🎄 Wesołych świąt życzy poezja.org 🎄
Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 18.10.2021 w Odpowiedzi
-
Przedwczoraj miałem pierwszą klasówkę już nie pamiętam jaka ocena piątka czy czwórka trójka czy dwója ale to przecież jest bez znaczenia wczoraj matura i długie studia nic nie ukryję trochę mi zeszło to inne czasy była komuna w nauce nigdy nie byłem pierwszy dużo nie miałem dużo nie chciałem ale z uśmiechem zawsze na twarzy zbierałem kwiaty w ogrodzie marzeń w końcu do pracy przecież rodzina taka tradycja – musisz utrzymać z pracy do pracy do pracy z pracy nie wiem czy mógłbym teraz inaczej dziś patrzę w lustro a twarz w nim woła zwolnij człowieku żyj tak jak wczoraj7 punktów
-
Ciepło palcami wgniatam w twe otwarte uda Oddech ust przy oddechu wargą zagryzione Chromatyczne dotykiem i chciwie czerwone Okiem gdzie krew zastyga w szkle powietrza ruda Cisza jest jak milcząca w nas oschła obłuda Już po wszystkim i ciała mrocznie obnażone Stygną kłamstwami życia najszczerzej zmęczone Egzystencja jak matnia a prawda jak muda Jestem pusty jak nicość której częścią jestem A tak mało chcę wiatru co nad granicami Rozwiesza dźwigające niebo ptaki gestem I kawałka swej ziemi w której korzeniami Zagnieżdżę los szczęśliwy skrzydlatym szelestem Chociaż w kurz mnie obróci i nie wspomni łzami5 punktów
-
(Science fiction :)) Gdy uśmiech odszedł w zapomnienie i śmiać się już nie udawało przekorny los na wspólną ścieżkę rzucił żeby się przypomniało Można rozminąć się oddalić spalone mosty mieć za sobą lub się zatrzymać spojrzeć w oczy i kilka chwil złowić na nowo Żeby się jeszcze przypomniało żeby uśmiechnąć się odmłodnieć Nim los znów rzuci na rozdroże...5 punktów
-
księża grzechu się nie boją nie walczą z nim bo wiedzą że na końcu będzie ułaskawienie dla księdza grzech to słowo do którego kościół się przyzwyczaił i razem z nim kłamie dla księdza grzech to ocean jego fale go nie bolą przecież nie jest Bogiem to nie ta półka dla księdza grzech to chwila którą można oddalić zapomnieć o niej bo tak mu wygodnie4 punkty
-
bez zwłoki zwlokę z siebie gdy śmierci ujrzę oblicze niech się napawa moim ubraniem jego rozkładem i gniciem niechaj się bawi truchłem namiętnie aż je obróci w proch a ja? w tę czarną czarną noc w ziarnie bez plewy naga i czysta umknę do nieba gdzie śmierć nie sięga głupia głupia śmierć4 punkty
-
Rozmowa z Horacym Spoglądać przed siebie Snuć marzenia Budować plany Spoglądać za siebie Rozwijać nić Wspomnień i historii To suplement Wzbogacający Teraźniejszość Przy którym Carpe diem Jest co najwyżej Kromką suchego chleba. Piła, październik. 2021.4 punkty
-
Świat wydaje mi się piękniejszy Twarze bardziej kolorowe Gdy z głębin Twojego smutku Promień uśmiechu wyłowię3 punkty
-
konsekwentna szarość walczy o palmę zwycięstwa w wyblakłej koszulce zwątpienia przelewa się z chmur w serca przebrzmiałych nut które spadają z afisza zielone wzgórza dziś bardziej wichrowe na drzewach więdną słowa konsekwentna szarość wypełnia płuca tego świata nie wiadomo skąd pochodzą coraz bliższe mroczne wspomnienia presja czasu nie posiada praw cisza nie oszczędza nikogo szarość konsekwentnie walczy o swoje3 punkty
-
Bez Ciebie Rozpadam się na kawałki Lecz Nie martw się Jakoś pozbieram Drobinki piasku Których nie zdążył rozwiać wiatr Nie czas umierać Dlatego sklejam słowa Tęsknię i kocham3 punkty
-
staram się ze wszystkich sił być chociaż wiem że nie zostaniesz na kolejny poranek Kochanie jak bumerang dajesz i odbierasz wibrują drzwi na do widzenia3 punkty
-
Obłoki: Płytkie wierszysko jest poezją głucheńka piosnka jest pieśnią taniutka książka jest literaturą pomięty szmatławiec jest wartością Miłość odpowiada – będę miłością życia Twoją na wieki, aż po kres Dym serce jestestwa zagrzewa do walki ku bluszczastemu zrozumieniu czternasty papieros wrota otwiera świat, który bywa pawim nadświatem Miłość szepcze jam już przez Cię zdobyta a po łóżku balkonowe zapalenie Głowa podbródkiem pnie się w górę. Opary: Życiowe sceny układają się w paradoksy zachowania dziwniejsze niż przedziwne zdarzenia wyzbyły się wytłumaczeń newsy klikają w mas nieskończoność miłość grzmi zdarto - zadartym głosem pan (?) na wskroś jest niemożliwy Po kilku łatwo głębszych wódeczkach przepite kości nie chcą się poruszać spuchnięte oczy i napęczniały brzuch myśli gniewnie pikują od niechcenia miłość krzyczy zmarszczoną czupryną takim nie chcę ciebie oglądać! Łepetyna czołem chowa się po kątach.3 punkty
-
Na ulicy Szopena to nie scherzo tam również mogę chłonąć poezję fortepianu przy małej czarnej odgrzebuję zakątki globu i próbuję zrozumieć jaka siła pcha młodych ludzi w życie z muzyką Chopina sama nie w filharmonii dźwiękami układam obrazy na liściu klonu podryguje pająk by po chwili spocząć na ramieniu już się nie lękam kiedy rdza zjesiennienia rytmem mazurków szuka tlenu nokturny same odnajdują się na traktach kalendarzy zgiełk w labiryntach ulic dlatego wkładam w obce dłonie skradzione aurze nuty a marsz żałobny przed snem zamienia się w modlitwę październik, 20212 punkty
-
Co dzień tęsknię Do Twych ust Tak silny narkotyk Kiedyś zatrzyma mój puls Myśli mam grzeszne Nie odkupię win wierszem Nie znam tak pięknych słów Kiedyś cały spłonę Przez Twój dotyk Przez oczy Twe We mnie wpatrzone Zginę pod skrzydłami Anioła W Twoich ramionach Po zamachu którego Pocałunkiem dokonasz Umrę z miłości I Świat mi pozazdrości...2 punkty
-
Jestem jak pióro wiatrem targane,Przenoszone z miejsca na miejsce,Marzę o tym, by osiąść na stałe,Nie grać już dłużej w życia grotesce.Jestem jak kartka zużyta papieru,Co, brudnopiśna i pokreślona,Nikomu niepotrzebna, przy drodze się wala,Póki pod atramentem nie skona.Niby korab na falach wzburzonych,Miotany gwałtownym sztormem.Ku Wyspom Rajskim zdążam wytrwale,Pomimo ostrych raf zębów.Warszawa, 18 X 2021 Warszawa, 18 X 20212 punkty
-
Jest takie miejsce wewnątrz starych desek, którego nie da się przeciąć czy przeciągnąć magnesem chociażby o strzępek. To kamień węgielny tego drzewa. Wystrugają potem z niego meble do mieszkań, a ono będzie widoczne z każdego kąta, nawet przez cegły. Jeśli zostawić je dostatecznie długo, nie karmić lakierem i nie chronić przed wilgocią, oplecie każdy zakamarek, aż dostanie jemioły, a przez nią pocałunków między półkami na książki i wazon z suszem. Powstanie ogród pośrodku mostu, bo tym będzie pokój pełen tlenu i podłóg, zamiast sufitu i dziupli. A ja stanę się kompostem. Z cyklu: Karma. Październik, 2021.2 punkty
-
Błądzi chmurami po niebie Potem z tych chmur płacze deszczem Takie są jej oznaki pierwsze Rozsypuje kolorami Czerwienią, złotem i brązem Tworząc z nich marzenia W sercu zostające Mgłą otula lasy Wiatrem magię rozwiewa I szumi w drzewach Czasem chwyci przymrozkiem By wokoło roztoczyć Swój byt uroczy Choć krótkie te dni zadumy To każdy z nich ma swój urok I przyjdzie zima Jesień zakończy swe czary A na świecie pozostawi Swoje dary Co były wraz z nią Lecz z nami zostały2 punkty
-
czat onegdaj na komputerze napisałem, że cię lubię że ci wierzę. ale teraz kiedy stoimy tutaj, twarzą w twarz już tego nie powtórzę… bo widzę, że gębę wredną masz.2 punkty
-
Smutek nigdy nie był tak piękny, jak ten skryty nocą, gdzieś w głębi serca Każdy ruch gwiazdy w świetle księżyca jest smutku zamkiem, to twierdza. U wrót jej rycerze, błękitni jeźdźcy, skryci w bystrości łez gdzieś pod okiem, tak piękny smutek kryje się w nocy, krąży skupiony tuż pod obłokiem. Pasmo wydarzeń schowane w chwili, film metrażowo długi, tak krótko, tworzy przesłodko-gorzkie urywki, które składają się w obraz smutku. Jak puzzle z kawałków imaginacji, ze szczyptą wspomnień cierpkie wspomnienia, krążą po myślach tak uporczywie wciąż nie wydając swego istnienia. Te krótkie wizje, synonim smutku, przenoszą w miejsca wciąż nieodkryte, w doliny piękne, długie i żyzne, w krainy z książek, które tak czytasz i dają upojne złudzenie istnienia, gdzieś zamroczone chwilami pustki wydając szeptem okrzyk, rozkazy "uśnij mój drogi, no uśnij" By znów zapędzić w senne wojaże duszę strapioną tym, co prawdziwe, wprowadzić w świat kruchych słabości, tego co trudne, krótkie i ckliwe. Gdzież autentyczność w tym złudzeń świecie, gdzież szukać prawdy wśród blasków nocy? Wciąż tylko smutek puka do serca, a ono głupie da się zaskoczyć. Wyleje rzewnie kilka łez z oczu, rozmaże obraz próżnego złudzenia, by po raz kolejny zasnąć tej nocy, pełne nadziei, kłamstwa, cierpienia. Lecz któż oceniać może to serce, gdy świat jego uczuć jest tak pokrętny? Patrząc się w gwiazdy myślę uparcie, że smutek nigdy nie był tak piękny. 2018/03/082 punkty
-
Laboratoryjna pastela kryzysów Korona cierniowa już nie lśni w zorzach Już Judaszowe plemię nie spija krwi Panują na hazardu głębokich morzach Tylko jeden Chrystus z tragedii nie drwi Ciemnookie snów odmęty zbyt gromkie Błyski ostrych dawnych batów nieba Znaczą dziś to, co herbata z porankiem Wszystko już jest tylko brak tu chleba Zjedzmy, choć ten dzień chwil dawnych Posilmy się wodą i winem bez win i kar Byle pastelowe myśli snów bezkarnych Pozostawiono zbawieniu starych mar Idąc tutaj aleją ciemności nie wygrasz Jeśli oddasz się zła mackom i głębinom Jeśli tylko modlitwą mocną się parasz Nie oddasz się złym latom i też zimom Idziemy bez korony i berła w gwiazdy Idźmy jakby świat był dziś tak uparty Jak ten, co kocha Polskę tak zawżdy Bez pustej w wiecznej historii karty Autor:Dawid Rzeszutek2 punkty
-
2 punkty
-
noc pomarszczona przytulona do zimnej ściany kilka godzin temu turlało się tu słońce w ostatnim pociągu na ulicach złachmanione chmury niedokończone pety obelgi i rozmowy na dworcu cisza mącona chrapaniem rozmemłane twarze śpią na wydechu w głąb miasta betonowe schody windy i wyspy zielone na słupach świecą kocie źrenice zaginął Wood ufny łagodny zaszczepiony wykastrowany rano stąd wyjeżdżam facet w bluzie w kocie łapki coś mruczy pod nosem2 punkty
-
@Gosława Szpilki są dobre na wszystko a czerwone i ze złotym obcasem są najlepsze. Wszystkie smutki tego świata uciekają przed czerwonymi szpilkami. Pozdrawiam z jesiennej Szklarskiej Poręby. @[email protected] Cieszę się bardzo, że mój wpis wywołał u Ciebie uśmiech. O to mi właśnie chodziło. Dzięki za czytanie. Pozdrawiam serdecznie. @iwonaroma Masz rację, że o kapeluszu też pisałam. Kocham i szpilki i kapelusze. Jest to miłość z wzajemnością. Pozdrawiam serdecznie.2 punkty
-
fircyk w liryce z pieprzykiem wiatr słowa układa piroman co całe życie ogień w sercach podkłada... fircyk w liryce z pieprzykiem ballada romansu architekt słodki marzyciel co twoje źrenice czułości księżyce ze mną umawia... fircyk w liryce z pieprzykiem policzek skóra poróżowiała rumieni polana od całowania oczy przesłania ust słodkich oblicze złodziej, kusiciel ramiączko, staniczek w grę zmysłów wplątana dłoń błądzi dotykiem pożądanie nas spala namiętność kołysze prowadzi nasze ciała jak rytm w muzyce...2 punkty
-
chodź na kompromisik taki malusieńki przestań stawiać rogi wejdź do mej stajenki chodź na kompromisik ty baranie srogi jak się znowu uprzesz potłuczemy rogi chodź na kompromisik taki malusieńki jak nie zejdziesz z tonu nie podamy ręki nie będzie wygranych będą same straty nie bądź tak uparty baranie rogaty! (a tak między nami zadam to pytanie kto bardziej uparty i na czyim stanie)1 punkt
-
odchodząc odchodząc wyrwałeś mi serce jeszcze trzymasz w dłoni zostało puste miejsce krew jeszcze je goni ona bez serca nie może ja mogłam – musiałam zamknęłam oczy (mój boże!) by nic nie widzieć... zostałam zostać? dopiero początek dalej... oczy otworzyć zobaczyć świat bez Ciebie żyć – przeżyć i tworzyć1 punkt
-
Na czas dyrektyw, ustaw i rozporządzeń skórę trzeba było w setkę łusek oblec bez tego niemożliwym jest pływać Pewnego południa pancerz zdjąłem ostała się jeno cieniuteńka powłoka myśli i wnętrzności są wszem i wobec Nawet gdy nanieumiałem się kochać żaden mędrzec w płaskim garniturze nie przekona do nieważności miłości Warstwa do oddania, nie na sprzedaż za ćwierć ceny, jak chcą śpiewać niektórzy zapyta – replika – tanio skóry nie sprzedam1 punkt
-
jestem mądra znam się na zegarku potrafię obczaić najlepszą stołówkę w okolicy nikt lepiej ode mnie nie wspina się po drzewach tak pięknie i delikatnie cię dotykam lękiem wysokości śmiało wystawiam ciało na mróz samotność bezdomność i wszystkie te złe rzeczy na które buk przymyka oko kiedy czekam na twoją miłość kotka malinka1 punkt
-
na styku czerni i bieli jest niewyobrażalny istoty szare rozchodzą się po bokach z coraz bledszym pojęciem1 punkt
-
Starą babę bolała stopa, lewa stopa. Co w tej stopie ją bolało tego nie wiedziała stara baba. Nie wiedział również lekarz. Postanowiła coś z tym problemem zrobić. Pierwsza myśl jaka przyszła jej do głowy była taka, że kupi sobie wygodne buty. Pierwsza myśl-dobra myśl. Pojechała zatem do sklepu. W sklepie z głośników płynęła spokojna muzyka. Jasne, ciepłe światło eksponowało buty ustawione na półkach. Sympatyczna, młoda ekspedientka, z urzekającym uśmiechem, zajęła się klientką. Zaprowadziła ją pod regał, na którym stały same wygodne buty. Stara baba rozpoczęła przeglądanie i przymierzanie tych butów. Kiedy sięgnęła po pierwszą parę zauważyła, że kilka półek dalej, na najwyższym regale, stoją czerwone szpilki ze złotym obcasem. Stoją i uśmiechają się do niej zalotnie, połyskują złotym obcasem, uwodzą ją, kokietują. Serce starej baby niespokojnie zadrżało. Widok tych butów był jak grom z jasnego nieba. Przypomniała sobie swoją młodość, tańce do białego rana, pierwsze pocałunki, miłości. Już chciała iść w ich stronę, ale ból w lewej stopie przypomniał jej, po co tutaj przyszła. Westchnęła z rozrzewnieniem i przystąpiła do mierzenia wygodnych butów. Po kilku próbach dopasowania butów podjęła decyzję. Zapłaciła za zakupy i wróciła do domu. Po otwarciu drzwi przywitał ją mruczeniem koci kot Pazurek. Cieszył się z jej powrotu, wyginał grzbiet i głaskał o nogi. Stara baba postawiła pudełko z butami na stole. Po krótkiej chwili wahania zdjęła z niego wieczko i wyjęła buty. Stały przed nią piękne, czerwone szpilki ze złotym obcasem. -Jutro jadę kupić kolorową spódniczkę. Będzie pasować do tych czerwonych szpilek- powiedziała do kota Pazurka.1 punkt
-
miłość to horyzont pełen miłych barw które nie smucą fajną mają dal miłość to kochanie nie boi się cieni umie się uśmiechać to zacny czas miłość to nie fałsz to pełnia księżyca to uczucia chwila to zacny kram miłość to nie tylko chwila zawahania to widzenie świata przez pryzmat dat miłość to nie tylko uczucia czar to coś co ma w sobie jasny dar miłość to potęga nie straszna jej dal na jej końcu udany czeka bal1 punkt
-
@dach O tak, Horacy w swoim "carpe diem" zawarł olbrzymi ładunek informacji. To taki skrót skrótów, który każdy zainteresowany na własne potrzeby powinien przemyśleć i dostosować. W Twoim wierszu sugerujesz zgrabnie kierunki, w których nasza myśl może podążać. Warto suchą kromkę chleba wypełnić treścią. Pozdrawiam :)1 punkt
-
1 punkt
-
... snuć marzenia, czy budować jakieś plany, to chyba naturalna rzecz, jaką ludzie czynią, ale... nie każdy chce/potrafi rozwinąć nić wspomnień ..HISTORII.. np. własnego kraju. To jest tym wszystkim, o czym dalej w Twoim wierszu... trafne porównanie "carpe diem" do kromki suchego chleba. Pozdrawiam.1 punkt
-
1 punkt
-
Tytuł taki chemiczny, zaskoczył mnie środek :). Pozdrawiam serdecznie a-b1 punkt
-
@Andrzej_Wojnowski żyć jak za matury? tez szybko, we wczesnym wieku i przedszkolu czas płynie najwolniej. Psychologowie to badali, jak znajdę linka to podeślę. A tekst, cóż, przypomina o przemijaniu, ale słusznie też wskazuje na czas dla siebie. Ściskam Cię Andrzejku ciepło. bb1 punkt
-
Leszczym, no smutno tu dzisiaj. Wiem, że słońca nie ma, dużo uśmiechu :) Wyjdzie jeszcze, zobaczysz ;)1 punkt
-
~~Niedzielny ranek. Śląskie Miasteczko.Felek skądś wraca (pijany deczko) ..Chciałby czymś podleczyć kaca- ten wnętrzności mu wywraca.Sklepy zamknięte. W nich .. zsiadłe mleczko...Bóg miłosierny - głoszą slogany,lecz nad nim przecież są .. dobre pany!!!~~1 punkt
-
@Antoine W Każdy swoje ma sposoby a ja żadnych nie neguję przy wybranej stoję twardo wprawić w czyny ją próbuję. Pozdrawiam :))) HJ1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Stoimy w oknie pędzącego pociągu…― migające krajobrazy… drzewa, łąki… jeziora, rzeki… Wiatr we włosach, słońce palące twarz… Spójrz, jacy jesteśmy piękni, natchnieni urodą szczęścia… Usypiający stukot kół o łącza szyn… … pusty korytarz wagonu… Zamykam oczy, otwieram… … jesteś obok… nie ma ciebie… … znikasz w otchłani czasu… Jestem sam… … zagubiony… Nie ma ciebie… … jesteś… Przeszywam ramionami próżnię… Jadę do ciebie, gdzieś w głęboką Rosję… … jestem coraz bliżej twoich oczu i ust… Kołyszą się przemykające cienie, przekrzywione na podłodze prostokąty światła… Kolejne stacje z zielonymi frontonami… ― opuszczone poczekalnie… Moskwa… Wlodzimierz… … Niżny Nowogród… Kirow… Perm… Omdlewający zapach skoszonych traw, kolejowych podkładów, … która to już butelka alkoholu? Śpiewam pieśń a capella… „Ночь (Любит, не любит...)” Jekaterinburg… Tiumeń… … Omsk… Szare opuszczone wsie… … w oddali wre błękitne morze… Nie, to nie ja, więc, kto tak pięknie śpiewa? Omsk… Nowosybirsk… Jesteś? Powiedz mi, Jewgienijo, dlaczego płaczesz? Czemu masz spierzchnięte usta… Rozglądam się wokół… Jestem sam… Do kogo mówię? Do kogo kieruję tęskne słowa? Zginam, rozprostowuję palce, przykładam spocone czoło do chłodnej szyby… Kocham cię, słyszysz? … kocham cię… … która to już butelka po alkoholu? Gwiazdy nade mną, obłoki… słońce i znowu gwiazdy… Zginam i rozprostowuję palce, zasypywany pikselami samotności… … w oddali wre błękitne morze… … kolor twoich oczu… Jestem coraz bliżej… … jestem ― coraz ― bliżej… (Włodzimierz Zastawniak, 2021-10-15)1 punkt
-
1 punkt
-
wędruję piechtami przez różowe dale i tysiąc światów odkrywam czy dojdę jak najdalej czy kosmos będę zdobywał? Mars Jowisz. Pluton. dwóch chińczyków gra ze mna w go karty rozdaje różanopalca bogini Eos to poranek świta przede mną cały słoneczny dzionek słowik brzmi jak skowronek Romeo i Julia piją tanie wino bo są..... ...rockersami!1 punkt
-
dziś sen nie był łaskawy jak kolano łysy był czubek mojej głowy siwy włos przy tym to śmiech benny hill by wyklepał aż miło kompleksy zawsze poruszają się autostradami w podświadomości zamiast czytać piszę zamiast mówić słucham zamiast żyć partycypuję to zamiast nie ma alternatywy z jednego wpadasz w drugie jesteśmy zbyt nietuzinkowi by nie stawać się lepszymi niezrozumienie ma swój sens przeciąga się jak pluszowy kot szuka ciepła...1 punkt
-
1 punkt
-
mijamy się niczym znajomi w pracy "cześć, jak tam?" i nic poza tym osobne spojrzenia, w przeciwną stronę, nie chcemy już siebie zobaczyć i chociaż wspólna lodówka czy pościel, w zasadzie to nic nie znaczy już dawno nie, oboje to wiemy, nikomu się nie chce nawet tłumaczyć …dziś blada, sińcami pokryta skóra, kiedyś różowa, miękka i zdrowa oczy zamknięte, usta otwarte, do tyłu w bezruchu opadła głowa wargi bordowe, po przygryzane bezdusznie nieme, jak cisza grobowa w kolorze wina jakiś czas temu, a była to czerwień zmysłowa "czy poznajecie Państwo denatkę?" pytanie którego boi się życie "wygląda jak nasza miłość właśnie ustało jej serca bicie" i nic już więcej nie usłyszałem jedynie Asmodeusza wycie i chociaż dawno nie, wiedziałem, to żyłem nadzieją skrycie… mijamy się niczym podróżni na dworcu, każdy w swoją podąża stronę jej już tu nie ma, cicho odeszła i serca z tym jakoś są pogodzone1 punkt
-
Zatrać się, Zatrać się w Tej miłości. Gdy zatracasz się w miłości, odnajdujesz pełnię. Zatrać się, Zatrać się. Nie obawiaj się tej straty, Albowiem wzniesiesz się ponad Ziemię i obejmiesz nieskończony wszechświat. Zatrać się, Zatrać się. Porzuć swą ziemską powłokę, Albowiem Twoje ciało jest niby łańcuch a Ty jesteś przez to więźniem. Rozbij ściany więzienia i wybierz się na przechadzkę z królami i książętami. Zatrać się, Zatrać się. Ucieknij z mrocznej chmury w której teraz tkwisz. Wtedy tylko ujrzysz swe wewnętrzne światło promieniujące niby księżyc w pełni. Wnijdź tedy w ciszę. To najpewniejsza droga aby się zatracić... Bo czymże jest Twoje życie? Niczym po za walką o bycie kimś, Niczym po za ucieczką przed własną ciszą.1 punkt
-
Słyszałam, że to zależy od spoiwa. Bywa (rym! ;)), że właśnie jest odwrotnie. @GrumpyElf :) świetny wiersz. Zamieniłabym jedynie 'swe' na 'swoje', dla lepszego rytmu no i swojskości :) Zdrówka1 punkt
-
Jako inżynier z zawodu informuję, że sklejone już takie mocne i odporne nie będzie, jak przez rozbiciem:).1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne