Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 14.09.2022 w Odpowiedzi

  1. byliśmy ładni bo młodzi i tak słabi obok osiedla z azbestu i twardego betonu płynęła radioaktywna rzeka ryby patrzyły pytająco gdy rzucaliśmy puste haczyki ze spinaczy czasami topiliśmy tam komunistów ssąc żelka za duszę każdego utopionego wtedy umarł garbaty z czwartego piętra miał same pały w szkole i chował piłkę na plecach potrafił ukraść ulubione żelki z targu gdzie pachniało ledwo żywymi kurami i gęsimi nerkami często opowiadał że jego tata to kosmonauta a zagubiona rakieta nie może trafić do domu przez burze i magnesy zakopane w piaskownicy wynieśli go dwa dni później a obok ktoś niósł karton po butach z zapakowanym garbem ojciec nie trafił jednak na Ziemię dawał nam tylko sygnały z Andromedy że znów utknął w pyle międzygwiezdnym słodycze smakowały słońcem i rosą poranka kilku ruskich czekało przy brzegu na proces zjedliśmy po ostatnim słodkim misiu za garbatego zdziwione płocie jak co dzień rozdziawiały pyski
    6 punktów
  2. może być cudna! (choć bywa trudna) może też być tragiczna... to zależy co i kto cię pociągnie
    5 punktów
  3. Jak przypodobać się Opadajacym gałęziom wilgotnym Nie liściom Których obraz błotny.. Jak opuścić głowę Pod pajęczą siecią Podążać naprzód przodem Tam gdzie mchy.. Brązowy kapelusz pod miedzą Jak pozostawić sny Otworzyć się na atlas Leśnych zwierząt Powietrze wciągnąć głęboko I zaprzeczyć tym.. Którzy w nie nie wierzą Jak zaufać kolorom Przepisom wiedźmy Że grzyby królują A.. ich smak Był znany Przed światem pierwotnym
    4 punkty
  4. Telewizja kłamie mówią oponenci ja też chyba zacznę, przynajmniej mam chęci bo jak tutaj wierzyć prognozie pogody ogłaszają ciepło gdy nadchodzą chłody. Piesi chodnikami wprost do domów grzeją przed kolejnym wyjściem grubiej się odzieją. Słońce za chmurami pewnie się wygrzewa miało być słonecznie a idzie ulewa. Kiedy miało padać wiatry i wichury to wtedy słoneczko wyjrzało zza chmury. Pogodynka kłamie lub się z prawdą mija gdy pytam i winę to mówią niczyja ja zaś w to nie wierzę i mam takie prawo gdy się oni mylą to biję im brawo kiedy raz na tysiąc trafią idealnie będę na nich buczał i psioczył nachalnie. HJ - 12.09.2022
    3 punkty
  5. Jak to wytłumaczyć proszę pana, pani - ona powie prawdę a on ocygani? Bo gdy Cyganeczka na wróżkę wyrasta wyrusza na podbój naiwniaków z miasta. Wioski nie ominie bo tam lepsze żniwa więc każdej niewieście jest bardzo życzliwa. Obserwuje gesty i mimikę twarzy wyciągając wnioski kiedy z Tobą gwarzy. Co ci przyszłość niesie ma już wyćwiczone dla panienki męża chłopakowi żonę. Sława i pieniądze wraz ze stanowiskiem lub w poselskiej ławie tabliczka z nazwiskiem. Daj pan jeszcze stówkę żeby się sprawdziło dajesz i nie liczysz ile już ubyło. Naiwnie ulegasz dorzucasz stówaka tak to Cyganeczka skubie naiwniaka.
    3 punkty
  6. Nawet nie z dużej litery Po prostu sobie miłość Ot, jak każda inna Tak samo patrząca w ciebie jak w świętość Ty nigdy tego nie doceniasz o czasie Takie samo jak u każdego serduszko małe ale bijące powoli i miarowo Bez sensu Wszystkie te słowa nieusłyszane i wypowiedziane ale przeoczone I ta piosenka Którą puściłaś mi w zaufaniu A ja wiedząc że mi ufasz nie zaśmiałam się z niej Mimo że była śmieszna Bo wiem że to siebie mi puściłaś W sumie to to jest wiersz do poprawy. Mam na niego kilka pomysłów ale to powstało gdy dowiedziałam się o samobójczej śmierci mojej przyjaciółki. Bardzo bolesny moment
    3 punkty
  7. Potargałem myśli Zaczesane Elegancja dławi się Próbuje ubrać szyk W zgrabne słowa Nie układa się W kolejność Pragnień Bo są Częściej nagie Wędrują ścieżką Boso Słowa delikatnie Muskane tylko O krawędź Klawiatury Jakże inaczej Na pięciolinii Wybrzmieć można Poczuć Zapach szczerości
    3 punkty
  8. TV nie oglądam kobietom nie wierzę każda pogodynka toż to baba przecie ale swoje wiem nikt mnie nie oszuka potrafię przewidzieć deszcze oraz upał gdy łamie w kolanie zachmurzenie duże kiedy senność morzy deszcze oraz burze a na piękną aurę nic mi nie dolega odnośnie pogody jam alfa omega pozdrawiam
    3 punkty
  9. *Wypalenie zawodowe, które traktowane jest jako jednostka chorobowa.
    2 punkty
  10. jeśli ubiorę je w słowa będą jak zwierzęta skazane na polowanie jeśli ich nie wyrażę będą polować na mnie
    2 punkty
  11. Na dobry wiersz czasem pół-liter wystarcza
    2 punkty
  12. A zdarzyło się kiedyś, że oboje leczyliśmy swoje sobą kompleksy i to różne. Najróżniejsze. Po rozstaniu kompleksy znów się odezwały, ba, uczyniły to z potrójną mocą. Obawiam się, że tutaj bandaż może nam nie wystarczyć. Ach, jacy my wszyscy niedoskonali. I tylko nie mam tutaj na myśli uroczej sąsiadki, która chodzi mi czasem po głowie. Warszawa – Stegny, 14.09.2022r.
    2 punkty
  13. To mnie zabija, To mnie już niszczy, Myśli jak szalone, Szybują w mej głowie, Popadam w paranoję, A serce jak dzikie, Czeka na tą chwilę, Kiedy zadzwonisz, Kiedy napiszesz, A ty jesteś jak cicha mysz, Czekasz, aż mnie zniszczysz, Nie śpię, nie jem, Wylewam swe łzy, Wciąż czekam, A ta cisza mnie zabija, Zabija od środka, Przepraszam wciąż, lecz nie wiem za co, Dzwonię, pisze, Nie daje rady, Ta miłość szalona, A dusza zraniona, Nie wyleczy się.
    2 punkty
  14. Najpewniej jesienny nastrój mi się udziela Co pogoda swą szarzyzną go tu przywiodła I choć bywa z niemocą, apatią jakby ciężej To wszystko bierze pewno źródło u tego Skonkretyzowanego (na szczęście) problemu. Najpewniej lubię być sam Tak że kompania innych mnie zawstydza I ktoś sięgający po moje sedno Jedynie na opór natrafi ze wstydu dotyku Taka to już pewnie cecha tej adolescencji. Najpewniej miewam nerwy jeszcze gorące Gdy minutę w minutę świecący prostokąt Smaga mnie rojem FOMO-pochodnych nerwic I na pastwę crispation mnie rzuca Co daje się normalnie ukradkiem zauważyć. Najpewniej zastygam za życia Najpewniej dam tej najpewności Zrobić swoje Bym sam nie musiał być pewien Rzeczy, których pewnie Nie zrozumiem. ... 13 IX 2022
    2 punkty
  15. przybliżmy postacie: królowych, księżnych, władczyń kilka cech charakterystycznych, przydomek/pseudonim, powiedzenie związane z daną osobą tak w skrócie - dla historyków, pasjonatów i laików UWAGA: można dopisywać informacje do już istniejących postów
    1 punkt
  16. kulał dziadula w ogrodzie od drzewa do drzewa kulał słońce igrało mu w brodzie a on jabłonie przytulał przytulał śliwy i grusze pochylał się nad porzeczką pod włoskim orzechem usiadł i zamknął oczy na wieczność był w jednej chwili młodzieńcem starcem dzieciakim kimś więcej dziadkiem wnukiem synem ojcem koniec końców nie był słońcem słońce igrało mu w brodzie
    1 punkt
  17. oddaję się jak biała niewinna chryzantema w bukiecie błyska we mnie gdy otwierasz całujące usta zawsze spragnione połączenia
    1 punkt
  18. nie chcę dlatego przebieram wybieram i odrzucam wybaczcie słoweńka z pewnością jakiś miłośnik podniesie was przytuli a potem odda innemu a czarodziej utka cudny wiersz
    1 punkt
  19. a ktoś myślał, że opiszę całe drzewo rozkwita kwiecie rozczarowania
    1 punkt
  20. ciało chce jeść ciało to i tamto a Ja? tego ciała nie obchodzę wcale?
    1 punkt
  21. ... Tutaj wszyscy byli marzycielami, i to rzucało się w oczy. Odczuwało się to boleśnie właśnie dlatego, że marzycielstwo nadawało przeważnie więźniom wygląd posępny i ponury, jakiś niezdrowy. W ogromnej większości więźniowie byli milczący i nienawistnie zamknięci w sobie, nie lubili wystawiać swych nadziei na pokaz... I jeżeli, na przykład, wysforował się z ich grona ktoś naiwniejszy i niecierpliwszy i nagle wypowiadał głośno to, co wszyscy mieli na myśli, jeśli popuszczał wodze marzeniom i nadziejom, natychmiast osądzali go szorstko, karcili, wyśmiewali; zdaje mi się jednak, że najgorliwiej prześladowali go ci właśnie, którzy może dalej niż on posuwali się w swych marzeniach i nadziejach... - F.Dostojewski „Wspomnienia z domu umarłych” (Warszawa 1977 s.257 i 258) W szarzyźnie betonu, opalają się w światłach jarzeniówek... marzenia – mutanty. Ktoś pomyśli, że kierunek obrały słuszny, a może to kierunek obrał sobie te marzenia ze skórki, ze skomplikowanych zabezpieczeń i nadbudował im wieże, w których teraz jak te księżniczki: siedzą, stoją, zaiwaniają dzień po dniu, dzień po dniu, dzień po dniu... Zakuci w kajdany z nadziei „na polepszenie sobie bytu”, wykarmieni lecz wciąż głodni - spłacają obecną pozycję społeczną, inwestują w pozycję społeczną i propozycję rozważają, żeby opalić coś poza twarzą, bo cóż jest warta twarz, kiedy jej kolor koliduje z kolorem reszty ciała... z resztą marzeń, tych póki co, nie na pokaz, tych nie dla wszystkich... propozycję dla której trzeba będzie tę jarzeniówkę zabrać do domu, położyć przy łóżku, opalać się nią przez sen, przez drogę, przez śniadanie, przez kajdany przewlec bardziej, przez kajdany, przez... jarzeniówkę. Czyż to nie zabawne? Świat jest taki układny, skonstruowany by marzenia, jakie by nie były: zdrowe czy niezdrowe – rosły, jednym szybciej, drugim wolniej, jednym w ukryciu, drugim w ukryciu, a trzecim... trzecim tak nagle przebijają się – na widok! – krzycząc – na widok! Takie niedopracowane, takie spontaniczne, takie trzecie, takie niezinternalizowane w jawności eksponują swą bladą goliznę nie otartą o jarzeniówkę... A zagłuszone marzenia, ukryte marzenia pozostałych? Wciąż czekają, wciąż wydają się mozolnie piąć po drabinie sukcesu, piąć po świetle jarzeniówek. Może przy samej górze zobaczą, że ponad włazem na dach, tam za szybą – światło jest jakieś cieplejsze, a marzenia zdrowsze.
    1 punkt
  22. @Jacek_Suchowicz Telewizor jest na chodzie wyłączenie niemożliwe żona skacze po kanałach i seriale łapie tkliwe oczywiście w jej mniemaniu gdyż tam Zenek ma kochankę a kochanka oprócz Zenka ma lesbijkę szczupłą Dankę Zenek także nie fajtłapa bo przygruchał sobie w barze gościa a co będą robić to niebawem się okaże. W między czasie są reklamy nie oglądam, lecz je słyszę a gdy ględzą o pogodzie jeszcze żyjąc ciężko dyszę takie życie w kawalerce bowiem mamy jeden pokój w nim pomarzyć mogę sobie, że w nim cisza jest i spokój bo gdy żona wstanie z łoża to się wbija w świat seriali torturując mnie współcześnie - świat na głowę mi się wali. Pozdrawiam
    1 punkt
  23. swoim wierszem miły Heniu podpowiadasz pomysł przedni aby w naszych trudnych czasach kasę trzepać z przepowiedni w TV jest to niemożliwe temat zda się mgłą zasnuty gdyż zarobek z tego fachu mają mądre instytuty tam magistrzy piszą pracę otwierając sobie przewód o doktorski tutaj idzie a nie ten co jest ku niebu zaś adiunkci swe badania gdzieś w terenie sobie wiodą mając zdjęcia z satelitów debatują nad pogodą a tu wyż znad Skandynawii zamiast iść na wschód spokojnie zgrywus nagle cel zostawił i nad Polską chłodem zionie nim to zrobił mądre boćki swoje gniazda zostawiły odleciały na południe wszystkie którym żywot miły bez tytułów naukowych są zwierzęta i rośliny ale znają przyszłą aurę wiedzą co powinny czynić cóż nam zatem pozostało podpatrywać świat żyjący przestać psioczyć iść na całość telewizor pstryk - wyłączyć pozdrawiam
    1 punkt
  24. @Sylwester_Lasota Dziękuję za komentarz i cenne uwagi. Muszę popracować nad tą interpunkcją. Pozdrawiam T.
    1 punkt
  25. @Jacek_Suchowicz Jeśli takie masz zdolności i trafione przepowiednie zastąp tych to od prognozy, którzy nam wciskają brednie. Parę groszy wpadnie w kieszeń stanowisko tuż przy mapie a ja będę cię oglądał leżąc bykiem na kanapie. Pozdrawiam
    1 punkt
  26. Dobre obserwacje, też dałem się skusić, jak miałem 18 lat i wyszło z grubsza tak, jak mówiła. Pozdrawiam.
    1 punkt
  27. @Rafael Marius Rzecz ujmując statystycznie to na mrozy mamy stycznie a na skwary i upały letni sezon, lecz czy cały? Pozdrawiam
    1 punkt
  28. @Sylwester_Lasota Ach, te przecinki! ? Dziękuję, będę na wieczność zwracać uwagę.
    1 punkt
  29. Czy mogłabym być dla Ciebie wszystkim? Robiłbyś mi herbatę,zrezygnował z whisky? Czy rozłożyłbyś parasol w ten upalny dzień, robiąc koło mnie błogi, chłodny cień? Czy chciałbyś zatańczyć ten jedyny raz, nie patrząc na to jak ucieka czas? Usiądź przy mnie jak kiedyś blisko, spójrzmy razem jak cudnie płonie ognisko. Jak długo będę siedzieć w tej czarnej sukience, nim ktoś z radością weźmie mnie na ręce? Ileż będę czekać na te polne kwiaty, zerwane od niechcenia obok Twojej chaty? Ileż jeszcze łez z policzka spłynie mi cicho, nim się dowiem jakie w Tobie drzemie licho? Kiedy będę mogła wyśpiewać najskrytsze me myśli, opowiedzieć o wszystkim cokolwiek mi się przyśni ? Pytań tak wiele się dzisiaj rodzi , miesiąc za miesiącem w przeszłość odchodzi. Choć może nie warto tyle narzekać, lepiej po prostu cierpliwie poczekać.
    1 punkt
  30. Ciekawy ten wiersz. Nasunął mi kilka refleksji. Są różne rodzaje żałoby. Jest ta po zmarłych osobach, ale jest też ta niedosłowna, po kimś, kto żyje tuż obok, albo gdzieś daleko, ale więź została zerwana. Chociaż żyje - umarł. Nie wiem, który przypadek jest gorszy. Przeżywanie żałoby jest sprawą indywidualną i tak jak w przypadku innych uczuć jedni są zdolni ją przeżywać, inni nie są. Jedni odczuwają taką potrzebę, drudzy nie. Czekać można oczywiście bardzo długo. Niektórzy rzeczywiście czekają całe życie (często się niedoczekując), inni używają. I choć wydaje się, że tych drugich jest więcej, pozory, jak to zazwyczaj bywa, mogą być mylące. Życie jest sztuką wyboru. Dokonując wyboru, często jednocześnie coś zyskujemy i tracimy. Pozdrawiam.
    1 punkt
  31. Tyle pytań, a odpowiedzi rozmywają się w jesiennej mgle. No cóż, Adama nie pobiłeś, a interpunkcja, to jest albo jej nie ma... dwukropek wygląda nieco dziwnie, powiedziałbym. Pomimo tych wszystkich uwag, nie zaprzeczam, ten tekst ma jakiś urok. Pozdrawiam.
    1 punkt
  32. Kiedyś góral przed chatą popatrzył na niebo i wiedział jaka pogoda będzie na pół roku a teraz : komputery, satelity i smartfony a prognozy ...ech
    1 punkt
  33. Pali się w życiu…
    1 punkt
  34. @Konrad Koper Grunt?
    1 punkt
  35. Pamiętam takie zdarzenie: było lato, słuchałem "Lata z radiem", w pewnym momencie jeden z prowadzących powiedzieł: "Proszę państwa, proszę o wybaczenie, ale ja muszę to przeczytać: "Prognoza pogody na dziś: Zachmurzenie duże, ulewne deszcze, miejscowo przechodzące burze". Za oknem była piękna pogoda, bezchmurne niebo. Przez cały dzień nie spadła nawet kropla deszczu. Teraz czasami słuchając wiadomości, czuję się podobnie jak wtedy. Pozdrawiam
    1 punkt
  36. @Cor-et-anima, @Harry, @ais, @Andrzej_Wojnowski Dziękuję, i pozdrawiam was serdecznie!
    1 punkt
  37. @Cor-et-anima @Cor-et-anima Okazało się, że wiersz nie jest tak trudny jak myślałem. Raduje mnie to. T.
    1 punkt
  38. MA TĄ BOSĄ? SĄ SOBĄ TAM. - OWO SAME CHCĄ, BO SĄ SOBĄ. - CHCE MASOWO? A TO BOSĄ SĄ, BO SĄ... SOBOTA. PA, TERAPIA I PAR ETAP.
    1 punkt
  39. Nie przejmuj się ??‍♀️
    1 punkt
  40. @Natuskaa Marzenia, jakiekolwiek by nie były, powstaja i trwają w nas może dlatego, że nie potrafimy ignorować nieba... Czujemy je nad głową i nosimy conajmniej jego odrobinę w sercach. Marzenia, tak jak napisałaś, jakby "pięły sie po drabinie", zmniejszały przyciaganie ziemi, czyli nasz własny ciężar. Twój tekst zrobił na mnie duże wrażenie :) Pozdrawiam!
    1 punkt
  41. Ana↔Dzięki:)↔No ale, coś jeszcze po tym wszystkim, z tej miłości na końcu zostało:))↔Patrząc z ich perspektywy, rzecz jasna. Bo reszta, mogła mieć inne zdanie:)... dopóki mogła:)↔Pozdrawiam:)
    1 punkt
  42. Och Och och ojej Tak myślisz czasem, że wolałbyś by tego w ogóle nie było żeby to się w ogóle nie pojawiło Co pozostaje ci zrobić Żyć, tak jak żyłeś przed Jak żyłeś przed Przed Przed przecież Nie było nic Nie było nawet Mnie Kilka ledwie drobnych przebłysków istnienia A teraz, wszystko jest na niby Wszystko jest dla żartu Wszystko udawane, wszystko maską wszystko w przebraniu Gdzieś ty przecież jesteś Przez chwilę tak naprawdę tylko trzymaliśmy się za ręce Raz złapałeś w locie moje myśli Raz jeden jedyny ja Zdołałam ujrzeć Ciebie To co było potem Jest już zaledwie poszukiwaniem zagubionej Prawdy w Piekle i ja znajdę Ją Znajdę każdy najmniejszy Jej fragment Będę tutaj do samego końca Kiedy Świat zdąży zatoczyć koło Umrzeć i narodzić się na nowo Chwila ta pojawi się z powrotem Jak Fenix, który przed chwilą jeszcze był popiołem Ja wtedy będę tutaj czekać I oddam Ci Wszystko co zebrałam Wszystkie Prawdy, które udało mi się odszukać Wszystko czego kiedyś się wyrzekłam Może wtedy, ostatecznie Będę gotowa Po raz kolejny dostać szansę By nareszcie, nareszcie nie wyrzec się samej siebie Ten jest niedopracowany, chcę coś ważnego powiedzieć ale jeszcze nie wiem jak ale jeżeli znacząco zaniżam poziom to mi powiedzcie wprost a ja odpuszczę
    1 punkt
  43. Śmierć sensu Zabito we mnie sens do życia, Zniszczono cel dalszego bycia, Poetyczność dziś przegrała, Prozaiczność triumfowała. Przez ludzi niedołężnych, choć mężnych, Przez ludzi chorych, strapionych, Przez nudę, przez ułudę, Przez bliskich zdradę i uczuć kaskadę. Lzy płyną rwistym strumieniem, Już zatonęło całkiem sumienie, Już woda łez, serce zalała, I bezsensowność znowu wygrała. Rodzisz się, umierasz, Różne rzeczy wybierasz, Tak i z moim istnieniem, Budzę się i zasypiam z westchnieniem. Brak mi celu, motywacji, Dość tej przyziemnej narracji, Chciałbym całą zdobyć Ziemię, I nie zgubić przy tym Siebie.
    1 punkt
  44. Trzaski desek w stodole, jak keisaku umarłych zwycięzców, upominają -licz Krople deszczu jak łzy dumnej matki spływają śladami blizn. Ból w kolanach koi pustkę, przypomina o tym że warto Być Szukaj dalej, stęskniony. Szukaj sposobu na przeżywanie życia lepiej, słuchaj pośród leśnych ołtarzy, boskich rad oto ona haust spokoju w morzu szarości, krótka lekcja pokory, nie poruszaj ciszy, bądź cierpliwy pozwól niech to ona dotknie Cię
    1 punkt
  45. zabieram ze sobą, wyjątkowo mi pasuje. :) ściskam ciepło, bb
    1 punkt
  46. Mam podobne podejście. Za pan brat ze statystyką. Pozwala zachować święty, stoicki spokój.
    1 punkt
  47. @GrumpyElf Bardzo interesująca obserwacja ujęta w fenomenalny sposób. Naprawdę dobry wiersz ;)) Aż miło przeczytać ;)
    1 punkt
  48. schyłek lata wiatr rozrzuca zawiniątka złotolistne szeleszczące tajemniczo chwytam w locie melancholia i tęsknota wyfruwają z kruchych zwojów jak motyle z trzepotaniem skrzydeł krążą mącą myśli od niechcenia dotykając ust i oczu wywołują w sercu burzę srebrnym pyłem zdobią aurę drżę z księżycem na jeziorze naznaczona wzruszeniami wchodzę w jesień przewiązując srebrną nitką dzień wczorajszy wyśpiewuję radość gdzieś za widnokresem wrzos rozkwita różowieje świat jak z baśni
    1 punkt
  49. W punkt... Też czasem tak mam, że jeśli nie ubiorę myśli w słowa, to one zdają się na mnie polować ;)
    1 punkt
  50. Bodaj ze mnie minimalista nieciekawy Prędzej chuja niż nos włożę do kawy
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...