Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 13.06.2022 w Odpowiedzi

  1. Romeo i Julia, Tristan i Izolda, Zosia i Tadeusz, Danusia i Zbyszko. Baryka i Laura, Ligia i Winicjusz, Lester i Angela, Filon i Alina. Edyp i Jokasta, Mistrz i Małgorzata, Andrzej i Oleńka, Ariadna - Tezeusz. Odys z Penelopą, Psyche oraz Eros, Helena i Parys, Uranos i Gaja. Można by tak dalej, ciągnąć w nieskończoność, kochali... czy wszyscy - cyniczne pytanie? Czasem mitologia kosztuje najtaniej, poeci natomiast, dwoją się i troją. A gdzie jest prawdziwa miłość niewzruszona? Byle dopaść, dosiąść - piersiorzędną dżagę. Zakocham się szybko, a po chwili... zdradzę, myślę i nie wierzę - flirt robi za towar. Tam gdzie dwoje ludzi... kontrasty - różnice, kiedyś sztywny gorset zapięty pod szyją. Władza, kościół, szkoła - źle stąpniesz... zabiją, a co najważniejsze, cenzora nożyce! Czy wolność - bezwolna, miłość bez uczucia, gdzie owe balkony i ławeczki w parku? Feblikiem poeto - nie wolno, nie żartuj, bo nie tylko serca, on w sobie dziś skupia. Dwie najpierwsze strofy wstydem różowieją, namaszczone wdziękiem, szalonych miłostek. Przygaszone dzisiaj, trudno jakąś dostrzec, stoi w kusych szatach jak bez liści drzewo. "I kobieta, i kwiat mają dni swoje. Nie mają lat." - Jan Izydor Sztaudynger.
    7 punktów
  2. kruche istoty pokrewne ptakom i aniołom utkane z kolorów jak lotne płatki kwiatów nietrwałym pięknem służą i zdobią przelotnym istnieniem owocują
    6 punktów
  3. On Mieszka na szczycie wieży mojego ciała przez okna oczu przygląda się światu moim uchem słucha językiem wysławia myśli dzielimy na czworo jak włosy. On które wdycham powietrzem oddycha chociaż bez dymu a brany jest przecież za wspólnika zbrodni konsumpcji środków których posiadania wciąż zabrania prawo. Spłodził moje dzieci ze mną wychowuje tylko mi pozwala na resuscytację kiedy znów żyć nie chce i znów duchem broczy jego śmiech szyderczy boli mnie najbardziej.
    3 punkty
  4. Na wieczornym spacerze, dość nieoczekiwanie spotkałem siebie. Zaczęliśmy dyskutować, ale jakoś się nie kleiło. Może dlatego, że za długo siebie nie widziałem? Poirytowany machnąłem ręką i poszedłem dalej, zostawiając siebie w dość kłopotliwej sytuacji. Po chwili, przyszła refleksja, że powinienem być bardziej wyrozumiały, zwłaszcza dla siebie. Obejrzałem się, lecz już mnie nie było, gdzieś się zapodziałem, zagubiłem. Desperacko zacząłem szukać siebie, niestety moja postać zlała się z niewyraźnością gasnącego dnia. Tak sobie myślę teraz, że to była ostatnia szansa na poznanie siebie nie odnajdę już raczej.
    3 punkty
  5. Pan Dobrosław staruszek znany był na kilku ulicach maluchy przedrzeźniały go bo śmiesznie ubrany wyblakłe drelichy z łatami na kolanach marynarka w kratkę na nitce po urwanym guziku ledwie żywy orzełek pamiątka z wojny niejedna blizna pamiętała wołanie ran by rozniecać ogniki życia pod tym skrawkiem nieba gdzie pikują jaskółki przed burzą na odchodne dorzucał niech w kaszę na talerzu gdy zbytnio parzy język nikt nam nie dmucha czerwiec, 2022
    2 punkty
  6. Po kilku latach Droga L spotkaliśmy się po kilku latach na szczęście nie padło dlaczego i że mnie nie chciałaś aż gdzieś głęboko znów zapragnąłem ciebie no ale nie umiałem tego w przelotnej chwili powiedzieć a ty zdaje się nie kontynuowałaś stanęło że u nas w miarę dobrze co zrobić, że mamy tutaj robić tylko i aż swoje? Znowu nie zostałem ani templariuszem ani masonem! Warszawa – Stegny, 12.06.2022r.
    2 punkty
  7. i co powiem gdy zapytasz o cały świat nie ten pod stopami łatwy do pokazania niewymagający tłumaczeń (nie zadajesz prostych pytań) usłyszysz że w tym jesteś zdana na siebie ze można i warto a nawet trzeba nieustannie odkrywać siebie
    2 punkty
  8. Jego życiorys jest prosty uwielbia być wolnym tęczowe niebo i gwiazdy Kocha kochać innych uśmiechać się i płakać patrzeć prosto w oczy Nie ukrywać swoich wad zawsze być tylko sobą jak się uda nie zawracać Lubi niedziele poważne święta - boli go gdy innych boli - uwielbia góry lasy Nie lubi mówić o śmierci brzydzi się pedofilizmem cieszy beztroską dzieci Uwielbia domowe zacisze swoją ławkę pod wierzbą gdzie mierzy się z poezją Taki w skrócie jego życiorys prosty i zrozumiały który oddycha szczerością
    2 punkty
  9. Bławatek mały różowo biały bławatek wynurzał się z trawy na podmiejskiej łace spoglądał ciekawie na świat ledwie było go widać pochyliłem się spojrzałem na niego uśmiechnął się zobaczyłem Ciebie 6.22 andrew
    2 punkty
  10. Człowiek uczy się na błędach popełniłem ich tyle zostanę wielkim uczonym
    2 punkty
  11. chyba nie jest nam dane razem być ukradkiem przemycane myśli na granicy zatrzymane cło krwawicy chce
    2 punkty
  12. Trzeba się zatem przedostać nielegalnie.
    2 punkty
  13. Chciałbym, by moje halucynacje dotykowe me usta musnęły, stworzyły z policzkami relacje i po włosach lekko przejechały. Czemu drążą jak ślepe robaki pod skórą zakrwawione tunele? Wolałbym czuć płomienne dotyki pięknej kobiety na moim czole. Poprosiłbym me halucynacje wzrokowe aby mi pokazały nowe świata kolory i gracje, aby same uśmiechy stwarzały. Mam dosyć ciemnych ludzi patrzących na mnie jak na jakiegoś dzikusa. Mam dosyć fleszy oślepiających i walających się płatów mięsa. Zapytałbym me halucynacje słuchowe czy już znają nowiny o sporze dwóch farmerów o racje. Lubiłbym być przez nie pochwalony. Nie chcę słuchać szeptów nieznajomych. Nie potrzebuję stukotu kroków, twoich komentarzy nieuprzejmych i innych, głośnych, obcych mi dźwięków. Oddałbym wszystkie pieniądze świata, aby kiedyś moja schizofrenia nie była brutalnia i ciernista, ale piękna i pełna kochania.
    2 punkty
  14. Grzegorz, ,,życia nie oszukasz". ;) A tak poważnie- wystarczy być przyzwoitym. Pozdr.
    2 punkty
  15. Byli nieprzytomni, pokierowały nimi żądze. Powpadali jak śliwki w kompot: w nieudane małżeństwa, w kredyty, w listę danych obietnic, w biznesy które nie cieszą i przychodzą straszyć w środku nocy. Poplątani, w kłęby spraw, których początek dawno się zatarł. Jak ma w zwyczaju: w miarę upływu czasu, a świetny z niego pływak i ludzkiego przyzwyczajenia. Nikt już nie pamięta o odważnych pomysłach i błysku w oku na myśl o ich spełnieniu. Człowiek... ledwo wyfrunął z gniazda i bach! Teraz wydaje się być to mrzonką i naiwnością dziecięcia, fruwać wolno i wysoko może tylko ptak. Nie człowiek, on jest z ciężkiej gliniastej ziemi.
    2 punkty
  16. Spotkałem cię przypadkiem Upadłaś sterując statkiem Nie znałem imienia twego Chciałem dowiedzieć się jednego Skąd w ogóle pochodzisz I czy na pewno mnie nie zwodzisz Szukałem, pytałem Nawet na spotted napisałem Rozdzierający ból przeszył mnie Gdy szukania minęły godziny dwie Wtedy widzę, to ona Na zdjęciu w niebo zapatrzona Zestresowałem się nieco Giń mego serca forteco! I piszę wiadomość szczerą. Chcąc wykazać się dobrą manierą, Przedstawiłem się ślicznie I opisałem swe uczucie lirycznie. Wysłałem. Czekałem. Odczytałaś. Nie odpisałaś. Nawet nie wiesz // jak wielki ból mi sprawiłaś Moje życie całkowicie odbarwiłaś Pobladłem okropnie i jeść nie mogę Już nie utykam na prawą nogę Bo bólu nie czuję wcale Jak mogłaś, mój ideale Nie umiem żyć w samotności Pustka w mym sercu i umyśle gości Sięgam po telefon, rozpaczając I umieram, wiadomości przeglądając Napisałaś Usunęłaś Wysłałaś kolejną wiadomość „Dlaczego wyznajesz mi miłość A nie odpisujesz, Uczucia moje rujnujesz Jak można tak oszukać!” Próbuję przeprosić, odpukać Nad mą głową chmura burzowa I tylko dwa smutne słowa Za późno J.
    1 punkt
  17. "Sen we śnie" "to co widzisz co się zda jak sen we śnie jeno trwa..." znów w bukiety sny układam wstążki wiążę im nietrwałe rozemglają się przed nocą lecz gdy księżyc w nowiu staje czernią farby szlaki kreślą na nich łąka gdzie dwa cienie w tango z motylami spieszą deszczem rosa - zamyślenie by o brzasku od niechcenia móc zobaczyć to co zbiega tak na przekór - zmiennym myślom którym łzy - za dnia kołyską "... nad strumieniem w którym fala z głuchym rykiem się przewala" * czerwiec, 2022 * Tytuł i kursywa... z utworu.. "Sen we śnie".. śpiew: Sanah, Grzegorz Turanu. Wszystkich, którzy nie lubią Sanah, lub uważają jej twórczość za niszową, proszę o wyrozumiałość, że ponownie pojawia się jej wykonanie w okienku mojej treści.
    1 punkt
  18. pytanie jest proste ale rosnące polipy wielkich myśli biochemia ewolucja genetyka i inne heksagony nie dają odpowiedzi ścięłam życie pod kątem jak Euklides stożek odkrywając elipsę święty element wprowadzający trójwymiar w ludzkie umysły zaczęło się niewinnie uniesione piersi wypełniły koronkę stanika gryząc twoje ramiona liżąc zarost na szyi drżenia drżeń jestem swobodna bo nic nie chcę umieć zwijam język w rurkę to działa na wielu oglądam skrzydła ważki pod mikroskopem przeważnie tęsknię druga połówka na kolejny czas czasem połówka by zapomnieć
    1 punkt
  19. po okna skroniowe mam niemocy bycia sobą nie tylko matką sześćset milionów ewolucji układu nerwowego w większości ślepego zmagania przy tym co rodzone pomiędzy jeziorami bagniste przesmyki paradoks możliwych wyborów częściej bezradność piszę to z Macondo pod warstwą myśli zachowałam jakieś bierwiona szczątki domu rozrzucone belki w grubych pokładach mierzwy zbłąkane ziarenka puste pestki moje odbicie wmawiam sobie nie byłeś
    1 punkt
  20. I jak i jak i jak to jest, że Ci którzy mogliby powiedzieć najwięcej mówią najmniej? I często jedynie szeptem Czy konstrukcja tego świata zakłada głupotę ludzką i planowo jednym daje długie języki a innym krótkie i słabe ? Wyczytane na jednym z murów tego świata: ewolucja jest powolna rewolucja to gwałt Mądrość potrzebuje czasu i dogodnej przestrzeni Nie strzela i nie wybucha na zawołanie Mądrość w ciszy sobie dojrzewa Jest wielce wrażliwa i delikatna Siada na końcu stołu głos zabiera ostatnia oczy szeroko otwarte niczego nie udaje, jest naturalna Obudzona nawet gdy śpi Wie więcej można to poczuć będąc blisko niej Dlaczego więc milczy? Czy czeka gotowych na jej słowa? A może nie trzeba żadnych słów tak mylnych, nieprecyzyjnych... żadnych Jedynie czuć to co niewysłowione
    1 punkt
  21. Idylla wyciągnęła po mnie ramiona Zniżając wszystkie owoce szczęścia Piękne dłonie zdobione białymi piórami Podziękowałam pięknym aniołom Z pełnym nostalgii uśmiechem Bez drzazgi wątpliwości Nie jestem narcyzem zapatrzonym w lustro Po krawędzie swoje imię tatuującym Jeśli zostajesz ja także pozostanę Na co mi beztroska wyczekiwana nirvana Bez fundamentu Jakim jest druga połowa wiecznego życia Klaudia Gasztold
    1 punkt
  22. Tyle ludzi wokół a we mnie jakby pustka Tyle dusz choć mało która znacznie ufna Błądzę walczę przez te mękę przechodzę Z podniesioną głową zszytą bliznę na dnie serca nosze Ty je podarłeś choć to nie jest nonsens To tylko błąd mój Wielki pełen grzechu Że się w to zmieszać dałam i nie przestałam.
    1 punkt
  23. Kosmos Sznurem do gwiazdy przywiązany. W biegu, po ziemi nitką z balonikiem wszyty. Kiedyś pęknie, jak lustro z widokiem na człowieka.
    1 punkt
  24. ... nie można.. w błotku, to dopiero relaks.! i frajda.
    1 punkt
  25. Motyle, to jedne ze stworzeń na ziemi... które stawiam na drugim miejscu za ich "lotność" i... rozdawanie kolorów - za darmo- poza żabkami, ona na pierwszym miejscu.... :) Pozdrawiam.
    1 punkt
  26. Nietrwałe i przelotne także istotne. Piękna i delikatna miniatura - jak motyl.
    1 punkt
  27. @Leszczym ta- cy, sa - mi, a ............. Pozdrawiam :)
    1 punkt
  28. @Nata_Kruk Dzięki za uwagi , tak masz rację, walczę z tym rozwlekaniem się, ale raczej średnio mi to wychodzi. Wiersze piszą poeci, wielcy artyści. Ja to słowa układam...raz się zgrabnie poukładają, pewno częściej nie. Poeta już dawno by się pociął, a słów-składacz nigdy się nie nadyma i jest mu lżej. :) A ostatnie zdanie to licentia... hmm poetica ;-)?
    1 punkt
  29. Jest trudniej niż trudno trudniej niż za trudno bowiem przebystre kulki w długopisach Wielkich Ludzi wielce konkurują o uwagę która z czasem co jest prawdą ma bardzo ograniczony zakres i zasięg Warszawa – Stegny, 13.06.2022r.
    1 punkt
  30. Jest wiele tego typu powiedzonek o "kaszy", ale to jest chyba najładniejsze, do tego z dozą patriotyzmu. Jak na dobrego człowieka przystało - taki też o Nim wiersz. A już samo "powiedzonko" Pana Dobrosława definiuje tę postać i charakter. Pięknie Nato. Pozdrawiam.
    1 punkt
  31. Tacy ludzie nadają charakteru sąsiedztwu w jakim żyją. Świat w moim uznaniu bardzo straciłby na swoim kolorycie bez takich postaci.
    1 punkt
  32. @Leszczym "przebystre kulki" rozczulają/bawią i jakoś łatwiej jest współczuć Wielkim ludziom;) pozdrawiam
    1 punkt
  33. @Cor-et-anima Baranovski Dziękuję.
    1 punkt
  34. Strona biała łeb pochyla, wręcza pióro i atrament. Chcę być szybko zapisana, a za biurkiem ślęczy skryba. Najpierw temat... tyle tego, powiedz o czym teraz marzysz? Miłość , kosmos - więc rzuć spławik, nędzne myśli skarbca strzegą. Pierwsza strofa - ups... dwa wersy, później rymy do tej pary; ze dwadzieścia, sposób stary, więc wybieraj który lepszy? Poprzyklejaj wraz z logiką, niech się śpiewa jak w piosence. Z rytmem krucho coś mi szepcze, Weno droga, szybko przychodź! Męka pańska znowu szkoda strof tętniących serca biciem. Co powstanie... zobaczycie, dla piszących to przestroga. Wyrzuć rymy, rytm do kosza, oj rozparła nam się wolność. Doradź stary jak to domknąć? Bez wysiłku kropki dopaść. Słowo, słowem - to za mało, by rozbijać myślą mury. One nowe buty wzuły, może wyjdą główną bramą. Wnet pisanie... pół zawodem, co mi czasem kradnie chwile. Marnotrawisz - ale mile, co mam robić - daję nogę. A zeszyty do szuflady, niech je znajdzie kiedyś wnuczek. Nie polubi - siłą zmuszę, coś wypocił... ale blady. Wiersze siłą są i basta, do pisania wołam wszystkich. Nobel może ci się przyśni, pięciu pluje... jeden klaska! "Dzieło mówi samo za siebie... jeśli ma do kogo." - Stanisław Jerzy Lec.
    1 punkt
  35. @Sylwester_Lasota Z mimiki ja... słaby, jak kajś król Dawid. Pozdrawiam Sylwku.
    1 punkt
  36. @[email protected] : Dziękuję za Twój głos. :) Trudno o piękniejszą ilustrację do mojej miniaturki. Bardzo dziękuję! :) A romantyczką jestem od... zawsze... Pozdrawiam @Radosław : Dziękuję za Twój głos. :) To prawda. Ponadto, nawet długi przelot czasem nie przynosi owoców, lub, co gorsza, przynosi zatrute... Dziękuję i pozdrawiam @Rolek : Dziękuję za Twój głos. :) Otóż to. Dziękuję i pozdrawiam.
    1 punkt
  37. .. takie maleństwo, a potrafi dać tak miłe skojarzenie... :) i do tego.... uśmiechnął się... :) Pozdrawiam.
    1 punkt
  38. A na rano towar? Brawo! Tona, rana.
    1 punkt
  39. o północy letniej nocy przyszli sobie dwaj cywili nic nikomu nie mówili tylko w mordę bili.... Mars. Jowisz. Saturn. wstęga Mobiusa wybija w moim atomowym sercu takt do szalonej uwertury dwa koniki morskie przemierzją otchłanie oceanu jak grawiloty Drogę Mleczną czy warunek sine qua non okaże się obroną skuteczną? Lenin czuwa bezsennie w Smolnym ażebyś nie był głodny i żebyś buty nosił ! dwa wahadła biją miarowo to północ godzina duchów!!!!
    1 punkt
  40. @Dared raczej "cło" :) @[email protected] jak zwał,tak zwał,ale niemile widziane :), pozdrawiam :) @Nata_Kruk może ją za bardzo ukryłem ? :) pozdrawiam :)
    1 punkt
  41. Jak zwykle zgrabna rymowanka zakończona morałem. Nie jest wcale łatwo tak zrymowac ,by grało, ale też i o czymś sensownym opowiedziało, pan to potrafi i jeszcze dowcipnie Pozdrawiam kredens
    1 punkt
  42. @Nata_Kruk Odpowiedni stołek, obok ktoś kto może a w razie niemocy ty mnie wesprzyj boże. Każdy coś dla siebie ugra bez ryzyka proste i skuteczne wzorcowa taktyka. Pozdrawiam
    1 punkt
  43. MA TANIE? - TU LAIK. - NO... BRAK SKARBONKI, A LUTEINA TAM. SAMA KUPIĘ, I PUKAM - AS?
    1 punkt
  44. O, ZŁO; Z GÓRALI WYCIOR KROI CYWILA RÓG, ZOŁZO. (palindrom) KOMODA - ZAKAPIOR BROI; PAKA ZA DOM 'OK. ILU TŁUM W MUŁ TULI?
    1 punkt
  45. suche majtki na dnie morza Mars. Jowisz. I Saturn. była piękna śliczna hoża i był czas wiosennych matur! dwa miliony parseków oplata Drogę Mleczną traktami osadników czy laur zwycięzcy zdobędę i chwałę wieczna? jak Syzyf ze starożytnych mitów? mrugawica gwiazd szepcze do Zodiaku "Kocham " a ja wspominam młodość i rzewnie z żalu szlocham!
    1 punkt
  46. Na madejowym łożu z karła robią olbrzyma.
    1 punkt
  47. Anonimowa istoto, Kocham twoje zęby. Żółte od papierosów I ostre kły, którymi mnie gryziesz. Kocham zimno twoich rąk, Skulonych w moich, Szukających chociaż Odrobiny ciepła. Duchu, poleżmy koło Siebie jeszcze przez chwile. Daj mi nacieszyć się Zapachem twojego potu. Namaluję dla Ciebie Tysiące portretów, Ukazujące Cię z każdej Strony, w każdym stylu. Wlewaj do moich ust Alkohol i swoją ślinę. Przyjmę te dary jak Komunię Świętą w kościele. Anonimie, uwielbiam Nasze rozmowy o miłości. Szczególnie stwierdzenie, Że nie istnieje.
    1 punkt
  48. życiem do mnie nie wrzeszcz bo go nie mam rozdzieliłam nierówno prąc w bólach syn o tyle dobrze córki znaczą ciało matki nie przestajesz cierpieć okazałeś się dmuchawcem nieubłagany podarował mi stare policzki i przytrzaśnięte palce owdowiałe ścielą połowy panny obijają się na siodełkach przynajmniej po tym mają lżejsze sny ja czasem kogoś skruszę
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...