Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 24.11.2021 w Odpowiedzi

  1. Rzekł do drogi - Moja Droga prowadźże mnie wprost do Boga droga na to mu odrzecze hola, hola mój człowiecze twoje życie pogmatwane pełne różnych zawirowań hochsztaplerskich interesów i nikczemnych podłych knowań. Człowiek jednak wciąż nalegał, pieklił się na prostą drogę mówiąc do niej skoro nie chcesz to cię w zakręt zmienić mogę prośby, groźby i zaklęcia powtarzane wciąż od nowa niczym deszcz spływały po niej bowiem była asfaltowa. Droga ciągle nieugięta wprost przed siebie równo leci człowiek, gbur nieokrzesany miota się jak ryba w sieci by zakończyć te utarczki w pewnej chwili droga rzekła skoro chcesz to proszę bardzo mogę i to wprost do piekła.
    7 punktów
  2. życie jest dla mnie niczym spacer w błękitnym ogniu w dzień upalny zwieńczony wejściem w parę lasu pachnący eter transpiracji gdzie żar słoneczny złotobiały prześwieca w szparkach międzylistnych i to co dotąd nie dość jasne rozświetla w sposób oczywisty wędrując chłonę cień wilgotny mchy i paprocie w siebie wkładam resztkami iskier złotolotnych okraszam chłodu miły szmaragd kiedy zmierzch idzie gaśnie ogień bawełna toczy się po niebie i za horyzont miedź opada spalając pasek cegły ściegiem a gdy już niebo poczernieje i uwidoczni swe kryształki coś mi moc daje nadprzeciętną by w ich odległe jądra zajrzeć i coś mnie wpycha w białą przestrzeń sterylną światłość co nie razi nieruchomieję w anestezji chcieć nic nie muszę ani marzyć i nagle z pełnej szczęścia pustki popadam znowu w jawy ramy a ciało z duszą z mgieł galaktyk w znajomą ziemię powrócone ponownie staną się popiołem
    4 punkty
  3. świat jest mój twój i jego mamy do niego klucze którymi otwieramy noce i dni świat należy do nas nie wstydźmy się go mówmy o nim poetycko kochajmy jak brat siostrę świat to nie tylko znój i trud to mosty szczerości otulone mgłą gdy ona opadnie uśmiech i fajne sny świat to horyzonty to codzienny chleb który smakuje o każdej porze nawet gdy czerstwy
    4 punkty
  4. Falą ciepła przytuliłaś, kwiaty wzrokiem zaprosiłaś, do tańca pośród promieni, mgiełka w lazur się zamieni. Wietrzyk ci włosy rozburzył, aż stracha na błoniach wkurzył, a on ptaszęta zwołuje, w twórczym żywiole się czuje. Ponad łąką ożyła zwiewnym czarem, rozkochałaś wszystkich swoim zamiarem. Bose stópki rozkołyszą krasnali, kiedy znowu rozhulają się bale? Skowroneczku rzucisz w eter swe trele, słowiku miły - zaproś na wesele. Zatańczymy upojnego czardasza, na jej chwałę, bo Królewna jest wasza. Co zrobimy z Wesołkiem, niech zatańczy foxtrota? Choć w dostojnym urwisie, mamy trefnego trzpiota. Czy z przemyślnym Mędrkiem zatańczysz więc walca? Bo w nim właśnie masz na balach stałego bywalca. Jak Nieśmiałek przysiądzie, gdzieś w kąciku szarmancko, będzie czekał od damy na huczne białe tango. A Śpioszek dostanie od pasodoble zastrzyku, czemu zawsze odmawiasz, chociaż chętnych bez liku. Gburek jak zawsze posępny, chciałby tylko patrzeć, salsę może zagrają, aby smutek w nim zatrzeć. Gapcia trzeba rozruszać, czym... pomyślmy społem, niech sambę zahula... gamoń z krasnali zespołem. Ona prosi Apsika, cóż dla siebie wybiorą? Muzyka już zaczęła... rumbę, z jakąż przekorą. Więc tańczą wszystkie krasnale, na balu u Śnieżki, co będzie, uff... nad ranem, zabraknie wolnej ścieżki.
    4 punkty
  5. daj mi prawo zapomnienia bo nie zdejmuję strzały z cięciwy i warczę nie mogąc rozpędzić krwi pełnia ciebie naga unoszę się opadam w miękkiej drodze po łzy słodyczy jaśnieję ociekam ciepła rozkosz z tobą faluje powietrzem dodaje sił zatrzymując teraz jest zimnej zły ogień skacze
    3 punkty
  6. Gdzie nie spojrzysz, tam są Ormianie, W polsko-historii to żadne novum, Od Kazimira po dzień obecny Ormianie, Ormianie kupiecki naród. Ormianin jestem, choć po ormiańsku Nie umiem powiedzieć ani słowa. Lecz dumny jestem, że w moich żyłach Płynie krew ormiańska i wyjątkowa. Ślady pozostawili tu Ormianie Bardzo wyraźne, w postaci nazwisk, Za przykład niechaj posłużą Sienkiewicz – autor, lub Naruszewicz. A Ja wreszcie, jako (*)kiewicz, Z ormiańską końcówką „-wicz” nazwiska, Takżem niepospolity, poeta-trubadur, Co stara się Was nieco zabawić. Warszawa, 24.11.21
    3 punkty
  7. zbiorę z poduszki twój zapach i wepnę go we włosy zarzucę na ramiona namiętność którą zostawiłeś przy łóżku wyjdę na taras wypatrywać cię w zieleni lasu przyjdziesz z garścią poziomek w dłoni zjemy razem śniadanie
    3 punkty
  8. Wszędzie ciemno W oknach palą się światła W czarne okna nikt nie patrzy Tam chowają się ludzie Za własny zaułek Ach jak bardzo chcą nieistnieć Ach jak bardzo boją się umrzeć W ich domach zawsze jest zimno A głos odbija wilgotna ściana Nie mają już łez by płakać Lecz ich oczy zasługują na szacunek Choć nie ma nikogo Kto chciałby go okazać Swym własnym dzieciom Nie chcą przeszkadzać Bywa czas, który Wystawia im rachunek W złamanym lustrze Złamana poświata Czasem wzruszy wielkie serce Nagle wypity trunek I pamięć powraca By zrzucić ich w odchłań Zamkniętego mieszkania
    2 punkty
  9. czułam, że z Peelem znajdę wspólny język -bezdzietna singielka lubiąca poezję lecz znów okrutnie zostałam porzucona... bo jestem kobietą! i przyjaźń skończona!
    2 punkty
  10. mole - norki żrą szynszyle aż łzy lecą krokodyle
    2 punkty
  11. Czy komuś powiedzieć ? Że chyba,popadam w depresję? Nie. Bo powiedzą lekarzom, A oni nie rozumieją. Czy ktoś się domyśla ? Że sobą nie jestem ? Nie, bo dla innych mnie nie ma, Jestem tak na doczepkę. Czy mam to ukrywać ? Czy sięgnąć po pomoc ? Nie. Po prostu będę jak zawsze, Udając, że sobą jestem.
    2 punkty
  12. Roman prądotwórca z Elbląga Za panią Justyną spogląda Podobno była chętna Na amory ponętna Długość przewodu jej urąga
    2 punkty
  13. Świetny wiersz. Długo trzeba było na Ciebie czekać, ale długie czekanie przynosi nagrody :) Już wyżej Tetu pisała o podróży - niezwykła ta podróż. Ja jeszcze dodam o malarskości - te ognie, te bawełny, szmaragdowe zielenie, złotościbiałe, cegły, miedzie, błękity, czernie z kryształkami i popiół... Uczta dla wyobraźni. Zdrówka Deo
    2 punkty
  14. Już sam tytuł bardzo pojemny Termo bio cykl - świetne! Bardzo fajnie się czytało. Zabrałaś mnie w interesującą, trójwymiarową podróż pełną różnych smaczków. Coś mi się wydaje, że peelka czerpie moc z natury, absorbuje ten błękitny ogień, ten "żar tropików" napawa się tym, co sprawia, że życie jest jak ten spacer. A później im dalej w las... tym przyjemniej;) Upatruję się tu pewnych procesów mocno związanych z parowaniem (wyparowaniem), stanu błogości, lekkości, tudzież takiego "odpłynięcia" może nawet omdlenia? tak sobie głośno myślę, bo jednak trochę niepokoi mnie ta biała przestrzeń, sterylna światłość. Tu moje myśli idą jeszcze w innym kierunku. świetnie się to uzupełnia. Powrót do jawy, jak zejście z obłoków... no i ta metafizyka w puencie, która właśnie sprowadza wszystko na ziemię. Przyjemnie spędziłam tu czas Deo. Pozdrawiam.
    2 punkty
  15. i nie każdy chce nie słuchać a usłyszeć sens ciszy
    1 punkt
  16. Nie, nie szukam już miłości, To wyświechtane zgoła uczucie, Miłość na razie nie zagości Ni w moim sercu, ni w moim życiu; Teraz już wiem, że miłość nie dla mnie, (Nie – nie żalę się – bynajmniej!) Od dzisiaj koniec dawnego Michała, Od teraz będę twardy, hartowny, Jak stal, w hutniczym piecu rozgrzana, Tężeje, gdy ją włożyć do wody; Wybaczcie mi może to porównanie, Lecz nic innego nie wpadło do bani. Od teraz szukam męskiej przyjaźni, (Co nie znaczy, żem nagle stał się gejowym) Po prostu mam dosyć kobiecej kaźni Oraz problemów ich wydumaniowych; (Na tym skończę już ów wierszyk cudny, Jeśli nie chcę paść ofiarą zemsty okrutnej). Może jeszcze jedną tylko strofkę dopiszę, Że mi przyjaźni, przyjaźni potrzeba, Niech inni kochają! - Ja się uciszę, Przyjaźń wystarczy, bym zdążył do nieba; (Wybaczcie mi, proszę, te neologizmy, Lecz swoją miłość wsadźcie mi... w ciżmy). Warszawa, 24.11.2021
    1 punkt
  17. Maszynę do pisania znalazłem kiedyś na pchlim targu Wkręcam w nią papier a po chwili wiersz wyskakuje lub kalambur Ktoś mi zarzuci kłamstwo brednie koś inny powie żem jest chory A ja na strychu gdzie ją trzymam dni spędzam miło i wieczory Maszyna do pisania wierszy model na pewno nie najlepszy Cudownie jęczy stęka wzdycha gdy mój wskazujący ją dotyka A że mam wskazujące dwa to ją rozprasza dylemat ma Miłość to nie jest platoniczna gdy się opiera ja naciskam Maszyna do pisania wierszy-Erika -wypust jeden z pierwszych Zgrabna ponętna połyskliwa-kobietą na złość ją nazywam
    1 punkt
  18. Odkąd Marianka pracuje w cukierni coraz rzadziej do niej chodzę podobno szkodzi nadmiar słodyczy więc Marianki już nie uwodzę Z Marianką wolałem pikantnie zabawiać się wieczorami chili pieprz sól i coś tam jeszcze wchodziło w grę miedzy nami Marianka teraz słodziutka jak pączek lukrowany napoleonka beza szarlotka jak strudel nadziewany Boję się słodyczy Marianki jak diabeł święconej wody cukrzycy przy niej się nabawię i nie będę już jak ten Odyn
    1 punkt
  19. 1 punkt
  20. Jej karabela? Ale brak jej.
    1 punkt
  21. @Michał1975 no tak, zamiast Je kochać chcemy je rozumieć… – a tego, jak świat światem nie będziemy umieć :( i ludzie ci, co to zrozumieli w nagrodę od życia... – wiele kobiet mieli :) poddaje wierszyk pod rozwagę i życzę szczęścia ;)
    1 punkt
  22. @Michał1975 warto przypominać, warto! szczególnie tym wszystkim, co żyją tylko dlatego, że jedni tacy nie zdążyli ich przez komin wypuścić (a oni teraz, o ironio, biorą ich za swoich idoli) - nie miałem okazji kupować u ormiańskiego handlarza, dobrze że choć cymes pokosztowałem, bo bywałem z ojcem w żydowskiej knajpce… i wiem kto to Łemek i co im zrobiono - ostatnia wojna wygnała SOAD do studia i powstały nowe utwory, a Turcja :( (i tylko sobie wyobrażam jak ciekawie i fajnie by było żyć w rzeczypospolitej, pełnej tolerancji i szacunku dla tych, co upodobali sobie życie i mieszkanie z nami, na tej polskiej ziemi)
    1 punkt
  23. INO, ADA, I WYWIAŁO KOŁA I WYWIAD. A ONI? A TY? ZA MURAMI MA RUM. A ZYTA? ELA, FARADU RYNNA ANNY RUDA, RAFALE.
    1 punkt
  24. E, I PORWALI BILA W ROPIE. U JARO DON BODO, PORYWANO NA WYRO PODOBNO DO RAJU.
    1 punkt
  25. E, I NAPYTA MAŁY! MEI PORWANO (JA? TY?) PSA? A SPYTAJ! ONA W ROPIE MYŁA MATY, PANIE. NOWY TARG? GÓRALA RÓG GRA! TY WON!
    1 punkt
  26. Ej! Ula! My, wrotki, wrota, a tor Wiktor wymaluje!
    1 punkt
  27. Jestem ciemniejsza od innych! Pragnę grozy! Pozabieram ze świata winnych! Ciała trupów będą pełne wozy. Przedstawić się? Jestem Czarna Owca. Co Baranka Bożego zabiłam! Nie kumacie?! Jestem śmierć! Co Boga z ciała wyciągnęłam! Waszych dziadków pozabierałam. A wy mnie za to odrzucacie! Przewijajcie tymi swoimi nóżkami! Idźcie krętymi dróżkami. Uciekajcie! I patrzcie jak dzieci wasze giną! Pod moimi stopami błagają o litość. Nie mają siły biec, Chcą już dość. Uciekając przede mną, Uciekacie do mnie! Ja nie mam litości! Ja wam powyjadam szpik ze wszystkich kości! Złapię każdego, Kto uciekać będzie. Wręcz pod koła ciał pełnego wozu wbiegnie. Życie piękną koleżanką, Jednak i ona sie odwróci! Co ona wskrzesi, To śmierć wasza powiesi! Ona wam daje, A ja zabieram! Ona sadzi, A ja zrywam.
    1 punkt
  28. @BPW Każdy coś znajdzie prawie we wszystkim, trzeba poszukać pod stanikiem u artystki. Pozdro.
    1 punkt
  29. Bardzo mi miło że ktoś czyta ten wiersz po takim czasie. ?
    1 punkt
  30. @BPW Brakło mi tylko BPW sentencji pod wierszem, ale dla Ciebie znalazłem: "Promieniała jak Królewna Śnieżka po siedmiu skrobankach" - Marek Hłasko. Trzymaj się Wesołku, to ten od foxtrota pierwszy w kolejności.
    1 punkt
  31. Fantastyczny wiersz. ? Jeśli tak wygląda każdy bal. (To dlaczego mnie tam nie ma?) ? Pozdrawiam, BPW. P.S. A film idealny do wiersza. ?
    1 punkt
  32. @Deonix_ wiesz jest taka piosenka : Rysowanie i inne też wchodzą w grę :). Nicka nie tykaj, nick jak nick. :)
    1 punkt
  33. Na Dolnym Śląsku, we wsi Sanie, z kablem ma problem Grześ, wśród panien. Bo choć sam cienki, w nich wzbudza lęki ów gruby kabel, noż skaranie.
    1 punkt
  34. Tak, natura okrutną jest.?
    1 punkt
  35. @error_erros Wy faceci zawsze byście chcieli czegoś więcej ?. A ja po tym domku w lesie, nocy, poziomkach i wspólnym śniadaniu nie potrzebowałabym już nic więcej… Ale gdzie tu znaleźć takiego romantyka. Jeden te poziomki właśnie kiedyś mi obiecał, ale nadal czekam?. A tak poważnie, dziękuję za recenzję. Miłego dnia.
    1 punkt
  36. Może ma coś z morza.
    1 punkt
  37. Też się to zdarza i wydaje mi się, że nie zawsze z mojej winy. Czasami odnoszę wrażenie, że nie zawsze wyświetlają się powiadomienia, szczególnie w przypadku starszych tekstów. :)
    1 punkt
  38. @[email protected] Nie mam pawia i zagrody lecz gdy łyknę więcej wody o ognistej jest tu mowa i gdy zacznie pękać głowa migiem gnam do toalety bo ognista woda sprawia że choć nie mam go fizycznie to niestety puszczam pawia. Pozdrawiam :))) HJ
    1 punkt
  39. Przyjaźń Są słowa , które tylko sobie mówimy znamy je na pamięć codziennie jednak na nie czekamy są dla nas pomostem do rozpoczęcia każdego dnia i jego zakończenia tęsknimy za nimi jakby były czarodziejskim kluczem do naszych serc i zmysłów co będzie gdy ich kiedyś zabraknie andrew 11.2021
    1 punkt
  40. @Henryk_Jakowiec A na końcu zawsze drzewo, z nonszalancją cię zaprasza, lód na drodze, jakaś kasza, resztę drogi już sam przebądź. Pozdrawiam Heńku nie zapomnij o Mikołaju dla prawnuków.
    1 punkt
  41. A nie "podążA" ? Przynajmniej tak by z kontekstu wynikło ;p Co do treści, to... No przyszłam :))))))))))))))))))) A tak na serio - wiele razy wizualizowałam sobie tego rodzaju spotkania, marząc o tym, że będę ich gwiazdą xDDDDD Po lekturze tego tekstu jednak odechciało mi się definitywnie :P Pozdrawiam :)))))))))))))))))) D.
    1 punkt
  42. Pan Dzięcioł zaniemógł i leżał w gniazdku, przyfrunął pan doktor, co z tobą ptaszku. Och bardzo mi ciężko nie mogę już stukać, ktoś mi dziś w nocy, stukanie wystukał. Ależ kochany, tak powiem tobie, nie każdy co stuka, jest dzięciołem.
    1 punkt
  43. Miejsce: działki za miastem Osoby: XX i XY oraz wolny kot polny :) Do XX idącej alejką - w pewnej chwili przebiegł kot - na działkach doszedł XY i pyta: - To pani kot? - Nie mam żadnego kota - twierdzi XX - taki on mój, jak i pański, a co się stało? - A wyobrazi sobie pani, że ten kot wyjada rybki z oczka wodnego na mojej działce. - Co też pan nie powie, a to widzi pan, to jak ja nie dokarmiam tego kota, to ten kot panu rybki wyjada! PP/ DOPISZ ANEGDOTKĘ OD SIEBIE.
    1 punkt
  44. Zawsze byłam na ćwierć gwizdka Widocznie taka jestem Nie zmierzałam się z Rysami z Monte Blanc tym bardziej z Monte Everestem Raz zdobyłam Łysogore i było bardzo pod górę Kariera? - żadna Czy jestem ładna? Kiedyś ktoś powiedział, że tak Może widział wspak ? A może był zdesperowany wyposzczony Może zakochany? Cóż, to dawno było i trochę bez znaczenia , może mu się tak wymknęło, nawet nie pamiętam imienia i tylko dlatego przykładam do tego tyle wagi, bo niewątpliwie niezwykle miłe są takie uwagi Tym bardziej jeśli raz się zdarzyło No bo jeśli któraś coś takiego słyszy, dajmy na to co chwila ,to czy taka uwaga jest dla niej szczególnie miła? Połyka ją jak powietrze , jak wodę ryba , no cóż dość o tym chyba wracając do tematu to średnia ze mnie kobieta, taka właśnie na ćwierć gwizdka nawet nie na pół Żadne tam szczyty, ale za to dół O tak, potrafię i nawet szczerze powiem, że bez batyskafu spuszczam się tak nisko nie czując w ogóle strachu Rów Mariański to pestka Niejeden raz już go zdobyłam Problem w tym ,że poza mną nikt nie wie, że tam byłam Nie zawieszę chorągiewki na czekanie I choć taka ze mnie głębinowa mistrzyni To tutaj na zawsze średnią kobietą zostanę
    1 punkt
  45. Piękna, nie zamieniaj, ta maszyna ma dusze:) A Alexa jest dla wszystkich.
    1 punkt
  46. Podejmowałem ostatnio ciało z pogorzeliska, ono nie pamięta tego, ja za to pamiętam. Tak w nawiązaniu. Pozdrawiam:)
    1 punkt
  47. Myślę, że mógłbym to "zagrać" :)))) Pozdrawiam
    1 punkt
  48. Nie klękaj Nie klękaj. Nie klękaj przed losem chłopaku, dziewczyno! Nie klękaj! Złe chwile miną. Złe chwile miną! Dalej już będzie słoneczny dzień. Przy drodze cień. Przy drodze cień… A gwiazdy? A gwiazdy już będą mogły zaświecić. Jak oczy dzieci. Jak oczy dzieci. I dusza bratnia też znajdzie się. Już będą dwie. Już będą dwie! I będzie już można. I będzie już można wiatrem się zachłysnąć! Z gwiazdami błysnąć. Z gwiazdami błysnąć… Dłoń podać temu kto z sercem pustym, I pustym trzosem. Klęczy przed losem. Klęczy przed losem… Pisane dla niego – Edwarda S. Niechaj mu będzie dobrze. Tam gdzie teraz jest…
    1 punkt
  49. kiedy tylko zaświeci słońce królowa mroku wpycha mnie w czeluść nie mam siły się bronić nie mam siły się wydostać leżę i czekam...
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...