Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 04.03.2023 w Odpowiedzi
-
Słucham jak nadlatuje - mistrz wiatru sieje burzę Wstrząsa moim ciałem Dotyk we mnie drętwieje z ekscytacji Chłonę na miłość nadzieję i myśli zwilżone słodyczą że mi jeszcze czas przyniesie podniebne a bezpieczne wzloty Krążę nieustannie w jego pobliżu dręczona okrutnym niespaniem Oczy zamykam na krótką chwilę - łagodzę tym ruchem mój ból czekania I znikam w zacisznym przytulnym niebycie Może jeszcze do mnie jak anioł przyleci i porwie do niebios Pokocha skrycie Z taką nadzieją w sercu zostanę w życia zachwycie Skąpana w pragnieniach do brwi pokonam lęk odrzucenia I do całusa nadstawię policzek4 punkty
-
Nie zamykaj się człowieku w sobie to najboleśniejsza z bolesnych wad Nie pozwól innym o sobie myśleć co ten człowiek naprawdę jest wart Każdy kryzys pokonać można nawet ten który mocno dokucza Wystarczy z kimś porozmawiać nie potrzeba żadnego innego klucza A jeżeli to ci przyjacielu nie pomoże wyjdź z domu na wolną przestrzeń Przemów do drzew wiatru i gwiazd od nich dowiesz się wiele więcej One wspólnym echem ci odpowiedzą nie jesteś na mapie życia tylko sam Takich jak ty ludzi kryzysowych nie jeden na świecie jest kram Więc się nie zamykaj unikaj obaw drzwi do spokoju nie przymykaj nie popełniaj tych samych gaf4 punkty
-
piękne za nadobne nie odwróciłem się. wyciągnąłem ich za uszy z krzaków w których z łatką konfidentów skryci przed prawilnym okiem jarali wyszwędane lufki. później jeden pozwolił mi głodować bo mu się hajsy rozchodzą jak wypłaca z konta drugi nie pomoże z paleniem bo tak sobie postanowił. kto ma miękkie serce ten ma twardą dupę — mówili poza tym jeszcze żebym pisał o wszystkim3 punkty
-
3 punkty
-
Piękna już kiedyś BYŁAM: bystra, młoda i zdrowa, poszło to w genach dalej. Ważna funkcja życiowa. DZIŚ jestem konsekwentna, co KIEDYŚ było planem i więcej dbam o siebie. Wczoraj: niezrozumiałe. Co o DZIŚ powiem JUTRO? i za co się pochwalę? Że przeżyć się udało, utrzymać w dobro wiarę? Co JUTRO wspomnę z DZISIAJ? te najpiękniejsze chwile? docenię spokój ducha i życie co wciąż płynie? xxx Co dobre niosłeś wczoraj? co dziś dobrego płynie, co z dzisiaj wspomnisz jutro? Zatrzymaj się na chwile.3 punkty
-
Jak poplątać się można w pajeczynie uczuć. Jak bezbronnym się stajesz, kiedy serce chce, kiedy rozum zostaje, gdzieś w oddali i tyle... Dokąd to wszystko zaprowadzi mnie? Obojętna na fakty, tak zachłanna na miłość- obraz rzeczywistości aż zamazał się Dokąd zmierzam ?- już nie wiem, serce nie chce mnie słuchać... Nie podobna do siebie... Jedno wiem- Ciebie chcę! "Buziak"3 punkty
-
spojrzenie jak studnia głębokie a puste kiedy jesteś obok to wiem że jesteś bo cię czuję tylko to spojrzenie twoje jak studnia bez dna i bez wody i takie nieludne3 punkty
-
Kazimierzom i Kazimierom Wszelkiej Pomyślności szczególnie dla Kazika Staszewskiego oraz w hołdzie dla Kazimierza Przerwa-Tetmajera ~*~ od siedemnastego wieku w Wilnie na ryneczku urządzany jest tam jarmark prawie po sąsiedzku obwarzanki, ceramika wyroby z wikliny każdy może się pochwalić dziełami swoimi oprócz zwykłych straganików były różne bractwa Krzyż Czerwony i Harcerze a kiedyś i szlachta teraz są tam smakołyki i palmy na święta Święty Kaźmierz wszystkich bardzo uprzejmie zachęca ~*~ __ 4 marca obchodzimy Kaziuki - Kaziuk (Kaziuki, lit. Kaziuko mugė) – odbywający się od czterystu lat jarmark odpustowy w Wilnie w dzień świętego Kazimierza3 punkty
-
Pokręcone drogi niczym nici, w niekończącej się kolejce jak inni wyciągam rękę. Odbity w lustrze obraz, człowiek ledwo stojący na nogach. Powóz pojechał, nikt monety nie rzucił. Wieczór będzie samotny i zimny. Padający deszcz lub śnieg. Ta sama ulica, Ci sami ludzie. Podarte i brudne ubranie, gdzieś popełniłeś błąd.3 punkty
-
Życie powinno być tańcem ociężałym - od piękna, tańcem woltyżera! Nikt nie prosi? ... Zapraszam! "Nie potrafię!" "Nie teraz!" Wszędzie tylko tymczasowość, dorywczość, improwizacja wędliny na kanapkach ... I ciągłe ... "zaczynasz od zera?!" Rozsiądź się wygodnie. Obiecaj, że nie porośniesz mchem, że nie wyparujesz ... Zagotuję nas w imbryku, powróżymy esencjonalnie, z fusów - "i jak, reflektujesz?" Stróż nocny, sen, wyrywa nas spod kontroli ... spod kontroli - nas samych. Widzimy każdą asymetryczność w krzywym lustrze Każdą chropowatość odczuć głaszczemy jak aksamit Rozluźnienie - ciaśniej wiążemy chustką i z reguły - wokół cudzej głowy ... A tam głuche: "na nic!" Cymbałki z konwalii, płaszcz z obłoków, korona z tiramisu ... Częstuj się mną, do woil! Wiem, że zbyt dobrze mnie rozumiesz... I dlatego muszę szukać ... suflera. A "chcesz tego," "potrafisz"? "A wiesz, jak to boli...?"3 punkty
-
Jestem jak wiatr, co przemija bez śladu lecz mimo to odczuwasz mój dotyk bo w duszy twojej mam stałe miejsce gdzie niczym sen, odzywam się czasem Jestem cudownie ulotna jak chwila która w mgnieniu oka przemija wymykając się wszelkiemu poznaniu pozostawiam po sobie tęsknotę i niespełnienie3 punkty
-
mimo odrzutu kula lepiej wchodzi odpryski nie ranią tak oczu w enkawudowskiej osteologii mocno spneumatyzowana kość skroniowa odniosła sukces Drezno płonie pięć dni jedyny schron wypełniły kości w szarobrązowej brei żywcem stopionych w rozminowaniu pod czołgi ruska sztuka wojenna nie przewidziała saperów pole minowe za oddział egzekucyjny biegną czym jest odwaga niepiśmienny nomada zagonił barbarzyństwo na półwysep Apeniński w Rzymie Jezus ponownie zmartwychwstał walka dobra ze złem pilota nie oblatasz w kila godziny potrzebne są buty boski wiatr pół baku nie wróży powrotu czarne skrzynki pamięci nie kryją zwycięstw tylko ludzkie cierpienie2 punkty
-
piszą na rozmaite tematy szukają przestrzeni wolności twórczej a jednak chowają się w zasłonach ze słów zapisanych na kratce tkwią po horyzont w ojczyźnie luster i z mglistym pejzażem wirujących pragnień komplikują każde zdanie stroją w łaszki tak bogato przystrajają żeby było trudniej i ciekawiej treść musi być giętka szarpiąca nudę lecz cała prawda o nich nadal szczelnie jest zamknięta w środku gezjer bulgocze schowali głęboko na odległe później treści pragnień i w sercach niejedną burzę2 punkty
-
2 punkty
-
Wciąż szukam ja ciebie – człowieku! (Rozkładam na części, to scalam) Gdzieś w gestach i w drgnieniu powieką Dostrzegam wewnętrzny bałagan Grymasy na twarzy człowieczej Obszary niezmiennie pochmurne Nie sposób pogodzić ich z wnętrzem (W nim także człowieczo okrutnie) Znalazłam, po nitce i bruździe Dotarłam do kłębka, w nim skryte Oblicze, fasadę dźgam dłutem Odpada i sypie się, sypie…2 punkty
-
Witam - cieszy mnie ze wiersz przypadł - dziękuje - Pozdr.serdecznie. Witam - dzięki za przychylność - Pozdr.uśmiechem. @Lidia Maria Concertina - @iwonaroma - @Tectosmith - dzięki -2 punkty
-
Przepraszam co można? Można komentować super napisane teksty bawiąc się formą i treścią Podziw dla Kwintesencji za takie delikatne można powiedzieć wręcz ażurowe ujęcie tematu - jako facet przywaliłem:)))2 punkty
-
@kwintesencja @kwintesencja zgadzam się z Tobą. Czasem jest tak, że im bardziej człowiek chce coś ukryć tym bardziej to z niego wyłazi... Pozdrawiam ciepło :)2 punkty
-
2 punkty
-
@kwintesencja Czyżby autorefleksja? Bardzo dobrze napisany wiersz. @Jacek_Suchowicz Ooo, nie wiedzizlam że tak można ;)2 punkty
-
tyle mnie ile ciebie to równanie idealne niewiadome tajemnicą realności optymalne twoje słowa moje czyny implikują stan ważkości podświadomość głośno krzyczy nie zaburzmy tej równości2 punkty
-
już resztka fasady odpadła wyłonił się człowiek prawdziwy żałosny spętany przez diabła żyjący w swym świecie na niby samotny wśród tłumu przyjaciół bo maska wraz z twarzą się zrosła ktoś płomień mu w sercu wygasił ratunek już tylko w niebiosach :)2 punkty
-
Pewien mieszkaniec Dziwnowa na muchy lubił polować. Pająka udawał, lecz tylko w karnawał, by latem w szafie się chować. __ 7 stycznia obchodzimy Dzień Dziwaka1 punkt
-
Ile to już pokoleń ... wymarłych salw śmiechu? Jedni bywają na cmentarzach by z namaszczoną powagą polerować granitowe ciała swoich zmarłych, inni - by popłakać sobie, że "nas też to czeka." Trzecia grupa po prostu żyje - nie utrzymując żadnego kontaktu ze śmiercią. ("Zadzwoń do niej, albo wrzuć coś fajnego na insta - może polubi?") Każdy z nas chce być niezapomniany - we własnej głowie. Tam, gdzie tron i berło zawsze się znajdą. Sami się błogosławimy, wychodząc po światło i krzemień: spotkania z "drugim człowiekiem" to często zetknięcia zimnych czarnych mostów przy wylotowych trasach do piekieł. Wszystko musi być nasze: nawet żużlowe wyrobiska, protesty nienawistych lesbijek w sprawach rozrodczości, łzy Salwadorczyków, którzy w powodziach potracili wszystko, nawet powietrze zabieramy, gdy usiłuje nami oddychać! Ziemia już schłodzona i wstrząśnięta o kilkadziesiąt stopni od równika. "Chcesz tylko gin czy może tonik?" Dżin stłukł butelkę, samoloty odmówiły wstępu do kabiny - a przymierzaliśmy się do inwazji ozonu... Jakiś niemrawy starzec powiedział nam "do widzenia," wyłamał terminale, zagrodził startowe pasy. Dał tylko klucz do starego kościoła, a tam morze ... I ... wierzę.1 punkt
-
O szyby deszcz dzwoni, dzwoni najęty. Czas w miejscu stoi, stoi zaklęty. Zabijam nudę, wbijam się w ciszę, Chwytam za pióro i patowiersz piszę. Trzecie już piwo - marka dość znana, Muszę wytrzymać - Kurwa ! Do rana. Ząb napierdala, w brzuchu mi burczy. Prąd poszedł w górę, portfel się kurczy. Benzyna droga, maks na dekadę. Latem nad morze, już nie dojadę. Chociaż do kasy, się jakiejś dorwałem, Lepiej mi było, jak nic nie miałem. Siedzę wkurwiony, na necie wiszę, Zabijam nudę, i patowiersz piszę. Wciąż na ekranie, łysy drze ryja, Gdy ktoś nie zdzierży, weźmie za kija. Nerwowy facet, chyba z płcią męską, Wygraża ręką - pewnie pod kreską. Drugi wylewa, fekalia na to, Z gębą czerwoną - też jakby pato. Śnieg dawno stopniał, szaro, markotnie. Narty w pokrowcu, mokną przy oknie. Szarpią się nocą, pijane draby. Na górze impra, chce mi się baby. Z miną jak fuma, siedzę na grzędzie. Miał być rym męski - Chuja ! Nie będzie ! Jak patrzę na to, co się wyprawia, Czas chyba puścić, w kolorach pawia. Prezes tumani, mózgi gawiedzi. Rudy o zero, procent coś bredzi. Znów awantura, o jakąś sędzię. Puściłem bąka, gorzej nie będzie. Tak se drętwieję, złość w sobie kiszę, Browar zalałem i patowiersz piszę. Od poprawności, całkiem odwykłem, Chrzanić to z góry ! - czwarte pierdyknę. Bestia ze wschodu, wyszła z mokradła. Patrzeć jak rzuci, nam się do gardła. Zanim Kalinkę, żwawo zagrają, Jedni z drugimi, się wyżynają. Chłopcy w rajtuzach, strzygą nas równo. Wybija w rurach, zielone gówno. Gdzieś tam drań jakiś, wraz z drugim chujem, Treść nam niezdrową, w czaszki pompuje. Mucha do zupy, wpadła przelotem - Dam do zmielenia, będzie na potem. Zanim mnie struje, zupa z robaków, Nagły powali, atak żylaków. Gula mi skacze, sens ciągle gubię, A jednak siedzę, patowiersz dłubię. Kurant kolejną, godzinę bije, Jola za ścianą, znów daje w szyje. A skutkiem tego - przyparty do muru, Gin nad sex lepszy - orzekł O'góru. Cycata Jola, ma duże wzięcie. Kłóci się matka, z niedoszłym zięciem. Może się zbiorę, i tyłek dźwignę, Pójdę do Joli, może ją przygnę. Nawet jak Jola, dobrze dogodzi, To żaden bachor, się nie urodzi. A zamiast tego - czytasz, więc wiesz, Zrodził się - Kurwa ! - Ten patowiersz. YouTube - wersja dla leniuchów (wersja udźwiękowiona)1 punkt
-
1 punkt
-
Czy Ty mnie jeszcze kochasz? Bagnem czy w krysztale minerałów? Rześko czy w mule? Płynie czy w postument? Stoi czy o kamienie płucze? Wartko czy z żyburą? Koniem czy mułem? Stukocze czy upornie stąpa? Daj mi spać kobieto, Jutro...dziś się jąkam...1 punkt
-
1 punkt
-
@Rafael Marius tak to jest dość przygnębiające, aż strach pomyśleć, co będzie za kilka lat.1 punkt
-
A jeszcze smutniejsze, że ten proces postępuje systematycznie od lat, a covid jeszcze go przyspieszył.1 punkt
-
@Rafael Marius ten z mojego wiersza ma problem z budowaniem relacji, co powoduje izolowanie się od otoczenia. Żyje w swoim świecie, emocjonalnie oddalony od siebie i innych. Jednak nie robot :)1 punkt
-
Na moim osiedlu spędzam powolne chwile. I siadam często na którejś z 3 lub 4 ławek mniej więcej pod blokiem. I jakieś tydzień temu siedzę sobie spokojnie popijam sok i palę papierosa. Na pewną odległość, ale nie najbliżej podchodzi do mnie 2 brzdąców tak chyba z czwartej klasy podstawówki. Jeden z nich murzynek podchodzi ciut bliżej i mówi do mnie że ja to jestem "cipka". Drugi brzdąc i widać, że prowodyr zdaje się filmuje mnie telefonem komórkowym. Uśmiechnąłem się i zapytałem - kim??? Murzynek - Cipką. No więc pytam, a ty kim jesteś. Murzynek zaskoczony nie odpowiada, ale chłopak prowodyrek zaraz pyta kto ja? Ja tak ty. No ja to jestem człowiekiem, odpowiedział prężąc się mniej więcej dumnie. I poszli :))))1 punkt
-
A mnie się kojarzy z robotem. Nie cierpię robotów. Dzwoni człowiek bo banku, a tam zamiast człowieka robot i do tego jeszcze beznadziejnie głupi. Coraz ich więcej wszędzie. Niedługo nie będzie ludzi. A ten z wiersza to jakiś biorobot. Niby człowiek, ale nie do końca. Upodobnienie techniki do ciała i odwrotnie.1 punkt
-
U mnie ze strony ojca wszyscy się całowali, a ze strony mamy nie. Zatem moje wychowanie było na dwóch różnych biegunach czułości. Ale teraz już ten zwyczaj w rodzinie zanikł pod wpływem presji społecznej. Mało się teraz widzi takich spontanicznych powitań. A co do mnie to jak zwykle u mnie bywało różnie.1 punkt
-
@Rafael Marius ja się obrażam a może bardziej oburzam jak kogoś przyłapię na manipulacji ;) To prawda, że to wynosimy z rodzinnego domu...1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Ale przed faktem tego nie wiemy. A może wyniknie coś dobrego, bo i tak bywa. Któż to wie? Przyszłość jest niejasna.1 punkt
-
1 punkt
-
Hej! Wszystkie ptaki rozwydrzone, będziecie z przestępstw oczyszczone. Gdyż nastaje rewolucja Mego kraju ewolucja. Hej! Zbuntowane nastolatki odepnijmy swoje łatki, by naród zapewnić i przyszłość nakreślić, swoje życie rozmieścić na mapie świata, a blada poświata okryje naszą skórę. Wzbijmy się w górę, jak te ptaki ponure...1 punkt
-
@Ewelina Te, czyli tak ogólnie - wszystkie. Większości nie rozumiem lub wydają mi się głupie. A ten mi ostatnio podszedł, jest zrozumiały i jakiś taki... ładny :) https://poezja.org/wz/Johann_Wolfgang_Goethe/23298/Piekna_noc1 punkt
-
Jest od początku do końca Pełne marzeń i nauki Lat przeliczanych Na stracone i wypełnione Zbieraniem zdjęć Powtarzaniem słów Chodzeniem ścieżkami Życie Westchnienie miłości Śledzenie jej kroków Nad zeszytem, nad pamiętnikiem Życie Na baczność i w rozkroku Zawieszone jak śledź Skaczące jak delfin Pomóż mi Panie Życie Czym ono jest1 punkt
-
cudowna kolorowa mieni się barwami czaruje śliczna z daleka z bliska otula ciepłem tyle ma go w sobie nie oszczędza dzieli się nim bez umiaru i taka jesteś TY w swojej jesieni twój urok czar jest niezmienny wciąż jesteś wspaniała piękna jest jesień życia czy tak będzie zawsze pozwala dalej wchodzić w świat marzeń pragnień częściej jesteśmy znowu razem jak w młodości tylko my brakowało tego dom życie rodzinne zbyt często w biegu nagle prezent od natury druga młodość bez pośpiechu nie zawsze wspólna jednak z tą WOLNOŚCIĄ jaką już kiedyś mieliśmy wchodząc w dorosłe życie radujmy się nią póki jest potrafi być i szalona delektujmy się smakując z umiarem po jesieni będzie zima 3.2022 andrew dedykuję wszystkim PANIOM, wiosennym,letnim, jesiennym i zimowym.1 punkt
-
@Tectosmith w usta? Nie tak od razu ;) Mam staroświeckie poglądy 😅 Pozdrawiam serdecznie1 punkt
-
1 punkt
-
@Rafael Marius przewidziałam, że to pytanie padnie :) Widzisz, bez względu jak źle to zabrzmi, to mi serce podpowiada, niektórzy by powiedzieli, że intuicja. W każdym razie, ja takie rzeczy czuję, a przynajmniej tak mi się wydaje. @Asia Rukmini tak, w tym kierunku myślenia szłam, pisząc ten wiersz. Choć słowem "hipokryzja" bym nie szacowała. Raczej chodziło mi o to, że nie wszyscy twórcą są gotowi na to, żeby się odkryć przed światem i choć piszą, bo mają taką potrzebę to ukrywają zręcznie za pomocą słów to czego, nie są gotowi lub po prostu nie chcą ujawnić. Oczywiście, mamy też twórców, którzy piszą, bez pudrowania - jak to ujęłaś, ale za to pod pseudonimem artystycznym :) Myślę, że jeszcze wiele można by o tym pisać :) Dziękuję Ci za komentarz. Pozdrawiam serdecznie :)1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Cieszę się w takim razie, bardzo chciałam uniknąć takich konotacji... damom nie wypada ;) pozdrawiam!1 punkt
-
Kto umie dostrzegać ten wiele zobaczy. Czasem może to zniechęcić do danej osoby. Z drugiej strony żyłka odkrywcy pcha do poznania.1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne