Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 15.07.2022 w Odpowiedzi

  1. Do mojego wczoraj Gdzie jesteś mały świecie, piękny jak z obrazka, Bezpieczny i przytulny, pełen cudów, marzeń? Odszedłeś. Wciąż podążam niewyraźnym śladem Za tobą, by złudzenia życiem znów roztrzaskać. A mówiąc całkiem szczerze, niezły z ciebie kłamca; Wciąż żyłem tą przyszłością, tym co miało nadejść, I nic się nie sprawdziło, mimo szeptów, gadek… Już zostaw mnie w spokoju, bądźże proszę łaskaw. Ach, wiem, że to nie wyjdzie. Wiem, że się nie uda; Nie wrócisz, mój azylu, innych będziesz mamił, I będziesz opowiadał, nad fantazją czuwał, By oni, jak ja wtedy, także się nabrali. Znów tęsknię, dzięki tobie zmysły swe rozbudzam; Romantyk rozbudzony nie uznaje granic! ---
    9 punktów
  2. Przy Tobie się czuję zwyczajnie ładniejsza i w oku mam uśmiech, na dłoni zaś jedwab. I w sercu truchleję, jak dzika podlotka a przecież już półwiek za chwilę mnie spotka. Ref. Przy Tobie się czuję ładniejsza. Rozkwitam na twarzy rumieńcem. Przy Tobie mi serce drży, gdy myślę, że ja i... ty(?!) Przy Tobie nawlekam na sznurek marzenia, korale zakładam, gdy Ciebie już nie ma. Przed lustrem krok ćwiczę, dotykam falbanek i czekam, aż przyjdzie mój cudny kochanek! Ref. Przy Tobie się czuję kobieco i zmartwień nie liczę - odlecą. Przy Tobie mi serce drży, gdy myślę, że ja i ty… W podskoku nad życiem z lekkością przemykam i robię co mogę, i jestem szczęśliwa. Zatrzymam spojrzenie w pamięci istotne, jak dobrze, że jesteś i w sercu mam wiosnę! Ref. Przy Tobie się czuję ładniejsza Rozkwitam na twarzy rumieńcem. Przy Tobie mi serce drży, gdy myślę, że ja... i ty(!)
    8 punktów
  3. Limitowana wersja, popatrz sobie. Usiądź nim spadnie, kto co komu winien. Obserwować możesz. Bierność, nie będzie obojętna Ostateczności. Patrz, wygodnie podparty rajskim ogrodem. Powiesz, pospadały same. Arcy podły plan na przyszłość. Związać wszystko, jedną masą bez jednostek. Chałupniczo, akordem, na pasie produkcyjnym wspólnie zamkniętej wizji. autor wiersza: atypowab zdjęcie: https://www.pexels.com/pl-pl/zdjecie/czarno-bialy-budynki-wiezowce-monochromatyczny-12406819/
    4 punkty
  4. świat rozpędzony wszystko zmienia nic już nie będzie takie samo mało spokojnych miejsc na ziemi gdzie nowe toleruje stare gdzie duchy tych najlepszych śpiewają stare wiersze gdzie słychać krzyk klezmera „bohema nie umiera” najnowsze trendy rzeźbią duszę i zakazują wiary w czary gdy czuje że w pobliżu dłuto uciekam szybko gdzie mój azyl tam wciąż na Brackiej śpiewa historii wiolonczela tam czas płynie tak samo przedwczoraj jutro teraz tam dalej na floriańskiej przy skrzypcach Wodeckiego tańczy walca Demarczyk w ramionach Skrzyneckiego a kiedy mrok zapada przemyka znana postać w zaczarowanej dorożce zaczarowany dorożkarz
    3 punkty
  5. coraz ciszej mi przy was choć teraz to ja mówię głośno i mniej niż kiedyś kruszeją percepcja i kontakt nie uczucie przecież jeszcze nie czas na pożegnanie tylko że noc coraz bliżej
    3 punkty
  6. Kiedy mąż się chętny zjawia dobra żona nie odmawia, gdy zmęczona, to zasypia, a on po cichutku wnika, ona nie wie, jak to było, może jej się tylko śniło.
    3 punkty
  7. Do pudełka po butach zdartych już dawno włożyłem jutro i wspomnienie wczoraj jak dzieciak kanarka co na zawsze zamilkł zakopię pod starą brzozą i epitafium CARPE DIEM wypiszę na korze
    3 punkty
  8. Myślałem że stworzę coś dobre i trwałe Stworzyłem lęki niechęć i wiarę Wiarę że umknę z klęczek powstanę Gdy topór ze świstem skończył męczarnie
    2 punkty
  9. IV Ćwikło, czemu jesteś pustelnikiem? "Mama chciała żebym był prawnikiem Lecz widziałem złe uczynki sędziów Wolę Panu zanieść moc orędziów W sprawie każdej duszy ocalonej Na wzór właśnie Jego ulepionej."
    2 punkty
  10. ~~ Brak pomysłów na leczenie - jeno ciągłe biadolenie, że to wina kogoś z boku .. Dziś rządzący w ciągłym mroku impotencji swojej wiedzy - dla nich ważni są koledzy z wspólnej, otępieńców grupy. Ważniejszymi wszakże łupy, kiedy rączka rączkę myje .. Ciągłe zatem kołomyje z grupą trzymającą władzę - nikt nie słucha, kiedy radzę by pogonić tą hołotę .. Dla nich miejsce gdzieś, pod płotem śmieciowego wysypiska - cała Polska na tym zyska!!! ~~
    2 punkty
  11. @Marek.zak1 i tym podobnie. :) Infantylnie, ale tyle człowiek ma codziennie zagwozdek, stresu, długów, deficytów, kombinacji alpejskich, że promowana przeze mnie prostota zyskuje na znaczeniu. Dzięki Marku, przejeżdżam czasami koło Twojego kortu :D wracając z lasu, na Mrówczą i dalej. bb
    2 punkty
  12. Dawny wręcz chłopięcy wiersz. Nie pamiętam już imienia platonicznej ukochanej , ale wiem, że dla takich chwil warto żyć… słońce i gwiazdy przy ustach Twych bledną a serce śpiewa dla Ciebie pieśń chwalebną dusza co ją los uwięził w mym niecnym ciele rwie się i pod stopami Twymi ściele chciałbym miła otoczyć Cię ramieniem lecz ramię me kruchym jest westchnieniem niczym jest życia nić i Ziemi istnienie gdy skronie pali niespełnione pragnienie ach, zrzucić czar i w chmury się wznieść w obłokach ostatnią życia zanucić pieśń niech biegnąc ku Tobie pierś mą rwie nim w wiecznym pogrążę się śnie
    2 punkty
  13. teraz będziemy się bawić a teraz odpoczywać teraz będziemy pracować a teraz oglądać tv takie planowanie 'teraz' jest trochę brzydkie uwięzione w klatce czasu w takim 'teraz' poezja nie chce gościć bo jak zaplanować mgnienie?
    1 punkt
  14. Biją mnie na oślep powiadomienia; Błysków fleszy serie i błaznów pienia. Kłębią się w świecącym prostokącie Niby mym czworobocznym horyzoncie. Brzęczy pudełko nieznośną wibracją; Z napięciem i wzdęciem, raczej nie z gracją. Zaraz pęknie od informacji zbędnych Jak moja głowa od rozumień błędnych. Bo nijak mi pojąć pęd tego świata Co nowościami żywotność mi płata. I choć ten dywanik czerwony mi kładzie, To brzęk życiodajny - chowam w szufladzie. 13 VII 2022
    1 punkt
  15. A po tym jak upał uderzy nam do głowy przyjdzie niezbyt zimna zima i ostudzi stosunki. A gdy ciepło z nas całkiem wyparuje znów nadejdzie gorąc i żar ciał i odkryte ramiona. Lecą nam sezon za sezonem aż zobojętniejemy i zrobi się – upraszczając – wszystko jedno. My – tutaj niepogodzeni – latem marzymy o zimowych dziewczynach, a zimą tęsknimy za letnimi. Warszawa – Stegny, 12.07.2022r.
    1 punkt
  16. prawdziwy ewenement poważnie zaczyna czlowek czytać o bagnie a jednak puenta zazwyczaj z humorem Brawo panie Chinaski za tą pogodną świadomość że do szczęścia nie trzeba zbyt wiele czasem wystarczy dobrze się podetrzeć
    1 punkt
  17. Krosna bogobojnych... Czas utknął pomiędzy słowami w labiryncie emocji Świat osaczający bezwzględnością gasi kolejny płomień życia Dni mijają ludzie budują gąszcz sieci utkanych z nienawiści przeplatanych zazdrością Powstają lasy bez liści lasy bez litości spróchniałe mózgi dżungla ludzkich postaci postaci jak martwa natura Inni jak dzikie zwierzęta czują osaczający chaos bo posiadają empatię empatię do drugiego człowieka... Oni prawdą walczą z zardzewiałą machiną piekielnych drogowskazów... A tkacze tkają tkaninę wyzysku tkaninę upokorzenia zapominając kim byli wcześniej... Nadchodzi noc Księżyc na niebie Cisza rozwala mi głowę Brakuje tylko słów Hamleta LRD
    1 punkt
  18. nie ochroniła noc ani intencja ani prawo odmierzają odcinki podmiejskich tras od wiosny do jesieni gnijące resztki o statusie gatunek zagrożony poległy w trafione-zatopione
    1 punkt
  19. Smakosza tanich trunków z okolic Przeworska uwiódł wiersz o Mozarcie (autorka: Szymborska).* Do baru dał susa, fest się umorusał; skołowała go bowiem praska chryja dworska. * https://zwierciadlo.pl/kultura/427260,1,wislawa-szymborska--humor-i-madrosc.read#
    1 punkt
  20. –– Mamo, dlaczego musiałaś mnie wyskrobać? –– … –– Nie musisz odpowiadać. Zapytam Boga. On tu nie człowiek. Wie wszystko o tobie. Może odpowie. –– … –– Powiedział, że przeszłaś dolinę ciemną. Kiedyś będziesz ze mną. –– … –– Bo wiesz… wybaczył tobie. Ja też. *** Ptaki srają na twój pomnik. Wspomnij. Gdy będziesz patrzeć poprzez ziemię, jak kochały ciebie. *** Nie chciał przemoczyć. Grać prawdziwie, z rozmachem. Dlatego był skrzypkiem, pod dachem. *** Tak – się - spieszył, że aż – się – spóźnił. *** Wyznać muszę, że nie bardzo lubiany, nasz Tomcio Paluszek. A przecież skądinąd w naszej bajce, to stworzenie całkiem fajne. Hmm… wyjaśnię tymi słowy. To paluszek środkowy. *** –– Najdroższa. Jak dobrze, że teraz jest wczoraj. –– Tak kochanie. I spotykamy się jutro. –– Słusznie prawicie. Dzisiaj mogłoby zniszczyć waszą miłość. Wiem co mówię –– przytaknął amorek. * Ktoś cię nie lubi? No cóż… e tam… spoko luz. Nie wyrywaj z rozpaczy kłaki. Skocz do naszej kloaki. Popływasz, zanurkujesz. By radować się. Nie płakać. A zaś wypłyniesz, na szerokie, luźne rozwolnienie. Sprostasz. Powdychasz, powciągasz do noska. Zapomnisz o troskach. * Nie czytaj książki ostatnią stronę. Tam dla ciebie koniec. Spojrzałeś na okładkę? A gdzie tam. Siedzisz w klatce. Wygodnie, bez trudu. Nie znasz tytułu. *** Z gruszką w sadzie, sprawa była niełatwa. Aż w końcu spadła. Dostała klapsa. *** Nie narzekały jabłka, gdy w koszyczku do kuchni je niósł. Jak mus to mus. *** –– Mrówko! Ja pierdzielę! Siedzisz oparta o nogę słonia. Nie boisz się? –– Nogę słonia? Dobre sobie. Co za durnowatą nazwę wymyślono dla szarej ściany. *** — Ja zawsze kłamię. –– Skoro to prawda, to nie zawsze. Wiesz? A jeżeli to kłamstwo, to nie zawsze, też. *** Na starym, samotnym kamieniu, przysiadł wiatr ciepłym powiewem. Kamień został w bezruchu, lecz był bardzo poruszony. *** –– Podobno mówią na ciebie Mędrzec. –– Tak. –– Od dawna nurtuje mnie pewne pytanie. Odpowiesz? –– Nie. –– Dlaczego? –– Bo tylko na mnie mówią.
    1 punkt
  21. Meandry cmentarnej orkiestry Groby cicho tu oddychają trucizną eteru Tam leży odwłok bez życia i bez wiary Pozbawiony w morzu zniczy jakby steru On wokół pułapek nieba nocnej Sahary C mol na trąbce poddusza siłę odwagi Pięciolinia płacze o więcej łez zbawienia Aby śmierć ujarzmić woła - jedz do Pragi Tam z dance makabr masz do czynienia Epitafium wykułem młodej wieczności Dodam ofiarnego od tronów zwierzenia A łunę ciemną malując jej nieczystości Odbiorę jak bladą chłostę uciemiężenia Idź człowieku w brunatnej wojenki las Kwasem polewają tam drogi przegrane Gdy wieże buduje boskiego planu czas A dzieła ratunkowe są już wyprzedane Tam miny leżą i proszą się o wybuchy Oficer z karabinem na stanowisku stoi Oddziałowi nie brak jest siły i skruchy Dobosz młody na werblu nerwicę ukoi D - dur w skali całego ludzkiego honoru Napawa siłą nieśmiertelności i dozą łez Wśród lasów krzyży i pełnego sitw boru Wyłonią z pod gruzu odwagi siedem tez Kto przeżył płacze, a kto zginął tego brak Tylko pożądane są dzisiaj zimne ordery Bohaterzy ożywają wśród banitów i pokrak Wśród tryskającej krwi i wojennej cholery Grupy trupów proszą o azyl wśród nieba Jeszcze w mundurze kroczą śmiertelni Czy ery śmierci nastała dzisiaj potrzeba Kto zginie, a kto przeżyje? Bądźmy celni... Kończy się wizją w kruków testamencie W alabastrowym pomniku białej mewy Szybującej w podziemnym firmamencie Tam śmierci purpurowe nastają siewy W G - Dur epitafium brzmi ostatnia doba Kończą się siły i wiara upada zawistnie Zrodziła się tam im niemoralna choroba Oficer podał cztery koniczyny pieciolistne Zachodzi me słońce ten raz samotnie Cmentarz świeci świetlikami setek zniczy Wkracza rok w jesiennej zadumy matnię Gdzie grabarz mowę pożegnalna ćwiczy Autor: Dawid Daniel Rzeszutek
    1 punkt
  22. A TO KŁOS, I OSIOŁ KOTA. PIACH, CA, IP. A HALO - POZIOMKI, A LAIK; MOI Z OPOLA, HA!
    1 punkt
  23. @Wędrowiec.1984 Jest taki wers który podoba mi się wybitnie. A wiersz jest świetny, uruchamia wyobraźnie.
    1 punkt
  24. @Nefretete Teoretycznie tak, ale gdyby nie internet nie wiedziałbym że jest tylu idiotów na świecie ;-)))
    1 punkt
  25. @duszka W sumie też jestem zaniepokojony - sądzę, że dotykam jakiś granic szaleństwa ;)) Ja już tak mam, że w pisaniu budzi się we mnie jakaś cholera i płynę ;)) No nic jutro odpoczywam. Jakby się mnie ktoś zapytał 10 lat temu co będę robił - no to o odezwy do wąskiego grona poetów raczej bym się po sobie nie spodziewał ;)) Mnie też chodziło o piosenkę, którą gdzieś kiedyś sobie wyszukałem i przypadła mi do gustu. Zresztą teraz włączasz youtube i leci cały set piosenek. Zresztą i we mnie jest trochę pustki i może dlatego czasem potrafię ją czasem oddać ;))
    1 punkt
  26. @Dared Bo nie istniał! Do dzisiaj, po przeczytaniu twojej treści. Pozdrowienia dla ciebie!
    1 punkt
  27. @Cor-et-anima Nie pogniewałaś się na mnie - chyba to nie moja zasługa -:) I tak! Lubię cię czytać.
    1 punkt
  28. rzeź świtu w łonie nocy na kłach psów gończych mnie widzi tam ciężki oddech tuż za filarem ruiny mostu rozerwie hedonizm schowany pod językiem ich ofiary na stosie w płomieniu chorej żółci lampy skrzyżowania na smyczy adrenaliny i łowu wprowadza mnie do rzeki ten Jan Chrzciciel brudu ulic zrodzony z peta i obcej śliny czołgiem idzie całe miasto w muł 12.07.2022
    1 punkt
  29. @Nefretete Tu się zgadzam. Fakt, jest tutaj część mojej duszy - bałaganiarskiej, chuligańskiej i poodrzucanej :)) I nie wiem jeszcze jakiej :) I mam nadzieję, że i żartobliwej :)
    1 punkt
  30. @Nefretete odpowiem Ci Elvisem (fajny film w kinach) jak czegoś nie możesz powiedzieć to to zaśpiewaj i wyrzuć z siebie. Ale żeby nie było tu nie ma specjalnie prawdy - ot zabawa słowem, która wzięła początek od słówka wyuważyć. Logiki też nie ma większej. Przyznania nie ma. Tylko wierszyk, mam nadzieje zresztą, że żartobliwy. Dzięki za lekturę :))
    1 punkt
  31. Pozycje seksualne (+50) na lenia Kiedy obydwoje się nudzą Gimnastyką w łóżku się nie trudzą Leżą na sobie bez ruchu znużeni Czekając na trzęsienie ziemi
    1 punkt
  32. @Somalija O ludzie, to aż dwie pomyłki zaliczyłem w tym wierszu. Marek znalazł jedną najpierw. :)
    1 punkt
  33. pytanie jest proste ale rosnące polipy wielkich myśli biochemia ewolucja genetyka i inne heksagony nie dają odpowiedzi ścięłam życie pod kątem jak Euklides stożek odkrywając elipsę święty element wprowadzający trójwymiar w ludzkie umysły zaczęło się niewinnie uniesione piersi wypełniły koronkę stanika gryząc twoje ramiona liżąc zarost na szyi drżenia drżeń jestem swobodna bo nic nie chcę umieć zwijam język w rurkę to działa na wielu oglądam skrzydła ważki pod mikroskopem przeważnie tęsknię druga połówka na kolejny czas czasem połówka by zapomnieć
    1 punkt
  34. *** wybacz czego wybaczyć nie możesz wybacz sobie puść w niepamięć krzywdy co ranią swe słabości oddaj Jemu na nich buduj filary tego co jutro się zdarzy klęknij proszę pochyl głowę a może wtedy ... odgadniesz co nieodgadnione zdobędziesz co nie zdobyte wskrzesisz co utracone raz jeszcze proszę nie zwlekaj czasu ucieka
    1 punkt
  35. 1 punkt
  36. ONA DO PODMIOTU; - SUTO IM DO PODANO.
    1 punkt
  37. połowa lipca czerwiec sobótka bukiet kwitnących kwiatów w świecie natury przełom lipcowy wymarzona roślina cudnie rozkwita
    1 punkt
  38. Mądrość życiowa wyrażona w skondensowanej formie. Podzielę się myślą, która przeszła mi przez głowę podczas czytania: a może tak ująć temat w pierwszej osobie? Pozdrawiam i jestem ciekaw Twojego zdania
    1 punkt
  39. Dzięki za komentarz!:) Nie ukrywam, że bardzo mnie on ucieszył:), ponieważ świadczy o tym, że wiersz nie jest jednoznaczny. Nie chciałabym czytelnikowi niczego narzucać, a wręcz zależy mi na tym, by interpretacja była dowolna. Niech działa wyobraźnia... :) A ta...oj, bywa czasem bardzo bogata. Kiedyś napisałam wiersz o kocie (dodałam nawet fotkę z netu). Pisałam, że ukręcę mu wędkę z piór i wypuszczę na trawnik. Otrzymałam komentarz: szkoda czasu na faceta... :))). To była chyba najzabawniejsza i najbardziej zaskakująca interpretacja mojego "kawałka", z jaką się spotkałam:) Pozdrawiam serdecznie!
    1 punkt
  40. ... jutro będzie lepiej"
    1 punkt
  41. Co jest moją tęsknotą? Wspólny zachód słońca widziany znad roztopionej w twoich dłoniach kierownicy ... Jakaś mała wioska zalotna spóźnionym kwitnieniem - terytorialnie dziewicza Na pewno radość - skrzypiąca bożonarodzeniową kołyską ... I niestworzony świat, który błaga nas o przystań ...
    1 punkt
  42. Witaj Wiersz mnie zaintrygował. Wyczuwam ładunek emocjonalny i kilka ciekawych odniesień np. o "dress kodzie" czy kliszę z "wyrokiem rentegna.". Zastanawia mnie to "lub" w pierwszej części utworu. Cikawy wiersz, Zachęca żeby przy nim zostać i się zastanowić ale przede wszystkim podoświadczać peela. Pozdrawiam.
    1 punkt
  43. Panie Autor, Dlaczego opublikował pan niechlujny w zapisie tekst? Decydując się na rymy, powinien pan przestrzegać następujących zasad# składać się z wersów (linijek), w których ilość sylab jest taka sama lub powtarza się według łatwego do zauważenia; dać się przeczytać tak, żeby akcentowane sylaby tworzyły rozpoznawalny, rytmiczny wzór (coś w rodzaju melodii); zawierać jakąś czytelną myśl, przesłanie, informację, historyjkę, anegdotę, żart, wykorzystywać grę słów lub mieć zaskakującą pointę; być zwięzła, ale ciekawa lub zabawna, nawet kiedy jest czytana po raz kolejny. Źródło https://rymowanki-dla-dzieci.pl/jak-samemu-ulozyc-rymowanke/ Dostał pan lajka, bo trochę pracy pan włożył, ale jest to słaby utwór.
    1 punkt
  44. Zanim zaczniesz się wspinać na wysoką górę - kup czekan. - moje Tym większa frustracja z kamyka w bucie im wygodniejszy but. - moje Jeśli inni nie cytują ciebie - cytuj sam siebie. - moje
    1 punkt
  45. Na dnie czasem kryją się największe skarby. - moje Staraj się pytać "dlaczego" z ciekawości a nie z żalu. - moje
    1 punkt
  46. :) Mówisz - masz :) Faktycznie tytuł zmienię, bo może zbyt udziwniony.. Dzięki za uwagi :) Również pozdrawiam :D fakt :) Chociaż popływać w wielkiej misie niektórzy lubią :) A niektórzy nurkują głębiej, nawet do dna ;) Dzięki i również zdrówka :) Dzięki Waldku i też pozdrawiam @Śniący dziękuję
    1 punkt
  47. wyprostowany na dwóch nogach wygrywający na siedmiu lądach wybrał sobie śmierć wysokogatunkową obsługują ją słowa umierać/umrzeć® dla pozostałych zdychać/zdechnąć z uwagą: potocznie słowniki dla dramatu bez logo homo sapiens nie mają nic przesadnie gustownego
    1 punkt
  48. @Anna_Sendor Nomenklatura bierze się z historii, tradycji, kultury itp, Przykładowo niegdyś słyszałem, jak dziecko powiedziało do ojca, patrz, śmieciarze, a wtedy ten "śmieciarz" zszedł z samochodu i powiedział: My jesteśmy czyścicielami, a śmieciarze, to ci co śmiecą. Ja od tej pory, porażony tą logiką zawsze mówię "czyściciele" i to promuję. Podobnie, gdy zwierzęta odchodzą,. zawsze mówię, że umarły, bo w słowie "zdechły" jest rzeczywiście element powiedzmy wyższości, czy nawet pogardy. Pozdrawiam
    1 punkt
  49. Odebrałem właśnie swój pierwszy tomik poetycki - Moje świata widzenie - wiersze wybrane z ostatnich dwunastu lat - jeżeli ktoś jest zainteresowany proszę o kontakt w - Wiadomość - przyślę z przyjemnością. Pozd. wszystkich serdecznie.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...