Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 28.01.2022 w Odpowiedzi

  1. Spotkałam świat z dziecięcych lat i jasne w nim obłoki baśniowy kwiat z tych drogich lat i uśmiech mój szeroki Wśród dzikich róż skoszonych zbóż gdzie polny mak się kłaniał a ciepły wiatr co płatki kradł i dalej je rozdawał A nawet mróz nie szczędził róż i wplatał je w pejzaże z księżycem wraz rozrzucał blask i tworzył z nim miraże A śnieżek rój zaczynał bój i było tak wesoło i trzaskał mróz spod sanek płóz i zwodził wszystkich w koło Skończył się sen rozpoczął dzień i przeszłość odfrunęła bajkowy świat z dziecięcych lat czy będzie mi się śniła
    6 punktów
  2. Pewna śpiąca królewna z Czorsztyna obudziła się: „Która godzina?” Sto lat spała jak suseł wskutek czarownic guseł, a tu człowiek na Marsa się wspina!
    5 punktów
  3. nie tylko zachody słońca mnie wzruszają także drzewa gubiące liście nie tylko kobiecość mnie podnieca również słowa umiejące kochać nie tylko śmierć przeraża robi to też kłamstwo które się śmieje nie tylko ciemnego człek sie boi - boi sie prawdy która może zaboleć jak widać powyżej te wszystkie nie - nie jedną mają racje
    5 punktów
  4. Idzie luty szykuj nerwy na rosyjskie buty Ukraina pod nóż dyplomacja ani rusz Nie pójdę spać spokojnie gdy sąsiad jest na wojnie Poeto ostrz swoje pióro walki nie myl z konfiturą Będą strzelać i mordować ranić niszczyć eskalować ...
    4 punkty
  5. Zgliszcza Patrzyłem kiedyś w niebo pozbawione gwiazd; Samotne we wszechświecie, nie umiało śnić. Błyszczały tylko w deszczu diamentowe łzy, By wspomnień pozostawić choćby mały ślad. * * * Przetrwałaś i za mrocznym kryjesz się obłokiem, Bym nie mógł cię przy życiu pośród chmur odnaleźć, Lecz dał mi ktoś przed laty do szukania talent Więc zechciej tę ucieczkę już darować sobie. Przetrwałaś, mój aniele, wyjść już wreszcie możesz, Bo przecież chyba nie chcesz zostać tu na stałe? Nie pozwól mi w tej pustce całkiem już oszaleć I przestań się ukrywać, podejdź tutaj, proszę. Porzućmy poza czasem tę przeklętą ciemność, Bo śród nieżywych pragnień dawno umarliśmy. Obiecaj, że zostaniesz już na zawsze ze mną, By iskrą innych światów drażnić moje zmysły. Zabieram cię ze sobą, nagą, nieśmiertelną, Byś była przeznaczeniem, które mi się ziści. * * * Wymarły pokolenia, przeszło milion lat; Zatarło się przedwczoraj, jutro oraz dziś. Nie będzie już materii, co potrafi lśnić, Lecz po anielskich skrzydłach pozostanie wiatr. ---
    4 punkty
  6. tu gdzie kiedyś był płacz i jęk wszechobecna woń potu głód fekalno-moczowy odór i gryzący dym z krematoriów teraz jest święty spokój baraki pachną świeżym pokostem trawa jędrna zielona błyszcząca słońce łagodnie okrągłe i nie ma wiatru głucho wokół
    3 punkty
  7. To było małe miasto z korzeniami w polach domy zbiegały z góry wprost pod koła pilnych spraw wokół głównego placu Podkręcał wąsa ratusz oświetlony jak trzeba porządnie z dumną flagą przy wejściu Jak mrówki w mrowisku spieszyli się ludzie po urzędowe wypowiedzi z należytą powagą tłoczone czarnym tuszem Szanowny Panie Szanowna Pani burmistrz Na pagórku kościoła zaraz za murem wiśni i jabłoni łopotał łagodnie Pan Jezus na spróchniałym pniu Nie powiedziałby nikt że dźwiga każde słowo że każde spojrzenie zdążył przybić do dłoni żeby nie posiał go wiatr Tylko deszcz przemywał zardzewiałe rany Litowały się ptasie pióra nad sękami krzyża Tymczasem przymarzła kołatka do kaplicy Wtedy spadł śnieg i rozległa się cisza niepewna jak ciąg dalszy
    3 punkty
  8. -Mistrzu, czy można miłość na zawsze ślubować? -Ślubujesz, że wierności zawsze jej dochowasz, że z nią będziesz do śmierci – taka jest umowa, także gdy ją przestaniesz w przyszłości miłować. Zastanów się więc zatem, czy chcesz jej dotrzymać bo jak nie wyjdzie, winnych poza tobą, nie ma. Tylko dla tych, którzy takie śluby biorą na poważnie.
    2 punkty
  9. Cała przestrzeń kosmosu mieści się w jednej nietykalnej sekundzie, w jednym słowie lub pocałunku... Warstwa po warstwie kroimy ogromny strudel wspomnień w poszukiwaniach właściwych odpowiedzi... Rozbieramy własną duszę po liściu, niby była kapustą, przeznaczoną na gołąbki... Los nafarszerował je pracą do siódmego potu i zdruzgotanymi marzeniami, zamiast chwili szczęśliwych... I nawet nie wszystko było prawdziwym - lecz pod sosem toksycznych związków i kieliszki pseudosukcesów... Po tym życiu zostaje tylko dobrze przysmażone doświadczenie bez strachu, ale z pieprzykiem sceptycyzmu... Hedoniści - dostają jeszcze nadzieję, bo, w końcu, po prostu nie są zdolni przestać podziwiać Świat. W tym mają najcudowniejszy prezent od Boga.
    2 punkty
  10. Kiedy na ciebie patrzę W moim śnie To jesteś Tak blisko mnie I czuję twój dotyk Twoje pocałunki I twoje ciało Którego tak bardzo Mi brakowało I kiedy jesteś W moim śnie To tak bardzo chcę Przytulić cię W ciepłą letnią noc W ciepły letni dzień I kiedy jesteś W moim śnie To tak bardzo Pragnę cię I kiedy deszcz pada I kiedy świeci słońce Które ma taki jasny blask I jest takie gorące
    2 punkty
  11. @Miθrō Poprzedni wpis nie zaskoczył. To jest poprawna odpowiedź. Chociaż z matmy byłem tępy jednak wiem, co znaczy pi nie wiedziałem, że Anina dobrze, że to rzekłaś mi. Przeprowadzę teraz wywiad kto konkretnie właścicielem a następnie tam się udam i podejdę go fortelem. Powiem, że pianino to już nie to samo, co przed laty i że mogę dać za niego pół tysiąca, lecz na raty. Pozdrawiam ;)))
    2 punkty
  12. Gdy dostrzegamy rzeczy małe, stać nas na większą chwałę. Gdy pośpiech nie towarzyszy, człowiek czuje, widzi, słyszy. Mniej nas będzie w innych złościć, przez pryzmat własnych słabości. Kiedy sił nam własnych szkoda, karierę robi wygoda.
    2 punkty
  13. @Henryk_Jakowiec Patrzę - czytam dwóch się kłóci przecież niczyja wina Fortepian drogi syntezator nowy proponuje kompromis i użyć pianina
    2 punkty
  14. ying: yang: plus jedna , druga oddech , wydech tobie da , odda abyś żył - w tlenie tkwij! Świecie Nam bliżej : w miłości ów! Środek W serca wtłaczana gorycz, oprócz naszej krwi, odczuwają szybszego kołotania przedsionków bicia dwóch pokójów; między ścianami zaznaj w końcu spokoju! Bo życie to bank przelewów, nasze wyśniewane barany nie skruszą murów Od serca nie wymagajmy cudów, jedynie chęć pokochania Świata! W końcu będziemy święci Na łące wypatruj świetliki światłem paradujące , Wdychaj póki możesz - czerwień wydycha cię, by wzmożonym powiewem wiatru powiedzieć, że ktoś tu był; pisząc pamięcią wiersz polanom człowiek, który kocha naturę, tęskni! Za domem, za krajem... przyjadę na wakacje odwiedzić . Pora złączyć krew z piaskami, jakie poniosą zapachem mnie miła ziemio, dodajesz otuchy Bom zatęsknił za tobą, przyjaciółmi na chwilę Bo czuję się wolny, bratniej mi jedynie brakuje Miarka przebiera pamięć kości, kto gdzie żyje Pamiętam! Jeśli waszą nieobecność zdzierżę, nic się nie stanie. Anody miejsca wam zostawię: W Świnoujściu, we Wrocławiu też, i w Poznaniu, tak jak w Toruniu, Szamotułach i Pamiątkowie - gdzie zmarło ostatnie siedem lat mojej miłości
    1 punkt
  15. w najwolniejszej z chwil nikną zera ustają miary czas przestaje mnie odliczać znaczenia nadają się same porzucam bycie słowem - jestem opowieścią
    1 punkt
  16. * Osunęła się odurzona i upadła na ziemię, mdlejąc z wyczerpania. W największym skupieniu wyłowiła ślepą twarzą promień, uwięziony niegdyś w rubinie jego pierścienia. Teraz odbity i uwolniony dotarł do niej, przez dzielącą ich warstwę mokrej gleby. - Wraca... - wyszeptały jej półmartwe usta. - Obyś miała rację - syknął strażnik.- Zabierzcie ciało - dodał po chwili. Podczas nowiu księżyca roszono wywarem z żywokostu i stokrotnika ziemię nad miejscem jego pochówku. Tacy nie umierają, trwają cichym snem, krzepną im jedynie ciała, a myśli nie wyślizgują się na wszystkie strony, jak za życia. Granica odpoczynku jest jasna i ostra, ale stamtąd, gdzie teraz przebywa, ktoś próbuje go wyrwać, wyciągnąć z głuchego zakątka i... ożywić. Ostatnie czasy są bardzo niebezpieczne, niebo zsunęło się tak nisko, że na zachodzie pozostał jedynie seledynowy przesmyk. Mrok zawsze kroczy przed śmiercią i taki los powoli naznacza jego braci i współplemieńców. Zebrani pod czarnym niebem, chyląc siwsze z siwych głów, jednogłośnie wskazali: - Trzeba wskrzesić Jaruę! Tysiące szeptuch gładziło ziemię, błagając o wydanie wodza. Tysiące oddechów ogrzewało ją i na ciele Jaruy, z pełni na pełnię, zaczęły pojawiać się nieliczne kropelki potu. Cień świadomości błądził po jego umyśle, a jedyne wspomnienia to walka, ogień, pożoga i wojna za wojną, dalej rany, krew i ból. Oby nigdy nie musiał już podnosić broni, czuć bólu źle zabliźnionych ran, ukrywać myśli i walczyć w nierówych, znojnych bitwach. Jednak rytualne wskrzeszenie zaczęło budzić Przeznaczonego i umysł wspomnieniami sięgnął już dziewczyny. ,,Ragna", odbijało teraz echo jego myśli, złote włosy, których zapach czuje nawet teraz, niebieskie oczy w gniewie turkusowe: jego jedyne niebo. Ragna, dzieliło ich wszystko, nie tylko setki obrotów kół nieboskłonu, bo prawie dzieckiem przy nim była, ale odległość Przeznaczonych, przeciwne urodzenia. Cały świat drżał przed nim, a on mężczyzna, chociaż nigdy tego nie przyznał nawet przed sobą, drżał przed nią.
    1 punkt
  17. każdy dzień i noc mają swoje racje to życia sens każdy dzień i noc wiarą kolejnych umieją płakać każdy dzień i noc to cienia prawdy kuszące zacnym każdy dzień i noc to coś i innego o innym smaku każdy dzień i noc to inny zachwyt inna ciasność każdy dzień i noc tak samo kłamią gubiąc racje
    1 punkt
  18. Kiedy chodziliśmy do lasu Śmiały się smugi słonecznych warkoczy. Potok i chwile toczyły się po zboczu, A palce miałem w żywicy i piasku. Wołałem głośno Twoje imię. Fruwało między szyszkami, Jak miłość między nami. To nie zginie? Tu ściany są optymalnie wysokie. Cichy szum turbin i pluski wody. Odchodzisz. Suche drzewa na tle nieba widzę z okien. Wtedy biegliśmy po minutach Przed deszczem, albo na koncert. Nie wiedziałem, że łzy mogą być tak gorące. Ciągle słucham. Kiedyś żniwiarze ścigali się kombajnami, Złote łany syczały pokotem. Dla nich nie było potem. Dlaczego ktoś ścigał się nami?
    1 punkt
  19. Wiersz, który zacząłem pisać w czarny piątek zaraz po wyjeździe żony Piątek. Tak sądzisz - jestem młody, silny i niezniszczalny. wystarczy, że tak pomyślisz, a już jesteś stary, zmęczony i. szybciej od ciebie starzeją się garnitur i buty. kupisz taki zestaw na ekstra imprezę, a po pół roku okazuje się stary, kompletnie niemodny i bezużyteczny. kosmiczne teleskopy starzeją się podobnie. Hubble'a, dopiero co wszyscy zachwyceni zdjęciami Mgławicy Kraba i nie wiadomo kiedy został zamieniony na super nowoczesny, Jamesa Webba. jak dzisiaj w radio najzwyklejszy piątek zresztą bardzo sprytnie przerobiony na black friday. w łódzkiej galerii nabyłeś niezliczoną ilość nikomu niepotrzebnych przedmiotów. wsiadłeś do swojego prawie nowego auta. widzisz pod wycieraczką przyklejoną do szyby ulotkę, reklamę wczoraj otwartej, bezdotykowej myjni. marudzisz pod nosem, wysiadasz. zgniatasz w dłoni błyszczącą, kolorową kartę papieru, rzucasz pod nogi. wieczorem, zmęczony po całym dniu zakładasz stare łapcie, siadasz wygodnie na starej sofie, zasypiasz w połowie jakiegoś nowego filmu. Sobota. budzisz się. zjadasz trzy jajka ugotowane na miękko, grasz w szachy na chess.com, pijesz czystą wódkę, czytasz wiersze. dzwonisz i odbierasz telefony i pijesz czystą wódkę. znowu zasypiasz na starej sofie w połowie jakiegoś nowego filmu. dobrze, gdy przyśni się pierwsza miłość w tej ulubionej, niebieskiej sukience, z wplecioną białą wstążką. Niedziela. na godzinę przed powrotem żony wygrzebujesz się z pościeli, jak z brzucha matki. idziesz do łazienki. oglądasz się w lustrze ze wszystkich możliwych stron. stajesz na elektronicznej wadze, wciągasz brzuch, napinasz zwiotczałe mięśnie i tak sobie myślisz - 97 kilogramów. jaki duży i śliczny chłopczyk urodzony w niedzielę o pierwszej po południu. Łódź, 26. 11. 2021.
    1 punkt
  20. W jeżynowych chaszczach, pomazani sokiem, Ukryci przed światem, legliśmy na godziny. Choć nie było właściwie w tym niczyjej winy, Spoczęliśmy pod Erato czujnym okiem. Ciężko nam było przy ziemi rwać ostrężyny. Chwilę żar opadał na rzecz cierpkiego smaku. Dokuczał świąd,pod wpływem jakichś robaków, Które właziły natrętnie - ale nic, leżymy. Ciasno też było od gęstwy, którą ręka targała I ostrożnym ruchem wkładała owoc w usta. Lecz sytuacja cała zdała się śmieszna i pusta, Bo niezmiennie grudka ziemi w bok uwierała. Nad nami buczał ciągle jakiś giez cholerny, I pod sam koniec mnie uciął w trąbkę Erosa. I cóż mi było z tego, żeś piękna i złotowłosa, Skoro wynikiem tego efekt był dość mierny. Stały się jeżyny narzędziem udręki dla skóry, Nie jakiejś okrutnej, czy ciężkiej do zniesienia. Lecz, w którą stronę byś pozycji nie zmieniał, Tył odsłonięty trącał gałęzie, od dołu do góry. Wychodząc, sądziłem że to wszystko pomyłka. Że ktoś wpadł na ten autorski pomysł radosny ?! A niechże erotyki i liryków szlag trafi jasny ! - Pomyślałem sycząc i kolce wyjmując z tyłka. Pośród setek wielbicieli natury i nagiej chuci, Liczę, że gdy ktoś na dźwięk strof zaklaszcze, Nim z gołą d.....ą radośnie wlezie w chaszcze, Ochłonie i po bożemu pod pierzynę się wróci. YouTube - wersja dla leniuchów (wersja udźwiękowiona)
    1 punkt
  21. NETTO KŁADKA? - TAK, DAŁ KOT TEN. TO I ZAKŁADKA;RAK DAŁ KAZI - OT. A TO KŁADKA. PAK DAŁ KOTA. TO KŁADKA JAKAŚ, A KAJAK DAŁ KOT. DOKŁADKA, TAK? DAŁ KOD.
    1 punkt
  22. kiedy całujesz moje uda i biodra rozkwitają białymi żółtymi płatkami zrywam listek jednak szybko odpływam bazią pyłkiem delikatnie dzwoniąc do domu ciepła jak teraz dzikie gęsi
    1 punkt
  23. Cezary z Czarciego Młyna też zasnął, ale przyczyna wtulenia się w susła to wcale nie gusła, lecz flaszka taniego wina. Mam nadzieję, że nie popsułem uroku. Pozdrawiam serdecznie.
    1 punkt
  24. Większość państw bałkańskich jest duchem za Rosją, bo i wiara i jednak była przeciw gnębiącym je Turkom. Nauczka dla wielu, że jak się ma atom, to nikt nie ruszy, a gwarancje USA, UK i Rosji są tyle warte, co nic. Kurdowie w temacie też mogą coś powiedzieć. Rosja traci grunt pod nogami, bo po tylu latach ma tylko surowce na sprzedaż, no i broń, ale Saddam miał ponad 2 tysiące czołgów, które zostały zniszczone w 1 dzień przez bodajże 300 amerykańskich , przy stracie żadnego. Putin gra va banque, ale myślę, jak coś, to go usuną. Pozdrawiam
    1 punkt
  25. Za oknem idzie szarość W deszczowym płaszczu Tęskno wypatruję promieni Schowanych w kieszeni Po szybie spływa Wspomnienie Trzymając mnie za dłoń
    1 punkt
  26. zapowiada się nie wesoło, pozdrawiam.
    1 punkt
  27. 1 punkt
  28. Tak, postanowiłem czymś urozmaicić ten wiersz i przyszedł mi do głowy pomysł ze wstępem i zakończeniem. :) Faktycznie będzie dużo lepiej. Ach, te moje przecinki. Poprawione :D Dziękuję :D
    1 punkt
  29. Świadomy jest rozum więc zrozum
    1 punkt
  30. @Wędrowiec.1984 No Tak! Obdarowane boskością, pośrednicy wyrwani z niebios pochylają się nad człowiekiem. I dla mnie motyw inspirujący:)
    1 punkt
  31. @Annaartdark Dziękuję, to prawdziwy komplement! :) PS: Coś mi ostatnio anioły chodzą po głowie.
    1 punkt
  32. Podoba mi się ten pocałunek i jego wpływ na uda i biodra. Obrazowe mocno:). M
    1 punkt
  33. Super sonet, taki w Twoim klimacie, rozumiem, że dwie skrajne części to prolog i epilog, czy tak?
    1 punkt
  34. Może były to przechwałki może prawda niesprawdzona a ja myślę, że zwyczajnie gościu robił mnie w balona. Mówił mi, że on ma plecy a gdzie trzeba to układy że załatwić może wszystko bo ma łeb nie od parady. Prawda była, lecz po części i do tego zagmatwana bo gość, żeby coś załatwić to układał się pod pana. Ten zaś żeby coś załatwić jakąś sprawę w jakimś biurze kładł się na wybranej pani jego miało być na górze. Łańcuch spraw i tych ułożeń funkcjonował, że o dziwo aż do dzisiaj gdyż ja właśnie rozerwałem w nim ogniwo. Dla mnie była to łatwizna nawet sprawa byle, jaka owszem będzie załatwiana lecz od dzisiaj na stojaka.
    1 punkt
  35. @Marek.zak1 @Marek.zak1 Dziś ściągnąłem audiobooka w sumie Masz Rację z tym "Jackiem" w filmie "Jackie" ten nicknajm też się pojawia. Fenomen Kennedyego jest niezaprzeczalny ciągle jest chyba jednym z najbardziej pamiętliwych polityków czy prezydentów mimo tylko 3-letniej prezydentury(wcale nie uważam, że jego niespodziewana śmierć to sprawiła, tylko dopełniniła jego krótką karierę) Dużo ludzi ciągle niewiadomo czemu kojarzy go z pierwszym lotem na księżyc, tak samo jak dużo z nich nie ma pojęcia co te "F." oznacza :) Pozdrawiam Pan Ropuch
    1 punkt
  36. ANO I MI RAPORTUJE IWA. JANA DO PAKI ZA KAZIKA? PODA NA JAWIE JUTRO PAR IMIONA. ANULOWAŁAŚ? A, ŁAWO, LUNA? A TO KOC APROBOWAŁAŚ? A, ŁAWO, BOR PAC, O, KOTA.
    1 punkt
  37. @Antosiek Szyszka Mogę także syntezator w kąt odstawić do komórki z Internetu sobie ściągnąć polonezy i mazurki. Pozdrawiam ;)))
    1 punkt
  38. kto dziś gra na fortepianie zostaw w szafie sentymenty syntezator to jest future jesteś przecież rozgarnięty.
    1 punkt
  39. @Antosiek Szyszka Lecz fortepian to jest mebel pokój pięknie on przystraja syntezator to jest robot bo ma w sobie samograja. Pozdrawiam ;)))
    1 punkt
  40. Henryku fortepian kosztuje fortunę teraz wystarczy syntezator on każdą melodie zagrać umie.
    1 punkt
  41. @Miθrō Robota jest przede mną na razie zarys planu a chciałbym dograć dalej lecz brak mi fortepianu. Pozdrawiam ;)))
    1 punkt
  42. Wśród niewiadomej ilości odmierzonego każdemu czasu Są takie chwile, których już nigdy nie będziemy mogli powtórzyć. I takie, po których nie zaczną się następne. Jedne - pełne radości, inne - żałoby. I te najgorsze - spędzone w marnocie i wątpliwościach, Albo obok niewartych ludzi, chociaż wtedy się tak nie wydaje. Gdyby zawsze wszystko było gładko, nie zdobywalibyśmy doświadczenia i rozwoju. Lecz też bólu. Są takie marzenia, które bezlitośnie pozostaną skazane na niewykonalność, Bo niektóre progi przekracza się tylko raz i wyłącznie w jednym kierunku. Stale okłamujemy siebie, wierząc, że jeszcze zdążymy i Zapominając, że po Tamtej stronie Ktoś tak ważny i kochany telefonu nie odbierze, ale po tej ziemskiej - na pewno weźmie słuchawkę. Są takie rzeczy, które nie mogą być zaczęsto, bo inaczej, odrobinę później, żal i przykrość zjedzą serce po kawałeczku. Tyle razy nie zadzwoniłam, nie powiedziałam, nie przyjechałam... A teraz zostały mi same wspomnienia i trochę zdjęć... Lecz nigdy nie będą żywym człowiekiem.
    1 punkt
  43. @Nomada :) Dzięki
    1 punkt
  44. Prywatnie był Jack i mnie z początku też się myliło. Książka jest niesamowita.
    1 punkt
  45. Tak sobie myślę gdy nic nie tworzę po co to piszesz oraz dla kogo czy ci nie lepiej lec na tapczanie w dłoni pilocik, film, nastrój, błogo. Czasami bliski jestem sprzeciwu a po refleksji - sam przeciw sobie kolejne stadium, alternatywa więc za i przeciw jest w tym sposobie. Zerkam w rubrykę i gdy przewaga jednej nad drugą jest wyrazista przeciwko wenie vabank zagrywam jakże inaczej, gra hazardzista. Blefować można a nawet trzeba chociaż nie zawsze to się opłaca wygrasz zapewnisz sobie lenistwo przegrywasz czeka cię ciężka praca. Tłumaczyć chyba nie ma potrzeby przegrałem i to z wielkim kretesem stąd i ten wierszyk jest naciągany po go pisałem pod prąd ze stresem.
    1 punkt
  46. mi się marzy taki dom ze służbą, i żebym mogła powiedzieć o mężu, że mnie nosi po rękach:)
    1 punkt
  47. Chyba raczej patriarchat Nikt nie kupi kota w worku :)
    1 punkt
  48. Ze stu treści jeden wiersz, w ciągu tygodnia spisane; frazy zabierając niektórym w tekst, nową ciebie tworzy, rozrzucone kartki na ścianie wcześniej barany u góry, kry w wodzie czuły spadek ciężaru myśli; szklaną pogodą zapuściły i, oczko za oczkiem w nurcie rozpierzchnięte tafle rozpruły Jakby ocean był jednością a nie jest! Tratwą płyniemy, dopóki drewno zbudowane będzie nieść cię sznurkiem, dopóty dryfować będziemy w wieść, że bezludna wyspa mądrości wskaże Tobie! Do wolności wiosła sił w nielodowy brzeg. Do piasków nas przycumuje. Tam! Spotkamy się ponownie, ciepłą kąpielą rozpuścimy się parując w nów, nowe poznanie
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...