznie/znaczeniowo budzi skojarzenia, ale nie wpadłam na to wcześniej, jadąc po końcówkach. Natko, zapychaczy jest sporo, tyle że to wierszyk zabawka, szybko przyszedł, szybko pójdzie. Nie mam co do niego ambitnych planów, ale postaram się popracować i wyczyścić. Twoje uwagi cenię wyjątkowo. @Marek.zak1 Spontaniczny - to słowo klucz. Zielony w pierwszych dniach bujania ma soczysty odcień żółci. A z nieba pamiętam żółty rzepak, który już zaczyna kwitnąć. Można dostać porażenia wzroku od tej żółci na ziemi. Miało być zabawnie, oddając temperament. ;) @Rafael Marius Defilada się kojarzy jak piszesz. Ale mi chodziło raczej o przemarsz, ruch. Nie mam pomysłu na zmianę. @Kwiatuszek To miłe, Kwiatuszku :) @Natuskaa Z czasem do głosu dojdą inne kolory, ale bujny początek jest zdominowany. @Leszczym No, no. Nie wiem co powiedzieć. Wszystkim bardzo dziękuję za słówko i lekturę. Nie znoszę opisów, ale coś mnie ostatnio nachodzi. ;) Zapraszam do cz.2 bb2 punkty
-
- Moje ukochane - rzekł Jezus stosownie dłuższą chwilę po tym, gdy hojnie - zgodnie z Boską miarą - zaspokoił pragnienia żon i gdy zagarnął od nich to, czym zechciały się z Nim podzielić na tyle szczodrze, na ile tylko były w stanie - zapewniam, że podczas naszej podroży marzeń zawitamy wszędzie tam, gdzie tylko będziecie chciały. Mówię szczególnie do was: do Ciebie, Mayu i do Ciebie, Ewo. Pierwsza z was chciała znaleźć się w innym wymiarze, by odwiedzić Twoją rodzinną planetę - i nie tylko, jak pamiętam. Druga zaś marzy o znalezieniu się na Planecie Roślin. Tak, ukochana Ewo, możesz być pewną: naprawdę wiem wszystkie Twoje powody - Jej Mąż przymrużył znacząco lewe oko. Druga ze wspomnianych zarumieniła się, też znacząco. Zupełnie tak, jak się tego - mój Czytelniku - spodziewałeś. * * * Cała rodzina, Jezus i Jego żony, stali na brzegu jednego z dwóch oceanów rodzinnej planety księżniczki Mayi - M'ahi. Była ona ogromna, niemal trzy razy większa od Ziemi - zatem jej oceany były zarówno powierzchniowo większe, jak i głębsze. Podobnie, rzecz jasna, było z powierzchnią dwóch wielkich kontynentów, pozostających w widocznym ruchu. Jednak to właśnie zmiennokształtność stanowiła charakterystyczną cechę Mayoplanety, która była - i pozostała - typową dla wielu zamieszkujących ją istot. Barwa wody, którą obserwowali i w której zanurzali stopy, również ulegała zmianie w trudnych do określenia cyklach czasowych. Raz bowiem, przykładowo, nabierała koloru intensywnie żółtego na dokładnie pół godziny, po czym, jakby za urokiem, woda w okamgnieniu stawała się pomarańczową, potem czerwoną, następnie białą, po czym fioletową, niebieską i zieloną. Barwotrwanie w aspekcie czasowym też było nieregularnie zmienne, bowiem już koloru czerwonego woda pozostawała dobre czterdzieści minut, barwy zaś białej i fioletowej znów minut trzydzieści, by przy niebieskości i zieleni być takim jedynie odpowiednio osiem i jedenaście. Następnie zmiana kolorów następowała ponownie, po oddzielającej je fazie pełnej przejrzystości. - Zupełnie tak - pomyślała Ewa, po raz pierwszy przecież odwiedzająca planetę Mayi, zatem i po raz pierwszy oglądająca owo zjawisko - jakby jakaś niewidzialna istota rzucała czar przemiany ot tak sobie, dla zabawy. A może - nagle zaświtała jej myśl - może to woda ma tu świadomość? * I sama, od wewnątrz niejako, inicjuje i przeprowadza zmiany? Najlepiej zrobisz - pomyślała sama do siebie - gdy zapytasz o to Mayę. A jeszcze lepiej - zmieniła zamiar - zapytam Jezusa. On będzie wiedział na pewno... Góry, widniejące na horyzoncie za ich plecami, również właśnie w tym samym czasie zmieniały wysokość... ** Cdn. * Według nauk osób bardzo wysokoenergetycznych woda istotnie ma własną świadomość. ** Dodałem zatem ową górom. Bo czemu nie? Warszawa, 28.04.2023 - że2 punkty
-
Bardzo sympatyczny wiersz, a dzisiaj o 4 rano rzeczywiście już szaro ptaki zaczynają rozmowy. Zamknąłem okno, żeby spać dalej:). Pozdrawiam2 punkty
-
To się nazywa zakrzywienie czasoprzestrzeni. Dla zewnętrznego obserwatora czas będzie w tym momencie stały (choć w rzeczywistości taki nie jest) ale dla osoby szykującej się będzie leciał wolniej lub szybciej, zależnie od tego jak bardzo spieszy się, by się wyszykować. :-)2 punkty
-
powiedz wędrowcze dokąd ścieżka na tobie zmierza chyba miało być odwrotnie lub ktoś coś nie dopowiedział powiedz kamieniu dlaczego pływasz a nie toniesz ty nie na dnie przeczysz temu przecież miał to być twój koniec2 punkty
-
Wiatr niesie stare pieśni, echo żałobnych biesiad, prastary dąb znów składa na grób obfite dary. Pod nim zaś archeolog myśli drapie na głowie, patrzy w stare kości, jakby na tekst pisany. Życie od nowa daje do grobu złożonemu, nadając nazwy zgrabne z własnej wyobraźni.1 punkt
-
poszłabym za tobą na łąkę pływającą w letnich kwiatach gdybyś tylko spojrzał na mnie lecz ty nie chcesz patrzeć wcale oj za głupia ja byłam - truchtem za tobą podążając zbyt mało wiedziałam zbyt ochoczo biegałam drobiąc kroki małe a ty teraz rozrzucony myślami o rzeczach poważnych i wielkich wklejony jesteś i zadumany w mój pejzaż czuciem rozdęty poszłabym z tobą na spacer bo czemu nie? tylko mi w głowie myśl kołacze że ty nie chcesz mnie przecież1 punkt
-
@Rafael Marius z wolnością to temat trudny, a zasada głosząca, że wolność jednego człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna się krzywda drugiego, nie jest zbyt popularna w dzisiejszych czasach. Niestety.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
bardzo fajne - spróbujmy się pobawić napisać song krzyczę bezgłośnie ciszej i mocniej milczenie wwierca się w duszę mą nic o mnie nie wiesz o łzach przez Ciebie z żalu za tobą napiszę song :)1 punkt
-
zwłaszcza gdy trele słychać skowronka i pohukiwacz nie poszedł spać tuptuś żeruje w promieniach słonka a młoda łania czmychnęła w las z bardzo daleka pomruki słychać misiowa z malym wyszła na żer łoś do swej klępy narazie wzdycha co będzie po tym tylko on wie :))1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Cybersonet I co mi teraz powiesz, wszechtechniczny świecie, Klikany regularnie między screenshotami? Zmęczyłeś mnie już dzisiaj. Odejdź proszę, zamilcz, I przegraj się gdzie indziej, ja już muszę lecieć. Usuwam z przeglądarki cały stos ciasteczek, Bo strasznie się przejadłem tymi słodkościami, I znowu mi niedobrze. Chodzę niewyspany, Wciąż patrząc jak wraz ze mną tyje moja kieszeń. No dobra, przesadziłem. To nie twoja wina; Wybaczysz mi wzburzenie i złośliwy nietakt? Bo widzisz, ja naprawdę staram się wytrzymać, W tych twoich algorytmach, kompach i gadżetach. Ja wiem, że dzięki tobie ludzkość się rozwija, Lecz czemu procesory ciągle jej przyspieszasz? ---1 punkt
-
@Rafael Marius To prawda. Wielkość ludów zamieszkujących i eksplorujących kopalnię Hallstatt w epoce brązu i wczesnej epoce żelaza, wyrosła na soli, a później choćby Salzburg. Sól stanowiła część żołdu w armii starożytnego Rzymu. Gildie kupieckie Wenecji, czy Genui w dużej części zawdzięczają swoje bogactwo właśnie soli. To tylko wybrane przykłady z Europy, ale można je mnożyć w skali świata. Pozdrawiam :)1 punkt
-
Te umarłe przetwarzają się na nawóz - pokarm dla młodych, tu roślinek. Ładnie to opisałeś. Pozdrawiam1 punkt
-
@Tectosmith lęk przez porażką/niepowodzeniem jest bardzo silnym lękiem. Myślę, że z jednej strony bardzo dobrze chroni przed potencjalnym bólem a z drugiej strony ogranicza możliwości. Ktoś kiedyś powiedział Peelce, że ma wielkie serce i że nie pęknie, bo jest silne i niezłomne. Czy miał rację, tego nie wiem 🤔 Pozdrawiam serdecznie 😊1 punkt
-
@Ewelina Smutny, ale ładny wierszyk. Dobrze opisałaś pragnienie. Pewnie dlatego nie szukam kolejnej miłości bo boję się odrzucenia. Ja jednak jeszcze muszę popracować nad sobą porządnie a Peelka koniecznie musi zmienić obiekt zainteresowań bo jej się w końcu serduszko pokruszy :-( A byłoby szkoda. Pozdrawiam serdecznie :-)1 punkt
-
@Ewelina W takim razie: skąd mam wiedzieć, czemu milczy? Czy jest jej dobrze, czy źle? Ogólnie w kulturze anglo-saksońskiej (oraz również chyba słowiańskiej) przyjęto, że milczenie to coś negatywnego, bo jeśli milczysz na interview dłużej niż pięć sekund, odejmują ci punkt. W tym wypadku milczenie wcale nie jest złotem🪙: nie dostaniesz pracy i dzieci nie będą miały co jeść. 🧆 Natomiast w przedstawionej przez Ciebie sytuacji wolę kobietę milczącą, bo jest bardziej naturalna, a milczenie nie jest definitywne i pozwala na snucie rozmaitych domysłów i pozostawia więcej swobody, co jest w takiej chwili najważniejsze. Przepraszam za nadmierną ilość komentarzy, lecz to jedynie rezultat Twojego wiersza.😊1 punkt
-
Ale odchylenie od czego? :) Zdaje mi się, że trochę wiem o co chodzi. Wiele razy mam tak, że siedzę, patrzę w podłogę i wszyscy na około uważają, że jestem smutny, a to nieprawda, ponieważ po prostu rozmyślam np. o swojej pasji, np. o tym co jest pod horyzontem zdarzeń czarnej dziury. Można powiedzieć, że rozmyślam pasyjnie, gdy wszyscy wkoło myślą, że rozmyślam o smutkach.1 punkt
-
@Nata_Kruk Dziękuję serdecznie, cieszę się, że mam jakieś rozpoznawalne treści:-)) Pozdrawiam! @Ewelina Dziękuję serdecznie i pozdrawiam!1 punkt
-
.... :) Jak to powiadają, kto rano wstaje, temu Pan Bóg daje... ;) Treść po prostu Twoja... Kwiatuszkowa. Życzę werwy do życia nawet o trzeciej, tuż przed brzaskiem. ps. pospiech.. dołozyłam to, o czym wczoraj zapomniałam.1 punkt
-
Zdecydował się i wyszedł jej naprzeciw Jak to w lutym, mróz przeszywał go do kości Powiedziałbym, że czuje się niebiesko Jednak kiedy się z nią spotka, wszystko się zmieni W południe dotarł do wyznaczonego miejsca W jego dłoni zagościł odpalony papieros Szare myśli jak włóczka kłębią mu się w głowie Pragnie wpaść w czułe objęcia swej ukochanej Chociaż czas mija, nie traci nadziei Wie, że kiedyś nadejdzie, w końcu się zjawi I choć odmarzają mu dłonie i stopy, da radę Słońce zaszło za horyzont, nastał wieczór Nagle w świetle ulicznych latarni ujrzał Białą Damę Tańczyła zgrabnie ze spadającymi śnieżynkami Choć każdy krok rozrywał zamarznięte ścięgna Znalazł się przy niej, wpadł w jej objęcia Delikatnie ułożyła go na białym puchu Wyszeptała słowa które zawsze chciał usłyszeć Ucałowała w zaczerwieniony policzek Gdy już zasnął, odeszła1 punkt
-
Miej cudzych bogów przede mną Twoje pragnienia utworzą nowy panteon Kiedy już tylko będziesz ich świadom Bierz imię Boga swego na daremno Co ci grozi? Ześle cię do piekła? Wszak moc jego śmiesznie nikła Zapomnij o tym abyś dzień święty świecił Bądź jednym z tych którzy czasu nie tracą Ecclesia i tak nie dosięgnie Cię żadną karą Zbeszcześć ojca swego i matkę swoją Na samą myśl o nich czuj nienawiść Od teraz dla serca twego będą nieznani Zabijaj Zniszcz każdego kto stanie Ci na drodze Bezlitosne zabijanie jest teraz w modzie Cudzołóż Dzisiaj już nikt na wierność nie patrzy Trzymają się z nią tylko ludzie starzy Kradnij Pierwszy milion nie uzbiera się sam mój drogi Bierz w ręce kosztowności i szybko w nogi Mów fałszywe świadectwa przeciw innym Slowa to potężne narzędzie A język nie jedno kłamstwo uprzędzie Pożądaj partnera bliźniego swego Nie krępuj się, nie należy w pełni do niego Co najwyżej ucierpi na tym jego ego Pożądaj każdej rzeczy która jego jest Oddaj się w objecia zielonej zazdrości Żaden człowiek się za to na tobie nie zemści1 punkt
-
Podoba mi się wiersz. Wiele jest dziełem przypadku, ale też matematyka, królowa nauk, a tutaj rachunek prawdopodobieństwa mówi, że ten, kto rzuca więcej razy kostką, prędzej wyrzuci szóstkę, niż drugi, który mniej. Pozdrawiam1 punkt
-
Proszę bardzo. Właśnie się zastanawiam co by tu takiego mądrego napisać i nie bardzo mi wychodzi. A sam wiersz ładny, zgrabny i zgodny z prawdą. Pozdrawiam serdecznie :-)1 punkt
-
@Tectosmith dziękuję :) Tak, miało być miło i sympatycznie i z przymrużeniem oka ;) Pozdrawiam ciepło 🤗 @corival a pewnie, że gwiazdeczka już nie spełni życzenia, bo spadła, ale.... Peelka uparta i w silnej potrzebie... bo o tego księcia się rozchodzi 😁 Pozdrawiam serdecznie 🤗1 punkt
-
Pachnie na deszcz wojnę czuć w kościach w każdej kostce skręconej przy bieganiu z patykiem i wrzaskiem "ratatata!" - (nie żyjesz) strach cuchnie jak bezdomny w komunikacji miejskiej sączy się ze smartfonów z rozmów które kleją się propagandą ruską polską amerykańską ukraińską więc każdy ma swoją правдe swoje trolle i orki i tylko ludzi nikt nie chce wojny bezdomny też cuchnąć nie chce mimo to za chwilę morowe powietrze głodowe racje i historia która już nie kołem się toczy a walcem tańczy na wojnę czuć w kościach w każdej kostce skręconej przy walczeniu walczyka w takcie "ratatata!" (nie żyje)1 punkt
-
1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne