Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 11.07.2021 w Odpowiedzi
-
wstyd mi za tych którzy kłamią nie umieją się śmiać wstyd mi za wiatr który dachy zrywa za chamstwo wstyd mi za ojca który zapomina po co jest wstyd mi za Boga który najlepiej umie milczeć wstyd za prawdę która czasem boli tak jak ból wstyd mi za świat za to że poddał się ot tak wstyd mi za siebie że nie uwierzyłem choć mogłem ten wstyd jak parawan ukrył wiele prawd6 punktów
-
nieobecna z nocy pełniejsza inna to wszystko co mam o tobie w zapachu skóry noszę drżę pod twoim wzrokiem krew nie wraca z podbrzusza życie do ładu przechwycę nawet cień snu by doczuwać bliżej rumienisz tuleniem rosisz6 punktów
-
Ciemno. Ciarka na skórze. Ciepłe Czyste dłonie Celinki składają Chustki. wokół Cisza. tylko Cyk Cyk Cyk. Czysta dusza. myśli jak Cielęta Ciche. pojedzone Cebulki Cieciorki Chrzan. a pod oknami Chałupy Chude Chłopy. Chichy. Ciemne oczy. Chyże łapska jak Ciernie. wtem Czubek Cichy. – Celina tyś Czysta Ciepła mnie Czekaj. twoje usta Czerwone, gotowe na Całowanie. czy Cierpisz, gdy Ciężkie Łapy cię chwytają? Ciasna twa kibić, więc Chwalim tę noc. ____________________________________________ Miejscowości użyte w treści: Całowanie – woj.mazowieckie; Cebulki - woj.warmińsko-mazurskie; Celina – woj.łódzkie; Celinki – woj.wielkopolskie, Chałupy – woj.pomorskie ; Chichy – woj.lubuskie; Chłopy – woj.zachodniopomorskie; Chrzan - woj.wielkopolskie; Chude – woj.zachodniopomorskie; Chustki – woj.mazowieckie; Chwalim - woj.lubuskie; Chyże - woj. lubuskie; Ciarka – woj.opolskie; Ciasna - woj.śląskie; Ciche – woj.kujawsko-pomorskie; Cichy - woj.warmińsko-mazurskie Cieciorki – woj.podlaskie; Cielęta – woj.kujawsko-pomorskie; Ciemne - woj.podlaskie; Ciemno – woj.pomorskie Cieńsza – woj.mazowieckie; Ciepła - woj.mazowieckie; Ciepłe – woj.pomorskie; Ciernie – woj.warmińsko-mazurskie; Cierpisz - woj.podkarpackie; Ciężkie – woj.lubelskie; Cisza – woj.łódzkie; Cyk – woj.mazowieckie; Czekaj - woj.łódzkie; Czerwone – woj.podlaskie; Czubek – woj.pomorskie; Czysta - woj.pomorskie; Czyste – woj.zachodniopomorskie; Łapy – woj.podlaskie (z okazji Międzynarodowego Dnia Pocałunku)5 punktów
-
Żółtawa, słoneczna plama — przesuwa się wolno po ścianie… Wchłaniają mnie słoje przeszłego czasu… … z frontu szafy, blatu stołu… — podłogi… Zatrzymane w kadrze umysłu martwe obrazy, znajome twarze… Uśmiechy, gesty symbole… Cisza, kurz... Samotność… Książki na półkach… Pionowo, poziomo … na ukos… Zdewastowany układ… Zakurzona sterta pokreślonych kartek… … urwanych fraz… … myśli… Niedokończonych, pogniecionych… — zgniecionych w kulki… Przywołują mnie, gdzieś z otchłani epok — głosy bliskich… Zapewniają o miłości, tęsknocie i bólu… … albo stają się znowu — w mrokach nieistnienia — szumiącą piskliwie ciszą… (Włodzimierz Zastawniak, 2021-07-11)5 punktów
-
5 punktów
-
smutek zawsze boli nie ma wesołego jest jak cierń na głowie Chrystusa smutek nie kłamie zawsze szczery jak drzwi za którymi nie ma nic smutek to smutek nie wygrasz z nim zachodem ani szumem drzew smutek to potęga był jest i będzie zdobił twarze i nieudane myśli4 punkty
-
tu nie ma katalizatorów sumienia najwyżej lekki peeling spojrzenia tutaj jest refleks nie refleksja nie droga lecz ruchoma bieżnia i schody ruchome do górnolotnych słów3 punkty
-
Tak ciebie kocham dziewczyno jak ten ogień co pali moją duszę i myśli takie straszliwe kołaczą że ciebie utracę a tyś jedyna Gdy szał miłości mi ciut minie upadnę do nóg twych cały błagać będę zostań na wieki proszę nie karz mi klęczeć długo Wezmę na ręce twoje ciało pójdziemy w rajskie ogrody zaznać szczęścia rozkoszy zachłannie objemy rajskie drzewo JNaszko3 punkty
-
3 punkty
-
Wreszcie pod nogą twardy grunt, Asfalt czarny, kamienny bruk, I Głowę mam wysoko, z dumy! Tylko w palcach diamentowy okruch chmury...3 punkty
-
waginy jak fioletowe żarówki wkręcają się chuj wie w co płaczą nad rozlanym mlekiem potem składają w kostkę idą na wino drżą się wiersze drą 2107103 punkty
-
Czas mnie zaskoczył Płynie nieubłaganie Zachowując w pamięci niektóre obrazy Zdmuchiwał po kolei dni Zbliżając nas do siebie Pamietam Rozmawialiśmy wiele godzin dziennie Spojrzeliśmy sobie w oczy Trzymaliśmy za ręce Przeszliśmy dobre kilka kilometrów Debatujący o tym Co poruszyliśmy przedtem Nie zmyśliłem tej historii Tylko gwiazdy mają tę moc Ktoś wsiadł na pokład drewnianej łódki Wystruganej z kory przez anioła Kibicując nam Zza mlecznych skrawków Porozrzucanych niezdarnie po niebie Czas mnie zaskoczył Wynagrodził Tobą obecnością Pominięte modlitwy Dziecięce trudy Wehikuł uczuć Koralikami łez zdobiony Chcę nadal się unosić w bańce Trzymając Cię za dłonie Oddając swoje serce Słuchając Twoich kojących słów Działają jak morfina Nie tylko na mnie Ale na mnie szczególnie Przepłynę przez wrzącą lawę Tylko ze mną bądź Klaudia Gasztold3 punkty
-
Och, tak okropnie, panicznie się boję że nie jestem wariacki więzy normalności zaciskają się do bólu nudne przewidywalne Ludzie za pychę odbierali tę potrzebę bycia nietuzinkowym świrem walniętym jak jeszcze nikt Miałem być permanentnie dojrzewającym dużym dzieckiem am już powoli przekonany do schematycznej dorosłości2 punkty
-
To kościelne biją dzwony biała suknia bukiet róż nadszedł ten czas upragniony mężem żoną będą już A przed nimi całe życie a przed nimi drogi szmat i to głośne serca bicie gdy powiedzą sobie tak Ile będzie chwil szczęśliwych ile ciepłych wspólnych dni tego jeszcze nikt z nich nie wie tylko radość w sercach tkwi Dzień zapisał się w pamięci uroczysty dzwonu ton jak szczęśliwy uśmiechnięci budowali wspólny dom2 punkty
-
Niezawinione cierpienie Nie masz pojęcia jak czasem cierpię Bez wyraźnego powodu Nie wiesz że czasem leżąc bezwiednie Pragnę nie ujrzeć już więcej wschodu Nie masz pojęcia że gdy dzień się rodzi Kłuję mnie lęk udręczenia Bo gdy świt jasnością we mnie ugodzi W mroku mej duszy ten blask umiera Bez zawinienia samotnie mnie trudzi Na barkach słabych krzyż mego cierpienia Jak Hiob co samotny u Boga i ludzi Przeklinac będę swój dzień urodzenia Jak wyklęty Lebbroso mający swą wieże Żyć muszę w odosobnieniu Zadając pytanie czy sens może mieć życie W niezawinionym cierpieniu?2 punkty
-
Naszą Arlete "łobuz kocha najlepiej" trafia do serca, jest tego pewna uslyszała to kiedyś na klepie od jedynego studenta z osiedla Ostatnio wkurzyli go w robie biedak tak ciężko pracuje na dzieci wyżył się na jej torsie oraz głowie obejrzył meczyk. Jakoś czas leci W dniu dzisiejszym zmiażdżył jej czaszke Przypadkiem. Mial tyle milości w sercu Ostatni SMS, który wysłała matce: "On mnie kocha naprawdę, ale jest nerwus"2 punkty
-
Witam - nie podobają mi sie te chłopaki - ale co ja o tym mogę wiedzieć otoczony normalnością...a wiersz uczy...pokory. Pozdr.2 punkty
-
Gdy Gdy nadejdzie w końcu czas Czas gdy ktoś prawdziwie Obdarzy mnie uczuciem Nie będzie robił jaj Przytulał będzie z czułością Jaki zakłamany jest niekiedy świat Gdy myślisz że to już to A motywacji do działania brak Na głupi spacer z domu ciężko wyjść Promenada pełna zakochanych par Łapię wtedy dół Myślę sobie tak Chyba już do końca Mężczyzny u mnie będzie mi brak Ale takiego prawdziwego Z pierwszego zdarzenia Gdzie Amor w plecy strzałę da Lecz to chyba jeszcze u mnie Nie ten widocznie czas Iwa2 punkty
-
Bez zmian Zegarek na ręce Słodki i kuszący W woreczku kupiony Radości wiele daje najmłodszym Pragnienie zaspokaja Cieszy co nie miara Cukierek zwykły a tyle wspomnień Guma do żucia owinięta w papierek Zima dookoła Pomaga odczuć Dorosłe życie Bieg zamiast chodu Po klatce i bloku Podwórko woła głośniej niż matka Przypominająca o kolacji Zegarek na ręce Błyszczy i informuje W pudełku kupiony Przypomina gdzie być powinieneś Czasu pilnuje Spóźnień nasłuchuje Urządzenie zwykłe a jakże przydatne Tytoń w bibułkę owinięty Zima dookoła Pomaga zwalczyć Stres dorosłego życia Bieg zamiast chodu Po mieszkaniu i w mieście Odpowiedzialność woła głośniej niż serce Przypominając o życiu Te się nie zmienia Owija się tylko w inny papierek2 punkty
-
Ta ładna dziewczyna staranna wychowana uczesana ciętym krótkim oraz przelotnym spojrzeniem jak nikt inny potrafiła zaintrygować była tutaj inna co zrobić ubrana zawsze na biało co by się nie działo nawet kiedy sążniście lało nawet gdy sypało gradem nawet gdy ciekły Jej łzy zaczynając od policzków spływając perlistą czystością na bieluchny podkoszulek z Nią nawet coś co nazywamy bułką z masłem smakowało inaczej, ba lepiej we wszystkim co czynię byłem głupi byłem głupim byłem głupcem Jej teorie i okrągłe poglądy mamiły wyblakłością bieli wabiły niedokładnością czerni oznajmiały paletą barw od żółtego po różowy albo jeszcze inaczej tylko że nie pamiętam wiem jedno – białe kruki zawsze lubiłem Jej wysłuchać nie nadążałem ze spisywaniem dyktafon ciągle się wieszał kamerka uciekała z obrazem jak jakieś potłuczone czy co? udawała że nas oskarża umiała mnie podsumować po spotkaniu z Jej myślami jak nikt wątpiłem we własne imię krzyczałem wszędzie naokoło ja nie Daniel ja nie Daniel doszczętnie zbity z tropu ludzie się za nami oglądali czynią tak do teraz a minęły nieistotne już lata gdy w pojedynkę się tutaj przechadzam gdy samotnie tutaj rozmyślam kiedy wypruwam portfel z resztek po złotówkach nauczała i nauczyła mnie setek zaskakujących umiejętności zacząłem pisać wiersze wpisałem Ją w kilka opowiadań tomik tomik tomik jak zacięcia wspomnień pozwolą może jeszcze jeden tomik z poezją i prozą i grozą obecnych dni rozstała się ze mną nie wypowiadając setek słów na pożegnanie bo i po co mi one? od tamtego ważnego dnia dobitnie uwierzyłem w istnienie europejskiego matriarchatu zresztą mam na to dowody2 punkty
-
1 punkt
-
NA PUSTYNII LOON OP ZAND - CZĘŚĆ PIĄTA. MONOLOG Kiedy byłem w szóstej klasie podstawówki; leworęczne dziecko kipiało energią stalówki, uczyło się piękna w pisaniu liter - w zeszycie, w pieciolinię, dawniej tego daru nie widziano Edukacja sprawiła, że pisać prawą musiałem. Ot! Nie było to piękne dla nich doświadczenie. Pały! Pały! Pały! Za piśmiennictwo. Kartkówki, klasówki zdawałem dopiero po tłumaczeniu; spisywane dziecięce myśli kurem z pazurem, przypominały zawartość doktorów w fartuchy. Wlaściwie! To w zeszycie, tym pięciolinowym, dopisywałem kolejne literami pulsujące linie. Sprawiały, że ktoś podpatrzył później pisanie. Stałem się jednym, zwolnienia wypisywałem; gdy któryś rówieśnik przychodził -- pomocy! Udzielałem - bo wszyscy uciekalismy od nauki. Ja to już wogóle - dziś w żywe oczy się śmieję; jak ośmioklasistkę złapałem za du*ę, Marylę. Dała mi w twarz, zostawiając na wieki liście do teraz, gdzieś, po mojej gałęzi ona łazi sobie 1o%! Kiedy dorastałem, wiatr zawsze w prawo kierował młodą koronę, w jedną Świata stronę. 1% jak sie okazuje, sprawił; "Mój kosmos" dziś sprzyja falowaniu gałęzi w obie, dwie lewe tzw. ręce. Zmrok też zapadnie nad białymi krukami Ponoć! Żyją krócej1 punkt
-
dziś pierwszy w historii komercyjny lot w kosmos… Może poleciałbym jak pan Branson rakietą zobaczyć kosmos całkiem z bardzo bliska ale jestem tylko ubogim i skromnym poetą chleb tylko dla mnie a dla cesarzy igrzyska Tyle katastrof i wypadków dokoła codziennie ludzie giną i padają w pandemiach niczym muchy o wojnach powtarza się wszędzie i niezmiennie politycy w swoich grach wykonują kolejne ruchy Może poleciałbym nawet gdybym miał miliardy piosenkę Tewje mleczarza sobie też zanucę ale ja nie chcę mieć do super bogaczy pogardy tylko kto mi zapewni że z tej podróży wrócę ? Nie jest mi przykro, że nie ma takich wycieczek nie zazdrościłem nigdy krezusom złotego tronu spokojnie sobie pracuję i czekam na… piąteczek bo wtedy popatrzę na księżyc sobie … z balkonu1 punkt
-
stare drzewo chata pies oraz człowiek nie mogą boleć to obraz byłego uczy pokory i lepszego warto je widzieć nie udawać ze to pustka stare drzewo chata pies i człowiek to dzisiaj ozdobione ścieżką minionych chwil godnych życia1 punkt
-
czy można być szczęśliwym gdy droga tylko pod górę a wiatr okłamuje czy można być szczęśliwym gdy szczęście za drzwiami miłości szuka czy można być szczęśliwym gdy dzień i noc kłamią a prawda smutna czy można być szczęśliwym żyjąc złudzeniem które nie umie śnić czy można być szczęśliwym a może szczęście to tylko bajka pomyślcie proszę czy ono ma sens czy jest potrzebne1 punkt
-
zgubił wspomnienie nie widzi tego co było boli go to jego twarz zgubiła uśmiech na czole zmęczenie nie cieszy go dziś jutra się boi ma trudne sny nagle ktoś zapukał otworzył drzwi i zaniemówił to było wspomnienie coś tam mówiło popłakując wiem to nie było fer wybacz mi proszę już nigdy więcej cię nie zawiodę będę zawsze przy tobie na dobre i złe1 punkt
-
czy myśl może dogonić echo a wiatr i deszcz wygrać z zaćmieniem czy uśmiech miłości podobny jest do zachodu tęczy czy życie może być tak jak rzeka czyli rwące czy własny pogrzeb musi być trudny a jak tak to czemu czy niebo i drzewa umieją śnić tak jak my czy możliwe jest by to wszystko ogarnąć cieszyć się tym1 punkt
-
przytulić się do pragnienia porozmawiać z tym co niemożliwe uciec przed byłym kopa zasadzić temu co niewygodne wyśmiać deszcz wiatr uszczypnąć echo potem to wszystko razem wymieszać może dzięki temu lepsze zakwitnie1 punkt
-
nie tylko uśmiech kochajmy ale też smutek i łzy uczciwie grajmy nie bójmy się snów i mgły życie to paleta wielu barw pilnujmy ich nie pozwólmy by zły dzień je zamazywał kochajmy dziś oraz jutro ono też nasze jest1 punkt
-
@Leszczym przyznam się bez bicia, że podebrałem koncept renacie, i mam nadzieję, że nie będzie mi miała tego za złe...w razie czego mam dla niej garść poziomek, tudzież malin... ps. ponieważ, co dobre, to trzeba z tego korzystać, co nie? mam nadzieję, że nie będzie renata domagać się ode mnie tantiem-ów z tytułu praw autorskich... ;)1 punkt
-
1 punkt
-
@Somalija symbol - skinheads 69 - i nie chodzi o sex ;) - chodzi o korzenie tego ruchu - bez polityki, bez rasizmu @huzarc widać na ulicy nie byłeś.... nie wybito Ci zebów, nie napierdalno bejsbolami... nie wiem co napisac.... @Sylwester_Lasota malo kto wie ze to muza chuliganska - marley zmienil wszystko... @Nikodem Adamski jak sie jest czescia ulicy, od nastolatka, to jak mam uchwycic? @Gosława i slusznie - omijac z daleka ;P1 punkt
-
Mistrzostwo! Rozkręcasz się :))) Pozdrowienia :)1 punkt
-
@w kropki bordo Lubię Twoją poezję niezmiennie. Ten wiersz balansuje na granicy wyuzdania czy dobrego smaku, ale jest zupełnie niegłupi i ciekawy technicznie, a nawet z pozytywnym przekazem. Pierwsza zwrotka jest dla mnie mistrzostwem świata, choć ostra i mocna. Bardzo mi się też podoba puenta i zwrot "się wiersze drą", bo wieloznacznie można na to spojrzeć. Doceniam, bardzo doceniam i dziękuję. Jesteś odważna w tym co piszesz, a to jest wartość. Gdybyśmy się kiedyś spotkali, co jest najprawdopodobniej niemożliwe, zaorała byś mnie wkropeczko słowem:))1 punkt
-
No i po jakie licho wróciłeś z Zachodu, By robić za nic, za dziadka przedłużek ? Miałeś wikt, opierunek i żyłeś jak w raju, Choć czasem mocno uwierał podnóżek. Przecież kolana do cna masz już starte Od składania hołdów i 'robienia laski'. Tu nic lepszego nie czeka cię w kraju : Cela plus, chleb, woda i może akt łaski. Puścić z Kaczorem chcesz się na solo. Chociaż nie rudy, ale lejce w ręku spina. Jak stary lis zgryzie, co wylezie z dziury, A wszystko będzie i tak tylko twoja wina. Miast na paluchu kręcić obrączką złotą, Pomyśl, że nie będzie ta zabawa zdrowa. Tobołek srebrników zarzucaj na plecy i... Ruszaj, skądeś przyszedł, do Brukselkowa. YouTube - wersja dla leniuchów (wersja udźwiękowiona)1 punkt
-
1 punkt
-
- Mistrzu, jakim jest związek z rozsądku zawarty? - Z rozsądku, więc z miłości, inaczej jest martwy.1 punkt
-
@Marek.zak1 Witaj! W tak krótkiej odsłonie można wiele wynieść z treści w życie. Z podobaniem dla wiersza Pozdrowienia dla ciebie!1 punkt
-
@Henryk_Jakowiec @Henryk_Jakowiec Łatwości składania rymów mogę tylko pozazdrościć, ich tworzenie rozłożyło telefonu stare kości. Za nic nie chciał wysłać tego, co poprzednio napisałam, oceniłam więc, dlatego pora na sen już nastała. Pozdrawiam :)1 punkt
-
1 punkt
-
,,Czas wszystko odkryje, czas złym jest powiernikiem'' -Juliusz Słowacki Przyszłość i ludzkie losy mylą wróżki i jasnowidze bezsilni jak ociemniali na zawsze toną w ciemności trupy nadwornych komediantów tańczą z radości coraz bardziej beznadziei nie cierpię i nienawidzę tłumy rozmodlonych co wierzą w złote barany na miotłach latają zbudzone ze snu czarownice poplamione szmaty jako flagi wychodzą na ulice o wodzu, który wróci ckliwe układają swe peany wódkę znów wypiją na umór z brudnych szklanek stekiem przekleństw obrzucają co się da nieładnie łapać złodzieja woła jeden z drugim i sam kradnie tramwaj dziejów powraca na pierwszy przystanek głowy podnoszą bo wczoraj byli jeszcze tak mali zamiast z armat serią nienawiści i fałszu strzelają plują jadem a prawdę na strzępy sępy rozrywają od klakierów brawa dostają bo są tacy wspaniali czarne krajobrazy malują i obrazoburcze witraże same elegie i treny piszą do tomików antypoeci nikt nie rozumie, bezradni jak osierocone dzieci *** ,,czas wszystko odkryje,, jeszcze wszystkim pokaże1 punkt
-
w okolicznościach żyjemy chyba że okoliczności życie twoich bliskich przerwą w samotności jak to zwykle bywa zacznie się cyrk wyobraźni to szoł mast goł on zgromadzi gapiów dasz im to czego chcą inaczej się nie da odejdą z pełnymi fałdami tłustych niesklasyfikowanych wzruszeń miotając się pomiędzy poczuciem winy a cholerną potrzebą dotknięcia czegokolwiek na przykład ciała jakiejś młodej kobiety może uśniesz na moment gdy się zbudzisz jawa dotknie dotkliwiej rewitalizacja — naprawdę nie wiem jak to zrobić1 punkt
-
zachorowałem w dzieciństwie na schizofrenię bo ojciec pod wpływem alkoholu kopał mamę w głowę ponoć dusza znajduje się w neuropilu gdzieś tam wewnątrz mieszka też moja psychoza endogenna niepewna iluzją jutra lasów mangrowych wiecznie zielonych w strefie przypływów i odpływów między zwrotnikami osłoniętych rafami koralowymi co są cudem a teraz przedśmiertnie zmieniają barwę na neonową obraz świata z wiekiem skurczy się cały firmament niebieski który jest tylko dekoracją nim pójdę do piachu wraz z królewską chorobą która jest nieszczęściem a może darem przed czekającą betonozą1 punkt
-
wkoło mnie są sami aniołowie, przynajmniej tak sądzą mną gardząc, naczytali się netu, najedli blekotu, uwierzyli, że fałsz jest prawdą. dali się zwieść starej propagandzie, że nie ma to, jak ONI, że inni to mierzwa, nauczyli się gardzić, wyśmiewać się z chromych, spychając ich na życia margines. Stegny, 9 VII 20211 punkt
-
człowiek zapomina - o problemach tak kiedyś oczywistych myśli - każdy chciałby stąpać gdzie stąpie wybiera - za nową duszę jeszcze nie żyjącą nowa dusza męczy się - gdy poznaje konsekwencje swych działań smuci się - okładając się pięściami z samym sobą frustruje się - nie rozumiejąc przyczyny faz księżyca1 punkt
-
- Mistrzu, czy ścisły post jest dobry dla każdego? - Nie wiem, lecz waści zrobi bez liku dobrego.1 punkt
-
1 punkt
-
Umieram z przerażenia. Umieram z przerażenia. Odpuść........ Po prostu czekaj.......... Odpuść........ Po prostu czekaj.......... Ale ja nie chcę żyć w beznadziei. Jeśli zginiesz - nic się nie zmieni. A jeśli nie wróci już ta miłość wielka? A jeśli nie wróci już ta miłość wielka? Odpuść........ Po prostu czekaj.......... Odpuść........ Po prostu czekaj.......... 24.06.2021 r.1 punkt
-
@Sylwester_Lasotaepiej@Sylwester_ Lepiej wszystko mieć normalnie, niż żartować.. tak koszmarnie... Lepiej czasem czuć się słabą, niźli być z zarostem babą... Lepiej sobie być... hetero, niż osobą niezbyt szczerą.1 punkt
-
wiatrem co unosi fale zatapiając błyski czas nie ten sam i człowiek dalej przechodzi niemowlę łapie się maminej spódnicy jakby nigdy nic spadają w sierpniową noc pomruki cieni szepczą konarami w swej toni barw dopóki za ceglanym dachem słońce nie schowa się zaczyna kolejny rozdział książki jakby nigdy nic zasypia wtulając w ramię bezcenny oddech1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne