Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 27.12.2021 w Odpowiedzi
-
buraki mają swoich fanów powinni skoncentrować się na barszczu to słodycz w której czują się pobożnie czasami kwas i pieprz doprowadzają do wymiany zdań i pieprzenie nie ma końca na języku uszka z grzybami trzeba uważać nie pozostawiają złudzeń po wszystkim ksiądz i tak ogłasza że najlepsza jest czarnina6 punktów
-
pytasz się czemu piję bo życie ma wędzidła gdy jestem trzeźwy ciążą zwęglone czarne skrzydła na pierwszy oka rzut wspaniale czuję się na tym świecie ale na drugi trzeci czwarty piąty w łeb sobie strzelić jestem skłonny wciąż mi mało mało i mało psy dupami tutaj szczekają koty miauczą na parapecie wygrzewając leniwe ciało cóż zatańczyłbym boogie-woogie na golasa przy świetle księżyca ale jestem taki nieśmiały i od dawna wszystko mi zwisa6 punktów
-
Oburącz trzymam, złapaną, moją, żywą. Pamięć spod kapelusza. Wyuzdana rzeczywistość wieczorami przy twarzy. Bogobojna miłość między palcami. Za dnia wtórne unoszenie piersi W górę, w dół. Środek niechaj bije po duszy, byle nie na znój. z dnia 13.12.2021 autor wiersza: a-b https://atypowab.blogspot.com/6 punktów
-
Miłości jest wszystko jedno gdzie się spotykamy Czasem we śnie wygodnie siadasz na kanapie i śmiejesz się na cały głos Potem znikasz Czasem odwracam się i sprzątam niewidzialny kurz na ramce zdjęcia żebyś nie widział jak płaczę Czasem sadzam Cię na brzegu wiersza i opowiadam teraźniejszy las i krzykliwe żurawie u zarania poranków Wychodzę po Ciebie z Cohenem wtedy milczysz pogodnie a tutaj łagodnieją cztery kąty Układam na grobie serce z kasztanów a Ty żeglujesz do mnie na skorupce orzecha z piórem w miejscu żagla Miłości jest wszystko jedno gdzie się spotykamy (wiersz zainspirowany pytaniem o trzy kropki)5 punktów
-
jaką w tym świecie zagrają rolę w świecie gdzie wszystko transparentne gdzie przestrzegamy prawa kobiet a gej to człowiek nie diabeł wstrętny gdzie każdy już od urodzenia ma w końcu prawo do samostanowienia brzmi to wspaniale jesteśmy w raju fabryki nowych osobowości pracują dla nas pełną parą behawioralną listę potrzeb już prawie dla każdego mają wystarczy tylko brać jak dają brzmi to wspaniale spełnienie marzeń odwieczne hasło „Kto nie jest z nami będzie produktem wybrakowanym” nie zauważają5 punktów
-
twoje usta układają się w najpiękniejszy łuk amora całuję je i ciągle pieścisz mnie złotawymi rzęsami w słońcu i trawie w śpiewie ptaków obejmujesz mocno bo pachnę forsycją4 punkty
-
Co sprzedasz za darmo - prócz duszy? Po drodze donikąd mijam ludzi, którym pozostał już tylko czas. Przeminiony. Od zawsze wzruszali mnie rzemieślnicy i rolnicy, którym anioły lepią skrzydła z gliny i nadziei ... Usiądziemy przy jednym stole? Opowiedzieć ci sen? To obraz bez tła, a na pierwszym planie - życie! Widzę, że nawet rozumiesz: grubą linią abstrakcji odmalowałam się na twojej twarzy ... Karykatura.4 punkty
-
W wierszu o dzieciństwie jestem mała i krucha Podłoga trzeszczy pod stopami kiedy się zbliżasz Udajemy beztrosko że jesteśmy bezpieczni Skrzypią drzwi wte i wewte Przesypuje się piasek w klepsydrze piaskownicy Nawijam na palce twoje loki Opowiadam czas przyszły a ty wyrastasz z wiersza o dzieciństwie coraz szybciej i szybciej Przestaje tańczyć baletnica na kolanach dziecka stygnie ostatni dźwięk i robi się cicho bardzo cicho zbyt cicho na dzieciństwo A nad nami tłoczą się niecierpliwie chmury i sny krzyżują i plączą się drogi na chwilę przed wykrzyknikiem nie ma dla nas przyszłości poza wierszem3 punkty
-
nad ranem śniąc twój zapach poprzez różowe płatki uszu rozchylone usta po zaciśnięte uda wilgotnieję na kalce ciała mocne wrażenie ciebie w białym śnie trans jasnego srebrzenia wcieram kryształki cukru w zgięcie szyi pod obojczyk jeszcze tam nocują twoje szepty miłosne kłamliwe zaklęcia jedynie wtedy byłam żywa poluźniłeś z kręgosłupa nieprzyjemną fastrygę życia i wśród trzeszczących żerdzi świata wysunęłam kończynę ichtiostegi chociaż nadal nie mam czym oddychać jesteś mi przysłoneczny minął rok w wierszach każda myśli że to ona2 punkty
-
mówiłem abyś nie czekała z obiadem robionym naprędce z gazu ziemnego i bez pomysłu jak ugryźć kawałek dzikiej przyrody zjawiam się późno jak zjawa staję przed drzwiami i boli mnie paliczek od stukania w pokryte polimerem drzwi zrobione z chronicznej potrzeby bezpieczeństwa i izolowania spalin oraz środków ochrony roślin wiesz, że długo błądziłem z busolą po podwórkach gdzie trupy szukały miejsca w grobach pokrytych plastikowymi kwiatami? takich samych jak w reklamach w przerwach popołudniowych filmów gdzie wszyscy wiedzą muszę ci powiedzieć że znajomy zmarł na fiata pandę a mógł dożyć czterdziestki i mieć miejsce w płucach na dym tytoniowy szatan jednak się zjawia punktualnie mimo braku zegarka nie zarabiamy zbyt wiele hierarchia jest też w piekle dzieli czas na strefy i oddziela mięso od kości chorych zwierząt błądził tak długo bo nie dali mu nowoczesnych środków lokalizacji celu tylko kilka wymiętych map na pożegnanie robi kilka obrotów spędzimy ten wieczór znowu razem wezmę cię w ramiona i dokończę opowieść o koledze który zmarł na fiata Pandę a potem zobaczymy ten sam film popołudniowy gdzie wszyscy wiedzą2 punkty
-
kropeczkami mżawką mgiełką łezką snutkami wiersz prawie nieistniejący a jednak tak żywy w podszewce zawsze skrywa słońce * snutka - polski ludowy haft biały - mocno ażurowy (bardziej niż richelieu), delikatny2 punkty
-
@Magnus a no widzisz :) jak bywa, różnie można interpretować i to jest niezwykłe :). @Pan Ropuch fajnie że mnie odwiedziłeś :) @anna_rebajn dziękuję :) @Igor Osterberg aliceD pozdrawiam ciepło w ten mroźny wieczór ;)2 punkty
-
siedzimy przy moim zamku bez klucza na krzywej wieży zamieciono wszystkie koty wróble wypłoszył strach teraz liczymy schody w dół i w górę zaraz nastąpi akt samozagłady na lewo są drzwi ludzkoodporne mamy miasto na wyciągnięcie plecaka teraz stoimy w korku po ostatnim winie2 punkty
-
Już wystarczy zwykłej złości, czas poleczyć smutki, rany. Niechaj pokój w nas zagości, Bóg się rodzi, pojednanie. Kłócić można się w rodzinie, nie rozumieć, trzaskać drzwiami, ale niech w Wigilię minie co złe, przecież się kochamy. Matka Boska też nieboga, różnie w życiu jej bywało; w prostej stajni pochylona, nad Jezuskiem, oniemiała. To cud życia, cud prawdziwy. Nowe kroczy i się śmieje, Dziś są jego urodziny, niech przyniosą ukojenie. Zatrzymajmy się w pośpiechu, co mniej ważne, niegodziwe. Gwiazda z nieba niech przypomni, że żyjemy tylko chwilę. Celebrować można radość, i kolejny rok przy stole; bywa lepiej, bywa gorzej ale nadal w życia kole. Dobrych Świąt! (bez narzekania ;)2 punkty
-
Świąt nie będzie na dźwięk dzwonka ojciec z palcem na ustach ścisza telewizor dodatkowa zastawa samotna i głodna jak kobieta z dzieckiem na rękach pod drzwiami Nie będzie Świąt w tym roku byłem Żydem mówiliście że śmierć na krzyżu to wina Żydów i że Hitler chuj ale z cyklonem dał radę Nie będzie Świąt w tym roku byłem gejem mówiliście że Bóg się mną brzydzi i żebym w podskokach wypierdalał do Pedałowa Nie będzie Świąt w tym roku byłem kobietą uprzedmiotowiliście mnie w kuchcie służbie i Kurewnie Polski z funkcją inkubacji Nie będzie Świąt w tym roku jestem głodny jestem spragniony jestem przybyszem jestem zmarznięty i chory w lesie Świąt w tym roku nie będzie1 punkt
-
wyrzuciłam z głowy kilka osób zrobiło się jakoś drętwo a kiedy wyprowadzałam emocję której nie mogłam wyżywić była złamana i smutna udałam że tego nie widzę aranżując jej nową znajomość są tacy którzy lubią kłótnie mam więc wolne dwie półkule ale co by tu na podmiankę filmy jak meble się przesuwają zmieniając kąty i krzywizny z książek wycinam postacie żeby się pod nie podkładały bo to szuranie i wirowanie jest jak w nawiedzonym domu a nowe twarze cóż są oderwane nie przyjmują zaproszeń albo mają za brudne buty albo przetłuszczone włosy albo tak lubią kalendarze układać obok zegarków rano wieczór we dnie w nocy bez strat ich życie bez strat siadam w ulubionym fotelu wyciągam gazetę codzienną wertuję świat śledząc fakty tam ten tego i jeszcze tamto nic tu po mnie zupełne nic lepiej podleję swój spokój on pięknie rośnie gdy czekam aż coś z niego wykiełkuje1 punkt
-
Czyściec W zadumie nad grobem dusza Gubi azymut własnej śmierci W walkę o wieczność wyrusza Brak wyboru żołądek jej wierci Ile łez diamentowych tam upada Za ścianą bezpieczeństwa losu Nad nią wisi archaniołów rada Nie zgubi ich kronika nawet ciosu Za dnia walczy o miejsce i ład O swoją wartość w pułapce dni Lecz nie odpuszcza deszcz i grad Dusza lawiruje wśród katów i pni W nocy modli się o swe zbawienie O rezurekcje czystości świętej róży A głos mgły jest jej jak zwienczenie Tylko sztorm sumienia czas burzy Czyściec wygrywa z jej grzechem Ona kształtuje wieczysta dzielność Zabija winy bijące z życia pechem Siła serce wypełnia i niewinność Już uszła grzechu ostatnia czara Razem z jękiem boleści wszelkiej Już śpij, nie płacz to ostatnia kara Teraz nieba anioly otoczą cie wielkie Autor: Dawid Rzeszutek1 punkt
-
Zły jestem, bo cię nie rozumiem Zły jestem, bo nic nie pojmuję mówisz do mnie, poznaję słowa sensu pojąć nigdy nie zdołam to słowa tylko słowa1 punkt
-
Wędkarz i babiarz spod Phan Thiết wiersze jął pisać w święto Tết. Potem urągał - gdy rym pociąga, ni pstrąga nie masz ni ko-biet.1 punkt
-
Jestem tam gdzie ty I całuję śnieg Na twoim ciele Bo jest go tak wiele A słońce oślepia Swym blaskiem1 punkt
-
1 punkt
-
Tak długa podróż tu czeka Te ciała zbłąkane, przepełnione Nienawiścią. Czymże jest życie jeśli nie powolnym umieraniem? Rosną szkielety niemowląt Martwi w środku, żywi na zewnątrz Pogrążamy się codziennie w sprawy nieistotne. Aż pewnego dnia dnia oczy nasze Pogrążą się w sen Najsłodszy Czy później będzie płacz i zgrzytanie zębów? Czy też chóry anielskie zaśpiewają nam na powitanie Radosne Hosanna. Tylko jak dojść do Ciebie? Mówisz "Patrz na świętych". Lecz ich droga Tak trudna, tak odległa ode mnie. Czy może na przełaj? Pod wiatr, pod słońce Licząc, że Ty Zaniesiesz do Domu i zmienisz Serce moje na w Tobie zanurzone. Wszak gdy zaśniemy Rozliczani będziemy jedynie Z Miłości1 punkt
-
Nic tu dla mnie i nic po mnie rzekł przy studni lis przebiegły bo nim dowlókł się do studni prawie wszystkie gęsi zbiegły tylko jedna nie musiała wiać przed lisem jak to bywa dała nura w czeluść studni i w niej sobie żabką pływa. Pewna, że jej lis nie sięgnie zagęgała tak do niego chcesz to weź mnie ruda kito ty przechero, ty lebiego gdy usłyszał to gospodarz to w obejściu alarm wszczęto lisa przegoniono psami a gęś wiadrem wyciągnięto. Gdybym musiał to spuentować dałbym bardzo cenną radę mówią, że lis jest przebiegły ja to między bajki kładę. Gęś jest głupia? Nic z tych rzeczy dowód na to przecież dała bez wysiłku, lecz rozumem sprytnie lisa pokonała.1 punkt
-
Drugi raz pod rząd (pierwszy trzy kropki) twój wiersz mnie oczarował :) On się wwierca w takie fajne w środku miejsca. Pozdrawiam.1 punkt
-
łał...dzięki za poczytanie i komentarz. Pozdrawiam również :) Szczerze ? Raczej nie rozkładam swoich wierszyków na czynniki pierwsze, tekst jaki jest każdy widzi. Komentarze mile widziane, re-komentarzy z mojej strony mało jest, bo i po co. Jak komuś się podoba mój tekścik-to fajnie, jak nie to nie. Dorosły już jestem od jakiegoś czasu i płakać z tego powodu nie będę.1 punkt
-
W dobrej formie ujęta poetyka doświadczenia - zastanawiający jest jednak fakt istnienia w treści pewnych aporii. Pierwsza strofa najlepsza - myślałem, że dalej pójdziesz tropem alkoholizacji i rzeczy z niej wynikających, jednak później mamy niezadowolenie z zastanej rzeczywistości oraz pojawiająca się znikąd ochota na taniec. Taniec ma w sobie pewną cechę wyrażającą radość z życia - tutaj tej cechy nie widzę. "Wciąż mi mało mało i mało" - w tym zagmatwaniu nie wiadomo do końca czego jest mało. Pozdrawiam!1 punkt
-
1 punkt
-
Wiosenne, kolorowe i lekkie - wszystkie te elementy sprzyjają dobremu, radosnemu erotykowi i widać tego przykład, strasznie przyjemne. Pozdrawiam!1 punkt
-
@A-typowa-b W dzieciństwie byliśmy w komplecie. Ono nie musiało być idealne, ale "skrzypiały drzwi wte i wewte". Z perspektywy dorosłego, tamta dziecięca piaskownica, przypomina klepsydrę, która już wtedy odmierzała wspólny czas :). Nawet w wierszu nie da się do końca wrócić do dzieciństwa. Miłości jest wszystko jedno gdzie się spotykamy Czasem we śnie wygodnie siadasz na kanapie i śmiejesz się na cały głos Potem znikasz jak rosa na liściu Czasem obejmujesz mnie spojrzeniem a ja odwracam się i sprzątam niewidzialny kurz na ramce zdjęcia żebyś nie widział jak płaczę Czasem sadzam Cię na brzegu wiersza i opowiadam teraźniejszy las i krzykliwe żurawie u zarania poranków Układam na grobie serce z kasztanów a ty żeglujesz do mnie na skorupce orzecha z piórem w miejscu żagla Wszystko jedno jest miłości gdzie się spotykamy1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
@Marek.zak1 Czasy się zmieniają a problemy od lat te same. Proletariusze wszystkich krajów - " pucio, pucio" Pozdrawiam @Jacek_K Może za mało wody a za dużo wódy Pozdrawiam1 punkt
-
Samochodem ciężarowym do Dessau po rodzinach z dziećmi pozostały podpisane walizki sara i izrael (zgodnie z ustawą zapobiegania ukrywaniu swojej tożsamość) zwykli ludzie patrzyli z aprobatą „na scenę” będą mogli zagarnąć pozostawiony dobytek tych co jeszcze udają że wszystko gra wiedząc co jest grane bo są wytypowani w zbiorowym wysiłku zgodnie z procedurami pójdą do „dezynfekcji i kąpieli” zza biurka ich sprawie nadano dalszy bieg aby zapobiec przerwom w dostawie „materiału do przesiedlenia żydów” gdy zapasy uległy znacznemu uszczupleniu1 punkt
-
Na słowa Twoje Czekam Ziemia zmęczona spiekotą Woła z głębi piersi Jak ze źródła Czysta woda Krzyknij Zawołaj Słucham w głuszy Zmęczony żarem Słońca Odpowiem Echo powtórzy Głos namiętności1 punkt
-
Jesteśmy Jesteśmy tak blisko siebie a dzieli nas często duchowo cały kosmos zbliżmy się do siebie w ten piękny czas nie czekaj ty zrób ten pierwszy milowy krok zawsze chciałeś/aś/ to zrobić zrób to dziś jutra może nie być 12.20211 punkt
-
O, SER! E, TOWAR? BRAWO TERESO! I NAPINA PAN CO? MATI, BROWAR! BRAW ORBITA MOCNA. PAN I PANI. I PUK! NA PRAWO TOWAR PAN KUPI.1 punkt
-
@iwonaroma Umiejętność do pochylenia się nad tym co mniej prosi o uwagę często nagradza nas właśnie autentycznym promieniem ciepła. Snutka - bardzo ładne słowo. Pozdrawiam.1 punkt
-
@iwonaroma Hihi, no czasem lubię się nieco skryć :) Dzięki piękne i wszystkiego dobrego :)))))))))))) @blue27 Również ślicznie dziękuję :))1 punkt
-
1 punkt
-
Patrzę na ciebie, obserwuję… Ogromna tarcza księżyca ociera się niemalże o mnie… Kurz pokrył krawędzie zniszczonych książek… … puszysta ćma uderza wciąż o krawędź żyrandola… Siedzę na podłodze, oparty o ścianę, skąpany żółtawym światłem żarówek… Nie ma mnie… … jestem… Ściskam w dłoni stare artykuły o końcu świata, czując za plecami chłodną powłokę tynku… Noc okrywa moje ciało - granatowym pledem… Kto tu jest? Czy ktoś tu jest? Ciągły szum w moich uszach, piskliwa kakofonia śmierci… Jewgienijo.. … Jewgienijo… Kocham cię, słyszysz? Czy mnie słyszysz? Mnożą się za ścianą nie dające spokoju szepty… … ktoś tam umarł i zmartwychwstał na nowo… Otwieram oczy, zamykam… … otwieram powoli ― w szerokim zadziwieniu… Spoglądają na mnie z pożółkłych plakatów portrety aktorów, piosenkarzy… … uśmiechnięte twarze, zamyślone, smutne… … Clark Gable, Vivien Leigh, Gary Cooper… … Katharine Hepburn… Upadam na twarz, całując podłogą… Spencer Tracy, Gregory Peck… Humphrey Bogart, John Wayne, … Marlon Brando… Zawładnia coraz bardziej moim umysłem tajemnica czasu… Testy nuklearne, ogniste kule… Na schodach czyjeś kroki, lecz nic…- cisza… - zimny wiatr porusza okiennicami… Przed moimi oczami wirują drobinki kurzu… Puszysta ćma uderza wciąż o rozgrzaną żarówkę… James Stewart, Bette Davis, Ingrid Bergman… Za oknem czyjeś spóźnione kroki… … James Cagney, Greta Garbo, Judy Garland, Elizabeth Taylor… Boli mnie głowa od nagłych - uderzeń pulsu… … Marilyn Monroe, Lauren Bacall, Paul Newman, Burt Lancaster… Kto tu jest? … Kirk Douglas, Karl Malden, James Dean, Henry Fonda… … James Coburn… Testy atomowe rozświetlają niebo… - czarne obłoki śmierci… Malformacje, nowotwory… … spotworniałe widma… Zmurszały, poplamiony papier szeleści w moich dłoniach… … Richard Burton, Anne Bancroft, Charlie Chaplin, Mae West, Joan Crawford… Czyjeś płonące oczy, czyjeś oczy… … Errol Flynn, Debbie Reynolds, Natalie Wood, Montgomery Clift, Ernest Borgnine… Czy jest tu kto? Słyszę czyjeś niewyraźne słowa… … Cary Grant, William Holden, Jack Warden, Deborah Kerr, Rita Hayworth, Tony Curtis, Jack Lemmon, Yul Brynner, Steve McQueen, Anne Baxter… … falują nade mna pajęczyny… Buddy Holly, Elvis Presley, Chuck Berry, Doris Day, Frank Sinatra, Bill Haley, Johnny Cash, Louis Armstrong, Ella Fitzgerald, Ray Charles, Nat "King" Cole, Miles Davis, Dean Martin, Billie Holiday… Kocham cię, słyszysz? … Édith Piaf, Bing Crosby, James Brown… … Sarah Vaughan… Wodzą za mną swoimi oczami, mimo że dawno umarli, rozsypali się w pył… (Włodzimierz Zastawniak, 2021-12-26)1 punkt
-
I SUMAK - A MUSI. O, MA DAKAR DO TYŁU! KAPOTA TO PAKUŁY? TO DRAKA, DAMO. HEJ, UWIĘŻĄ I SKARBY! TYBR? A KSIĄŻĘ I WUJ, EH?1 punkt
-
AJ, I-POD. POPRAWA? WAR POP DOPIJA. I POTRAWĘ TĘ WAR TOPI. A DAŁ KANT? O, POSTAWA TA: WAT SOPOT NAKŁADA.1 punkt
-
są wiersze uczepione do choinki zatrzymaj mnie jeszcze wczoraj czytaliśmy w leśnym domku dziś w pośpiesznym do Krakowa potem był pusty peron i czerwona czapka nie pasujemy do nikogo nawet w dobranych słowach miasto kwitnie śniegiem na białych ulicach marzną kartki niezapisane i wersy do nieba przytulone Moi Drodzy życzę wszystkim wiary, która odmieni nasze serca, nadziei, że jutro będzie lepsze, miłości, która przetrwa najgorsze momenty w życiu. I zdrowia, którego wszyscy potrzebujemy. Wesołych świąt Bożego Narodzenia!1 punkt
-
Mikrokosmos List o rozkwitającej miłości wysłany w przestrzeń Dotknij go aby Ubarwił on Twój świat pełen bólu i osamotnienia Nić przeznaczenia łącząca nasze planety jest nierozerwalna Dzieli nas tylko kosmos1 punkt
-
1 punkt
-
niewidzialna to siła co sprawia że czytasz bajkę do samego końca znając uprzednio bądź przewidując zakończenie bohaterzy: szerpa niezwyciążony; najskromniejszy nikomu niepoznany zwykły mnich; koniec: po liczbie przymiotów mnie poznacie, mimo że zrobiłem praktycznie nic by na nie zasłużyć, jedno po drugim zostało mi nadane i dopowiedziane widocznie na tym polega moc tajemnicy. ponadto wystąpiły: najpiękniejsze okoliczności przyrody wszystkie wierzchołki świata, świat mistyczny i duchowy gdzieś z pogranicza katmandu, niedoścignione marzenia i dążenia, bucketlist, kolejne wyzwania, planowana podróż na księżyc, najbrzydsza wioska świata, ustronne miejsce w lesie, który przysłania dach świata i niebo w tym gwiazdy Akt ostatni Pewien dobrze znany wszystkim Szerpa co dokonywał cudów za życia, jak wiatr był niedościgniony i nieposkromniony spotyka na swojej drodze w głębokim ciemnym lesie mnicha, który większość czasu spędzał na medytacji. - Dlaczego tak medytujesz mnichu? - zapytał Szerpa. - Nie znam odpowiedzi na tak trudne pytanie, nie znam nawet pytań, którymi mógłbym Ciebie o coś zapytać. Wiedziałem na długo przed tym spotkaniem, że kiedyś ktoś o to mnie w końcu zapyta, nie wiedziałem tylko, że to będziesz ty. - Mam więc nie pytać, nie wiedząc uprzednio nic o tobie. Ty sam zaś też nie będziesz pytać. Rozmawiajmy więc. - Rozmawiajmy - przytaknął mnich - Przychodzę z daleka i większość widziałem, nie straszne mi żadne wyzwanie a mimo to twoja osoba zaintrygowała mnie jak mało co i kto przedtem, może to ta aura, może to wszystko naraz, w tym momencie co się stało, czekało tutaj na podsumowanie. - Nie znam twoich ścieżek, ani ile śladów postawiły twoje stopy i gdzie ciebie zaniosły, nie jestem w stanie tego pojąć nawet. Niepoznanie mnie tu przywiodło jemu poświęciłem się bez reszty. Dziś nie jestem w stanie poznać już nic. Ani siebie, ani lasu, ani ciebie ani gwiazd nawet, tak jakby nie było już żadnych pytań i odpowiedzi. Tylko niepoznane niepoznanie. Mogę tak tu siedzieć i niepoznawać bez końca. Patrzę na ciebie i nie mogę się mym oczom nadziwić, nie mogę nawet stwierdzić czy już patrzę i czy już się dziwię czy tylko niepoznaję bez końca. - Opowiedziałbym siebie i czego dokonałem, co mam w zanadrzu co poukrywałem przed sobą i każdym z osobna lecz to i tak będzie tobie niepoznane. Chciałbym tylko byś wiedział, że sprawiłeś przez chwilę, że znów zapragnąłem się zadziwić, zagubić i nad wieloma z rzeczy już nie poznać. - Chciałbym byś wiedział, że sprawiłeś przez chwilę że ja jeszcze bardziej pragnę bezustannie zadziwiać, gubić i z coraz większą liczbą rzeczy już więcej nie poznać. ... co to było za spotkanie co to był za człowiek najskromniejszy nikomu niepoznany zwykły mnich1 punkt
-
Czerń w moich oczach czerń matko wybacz mi że tak rzadko mówiłem jak bardzo cię kocham Powiłaś kamień i łzą niewyschniętą drążyłaś go niczym skałę Daremnie Sączysz się ze mnie dogasam i szlocham1 punkt
-
Dopuść Panie moją modlitwę do uszu swoich proszę bym jeszcze ten linoryt ciągnął mógł wyrazić tych będących na pograniczu odrzuconych i pominiętych nim dołączę do niegdysiejszego grona artystów co pomarli i nikt o nich nie słyszy o Szamanie Kaziku i Waflu Proszę Ciebie o dodatkową porcję czasu bo jestem w drugiej połowie życia wiem że zaskwierczę jak krzew gorejący to będzie bolało ale ile warte jest przebudzenie i słowo człowieka chorego na schizofrenię1 punkt
-
Selene Jasnych gwiazd latarnio, Pośród chmur ukryta, Rozbudź znów namiętność. Usłysz pieśń słowika, Co wieczne kochanie Wyśpiewał przed laty. Pamiętasz? Blaskiem księżycowym Otulone kwiaty Poznać nie umiały Czyje światło chłoną. Srebrna tarcza nocy Wespół z dnia koroną Prawie jednakowe Współtworzyła cienie. Tak siostry i brata Padały promienie Na wszystkie krainy Mitycznej Hellady. Wskrzesić te obrazy Echo wciąż potrafi Dźwięcznie rozciągając Nieskończoną chwilę. Nim uśpione serce W grocie snów ożyje Cała teraźniejszość Pośród łez utonie. Słyszę znów jak szepczesz; „Zbudź się Endymionie, Porzuć nieśmiertelność, Zbudź się, mój kochany.” Czemu duszy mojej Wciąż zadajesz rany? Przecież co umarło Drugi raz nie skona. Żywy wciąż dla ciebie Córko Hyperiona, Trupem dla wszechświata Bezpowrotnie będę. Może kiedyś spiszą Bajkę lub legendę O nas i o reszcie Zapomnianych bogów. Nawet jeśli przetrwa Twej miłości dowód Błądzić będziesz zawsze Śród prastarych mitów. Raz już mnie zabiłaś Idź więc i się zlituj. Innych dzisiaj musisz Budzić Endymionów. ---1 punkt
-
Z dedykacją dla @Marek.zak1, po przeczytaniu wiersza Nie dla wszystkich ten dzień. Modlitwa samotnika Ach, jakże dzisiaj łatwo mieć nieśmiałe serce I ludzi doskonałych ułomnością bawić, Rujnując nieświadomie swój wrażliwy azyl, By czystej naiwności stać się ufnym jeńcem. Ach, jakże dzisiaj trudno zostać czyimś szczęściem, W tym świecie perfekcyjnym, bez usterki, skazy, Gdzie w końcu mówisz dosyć i przestajesz marzyć, Choć skryte w snach pragnienie trzyma cię za rękę. Gdy widzę przeznaczenie w zapłakanych oczach, Patrzące na mnie w lustrze, spod obydwu powiek, To wciąż się zastanawiam czy potrafię kochać, Czy może mam już duszę zbytnio skutą lodem. Doszczętnie przemarznięty po cichutku szlocham, Nie wierząc żeś tę miłość tak wymyślił, Boże. ---1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne