Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 07.02.2023 w Odpowiedzi

  1. Palce ma mokre od słodkiej śliny, Którą poetów niosły języki Na papier biały - czarne liryki, By się w pryzmacie czucia mieniły. Ukradkiem liże każdy opuszek, A cukru nie ma w żadnej ze stronic. Wśród pochopności smak się roztrwonił, Jałowy frazes gardło jej krztusi. I z pocałunkiem nie sposób oddać, I na podłogę wypluć niechlujnie. Nie dokończyła pisać, co czuje - Wiersz porzuciła pusty. Bez słowa. Dziękuję @GrumpyElf za pasjonującą rozmowę, która przyniosła mi inspirację.
    4 punkty
  2. W krzakach przy latarni mieszkały wróbelki. Choć były tak małe, harmider był wielki. Ćwierkały radośnie od ranka samego. Każdy dla każdego był świetnym kolegą. Kąpały się razem w tej samej kałuży. Jedzenie dzieliły, bo każdy zasłużył. Nie lubiła wróbli papuga zazdrosna, która wyglądała z pobliskiego okna. Kolorowe piórka gładziła co rano, pogardliwie patrząc na zgraję zszarzałą. Śpiewała tak pięknie jak majowy słowik, lecz nikt na koncerty nie zechciał przychodzić. Wszystkich pochłonęło oglądanie wróbli. Kąpiąc się w kałuży wyglądały cudnie! A papuga w klatce niczym jakaś dama, słowikowe pieśni wyśpiewuje sama.
    3 punkty
  3. Zimowy obłok mglistego sadu wsłuchany z wolna w śnieżynek szepty gałęzie splótłszy w dłonie bielone rysuje nuty wabiących śladów Perełki rozbłysk w błękitnej głuszy zatacza łuną kolisty promień ze snu urwany pies odlatuje spuszczany łańcuch swobodą milczy Na rogu nieba czeka wytrwale budę porzucił ziemskich marności z niejasnej dali wywęszył wolność wiecznie kuszącą zakrętem ciszy
    3 punkty
  4. Fale oceanu biły w piaskowiec, odrywały z niego głazy, kruszyły na kamyki, mieliły w piach: żółty pod wodą, złocisty w słońcu. Ziarenka przyklejały się do jej stóp, brzucha, pośladków… Zanosiła piasek na klapkach do domu. Strzepywany na dywan, wysysany odkurzaczem, wracał do morza, opadał na dno, czekał aż przypływ podniesie go z głębin, wyrzuci na brzeg, aby szlifować jej pięty. Spłukiwała piach wodą ze źródełka, lecz trzymał się mocno, dopóki nie starła go gąbką, a wtedy jedno ziarenko wpadło jej do oka. Nie bolało, nie wytoczyło łez, ale zamieniło ją w skałę, patrzącą na ludzi obojętnym wzrokiem, niezdolną do uczuć.
    3 punkty
  5. W ogrodzie nostalgii rozgarniam zasłony z mgieł, stąpając po zatartych częściowo śladach glinianego fauna… W tej ciszy bezdrożnej drzewa bez liści. Omszone korzenie… Widzę ciebie, zaciskając powieki, w tej melancholii nagle zbudzonej. Śniąc na jawie, widząc sennie. Otwieram. Za oknami świergot wróbli. Rozkołysane na ścianie cienie gałęzi płaczącej wierzby, co czeszą w wietrze wysokie, pożółkłe już trawy… I mam chęć iść na przestrzał, donikąd, jak wtedy, kiedy szliśmy razem, przechodząc jeszcze raz i przechodząc jeszcze… Ja to wiem, pamiętam, ale, czy ty wiesz na pewno? Krople deszczu na twarzy, wiatr… Zatopiony w perlistym szumie twój szepczący głos… Odpowiadasz z pogłosem echa, niczym z głębokiej studni minionego czasu… … I wciąż przechodzę między łodygami zgiętymi do samej ziemi. Zgniłymi resztkami dawnego życia… Co kwitło kiedyś w słońcu, w malwach, anemonach… Na krętych ścieżkach ogrodu. W liście leżącym na dnie szuflady, zamkniętej na twoje imię. (Włodzimierz Zastawniak, 2023-02-07)
    3 punkty
  6. A gdy on podszedł do niej, a uczynił to dostojnie, elegancko i pięknie ona tymczasem wcale się tym nie przejęła i tego faktu nawet nie przyjęła do wiadomości. I było w tym coś uroczego i niezbadanego niczym melodia tajemnicy duszy. I był w tym nieład i pewien ładny trud chętnych, choć nieumiejętnych i nieporadnych podejść. Nieprawdaż? Warszawa – Stegny, 07.02.2023r.
    2 punkty
  7. Czemu ludzi zwodzisz, Twierdząc że ich koisz? Oddajesz siebie, Mając nadzieję, Że nikt nie zauważy, Twej podłej twarzy Parszywa "Nadziejo". Poeta wysławił, Platon znienawidził Widząc mistrza swego, Konającego Dłużąc to co nieuniknione, Zadajesz cierpienie ludziom, którzy w porę, Odnaleźli twoje prawdziwe oblicze ... Nadziejo złudna! Czemu jesteś tylko nadzieją?
    2 punkty
  8. Raz kawaler, kawalarz z Góry Kalwarii poszedł zwiedzić zakątek pewnej latarni. Stała tam Biała Dama, jakby kogoś czekała... - Hej, masz stówę i wywieź nawóz z gnojarni.
    2 punkty
  9. ~~ Czy się do piekła, czy nieba wybierasz swój grób masz po drodze. Niepewna premiera tam też, w zaświatach czeka. Więc z wyborem drogi nie radzę ci zwlekać. Co dziś w tym świecie żywych cię interesuje, szukaj i tam, za grobem. Wtedy się poczujesz władnym nad sobą samym i bez obcej rady znajdziesz dla siebie niebo (jeśli masz układy). Ci, co dziś na Ziemi głoszą prawdy Nieba, robią to z potrzeb swoich - dla zdobycia chleba suto też pokrytego dodatkami smaków. Wśród nich jest również spora gromadka łajdaków, dla których oczu Bogiem jest widok mamony. Tacy potrafią "wciskać" błazeńskie androny, by najwięcej dla siebie zyskać bożka tego. Owych ja poznać nie chcę - zostawiam lebiegom .. ~~
    2 punkty
  10. Pijany umysł sprawia problem z myśleniem. Pokój pełen śmieci i potłuczonego szkła. Problemy przerastają i przygniatają do ziemi. Nie ma znikąd pomocy, każdy dzień trudniejszy. Życie przegrane i tak zostanie, nic z tym nie zrobisz. Zejść prawie na dno, tułów już pod wodą. Jeżeli jesteś to pomóż. Wepchnij głowę pod wodę niech straceniec się nie męczy.
    2 punkty
  11. na początku było Słowo… potem światło bez niego nic nie istnieje to ono pozwala nam widzieć piękno świata gra kolorów to jego zabawa ono je odkrywa nimi czaruje i tęczę pokaże piękne maki i białe konwalie cudowne słoneczniki jest życiem i życie daje 1.2023 andrew
    2 punkty
  12. Z góry przepraszam za możliwe błędy w wierszu. Faktem jest, że polski nie jest moim językiem ojczystym, ale mieszkam tu od prawie 7 lat i chciałem sprawdzić, czy uda mi się stworzyć coś po polsku (oczywiście wiele zrobiono ze słownikiem). Dlatego wszelkie uwagi dotyczące błędów gramatycznych, stylistycznych i innych są bardzo mile widziane. Dziękuję! Ptaki szalem stada Grzały niebo ulic, Starych dachów Eden Obiecany im. Zimą autostrady Pierwszy śnieg poczuły. Wiatru szare dredy Rozprasował dym. Chmury załatały Słońce dni powszednich. Mokrym krawężnikiem Skończył drogę lód. Kruchością krzystałów Chłodek przedobiedni Wszystkie swoje bziki Definiuje wprzód. Czas zaganiał burze Z biegiem barw majowych, Budząc znów ukryty Motylkowy lot. Było słów za dużo W wierszach tych baśniowych, Które na przedświtach Szył na niebe grzmot. Znikły drzew korony Aksamitem września. Padało jak z cebra Białym gońcem w skos. Liści megatona Tkliwy deszcz przedrzeźniał. Tchem żywego srebra Tlił się siwy stos. Płynnie stygły cienie Utrudzonych mroków, Gęstą grubą storą Oszukując wzrok. W mroźnej swej Gehennie Zamieć gra na zwłokę. Skończy się tą porą Bezpowrotnie rok.
    2 punkty
  13. Nadzieja to prawda czy złudzenie które wie coś o czym my nie wiemy Nadzieja to wygrana czy może to fałsz który nauczył się z nas śmiać Czy nadzieje można polubić czy raczej udając twardego bez niej żyć
    2 punkty
  14. To samo życie, które nie zawsze pisze scenariusze z happy endem :) Dziękuję @aff za komentarz i przychylność💐 Moim planem jest brak planów :) Dziękuję @violetta za komentarz i przychylność 💐 Uprzejmie dziękuję za polubienia🙂: @Marek.zak1💐 @Rafael Marius💐 @Leszczym💐 @Tectosmith💐 Pozdrawiam Państwa serdecznie!
    2 punkty
  15. Po podłodze sobie śmigam. Jak przystało w nowym domu. Ustawiony, aż za dobrze, Dbam o strefę po kryjomu. Syczę tak jak moi bracia. Odrobinkę, sapię, burczę. I pod siebie coś przygarnę, A to papier, a to spinkę. I wystarczy guzik wcisnąć. Już gotowym jest na wszystko. Już wysuwam się z kącika, Jadę, bo mnie ktoś tam wzywa. Bez guzika też potrafię, Pajęczynom nie popuszczę, Kurzom mówię dosyć tego, Idę czuwać w noc kolego. Wsysam wszystko co popadnie. Czystą robię tu podłogę. Jestem samowystarczalnym Odkurzającym robotem.
    2 punkty
  16. Dziewczyna pośpiesznie zeskoczyła z łóżka. Wiedziała, że zbyt długie leżenie powoduje zbytnie rozleniwienie. Dlatego też starała się nie przedłużać tej nadzwyczaj słodkiej chwili. Pierwsze kroki skierowała do kuchni po szklankę wody. Jakże ona była pyszna i co najważniejsze " była"! Dzień skrzywił się ponuro: - Doprawdy nie rozumiem, jak można się zachwycać zwykłą wodą? - To bardzo proste - powiedziała z uśmiechem Anais. - Cieszę się, że mam wodę. Tak wielu ludzi na świecie doświadcza pragnienia. Jestem wdzięczna, że nie tylko mogę ją pić, ale też wziąć w niej prysznic. To prawdziwy luksus! Idę się umyć i ubrać. Mamy dziś tyle do zrobienia, mój kochany Dniu! Dzień trochę zaskoczony postanowił poczekać jakimi to pomysłami zaskoczy go jego wierna koleżanka. Fakt był taki, że była z nim niezależnie od pogody, niezależnie od okoliczności jakie los stawiał jej na drodze. Zawsze go chwaliła a nawet jeśli coś poszło nie tak - odbierała to jako kolejne doświadczenie. Kiedy tak patrzył z jaką radością Anais ubierała poszczególne części garderoby, z jaką pasją szykowała sobie kanapki z białym serem, sam nabrał ochoty by jej potowarzyszyć. - A może pójdziemy na spacer do lasu? - nieśmiało zaczął. - Zawsze lubisz tam chodzić i ciągle powtarzasz, że drzewa mają tyle dobrej energii... Dziewczyna uśmiechnęła się i zrobiło jej się bardzo miło, że Dzień pamięta wszystkie jej madrąści, które codziennie wygłasza. - Oczywiście, że uwielbiam spacery po lesie. W deszczu również byłoby miło, tylko jest jedno " ale" odnośnie energii. Energia drzew podczas deszczu jest bardzo rozproszona, dlatego niewiele jej nam przekażą. Lepiej zróbmy coś innego a spacer do lasu zostawmy kiedy przyniesiesz trochę bezchmurnego nieba.
    1 punkt
  17. Pół godziny później byli gotowi do wyjścia. Anais, jej synek Olli i Dzień, który był nadzwyczaj zadowolony, że udało mu się jednak namówić ich na spacer. Spakowali wiklinowy koszyk piknikowy, w którym znalazły się jajka gotowane na półmiękko, świeże bułeczki z masłem, ketchup i termos z gorącą herbatą. To był ich klasyczny zestaw na drugie śniadania w plenerze. Nadal padał deszcz, choć zdecydowanie mniej niż kiedy wstali. Krople spływały delikatnie po nieśmiało wyłaniajacych się pączkach liści brzozy, która rosła za oknem kuchni. Wróble na parapecie wesoło szczebiotały, otrzepując jednocześnie piórka z błyszczących kropelek. Były tak zadowolone, jak gdyby zażyły prawdziwie królewskiej kąpieli. Olli patrzył przez szybę swoimi błyszczącymi, wielkimi oczami, w których było widać wielkie podekscytowanie. Kochał spacery ze swoją mamą, nawet jeśli za oknem pogoda była średnia. - Mamo, idziemy już? - rzucił niecierpliwie chłopiec zakładając swoje ulubione kalosze. - Oczywiście, że idziemy! Wezmę tylko parasole. Anais wyciągnęła również kurtki przeciwdeszczowe. Zabrali koszyk z prowiantem i wyszli. Do lasu nie było daleko a droga prowadziła przez pola. Po deszczowej nocy i poranku zrobiła się bardzo błotnista. Kałuże wyglądały jak małe jeziorka, porozrzucane tu i ówdzie. Dobrze, że mama i chłopiec zaopatrzyli się w odpowiednie kalosze. Dzięki nim droga była świetną okazją do wspólnej zabawy. - Mamo, jak ja lubię deszcz! - pokrzykiwał radośnie Olli, wyciągając ręce do góry, jakby chciał złapać wszystkie kropelki naraz. Dzień ściągnął z twarzy swoją ponurą maskę i zza ciemnych chmur zaczęło wyłaniać się słońce. Złote promienie w połączeniu z resztkami deszczu spadającym z nieba, stworzyły nad nimi zjawiskową, ogromną tęczę...
    1 punkt
  18. To nie egoizm a brak siły do dźwigania różnej maści pasożytów i nie brak empatii a lęk przed wykorzystaniem. Zamykam skafander. Mam was dość ludzie z ciągłym kombinowaniem, przeciąganiem liny własnych interesów. Nie rozumiem gierek, targowania i podtekstu. Bliższy mi świat aspergerów, pełnej skali akustyków, takich co się nie chcą bawić rolami w społeczeństwie: o pieniądze, rację, władzę. Chorzy, bo świat widzą prosto. Przywracani "do zdrowia", żeby wspólnie grali partię szachów na tablicy.
    1 punkt
  19. na spacerze mija mnie więcej prywatnych odrzutowców niż ludzi minął jeszcze ktoś pochłonięty przez kroki horyzonty powiesiły się na biegunach wspólny musi się przyśnić nie zrozum mnie źle nie tylko tutaj ziemia nie spotyka się z niebem
    1 punkt
  20. postapo bifor wszyscy jesteśmy pracownikami tej samej kostnicy bez dodatku za pracę w trudnych warunkach za stalowymi drzwiami licząc że nic nie pierdolnie na naszej zmianie jedni zbieramy zapasy inni zmieniamy się w karaluchy bo te mają najwyższe notowania kwaśniejemy z deszczem niespokojnym w potarganym sadzie wszystkie grzechy już popełniliśmy dzisiaj ty przybijasz mnie jutro ja przybijam ciebie i jakoś kręci się kręci dzień się uświęci oni muszą się zatrzymać ale to do nas należy decyzja wybór rzucony jak psu ochłap twoje kroki to twoje kroki twoje słowa to twoje słowa tutaj podpisz
    1 punkt
  21. Wrastam głęboko... Przedostaję się przez skórę W każdą tkankę wnikam W każdą komórkę - żywą Jestem na twój obraz i twoją podobiznę - Tylko kształty inne... Przepływam przez ocean materii Lubię kiedy bolisz odrobinę I kiedy powietrza w nozdrzach brakuje - Wszystkim co mam - doświadczam ciebie Obcuję z kobiecym sercem i umysłem Gdy jestem - Kojąco milczę W meandrach ciała i jego rozwidleń Ginę niechybnie
    1 punkt
  22. THE PRINCESS NEVER LAUGHING KRÓLEWNA NIEŚMIAJANA The Princess Never Laughing. Music video from the same name song by Ghen Shanghin-Berezovsky sung by Vladimir Markin, 1992. Królewna Nieśmiajana. Teledysk do piosenki przez Giena Szangina-Berezowskiego pod tym samym tytułem. Piosenka śpiewana przez Władimira Markina, 1992 r. Songwriter Ghen Shanghin-Berezovsky THE PRINCESS NEVER LAUGHING Piosenka autorska przez Giena Szangina-Berezowskiego KRÓLEWNA NIEŚMIEJANA You are now at the window, The sky vault is high and fair, - You are standing, being sad, And you don't know why... It's because he's again Walked past you being not aware Of how strong is your love, How you pine for him long time. Ty stojisz u okna – Nieboswod wysok i swietieł, Ty stojisz i grustisz I nie znajesz – otciego... Potomu, szto opiać On proszoł i nie zamietił, Kak ty lubisz jego, Kak toskujesz biez niego. Stoisz przy oknie Firmament nieba jest wysoki i jasny, - Stoisz i smucisz się I nie wiesz dlaczego... Bo znowu Przeszedł obok nie zauważając jak go kochasz, Jak za nim tęsknisz. Could you tell and explain, If he is an only pleasure? Maybe, you're so alone That you can't help feeling blue? Maybe your little heart Needs some warmth instead of pleasure, Lest keep waiting in vain, To sob not beneath the Moon? Ty skażi, rasskażi, Razwie w niom odnom otrada, Możec prosto ciebie Stało chołodno odnoj? Możec prosto tiepła Twojemu sierdiećku nado, Sztob nie żdać, nie stradać I nie płakać pod łunoj? Ty powiedz, opowiedz, Czy jest w nim tylko pociecha, Może po prostu zmarzłaś z samotności? Może po prostu Twoje serce potrzebuje ciepła, Aby nie czekać, nie cierpieć I nie płakać pod księżycem? All will pass, all will go, And eventually this night too Will become a blue dream, Very vague and not come true. So be kind, do not weep Like the Princess Never Laughing, - This is your silly childhood Bids farewell to you. Wsio projdioc, wsio ujdioc, Staniec pozdno ili rano Tichim snom, dalnim snom Etot wiecier gołuboj. Nie grusti i nie płać, Kak Cariewna Niesmiejana, Eto głupoje diectwo Proszczajeca s toboj. Wszystko przeminie, wszystko opuści. Prędzej czy później Stanie się cichym snem, odległym snem Ten wieczór niebieski. Więc nie smuć się i nie płacz, Jak Królewna Nieśmiajana, To głupie dzieciństwo Żegna się z tobą. <1960> This song was composed and written by a Soviet hereditary scientist Ghen Nikifirovich Shanghin-Berezovsky (1930-1992). His strange name "Ghen" means "a gene" in Russian. There was time when in Russia, biologists called their children like that while physicists preferred another exotic name of "Electron". Ta piosenka została skomponowana i napisana przez sowieckiego dziedzicznego naukowca Giena Nikifirowicza Szangina-Berezowskiego (1930-1992). Jego dziwne imię "Gien" oznacza po rosyjsku "gen". Był czas, kiedy w Rosji biolodzy tak nazywali swoje dzieci, podczas gdy fizycy woleli inną egzotyczną nazwę "Elektron". By its genre this song is a so-called author's song or bard's song, there was such unique genre of singing poetry in Russia of the 60-70s. Some of those songs, singable poems, have become iconic, cult, evergreen, and "The Princess Never Laughing" is no exclusion. Ze względu na swój gatunek ta piosenka jest tak zwana piosenka autorska lub bardowska, taki unikalny gatunek poezji śpiewanej istniał w Rosji lat 60-70. Niektóre z tych piosenek, wierszyków, które można śpiewać, stały się ikoniczne, kultowe, ponadczasowe, a "Królewna Nieśmiajana" nie jest wyjątkiem. In particular, I like music video of the early 90s based on this song. A very unusual creative solution plus the most ideal interpretation of the song by Vladimir Markin. A commentator Marina Sheïna said, "it is the best song of all times and people's providing that it is together with this music video". I agree, "Bingo!" (see the music video above) Szczególnie lubię teledysk z początku lat 90-tych oparty na tej piosence. Bardzo nietypowe rozwiązanie twórcze plus najbardziej idealna interpretacja utworu przez Władimira Markina. Komentatorka Marina Szejina powiedział a, że "to najlepsza piosenka wszechczasów i ludzi, pod warunkiem, że jest razem z tym teledyskiem". Zgadzam się, "Trafiłaś!!! " (zobacz teledysk powyżej) A pure vocal version of the song. Czysta wokalna wersja utworu SCHOLARLY NOTES UWAGI NAUKOWE 1. The song was so loved by people that some new, folksy variants of its lyrics were being appeared. Piosenka była tak kochana przez ludzi, że pojawiały się nowe, ludowe warianty jej tekstu. [OPTION: All will pass, all will pass, And eventually this night too. On a warm, clear day The sky vault [op.: All around] will shine anew.] [WARIANT: Wsio proydioc, vsio projdikc, Staniec pozdno ili rano, Jasnym dniom, tiopłym dniom Zasijajec wsio krugom [war.: nieboswod]). Tak nie plać, nie grusti, Kak Cariewna Niesmiejana] [OPCJA: Wszystko przeminie, wszystko opuści. Prędzej czy później nastąpi Pogodny dzień, ciepły dzień, Wszystko wokół [op.: firmament nieba] będzie świecić. Więc nie płacz, nie smuć się Jak Królewna Nieśmiajana] 2. Interestingly that the last stanza in the music video is advised (spoken or only thought) by a teacher from the mountains of her own experience and the very girl's future experience. The moving pictures over music and lyrics illustrate the results of grading the essay on love in her exercise note-book and the teacher's records which vary from satisfactory to bad marks to calling parents, but everything successfully ends with a good mark after the schoolgirl's do-over. Life is a strict teacher that makes correct the errors. That message might be present. But it, however, ironically contrasts with the author's vivid, warm feeling being expressed in the poem. Co ciekawe, w ostatniej zwrotce teledyska sformułowana jest rada, którą nauczycielka mówi lub tylko myśli z wysokości własnego doświadczenia i przyszłych odczuć samej dziewczynki, gdy dorośnie. Ruchome obrazy z tekstem przy muzyce pokazują oceny nauczycielki ze szkolnego eseju o miłości w zeszycie, a notatki nauczyciela wahają się od znośnych do słbych, a nawet do wezwania rodziców do szkoły, ale pomyślnie kończą się dobrą oceną po ukończeniu przez ucznia pracy nad błędy. Życie jest surowym nauczycielem, poprawiającym błędy. Ta wiadomość może być obecna w tekście. Jednak nawet jeśli tak jest, ironicznie kontrastuje to z żywym, ciepłym uczuciem autora, wyrażonym w wierszu. 3. The Princess Never Laughing aka the Princess Who Never Smiled, Unsmiling Princess, Frowning Princess, Princess Who Would Not Laugh (from Russian "Tsarevna Nesmeyana" ) is a character of a Russian fairy-tale. None could make her laugh until time came. It came, because every lock can sooner or later be picked, or, as a colloquial Russian saying goes, every tricky arse has got its master key, a key to it. Królewna Nieśmiajana, czyli Smutna Księżniczka z Ponurowa (z rosyjskiego "Cariewna Niesmejana") to postać z rosyjskiej bajki. Nikt nie potrafił jej rozśmieszyć, dopóki nie nadszedł czas. Nadszedł, bo każdy zamek prędzej czy później da się otworzyć, czyli, jak mówi kolokwialne rosyjskie przysłowie, każda przebiegła dupa ma swój wytrych, klucz do niej. 4. The author is a real master of versification, he uses a very rare, maybe even his own, author's stanza, which consists of eight even lines, among which only the even numbers, i.e., second and sixth and the fourth and eighth lines rhyme, while the rest, uneven ones are vers libres. Four rhyming lines and four non-rhyming. It is like a light bridge standing on four pillars. It is immediately clear that the poem was written by a scientist, rather than just an outstanding poet. A unique hybrid stanza! The shanginesque stanza! I've never seen stanzas like this before! It is ideally suited for conveying an informal, even intimate colloquial lyrical intonation, a natural flow of speech, providing the "lightness" of the poem. You are now at the window, The sky vault is high and fair, - 2 You are standing, being sad, And you don't know why... 4 It's because he's again Walked past you being not aware 6 Of how strong is your love, How you pine for him long time. 8 Autor jest prawdziwym mistrzem wersyfikacji, posługuje się bardzo rzadką strofą, która składa się z ośmiu linijek, gdy rymują się tylko linijki druga i szósta oraz czwarta i ósma, czyli parzysty, a reszta nieparzystych nie rymuje się. Cztery linijki są rymowane i cztery nierymowane, vers libres. Jest to jak lekki most stojący na czterech filarach. Od razu widać, że pisał naukowiec, a nie tylko wybitny poeta. Wyjątkowa strofa hybrydowa! Szanginieska! Nigdy wcześniej nie widziałem takich strof! Jest idealna do przekazywania nieformalnej, a nawet intymnej konwersacyjnej intonacji lirycznej, naturalnego toku mowy i zapewnia "lekkość" wiersza. Ty stojisz u okna – Nieboswod wysok i swieteł, 2 Ty stojisz i grustisz I nie znajesz – otciego... 4 Potomu, szto opiać On proszoł i nie zamietił, 6 Kak ty lubisz jego, Kak toskujesz biez niego. 8 *** The Princess Never Laughing. A sketch from the Children's TV Almanac "Yeralash" (Hotchpotch). Królewna Nieśmiajana. Sketch z almanachu telewizyjnego dla dzieci "Jerałasz" (Miszmasz). STORYTELLER OPOWIADACZKA Once upon a time in a certain kingdom in a certain state there lived a King. Here he is. Hе'd got a daughter of great beauty. Here she is! The Princess Never Laughing (Tsarevna Nesmeyana) by her name, because no one could make her laugh. And so the King ordered his Prime Minister: Dawno, dawno temu w pewnym królestwie w pewnym państwie żył król. Oto tu jest. Miał córkę wielkiej urody. Oto tu jest! Królewna Nieśmiajana (Cariewna Niesmiejana) z imienia, bo nikt nie potrafił jej rozśmieszyć. I tak król rozkazał swemu premierowi: -Basil, if you make my daughter laugh, you will take her for thy wedded wife and get half a kingdom in addition. If you fail, your head gonna get cut off your shoulders, understand? Get started! - Wasili, jeśli rozśmieszysz moją córkę, weźmiesz ją za żonę i dostaniesz w dodatku pół królestwa. Jeśli ci się nie uda, twoja głowa zostanie odcięta od ramion, rozumiesz? Zaczynaj! Initially, the Prime Minister invited the then famous stand-up artist Gennady Khazanov: "Once we passed the sour soup exam at the culinary college. The Сhef made me taste a plate of it and askеd me, "What is missing in the soup?" But I replied, "Pour me another plate of it!" Początkowo premier zaprosił słynnego wówczas stand-upera Giennadija Chazanowa: "Kiedyś zdawaliśmy egzamin z kapuśniaku w szkole gastronomicznej. Szef kuchni kazał mi spróbować talerza i zapytał: "Czego brakuje w nim? Ale ja odpowiedziałem:" Proszę nalić mi tego jeszcze jeden talerz!" This joke made laugh the whole court, but not the Princess who concluded, "Not funny!" Ten żart rozśmieszył cały dwór, ale nie królewnę, która podsumowała: "Nie śmieszne!" Then there was a turn of a couple of the then also most popular male comedians acting as elderly ladies, Vadim Tonkov (Veronika Mavrikiyevna) and Boris Vladimirov (Avdótya Nikitichna). - Veronika Mavrikiyevna, dear, when I talk with you, I can't understand whom you remind me of? - Perhaps, of those sitting in the hall? - Of what those? Of the phone central! - Why? - Because all is like there in your head, all wires and cables have been crossed, so whatever you are asked, one either gets to the wrong place or just hears a dial tone beep, beep, beep ... short rings. - This is absolutely natural, since my head is always engaged! - If your head is always engaged, then simply hang up! Potem przyszła kolej na parę najpopularniejszych wówczas komików wcielających się w starsze damy, Wadima Tonkowa (Wieronika Mawrikijewna) i Borisa Władimirowa (Awdocja Nikitićna). - Wieronika Mawrikijewna, kochanie, kiedy z tobą rozmawiam, nie mogę zrozumieć, kogo mi przypominasz? - Może tych, którzy siedzą na sali? - Jakich? Tych? E, nie! Centralę telefoniczną. - Dlaczego? - Bo tam wszystko jest tak samo jak w twojej głowie, wszystkie kable są poplątane, więc o cokolwiek się zapytasz, albo trafisz w złe miejsce, albo po prostu usłyszysz sygnał wybierania, pip, pip, pip... krótkie dzwonki. - To jest całkowicie naturalne, ponieważ moja głowa jest zawsze zajęta! - Jeśli twoja głowa jest zawsze zajęta, po prostu rozłącz się! The Princess seemed to start laughing, but instead of laughter the courtiers heard her crying. Królewna zdawała się śmiać, ale zamiast śmiechu dworzanie usłyszeli jej płacz rzewnymi łzami. After the iconic performance of the international circus star, clown Oleg Popov who was met with general laughter the Princess burst into even more tears shouting: "I can't bear it!" Po występie międzynarodowego gwiazdora cyrku, kultowego klauna Olega Popowa, który wywołał powszechny śmiech, królewna wybuchnęła jeszcze większymi łzami, krzycząc: "Nie wytrzymam!" STORYTELLER OPOWIADACZKA "The executioner was about to welcome the Prime Minister to place the head on the chopping block, but the latter decided to use the last resort. He asked an ordinary schoolboy Petya Ruchkin from the Fifth B form of the middle school for the Royal dinner. "Kat chciał już powitać premiera, aby ten położył głowę na pieńku, ale on zdecydował się na ostatnią deską ratunku. Na królewski obiad zaprosił zwykłego ucznia Piotreka Rućkina z klasy 5B szkoły średniej. His table manners made the Princess burst out the uncontrollable laughing, because it is very funny when a person has got absolutely... no table manners". Jego zachowanie przy stole sprawiło, że Królewna wybuchnęła niepohamowanym śmiechem, bo to bardzo zabawne, kiedy człowiek nie ma absolutnie… żadnych manier przy stole". THE END KONIEC
    1 punkt
  23. Myślałem : Istoty z wyższych wymiarów, bawią się przestrzenią, czasem i nami. Odpowiadają za los… Spojrzałem na muchę przy szybie. Dotknąłem ją palcem, wprowadziłem… Ukazałem skrót. Tak upewniłem się.
    1 punkt
  24. lubię zimę gdy słońcem zapłonie stopi lody choć je bardzo lubię lecz wybaczam bom jest ciepłolubny kropla wiosny zakwitnie na dłoni
    1 punkt
  25. Niech w poplątanych drogach śnieżycy ukryty ślad Głęboko w zmarzłej ziemi ciepło czlowieka Który krążył błędnie oczy spuszczone zasłony nocy Zapomniane piękno świata.. Niech z popękanych ścian domów nagie piętno Rozczerwienieje na brąz w brzasku pryśnie bańka mydlana A z białych wstydem chmur nadmuchanych Wysypie się rój lekki jak puch Kolejną fatamorganą
    1 punkt
  26. @Rafael Marius o właśnie, masz Waść słuszność, jest w tym tekście rzeczywiście coś z terapeutycznego przewartościowania porażki :))
    1 punkt
  27. Do nieba trafia się po znajomości... z Bogiem.
    1 punkt
  28. @Adriana Gawrysiak Niezmiernie miło mi przeczytać taki komentarz:-) Dziękuję!
    1 punkt
  29. @Kwiatuszek @Natuskaa @Wiesław J.K. Dziękuję za serduszka i czytanie! Pozdrawiam! @Kwiatuszek @Adriana Gawrysiak Dziękuję za czytanie i serduszko! Pozdrawiam!
    1 punkt
  30. @Somalija Mam to przekazać peelce, która jest niedojrzałą smarkulą i inaczej patrzy na świat? Kiedyś to do niej dotrze :) Dziękuję za komentarz i przychylność 💐 @Marek.zak1 Spójrz, co się dzieje w mediach społecznościowych. To wybieg dla klaczy i ogierów. Oni już sami nie wiedzą, co pokazywać, żeby przyciągnąć uwagę followersów. Peelka jest młoda i dziwna, bo która studentka na 4 roku jest dziewicą? I która rozmawia o tym ze swoim ojcem? :) Dziękuję za komentarz i przychylność 💐 @Rafael Marius Nie można, ale podobno kochamy pomimo. Dziękuję za komentarz i przychylność 💐 @staszeko Autorka niczego nie zakłada, jest nagim obserwatorem😁 Człowiek potrzebuje oczu do podziwiania piękna przyrody, oczywiście🙂 Dziękuję za komentarz💐
    1 punkt
  31. bezkompromisowi wojownicy o prawdę bezbronni choć biegle posługujący się najostrzejszą bronią o niewyobrażalnej mocy niewyobrażalnym zasięgu która wzbudza strach gniew nienawiść zemstę SŁOWA a ci którzy się nimi posługują nierzadko tracą wolność lub życie *** niepodważalność wzbudza gniew rezunów - krwawi alfabet ___ 15 listopada obchodzimy Dzień Uwięzionego Pisarza * To święto zainicjowane zostało przez Międzynarodowe Stowarzyszenie Pisarzy (PEN) i obchodzą je Dziennikarze i Pisarze, aby przybliżyć pracę tej grupy zawodowej oraz to z czym muszą się zmagać. Za swoje artykuły lub książki są torturowani, więzieni a nawet w brutalny sposób mordowani z całymi rodzinami. W Polsce również.
    1 punkt
  32. @ais @ais Wielkie dzięki za czytanie. Dzięki również za uznanie. "Rolek", pochodzi od h. Rola, którym moi przodkowie się posługiwali. Poza tym, lubię rolować szyderców i występnych. Pełna zgoda co do uwag warsztatowych. Zabieram się za poprawianie. A na swoje usprawiedliwienie, chciałem napisać, że często pisałem na telefonie i stąd większość błędów. Uroczyście przysięgam, że się to nie powtórzy. Miłego dnia i udanych limeryków życzę. PS. Ciekaw jestem Twojej opinii na temat mojego opowiadania "Janek". Upss, sorki już czytałaś, dzięki!
    1 punkt
  33. Chciałbym pisać w takiej oto konwencji, że wiersz idzie, pisanie dokądś zmierza, a książka wychodzi i nawet się rozchodzi. Warszawa – Stegny, 05.02.2023r.
    1 punkt
  34. z gwinta, słomką faustowską asfaltówka stanowiła granicę. najpierw niebieski pies i wejście do lasu koło murka. jim śpiewał bird of prey, flying high, gently pass on by, drzewo puste, dom najmanki, lisie doły i zalasy. tam gdzie dąb, na skraju szczeka traktor w pola. rosną stogi. siadając na leżaku nasypu czuliśmy, że nas zmierzch otorbi bursztynem jak robaka czasu. sens bytu stał się kamieniem. galionem z końskiego łba we mgle. wygrażał nam poniedziałek. spijałem amber. olałem
    1 punkt
  35. Jestem bardzo grzecznym, tylko sobie buczę od czasu do czasu :)
    1 punkt
  36. Ze słów wrażliwych na celny dotyk Wiło się canto na dwugłos tętna, W pętli refrenów źrenic muśnięcia Niezapomniane plotły szlagworty. Krew się uczyła burzyć w tętnicach Do szyku pierwszych nut, co nadały Takt biciu serca - by nie ustało, Gdy je ze sceny przepędzi cisza. Dawna melodia wraca - bezduszna, Dla braw rąk obcych, by rytm nakarmić Strawą z bezwiednych ruchów wargami, Za wszelką cenę - z pieśnią na ustach.
    1 punkt
  37. @Cor-et-anima dziękuję i wzajemnie!
    1 punkt
  38. @Ewelina 😄 👍 Miłego dnia!
    1 punkt
  39. @Ewelina Pewne sprawy same się rozwiązują. Z obustronną korzyścią :) Aż muszę zacytować słowa mojego "skrzywdzonego przez los" kumpla: "bo to zła kobieta była..."😉
    1 punkt
  40. Autorka zakłada, że piękny mężczyzna jest nieciekawy, za to każdy wymoczek o trójkątnej twarzyczce, ptasiej główce i zapadniętej klatce piersiowej ma przebogate wnętrze, a tak nie musi być. 🤓 Uroda, talent, interesujące usposobienie są jak diamenty: nie leżą w jednym miejscu i trzeba się sporo namęczyć, żeby je znaleźć. 💎 Gdyby człowiek miał patrzeć sercem, do czego potrzebne byłyby mu oczy?
    1 punkt
  41. Może jutro spadnie deszcz ze śniegiem, A do butów wpadnie błoto, Gdy obejmiesz mnie z ochotą Stojąc pod zimowym niebem. Nie wiem. Albo na loterii wygram mnóstwo rzeczy, Polecimy na Bahama Gdzieś na plaży rozpiąć hamak. Słońce szeptem będzie smutki nasze leczyć. Los jak pętla, albo lejce Goni koniec dnia wieczorem. Póki co, to Twoje dłonie Niż dostają, dają więcej. Czasem świeczka zapachowa płonie, A w niej ćmy goryczy wypalają koniec Zgrzytów, które gasi serce.
    1 punkt
  42. gdyby strzegł król państwo jak ul i nie zwał pszczół hołotą mlekiem dziś żul zaś miodem ciul opływałby z idiotą ;) Bardzo pouczająca lektura, więc za swój komentarz z góry się kajam za sprowadzenie na złe tory ;) Jedna uwaga, jeśli to nie literówka, a ma zabrzmieć "przestarzale" zaproponowałbym: "Zrazu zmarł kot" Pozdrawiam.
    1 punkt
  43. @ais No cóż nie można mieć wszystkiego.
    1 punkt
  44. @Kwiatuszek cudownie piszesz! Tak wiele treści w tak krótkim tekście, uczta intelektualna dla czytelnika 😊
    1 punkt
  45. @GrumpyElf dziękuję za komentarz. Jeśli chodzi i inwersję, stosuję ją tak jak czuję i w tym wypadku tak mi odpowiadało :) co do poczciwość godności, to celowo użyte jest słowo, z pewną dozą refleksji i żalu. Czasem lepiej byłoby najpierw wysłuchać dobrej interpretacji, mam wrażenie, że wyjaśniłaby niejasności ;) ale mogę zapewnić, że każdy wyraz jest świadomie wykorzystany. Pozdrawiam!
    1 punkt
  46. Pewnego wieczoru hultaj hulajdusza udał się na miasto hulajnogą. Czyny, spojrzenia, kciuki, plany i marzenia. Było tego i był tam cały kram. I papierosy i drinki i sowite napiwki. Miasto w gruncie rzeczy nie wiedziało, czy gdzieś po drugiej stronie jest piekło, czy go nie ma. Słowem tkwiło w kropce przy życzeniach lub złorzeczeniach. Warszawa -Stegny, 03.02.2023r.
    1 punkt
  47. 1 punkt
  48. Ręka do uścisku się wyrywa Ale nie ma komu... Nikt mi swojej nie podaje ... Tylko trochę mnie to dziwi... Odrobinę inna jestem Rękę chowam po kryjomu - Nikt nie widzi Może lepiej Jestem tutaj obca Ruszam dalej W długą podróż
    1 punkt
  49. @Czarek Płatak Najbardziej przerażająca jest zgodność graficzna skojarzeń... Dobiło mnie to, bo nie mogłam zaprzeczyć, że ten potwór mógł widzieć ludzi w sardynkach i na odwrót. Czysto graficznie. Jak już dopuściłam do siebie tę myśl, zrozumiałam jak daleko to od człowieka. Flatline serca. Tytuł dałeś 10/10.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...