Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 05.03.2021 w Odpowiedzi

  1. powoli więc nie wybuchaj mi wiosną prosto w serce - to grozi bólem nie chcę wolę twój powiew gdy we mnie szepczesz nie burzysz
    6 punktów
  2. Kawy mi się zachciało, zwykłej, nie ze śmietanką. Tak więc, na „małą czarną” poszedłem z Koleżanką. Wiele już lat minęło jak jesteśmy po ślubie, a Koleżankę i kawę, do dzisiaj jeszcze lubię. :)
    5 punktów
  3. byłem tuż tuż czułem ją chciała coś powiedzieć ja stchórzyłem obróciłem się udałem że jej nie widzę tak wyglądało spotkanie z mą własną duszą nie uwierzyłem widać jeszcze do tego cudu nie dorosłem nie dałem rady
    5 punktów
  4. w szale porządków z dna szafy wyrzucam stare listy pożegnalne. nie ma w nich dla mnie ratunku w proch? dobre żarty wśród niemej owacji w blasku autopogardy zostanę tu na zawsze. ja, rodzaj nijaki
    4 punkty
  5. Co ty pędraku nędzny wiesz, Ślepy wspinając się po słupie ? Tyle twojego, że resztki zjesz, A mnie od roku w krzyżach łupie. Na czym się lichy żuku znasz, Wsysając resztki białych kości ? Jak Syzyf kulę guana pchasz, A tam sąsiadka łóżko mości. Co ty prusaku z tego masz, Gdy ruszasz nocą sam na łowy ? Bo gdy ktoś w nocy z kotem śpi, Ty dźwigasz pancerz chitynowy. Czego ślimaku marny chcesz, Od świata uczepiony dna skorupy ? Zegar wybija: spiesz się, spiesz, Sadłem nie spływa z cienkiej zupy. Co ty szaraku w głowie masz, Gdy dajesz w rząd kapusty susa ? Przed lisem w poprzek pola gnasz, Kiedy poranek kryje cień wirusa. Dokąd człowieku śmieszny gnasz ? Przed cielcem padasz raz za razem. Lepiej ci będzie zasnąć raz, By zbudzić gadem albo płazem. YouTube - wersja dla leniuchów (wersja udźwiękowiona)
    4 punkty
  6. DYLEMAT KŁAPOUCHEGO padło na ciebie padło i na mnie padanie to jest sztuka puk-puk czy jesteś tam Prosiaczku ? ja przyjaciela szukam na dobre na złe i na zawsze na łeb gdy z górki lecę na odmrożenia zimą i poparzenia w lecie nie każdy jest pluszowy nie każdy jest Puchatkiem puk- puk Króliczku powiedz podzielisz się obiadkiem ? a co ty tak Tygrysku wciąż brykasz bez powodu ? chodź pogadamy sobie jak było nam za młodu wysyłasz mnie do Krzysia ? Krzyś z Misiem sobie siedzi Miś jak to Miś niezguła z wszystkimi w gumki leci czemu go lubią dzieci ?
    3 punkty
  7. czytasz wersy o które ostrzyć można noże już wiesz że do stołu przyszli poeci Osiecka Herbert Waits Bukowski.. siwo gwarno wódka paruje ze szklanic nie o warsztat tu chodzi nie o ciepienie i nie o nałogi prędzej wskoczenie na jedne tory skrzypi skrzy rzęzi nieważne jedzie nie palisz nie pijesz nie jesz mięsa równie dobrze nie piszesz nie żyjesz przynajmniej pouprzedzaj znaki cieknące krany we śnie to nic innego jak wyparowywujące zaufanie do siebie samego
    3 punkty
  8. po zakończonej kolacji domalowałem usta na czerwonej sofie spał kot w zegarach przebudził się wieczór żyrafy przeżuły camembert na słodko za horyzontem ulewało się morze słońce zlizywało Chupa Chups
    3 punkty
  9. tak daleko stąd do Plutona i działa Nawarony milczą mam apetyt wilczy na poezję która drzemie w nas dwa kiwaczki wędrują po równiku słońce pali jak strzała Apacza krok po kroku docieram do Bazy ludzi umarłych sosny wygrażają chmurom zielonymi gromami gwiazd mrugawica nade mną smutno mi Boże bo..... jutro nigdy nie nadejdzie!
    3 punkty
  10. za krótka noc za krótka noc na płytki sen i tylko koc naciągnij jak wstanie dzień ustaną łzy bo trzeba żyć do n o c y
    2 punkty
  11. -------------------------------------------- I. Nadchodzi wieczór i krzewy snu idą już spać, Pinie, buki i cynie stuliły swe grona, Ptaki zamilkły, drapieżcy wyszli na łowy, Watahy napełniają wyciem okolicę. Mój mąż pokłonił swoją udręczoną głowę, Śpiąc na poduszce niczym niewinne dziecko, A ja siedzę tu przy czarce białego wina, Światło mej duszy rozjaśnia ciemności mroki. Mój syn, Lamprokles, który śpi w sąsiedniej izbie, Skłonił swą słodką głowę na pachnący siennik, Przebywa w cnej Arkadii, szczęśliwej krainie, Polując w Kalidonie, u samego Ojna. ----------------------------------- II. Zakładam swój peplos i do ogrodu idę, Gdzie pędy winorośli muskają mi uda, Pod memi stopami płożą się wonne zioła, I czuję na twarzy rzeźwość chłodu nocy. Po prawej, w kącie grójca, kwitnie bez bezwstydny, Po drugiej stronie, roście wiąz aromatyczny, To tam, gdzie na aulosie gra Dionizos opój, Swoją skoczną melodię rodem z Olimpu. Lilaki, tańczące w krąg za gałązki, Otworzyły kwiaty fioletowo-złote, Śpiewają radośnie, wrzeszcząc wniebogłosy, Ofiary składają Demeter bogini. ------------------------------------- III. Tańczę i ja, zakasując swój peplos, W rytmie nadawanym przez dźwięki aulosu, Dołączają doń chóralne głosy, Wychwalając Zeusa pośród drzew poszumu. Pot oblewa ciało, ale tańczę z radością, Rozkoszy ruchu nie sposób się oprzeć, Choreja śpiewa swoje hymny pochwalne, A Boreasz radośnie gwiżdże razem z nią. Hypnos, pan snów, pochwycił mnie w swoje objęcia, Zamknął moje protesty w pocałunku mocnym, Potem spółkował ze mną w rozkoszy najdzikszej, Aż jęki nasze rozbrzmiewały w Kefalonii. -------------------------------------------- IV. Następnie wstaje Helios, najjaśniejszy z bogów, Obejmując świat w swoje władanie radosne, Chronię się do cienia, szukając błogiej ochłody, Zanosząc swe modły do Ereba mrocznego. Zmęczenie mnie ogarnia, więc zamykam oczy, Lecz sen nie chce przyjść, mimo wszelkich starań, Pod powieki wciska się jaskrawe światło, tworząc obrazy Ukryte, zdawałoby się, w przeszłości. Wyciągam ramiona ku płomieniom złotym, Czując ich słodkie pieszczoty na piersiach, Podróżując do niebios przesłodkiej sadyby, W Olimpie, gdzie panuje wieczna szczęśliwość. -------------------------------------- (...KONIEC...) Warszawa, 11 IV 2021
    2 punkty
  12. im dalej się cofam tym trudniej mi wrócić moje rozumienie rzeczy prostych określam przystankiem do rzeczywistości która wykracza poza doświadczenie rozmywa znaczenia i poglądy prześladuje mnie fanatycznie jedna myśl słowa to tylko ułożone litery i nie ma drugiego takiego odgłosu
    2 punkty
  13. są słowa których nie da się cofnąć są myśli od których nie sposób uciec i czyny nie z baśni których nie można odczynić czarami są dni czarniejsze od nocy i noce na dnie beznadziei jest też czas który płynąc trupa pokryje strupem wskrzeszenia dopełni gdy skrzep odpadnie
    2 punkty
  14. nie umiem mówić o Tobie słowa potrafią zasłonić i wykoślawić ciszę która patrzy na ręce
    2 punkty
  15. @Franek K Teściowa jest tylko jedna pamiętaj bratku to szczęście bo co by to było gdyby miałbyś teściowych ze dwieście :) Pozdrawiam
    2 punkty
  16. Kowal do czego przewiążesz się tego żal zżycie zbratane z losem człowieczym jest podporą nie ma jakbyś ręki nie miał kaleka ale i do tego można się przyzwyczaić jakby w nagrodę kujesz więc kuj z ręką czy bez ręki wykujesz swoje
    2 punkty
  17. Piosenka do Boga Dziś Boże piszę Ci piosenkę, piosenkę co wiatr będzie ją śpiewał, co liście na nowo rosnąć zaczynają na drzewach. Ty mnie otulisz swoim grubym głosem do snu, pragnę być przy Tobie znów. Wśród aniołów się schować, nie ominąć do nich przyjaznych dróg. Serce swoje otworzyć, bo nawet najgorszy wróg, jest dla mnie przyjacielem Ty mnie tego nauczyłeś, umiem już wiele. umiem wybaczać, kochać, przepraszać żyć. Do Ciebie Boże biegnę dziś. W ten sposób modlę się gdy ułożę o Tobie jakiś wiersz. To moja modlitwa ciche zrozumienie do drugiego człowieka. Bo wiem o Panie że w niebie na mnie czekasz. Lecz we śnie karzesz wracać na ziemię, więc wracam mam nadzieję że. Pokażesz mi jeszcze lepsze moje serce. Kocham Ciebie.
    2 punkty
  18. Bardotka, jak to - drab?
    2 punkty
  19. JEDNĄ TRZECIĄ ŻYCIA PRZESYPIAMY wczoraj we śnie zabiłem królową jak tchórz z tyłu strzelając jej w głowę odwróciła się do mnie jak pan mógł rzekła ja przez pana trafię z monarchii do piekła ksiądz mnie nie wyspowiadał nie dał rozgrzeszenia nie wskazał mi drogi wiodącej do nieba potem z krwi jej posoki wyłonił się jeleń skoczył na mnie kopyta zanurzył w mym ciele a poroże jego znaczy tkanka kostna zahaczyła o Baśki nadchodzącej biodra otworzyła usta chciała coś powiedzieć ale tylko pięścią zdzieliła mnie w czerep seks uprawialiśmy namiętny i dziki na zielonej łące przy dźwiękach muzyki nagle dzieci przybiegły cała ich gromada skakały tańczyły i krzyczały - biada twarze miały podobne prawie jednakowe aż mi ze zdziwienia odebrało mowę (2012)
    2 punkty
  20. głaszczę w matni napięcia pieszczę twardniejesz w miękkich brzegach rozkoszy nieujętej tajemnicą mowy ciała pięknieję w kształtach nie upuść mnie nic nie pamiętam
    1 punkt
  21. zamiast poezji piszę listy zakupowe i stają się obce słowa więcej niż pięciosylabowe nie mówmy o tym przemilczmy to może jak milczy dwoje przy zastawionym stole jak milczy para po gotującej się wodzie kranowej ostygło już pij swoje
    1 punkt
  22. Palcem po papierze, rdza wzięła stalówkę, atrament w mig wysechł a Wena struchlała. Imię masz prastare, złościsz się za banał, słońce dawno zaszło... łaciną wybuchnę! Wystarczy ołówek on ślad pozostawi, kiedyś zbledną słowa czasem postarzone. Gdy poruszą serca... zapytam Safonę, czy "Do Afrodyty", miłości to ślady? Nawet jak naciśniesz obolałą spację, rzucisz kilka wersów w pamięć co tak wzrusza. Usiądź w martwym kącie - spytaj Wergiliusza, czemu nie czytają "Eneidy" zacnej? Prześliźniesz się wzrokiem po rzymskich satyrach, zobaczysz tuniki, subligar bliźniego. Zapytasz się znowu mistrza Horacego, dlaczego calamus z biednych tylko drwiło? Przejaśniało niebo Chrystusa religią, Rzym jakby zlękniony, dróg nowych poszukał. Czy znowu zapytać... Nazo Owidiusza, gdzie Twoja "Medea", w archiwach drzwi skrzypią?
    1 punkt
  23. z braku doświadczenia jasności kiedy całe życie pogrążone w ciemnościach
    1 punkt
  24. porażenia oparzenia zakochania spopielenia a jednak nie ma innej drogi do oświecenia (tylko przetrwać tę noc...)
    1 punkt
  25. ... aż kiedyś urodzi się z nich nowa nadzieja... Wierzę w to i tego życzę Peelowi :) Trafił we mnie głęboko ten krótki wiersz. Pozdrawiam :)
    1 punkt
  26. 1 punkt
  27. Chyba najważniejsze jest, wybrać właściwy kierunek - w jedzeniu, piciu, pisaniu, zyciu.., wchodzić na "tory" z nim zgodne - z innymi lub samemu... Możliwe, że tracimy zaufanie do siebie, gdy nam się to nie udaje. Wtedy trzeba zamienić błądzenie w szukanie. :) Pozdrawiam :)
    1 punkt
  28. @Antoine W Też Ci tego nie zapomni.
    1 punkt
  29. A DOLICZ... CI... LODA.
    1 punkt
  30. IM OCIEKA TO ŁZAMI, MA ZŁOTA KEI CO MI.
    1 punkt
  31. @Father Punguenty ale czad! bravo ? tytuł też fantastico! ale co ja tam nędzna wiem ;)
    1 punkt
  32. @[email protected] "czy" razy musiałem przeczytać :) Warto było.
    1 punkt
  33. No, taki wybuch bez gry wstępnej to może być naprawdę niebezpieczny ;D Też lubię powolne początki, a później... a później to już bywam ostra, bezpośrednia i narwana, ale to wiadomo - kwestia bardzo indywidualna ;)) Pozdrawiam Duszko, Deo.
    1 punkt
  34. Ładnie i delikatnie :)
    1 punkt
  35. 1 punkt
  36. @duszka Wiosna bywa gwałtowna, a powinna być przede wszystkim piękna, jak tych kilka Twoich zgrabnych wersów o niej. Pozdrawiam:)
    1 punkt
  37. Bądź ze sobą w kontakcie, czytaj siebie, nie przez mózg a głębię. Wspólnota (piszących) koi, inni mają podobnie. Ale nie leży mi pretensja w tytule. Złagodziłabym wymowę. Pozdrawiam Ropuszku, bb
    1 punkt
  38. Rzekła mama tak do Jasia mój urwisie, mój głuptasku ja cię z tatą bardzo proszę nie syp nam do kremu piasku. Jaś przemyślał w samotności kontemplując zagadnienie potem poszedł do mamusi żeby złożyć przyrzeczenie. Niech rodzice mi wybaczą nie znam prawa tarcia jeszcze nie wiedziałem, że krem z piaskiem powoduje takie dreszcze. Wobec tego by nie tarło dodam chili sproszkowane z tą nadzieją, że tym razem połajanki nie dostanę. Mama padła jak zemdlona a padając wyszeptała idź do taty i mu powtórz wzrokiem prawie wybłagała. Tato nie był zbyt rozmowny i mnie za to nie pochwalił szybko pobiegł do łazienki i do śmieci krem wywalił. * Kiedyś słyszałem kawał o podobnej treści.
    1 punkt
  39. @duszka ale ładne i..... bardzo kobiece.
    1 punkt
  40. @marekg przepraszam jeszcze raz, wszystkie jego obrazy stoją mi wiecznie przed oczami (bo bardziej maluję niż piszę i stąd takie skojarzenie.... dodaję swój obrazek, słaba jakość fotki ale nie mam lepszej :(
    1 punkt
  41. "Różnorodność przeżyć nigdy nie zaszkodzi Pod warunkiem, że się człowiek przy tym Zbytnio nie zasmrodzi. A gdy i to nawet, to i tak nie szkodzi, Bo prawdę mówiąc, kogo to obchodzi."
    1 punkt
  42. @_Marianna, A trubadur? Ruda burta!
    1 punkt
  43. @_Marianna, Iwa, bociek Ikei co bawi?
    1 punkt
  44. Podnieś wzrok i zobacz skarby, które Ci niosę. To wszystko może być twoje, tylko wyciągnij swe dłonie. Dla Ciebie górskie szczyty czesane przez dzikie wiatry. Chłodzący stopy nurt w rzece i księżyca wszystkie kwadry. Korowód gwiazd srebrzysty i całun mgieł w dolinie. Wiosenny deszcz soczysty i zefir na połoninie. To wszystko dla Ciebie... Niebieskie oczy jezior i lasów zielone grzywy. Krzyk orła ponad puszczą, motyl na kłosie skryty, nowa nadzieja wschodu, tajemna moc zachodu, słowa krzyczane ludziom, słowa szeptane Bogu. To wszystko dla Ciebie... Burzliwe morze gniewu i cisza po ulewie. Dyskretne łez ronienie, sny zastygłe w śpiewie, uśmiechy, dotyk, szepty, ukryte pod poduszką. Smaki, zapachy, dźwięki, wygodne ciepłe łóżko. To wszystko dla Ciebie... Nie znaczy nic.
    1 punkt
  45. ON OCIEKA SAKE - I CO, NO?
    1 punkt
  46. A BAT ŁEB BEŁTA. BA.
    1 punkt
  47. ludzie wciąż gdzieś odchodzą zabierają swoje niewypowiedziane słowa które leżały codziennie na stoliku i były jak czekolada z nadzieniem każdego dnia o innym smaku pewnie mają ważne sprawy może gdzieś właśnie się rodzą a obiecali przybyć w całości może nie zdążą umrą po drodze i się zgubią między światami nikt ich nie znajdzie w gmatwaninie bez dat godzin snów księżyców nigdzie nie dotrą ciągle biegnąc to w prawo to w lewo rozrywani na dwa obowiązki a co jeśli to tu byli w świat wciśnięci jak pacjenci bez numerka wysiadywali szybką wizytę przez godzinę na krześle korytarza niby jajko niby poręcz w nas mając na chwilę przed ciężką podróżą bo może są trudniejsze światy niż ten który mamy w głowie który wcześniej nosiliśmy wspólnie a teraz turlamy osobno sił jest niby mniej ale przestrzeni wciąż tyle samo mamy do dyspozycji gdy w swoim hodujemy obce życie jednak bardziej swoje niż kogoś tylko towarzystwo zmieniając
    1 punkt
  48. RAD, ROK, E R R O R - REKORD AR. - 404 -
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...