Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 01.04.2022 w Odpowiedzi

  1. Moje pióro dziś poległo na jakości atramentu, a ołówek trzasnął z hukiem, zacznę pisać chyba palcem. Masz długopis wierszopisie strofy będą nieco trwalsze, lecz pamiętaj wiersze... świętość, goń najdalej od bezsensu. O czym pisać, ot pytanie, kto odpowie dam kałamarz, śmieszne - wskaże, to nie w modzie, pstryk w klawisze - jadę dalej. Słowo w słowo, wers do wersu - zapachniało znów banałem, niech ktoś za mnie to napisze, nie chcę kiczu dziś oswajać. A co później już po kropce, pysk otworzy znów dylemat, co mi po nim, niech zostaje, jestem snobem nie poetą. Chciało by się przejść gdzieś obok, pytam wnętrza czy dostrzega trwogę czasem z lewa, prawa, a co słyszę... że mnie nie ma?! Żyć marzeniem co się świeci, blaskiem zorzy mrugającej, że napiszę może dzieło co rozjaśni mroki piekieł. Jeszcze drogę już ostatnią, daj mi Boże w ciszy przebiec, bo choć siwy prawie cały w duszy zawsze będę... chłopcem! "Niczym chłopiec: wiadomo gitara, wiersze, może żagle, może wędrówki w góry... wieczny chłopiec musi się nieustannie szukać." - Katarzyna Miller.
    7 punktów
  2. Zaniemógł chiński malarz w Pekinie, gdy komar żądłem dopiekł chłopinie. Leczył malarię malarstwem, (i ledwie jednym lekarstwem), bo Chińczyk ufa tylko chininie.
    6 punktów
  3. Jak to fajnie się obudzić zobaczyć kolejny dzień ujrzeć coś miłego uśmiechnąć się Jak to fajnie się obudzić nie widzieć gorszego rozmawiać z kimś kto rozumie Że fajnie jest się obudzić spojrzeć w lustro wypić małą czarną i dalej żyć
    6 punktów
  4. pierwsze - przy urodzeniu rozstanie z macierzą później - każdej nocy pożegnanie ze słońcem i wielokrotnie umieranie w związkach naznaczonych końcem ostatnie spotkanie śmierci ze śmiercią podczas umierania wąskim przesmykiem umyka życie na wezgłowiu
    4 punkty
  5. to już nie ja jestem energią wierzę, że dobrą wchodząc w niezliczone spojrzeń i gestów reakcje manifestacji - jestem uciekam od siebie do siebie nie ma już mnie jestem energią wierzę, że dobrą skorupka schodzi na dalszy plan słowa i myśli zwalniają - wyhamowują przecież jestem energią całkiem możliwe, że nie najgorszą tak bardzo chcę móc w to wierzyć gdy raz po raz uciekam od siebie do siebie
    4 punkty
  6. Motylem jestem stwierdził niedźwiadek po czym zaliczył groźny upadek bo choć ze skały wzleciał do góry to wnet się w ziemię wbiły pazury. Szczupak szczupakiem wyskoczył z wody by pokonywać ziemne przeszkody wyrżnął o ścianę rowu, ma dreszcze biedaczek czeka aż spadną deszcze. Będę biegaczem ślimak zaznaczył ale się przy tym mięczak ślimaczył nim wystartował w biegu na setę inni już dawno minęli metę. Suseł z rodziny wiewiórkowatych rozmyślał w swoich myślach kosmatych wierzyć nie wierzyć w zwierzęce gusła zasnął więc proszę nie budzić nie susła. Akwarium domem pławikonika było gdyż teraz po polach bryka na szachownicy niczym figura zamiast w odmęty wody dać nura. Autor wierszyka bez ceregieli jedynie tylko siebie wybieli - mój wiersz to cacko, ideał prawie w tym przekonaniu z nim was zostawię.
    4 punkty
  7. W Rydze dziś poliglota z Przasnysza, zagadnięty, ot tak, przez Łotysza, stwierdził, że go na święta chcą tam na prezydenta - ale pewnie się biedak przesłyszał...
    3 punkty
  8. dzień taki piękny kolor dziś założył żółty i zielony po sam horyzont zawadiacko uśmiechnięty idzie a na smyczy ciągnie zgrabne myśli moje serdeńki moje wy szczęścia gdzie chcecie pobiec i ja pobiegnę w kwadransach godzinach minutach sekundach was będę rozpieszczał zapędzimy się trochę bo po co ustawać skoro wszędzie cuda można opowiadać żeby się zadziewały więcej i szerzej rozkładały czynniki w poprzek drogi niechby wszyscy co idą noga za nogą zabierali je do domów do kuchni pokoi do ust do podziału do uszu do woli
    3 punkty
  9. Wyszedł zając na polanę, chciał odszukać swoją mamę, ale mama, chyba wiecie, czeka na nas już w pasztecie. https://www.onet.pl/styl-zycia/noizz/ekwador-przyznal-dzikim-zwierzetom-prawa-osobiste-to-pierwszy-taki-kraj/ehz0lvl,3796b4dc
    3 punkty
  10. *** [pierwszy kwietnia] pierwszy kwietnia za oknem płatki śniegu żart wiosny
    3 punkty
  11. Zadrgały jak napięte struny Chciały wyjść z ciasnego umysłu Utknęły w labiryncie złych skojarzeń Nie zdążyły złożyć skargi Teraz już wiem co ważne
    3 punkty
  12. Leszku! Janku, Janeczku! Bracie mój kochany! Choć dzielą nas epoki, świat odmiennych granic, błagam ciebie! Nie stawaj! Nie stawaj na murze! Masz czas jeszcze by dojrzeć. Nie czas jeszcze umrzeć. Przed tobą czyste kartki czekają na wiersze. Otwarty dziennik czeka na dnia słowo pierwsze. Czekają czytelnicy, twoi przyjaciele. Nieprzyjaciół się lękasz? Nie masz ich zbyt wielu! Chociaż życie cię mierzi - śmierć, to nie są żarty. Niż zdruzgotane ciało, więcej wiersz twój warty. Za wcześnie chcesz uciekać w niebyt, w nietworzenie, nie zmieni świata twoje w świecie nieistnienie. Za późno! Już za późno! Umarł w nim rozsądek. W ramiona śmierci leci, w oczy jej zagląda. Te czarne, rozgwieżdżone. W dół dwanaście pięter! Zapomniał o błękicie niespisanym wierszem... Jan Lechoń, a właściwie Leszek Józef Serafinowicz, polski poeta, prozaik, krytyk literacki i teatralny, współtwórca grupy poetyckiej Skamander, autor dziennika , popełnił samobójstwo skacząc z dwunastego piętra hotelu Hudson w Nowym Jorku. https://poezja.org/wz/Lechoń_Jan/4762/_Pytasz_co_w_moim_życiu
    2 punkty
  13. wczoraj pisałem do ciebie list kartka się śmiała nie bez kozery a ja mozolnie i szkolnie tak namalowałem wszystkie litery adresat znany nadawca też podpis misternie wyrzeźbiony a kartka nadal śmieje się w głos może mam pisać z drugiej strony? myślałem o tym przez cały dzień śmiech kartki w uszach skradał ciszę aż się zrodziła genialna myśl bo w zapytaniu odpowiedź słyszę kto dzisiaj listy pisze ?…
    2 punkty
  14. Mówiła Przyzwyczajona snem Od norm Związanych Z własnym związaniem Zasuszona w Kwiat Zwinięta w klucz Klnąc szepty Wieczorów Słuchała . . . . . . o niej W pierwszej osobie W liczbie mnogiej I zrozumiała . . . Zwiastun Przedstawił Ją ... ... zwiastun Przedstawił Ją W niczyich dłoniach Strzępy Niczyje Tytuł zaczerpnięty motywem z utworu "This Magic Moment" WARSZAWA
    2 punkty
  15. Wierzby wstrzymały oddech, Trzciny rozplotły warkocze mgle. Niteczka żyłki szczytówkę gnie Wieszcząc los pazernych płotek. Drugi cień, jak leniwy wulkan, Kłębuszki pary ze szczytu sieje. Wokół nic się nie dzieje. Sen ludzkiego podwórka. -Kochała mnie. Jestem przekonany. Ale odeszła krokiem Lukrecji. -Nadal życie leczysz? -Tylko bandażuję rany. Wzlot czapli drukuje na gładzi Mandalę kolejnego dnia, A nad powierzchnią monotonnie szła Melodia słów o miłości i zdradzie. -Niepotrzebnie rozdrapujesz rany. -Nie. Potrzebnie. Pamięć sądem życia. To jedyne piwo jakie mamy do wypicia. - Powieki klękają w cieniu dramy. Wieczność odchodzi bez gali. Radość stygnie szorstko jak lawa. Stado gęsi skrzydłami bije brawa. Brzask lśni na policzkach i pali. Połów był udany. Puste siatki, Zawiedzione kije i haki, I spokój taki. Nikną w czystej toni stokrotek płatki. Dzisiaj nie daje nadziei. Ktoś zerwał mosty, Spłonął świat prosty, Jakbyśmy nigdy nie istnieli. Dlaczego? Uderzasz jak młot parowy, tkwiący w korzeniach głowy Niewinnego.
    2 punkty
  16. Cykl: Albumy muzyczne *** Teksty z cyklu „Albumy muzyczne”, nie są przekładami. Są one jedynie luźno związane z oryginalnymi tekstami utworów, zawartymi na prezentowanych przeze mnie albumach muzycznych. Zarówno sama muzyka jak i treść utworów śpiewanych są dla mnie niejako pretekstem i inspiracją do przedstawienia swoistego konceptu fantastycznego. *** Pierwsze porywy wiatru. Na horyzoncie mrok nadciągającej burzy. Zamykam oczy… … widzę jasną twarz mojego dzieciństwa, która uśmiecha się do mnie z dalekiej przeszłości. Plączą mi się myśli, rozmazują obrazy… … kroczą przede mną widma milczących przechodniów, obsypanych teraz piaskiem czasu. … codziennie ich mijałem ― w drodze do szkoły… Wyłaniają się z niczego, by zniknąć w mżących czarno-białych pikselach… … wychodzą następne i giną, tworzą się nowe… Szukam w tym tłumie ciebie, twojego wizerunku, lecz ― nie widzę… … nie rozpoznaję. Jewgienijo… … wszystko mi się miesza… (Otwieram oczy) Nic. Naciera na mnie straszliwa pustka pokoju… Na krawędzi porcelanowej filiżanki (z której piłaś kawę o poranku) ostrzy się teraz refleks zachodzącego słońca… Spoglądasz ze zdjęcia, mając za sobą przymgloną nierzeczywistość. Uśmiechasz się (ledwie zauważalnie) ― jak na portrecie Leonarda. Jewgienijo… (Zamykam oczy) Stoimy na wprost siebie. Ja, w teraźniejszości. Ty, w otchłani przeszłego czasu. … pomiędzy nami ― ogrom przestrzeni ― stężałej w bezruchu… (Otwieram…) Zygzak błyskawicy przecina niebo. Oślepia mnie. Rani. Pierwsze krople deszczu… Na szybie okna… … na mojej twarzy… (Włodzimierz Zastawniak, 2019-10-16) *** A Storm Is Coming – jest to trzeci solowy album muzyczny (studyjny) norweskiego gitarzysty (współzałożyciela i lidera art-rockowej grupy Airbag), Bjørna Riisa. Album został wydany w 2019 roku.
    2 punkty
  17. Lustro oczy niebieskie prawie jak rama kolor twarzy wczorajszy biel pianki pasty Telewizor czarna ramka włączam kolory krzykliwe ja krzywe zwierciadło wyłączam odbicie ja na ekranie sepia szarość czarnobiele
    2 punkty
  18. Złotą Rybkę prosił Rybak z Bajkału By rzeką wódka płynęła pomału A spirytus w oceanie Bo pił by go na śniadanie I pół litra by nie dostać zawału
    2 punkty
  19. była wieczna „wiosna”.
    2 punkty
  20. @error_erros @Marek.zak1 @dot. Nie wiem co napisać ale zrobiliście mi dzień. XD
    2 punkty
  21. Co za mina - twoja mina !
    2 punkty
  22. Ty masz oczy burzowe I dłoń zuchwałą Dotkliwie jak piorun Razisz mnie całą Na Tobie omdlewam Wzlatuję ku górze Rozkołysana Rozkwitam jak róża Z warg spijasz nektar Przy arii rozkoszy Trzepoczą mi skrzydła Mokre od słonej rosy Chciwymi palcami Po skórze Twej wodzę Upadam w półmroku Od zmysłów odchodzę Patrzę ze szczytu W Twoje oczy burzowe Gdy falujesz we mnie Jak wzburzone morze Toniemy razem Trzymając się za słowo Że za krótką chwilę Wzbudzimy się na nowo
    2 punkty
  23. Sprawdziłem. Z łaciny "multus" - liczny i poli z greki. Mamy jasność:)
    2 punkty
  24. Strusiowi się omskło i z wielkiego strachu wsadził głowę w swój tyłek zamiast do piachu
    2 punkty
  25. @OloBolo Chodzi za mną dziś
    2 punkty
  26. Smutno mi Panie, choć dziatwa wesoła. Za oknem śnieg biały, łza kochliwie tłoczona. Nieco dalej. Skrajem wąskiej drożyny, biegną mroźne wspomnienia. Ulotne na gęstym wietrze, oddają ptakom kilka westchnień. Tak więc. Szybują w szklanej zimie, zwartych z sobą spraw. Nikt już nie pyta o tą dziewczynę, która przy lufciku dalej trwa. Ach... Realności tego świata, mirażu złoty, smutku i tęsknoto. Wyplecione z was wianki wypuszczę na wodzie wiosną. autor wiersza: a-b
    1 punkt
  27. nie ulegam temu co jest mi niedostępne czy to z lęku że sprawy mogłyby wymknąć się spod kontroli czy to z niewiary że coś może być zwyczajnie nie dla mnie biję głową w mur w chęci przebicia się widząc hart ducha i godną sprawczość tak naprawdę uciekam od niemocy uciekam od siebie zostawiam porzucam nieprzeżutą nieprzeżytą dostępność niedostępności
    1 punkt
  28. sycona do późna noc senną myślą wypełnia dzień umyka dostępności umysłu ten stan tak odrębny pod zwykłą gwiazdą na sinym nadkonarowym niebie pojawia się doznanie ciała samorodnie formując halucynacyjną scenerię po tobie zawsze nieobecne odczucie bólu i wyhamowana rzeczywistość unosi z dziwnego teraz dusze żarem zbliżone ciała roszą
    1 punkt
  29. 1 punkt
  30. ADA, JAKA DANUTA? TU NADA KAJ, ADA. MELONA TEZARYN; ILE ZA WYŁOM SMOŁY, WAZELINY - RAZ ETANOLEM.
    1 punkt
  31. Należy rozwijać własne zdolności, a nie te, których nie ma. To stoi w sprzecznością z zasadami szkoły, gdzie gros czasu poświęca się przedmiotom, których się nie lubi i nie ma do nich zdolności, więc żeby zdać do następnej klasy męczą sie ludzie nad nimi. Pozdrawiam z podobaniem
    1 punkt
  32. Witam - z przyjemnością przeczytałem te wariacje - Pozdr.
    1 punkt
  33. Wielki Wóz zaparkował pod oknem nie wyłączył silnika kopci mgłą Cerber gdzieś wyje Psy Gończe mają cieczkę pełnogęby Księżyc zakazem ruchu świeci rozmyty pusta głowa bilardowa obija krawężniki Mlecznej Drogi
    1 punkt
  34. @Lenuszek09 One zawsze tkwią, z natury... są grą. Pozdrawiam Lenko, a ja walę na narty i to nie prima aprilis.
    1 punkt
  35. Zapomniałem napisać. Podoba mi się tytuł, który można przeczytać na kilka różnych sposobów. ?
    1 punkt
  36. @Marcin_ Nic, po prostu podzielić się "impreską" (moje zdrobnienie od impresja) , chwilą, bez moralizowania i puenty
    1 punkt
  37. Zgadza się. Tri, tetra i tak dalej w poliamorię:).
    1 punkt
  38. @Marek.zak1 Ależ on wcale nie jest biseksualny, chyba że śród tych pań znajduje się jakaś z niespodzianką. Znakiem tego pragnie być nawet triseksualny. :)
    1 punkt
  39. Witam - mi się podobają owe zgrabne myśli - reszta zresztą też - Pozdr.
    1 punkt
  40. ONI TAM IGORA ZAWOŁALI, O, BO I LAŁO. WAZA ROGI MA, TINO. AJ, I MOP! A TU NADĘTA RATĘ DANUTA POMIJA.
    1 punkt
  41. I CO TY, MAŁO WOŁAMY; TO CI? OT, KOT DA; NADYMAŁ W ŁAMY. DA NADTO KTO? ILU BECZCE? Z RAM ELA JE I PELA. LEPIEJ, ALE MARZEC Z CEBULI?
    1 punkt
  42. @Dag komu trzeba dróg zbyt krętych jak wystarcza 500 plus ma się gdzieś i alimenty i emeryturę z ZUS Dzięki Dag, miło, że zajrzałaś. Pozdrawiam.
    1 punkt
  43. Dobre. Dlaczego w Warsztacie? Nie wierzysz w siebie? ;)
    1 punkt
  44. @Lenuszek09 - podoba sie - Pozdr.
    1 punkt
  45. szklane oczka świecą po zmroku kot za kotem dejavu płytofal w natłoku przestały się ścierać i zapadać tkwią zamknęły szczelnie życia lufcikami wysyłają ostatnie tchnienia o innym jutrze przyszłości na miarę zrozumienia nazajutrz wszystkie procesory trybią spionizowane na raz zakotwiczają odszukują giną w oczywistościach które błędnie nazywają mądrościami a kot nawołuje do łóżka przytulasz się odpływasz w krainie Orfeusza znowu jesteś królem wagabundą sterroryzowaną myszką superbohaterem bezmiar i międzygalaktyczną energią
    1 punkt
  46. Na górze wciąż niespokojnie. Blady promień wytycza drogę niejasną. Słabo widoczny, na tle majaczącego ciemnego nieba. Idąc, za przeznaczeniem, istotą,sensem. By zgubić ten chaos, co ostrym jest dźwiękiem. Odpadły stare przyklejone do skóry odłamki niewiedzy. Na krańcu tej ścieżki, wiatr silny się wzmaga. Odrywa kawałki co duszę wciąż gniecą. A ona rzeźbiona chłodną aurą z powietrza. Czy serce skruszeje, popęka? Temperaturą zbyt niską, by przetrwać.
    1 punkt
  47. Ona nas rozwiedzie, rozwarstwi, podzieli na dwoje. Przelew w banku wytknie to moje, to twoje. Środkiem, beztrosko biegają dzieci po naszym poletku. Zaoranym, nie wiem czy na wieczność. Wiążą miliony, sakramentalnym tak. Praca, praca, praca. autor wiersza: a-b autor zdjęcia: pexels-karolina-grabowska-4386476
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...