Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 05.05.2022 w Odpowiedzi

  1. Na jeźdźca Pozycja „na jeźdźca” rycerzowi miła, gdy zaraz po bitwie opuszcza go siła. Leży więc na plecach, ona go dosiada i pędzi jak może, choć czasami spada. Misjonarska Rolą misjonarza niewiasty nawracać, trudna to dla wielu bywa taka praca, ona jest na plecach, a on na niej leży, i ją przekonuje, lecz czy mu uwierzy? Misjonarska dla młodzieży Rady misjonarzy nawet w łóżku w cenie i mają dla szczęścia ogromne znaczenie. Ona jest na plecach, a on na niej leży i tylko po ślubie kochana młodzieży. Plenerowa Można jak zwierzątka, na polu i w lesie zanurzać się dziko w żonie czy metresie lecz trzeba uważać, czy ktoś nie nadchodzi, niedźwiedź, mąż zdradzany, czy zwyczajny złodziej. W wodzie Miłość na stojąco w wodzie się zaleca, kiedy skąpy kostium pożądanie wznieca. On wtedy podpływa, niby ją ratuje, i wtedy jej ciało ze swoim splątuje. Woda tajemnice obojga ukrywa i nikt wtedy nie wie, jak to się odbywa. (Ten sposób najbardziej w jeziorach się przyda bo woda tam mętna i mało co widać). Francuska Ciekawą pozycję, trudną do oceny wymyślił we Francji miłośnik higieny. Było to gdy Luwrze nie było łazienek*, lecz odkrył, jak zadbać o czystość panienek, one zaś, w rewanżu, też o niego dbały, cnoty nie traciły, a przyjemność miały. *System kanalizacyjny został w Luwrze zbudowany po powrocie Henryka Walezego z Polski, gdzie spotkał się z takim na Wawelu. Biurowa Pracownicy biura, z biurek korzystają, kiedy się nawzajem mocno pożądają. Ona przed nim siada i czeka gotowa, lecz jak to wytrzyma jej kość ogonowa? W samochodzie Miłość w samochodzie wymaga sprawności bo nie jest w nim łatwo posłanko wymościć. Zgodnie z tym, co mówi doświadczonych wielu, technika zależy wtedy od modelu, jednak warto wiedzieć o ważnej regule: musi zaciągnięty być ręczny hamulec. Manualna (suplement) Kiedy żadna babka na seks nie ma chęci, i nie masz pomysłu jak jakąś zanęcić, wtedy pozostaje z ręką się przeprosić, w dowolnej pozycji sam się potarmosić.
    4 punkty
  2. Duszki Smutki tańczą w mej głowie Smutki, ich nie przegonię Przecież wiem... czy ty też to wiesz pędzą w bój co dnia jakby miał się zapaść świat znowu uczę się grać taki niemy film nie do twarzy mi z nim czy ty też to wiesz że za ścianą rzeź w rozwalinie nowy brzask we mnie nutek rola i melodii czar błaha rzecz a pozwala trwać maj, 2022. Tytuł i początkowa kursywa, to słowa Sanah, z piosenki - "Duszki". ... do tego, jako tło końcowego zamyślenia (być może), podpinam jej piosenkę... "Melodia".
    4 punkty
  3. Na dziś zapowiadane są lekkie opady i nieprzewidziany koniec świata. A my, co? Apetyt na życie obracamy na widelcu ... Miłość - kneblujemy satyną w mętnych kalejdoskopach podkrążonych oczu ... I otwieramy bramy wszystkich rajów - ukradzionym kluczem.
    4 punkty
  4. wybieganie noc kran jak metronom odmierza takt na dwa z parapetu półki nad głową kapie wiersz za płotem błysk światła fotokomórki uruchomionej jakąś kocią sprawą spokój przerzyna ryk silnika samochodu myślą wybiegam ujadam kąsam opony
    3 punkty
  5. "być z tobą" czekam że mnie do siebie zabierzesz zamkniesz w swych dłoniach się uśmiechniesz pocałujesz utulisz a ja oddam co moje zapomnę co było być z tobą choć przez małą chwilę
    3 punkty
  6. Żyjemy sobie w naszej Ojczyźnie i pomyślałam, dlaczego nie założyć wątku właśnie o naszym Kraju, który jest dla mnie bezcenny. Stan Borys i moja ukochana.. Jaskółka... dla mnie, to Polska. Nie mogłabym pominąć Czesława Niemena Dorzucam Grzesia Ciechowskiego
    2 punkty
  7. I. wiara nadzieja miłość wierzę, choć nie widzę i nie słyszę ale mam przeczucie i nadzieję, że starczy mi sił aby się połączyć z miłością II. nadzieja wiara miłość nadzieja jeszcze mglista lecz przecież wierzę i kocham III. miłość miłość miłość miłość cóż więcej potrzeba?
    2 punkty
  8. Uczę się Ciebie na pamięć Choć wciąż opuszczam Tok niezbędnych zajęć Uczę się Ciebie na pamięć Choć wciąż zapominam Kluczowe pojęcia Mylą mi się głoski Głos mi zabiera To coś co zatyka gardło Ściskając serce Na wylot znam każdy szczegół A ogólnie nic nie pojmuję Siedzę tylko wpatrując się W znane mi odłamki poezji Dalej milcząc Jakbym nigdy nie uczyła się kochać Klaudia Gasztold
    2 punkty
  9. Wyskoczyć zza graniastej grani w głąb zatrważającej przestrzeni po cichu otworzyć spadochron i mięciutko wylądować na polanie Popaść w wiry twojej przyjaźni pogawędki zamienić w coś więcej rozpocząć w dwuosobowym łożu i gorąco eksperymentować z poduszkami Zapaść się w tajne wdzięki poezji ważne wyrazy wydać za mąż zostać natenczas przecenionym za chwytliwy tekst o pięknym wymiarze. Seranon, 03.05.2022r.
    2 punkty
  10. Chcesz mi coś powiedzieć… Tak, wiem… ― pomimo twoich milczących ust, twarzy wyżłobionej z kamienia… Chcesz mi coś powiedzieć, pomimo straszliwego potoku upływającego czasu, który zatapia nasze wspomnienia, pomimo otchłani, która oddziela coraz bardziej nasze zniekształcone, zdeformowane już byty… Lecz, o dziwo, bierzesz mnie za rękę, obejmujesz lodowatym uściskiem, aż wstrząsa mną śmiertelny dreszcz… Ostre, jaskrawe światło tnie źrenice. Zaciskam mocno powieki, próbując przeczekać największe natężenie potwornego bólu… Stopniowo zanika… Bardzo… Bardzo powoli… Budzę się na pokrytym pożółkłą wegetacją bezkresnym stepie, przytłoczony ogromnym kloszem kobaltowego nieba. Tu i tam biały obłok, kondensacyjna smuga ― pierzasty wąż. Lśniący ptak przeszywa z cichym pomrukiem silników warstwy atmosfer. Wzbija się niczym kosmiczny pocisk w powolnym prologu pędu… W którymś gorącym dniu lipca suchy wiatr osiada na mojej twarzy. Oddechy pustki i opuszczenia, absolutnego rozkładu. Przeszłość miesza się z teraźniejszością. Odległe echa z głębokich pokładów wskrzeszonych nagłą pamięcią epok zakrzepły w rdzawych smugach opuszczonych bunkrów, w brunatnych bąblach od straszliwego żaru eksplodującego przed dziesięcioleciami słońca, plamach zacieków, nowotworowych malformacjach, niepodlegających apoptozie złośliwych, wiecznych komórkach… Zdewastowane bryły, skorupy dawnego życia. Zwoje poplątanych kabli oplatające betonowe guzy, narośla… Drżące płachty zakurzonych pajęczyn... Pod zranionymi stopami chrzęst potłuczonego szkła, ślady krwi. Ktoś mnie wciąż woła, poprzez szum wezbranej gorączki. Kto? Dlaczego wciąż przeszywam ramionami próżnię? Muskam dłońmi popękane ściany, naznaczone szponami przez samego Lucyfera. Na zewnątrz i wokół falują źdźbła karłowatych traw, wątłe korzenie. Wyrastają zewsząd, mimo dojmującej śmierci. Szmer promieniotwórczości przebija membrany moich pulsujących uszu. Rani. Uszkadza strukturę DNA. Jestem tutaj i tam albo gdzie indziej. Przede mną stoi samotny dom, mżący szarymi pikselami pustki. Otwarte na oścież drzwi ukazują siną gardziel obdrapanej schodowej klatki. Z okiennych oczodołów powiewają jakieś szmaty, jakieś łopoczące na wietrze, wyblakłe plakaty dawnych bohaterów. Kto tu jest? Czy ktoś tu jest? Milczenie. Nic. Przestrzeń skręca się w ciszy po spirali w spazmie agonii. Błyska miliardami rozpędzonych, palących cząstek… (Włodzimierz Zastawniak, 2022-05-01)
    2 punkty
  11. Też nie jestem barowym chłopcem ?, ale wiersz mi się podoba. Wczułem się w klimat, no i jak zwykle u Ciebie, trochę fajnej słownej gimnastyki, którą lubię. Pozdrawiam ?
    2 punkty
  12. Bardzo mi się podoba i uświadomiłeś mi, dlaczego podskórnie nie znosiłem nigdy barów - bo w tych szklankach, na ściankach resztki tych setek żalów, ust i szminek pieczęcie i resztki wypluwanej przeszłości. No i ta w połowie pełna szklanka. Żeby zapomnieć trza do dna. Tak myśle, bo jestem laikiem w temacie. Pozdrawiam
    2 punkty
  13. Arsis, ciekawej muzyki słuchasz.! Dorzucam... niemiecką wokalistkę, którą bardzo lubię. i jeszcze coś z muzyki celtyckiej.
    2 punkty
  14. A DNO, CO IGON? NO I GIOCONDA.
    1 punkt
  15. ŁAN I MONUMENTOM, A SAMOTNEMU NOMINAŁ. Monika, fika jaki fakinom? JELEŃ? E, LEJ... Atamana to, mocium. I mu co motana? Ma ta? A fugi - mig. Ufa... - On i warta? - Iwona dumna. - Ban mu dano? - Wiatr, u Barta wino. O, CZWÓRKA, JAK RÓWNIEŻ Z CO. - Górala, jako góry róg. - A mu duma. - Góry róg - okaj - ala' róg. - I nagadaj. - A zajada? - Daj. - A zajada? - Gani. AGA, MAŁA ŁAMAGA. - Kosi? - Biada, jaki to komik. - Kim? - O, kotiki Kaja bada. - Ibis 'ok? AMELA JAKO TAKO. KAT ' OK, ALE MA. Jutka tutka, taka rola - halo; raka taktu - taktuj. Ma to, co ta, dumo. Komu da, to co tam? Wracaj! Apetytu... Te pajaca... Tę - Rw. ALE PYTIA! I TY, PELA? Zagai; no, Filipinka, jak Nil i fonia. Gaz? Jaka panna Hanna! Pa, Kaj. I czarno - biało; kosi sokoła, i ban raz ci. I kto ma zakupy - puka. Za motki? I SIWA TA BLONDYNA. RANY - DNO "L" BOTA WSI. I miała oko sokoła, i mi... A leć, Ela. - O, cmok, Ina. - Wcale nie... - I Nela cwaniakom, co? ANNO, POMNIK? KIN MOP, ANNO. Kot - sierota - ma to; rei stok. Maryny/że jeż? - Ej, pomawia. I wam opoje/że jeżyny ram. I muz sad; osiada domator. Prota moda - da i soda - szumi. NA CELOWNIKU; KIN WOLE CAN. - Oba biegacze bez Ca - gei babo. - Ale masa ciała mała. I Ca? - Sam, Ela. OT, KOZŁA GONILI? NOGA? ŁZO, KTO? Jaka tam Danka, jak "nad" matka, Kaj? A sadło - hołd asa. Zaraza SA. My nad udany masaż... A raz? A sama - pac - masa. To panika; trudna rada, da ran dur taki na pot. To Joko? O, z wat Rita, w zoo kojot. Wina spadku; huk da psa niw. No i taki losu soli kation. Winna kraina pani - arkan niw. A to nie ja? Ma je i nota. - NA WYDMY WIDMA? - TYM MY. - TAM DIWY, DYM, DYWAN.
    1 punkt
  16. niejeden sieje a nie żre go sumienie
    1 punkt
  17. niczym kwiatuszek rzeżuszki kolorowymi gwiazdkami nurzaj się w moje plecki chcę poczuć delikatne źdźbła a potem chłodnego ciebie nie zagłuszy nam zorzynka
    1 punkt
  18. Jezu papież czwartego mędrca odnalazł przestraszonego opowieściami starej niani w naszym narożniku sztukę wojenną będzie ćwiczył niesie zielone gałęzie dym nas pogryzie nie musisz używać imadeł żeby zadawać ból
    1 punkt
  19. Zapinam się pod szyję Swym życiem Zapinam się w sercu Swym niebyciem W blasku na schodach Wspinam się Na samą górę By tam na dachu spać Wiosną jest towarzystwo Liczniejsze I słońca więcej I można oddychać A jak deszcz To rozbieram się I kąpię Jakby ptak Gdy głodny nie schodzę Karmi mnie wiatr Karmi mnie świat Pod nosem mam oddech Jeden kierunek Tylko w dół Lecz dwie drogi Schody Lub otchłań Wracam idę Skaczę Nie będę z powrotem Nie zobaczę już W lustrze Ani siebie kawałku Ale tam gdzie odchodzę Tam jest To co chcę Nie patrzę więcej Wstecz Oddycham więc Nucę śpiew Nucę sen Oby... @Emil Kowalski 2022 / MegaKultura
    1 punkt
  20. przeszłość to ściana murowana z chwil przyszłość parawanem za nim nadzieja przeszłość to wygrana wiatr uśmiech łzy przyszłość zaś bramą za nią malują sny przeszłość to potęga nieznanych liczb przyszłość wyzwaniem pachnący losem przeszłość nie musi dokuczać może być przyszłością w której róże kaliny bzy przeszłość umie cieszyć może być lekiem przyszłość zaś czasem który umie śnić
    1 punkt
  21. Od znikąd donikąd [spłodzeni z grafem w ręku, pospiesznie, w ramach uprzednio gotowego planu, schematu, struktury] - w formie chaosu pędzącego groźnie od znikąd, donikąd opluwają twarze z liści i gliny, ulepione wiatrem, prawami natury prostaccy w knuciu i chamscy w walce, nieskutecznie zębem spiłowanym rozgryźć próbują na Słońcu wypaloną bryłę
    1 punkt
  22. Obsesyjnie o nas się boję strasznie się lękam czy to mi kiedyś minie? może to początek wiersza Umiejętnie chodzę po linie karku nie nadwyrężam tak ma wyglądać życie? pewnie to środek wiersza Odcisnąłem ślady na piasku inicjały na drzewie wyryłem chciałem coś po sobie zostawić koniec wiersza...nie zdążyłem fota z netu.
    1 punkt
  23. Na misia Zwierzył mi się Wiesiek w klubie: Zdarza mi się, choć nie lubię, z moją lubą seks na misia. No, powiedzmy, choćby dzisiaj... mi się chce, a jej nie. Lekko, sprawnie i frywolnie, ale jeśli kamasutra, to kamasutra ? Pozdrawiam
    1 punkt
  24. @Nata_Kruk no to jeszcze nie jest 8 cud świata ;) Ale dzięki ;)
    1 punkt
  25. Leszczym... nabrałam sympatii do Twojego wiersza, dorzucam nie - pechową trzynastkę.
    1 punkt
  26. Wiersz bardzo mi się podoba, niestety co do twórczości Sanah wolę się nie wypowiadać, coby nie ranić Twoich uczuć Nato ;) Pozdrawiam
    1 punkt
  27. @Klip właściwie, to chodziło mi bardziej o limerykowe prawidła, rym wyszedł powiedzmy, że przypadkiem, ale dziękuję Ci - 'Bystre Oko' ;)
    1 punkt
  28. @Nata_KrukTo, o czym piszesz, to nic w porównaniu z tym, że ostatnio... właściwie to jakieś dwa lata temu, zacząłem się uczyć grać na gitarze (ponoć nigdy nie jest za późno) ? i też jestem pełen podziwu dla cierpliwości moich sąsiadów ???. Hmm... muzyka... w sumie też mogłaby być, niektóre kobiety potrafią być jak muzyka ? Dzięki za Twoją interpretację. Pozdrawiam
    1 punkt
  29. Sylwek... tam mi się porobiło, że wszędzie czuję, słyszę i... widzę ...MUZYKĘ... i słucham jej namiętnie każdego dnia. Zastanawiam się, czy mnie sąsiedzi nie wygonią z bloku.. podobno zatyczki do uszu poszły w ruch. Nadzieja... jakie to ważne i... budujące... słowo, a ciągle ktoś tej kruchej istocie podcina skrzydła. W każdym razie, ja.. od pierwszego słowa, do ostatniego.. czytałam i.. byłam pewna, że o muzyce mowa i z tego powodu, pomijam ostatni wers.! Pozdrawiam.
    1 punkt
  30. @Nata_Kruk No tak. Wiersz o przyjaźni. Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie. Mądre i prawdziwe przysłowie. Również pozdrawiam.
    1 punkt
  31. Ładne, pełne tęsknoty wersy. Pozdrawiam serdecznie :)
    1 punkt
  32. ... to co wrzuciłeś, Arsis... jest wprost bajeczne.! nie znałam, a niby tyle słucham muzy... nie da się wszystkiego przerobić. Zabieram Twoje propozycje do siebie i już... delektuję się jedną z nich... :) Dziękuję. zapodaję.... to, słucham go od laaaaaat....
    1 punkt
  33. Nieprzytomne Spojrzenie Mętnym, rozmarzonym wzrokiem... Uwielbiam jak na mnie patrzysz chwilami, kiedy widzę o czym w tym momencie marzysz. Widzę wtedy oddech Twój spokojny, głęboki, zwolniony, jednostajny. Gdy łączę to z Twym wzrokiem, rozpoznaję w tym przekaz tajny. Trwa to krótką chwilę i zatrzymujesz wodze fantazji odwracając wzrok, biorąc szybki oddech, skupiając myśli na czymś innym... a byliśmy o krok... o krok od czego? napięcie narastało, patrzyłaś na mnie jakby było Ci mało mnie, też. Czułem niedosyt zapachu, pocałunków, wzroku... Twoje ciało... i umysł chcę odkrywać i badać powoli nieprzytomnym spojrzeniem, które Sobą, możesz dostrzec, poznać, odczuć. Kocham Cię kochać i kochać się z Tobą. .
    1 punkt
  34. @Sylwester_Lasota tak:)
    1 punkt
  35. @Krzysztof2022 Dobry wiersz, z drugiej strony takie czekanie nie prowadzi do niczego. Ale w poezji musi być na odwrót, inaczej nikt by nie czytał.
    1 punkt
  36. ALU, JEJU! RON: GIOCONDA - DNO?! CO IGNORUJE JULA?
    1 punkt
  37. i przy miłości tylko tyle wystarczy? ;)
    1 punkt
  38. ON PYTAŁ: "ALA, ZNA PROT KARTOFLE DELF?" O, TRAKTOR PAN ZALAŁ! A TYP: "NO!"
    1 punkt
  39. ON CAŁE (IKS?) JE, IWA. JAJAMI ŻYWI WYŻ I MA JAJA WIEJSKIE ŁACNO. - A, I DO RAPORTU! JAJA NA HANDEL? - ALE DNA HANA...? - JA JUTRO. - PARODIA! ON DA, I RAPU KUMPELE. JAWA, HIMALAJE? HEJ, ALA! MI HAWAJE! LEP MU KUP, ARIADNO.
    1 punkt
  40. Solidna z ciebie firma :)) Również miłego.
    1 punkt
  41. @Czarek Płatak @Czarek Płatak to prawda ja też bym nie chciał jednak trochę już jej nabyłem @Nata_Kruk dzięki Jakoś nie mogę się pozbyć maniery używania takich wypełniaczy
    1 punkt
  42. owinęliśmy się gwiazdami kolejnej nocy już w drodze do łóżka między pierwszą a nieprzespaną na schodkach za oknem turlał się księżyc przy odrobinie sexu wyglądamy młodziej w półsłodkim kieliszku nie nasza wina
    1 punkt
  43. Sylwek, nie przypuszczałam, że z Ciebie taki romantyk.! Ten wiersz byłby cudowny także na piosenkę... wg mnie. Miłęgo dnia.
    1 punkt
  44. @Nata_Kruk Wspaniały pomysł, dołączam się do Ciebie Nato.
    1 punkt
  45. szukam pretekstu by wypić ostatni łyk wina które przestało być białe niewinność nie istnieje pęknięte szkło nie wytrzymało spojrzenia prosto w oczy
    1 punkt
  46. Sklepikarz ważący słowa (nie) jest dobrym etykiem.
    1 punkt
  47. Jak espresso z etiopskiej, ciemnej arabiki, Z pięknym ciałem, prażono-migdałową cremą, Z profilem karmelu, truskawki, z nutą orzechów, Parzone przez Rojewską. Są jak jezioro, które błyszczy całym niebem, Zawsze inne, zależy od punktu patrzenia. Zawarte jest w nich kilka setek tryliardów myśli. Są niczym analekto Dostojewskiego. Czasem przerażają jak złote gały Smauga. Wchodzą do łba małymi nóżkami jak sidlisz. Chwilami przenoszą, gdzieś indziej niczym koń. Wsiądźmy na rumaka i udajmy się w podróż, Z jednego krańca oka do drugiego ujrzysz: Szczerość, miłość, charakter, dzielność, dobro, rozum.
    1 punkt
  48. w przeddzień inwazji na Ukraine| edytuj wiersz| usuń wiersz mam pełne gacie po wiadomościach nie chce już słyszeć o wschodnich gościach co tam się dzieje u naszych sąsiadów czy przyjdą do nas i zrobią zaduch wszystko beze mnie ukartowane czekam tylko kiedy powiedzieć priviet a później amen. Mother Russia” w YouTube
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...