Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 25.02.2023 w Odpowiedzi

  1. Kiedy się w ciebie zaplączę Od stóp twych do szczytu włosów To nie odplątuj mnie, zostaw Na pastwę naszego losu Kiedy się przejrzę w źrenicach I zgubię w błękicie serce To z każdym twoim mrugnięciem Bić będzie szybciej i więcej I jeśli kiedyś się zdarzy Że nas oplecie traw zieleń To w zbłądzeniu w rąk gęstwinie Odnajdziemy samych siebie A kiedy w długiej rozłące W pamięci moją twarz schowasz Zrozumiesz kiedy się przyśnię Że trwać możemy bez słowa Więc milczmy, cisza wystarczy Choć czasem otulaj śpiewem Niech głos twój płynie przeze mnie Ile piosenek przed nami? Nie wiem
    7 punktów
  2. po niezliczonych pniach wiją się nasze dusze bezsilne a psy od czasu do czasu wygrzebują z ziemi kości przez kilka godzin udawali że jestem przezroczysty co pozwoliło mi w najdrobniejszych szczegółach ten swoisty konfesjonał przenieść bezpośrednio do głowy żarówkę włożyli mi prosto w źrenice aż z nozdrzy i z uszu wystrzeliły snopy światła jak promienie słońca w drewnianą stodołę tam gdzie chowałem strach przed lasem a kiedy pogrzebaczem zagrali na mojej głowie Poluszko-pole chrząknąłem z pogardą teraz leżę na łączce w rozproszeniu i osobliwa cisza przynosi ukojenie
    7 punktów
  3. było za wiele tak w moim życiu zgodzisz się - tak pójdziesz - tak zrobisz - tak ... przelało się a kiedy się przelewało zdążyłam pochwycić ostatnie malutkie tak i zamknąć w sercu teraz z werwą i uśmiechem mówię - nie! :) serce otwieram nie zawsze tak chętnie
    4 punkty
  4. zamiotłeś resztki soboty pod dywan gdzie kurz z całego tygodnia sprzątnę je razem z brudami spod szafy nieważne czy miotłą czy odkurzaczem tak samo jak zawsze a może inaczej porządku nie będzie jedynie bałagan zamilcz wreszcie... błagam...
    4 punkty
  5. dla ciebie nie wystarczy być marzyć i śnić tobie zrobię kanapki na śniadanie nawet z tostera też to potrafię odwiozę do pracy i odbiorę w parku pokażę wiewiórki pomogę w domowych zajęciach koty nakarmię przeniosę cię w mój świat marzeń gdzie bywam samotnie popłyniemy przez galaktyki obrazy na wodzie będziemy malować śmiejąc się jak przy każdej fali znikają wieczorem do kolacji ładnie ci włosy ułożę zapalę świeczki będzie tak jak marzysz do snu moją poduszeczkę w kaczuszki pod głowę położę przykryję kołderką życząc pięknych snów co ty na to byłoby pięknie gdybyśmy się kiedyś poznali 2.2023 andrew
    4 punkty
  6. Och, jak to dumnie brzmi! Wreszcie mogę poczuć się kimś! Choć dawniej powiedziałbym, żem zwykły „sprzątacz”, „Konserwator powierzchni” podnosi mój prestiż w oczach! Jestem więc konserwatorem, Macham dzielnie swoim mopem, Zasuwam codziennie szmatą, Trzymam czystość w miejscu pracy! Pierś dosłownie mi buzuje, Sprzątam, śpiewam (nie fałszuję), Tak przez 8 godzin – dzień w dzień, Już nikt nie powie mi, żem leń! Warszawa, 25 II 2023
    4 punkty
  7. infinity zen kamień tłukąc lustro wody budzi krąg kolorów krąg refleksów krąg okręgów który nie ma granic który nie ma granic który nie ma który nie który kt
    3 punkty
  8. -Mistrzu, czy żona zdradę powinna wybaczyć? -Mało kto byłby w stanie jej to wytłumaczyć.
    3 punkty
  9. skoro wszystkich okradli czemu tylko ty się nie martwisz pytali bardzo zdziwieni uśmiechnął się i powiedział bo ja to co cenie nie w szkatułce ani za obrazem ukryłem lecz w swoim sercu
    3 punkty
  10. Gasł bukoliczny czas beztroski. Na powiekach zasiadły ćmy karmiąc snami ananke. Wokół dominował chaos, którego spiritus movens była bestia. Bałem się jej gniewu, krzyku, wyzwisk, potłuczonych naczyń, szarpania, bicia, ciągnięcia za włosy, tak bardzo, że postanowiłem uciec. Dokądkolwiek. Byleby mnie nie znalazła. Póki co starałem się być nieodczuwalny. Po eksplozji wściekłości następowała absolutna cisza. Później wołała mnie po imieniu, przepraszała, obiecywała poprawę. Byłem nieugięty, jednak tego dnia omamiony jej słowami, wyszedłem. W powietrzu zalśniło srebro, a ja spąsowiałem. Wtedy przestałem się bać. Ogarnął mnie niewysłowiony błogostan, a twarz przejaśniała radością. Bestia zawyła, lecz nie pozwoliła mi odejść. Jeden jeden dwa... __ 11 lutego obchodziliśmy Europejski Dzień Numeru Alarmowego 112.
    3 punkty
  11. Wszystkie - bez wyjątku -nowe, stare i te zdziczałe przy których stoją kikuty drogowskazów nazw zapomnianych porośnięte nie jedną trawą , dokądś prowadzą. Więc gdy poczujesz się zagubiony ... wędrując jedną z nich przypomni sobie ten wiersz . A potem dalej śmiało idź prze siebie , bo może właśnie ta ... ta droga zaprowadzi cię dziś , jutro albo po ... tam gdzie odnajdziesz to coś , coś co nazwiesz swym szczęściem.
    3 punkty
  12. Marzące dobrem motyle na łące izmów zbawiennych z czasem na jawie chmurni niszczący ziemię prorocy Globalnej myśli stratedzy z liter wyklute ptaki na mrocznym niebie zakwitłe ogniste śmierci promyki Z pokrzyw syczące głosy parzące słowa bujane na forum obrad plenarnych miecza z papieru ciosy Woda wciąż krąży wylewnie ziemia się kręci wytrwale czas rozwiewa doktryny a ludzie cierpią daremnie
    2 punkty
  13. poprzez miodowozłocisty brzuch rajskie jabłuszka piersi słodycz pach i otwartą twarz cała jestem w tobie palce wprowadzone w drżenie tłuką hartowane szkło zapomniała mnie namiętność kochamy się zlepieni wyświetlaczem z głowy do głowy błękitniejemy różowo po oślepiającą biel opuściłam już świat który rozumiem zdziwienie Małego Księcia z różanej alejki czarci krąg wychowania pamięć jego nadlatujących pięści miłosna chwila e-przestrzeni zostaje na zawsze
    2 punkty
  14. wszystko drga i buczy buczy buczy drga pomyśleć że to wina mina podróż za jeden uśmiech jeszcze jedno ucho brata kata znajdziemy po latach niewypalone wpisy — wypisy języki lepkie od krwi jęki bębenki szumy tego nie da się pogrzebać wszystko drga i buczy buczy buczy dźga
    2 punkty
  15. dym z moich marzeń jak szkło jestem niegiętka całkiem niezgrabny mój rym wersy bez równej ilości sylab i takt melodii do której tańczę - bez gracji koślawo w dym rzucone wszystko tępym nożem wyrżnięte słowa z nadmiarem krwi i blasku siedzę smutna gdy w sercu pustka w jasnym umyśle pełna po brzegi jedna połowa a druga sucha jak gleba - jałowa
    2 punkty
  16. na skraju marzeń dostrzegam cię rozwiane włosy spojrzenie też lecz może słowa twoje tu są a ty daleko tam gdzieś za mgłą roztańcz miłości sens wskaż mi drogę za trudną wiem pójdę w poświacie słów do twojego snu na skraju świtu uśmiechasz się a może tylko uwierzyć chcę sukienka z kwiatów piosenką lśni naprawdę jestem czy tylko śnisz roztańcz miłości sens wskaż mi drogę za trudną wiem pójdę w poświacie słów do twojego snu w oddali słyszę twój cichy śpiew może tam jesteś i cóż że wiem choć idę ścieżką wciąż jestem tu tańcem znaczona śladem twych stóp roztańcz miłości sen wskaż mi drogę za trudną wiem pójdę w poświacie słów do twojego snu
    2 punkty
  17. Chcę chwytać z Tobą Blask dnia codziennego I budzić się poranka zimowego Chcę żyć z Tobą Blask dnia codziennego I nie kłócić się o nic złego Chcę pocałunków z Tobą Blask dnia codziennego I czuć bicie serca Twojego Chcę miłości z Tobą Blask dnia codziennego I nie chcę już niczego innego
    2 punkty
  18. Witam - dokładnie tak - to przypadkowa chwil - dzięki za przeczytanie - Pozdr. Witam - fajnie że lubisz takie pisanie - Pozdr.uśmiechem. Witam - tak też morze się zdarzyć - Pozdr. @Kwiatuszek - dziękuje -
    2 punkty
  19. Otóż nawet dla wykluczonych coś (wykluczeni nie zawsze wiedzą co konkretnie oraz są pozostawieni niekiedy w sferze odległych domysłów i wyobrażeń) może być jeszcze niewykluczone. Warszawa – Stegny, 25.02.2023r.
    2 punkty
  20. Nie w słowach W słońcu skąpanych Szukaj miłości Ukrywa się się W cichej alejce Wśród kasztanów żołędzi Ruda wiewiórka Walczy o każdy orzech Nie dla siebie
    2 punkty
  21. Pewien kolejarz, inspektor ze Wschowy tak się udzielał w inspekcjach branżowych, że pewnej niedzieli sam się wykoleił z Zośką, w inspektach przykolejowych.
    1 punkt
  22. Z towarzyszeniem turkotu mebli Tańczy obwoźny teatrzyk cieni Potem pokotem kładzie się w przesmyk W okna zamknięte, tłoczy się w sieni Pęka w tym syfie oniryzm chwili Gdy ktoś naniesie na butach z zewnątrz (I wetrze w dywan) Witając sili Palce w kurczowym rozczapierzeniu Skłon do odwrotu (Nie chcą pozostać) Jakże tu dojrzeć do rosłych planów? Tak jak to bywa - niezwykle wąska Skromna ścieżyna ludzkiego czasu
    1 punkt
  23. była obca - inna niezwykła wpatrzona w dal bez obaw i zbędnego balastu czasem dla zabawy szalona nad wyraz ale nie bezmyślna czarowała lekkością sukienki i bytu była jak on - nieoczywista kochał się w niej od razu zanurzył w jej obecność - pełną barw których wcześniej u nikogo nie widział rozedrgał się świat runęły mury gdy weszła na jego ścieżkę woda pod prąd już płynęła spojrzała mu w oczy szła w jego kierunku tak jak nikt nie szedł nigdy choć tylu mijało go nieraz
    1 punkt
  24. wdech i wydech trwanie poza czasem zima to zmiana
    1 punkt
  25. Raz w roku we wsi Dupa Blada tamtejsza Rada smutno zasiada. Z racji nazwy tej wioski nie wpływają w niej wnioski, bo o bladej dupie nikt nie chce tu gadać. Płoty się walą, piją pod gieesem, sołtys je relanium powalony stresem! Wsiowego zastoju takie są przyczyny, że nazwa sioła pośmiewiskiem gminy. Głupi Jaś na pastwisku doznał był olśnienia, gdy swoją Mańkę pozbawiał odzienia… Zmieniono więc nazwę na Dupa Maryny. I gdy trzeba było zasięgnąć wnet publicznej rady, od dupy maryny zaczęto obrady.
    1 punkt
  26. Niektórzy lubią zamiatać pod dywan, nie tylko kurz bitewny.
    1 punkt
  27. @Kwiatuszek wzajemnie :)
    1 punkt
  28. @andrew To bardzo piękne:-) Też lubię swoją poduszeczkę choć nie jest tak wiekowa. Fakt, każdy ma coś takiego, ja mam kocyk po babci:-)
    1 punkt
  29. @ais O przemocy domowej, dobrze napisane. Tutaj chyba tej psychicznej.
    1 punkt
  30. -Już rok, mistrzu, w sąsiedztwie wielki konflikt zbrojny. -Ten, który go rozpoczął nie doceniał wojny, ale może niedługo przekonać się zdąży, że jego, oraz państwo, ta wojna pogrąży.
    1 punkt
  31. @ais Jestem pod wrażeniem... Pozdrawiam :)
    1 punkt
  32. @Kwiatuszek Poduszeczka jest śliczna. Poduszeczka poduszeczka chyba każdy ma taki gadżet z dzieciństwa lub po dzieciach wnukach który bardzo lubi ja ma mam moją ulubioną malutką ale wystarczającą poduszeczkę z kaczuszkami pływała ze mną na statkach była na wycieczkach jest na trasach rowerowych na pielgrzymkach zwiedziła kraj i świat pewnie każdy ma coś takiego może misia pajacyka książkę lub coś zaskakującego kochamy to jak przyjaciela bo nim jest mojemu przyjacielowi miłej poduszce można wszystko powierzyć nawet sen 8.22 andrew
    1 punkt
  33. Ale na pewno były tylko źle patrzył. U każdego są Tylko trzeba umieć je dostrzec.
    1 punkt
  34. milutkie aż się chce pisać to było tak to było tak że w końcu powiedziałam nie bo do tej pory tylko tak w dzień w nocy nawet we śnie lecz cierpliwości brak przelało się prysnęło gdzieś na ustach został jakiś smak maleńkie tak w sercu jest ... :)
    1 punkt
  35. Miłość nieczysta, haniebna, ta której nie wolno czuć, zła z natury, bo Ty nie jesteś wart nawet jednej minuty. Zapominam się z Tobą myślę, że mi wolno, po chwili łamie się i wiem że uciec muszę, by choć resztę sumienia zachować i nie cierpieć już tych katuszy.Jeszcze Ty i uśmiech Twòj, miły dla wszystkich, kocha Cię cały świat, lecz nie wie wszystkiego. Fałszu nie wychwycił. A ja go widzę na każdym kroku.
    1 punkt
  36. @iwonaroma Nie, a jednak tak, czy to nie miłość:)?
    1 punkt
  37. @iwonaroma A ja mówię tak i nie, bo po prostu... chcę! Pozdrawiam Iwonko.
    1 punkt
  38. @addjar Dzięki. Ja też sobie język połamałem:
    1 punkt
  39. @kwintesencja Ciągłe zmiany w życiu i dookoła wprawiają w niemałe zakłopotanie. Ten niby chaos może nawet wystraszyć i zastraszyć kolejny krok. Ale wszystko i tak się dzieje a taka wąska ścieżka to dużo więcej niż żadna, a co ważniejsze, na pewno dokądś prowadzi. Pozdrawiam serdecznie :-)
    1 punkt
  40. @Rafael Marius Dziękuję za komentarz.
    1 punkt
  41. Próbuję znów oddychać....skrzela otworzyć, Złapany na fałszu swych przynęt. Pięknie kusi on... Mistrzem wywinięć? Z tłumaczeń nie chciałbym.... Cóż z mi z tego tlenu Jak ma z haczyka zgon...
    1 punkt
  42. Nie będziesz moją wybranką Przyjmę cię srogo Mnie iść ze światem w szranki nie z tobą lecz sobą! Przepraszam za to "przedrzeźnianie", ale też mam pewne doświadczenia z takimi stanami i uważam, że korzystniej niż je utrwalać, jest się im przeciwstawić... :)
    1 punkt
  43. nic dodać, nic ująć :) tak trzeba żyć! Dziękuję Ci za czytanie i pozdrawiam serdecznie :)
    1 punkt
  44. Biegnąc przez las, ledwo łapiąc tchu, Ujrzałem przez chwilę niezwykle, Pośród kęp wysokich traw i mchu, W zwierciadle wody cudowne odbicie. Tak krótki moment tylko miałem, By oka kątem zdążyć pochwycić Obraz świata drugiego kompletny Tak niebywale cały zrozumiały. Choroby umysłów usprawiedliwione Artystycznymi umiejętnościami I ludzi zaradnych w życiu swoim, W przeciętności swej doskonałych. Tak krótką chwilę tak bliski byłem By pojąć jak wszystko, co dziwne, Tajemnicze i nieuchwytne dotąd, Okazało się proste i zrozumiałe. Lecz wodę wzburzyłem stopą Stawianą tak nierozważnie, Zatracając wszystko co było W tej doskonałej harmonii stałe. Kai, 2021 r.
    1 punkt
  45. nie chciałam czekać ta wieczna agonia - nie dla mnie zmęczona jestem tym ciągłym myśleniem i nieczekaniem na ciebie wciąż - nie czekam jak zawsze czekanie jest we mnie
    1 punkt
  46. @Tectosmith dziękuję Ci za czytanie :)
    1 punkt
  47. I usiądzie ktoś gdzieś gdziekolwiek i się rozmarzy i namarzy, że hej, a potem już widzi. Widzi że nijak nie ma jak sobie wymarzyć. I lęka się, czy zbyt ostrożnie marzył, a może dla odmiany zbyt odważnie. Z czasem i z pracowitością nawet dotyka marzeń, ale obraz jest już wtedy nie lada rozmazany. Warszawa – Stegny, 23.02.2023r.
    1 punkt
  48. Milczeć, nie milczeć, sam już nie wiem, czy skończę w piekle, a jeśli… w niebie. Ha ha. W niebie? Zważać muszę, co nawijam do siebie. Sumienie przecież nie milczy wcale, umysł duszny ponagla nawet. I cóż mi z tego, że piewcą będę To wszystko marność, tak niewiele, gdy potok słów, tylko brzmieniem, Gdy na wędrówce, co w nocy ja wyśnił, śladów głębokich, niewiele ujrzałem, a dużo płytkich, kałuż brudnych, śmieci plugawych. A któż je zostawił? Pytam sam siebie. Spętany głupcze! Nie wiesz? * Choć białą łódkę, ugniotę z papieru. Oczyści bagno z bardzo wielu... Popłynie przeze mnie, zacznę od nowa. Lecz czy to pewne? A jeśli utonie w pustych słowach?
    1 punkt
  49. pragnę ciepłej plaży zagraj na gitarze Elvisa serenadę zanucę w jasnej koszulce wodą falą nas porwij
    1 punkt
  50. Zmyślone imiona, natomiast wino szło do głowy dużo lepiej niż słowa rzucane od niechcenia. To był matka i ojciec wszystkich orgazmów – skłamała, nie uwierzył. Jednak uśmiechał się wracając w śnieżnej zadymce. W domu, jakby pustszym niż zwykle, zrozumiał – powtórki nie będzie. Później, w okolicy świtu pomyślał, że chociaż hotelowa pościel nie grzeszyła pierwszą świeżością, to coś być mogło. Do południa napadało mniej więcej dwadzieścia centymetrów śniegu. On też stopniał, bezpowrotnie.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...