Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 18.12.2021 w Odpowiedzi
-
jutro jak wczoraj wczoraj jak dzisiaj pustka wokoło kłująca cisza tysiące dźwięków dziesiątki zdarzeń ja tylko słyszę szum włosów marzeń lecz coraz rzadziej3 punkty
-
Mosiężna* Julieta z miasta Verony Wystawia na pokaz swoje balony. Kto je głaskał, był miły Zaraz stał się szczęśliwy. Nie wierzyły w to, tylko starsze matrony. * Rzeczywiście, legenda głosi, że przebywanie obok posągu Julii (bohaterki dramatu "Romeo i Julia") a najlepiej dotknięcie jej piersi, przynosi szczęście, szczególnie w miłości. Niestety w dobie zbrodniczego korona wirusa, dotykanie jest surowo zabronione, kto się nie podporządkuje, może się spodziewać ostrej reakcji ze strony pilnujących Carabinieri (nikomu nie życzę, uwierzcie).3 punkty
-
Zaskoczenie. Sztuczka z cylindra magika. Kim jesteś? W zamyśle mam całą Twoją postać. I nagle, zupełnie niespodziewanie, wyciągam jaśminowe płatki. Skradzione, zaklęte tajemne słowa, na uwiedzenie ducha co zgubiło ciało. Pachniesz metaforą, moim pragnieniem, niespełnionym szczęściem. autor wiersza: a-b https://atypowab.blogspot.com/2 punkty
-
Romantycznej nocy balia,I miłosne w niej ballady,Gdy twą szyją wodospady,A u dłoni wrząca talia.2 punkty
-
smutek żal i płacz widać w nich sens to ich horyzonty uczą ja żyć by twardym być smutek żal płacz ocierając się o nie stajemy się lepsi widzimy światło czyli nadzieje smutek żal płacz to brama za którą marzenia i sny dużo cierpliwości nowych dni i nocy2 punkty
-
ona miała na imię Dorota wakacyjna smarkata przygoda mnóstwo piegów i rudawe włosy zaplecione w cienki warkoczyk on na imię nie miał Romeo za to w oczach miał coś takiego koleżanki Beata i Anka zazdrościły Dorocie kochanka lato było upalne jak nigdy więc Adonis wyjechał do Gdyni babcia Gienia jak zwykle się wściekła że Dorota wciąż o nim pamięta lecz nie dała nic poznać po sobie tylko ścierką zdzieliła przez głowę swoją wnuczkę-mówiąc-kochanie nie płacz głupia-faceci to dranie oprócz dziadka Janka i twojego ojca Franka2 punkty
-
Nie ma w tym niczyjej winy, że ci co nie znają łaciny i zamiast ,,dziel i rządź,, tłumaczą: ,, kłam i sądź,,2 punkty
-
Czy to aż taka życiowa rozwaga, by oddychać własnym tlenem By przygniatającego uziemienia nie katapultować poniżeniem? Możesz sobie egzystować obok mnie całkiem prostopadle, paralelnie i graniaście Bo nigdy nie układam się w sensową całość Nawet, gdy z upokorzenia turlam się po ścianach, nazywam ten stan: "doskonałość" Odwlecz codzienność w czasie Rozhuśtaj płonące lampiony Bądź miły i przypadkowy Jak ... szafa na żetony, co nigdy nie gra melodii, jakiej żądają szafarze (Nie, nie nosimy zegarków, więc czas nam ... nie pokaże) Legitymacja i czajnik i pamięciowy portret na stole, petunie i drobne nieszczęścia ... jak czarne oka w rosole Jutro już będzie za mną. Gdy tylko je przeżyję. Wczoraj, pełne nadziei, rzuca mi się na szyję Na szyi szal o ciężarze miedzi i wrzeszczę bierną ciszą Do kogo? Nikogo, niewielu. Tlen, owszem, mój: NIE ŻYJE...2 punkty
-
UTRATA, KATAR TU. A TO PEL ŚLEPOTA. O, CZYTNIK - SKIN TY Z CO. KAMIL ŚLEPY; CZYTNIK/SKIN/TY Z. CYPEL ŚLIMAK. A MI KAW... USTERKA; KRET SUWAKI MA. UTRACONO CAR TU!1 punkt
-
łatwo jest kochać ofiarę łzy same wraz z jej spływają serce się kruszy i łka a jakie uczucia dla kata? ty ścierwo ty świnio padalcu podlecu debilu kretynie ... dno. jak kochać jak kochać jak kochać jak kochać cały ten świat1 punkt
-
Jest przeciwieństwem szczęścia Jest synonimem lub synem Nieszczęścia Boję się bólu Robi ze mną o dużo więcej Niż szczęście.. Wyczerpuje Do złych wniosków Nawołuje Jak szatan który.. Po duszy miotłą Zamiata Paradoksalnie Więcej zrobiłem w bólu Może coś tam krzywo przykleiłem Może z kimś się krnąbrnie Nie zgodziłem Ale po latach.. Tam do kata Bądź sobie czarny chrabąszczu Po duszy lataj Jestem w twoim gąszczu..1 punkt
-
dobre wychowanie nie istnieje w mojej dzielnicy gdzie kradną czaszki z cmentarza i sprzedają studentom medycyny za bezcen ale nie zjadają szpiku kostnego martwych ssaków . musisz się natrudzić żeby zobaczyć dżentelmena bez kurtki ortalionowej pachnącej rybą i kobiety z papierosem bez filtra . mam uczulenie na orzeszki ziemne z ziemi świętej i sprzedawców z popękanymi okularami oklejonymi taśmą klejącą palce gdy używasz ją niezgodnie z przeznaczeniem które znają tylko dzieci i producenci klejów . zaglądam do studni na podwórku już dawno zgłaszałem że na dnie mieszka szatan i wciąga mieszkańców dzielnicy do środka ale nie częstuje wódką i drinkami z sokiem ananasowym . kiwam ręką do ludzi na dole ale nie wierzą że wyjdą kiedyś z tarapatów sprzedawanych na raty przez księdza . rozkraczony aniołek na rogu sprzedaje opłatki bożonarodzeniowe ale bolą go nogi i nie wierzy w szatana na dnie studni ani w to że przy wigilijnym stole znajdzie się zbłąkany gość w modnych spodniach i pachnący wodą nie produkowaną w Kolonii . mówię żegnaj przechodniowi który potrącił mnie choinką bez bombek spotkamy się w następnym odcinku przewodu pokarmowego1 punkt
-
Frankowi za inspirację:). Pewien polityk z miasteczka Gera władzę kochał jak jasna cholera, zamierzał ją długo sprawować nie chcąc utraty ryzykować, wymyślił: divide et impera.1 punkt
-
Merry christmas Tak sobie myślę Ostatnio często zbyt często A jednak Być może jestem kimś więcej może jestem wyjątkowy wierzący w przyjaźń Może i nawet dzisiaj jestem wniebowzięty Może i nawet ogólnie poeta Po południu Siedząc w domu wygodnie na sofie Rozbestwić się O dziwo Zaczytać się wierszami Krynickiego Historią Mołdawii Położonej na terenach historycznej Besarabii Przegladać internet Łódzki manhattan sie sypie Spadająca z 15 piętra winda Brak ciepłej wody Odpadające tynki Oglądać na fotografii z 1967 roku zawieszonych w przestworzach elektryków Myśleć o sobie Dniach przedświątecznych Superlatywach Domniemać Po raz dziesiąty oglądać Just For Laughs Gags Po raz dziesiąty zajadać się pasztetową Kiszonym ogórkiem Napisać na twitterze merry christmas Wsunać dłoń pod majtki Pomasować się Po zwieńczeniu penisa Obnażonej żołędzi Powąchać palce Kochać moją żonę i dzieci Ponad wszystko. Łódź, 17. 12. 2021.1 punkt
-
Cała akcja wzięła w łeb. Łzy rozlewają się po kątach. Wyszedł najkrótszy tekst pod słońcem, a nie powieść. Literatura załkała. Brzmiał: AUĆ.1 punkt
-
Wiążę się z tymi, którzy odchodzą (ach, żeby taki chciał zostać przy mnie!). A Ci co chcą mnie - mnie nie obchodzą. Wolę oglądać te sceny w filmie. (chórek) Ach, żeby tylko oglądać w filmie! Wiążę się z tymi którzy zajęci (pracą czy wódką, najświeższą żoną) a Ci dostępni, nudni są tacy. Na tacy serce fochy roztrwonią. (chórek) Największą miłość fochy roztrwonią! I jak rozwiązać krzywe równanie, (krzyżyk położyć na związki wszelkie)? Przestać przeżywać, wzdychać po kątach i w taki spokój zmienić udrękę? (chórek) Ale czy starczy oglądać w filmie?1 punkt
-
1 punkt
-
Mieszka ta Julka gdzieś w Nidzie. Dostrzec jej biustu nie idzie. Sądzi chłopaków paka, że ona płaska taka, bo duma wciąż o Norwidzie.1 punkt
-
Widzisz jak rozłożyłam suknię? W przypływach i odpływach faluje pod dyktando księżyca. Przylgnie ostatnim aktem do ziemi, chowając ledwo widoczny horyzont. Zapach siłą tańca wzbudzony, porwie dziki wiatr na twoje pustkowie. Wyszeptany najczulszym słowem, dotknie głębiej niż wilgotny oddech. Nastąpi kilka muśnięć, białych pieszczot. Nim dzień nadejdzie, kolejne dźwięki mowy. Wszystko zachowaj, niczego nie wypuść z dłoni. autor wiersza:(a-b)1 punkt
-
1 punkt
-
Nie szukaj już Kasi w Mombasie W Mombasie jej znaleźć nie da się. Na miejscu ogaci Kasiny warsztacik Antoni co cud ma przydasie.1 punkt
-
@A-typowa-b A wiesz!?, że Marzanna jest nie tylko cyklem wegetacyjnym naszego ( człowieczego ) urodzaju? Ona trzyma pieczę nad wodami górskimi, chłodem, wigorem i snem. W samej dwubiegunowości balansujemy, pomiędzy życiem i tym drugim! Wiersz jest ładny Pozdrowienia!1 punkt
-
@Marek.zak1 Jeszcze Wystawia zamiast Wystawiała (dla zachowania rytmu). Ostatni wers dla Rolka:) Pozdrawiam.1 punkt
-
1 punkt
-
@Marek.zak1 Pytanie ciśnie się teraz. Czy jesteś pewien adresu - Gera? Reszta się zgadza jak jasna cholera! Pozrdawiam.1 punkt
-
@Wędrowiec.1984 :). @Nefretete a to czuję się zakończona, faktycznie pasuje, masz nie tylko oko, ale i wyczucie. Bardzo miła niespodzianka. Serdeczni Ci dziękuję, zapisałam na liście, lubię muzykę.1 punkt
-
Witaj! Kobiecość niezaprzeczalnie, wyczuwam w twoim wierszu plus link muzyczny. Plus to: Całość delikatna i wysublimowana. Idealnie pasuje mi to, do tego: Pozdrowionka!1 punkt
-
1 punkt
-
Między szarańczą fotografów a brzegiem piotrowej kopuły Strzelam w niebo pustymi butelkami Szlak szkła do nocnego - promocje u „Bangladesza” Szybko wchłonięty makaron w barze na rogu oczywiste – cacio e pepe Przemykam ciemnymi już uliczkami uzbrojony w słuchawki Zerwana taśma policyjna, plakat Angeli M. Płynę z winem na brzegu rzeki, przy bezdomnego namiocie Pamiętam jeszcze wzgórze pełne pomarańczy zamiast gwiazd Horyzont zjedzony dachami i mewę wchodzącą w kadr Uwięzienie w toalecie, zdechły telefon... Wspominam przyjaźń zerwaną jak ten różowy kwiat No i kilka minut bohatera na znanych schodach gdy temu złemu na skuterze rzucasz w twarz „fuck off” A ty mi chcesz pierdolić o muzeach? Tak, wszystkie drogi prowadzą do Rzymu… ...myślę jednak o tobie, Neapolu1 punkt
-
@tomass77 a to czasem nie pomyliłeś bólu z zazdrością która nawołuje do złych myśli i czynów, ona z pychą są koleżankami. Fajny wiersz, ktoś mi napisał że w bólu rodzi się piękno (czy jakoś tak). Wiersz, piosenka, muzyka, obraz itd1 punkt
-
A TU ANO GRANAT. PAKAMERA DAREM. A KAPITAN ARGONAUTA? O, TU TO, KUMO, KAPITANOWI. IWONA TIPA KOMU? KOTU TO? TO AKT, IWONO, ŻONO WITKA, OT. A TO KAPAŁO? TO ŁAPA KOTA.1 punkt
-
E, IWO, I ZAPALA ŻURAWINA. PANI WARU ŻAL? A PAZIOWIE? A LOT NA ŻABY? BAŻANT, OLA. A LOTNA ŻABA? BAŻANT, OLA. ONA: - IDĘ. PUK, PUK! OLI MAKU, KAMILO, KUP. - KUPIĘ, DIANO.1 punkt
-
A JAKA - DO LASU. ŁACINNIK: INNI - CAŁUSA. LODA - KAJA. A MASĄ TE I KARMILI. KILIM RAKIETĄ SAMA?1 punkt
-
EWO, NO CO? NO CYTATY CO NOC, O, NOWE. ADA, GUMA MU GADA. OT, UNIKAJ JEJ JAK I NUT - O. E, NASI - PA! NUTAMI MA TU NAPISANE.1 punkt
-
Pewien wdowiec z okolic Hajnówki chciał pod oknem atrakcyjnej wdówki serenadę zaśpiewać, ale musiał wnet zwiewać, gdy usłyszał tej wdówki pyskówki. Obecnie pisuję palindromy, bo to mnie najbardziej odstresowuje, ale limeryków mam wciąż spory zapas, więc niedługo wkleję. :) Pozdrawiam i dziękuję :)1 punkt
-
ECH, CYT; UNIKAM SMUG. ŻUJĘ JUŻ GUM SMAK. I NUTY CHCE. I MINA Z LAD; IDĄ, TO DOTĄD, I DAL ZA NIMI.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
W swoim "Przesłaniu!" poruszyłeś istotne kwestie. Świetny pomysł. Ale o formę i o szczegóły nie zadbałeś. A przecież wiesz, że warto. ? Serdeczne pozdrowienia.1 punkt
-
1 punkt
-
Przy ścianie za starymi meblami, Gdzie kłąb pajęczyn i puch, Mieszka i sobie nieźle poczyna Jedna z okropnych 'tych' much. Przyznaję - sprytnie się umieściła, Pod osłoną gazet i szmat. W dzień cicha, przed światem ukryta - Śledzę ją z góry od trzech lat. Tylko z wyjątkiem nocy i ranków, Gdy śpię odwrotnie, czyli na gębie. Gdyż brzęczeć zaczyna upiornie, Z pierwszym rannym gołębiem. Jedną paskudną ma cechę : Gdy w człeku plącze się duch, Nie wiedzieć czemu w gadzinie Jest zdrowy - jak bywa wśród much. Brzęczeć zaczyna niewinnie, Kręgi zataczać ponad tapczanem. By zdradziecko nurkować jak sztukas. Prosto w nos o czwartej nad ranem ! Próbowałem wziąć ją na cukier, Lub lep wyłożony w miseczkę. Lecz sprytna cukier zeżarła, Więc na noc włożyłem maseczkę. Gdyż za nią potęga się kryje - Jak twierdzą osoby znane. Maseczka przed każdym ochroni, Przed każdym czynnym szatanem. Niestety mimo zasłon na twarzy I potęgi nocnej udręki, Podstępnie w nos wejść potrafi Bez względu na szybki ruch ręki. Może znajdzie się jakiś mocarz, Który węzeł gordyjski zerwie. Niech Władca Much skinie berłem, Niech potworne bzykanie przerwie. W miarę walk narastała wątpliwość, Lecz przekonanie teraz wręcz mam, Że mucha to upierdliwa wybitnie, Wśród wszystkich much jakie znam. Może weźmie ktoś sprawę w swe ręce ? Politycznie, sprawnie nagłośni. Niech Rząd się weźmie, coś zrobi, Rozwiąże problem muchy nieznośnej. Trzeba śmiało petycję napisać, Oprzeć na liczbach albo szacunkach. Czas od Rządu żądać dodatku Za sen w bardzo ciężkich warunkach ! Jeśli nie, za obrót sprawy nie ręczę, A głosy zgasną, jak śpiewy po rosie. Zamiast tego wstaną wściekli rodacy, By rozwiązać kwestię much w nosie. Wezmą żonę lub męża rodacy, Lub kolegę by rozmach swój wzmóc. Kupią packi nowe na muchy I czwartą plagę zaczną much tłuc. Jak wytłuką uparte robactwo I złość poza tapczan zepchną, Wystawią nosy na rześkość poranną I pełną piersią wreszcie odetchną. Z życzeniem na bok się obracam, Choć wiem, czy pełnia lub nów, Wyfrunie z dziury poczwara, By furczeć, by brzęczeć nam znów. YouTube - wersja dla leniuchów (wersja udźwiękowiona)1 punkt
-
1 punkt
-
Kobiecość, delikatność i subtelność czyli pierwiastki, których u Ciebie nigdy nie brakuje. Plusik :)1 punkt
-
@A-typowa-b a to już pewnie każdy facet ma inaczej... można powiedzieć, w bardzo dużym uogólnieniu, że bardzo duża część chce od kobiety, aby była matką i dziwką zarazem ;) a i tak większość wybiera kury domowe i je hoduje, a one strasznie gdaczą - całkiem bez sensu, nawet jak może sa jakieś argumenty, ja tego nie rozumiem...1 punkt
-
@A-typowa-b bardzo byś się zdziwiła. wcale nie jest tak, że mocniejsze... choć mocniejszym i bardziej atrakcyjnym może być tajemnica, brak nachalności czy subtelność "konsumpcji" niż kawa na ławę. Ale czasem jedno nie wyklucza drugiego ;)1 punkt
-
@Franek K I teraz mam wątpliwości z wieloznacznością słów nabrzmiały problem. Nabrzmiały bo nie nabrzmiał? Odwiedził Włoch raz Lanckoronę gdy minął stres pieścił swą Fionę. Jak wieść gminna niesie był ruch w interesie; nabrzmiały problem dotknął żonę. Pozdrawiam.1 punkt
-
Stacja Sobibór Pierwszy czerwca, święto dzisiaj, Wyjątkowy dzień. W moim życiu wielka zmiana, Wymarzony sen. Jadę pierwszy raz pociągiem, Latek już mam sześć. Z tej okazji napisałam Ten króciutki wiersz. Zostawiłam tulipany, (1) Niderlandów śpiew. Ludzie mówią, że zwiedzimy Wioskę pośród drzew. Bardzo długo już jedziemy, Rozpakuję chleb. Pół bochenka tatuś kupił Nim zburzyli sklep. Na ubraniu od mamusi Ładny noszę ścieg. Jeno gwiazdka na ramieniu Dziwny budzi lęk. Powolutku dojeżdżamy, Milknie torów szczęk. Zamiast tego gdzieś wybrzmiewa Instrumentów dźwięk. (2) Wysiadamy cali, zdrowi, Bóg nas jednak strzegł. Tylko z nieba ciągle pada Gorzki trochę śnieg. --- (1) – Pierwsze transporty do Sobiboru, z Europy zachodniej, organizowane były przy pomocy pociągów pasażerskich i względnie dobrych warunków. Chodziło o to, by nie spłoszyć ludzi wiezionych na śmierć. (2) – Pozwolę sobie zacytować http://www.sobibor-victims.eu : Inaczej traktowano Żydów z Polski i terenów sowieckich, którzy doskonale zdawali sobie sprawę z czekającego ich losu a inaczej nieświadomych niczego Żydów z Europu Zachodniej. Tych potrafił witać sam komendant obozu przy dźwiękach muzyki poważnej.1 punkt
-
Postanowienie Plądrować lubię zgliszcza aspiracji dawnych, Ratując wciąż płonące marzeń powidoki, By kreślić na powiekach zeszłych dni rękopis I sny ożywiać martwe tuszem wielobarwnym. Zostawię rzeczywistość światów zbyt realnych, Złudzeniem zwierciadlanym przecierając oczy, Nim ranny promień światła luster magię spłoszy I pragnień nieskończonych podrze znowu karty. Wielokroć spisywałem dla mych snów epilog, Zmieniając wielkie pasje w pusty już wysiłek Lecz nigdy nie musiałem razem z nimi ginąć, Bo w sidłach wyobraźni żywy zawsze byłem. Zatrzymam więc iluzję czasu wieczną chwilą, A przyszłość jeśli zechce obok niechaj płynie. ---1 punkt
-
Natchnienie Spoglądać lubię w gwiazdy, wsparty o framugę, Co orszak tworząc świetlny, przybrany miesiącem, Fantazję rozbudzają, swym blasku gorącem, Malarzy inspirują, wręczywszy sztalugę. Pędzelkiem tak ubarwia, śród iskry olśnienia, Swe niezliczone światy, w umyśle zrodzone, Artysta podniecony, w płótno przeniesione, By go zapamiętano, jako zew natchnienia. Odchodzę od ram okna, bo świtać zaczyna, I patrzę na wschód słońca, pełen niepokoju, To kroczy prozaiczność, to życia rutyna, Poetów zatracenie, w swym niewinnym stroju. Czy skona znów artysta, opadnie kurtyna? Czy spali się poeta, w szarym życia znoju? --- Sonet traktuje o... a zresztą, interpretację pozostawiam Wam, drodzy czytelnicy.1 punkt
-
Osobliwość Czy kiedyś Cię odwiedzę w mej przyszłości dalszej By móc podziwiać piękno i potęgę Twoją, Co czasu i przestrzeni są zakryte zbroją, I nie ma we wszechświecie zagadki wspanialszej? Nie umknie nawet światło spod Twego władania, Bo Słońc martwe oblicza w horyzoncie zdarzeń Zostają już na wieki pozbawione marzeń I mrok odtąd świadectwem śmierci panowania. Gdy długo tak rozmyślam nad gwiazdą upadłą, I wiem, że żywot iskrą, podpalonym lontem, Co prędko się wypala gonitwą zajadłą, To wiem, że me pragnienie wielkim jest afrontem. Lecz wzniosę w chwili śmierci kurtynę opadłą, I ujrzę świat przykryty zdarzeń horyzontem. ---1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne