Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 01.04.2023 w Odpowiedzi
-
5 punktów
-
Opustoszała stacja paliw, nikt dawno tutaj nie zaglądał. Wiadukt, tuż obok, się zawalił, śmieci walają się po kątach. W spękany asfalt pustej jezdni wrak samochodu cicho wrasta, na horyzoncie zęby szczerzy ponury zarys ruin miasta. Drogą podąża jakaś postać, odziana w łachy niezbyt czyste, podarte buty ma na nogach, zmęczone oczy, nieco mgliste. Swój wzrok wytęża, gdy się zmaga ze znakiem czasem przewróconym: Uwaga (napis tu się zatarł) człowiek! Gatunek zagrożony. Skąd przyszedł tutaj ten wędrowiec i czego w martwych zgliszczach szuka? Nikt na pytania nie odpowie, bo wokół tylko cisza głucha.5 punktów
-
zostań ze swoim przeczuciem ono wszak nigdy nie zawiodło zupełnie inaczej niż ci wszyscy którzy obiecali że się rozwiodą wróć do życia singla randki na Tinderze obiadki siłownie nagrywki kawki relacje na Instagramie a w domu coraz głębiej pocięte ręce córki zostań w mieszkaniu wynająłem je dla nas zabiorę rysunki i fotografię na której trzymam moją małą ufnie patrzę w obiektyw i przyszłość bardziej bez pani niesiemy bagaż to nie zawody czyj cięższy normalność jednak okazała się zbyt4 punkty
-
Wstaję rzucam budzik o ścianę ze wściekłością wcinam płatki po czym trzaskam drzwiami a poza tym to częstuję grzecznościami tu proszę szanownego pana tam a może coś jeszcze dla pani zrobić konwenanse uprzejmości lanse szanowne naturalnie kurtuazyjne oczywiście a na deser tort o smaku dwunastu wziętych na siebie odpowiedzialności i z godnością przyjętych frustracji innych jak potoki górskie piętrzące się na kaskadach mojej wytrzymałości psychicznej trzaskam drzwiami bratu szanownie rzucam w twarz półsłówkiem siostrze wgryzam się w aortę kurtuazyjną drwiną zaparzam meliskę nastawiam budzik rzucam się na łóżko na 6,5 godziny zapominam. Wstaję...3 punkty
-
Chciałbym światu odwrzasnąć głośno dobitnie i ciut na pokaz że się tutaj tylko zawzięcie bronię bronię bezbronnie choć zaczepnie ale z dźwignią wykrzyczę proste słowa i zbiorę tęgie lanie po czym wyląduję pod pościelą a oni krzykną – sprowokowałeś a ja im odpowiem że nie że tak ma Aikido W końcu zmiękną – ze zmęczenia i któremuś z poetów celebrytów dadzą spokój no ale przyjdą następni i kolejni i silniejsi niekiedy rezygnuję z odwiecznych atawizmem chęci Inspiracja – poetka Ewelina (poezja.org).3 punkty
-
Nie płaczą nie zaznają smutku nie umierają są wieczni a mimo to są ciągle bezradni jak małe zwierzątka jak małe dzieci Więc po co są nam potrzebni ponoć tacy mądrzy i wielcy którzy na Stalina i Hitlera nie umieli podnieść swej boskiej ręki3 punkty
-
Mam zaiste serdeczną prośbę bowiem sztuką jest skutecznie prosić nie uczyńmy z naszego wczoraj jak oni szumnej i głupiej sprawy obyczajowej w stylu kto kogo w co i jak zrobił (a najczęściej robi się tutaj w balona) niechaj nety gazety radio i telewizja trwam chociażby z nie lada zastanawiającym zacięciem trąbią przebiegle o kimś zupełnie innym i żeby co nasze bardziej jak prima aprilis niż real pełny rozwagi. Warszawa – Stegny, 01.04.2023r.3 punkty
-
to była chwila jedna z niewielu chwil, które mogą wiecznie trwać chwilą zaklęci w nocy objęciach wtuleni potajemnie we włosach księżyc słońce na ustach a gwiazdy były wszędzie3 punkty
-
Ubrana w góry Bardzo chciała Abym na portrecie Ubrała ją... W majestatyczne góry Widziała je - Na zdjęciach, Które pokazywałam jej... Kiedyś letnim wieczorem Pamiętam Gdy zobaczyła Je po raz pierwszy... Oczarowana zamarła! W bezdechu... ufności... ?3 punkty
-
Czuję lęk przed wizażystką, jest tym niezbadanym cieniem. Mam uczulenie na puder i śliczne maści. Tak sobie leżę i myślę. Czy bardziej w czerwień a w może w róż? Przy okazji lekko podciąć? Jakiego koloru wybrać kurz? Jak zadowolić mnogie karnacje? Ile tuszu na ulotne akrobacje? Wszystkim nie dogodzę, pal licho ten kurz, Fasady nie ocieplę, tylko lifting na już. Co do tuszu, to kto i jak go wniósł. Niektórzy pisali, inni strzelali . Życzliwi swym piórem, ponad chamską kaburę. Naboje muszę uroczyste zamówić, by strzelcom nie brakło, na pochówkową spluwę. Niech ta ślina wypali mój obraz na wernisaż dusz, ostatni raz trafiony przez kulę ziemską. Pędzelki właśnie poszły w ruch, maskara szepnęła, zamówiłem więcej. Dostałem już bilet, czekam na pilota. Zerknąłem ukradkiem na barwy...tak głęboko się wżarły. Czarny dziś bez szans. Nie pokrył wszystkich ścian umarłych. Wchodzimy już w nadświetlną, zapięci po guzik, makijaż ściska mi szyję. Rozluźniam oddech i razem z intencjami, słupek rtęci biję...3 punkty
-
Na początku wiosna bywa ciasna, z braku słońca nie dojrzewają kwiaty, w Porządku jest sytuacja niejasna, bo rozkwit pąków bez naświetlenia nocą jak w mroku kreuje stacja Na której, choćby jeden taki promyk był w stanie wypuścić z kwiatów skrzydła, by wiosna stała się pełna jak płomyk Informacją dla ptaków z nie nadejścia Krótka retrospekcja! Treść wiersza (jedna z kilkudziesięciu) podparta jest trzymiesięcznym doświadczeniem na otwartej przestrzeni, na jakiej swój pielesz miałem. Bez ogródek — tam zaczęły się moje głosy. Więc cofniemy się do ostatniego kwartału roku 2019...wypełniwszy lukę w mojej twórczości środkiem października do końca grudnia wierszami z 'czarnej teczki' Oto jeden z nich. / byłem wówczas bezdomny /2 punkty
-
Niechaj Chrystus Zmartwychwstały co przychodzi, w blasku chwały opromieni życia drogi i przyniesie spokój błogi. Radość prosto z serca płynie, w każdej minucie, godzinie uśmiech niech na twarzy gości, wtedy w życiu dużo prościej. Boża łaska niech Wam sprzyja, święty Józef i Maryja Chrystus zawsze blisko będzie, tam, gdzie człowiek no i wszędzie. Życzę Państwu zdrowych i pogodnych Świąt Wielkanocnych.2 punkty
-
Koń biegnący przez pustynię, szum oceanu i zwierzęta leżące w słońcu nad jego brzegiem. Słonce zachodzi nad oceanem jego czerwone światło przenikające wodę. Nasuwające się wspomnienia, ktoś zaginął, ktoś kogoś zostawił. Samotny człowiek błąka się wzdłuż brzegu. Pustynia i horyzont złoty piasek i błękitne niebo. Jeździec znalazł konia, samotny człowiek błąka się dalej bez celu.2 punkty
-
nie pozwól mi odejść proszę i nie daj zwątpić że jestem coś warta dla ciebie właściwie to błagam nie pozwól mi odejść w sen nocy ulotnej liście pożółkły na niemym drzewie pomóż mi zostać tu blisko ciebie proszę cię zostań tuż obok jak długo? nie wiem2 punkty
-
A co jeśli bóg gra w kości i rządzi wszystkim przypadek jest w wielu miejscach naraz jako bóg i diabeł bez przyczyny i skutku jednocześnie tu i tam w tej samej chwili w wielu scenariuszach które są przezroczyste jak splątane wieloświaty gwarząc ze sobą jak czarne dziury świadomość w horyzoncie zdarzeń po drugiej stronie lustra Alicjo nadświetlni obserwatorzy patrzą na nas na twory nie z ich świata wielorakie2 punkty
-
mam dwadzieścia lat plus w bardzo dobrym stanie nie bity, nie klepany czyściutki i zadbany niski przebieg to plus bo nie zajechany i kiedy potrzeba jeszcze depnąć mogę dziś promocja jest Prima ta wyprzedaż porywa April lubi zaskoczyć zmianami kto pierwszy ten..............2 punkty
-
lecz nagle czuję ktoś mną tręsie i słyszę słowa otwórz oczy czemu ktoś bierze mnie za ręce w ponurym świecie jakże mrocznym świadomość wraca z każdą chwilą sen odlatuje w ciemną nicość wokoło wszystko jak jak było ta wizja to nie nasza przyszłość praca narzuca dzienny reżim z uśmiechem dzień się zapowiada senne koszmarki mrocznych przeżyć gdy na kolację żeś się nażarł :)2 punkty
-
- dla Belli Pozytywna atmosfera wewnątrzksiężycowej przestrzeni, w której przebywali nasi podróżnicy, udzieliła im się w sposób naturalny. Dokładniej sprawę ujmując: dotyczyło to zarówno profesora Aronnaxa, Neda, przybyszów z rzymskoimperialnej przeszłości, Soi - jak już wiemy - oraz Mila. Spośród Jezusożon Ewa, jako najkrócej przebywająca w duchowym świetle swego męża, odczuwała ją najsilniej. Dla samego Jezusa, Jego pozostałych żon oraz księstwa * Molchany i Jurija światło stanowiło naturę. Rzecz jasna, mamy na myśli stosowny dla każdej z wymienionych właśnie osób poziom owego jasnobycia. Udzieliła się ona także trochę Olegowi - będącemu, jako wiadomo, na wysokim duchopoziomie - i innym uczestnikom wyprawy, pozostającym w służbie książęcej pary. Profesor Aronnax pogrążył się w naukowych dociekaniach i rozmyślaniach, natomiast surowi dla siebie samych Ned i legioniści zaczęli - co tu skrywać - zwracać uwagę na wdzięki Nibiranek. I to całkiem sporą. Soa stanowczo postanowiła pogłębić relację z Olegiem, jakkolwiek i kiedykolwiek miałaby się ona zakończyć. Jak domyślasz się, Czytelniku, zaczęła liczyć na ów koniec w bardzo odległej przyszłości. Niezależnie od przestrzeni, w której miałoby do niego dojść. Kwestię pogodzenia bycia padawanką Jezusa z owym związkiem odsunęła od siebie równie zdecydowanie. Natomiast Mil coraz więcej myśli poświęcał duchowym kontaktom z Bellą. Dodajmy szczerze: szeroko pojętym duchowo-uczuciowym. Czego również, mój Czytelniku, na pewno się domyśliłeś. Bella, odbierająca telepatycznie intensywność jego myśli i pragnień - nie pozostających na nią bez wpływu, także emocjonalnego - uznała, że zareaguje. - Mas meu Mil, ależ mój Milu - zwiewna postać, ubrana w sposób podkreślający jej fizyczną przeatrakcyjność, zmaterializowawszy się w jego pokoju, odezwała się głosem pełnym delikatności. - Nie dajesz mi spokoju, nagabujesz i zawracasz nie tylko myśli! Ładnie to tak? Wypowiadanym z pozornym wyrzutem słowom towarzyszył uśmiech. Na tyle skromny, na ile mówiącej udawało się ukrywać uczucia i towarzyszące im pragnienia. - Claro que sim, oczywiście że tak - w odpowiedzi Mil postanowił przybrać pozory samczości wiedząc, że Bella widzi go na wylot ** . - Querida, Kochanie - przecież odbieram twoje myśli. Pamiętam spotkanie. Czułość i słodycz twoich pocałunków też pamiętam. A pozytywna atmosfera tego miejsca... - Atmosfera positiva deste lugar, pozytywna atmosfera tego miejsca? - Bella pokręciła głową, udając zagniewaną i rozczarowaną. - Ah! Więc wszystkiemu winne jest to miejsce? No wiesz... - pokręciła głową powtórnie. - Mas minha Bella, ależ moja Bellu - Mil dodał swojemu tonowi nutę skruchy, jednocześnie sięgając do jej dłoni, by sprawdzić, czy pozwoli się dotknąć. - No właśnie wiemy oboje o wzajemnych uczuciach. Inaczej nie całowałabyś mnie tak... i nie mówiła tego, co powiedziałaś... - dwukrotnie zawiesił głos. Westchnęła udawanie, sięgając do jego drugiej dłoni. - Że też uczucia muszą przenosić się z podświadomości do serca... - rzekła powoli - i oddziaływać z wcielenia na wcielenie... Skrzywdziłeś mnie dwa razy, a mimo to moja dusza, przez wzgląd na tamte miłości, zdecydowała, że w tej inkarnacji spotkamy się po raz trzeci... Milu, ja... - Bellu, ty... - podjął. Po krótkiej chwili, równie ściszonym głosem. Postąpiła krok naprzód, obejmując go i przytulając się. Ufnie i czule. - Eu te amo... - wyszeptała, odstępując na odeń na chwilę, by spojrzeć mu w oczy i zobaczyć reakcję. Ten płomyk. Błysk. Drgnienie, którego oczekiwała. Dłońmi odnalazła jego dłonie i uścisnęła je. - Kocham cię... - powtórzyła z akcentem trudne dla niej polskie słowa. - Eu te amo... - szepnął w odpowiedzi. Przytuliła się doń ponownie. Jeszcze bardziej namiętnie, niż przed kilkoma chwilami. Po czym znów odsunęła się i z uśmiechem spojrzała mu w oczy. Zachęcająco. - Nos estaremos perdando tempo, czy będziemy tracić czas? - zapytała, wymownym gestem wskazując łoże. Cdn. * Skoro stosujemy wyraz "państwo" w odniesieniu do pary osób, stanowiących rodzinę, to w przypadku pary książęcej użycie słowa "księstwo" jest równie prawidłowe. ** Nawiązuję tu do duchowej umiejętności sczytywania myśli i energetycznego identyfikowania ludzi (jak i innych istot wokół) przez osobę na wysokim poziomie rozwoju duchowego - którą to umiejętnością rzeczywista Bella dysponuje. Użycie wspomnianej umiejętności pokazał George Lucas w scenie rozmowy Mistrza Yody z małym Anakinem Skywalkerem w "Mrocznym Widmie", pierwszym Epizodzie "Gwiezdnych Wojen". Czyniąc owo nawiązanie, pozwoliłem sobie użyć słów podobnych do wypowiedzianego przez Mistrza Yodę zdania: "Na wylot widzimy cię". Chcącego sprawdzić Czytelnika odsyłam do filmu. Voorhout, 01.04.20232 punkty
-
@Ewelina Bardzo Ci dziękuję i pozdrawiam serdecznie. @Rafael Marius Ciekawa interpretacja. Bardzo dziękuję i pozdrawiam :-) I bardzo fajnie :-)2 punkty
-
@Tectosmith z wiosennym przekazem dla Ciebie: gdy chcesz siłę poczuć to pod drzewem stań rosłym przytul się do niego poczuj potęgę i spokój uśmiechnij się do pierwszych oznak wiosny Pozdrawiam ciepło2 punkty
-
Kiedy byłem małym chłopcem Świat był w innych kolorach Ludzie byli milsi Powietrze było jakieś inne Warzywa prosto z ogrodu jadłem , a owoce były ładniejsze Zbóż i roślin było pod dostatkiem Chleb pachniał naturalnie Wszystko było inne Gry i zabawy odbywały się na podwórku Pozostały zdjęcia i wspomnienia Teraz już nie jest tak jak kiedyś , bo za tęczę mogą zranić Uwierzmy w siebie, bo wiara uczy nas marzyć Lovej . 2023-04-012 punkty
-
Sam stworzyłeś kruchotę jak ja i nawet gdy dotykam dna twoja okrutna gra wciąż trwa. Cierpienia mi zadajesz, nowe imię nadajesz. Oboje mamy rany, leczy ty jesteś cwany. Moje wciąż krwawią gdy oczy łzawią. Twoje zaleczone mym smutkiem zalepione. Jesteś powodem bólu, ale och... Serca królu. Zżera mnie twój kwas, jak pasożyty las. Również zawiniłem, lecz cierpienia Ci oszczędziłem. Ucieknij z moich myśli, uczyń w nich czystki. Umieraj powoli, wbrew swojej woli. Nie wytrzymam obecności tego jegomości. Gdyż serce ofiarowane, nigdy nie zostanie oddane.2 punkty
-
2 punkty
-
na co mi erotyk pisać do ciebie ten o włosach splątanych frywolnie w twoich dłoniach i drżeniach w moim ciele... po cóż ja mam pisać o lędźwiach kipiących z gorąca skoro i tak każdej nocy wymykasz się z ramion moich i nie wiem doprawdy nie wiem czy czujesz to samo co ja czy tego czucia ciągle się boisz2 punkty
-
@Corleone 11 Mój znajomy ostatnio mi się zwierzył i powiedział, że ma dobrą żonę i że nadal jest w nim zakochana... to było urocze i miło wiedzieć, że ludzie realizują baśń...2 punkty
-
W gruzowisku coś się porusza, w barłogu ze szmat i łachmanów. Świszczący oddech. Nerwowe zamykanie i otwieranie zapiaszczonych powiek. To koniec. Łykam kęsy powietrza gęste od piwnicznych wyziewów. Od jęków splątanych, ciągnących się znikąd, donikąd rur, z których wycieka czarna cuchnąca maź. Kim jesteś, rozpięty na krzyżu i wpatrzony w ziemię tym zwielokrotnionym spojrzeniem owadzich oczu? Albo — raczej — czym? W aureoli zeskorupiałej rdzy, w brunatnych smugach zacieków. Przeogromna cisza wrasta korzeniami głęboko w ziemię. W melancholii blasku, w znoju jakiegoś oczekiwania… Wspina się po ornamentach pozrywanych tapet przeciągły krzyk dawnego przerażenia. Gdzieś w oddali czasu, w ogromnym przeciągu trzask drzwi bez klucza… Kto miał przyjść? Kto? Nie przyjdzie nikt. (Włodzimierz Zastawniak, 2023-03-29)2 punkty
-
Pewna piękna Meggi spod miasta Solura, Miała męża lenia, prawdziwego knura. Jak go zmusić i zrobić, By chciał franki zarobić? On odmawia, twierdząc "ot moja natura".1 punkt
-
1 punkt
-
koci wzrok usiadł na parapecie między mną a zachodzącym słońcem zawieszam fotografie dnia czas przechodzi turbulencje jak zwykle jak co dzień za narodziny chwili łyk wódki na agrafce jeszcze jedna sekunda rozmarzona jak wieczorna gwiazda w wielkim wozie samotności1 punkt
-
Ja widzę i bez testów, że masz wysokie EQ. Na pewno wyższe ode mnie. Natomiast te darmowe testy w internecie są w przypadku inteligencji emocjonalnej wyjątkowo słabe. Mnie też wychodziło dość wysoko. W jednym nawet 100%, ale to nie jest prawda. Zresztą moje wyniki z testów nie są miarodajne, bo znam się na ich konstrukcji. Wyjdzie mi z nich, co zechcę.1 punkt
-
Ale jest coś takiego jak inteligencja emocjonalna. I można ją mieć wyższą lub niższą. Jest to umiejętność, a nie cecha. Zatem można ją ćwiczyć. I jest to wyzwanie na całe życie. A warto, bo z wysokim EQ jakość relacji znacznie wzrasta.1 punkt
-
Jak ktoś chce odejść to ja nikogo nie trzymam. Sam jestem wolny i lubię dawać wolność. Ja znałem przynajmniej z tuzin, takich które próbowały ze mną w ten sposób, żeby coś ugrać i tylko przegrały. Są lepsze sposoby wyrażania bezsilności. Zresztą nie ma sensu ciągnąć czegoś na siłę. Lepiej otworzyć się na spotkanie kolejnej osoby,1 punkt
-
1 punkt
-
@Corleone 11 Sandałki są na lato, ale nie mogłam się oprzeć, wiesz jak jest 😅😅😅. Synek ma od tygodnia kaszel...1 punkt
-
Oj to ryzykowna gra. Ze mną, by takie coś nie przeszło została by sama. I tak było. Potem, niektóre wracały z przeprosinami, a inne nie.1 punkt
-
1 punkt
-
@Rafael Marius Oby, oby, faktycznie możliwe że znajdą te drzwi, które gdzieś być muszą :)) A na razie lekko mnie zmartwiła ta ciekawa dyskusja, bo na ten moment nie bardzo widzę to wyjście;// Ale ja już też jestem po czterdziestce i pracowity jestem tylko w pisaniu wierszy, czasem czytaniu i wśród forumowych komentarzy. Ze znajomymi dla odmiany spisujemy sny i w tych snach pojawia się dla odmiany postać starca, mędrca który znajduje drogę. Te sny lubią się powtarzać po śniących. Może to coś znaczy?1 punkt
-
Ale oni raczej to traktują jako dopust boży, a nie powód do dumy jak np mój młody sąsiad, który ma małą córeczkę. Gdy ja byłem młody to jeden przez drugiego licytowaliśmy się, kto więcej pracuje. Najlepszą pozycje mieli ci, co nie wychodzili wcale z pracy. A 16 godzi to było minimum przyzwoitości. Inna sprawa ile w tym czasie było realnej pracy, a ile flirtowania z koleżankami?1 punkt
-
1 punkt
-
Faktycznie niektórzy ludzie są strasznie zabiegani. Mnie to zawsze zadziwia jak oni to wszystko zdążą. Ale jednak jest to jakimś kosztem, choćby braku refleksji. Boją się że życie im ucieknie, a może bardziej zarobek. A ja jestem powolny i lubię się zastanowić.1 punkt
-
@Leszczym Trzeba być po prostu dyskretnym i nie opowiadać wszystkim wokół co się robiło z partnerką. Ja akurat potrafiłem zachować wspólne tajemnice i to sprzyjało powodzeniu wśród kobiet. Grunt to dobra opinia w środowisku.1 punkt
-
@Olgierd Jaksztas A, masz racje tutaj Prima Aprilis przez cały okrągły rok :)) Nie ma się czym fascynować :) Również pozdrawiam :)1 punkt
-
@Ewelina Do kin wchodzi film pt. "Bo się boi". Trailery dużo obiecują po tym filmie. I mam wrażenie, że Twój wiersz w pewien sposób oscyluje wokół podobnych zagadnień :))1 punkt
-
1 punkt
-
@Corleone 11 Oj Michaś to było z przekąsem, bo jego żona nie wie, jaki z niego lowelas... POZDRAWIAM 😊, sandałki już zamówione 😅1 punkt
-
@Leszczym fakt - można zginąć w tym gąszczu słów :) lekkich, ciężkich, sztywnych, miękkich, chropowatych, lepkich, gładkich, słodkich, gorzkich, przemyślanych, bez namysłu, emocjonalnych, pozbawionych uczuć, poprawnych, błędnych itp. :)) Cała masa słów, w których można utonąć ;)1 punkt
-
@Leszczym dopiero dziś dotarłam do Twojego wiersza. Cóż mogę napisać, trafiłeś w sedno. Dobitnie, ale i z charakterystycznym dla Ciebie dystansem. Aikido - nie praktykuję, ale o uszy mi się obiło :) Pozdrawiam serdecznie :)1 punkt
-
@tmp Dziękuję za fajne. No faktycznie, może i wyszło epitafium, te zdjęcia chyba były niepotrzebne. Miałem też okres w swoim życiu, gdzie kret był moim wrogiem numer jeden, więc na spokojnie. Da się z tym żyć ;-) Zostawmy już te krety, I nie zdobyte skały, Nastrójmy fale rymów, Z daleka od tych kanałów. Pozdrawiam serdecznie.1 punkt
-
1 punkt
-
stoisz na krawędzi dachu dołujące myśli szybują wokół niczym spłoszone ptaki samochodziki zabawki i ludzie mrówki przemykają pod czubkami butów wiatr kołysze decyzją na dwie strony lecz w kroplach deszczu dostrzegasz aprobatę niechętnie wątpisz gdy szybujące wracają do umysłu po chwili fruniesz razem z nimi jesteś ich ostatnimi skrzydłami1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne