Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 15.04.2021 w Odpowiedzi

  1. w mrugnięciu oka mieści się otarta łza uśmiech gdy powraca babcine pierogi z jagodami gęsia skórka o rześkim poranku z widokiem na ukochaną grań szeptane twe imię gdy w złości wołam to już dwa mrugnięcia pospieszna wizyta kolibra kropla deszczu na policzku ramię na ramieniu w najcięższą z nocy niekiedy trzęsienie ziemi póki nic nas nie przywali mieści się życie
    6 punktów
  2. nie wolno mi w szale krwi w głupim szale pomieszałbym wszystko głupiec! zamieniłbym czarne na białe nie wolno mi zmienić świata bo bez tej jednej duszy nigdy nie byłabyś taka bo bez tej jednej duszy byłabyś pąkiem nie kwiatem a ja - nie byłbym rycerzem tylko twoim katem słowa więzłyby w gardle a uczucia w głupcu! co zamienił białe na czarne amen
    6 punktów
  3. Słyszysz szelest liści? Szum gałęzi może? To wiatrów przemowa, nie o nią tu chodzi. Pięknie w lesie pachnie, rozmaite wonie jak balsam dla nosa, aromat ulotny, zmieszany. Ciche są rozmowy, nikt ich nie usłyszy, mowa powolna, stopniowo się niesie. Trzeba zaprosić owady i zapylić kwiaty, życie pokoleń wzbudzić. Wokół woń upojna. Gąsienica przypełzła: wróg, laboratorium rusza i wnet rozpoznanie. Wieść idzie skuteczna. Substancja w korze, liściach psuje smaczny obiad. U sąsiadów również podobna reakcja. Znowu inny szkodnik i po jakimś czasie zapach dobrany, intruz już w odwrocie. Tego odpędza aromatem, na tamtego zasadzka. Kawalerię wzywa z dala w postaci drapieżcy. Powąchaj, może posmakuj i spróbuj zrozumieć leśne olbrzymy nieruchliwe, gadatliwe wielce.
    4 punkty
  4. Zegarmistrz Od rana przy nim siedzę, nie wiem czy naprawię; Jak żyję takich rzeczy nie spotkałem jeszcze. Czy ktoś mnie stamtąd woła, czule i serdecznie? Postradał pewnie rozum pomylony starzec. Nie słychać mechanizmów, trybów czy wahadeł Lecz pieśni co kołyszą nieskończoną przestrzeń; Tam gwiazda spadająca swą melodię szepcze I grozi bym nie patrzył przez horyzont zdarzeń. A jednak się skusiłem by popatrzeć trochę Na rzeczy tak uparcie przed spojrzeniem skryte, I czuję jak ze światłem lekko się unoszę, Z tym światłem, które kiedyś było moim życiem. Wnet budzę się w łóżeczku jako mały chłopiec I zegar naprawiony tuż przed sobą widzę. ---
    4 punkty
  5. Wybrańcy narodu przewodnicy dusz apopleksjo zrodzona z nadmiaru głupoty naiwności co czyhasz za rogiem tuż-tuż jakże brak mi jest w tobie cnoty i urody Przez bezmyślność płodzicie nowy rodzaj słów piętnujecie odmienność która z was się śmieje bezkrytycznie pędzicie przed siebie a nuż tam za mostem za węgłem może coś się dzieje Nadeszła pora dobijania targu kto nie jest z wami ten jest przeciw wam szczury obślizgłe wyszły z zakamarków uczciwość legła już na dnie Media głoszą nowego przywódcę wspólnoty guru sztywny jak mumia zasiadł dziś na tronie trzeba oddać mu pokłon stóp polizać spód może kiedyś w przyszłości nie zapomni o mnie
    4 punkty
  6. O poranku, Kawa najlepiej smakuje o poranku, tylko szkoda że sama w czterech ścianach, muszę ją pić, lecz muszę przyznać lubię sama ze sobą być. Czasem ktoś coś napisze, zadzwoni i tak dzień mi leci powoli. Nie mogę się doczekać u babci w ogródku piwonie. Zawsze są takie duże śliczne, cieszą wtedy moje oko. A gdy teraz patrzę za okno, leje deszcz od rana, w sumie to nawet dobrze się składa, jakoś tak samopoczucie lepsze. Do ludzi buzia mi się dzisiaj cieszy, pogadać z kimś pragnę ale tak do rzeczy, może zobaczę czy nie dostałam wiadomości, wiadomości, która sprawi że będę śmiała się cały dzień. Dobrze jest przyjaciół chociaż kilku mieć, by na nowo z uśmiechem zacząć nowy po burzy dzień. Iwa
    4 punkty
  7. W krainie szeleszczących deszczy czas kończy się - zaczyna. W poszumie kropel rośnie, w te pędy, soczyście, nadzieja. W krainie szeleszczących deszczy kołysze cisza. Drzewa w półcieniach tańczą. Liście w prześwitach, beztrosko, w zaśpiewach. Kochanie, przyjdź z gwiazdami... Boso, by nie obudzić licha. W szemrzących dzwonkach, nocą, miłością, mną, ciszą - oddychaj. Wilgotnych i dzikich szukaj słów, drobin czułością obmytych. I mów do mnie, mokro mów. W krainie szepczących w nas dreszczy.
    4 punkty
  8. zawsze niebo chyba że w głowie popsuł się projektor
    3 punkty
  9. orkanem ognia stajesz pośród kwiecia halny w błyskawic pobrzask wrosły me sny uczysz pokory gdym uwikłana w niszczycielskich braw burzę filarem jesteś pochodnią cyklonu dojrzały mój kosmos hołubisz gdy ból ronię na glebę co pod kopułą raju skrzypi i nalewasz mi w skrzydła srebrzyste heksagramy sklepieniu wydarte
    3 punkty
  10. kolejny dom się zaścielił zaraz będą chodzić ludzie mierzyć projektować ustawiać każdy zgodnie z rolą jaką ustalił dla siebie jeden będzie ustępliwy drugi nie do poruszenia zaczną trzeć podłogę zostawiając brzydkie rysy potem nawet pocieknie z sufitu po ścianie i wyjdzie dom z siebie będzie paradował nagi po osiedlu po znajomych ktoś zbatorzy go ktoś ubierze wzruszy się więc opamięta i wróci do siebie wróci znów przyniesie ciepło które zawiesi jak lampę wnet rozleją się jasności tylu ludzi się na nie złożyło polubili jego mieszkańców niech i oni polubią siebie
    3 punkty
  11. choć przyszedł bez kwiatów uśmiechy rozkwitły na twarzach wszystkich kobiet gdy mówił rumieńce wstąpiły na policzki mimo że zimno i śnieg leży za oknem bezgwiezdne niebo ach nie wszystkim płoną iskierki w oczach które wodzą za nim marząc o kontakcie wzrokowym gdy wyjdzie zrzucą błyszczące maski zostaną pobrudzone podkładem bluzki oraz refleksja że jednak kwiaty to przynieść mógł
    3 punkty
  12. nie przejmuj się na pęd arteria złącze układ naczyń wiecznie niepołączonych bądź w tu żyj w teraz scherzo na dwa na trzy poemat szczęście to przestrzeń pomiędzy łopatkami na pięść gdy miękko wchodzi już jest nie pozwól by znikła czy też zszyła bliskość to sposób patrzenia tembr głosu dotyk ust ukrwienia bliskość to stand by myślenia czysta poema dla świętego spokoju wyłączaj głowę to ważne raz dwa trzy nie piszę wiersza raz dwa trzy przestaję myśleć
    3 punkty
  13. Strumień rwący, wielka rzeka... Czas jak woda płynie. Ocean Spokojny czeka...
    2 punkty
  14. Wśród deszczowych chmur, W kropli słońca nadzieja Smutek rozmywa...
    2 punkty
  15. Widziałem kiedyś, za sto lat Jak jakiś mędrzec przemawiał Że żadnej myśli na zwojach Nie trzeba się już obiawiać W tle wizji ciągle to samo Magazyn moto (rys akcji: Ruszanie pełną koparą) Zapluty karzeł, reakcje Zła masa i znów karypel (Zdobione jaja spod kiltu) I tylko wciąż w tym dowcipie Brakuje dobrej pointy
    2 punkty
  16. to nic że dziś to nie wczoraj że chmury są smutniejsze że Bóg dalej milczy że łzy oraz uśmiech muszę kraść to nic że wczoraj minęło - zgubiło drogę do dzisiaj coś zapomniało kiedyś powtórzy się - tak samo zaspiewa będzie czule grało to nic że dziś to nie wczoraj które swe chwile wiatrem porwało
    2 punkty
  17. Selene Zbudź się proszę, Endymionie, Tak kochałeś kiedyś żyć. Niech marzenia wzniecą płomień, W sercu, które umie śnić. ---
    2 punkty
  18. @Wędrowiec.1984 Przeniosłeś mnie w krainę baśni jak u Christiansena. Sen ma ogromną moc, ten chłopiec pewnie nigdy go nie zapomni. Dala mnie kino to taki sen na życzenie i Twój sonet skojarzył mi się z Cinema Paradiso. To stary film, w którym sycylijski chłopiec zaprzyjaźnia się z operatorem projektora w kinie i odkrywa nieskończony świat wyobraźni, potem wraca do wioski jako uznany reżyser. Uchwyciłeś ten magiczny moment, gdy tylko wyobraźnia nas ogranicza. Pięknie :)
    2 punkty
  19. Jest jeszcze przypadek osobny ktoś na przykład może być komuś podwiniętą rzęsą pod jego powieką a wtedy można chyba mrugać do woli to co piosenka :) Pozdrawiam Pan Ropuch
    2 punkty
  20. @emwoo Pilnujmy stróży - chimeryczni, zanim nas w niebie odmistycznią. Wszystkiego dobrego.
    2 punkty
  21. Mam jak ty, własny na posesji i zaraz dalej państwowy, do którego chodzę z Sową. Pozdrawiam.
    2 punkty
  22. gromadka mrówek niesie pokaźny listek - zbiorowa mądrość ~~
    2 punkty
  23. Spadochroniarze * Nie można było wygrać, nie da się też cofnąć; Biegnijmy co sił w nogach, dalej, ku zagładzie, Do bramy, przez ulicę, tam gdzie ściana straceń! Zginiemy, lecz nie umrze nigdy nasza godność. Biegnijmy nim te mury do cna krwią nasiąkną! Na górę, później w lewo, prędzej, korytarzem, A dalej niech już los nam drogę dobrą wskaże... Lecz chichot tylko słychać przez otwarte okno. I znów radośnie zaczną z parapetów strącać Nadzieję, by konała w krzykach i rozpaczy, Gdzie gęste kłęby dymu zdają się bez końca Unosić swoje groźby nad ogrodem naszym. I tylko gruzowisko z bliska się przygląda Jak giną śród płomieni najpiękniejsze kwiaty. --- * 1943r., powstanie w getcie warszawskim. Cytując Jürgena Stroopa: To ci Żydzi, Żydówki i żydowskie dzieci, którzy z okien, balkonów i poddaszy domów, płonących od parteru, wyskakiwali na ziemię, na asfalt i bruk. Przed tym zrzucali pierzyny, kołdry i inne bety i na to skakali. Moi SS-mani zaczęli nazywać ich “spadochroniarzami”. Całą noc trwała ta zabawa...
    2 punkty
  24. @Łucja Maj Odstaję od grupy, bo gorącą pijam z fusami przy denku. Inna mnie dobija. Pozdrowienia ślę :)
    2 punkty
  25. Pośród traw, ziół wielu, migocze i błyska klejnotów moc wielka. Umyka w trawie, przejrzystością wabi. Stąd bierze początek pluskające zimno, niteczki radosne, spływa po pagórku. Szuka chyba czegoś. Krystaliczny, wartki, wąziutki strumyczek, biegnie gdzieś przed siebie. Cierpliwie zaznacza ustaloną trasę. Drzew wreszcie dopada bystra strużka dźwięczna. Pracowicie kręci, na koniec znajduje cel krótkiej podróży. Nie taki już czysty, dość również leniwy, z grzywą zieloną. Łypie dość ponuro wód łapczywy strumień. Uroda zanika, choć nie ginie przecież. Brylantowa wstążka zmieszana, rozbita, zdąża ku północy.
    2 punkty
  26. @Natuskaa W tym polubieniu to nawet najpiękniejszy dom nie pomoże. to mi najlepiej dla wyobraźni zabrzmiało. Fajny wiersz :)
    2 punkty
  27. Myślał, że jak ma klejnoty to bogaty pewnie jest a gdy złowił złotą rybkę chciał pokazać, że ma gest. Złota rybko dam ci wolność lecz chcę większe mieć klejnoty no i stało się jak prosił wczesnym rankiem tej soboty. Rybka odzyskała wolność wędkarz w formie zamiennika dostał ale pańskie jaja i małego klejnocika. Podziw mam dla złotej rybki ale żal mi też wędkarza, że dał nabić się na haczyk co i innym też się zdarza. Tu nasuwa mi się wniosek, że jak pająk sieć swą utka kto takowe ma zamiary by wystrychnąć nas na dudka.
    2 punkty
  28. spokojny miłosny złoty nie może obejść się bez smutku już działają siły rozkładu zacichnąć zasnąć melancholię brzask jej nie lubi
    1 punkt
  29. Barwna, przepysznych kształtów, w ogromie zapachów kuszących, trwa walka roślin brutalna, dla oka prześliczna. Kwiat narzędziem boju, byt zapewni przyszły. Wabi bzyczących pracusiów: stołówka otwarta, zapraszam. Naczynie pełne nektaru podsuwa ku górze, pszczoła korzysta z czary, czerpie ile zdoła. Na koniec zostawia wiadomość: zbiornik pusty, szukajcie. I leci do ula zrzucić słodki ciężar, inne nie siadają czas jakiś. Kwiat wzdycha ciężko, zamiar nieudany, trzeba powtórzyć. Zbiornik znów napełnia, uparcie dążąc do celu. Wywieszka zdjęta, kolejna miodnica przysiada, przebiera łapkami i pyłek przynosi, ten trafia gdzie trzeba. Kurek zakręcony, kwiat pulsuje radością, szybko zrzuca płatki. Zmiana priorytetów. Nie zamierza już nęcić, co przedsiębrał zdobył, inne zajęcie ma teraz: wytwarza nasiona i zapewnia przyszłość.
    1 punkt
  30. El opad popa a pop da pole. Cel, opad popa a pop da polec
    1 punkt
  31. Salami osła dał soi, ma las.
    1 punkt
  32. 1 punkt
  33. 1 punkt
  34. Oko Eli - manko - z okna mile oko.
    1 punkt
  35. 1 punkt
  36. - Sosjerka... - Jak Rej? - SOS.
    1 punkt
  37. @Henryk_Jakowiec Tango, gnat. O, gna tango. A super tango trepusa?
    1 punkt
  38. spodkami źrenic uśpiłeś zimną straż zawiązał się los trzy albo cztery piece w polu i gęstnieje mrok jestem w miejscach zwykłych a czerwony krąg ogień piekielny liże wpojony ciągniesz mnie jak ziemia niemiłosiernie oddam wszystko zostań jeszcze
    1 punkt
  39. Królestwo wschodzącego Księżyca Ubrało się już Słońce w całun mroków nocy I zaszło za horyzont tuląc do snu płomień, Co świat ożywiał blaskiem jako życia promień, I pąki róż rozwijał ogniem swojej mocy. Śpij dobrze panno światła w łożu galaktyki I ustąp proszę miejsca białej siostrzenicy, Co wespół z zodiakami czuwa na strażnicy Byś władać jutro mogła wiankiem ekliptyki. Gdy tak migocą gwiazdy nocnych gobelinów, I komet niemowlęta plotą swe warkocze, Kołysze się kołyska ludzkich manekinów, Co mimo, że usypia złowieszczo stukocze. Zepsuta marionetka mistrza łaknąc czynów Ku gwiazdom oczy zwraca, gdzie Elpis (1) migocze. --- (1) Elpis - w mitologii greckiej personifikacja nadziei ukryta przez Zeusa na dnie puszki Pandory.
    1 punkt
  40. @Antoine W - haiku i rymy to dwie sprzeczności, wykluczające się nawzajem
    1 punkt
  41. Pan wygibas stał w Łagowie nie na nogach lecz na głowie. W osłupienie wprawiał tym co on wyprawiał. Czy z tym skończył, kto mi powie?
    1 punkt
  42. @GrumpyElf mrug :-)
    1 punkt
  43. @korneliusz_ Żyjemy w dziwnych czasach, w których słowa przyjaciel i przyjaźń sprowadzono niemal do parteru. Rozsądny człowiek jednak jest w stanie odróżnić przyjaźń od "przyjaźni". Pozdrawiam :)
    1 punkt
  44. @Jo Shakti Dobrze powiedziane :) Pozdrawiam :)
    1 punkt
  45. 1 punkt
  46. Tak, nadmiar myślenia szkodzi, choć uczą inaczej. bb
    1 punkt
  47. @Dag kobiece życie jest bezbrzeżnie trudne... Też Ci życzę celnego łapania myśli, budowania siebie i wierszy?. @[email protected] było w sumie 27 powiadomień....?.
    1 punkt
  48. @zyzy52 Zyzy z Uć, Venus ud. lewe, prawe, na bok... cud! Pozdrawiam Zyzy, taki mini limeryk - trzy na dwa, Twoje fajne, a Sowa przeszła samą siebie.
    1 punkt
  49. @Natuskaa - @duszka - @Dag - @dot. - @Antoine W @Ilona Rutkowska - @Radosław - @GrumpyElf - @zyzy52 @BPW - @Pan Ropuch - @MIROSŁAW C. - wszystkim uśmiechem dziekuje.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...